Dziś w nocy zdjęto z sieci najważniejsze blogi opozycyjne... Najprawdopodobniej przygotowywana jest w trybie pilnym wymiana Euro na waluty narodowe sprzed unii walutowej. Druga opcja: wykluczenie Grecji z Unii, trzecia opcja, na chwilę obecną najbardziej faworyzowana przez blogowców, to - wystąpienie Niemiec z Unii Europejskiej i powrót Marki Niemieckiej. Banknoty są już wydrukowane !  Brzmi to morze wszystko niewiarygodnie, ale stoimy jakby krok od rewolucji.

jakie konkretnie?

i skad te informacje?

Od mojego przyjaciela z Niemiec.
Więcej na www.astroforum.hekko.pl

Wszelkie te mozliwości które wymieniłeś byłyby ekonomicznie i gospodarczo wielką porażką Unii i dla poszczególnych państw również. W dalszej perspektywie być może spowodowały by wzrost gospodarczy niektórych landów. Jeśli chodzi jednak o polityczne aspekty i układ sił w parlamencie europejskim i zmiane waluty, czyli opuszczenie Euro przez Niemców, to brzmi to wręcz nierealnie. Nie potrafię sobie nawet wyobraźić takiej destabilizacji w obecnej Europie, której przez ostatnie 20 lat jedynym dążeniem jest uwspólnianie rynków i płynniejszy (szybszy) import/export towarów. Niemcy pełnią czołową rolę w budowaniu wspólnej Europy, od szczebli administracyjnych po wkład finansowy.

Jak dla mnie nie ma takich mozliwości na ten scenariusz. Grecja jest w fatalnej sytuacji, ale pomału wyjdzie z dołka...

Pozdrawiam

Nie był bym tego taki pewny... Niemcy owszem są jednym z głównych państw w UE, ale od początku unii najmniej zyskują na tym... Wszystkie słabsze państwa dostają wsparcie w ramach unii, które pochodzi w dużej mierze z kasy Niemiec, Anglii, Francji.
Niemcom już po prostu przestaje się opłacac taki układ unii. A jak teraz ten kryzys w Grecji się zaczął to na kogo spojrzała unia z pytaniem o pomoc?
Udzielanie pomocy grekom, może wpędzic w Niemców nowy kryzys.
Żadna unia walutowa w historii nie przetrwała próby czasu, dla UE to też jest tylko kwestia czasu...

ja tylko jestem ciekawa skad ta informacja o wydrukowanych banknotach, nie wierze MEM HEI SHIN ze napisalbys to posilkujac sie wpisem na jakims forum

Jeden system bankowy już jest!
Utrzymuje się pozór walut narodowych, ale tak naprawdę to system bankowy jest już spójny i tylko niewiele krajów na świecie nie jest mu podporządkowanych (Wenezuela i inni outsaiderzy) ale pewnie niedługo.
Poza tym Grecja dostanie pieniądze na wyjście z "dołka" bo nikomu nie zależy na tym aby ten system się teraz załamał, jeszcze nie teraz. Ok. 2 tyg. temu podano oficjalnie informację, że Obama kontaktował się w sprawie Grecji z Merkel i Brownem, więc podadzą na razie rękę Grekom (a tak przy okazji to widać kto tu rządzi).

Nie ma nic za "nic", Niemicy, Anglia, Francja na pewno mają jakieś gratyfikacje z tytułu bycia "fundatorami" projektów państw członkowskich "rozwijających się" - swoją drogą ładne określenie - co mają otrzymać/otrzymują w zamian, można tylko spekulować. W każdym bądź razie normalny obywatel czy Niemiec czy Anglii pewnie, że będzie trząsł się nad tym, że z jego kiesy ktoś będzie łatał czyjąś dziurę czy to w jezdni ,czy w budżecie, więc będą się podnosić głosy protestu, ale również wątpię, że ktoś ich posłucha. Gdyby Niemcy wystąpili ze strefy euro, mocno nadwyrężyliby sens istnienia tego systemu, a jak już tu wspomniano (percepcja) jeden system bankowy już istnieje i założę się, że wspólna waluta odgrywa w nim bardzo istotną rolę. I z tego, co obserwujemy, ma ją jeszcze jakiś czas poodgrywać - gra na zwłokę?  A tak btw to Grecja kojarzy mi się nieodłącznie z koniem Trojańskim ;) ciekawe, że to znów na nią padło  ;D

