Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
  Pokaż wiadomości
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 »
91  Różne koncepcje świata i człowieka / Świadomość, percepcja, rozwój wewnętrzny, tradycje "duchowe" / Odp: Życie to proces przebudzenia : Kwiecień 23, 2010, 22:23:48
   Jeżeli życie to proces przebudzenia i zdajemy sobie sprawę jak bardzo zgubiliśmy drogę do Domu, to zaczynamy się budzić.

Wiemy już, że nie mamy wyboru. Albo ruszymy naprzód, albo pozostaniemy w hipnotycznym stanie nieświadomości trwającym już całe wieki.
Wybór należy do Nas.

Kluczem do przebudzenia jest Samobserwacja.

Pisaliśmy już o tym, ale warto ciągle powracać do tego co pozwolić nam wrócić do Domu.
Samoobserwacja to drzwi do prawdziwego samopoznania. Zamiast piastować złudne wyobrażenia o sobie i świecie, zaczynamy widzieć siebie takimi, jacy naprawdę jesteśmy. Jest to klucz do ''wyzwolenia'', ponieważ pozwala nam oddzielić siebie od swych identyfikacji. Gdy stoimy zbyt blisko lustra, obraz jest zamazany. Trzeba więc stanąć trochę dalej, by osiągnąć właściwy ogląd i zobaczyć znacznie więcej.

 Na tym polega obserwacja Siebie.

Samobserwacja jest jednym z kluczowych  narzędzi bycia w TERAZ.
Stąd moja uwaga do Nassima i i innych, którzy o czymś wspomnieli, ale nie wyjaśnili tego szerzej, aby obserwator mógł to wpełni zrozumieć, jak i zrozumieć co ma właściwie robić ?
''Diabeł'' tkwi zawsze w szczegółach !

Krishnamurti, w książce The First and Last Freedom napisał :

Świadomość jest obserwacją bez potępiania. Świadomość przynosi zrozumienie, ponieważ nie ma żadnego potępiania ani utożsamia się z niczym, tylko  obserwacja. Gdy chcę coś zrozumieć, muszę to obserwować. Nie wolno mi tego krytykować. Nie wolno mi tego potępiać, ani oceniać.  Musi być tylko spokojna obserwacja faktu. Nie ma w tym żadnego celu, lecz tylko świadomość wszystkiego, co się dzieje i pojawia.

P.D. Uspieński pisze:

Obserwujący siebie człowiek zauważa, że samoobserwacja przynosi zmiany w jego wewnętrznych procesach. Zaczyna rozumieć, że obserwowanie siebie jest instrumentem zmiany, drogą do przebudzenia. Obserwując siebie, kieruje, jak gdyby, promień światła na swoje wewnętrzne procesy, które do tej pory pozostawały w całkowitej ciemności. Pod wpływem tego światła procesy zaczynają się zmieniać.

Dopiero wtedy, gdy przybędziemy do tego miejsca, zaczynamy doświadczać życia, zaczynamy naprawdę ŻYĆ.

Dzień przeżywany jest tylko przez tych, którzy są w pełni świadomi. Samoobserwacja sprawia, że budzimy się ku temu, co się naprawdę wydarza w naszym życiu. Samoobserwacja jest mikroskopem świadomości.


Ps.
Na jednym  z filmów Drunvalo Melchizedek odpowiadał na pytania ludzi.
Jeden człowiek zapytał : a co ma robić w oczekiwaniu na otwarcie się tego okna świadomości ?
Drunvalo odpowiedział. Żyć jak Pan żyje.Chodzić do pracy, płacić podatki itd...
Przykro mi bardzo, ale taka odpowiedź , to jakieś głębokie nieporozumienie.

Mamy starać się żyć coraz bardziej świadomie. I ''walczyć'' 24 godzin na dobę o swój energetyczny potencjał.
Oto moja odpowiedź.
pozdrawiam



92  SOCJOTECHNIKA / Socjotechnika / Odp: TOŻSAMOŚĆ - więzienie, czy sposób na realizacje siebie ? : Kwiecień 21, 2010, 23:27:40
 Tijavar.
Po prostu nieprawidłowo interpretujesz pojęcią tzw. (drugiej tożsamości), która bierze się z faktu, że się z czymś lub kimś identyfikujemy.
Więc możesz żyć, kochać, tworzyć, eksplorować świat, ale nie oznacza to tym samym, że musisz się identyfikować. Nic nie musisz !  Słowo musisz jest bardzo głębokim ograniczeniem. Ty możesz, ale wcale nie musisz !

