431
|
Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Starożytne cywilizacje i zagadka "obcych" / Odp: KOD PIRAMID : Epizod 1 - Pas Pokoju [Napisy PL]
|
: Luty 20, 2010, 11:31:09
|
Mnie też z tej pierwszej części zainteresował wątek dźwięku, energii (+ domniemnego leczenia dźwiękiem), gdzie piramidy zdają się być rezonatorami wzmacniającymi określone czestotliwości. Ciekawe, że źródłem dźwięku - o czym mówi ten Egipcjanin - jest woda znajdująca się (płynąca?) pod powierzchnią Ziemi w okolicy miejsca, gdzie stoją piramidy. Teraz zostaje tylko udostępnić próbki dzwięków (nie wiem jak) Pozdrowienia
Najprościej umieść plik np. na serwerze "przeklej" - http://www.przeklej.pl/Jak plik się załaduje, to "przeklej" sam wygeneruje Ci link do pliku, który wklejasz na forum i każdy będzie mógł go ściągnąć. Nie wiem czy można gdzieś ładować plik tak, aby mógł być od razu odtwarzany ze strony forum. P.S Rozumiem, że generowałeś dźwięk, ale CO rysowało te obrazki? Coś przeoczyłem? Jak wyglądała procedura? Pozdrawiam
|
|
|
434
|
"Tajne" stowarzyszenia i "teorie spiskowe" / Nowy Porządek Świata w codziennych wiadomościach / Rząd ma "koncepcję współpracy z internautami" (wideo)
|
: Luty 19, 2010, 13:26:49
|
Mamy efekt debaty premiera z internautami na temat cenzury internetu i przejrzystości stanowienia prawa. "Czarnej listy stron" nie będzie, a na stronie premiera pojawiły się "Propozycje współpracy rządu z obywatelami w zakresie praw podstawowych w sferze nowych technologii". Kancelaria Premiera obiecuje m.in. konsultacje ustaw online.(...) W czasie debaty premier jakby zrozumiał, że ze społeczeństwem informacyjnym trzeba się liczyć. Chyba dlatego kancelaria premiera zdecydowała się na opracowanie dokumentu pt. "Propozycje współpracy rządu z obywatelami w zakresie praw podstawowych w sferze nowych technologii". Możemy się z nim zapoznać na stronie premier.gov.pl. W dokumencie znalazło się 6 obietnic. W skrócie przedstawiają się one następująco: 1. Ministerstwo Finansów zaprezentuje poprawioną wersje "ustawy hazardowej" już bez Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych. 2. Zostaną przeprowadzone konsultacje w sprawie trwających prac legislacyjnych dotyczących internetu (dotyczy to także prawa autorskiego i innych ustaw, a są to ważne rzeczy, na co uwagę zwracał ostatnio Rzecznik Praw Obywatelskich). 3. W celu przeprowadzenia konsultacji zostanie uruchomiona "platforma komunikacyjna online". Umożliwi ona zapoznanie się z istniejącymi projektami aktów prawnych oraz innymi powiązanymi z nimi dokumentami. 4. Zasady funkcjonowania platformy komunikacyjnej, zakres i harmonogram prac oraz regulamin uczestnictwa określone zostaną przez "grupę inicjatywną" składającą się z przedstawicieli internautów, przedsiębiorców, ekspertów, organizacji pozarządowych oraz rządu. 5. Podczas spotkania grupy inicjatywnej zostaną omówione założenia drugiego spotkania premiera z przedstawicielami strony społecznej oraz internautami, 6. Rządowe Centrum Legislacji przedstawi na swojej stronie na przełomie lutego i marca założenia funkcjonalne platformy internetowej informującej o legislacji rządowej. Powyższe zapowiedzi wyglądają dość obiecująco, ale warto poczekać na efekty tych zapowiedzi. Patrząc na sprawę bardziej optymistycznie można powiedzieć, że chyba rację mieli przedstawiciele Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji, określając debatę z premierem jako "początek społeczeństwa informacyjnego". (...) Jak czytamy w serwisie StreamOnline, w ciągu trzech godzin trwania debaty z premierem serwery obsługujące transmisje odebrały prawie milion połączeń przychodzących. W ciągu całej debaty odnotowano też prawie 4 tys. połączeń pochodzących z urządzeń iPhone, a taki sposób śledzenia debaty był nowością. Poniżej zapis wideo CAŁEJ debaty dla tych, którzy jeszcze nie oglądali:http://di.com.pl/news/30379,0,Rzad_ma_koncepcje_wspolpracy_z_internautami_wideo.html
|
|
|
435
|
"Tajne" stowarzyszenia i "teorie spiskowe" / Nowy Porządek Świata w codziennych wiadomościach / Skanery ciała narzędziem dyskryminacji?
