[ Dla niedomyślnych wstawiłem mrugnięcie okiem.
Sorki. Czytam w kompie bez okularów, lecz bez nich nie widzę wyraźnie tych emotionek.
ego atakuje i ego się broni.
Nie tylko. Tutaj atak na mnie miał być "dowoem", że wypisuję głupoty.
Broniąc - bronię określonej wartości tego, co napisałem.
_____________________________________
Pytania nie są komentarzem.
Placebo nie jest samym placebo, bo dając je mówi się, że jest lekiem.
Jest placebo dającemu. U przyjmującego to jest coś. Skojarz to z hipnozą.
Hipnoza to nie placebo. WIdzisz jej działanie - też nie wiesz jak działa.
Nie ma na nią naukowego wyjaśnienia - ale w sposób naukowy widzisz jej rezultaty.
Tak samo jest z miłością i ze światłem. Oczywiście światła tego nie widzą Twoje oczy.
Istnieją różne widma światła.
Poza tym istnieją wstępne dowody na niektóre widma świała miłości.
Zdjęcia Kirliana. Na których u osób zakochanych pojawia się dodatkowa emisja światła.
Dobro, zło .. Dlaczego nadajesz takie atrybuty wiedzy ? To jakbyś powiedział, że jabłko jest złe bo ktoś ma na nie uczulenie, a ja powiem , że jest dobre bo mi smakuje.
Uczulenie jest złe.
To nie są skutki poznania, tylko braku całościowego podejścia zanim się zastosowało poznanie.
Oto właśnie chodzi, że ego nigdy nie będzie zdolne do całościowego podejścia.
I skutki poznania będą powodować więcej zła, niż dobra.
Choć początkowo egu będzie się wydawać, że jest inaczej.
W zbiorze miliardów eg albo któreś dokonuje ostatecznej zagłady wszystkich, albo dokonują tego powoli i zbiorowo.
Przeciez widzisz, że efekty tych działań sie coraz bardziej nasilają.
Za 50 lat się zdziwisz większym nasileniem.
Bo nie mądrość i nie wiedza kierują.
Kierują interesowne ega.
Jarmark , jak sam na początku zauważyłeś, też był obszarem działania Jezusa
Nałozyłem okulary, by zobaczyć to mrugnęcie okiem :-)
Pewnie mrugasz, bo wiesz, że Jezus nie robił jarmarku - tylko go likwidował.
Istotna różnica.
zauważ, że to jest wiedza , jak sam napisałeś WEWNĘTRZNA. Ona służy już tylko Tobie.
Wielu opisywało wiedzę wewnętrzną. Różnorodnie - gdy czytałem.
Gdy jednak ktoś sam poznaje - widzi, że wszystko to opisy tego samego.
I widzi, że opisy innych przydają się właśnie wtedy.
Zatem służą komuś. Nawet wielorako.
ten rodzaj poznania jest wyłącznie indywidualną sprawą
Jak widzisz nie.
kiedy próbujesz opowiedzieć o swojej wewnętrznej wiedzy to może być niezrozumiałe
Niezrozumiałe do jakiegoś czasu.
Poznanie nie zależy jedynie od inteligencji.
Nie da się z tego zrobić gałęzi nauki ,nie da się bezpośrednio zaaplikować drugiemu człowiekowi czy też sporządzić algorytmu dla komputera. Wydaje mi się, ze jest to wysoce indywidualne i skuteczne ZABEZPIECZENIE "przeciwsystemowe"
Bardzo skuteczne. By inteligencja nie wystarczyła. Wówczas bowiem istoty natury demonicznej zdobyłyby to, czego nie mogą posiadać. By system zła nie mógł połączyć się z systemem dobra.
Znasz takie słowa:
"Bądź wola Twoja, jako w Niebie, tak i na ziemi."
Wola Boga jest doskonała i bardzo dobra - doskonałość ta jest jedyną wolą w Niebie.
Jeśli nawet w Niebie się pojawi odstępstwo - gdyż każdy tam cały czas jest wolny - to niedoskonałe jest wydalane z Nieba. Słyszałeś o strąceniu z Nieba takich aniołów.
Oczywiście mogłeś to potraktowac jako mit. Jednak skąd pewność, że to mit?
Jak nie ma w czymś pewności - to się tego nie odrzuca, gdy może ewentualnie się przydać.
Już wiele mitów okazało sie prawdą.
To, że jesteś, jest rzeczywiscie ogólnym stwierdzeniem - lecz dla Ciebie zasadniczym.
:-)
A że Ci nic nie wyjaśnia...
To cichy pokój. Z niego wychodzi emanacja miłości i szczęścia.
I znowu - poczucie, przeczucie Dla każdego emanacje będą się inaczej przejawiały - przybiorą różne formy . W moim przekonaniu ludzie zbytnio przywiązują uwagę do zewnętrznych form, dlatego mamy pokój wg muzułmanina , pokój wg katolika, czy mormona.