O wiele więcej zyskasz, jeśli będziesz po prostu sobą.

To bycie sobą jest ogromnie ważne.Jest to taka pewna uczciwość wobec siebie ( jestem jaka jestem), a ludzie postrzegają tą uczciwość i o wiele łatwiej wchodzą w różne relacje. Zyskasz  o wiele więcej przyjaciół i Twoje relacje będą lepsze, ponieważ akceptując siebie, spotkasz takich samych, którzy akceptują siebie i innych.

Tak jak sama napisałaś, ta identyfikacja daje Ci poczucie bezpieczeństwa.To nie jest prawda, to tylko pozory.
Ludzie, którzy tworzą takie wizje, to Ci, którzy uważają, że żyją w negatywnie zorientowanym świecie.
Ten negatywizm uruchamia zkolei mechanizmy obronne, które karzą ludziom łączyć się, a nastepnie identyfkować z taką grupą ludzi, w której poczucie bezpieczestwa rośnie.
Problem cały w tym, że nic nam nie zagraża, tylko  tak myślimy o sobie, a skoro tak myślimy tak się dzieje.
Tylko, że taka postawa wynika z lęku.
Więc mottem tego działania są emocje lęku. A lęk jest zaprzeczeniem miłości, czyli nie jesteśmy w stanie prawdziwie kochać, ponieważ miłość to nic innego tylko -  nieobecność lęku.
Nie będę tutaj tworzył akademickich rozpraw, proszę się dla swojego własnego dobra zaznajomić z odpowiednią na ten temat literaturą, którą łatwo znaleźć na necie.
Chyba, że ktoś chce dalej być niewolnikiem obcych swemu sercu ideii, to jego wybór.Problem tylko w tym, że taki wybór koniec końcem prowadzi na manowce.








93  Powitania, Kawiarenka i Hyde Park / Hyde Park - inne / Odp: Kartka z kalendarza, dzień 10 kwietnia, roku 2010 : Kwiecień 21, 2010, 21:40:36
 Ja tylko tak  uczciwie chciałem się zapytać, czy nie ma ważniejszych tematów, niż to całe mega analizowanie tej  katastrofy ?
Nie wiem, czy zwróciliście uwagę, ale pojawiło się na forum źródło darmowej energii.Ten niezwykły temat wkleił kilka dni temu Lucyfer !

http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=452.msg4952#msg4952

No, ale co komu po drodze....
94  Powitania, Kawiarenka i Hyde Park / Kawiarenka "Pod Gwiazdami" i Powitania :-) / Odp: co sie dzieje? : Kwiecień 21, 2010, 20:16:41

 bo pomijajac to ze nie nikomu nie zycze zle i nawet w myslach nie kreuje niczego zlego tak jak od poczatku w moim niedlugim zyciu,  to ostatnio czuje chaos na kazdym kroku.


  Tak czasem jest.
Też miewam potworne doły, ale staram się zbytnio o tym nie myśleć,  nie analizować tego i nie rozczulać się nad tym co się dzieje.
95  SOCJOTECHNIKA / Socjotechnika / Odp: TOŻSAMOŚĆ : Kwiecień 20, 2010, 23:53:07
Sam element w sobie posiada indywidualną tożsamość, przyłączony do innych posiada tożsamość zbiorową, nie znaczy to, że ta indywidualna jest eliminowana na rzecz zbiorowej.



   Bardzo stara i nieprawdziwa wiedza.
W istocie pomieszanie pojęć tożsamości z utożsamianiem, czyli identyfikacją z czymś lub kimś.
 To tak dawniej uczono nawet na uniwersytach psychologii, że : dla ludzi niezmiernie ważne jest poczucie przynależności społecznej, kulturowej, obyczajowej, religijnej itd... Jednak warto zrozumieć i stwierdzić samemu, że nikt nie musi do niczego przynależeć, z niczym się utożsamiać i z niczym identyfikować.