|
: Luty 19, 2010, 13:14:02
|
Skanery ciała narzędziem dyskryminacji?Opublikowano: 19.02.2010 Urządzenia do prześwietlania pasażerów na lotniskach mogą nie tylko naruszać prawo do prywatności, ale także łamać przepisy zabraniające dyskryminacji rasowej, religijnej itd. Nie jest bowiem do końca jasne, na jakiej zasadzie wybiera się pasażerów do prześwietlenia – uwagę na to zwróciła brytyjska Komisja Równości i Praw Człowieka. O tzw. skanerach ciała pisano ostatnio często. Urządzenia te są już stosowane w USA i wchodzą na lotniska europejskie. Unijne władze wciąż jednak nie wiedzą, czy ich stosowanie jest w pełni zgodne z prawem. Przeciwnicy skanerów mówią, że stanowią one poważne zagrożenie prywatności, a i tak nie dają 100% ochrony przed atakiem. Niektórzy obawiają się wpływu skanerów na zdrowie pasażerów. Skanery były już tematem dyskusji w komisjach Parlamentu Europejskiego oraz debaty poświęconej zwalczaniu terroryzmu. Teraz głos w ich sprawie zabrała brytyjska Komisja Równości i Praw Człowieka (EHRC), organizacja powołana do zwalczania m.in. dyskryminacji i rasizmu. Wystosowała ona list do ministra transportu Andrew Adonisa w sprawie skanerów. Komisja obawia się m.in. o to, w jaki sposób będą wybierani pasażerowie do prześwietlenia. Jest bowiem możliwe, że do skanerów będą częściej zapraszane osoby określonej rasy, narodowości lub ubierające się w określony sposób. EHRC zauważa, że wcześniej minister spraw wewnętrznych obiecał losowe dobieranie pasażerów do prześwietlenia. Nie jest jednak pewne, czy taką samą wizję ma minister transportu. Poza tym brakuje mechanizmów, które pozwoliłyby na monitorowanie tego, kto jest skanowany. Bez nich może się okazać, że stosowanie losowego doboru pasażerów do prześwietlenia będzie tylko pustą obietnicą. Problem nie jest błahy. Z jednej strony losowy dobór pasażerów może się kojarzyć z rosyjską ruletką. Z drugiej strony prawdą jest, że terrorystą może być każdy. Z pewnością nie powinno dochodzić do sytuacji, w której tylko określone grupy ludzi przechodzą przez skanowanie. Ponadto EHRC uważa, że rząd nie udowodnił w wystarczającym stopniu, iż skanery ciała są zgodne z Europejską Konwencją Praw Człowieka, a konkretnie z jej artykułem 8. To prawda, że artykuł ten pozwala na ingerowanie w prywatność z uwagi na bezpieczeństwo i zapobieganie przestępstwom. Nie oznacza to jednak, że w imię walki z terroryzmem można pozwalać sobie na wszystko. Zdaniem EHRC w chwili obecnej zbyt mało jest przejrzystości w kwestii użycia skanerów, a zbyt wiele arbitralności. List EHRC do brytyjskiego ministra porusza problem, który dotyczy nie tylko Wielkiej Brytanii. Komisja Europejska jest w trakcie opracowywania przepisów dotyczących skanerów ciała i wszelkie uwagi mogą mieć wpływ na te przepisy. Poza tym już pojawiła się sugestia, że skanery ciała powinny pojawić się w całej Europie, nie tylko w wybranych krajach.http://wolnemedia.net/?p=20135To znaleźli sobie problem.... jak nie wiadomo kogo, to wszystkich przeskanować... Warto się przyjrzeć kierunkom działania Komisji Europejskiej, zwłaszcza w kontekście wypowiedzi dr Ratha... w wykładzie "Dr Rath: kartel farmaceutyczny (Napisy PL) http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=198.msg569#msg569
|
|
|
437
|
Różne koncepcje świata i człowieka / Różne koncepcje człowieka i świata / Vancouver: Olimpijskie logo symbolem śmierci?!
