Koza jestem - strzyc się nie będę
Ha! Wiedziałam. Sierść czyli RUNO czyli filc.
Strzyże się delikwentkę i mamy Runo, które się pierze i czyści
i to jest wełna zgrzebna a jak tą zgrzebną wyczesać to robi się czesanka
z czesanki robi się filc. I to był filc. O!
A żeby filc nie zamakał, nie chłonął wody to pędzlowali łojowym tłuszczem. Tak.
Zgadza się, dzięki.
FILC!!! - wielki powrót!!!
Ostrzeżenie!!! TYLKO DLA DOROSŁYCH DZIEWCZYNEK!!!!
http://www.feltfaction.fi/component/option,com_gallery2/Itemid,10/?lang=fi&g2_itemId=1117ISTNE SZALEŃSTWO! KOMPLETNY ODLOT! Wchodzę w tę technologię, porwało mnie ;-)
Warto przetrzepać tę fińska stronkę od KUVAGALERIA drogie kobitki - jest mnóstwo zdjęć.
Jak za jakiś czas zobaczycie, ze biegnie coś po ulicy takie dziwne i kolorowe - jest duże prawdopodobieństwo, że to właśnie ja
misz