Jak na razie w procesach przemiany świadomości, obserwujemy odejście od tzw. zbiorowej tozsamości religijnej, z resztą nieco gorzej.

Kolejny temat pod rozprawę naukową.

Po pierwsze to :

Mając potrzebę przynależności, (tożsamości zbiorowej) pozwalamy, by społeczeństwo kontrolowało nas i manipulowało nami za pomocą tzw. gry "zaakceptuję albo odrzucę".
W tą grę bawi się cała ludzkość. Grze polegającej  w identyfikację z grupą, przekonaniem, ideą, ideologią, lub jakąś inną etykietką. ...? ...!

Nie potrzebujemy nigdzie przynależeć, nie potrzebujemy aprobaty, niczego nie potrzebujemy.

 Naszym naturalnym stanem jest miłość i wolność i nie ma znaczenia, czy ''plemię'' o nazwie społeczeństwo nas zaakceptuje, czy nie.

 Jesteśmy wolni !


Ten cały manifest jest nieporozumieniem.
Ktoś go napisał wcześniej zadając pytanie?

 A jaki będzie mój związek ze światem, jeśli nie będę się z niczym utożsamiał, nie będę posiadał tzw.drugiej tożsamości ?

No właśnie! Nasza społeczna edukacja nie pozwala nam na taką wolność na tym etapie naszej świadomości.
 Ciągle, więc  potrzebujemy ''usypiających tabletek'' : tradycji, zasad, etykiety, norm społecznych, kodeksów moralnych, prawa  itd...itp. - jednym słowem – warunkowania.
Więc dla większości z nas jak na razie ( o czym świadczy ten manifest)
identyfikacja, lub tzw.(druga tożsamość) jak na razie jest tylko interesującą teorią.

Cytat :

  UTOŻSAMIANIE ( IDENTYFIKACJA)  JEST PRZYCZYNĄ WSZELKIEGO CIERPIENIA.

Tracimy samych siebie, utożsamiając się z różnymi rzeczami – swoimi opiniami, reputacją, grupą socjo-ekonomiczną, narodowścią, obyczajowością,kulturowością,  religijnością.  Robimy to w celu zdobycia poczucia bezpieczeństwa.

Kolejny Cytat :

Porzucenie swej tożsamości (identyfikacji) jest zbyt przerażającą perspektywą dla większości ludzi. Ludzie odczuwają je jako zagrożenie dla samej swej egzystencji, ponieważ tak mocno utożsamiają się ze swymi rolami, funkcjami, stanem posiadania, że traktują je jako część siebie, a to jest przyczyną lęku, nieświadomości i zgubienia drogi do Domu.

Nie ma czegoś takiego jak tożsamość zbiorowa.
Jest to tylko kolejna wizja i kolejny scenariusz ludzkich nieprawidłowych wyobrażeń
na temat samego siebie i otaczającego świata.
Jak głoszą mistyczno- gnostyczne tradycje, proces dezidentyfikacji z czymkolwiek ! następuje w momencie otwierania się czakry Trzeciego Oka.
Wówczas zaczynamy poznawać swoją prawdziwą (naturę) tożsamość, która nie zależy od niczego i ma na imię moja własna prawda, moje własne istnienie, w którym zawiera się dosłownie wszystko.

Proszę poczytać co mówili i mówią o tym różni ''wielcy'' tego świata jak ważny jest proces dezidentyfikacji, jeżeli chcemy uczynić wielki krok naprzód !

Ma to tym bardziej przegromne znaczenie właśnie TERAZ, w obliczu nadchodzących  zmian w procesach świadomości.
Ewentulanie odsyłam do fachowej literatury na ten temat, która jest w programie nauczania dzisiejszych szkół psycholgii, czy wielkich szkół osobistego rozwoju.

pozdrawiam

Ps. Wątek do przeniesienia East, ale poniekąd sam zacząłeś  temat dotyczący (tożsamości), który się rozwinął. Mrugnięcie