|
: Luty 19, 2010, 12:17:26
|
Samo życie podpowiada tematy. Ten może nie jest miły, ale może warto podyskutować przy okazji o tym czym są symbole i jakie pełnia one funkcje? Olimpijskie logo symbolem śmierci?! 2010-02-19 Kolejny wpadka na Zimowych Igrzyskach w Vancouver. Tym razem afera dotyczy logo. Organizatorzy wykorzystali motyw Inukshuk, wykonywanego z kamieni artefaktu, mającego symbolizować postać praprzodka. Założenie było słuszne - docenienie ludów, które przybyły na tereny obecnej północnej Kanady 5-10 tysięcy lat temu. Sęk w tym, że taki symbol stawia się w miejscach, w których dokonano morderstwa lub ktoś popełnił samobójstwo.Wszechobecne w Vancouver logo ma symbolizować kamienne kopce budowane przez Eskimosów kanadyjskiej Arktyki. Motyw ten jest nie tylko na emblematach, sztandarach. Szybko znalazł naśladowców poza wioską olimpijską. Na skalistym brzegu False Creek przechodnie budują podobne nasypy. Kibice, którzy przybyli na Zimowe Igrzyska, twierdzą że jest to miejsce bardzo uduchowione. - To jest jak praktyka medytacyjna. Dzięki takim miejscom uzyskujemy równowagę duchową - twierdzi mieszkanka Maple Ridge, Tracy Niemeyer w rozmowie z kanadyjskimi dziennikarzami. Turyści także mają swoje zdania na temat Inukshuk. Uważają, że dzięki tym kopcom duchy zmarłych potrafią odnaleźć drogę do życia wiecznego. Z dziennikarzami podzielił się swoimi wątpliwościami były komisarz kanadyjskiego terytorium Nunavut (Inukshuk widnieje na żółtej fladze tego terytorium), Peter Irniq. - To wszystko dookoła wioski olimpijskiej jest fałszywe! Prawdziwe kopce są symbolem przetrwania. Budowało się je w obszarach dobrego polowania na karibu, dobrych miejscach połowowych - twierdzi. Wie co mówi, bowiem wychował się w igloo, zbudował wiele takich kopców, z reguły trafiały one do muzeów. Irniq uważa, że kopce nie powinny przypominać kształtami człowieka. To przynosi pecha. Staje się wtedy przeklętym znakiem. Dlatego jest zniesmaczony pomysłem organizatorów Igrzysk. - Taki symbol oznacza, że w danych miejscu ktoś popełnił samobójstwo lub został zamordowany - żali się dziennikarzom "National Public Radio". Igrzyska w Vancouver już na starcie przyniosły tragedię - śmierć gruzińskiego saneczkarza, Nodara Kumaritaszwiliego. W piątek okazało się, że słoweńska biegaczka Petra Majdic na treningu złamała cztery żebra i uszkodziła opłucną. Wielu sportowców żali się, że olimpijskie trasy są źle przygotowane i niebezpieczne. http://igrzyska.wp.pl/vancouver/kat,1025043,title,Olimpijskie-logo-symbolem-smierci,wid,11998803,wiadomosc.html?ticaid=19abc
|
|
|
438
|
"Tajne" stowarzyszenia i "teorie spiskowe" / Nowy Porządek Świata w codziennych wiadomościach / Wstrząsające słowa czy... wstrząsająca rzeczywistość?
|
: Luty 19, 2010, 11:19:50
|
Wstrząsające ostatnie słowa zamachowca z USA 2010-02-19 (09:13) - Motto komunizmu: Każdemu według potrzeb, każdemu według zasług. Motto kapitalizmu: Każdemu według naiwności, każdemu wobec chciwości - tymi słowami kończy się list zamachowca, który rozbił się wczoraj awionetką o budynek rządowy wAustin (Teksas). Zamachowiec-samobójca Joseph Andrew Stack opublikował go na swojej stronie internetowej. Obecnie jest ona zablokowana ze względu na "delikatną naturę wydarzeń, jakie miały wczoraj miejsce w Teksasie". 53-letni Stack był inżynierem zajmującym się tworzeniem oprogramowania. Do zamachu pchnęły go problemy z jakimi od lat się borykał, a za które obwiniał amerykański urząd podatkowy, obrazujący najgorsze co można spotkać w kapitalizmie. Opublikowany na stronie list-manifest jest niejako analizą "systemu" i kryzysów finansowych z jakimi borykają się stany od lat 80. "W chwili, gdy czytacie tę wiadomość bez wątpienia zadajecie sobie pytanie: Dlaczego to się stało? Prosta prawda jest skomplikowana. Zbliżało się to od dłuższego czasu" - zaczyna Stack. Swoje doświadczenia na rynku pracy nazywa lekcją patriotyzmu, która "kosztowała go 40 tysięcy dolarów, 10 lat życia oraz utratę emerytury". Instytucją, która pchnęła go do tego czynu jest amerykański urząd podatkowy, co zaznacza słowami "Wielki Bracie z urzędu podatkowego, weź sobie kawał mojego ciała i śpij dobrze". Doświadczenia, związane ze swoją firmą, potyczki z urzędami jak i swoje życie opisywał w pięciostronicowym liście, który krąży obecnie w internecie. W związku z atakiem, może on wywoływać skojarzenia ze słynnym manifestem Theodore'a "Unabombera"Kaczynskiego , który przez blisko 20 lat wysyłał ludziom bomby. Wpadł po opublikowaniu go w prasie, dzięki czemu został rozpoznany przez własnego brata. Mimo iż Kaczynski odbywa karę dożywotniego pozbawienia wolności, jego list do dzisiaj jest chętnie czytany. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1023303,title,Wstrzasajace-ostatnie-slowa-zamachowca-z-USA,wid,11998777,wiadomosc.html?ticaid=19abbWstrząsające słowa czy wstrząsająca rzeczywistość?
|
|
|
| | |