Tylko poczucie?
Gdyby każdemu pokój łączył się z miłością i szczęściem, to nie byłoby tego, co napisałeś: "pokój wg muzułmanina, pokój wg katolika, czy mormona"
Wiedz, że na samym intelekcie nie zbudujesz dojrzałej cywilizacji.
Czucie jest jej podstawą.
Czucie innych.
Pytasz czym jest ta miłość?
Ona jest stanem. Przestrzennym polem.
To może jest ciekawe spostrzeżenie i już jakaś cecha niesubiektywna . Można by to rozwinąć o cechy tego pola - o ile da się to zrobić obiektywnie. Jak uważasz ?
Czy możemy uznać, że to pole charakteryzuje się np ciszą, ... ?
Jeśli ktoś osobiście postrzega kamień, to postrzeżenie jest subiektywne - nawet jeśli kamień jest prawdziwy.
Wtedy inni mówią, że widzą taki sam kamień.
Kamień sam w sobie jest obiektywny.
Póki jestem oddzielny od kamienia - będzie on dla mnie subiektywny.
Określenie "przestrzenne pole" nie jest cechą. To miłość jest jego cechą, także cisza.
I nie próbuj tych kwestii postrzegać prosto.
Jedni tego pola nie doświadczają, inni doświadczają go subiektywnie, jeszcze inni łączą się z nim.
Zatem możesz podstawić sobie w miejsce "Twój" wyraz "mój".
Nawet modele językowe są oparte na różnorodnych regułach. Całkiem odmiennych od siebie.
Dlatego programy językowe mają problemy z tłumaczeniem.
Ludzie mają różnie działające mózgi i nie tylko. Także mają odmienne zdolności.
Z pewnością się różnimy w zewnętrznym przejawie.
Poza tym istnieje oddzielność tych przzejawów.
Wiesz, że odbiór moich zmysłów nie dociera do Twojego mózgu.
Choć przedmiot odbioru może dotrzeć poprzez Twoje zmysły.
To rzeczy oczywiste.
Trzeci raz podkreślam, że miłość harmonizuje z miłością.
Tylko jeszcze kwestia mylenia pożądania z miłością.
Lew także pożąda jagnięcia.
Natomiast Ty piszesz zupełnie o czymś innym, bo gdy ja pisze o miłosci, Ty omawiasz przypadki zdrowego rozsądku.
Miłość niekoniecznie będzie harmonizowała ze zdrowym rozsądkiem
Miłość-poządanie nie, bo czym innym jest pożądanie, a czym innym zdrowy rozsądek - nie muszą harmonizować ze sobą.
a on z nią dopóki jej na swój sposób nie zrozumie
Jeśli nie rozumiał - to nie był zdrowym rozsądkiem.
Ego znajduje się w każdej wypowiedzi . Usiłuje przejąć stery i okazać jakie jest ważne, jakie mądre i jakie niedoścignione. Nie tylko Twoje ego
Niekoniecznie w każdej. Dać przykłady?
Jeśli chodzi o mnie wcale nie chcę być ważny, czy niedościgniony. Wręcz przeciwnie - rozpiera mnie szczęście, wręcz ekstaza, gdy trafiam na czyjeś mądre wypowiedzi.
Zaś mądrosci powinien szukać każdy.
Szukając własnego ega traci się mądrość.
niepożądane zawirowania w harmonii jedności, ale z kolei gdyby nie one to jedność nie wiedziałaby , że istnieje
Oczko oczkiem, lecz żart zbyt poważny.
I żart zlikwidowałeś zdaniem:
Zdawanie sobie z tego sprawy dezaktywuje nieharmoniczne wirowanie
l
Teraz ja napiszę: To tylko Twój pogląd. ;-)
prawda, która rezonuje, znajduje się wewnątrz mnie. Zewnętrzne wobec mnie manifestacje mogą jedynie być ręką która ewentualnie wskazuje kierunek.
Oczywiście, jest ojciec biologiczny, Ojciec - który stworzył formę ludzką, i jeszcze inny Ojciec...
Każdy jest ojcem - każdy coś daje.
Pośredni ojcowie mogą być niedoskonali.
Tylko Ten - który jest pierwszą przyczyną - jest doskonałym Ojcem.
Już biologiczny ojciec wskazuje jakieś kierunki... niektórzy wskazują nawet złe...
Lecz wszyscy Twoi ojcowie są w Tobie - także Ten - poza którym nie ma już innych.
co uznajemy za moralność .. kto w zasadzie uznaje , kto ocenia co jest moralne a co nie jest ?
Jak napisałem wyżej - masz w sobie wszystko.
Reszta jest kwestią wyboru.
Teraz działasz pod wpływem wcześniejszych wyborów.
Jak myślisz - skąd płyną Twoje decyzje?
Masz w sobie także Synostwo Najwyższego Ojca.