96  SOCJOTECHNIKA / Socjotechnika / Odp: TOŻSAMOŚĆ : Kwiecień 20, 2010, 01:46:41
TERAZ gra kluczową rolę.


    Nie wiem, czy ktoś wogóle prowadzi jakieś rzetelne badania socjologiczne, ale można postawić zasadną hipotezę, iż w świadomości społecznej nie wiele się zmienia.
Można też napisać naukową rozprawę i ją z łatwością udowodnić, że zawsze  tak było (( z niewielkim zmianami).
Stąd moja stopa procentowa się waha, wobec tego co na zewnątrz, ale rośnie wobec samego siebie.
Krótko mówiąc łączy nas tutaj wszystkich obsesyjne poszukiwanie sensu, czy nawet ''lekarstwa'' na bezmiar różnych frustracji i ztąd i z tego powodu łaczą się ludzie, tudzież na internetowych forach.
Więc przychodzą i mówią (jestem zagubiony, zagubiona)
Co niektórzy szukają tutaj  też dobra. Problem w tym, że zapomnieli, że największym dobrem są oni sami, a poszukiwanie pestki poza jabłkiem mija się z celem.
Na temat dobra w sensie społecznym niech piszą tutaj przedstawiciele nauk społecznych, a ja w tej sprawie raczej mam nie wiele do powiedzenia, bo jestem przedstawicielem nauk technicznych.

Ostatnie ''narodowe''  wydarzenia są w moim odczuciu potwierdzeniem, że plastrem na skołataną duszę Polaka może być cokolwiek : śmierć Papieża, prezydenta RP, czy Małysz, oby tylko wysoko latał. Sukces narodu per procura, który  przynosi chwilową ulgę. Ale  jest to tylko efekt placebo.

 Każdy z nas jest inny, a szukanie generalizacji może się okazać szukaniem przesądów. Z pewnością to nie żaden przypadek, że urodziliśmy w kraju o  imponującej historii klęsk. Martyrologia naszego społeczeństwa jest tak ogromna, że łatwiej nam przyznawać się do największych nieszczęść i wynosić je na piedestały,  niż do największych sukcesów. Sukcesy trzeba udowadniać, a postawa  ''ofiary''  mówi sama za siebie zgodnie z  jej definicją  -  pozwól mi pozostać ''ofiarą''  w rękach obcych sił i okoliczności pozostających poza moją kontrolą''.

Pytanie co dalej ?
Takie pytanie zadają ''ofiary'', które padły ''ofiarą'' społecznego zaprogramowania.
Niektórzy  pytają nawet co po śmierci ?

 TERAZ, to wszystko co istnieje, alby nigdy.

Są to ''najświętrze słowa'', jakie można przelać na papier.

Tudzież mogę wysnuć swoją uwagę p.Winterowi i Nassimowi, którzy wobec
wielu swoich imponujących  teorii, nie potrafili pokazać nawet jednego prostego narzędzia, którym jest TERAZ, czyli nauka bycia w rzeczywistości, która nią jest.

JEST - TERAZ, czyli, to co stanowi klucz do samego siebie, klucz do duszy, klucz do swojej prawdy, swojego świadectwa, całego wszechświata......

Podróż tylnymi drzwiami do własnego Domu i bocznymi torami do celu, może jest i piękna, ale nie dla każdego.


pozdrawiam


97  SOCJOTECHNIKA / Socjotechnika / TOŻSAMOŚĆ - więzienie, czy sposób na realizacje siebie ? : Kwiecień 18, 2010, 23:03:32
no tak bou, co tu kryć, jawi się przed nami praca u podstaw Uśmiech

 No to spróbujmy się przyglądnąć, co możemy zrobić ?

Oznaką naszej świadomości i tego, że wreszcie wzięliśmy odpowiedzialność za swoje własne życie  jest brak zmartwień o przyszłe życie. Nawet o przyszły tydzień. Zbyt cieszymy się chwilą obecną, aby się o cokolwiek martwić. Prawo przyczyny i skutku, czyli karma  zachodzą,  tylko i wyłącznie poza chwilą obecną.

TERAZ -  jesteśmy całkowicie wolni!

Ale trzymamy się zbyt uporczywie przeszłości, jak i przyszłości.Widać to na każdym kroku, nawet w każdym słowie,  nawet w każdej wypowiedzi.
Wszystko co udało  mi się ostatnio przeczytać  na internetowych stronach, to nic innego tylko wnoszenie rozmaitych  traum z przeszłości w TERAŹNIEJSZOŚĆ.

