Jak dla mnie, ostatnia 3 cześć wykładu to jakiś psełdo naukowy bełkot. O ile przeglądając jego prace naukowa, moglem jeszcze zrozumieć o czym mówi w 1 i 2 części, to 3 części to jakieś farmazony Czy ktoś to po ludzku potrafi wytłumaczyć o co chodzi, z chodzeniem w siebie czy wychodzeniem, oraz jaki ma to związek z tym co mówi na początku ?

Jeśli jesteś mistrzem gry, to wy not wkrada się romantyzm SF
Naprawde dobre

Tak myślałem co Nassim mówił na temat skończonej nieskończoności.
I wiecie co mi przyszło na myśl ??
To że tak samo można skwantować czas ( a raczej nie można o czym później  ).
wiec, jeśli zakładamy że prędkość czasu jest ograniczona, to zakładamy że świat jest odświeżany z max prędkością 300.000 km/s.
Ale wartości pośrednich jest nieskończenie wiele:

0 km/s                                   300.000 km/s
   |------------------------------------------|

Czyli prętkość może przyjąć nieskończenie wiele wartości, mimo że jest ograniczona Uśmiech

Coś odlicza takty superstrun, że zawsze wychodzi te 300.000 k/s dla protonów, to nazywamy odświeżaniem ( tak jak w silniku krokowym " tylko że z prędkością odświeżania świata").
Czyli predkość z jaką makymalną mogą przekazwyać informację ( grawitacja ) . Odświeżanie jak obrazu na ekranie monitora.
Nasz procesor który liczy świat, jest w stanie przekazać informację od słońca do ziemi w ciągu 7 minut

Widzę kto ktoś musi poruszyć ten temat.
Trochę nie podoba mi się te fantazjowanie z tymi jaszczurami, entkami innymi dziwadłami wielowymiarowymi.
Tz. walenie glupa.
Wysłuchiwanie jakiś bzdur i wymysłów osoby niby medytującej, która to się z kimś kominikuje, Tak to my wszyscy możemy co wieczór sobie wymyślać komunikacje i możemy mówić ze to bogowie lub jakieś jaszczury mówiły
W końcu przez nasze myśli przechodzi wiele myśli, a że ktoś zaczyna je wyrzucać na zewnątrz, to nie znaczy że to prawda, a my go w tym jeszcze utwierdzamy

Pod tym względem jestem ateista, żadne jaszczury, bogowie, entki itp dziwadła wymiarowe 

Okej, jeśli chcecie obce cywilizacje, to być może chciały nam przekazać technologię elektryczności, bez jakiś tam super mega mocy. Ale nie znając podstaw nic nie mogliśmy zrobić ( byliśmy za głupi ). Dopiero rozwój technologii doprowadził do opanowania nad tą technologią.

Nie wiem czy to przypadkiem nie chodzi o prąd.
Niby niewidzialną moc, którą kiedyś ludzie nie rozumieli. Arka była niby baterią, posiadała jakiś tam ładunek. Być może była instrukcja jej ładowania ( jak akumulatora, wiecie ktoś coś odkrył i działało + jakis użytek, taki jak na tamte czasy eksperymentator sam nie wiedzial jak to działa, to tłumaczył to ze jest jakiś bóg i tak to poszło ).
My się główkujemy, tworzymy jakieś super mega siły i moce rodem z gwiezdnych wrót ( SF ), a może właśnie chodzi o zwykły prąd

Tak myślałem co Nassim mówił na temat skończonej nieskończoności.
I wiecie co mi przyszło na myśl ??
To że tak samo można skwantować czas ( a raczej nie można o czym później  ).
wiec, jeśli zakładamy że prędkość czasu jest ograniczona, to zakładamy że świat jest odświeżany z max prędkością 300.000 km/s.
Ale wartości pośrednich jest nieskończenie wiele:

0 km/s                                   300.000 km/s
   |------------------------------------------| 

Czyli prętkość może przyjąć nieskończenie wiele wartości, mimo że jest ograniczona

Na tym polega ten romantyzm
Coś nie do osiągnięcia, ale przez NWO why not ?

Ja to rozumiem w ten sposób. Inaczej mówiąc arka przymierza ( nawiązując do księgi rodzaju, błędem jest brać jej dosłownie więc.. )  może być metaforą tego co My ludzie możemy otrzymać poprzez współpracę ( przymierze Ja <->Inni [bez nienawisci i wojen] ).
Nie chodzi o jakąś super moc, a jedynie oto, że jeśli będzie NWO, to nie będzie wojen. Będzie jeden super zgrany organizm ( tak jak mrówki tworzą gniazdo ) złożony z ludzi, który będzie stanowił siłę i potęgę, która jak na razie jest zaburzana przez nienawiść, wojny itp.
Wszyscy będą ze sobą współpracować, coś jak komunizm. Tylko żeby istniał komunizm ( co jest myślą romantyczną ), musi istnieć odpowiedni poziom technologiczny, jakiś super szybki system przetwarzania informacji, czyli to do czego dążą firmy produkujące procesory które potrafią w tym samym czasie przeliczyć jak najwięcej wątków ( już teraz nawet do tego używa się karty graficzne ). Odpowiednio zoptymalizowany system logistyczno/przetworzeniowy. Wówczas wszystko będzie grać.

Wniosek taki, że razem możemy rozdzielać morze, pokonywać to co nie pokonane, jedynie wówczas kiedy współpracujemy razem wszyscy razem Doświadczać i badać nieznanego, na przykład LHC

Że niby co ??

Ciekawe, czyli twierdzi że w słońcu jest czarna dziura
Po wykładach Nassima mam niezłe rozkminy
Z jednej strony na codzień widzimy świat jako idealne 3D, ale jak sie przyglądniemy dokładnie to widzimy że coś wykrzywia jego strukturę o wartość fi, no i rzeczywiście świat to fraktal 3D.