Szczepionka przeciwko wirusowi grypy A/H1N1 była testowana na Polakach. Zgodę wydało ministerstwo zdrowia - donosi "Superwizjer" TVN. Ministerstwo przesyła oświadczenie.
Chodzi o szczepionkę Focetria produkowaną przez firmę Novartis. W ramach badań klinicznych lek został podany prawdopodobnie kilkuset Polakom.
Jak ustalili reporterzy "Superwizjera" TVN, do niedawna szczepionka była testowana w dziesięciu placówkach na terenie całego kraju: publicznych szpitalach i prywatnych przychodniach.
- Potwierdzam, że w urzędzie jest zarejestrowane badanie z zastosowaniem produktu Focetria. Zostały wydane wszystkie wymagane zgody, ale po szczegóły odsyłam do koncernu – mówi Wojciech Łuszczyna, rzecznik Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych. Urząd podlega Ministerstwu Zdrowia.
Z pytaniami do Szwajcarii
Biuro prasowe koncernu Novartis w Warszawie nie odpowiedziało na pytania dziennikarzy "Superwizjera" TVN dotyczące Focetrii, twierdząc że należy je skierować do centrali firmy w Szwajcarii. Dziennikarze przesłali pytania blisko półtora miesiąca temu i – mimo monitów – do dziś nie otrzymali odpowiedzi.
Ze strony internetowej Europejskiej Agencji ds. Leków (EMEA) można się dowiedzieć, że badanie Focetrii wciąż trwa. Przebadano 661 zdrowych dorosłych (w tym 251 powyżej 60 roku życia i starszych). Podobne badanie jest także przeprowadzane na próbie 720 zdrowych dzieci i młodzieży w wieku od sześciu miesięcy do 17 lat. Czy chodzi o badania prowadzone w Polsce? Firma Novartis milczy.
Lekarze w szpitalach i przychodniach, gdzie – według Urzędu Rejestracji Leków – miało być prowadzone badanie kliniczne Focetrii potwierdzają jedynie, że prowadzili lub prowadzą badanie kliniczne szczepionki przeciwko grypie, ale nie znają jej nazwy. Taka jest bowiem praktyka, że koncern przekazując do badań klinicznych jakiś lek nie informuje lekarzy o jego nazwie handlowej.
Tymczasem niektóre państwa europejskie, które za miliony euro kupiły miliony szczepionek dla swoich obywateli, mają obecnie problemy z ich nadmiarem. We Włoszech wykorzystano zaledwie co 70 szczepionkę. Francuzi kupili 94 miliony szczepionek, ale do tej pory zaszczepiło się zaledwie 5 mln obywateli. Zaledwie kilka procent Niemców przyjęło szczepionkę.
" 19 listopada 1996 roku w Strasburgu we Francji wydarzyło się coś, co może w zasadniczy sposób pozbawić pacjentów ich praw. Wydarzeniu temu nie nadano wówczas rozgłosu ani nie czyni się tego teraz.
Po wlokących się przez bardzo długi czas obradach Komitet Ministrów 39 krajów członkowskich UE uchwalił Konwencję Praw Człowieka i Biomedycyny. Konwencja ta pozwala na eksperymentalne stosowanie leków na dużych liczbach pacjentów bez konieczności pytania ich o zgodę.
Na niebezpieczeństwo są szczególnie narażeni ludzie chorzy umysłowo, którzy nie są zdolni do wyrażania swojego zdania, chorzy na choroby, na które nie ma lekarstwa ( AIDS, rak, CJD ), ludzie znajdujący się w stanie śpiączki, pacjenci potrzebujący natychmiastowej pomocy i, co uważam za najbardziej groźne, dzieci.
Chociaż konwencja ta dotyczy jedynie krajów członkowskich UE, amerykański urząd ds. Leków i Żywności niemal jednocześnie i bardzo dyskretnie dokonał zmiany swoich zasad tak, że stały się one niemal identyczne z Konwencją Strasburską. Nowe zasady zawarte w tej konwencji oznaczają również, że całe grupy ludności mogą być włączone do medycznych badań bez informowania ich o tym i pytania ich o zgodę.
Jeśli chodzi o ochronę praw "jednostki", konwencja głosi, że w szczególnych przypadkach "interes ogółu" jest nadrzędnym w stosunku do interesu jednostki. Jest nawet przyzwolenie na usuwanie organów osób żyjących bez ich zgody dla celów transplantacyjnych w "wyjątkowych okolicznościach"."
Źródło: Doris Jones w What Doctors Don't Tell You, wrzesień 1997 / Nexus Wrzesień-Październik 1998r.
http://newworldorder.com.pl/artykul.php?id=1770&tytul=Szczepionka+przeciwko+%22%C5%9Bwi%C5%84skiej+grypie%22+by%C5%82a+testowana+na+Polakach...