Nawet jesteśmy  dumni z przeszłych osiągnięć ( i to nawet nie swoich, lecz cudzych) i są one dla nas o wiele ważniejsze niż to, co sami robimy TERAZ – przez to stajemy się więźniami iluzji czasu i przestrzeni... Smutny
 

 Żal, smutek, ból, rozczarowanie, szukanie winnych, podziały, poszukiwania sprawiedliwości,  oznacza zrozumienie, że byliśmy w błędzie, ale my sami w sobie nie jesteśmy przecież błędem. Ciągły lament i rozgoryczenia nad różnymi rzeczami z  przeszłości jest ciagłym udziałem społeczeństw, które  trzyma go wciąż i bez końca w zamknięciu.W zamknięciu  w przeszłości.
Czy tylko na tyle nas stać ?

Zeszły tydzień jak i przyszły miesiąc nie istnieją – w chwili obecnej są tylko wspomnieniem lub antycypacją. Usiłowanie życia w nich jest przyczyną iluzji i niezdrowych przywiązań, prowadzi do konfliktu i smutku.

 Tymczasem szczęście jak i Wszystko istnieje TERAZ, albo Nigdy.

I tu pozwolę sobie przypomnieć swój wątek, który tu kiedyś napisałem, a dotyczący TERAZ.


http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=352.msg1446#msg1446

I co Ty na to Tijavar ?



Pytam, bo jesteś ostatnią osobą, dzięki której chce mi się tu być.

Nie mam już czasami  po prostu siły czytać, pisać, komentować wciąż tego samego o nazwie ludzkie iluzje i projekcje, pytając samego siebie o granice tego wszystkiego.
Życie zmusza mnie wciąż do wielkich wyzwań, a nie do powielania  schematów myślenia z  wczoraj -  następnego dnia.




 
98  Powitania, Kawiarenka i Hyde Park / Hyde Park - inne / Odp: Kartka z kalendarza, dzień 10 kwietnia, roku 2010 : Kwiecień 18, 2010, 01:11:48
Ważni ludzie odwołali swoje wizyty w Krakowie na uroczystościach pogrzebowych, racja . Argumentem jest ta chmura z Islandii.


Tylko ciekawe, że samolotem przyleciał aż ....z samej Afryki  premier Maroka Abbas El Fassi, a z Austrii, co ma dosłownie rzut kamieniem do Polski i mógłby przyjechać zaledwie w kilka godzin swym najnowszym modelem Mercedesa   prezydent  Heinz Fischer, to odwołał przyjazd

 Jak to mawiał Honoriusz Balzak - ludzka komedia..... wciąż trwa, a zmieniają się tylko aktorzy na scenie tego teatru. (heh)



 
99  Powitania, Kawiarenka i Hyde Park / Hyde Park - inne / Odp: Kartka z kalendarza, dzień 10 kwietnia, roku 2010 : Kwiecień 17, 2010, 21:39:46

naprawdę wie, co robi  Mrugnięcie ważne, abyśmy i my wiedzieli, co do nas należy .....


 Nie wiem, czy to do mnie, ale nie ważne.

Szewc.
Odnosząc się do Twoich wypowiedzi, to Ci powiem.... czas na Ciebie jeśli iskrzy w Tobie wola walki.
Jednak nie zapominaj nigdy, że największą wartość przynoszą te czyny, które pochodzą z  rozsądku i serca.
Ja walczyłem w sposób fizyczny o tą Polskę, której w tej chwili nie ma, bo została sprzedana do Unii.

Walcząc miałem połamane ręce i nogi, połamane żebra i dostałem wewnętrzny krwotok i ledwo się z tego wylizałem.
A Ci co to uczynili ( nie tylko mnie, tylko tysiącom ludzi))  zajmują dziś bardzo wysokie stanowiska, tudzież  pobierają  wysokie pensyjki, lub wysokie emeryturki, a ich ofiary przymierają głodem.
Walczył już z tą opętaną masą  nie mam zamiaru, ani obowiązku.Ty jak chcesz walcz. Wpierw jednak narysuj sobie na kartce granice Polski i powiedz sam do siebie - tu kiedyś była Polska. Abyś wiedział o co walczyć.

