East.Dla mnie miłość to stan świadomości.
A ten stan świadomości, który jest naturalnym stanem naszego istnienia, pojawia się wówczas, gdy
ODREAGUJEMY lęk.
Z kolei lęk jest atawistycznym przekonaniem po rodach, przodkach, czyli jest on w znacznej mierze odziedziczony.
Ludzie, którzy praktykują świadomy oddech, często mówią, że przypominają sobie, jak bardzo bali się urodzić.
Dobrze im było w łonie matki, ale gdy przyszło się urodzić, to się bali.
Wniosek z tego, że lęk rezyduje jako zapis w polu energii świadomości (''duszy'').
I to, że przychodzimy skądś tam nie oznacza wcale, że ten pobyt w innej rzeczywistości pozwolił uwolnić się od lęku.
Droga jest bardzo prosta.
Po prostu trzeba odreagować lęk. Ale, aby go odreagować należy zrozumieć wpierw, że nie jest on niczym złym, tylko ta energo- emocja wynika z faktu zaprogramowania naszej świadomości, że żyjemy w negatywnym świecie, że możemy coś utracić, że może coś się ''złego'' stać itd ...itp.....
Tak żyje 99% społeczeństwa. Żyje w lęku !
Jak mówi stare, ale mądre przysłowie - aby, poznać ''wroga'' i go pokonać, nie należy z nim walczyć, lecz należy się z nim zaprzyjaźnić.Więc trzeba się zaprzyjaźnić ze swoim lękiem, lub inaczej mówiąc- przygladnąć mu się, obserwować go u siebie, zrozumieć jakie jest jego podłoże i pozwolić mu odejść........
To odejście fachowo nazywa się transformacją negatywnego wzorca emocji, który rezydując w naszym polu świadomości obiera mu energię i zaniża jego częstotliwość własną, obcinając tym samy świadomość ( jego pole).
Ludzie, którzy mają niską świadomość, to właśnie ludzie, którzy posiadają bardzo dużo negatywnych wzorców emocji, które są zapisane w polu ich świadomości.
Jednak taki stan powoduje następstwa- agresję, walkę i niewłaściwą interpretację rzeczywistości, czyli tzw. odrealnienie. Są to tzw. ''silne osobowości'', których jednym ze sposobów na życie jest walka, dominacja, władza z tytułu nieprawidłowej percepcji - zawężonego pola świadomości.
Dlatego jak odreagujemy lęk, czyli zintegrujemy tą nieświadomą emocję, nadejdzie prawdziwa - miłość. Jedno odchodzi, drugie przychodzi.
Otwieranie się na miłość, to tak jak otwieranie okna swojego domu, gdzie zamiast wyjść na zewnątrz i cieszyć się tym wszystkim co jest tam, Ty otwierasz okno, aby się cieszyć co jest za oknem.
Może ta analogia nie jest mądra, ale chciałem pokazać, że droga prowadzi na skróty, a nie biegnie bocznymi torami do celu !
A biegnie bocznymi torami do celu ponieważ ludzie, wolą pisać książki o miłości, spiewać o miłości, robić filmy o miłości, zamiast zająć się tym co faktycznie prowadzi prost do miłości.
Ludziom bardzo ciężko jest wytłumaczyć to, że do doświadczenia miłości prowadzi bardzo prosta droga - odreagować lęk.
Zrobią oni wszystko, ale nie wezmą się za to, ponieważ znowu boją się, że mogą coś utracić, lub boją się nowego. Wolą być przy starym i choć im to doskwiera, choć cierpią, ale wolą to co stare i znajome, a nie to co nowe i według nich nie-pewne.
Aby doświadczyć miłości, trzeba więc wyjść poza percepcję zmysłową, którą oferuję nam wolno i irracjonalnie pracujący umysł.
Umysł jest zbyt prymitywnym narzędziem do doświadczenia wysokich stanów świadomości.
Wracając do MERKABY, uważam, że nie jest to żaden pojazd do gwiazd, jak to opisują różni twórcy.
Jest polem naszej świadomości, zbudowane z dwóch czworościanów foremnych, których energia bierzę się stąd, że wykonują ruch.
A ponieważ nasze pole świadomości zaprojektowane jest na miłość, czyli na wysokie stany energetyczne, więc im więcej tej energii miłości tym te dwa czworościany wykonują szybszy ruch.
Czyli miłość jest stanem świadomości, który pojawia się automatycznie po odreagowaniu lęku. A wtedy pole MERKABA, CZYLI POLE NASZEJ ŚWIADOMOSCI, wykonuje bardzo szybki ruch. A im większy ruch tym więcej energii. W związku z tym gdy ruch jest szybki i energi dużo, wówczas nasze pole świadomości może przemieszczac się w ''czaso - przestrzeni''. Stąd analogia, że jest to pojazd, ale to tylko analogia, bo przeciez nie jest to pojazd, tylko nasze naturalne pole świadomości, które wdług mnie nie istnieje w dosłownym potocznym rozumieniu, jest ono tylko wyrażeniem - miłości i światła.
Uffff......