W tej chwili to co mi pozostało i to co robię, to tropię absurdy, kłamstwa, bzdury, ludzką  głupotę, fałsz i uprzedzenia.
Napisałem już na różnych forach ponad 4 tys. postów, które w swej idei były takie same, lub końcowo zmierzały do tego samego.
Pomimo nieraz przykrych i bolesnych słów prawdy zmierzały one w rozmaity sposób do świadomości serca.
Świadomości, w której myśli są mądre, a uczucia dobre.

http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=571.msg3071#msg3071

 Dla mnie (między innymi fora) stanowią  miejsce społecznej przestrzeni, gdzie mogę   pisać na zasadzie odwagi intelektualnej nie ograniczając się jakąkolwiek  poprawnością ideologiczną.
To nie jest walka.
To jest forma przekształcania tej gęstości w jej bardziej szlachetną kwintesencję.
To droga przypominająca o powrocie do Domu, do swej pierwotnej doskonałej świadomości, a do której nie chce przebudzić się w swym opętaniu ludzkość.
Ludzkość, która w pogoni za niczym zapomniała, że ponad wszystko liczy się miłość, radość i piękno.
Bo miłość, radość i piękno były moim zdaniem pierwotną ideą i celem, dla którego powstał wszechświat. Inne cele stanowią tylko jego uzupełnienie.

pozdrawiam




100  Powitania, Kawiarenka i Hyde Park / Hyde Park - inne / Odp: Kartka z kalendarza, dzień 10 kwietnia, roku 2010 : Kwiecień 17, 2010, 00:14:30

>Tupolev 154M miał oblot w 1968r. konstrukcja ma 42 lata.

Co z tego że miał dopiero 20 lat? skoro jego konstrukcja ma już ponad 40 i jest przestarzała. Owszem miał wymienione wszystkie systemy łączności i naprowadzania na nowe, ale rozwiązania mechaniczne całego samolotu były już stare.

Jak na moje oko, to nie jest kwestia TU - polewa, czy TAM - polewa.  Duży uśmiech
Więc nie czepiał bym się martwych rzeczy i zostawił bym ich w spokoju..

Stąd zacytuję wypowiedzieć Łukaszenki :

Jak powiedział Łukaszenka, gdy podczas lotu prezydenckiego samolotu występują problemy, dowódca lotu na bieżąco informuje o tym prezydenta. - Prezydent pyta ? Czy możliwe jest bezpieczne  lądowanie ? Doświadczony dowódca pilot, a taki z pewnością na pokładzie samolotu był, potrafi ocenić  sytuacje i odpowiada zgodnie z tym co jest !  Ale decyzja należy nie do niego, który jest o wiele bardziej świadomy i doświadczony tego co się dzieje, ale do tego,  który kieruje się swoimi względami.
Jaki wybór,  taki efekt...
Czyli krótko i na temat.

East pisał jak było z lądowaniem Kaczyńskiego w Gruzji, gdzie pilot nie zgodził się na lądowanie, bo taki głupi nie jest i wiedział co się święci.
I wtedy już pewnie uratował życie jaśnie panów oświeconych i nigdy nie omylnych.
Ale za to, że dzięki niemu przeżyli to wywalili go z pracy !
To tak się robi ?

Jak pisze dr.Nathaniel Branden w słynnej książce, która omal nie otrzymała nagrody Nobla -    ''Sześć filarów poczucia swojej wartości'',

 -    ''Duma narodowa, poczucie władzy, ja decyduję, do mnie tylko należy ostateczna decyzja itd...... to takie postawy
 to tylko i wyłącznie  nędzny brak poczucia swojej wartości.''

Problem w tym,  że wielu nawet nie ma zielonego pojęcia co to wogóle jest  poczucie swojej wartości i na czym ono właściwie polega ?

Stąd takie odrealnione i rozmaite - życiowe postawy, które potem zbierają za sobą rozmaite plony.

Litości zero - współczucia wiele............
Jak robisz tak masz i inaczej być NIE- może.



 
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 »
Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

skuterpolska loudness kingdomofscotland coolcraft valkiria