A pan Sarkozy został przez Obamę pominięty?
To może dlatego Sarkozy upomniał się sam o siebie... ;)

"Sarkozy chce, by USA inaczej pełniły przywódczą rolę na świecie"
Prezydent Francji Nicolas Sarkozy wezwał Stany Zjednoczone do pełnienia przywódczej roli na świecie w inny sposób niż obecnie. - Świat potrzebuje otwartej Ameryki, szczodrej Ameryki, Ameryki, która ukazuje mu drogę, i Ameryki, która słucha - powiedział na nowojorskim Uniwersytecie Columbia.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7715547,Sarkozy_chce__by_USA_inaczej_pelnily_przywodcza_role.html

Ja również nie wierzę w secesję Niemiec. Co więcej - dzięki tej sytuacji z Grecją , SŁABĄ GRECJĄ podkreślmy, Niemcy wraz z Anglią i Francją mogą tylko wzmocnić wpływy w Unii. Narzucą Grekom pewnie jakieś drakońskie wymagania w zamian za pomoc, no i oczywiście poszukają tam zaraz korzystnego rynku zbytu dla swoich interesów.  Słaby partner może tylko wzmocnić hegemonów , bo będzie od nich bardziej zależny. Ja myślę nawet, że "hegemoni" będą się ścigać w pomysłach pozyskania Grecji dla siebie.
Natomiast osłabienie niektórych słabszych Państw Unii może wręcz przyspieszyć niektóre reformy Unijne , z silnym akcentem na kontrolę nad tymi słabszymi. Dlatego, że tacy zależni partnerzy są jak maszynki do głosowania. To niezależne i silne Państwa, czy też wschodzące  "tygrysy Europy" takie jak Polska mogą sprawiać więcej kłopotów Unii.
Ostatnio nasz Kraj zbiera pochwały na fali niedawnej świńskiej grypy, tylko , czy my potrafimy przekuć tę popularność na konkrety  ?

historia nie jest nowa Niemcy już pomogli Hiszpanii wystarczy dostać się na jakąś Hiszpańską wyspę same Niemieckie hotele klubu a aborygeni tylko do roboty

 Jak donoszą korespondenci zjazd czołowych przywódców państw UE w celu ustalenia  możliwości ratowania Grecji był przedstawieniem teatralnym. Grecja i inne państwa  potrzebują na obsługę swoich długów kwoty, która przekracza roczny dochód narodowy brutto . Nieoficjalne  Grecja potrzebuje na obsługę długów 800 % sumy dochodu narodowego !
Pytanie o sytuacje w Grecji to pytanie bezpośrednio do gospodarza , który ma na imię UE. Gdzie był i gdzie miał oczy, że doprowadził na swoim podwórku do takiej katastroficznej sytuacji ?
Dane są na bieżąco, bo to nie XIII wiek, że nikt nie wie o co chodzi, a wielkich ekonomistów wszem i wokół pełno jak w kopcu termitów.
Kiepski to gospodarz jak zaczyna myśleć co tu robić jak już walą się płoty, nieprawdaż ?

Ja bym wyraził się tak - zależy jak na to zagadnienie spojrzeć. Z pewnego punktu widzenia upadek Grecji jako PAŃSTWA NIEZALEŻNEGO mógłby być całkiem pożądany przez "gospodarza".
I może to być tak na prawdę kolejny kroczek ku totalnej unifikacji tego Kraju. Oczywiście ,że zdziwienie eurokołchoźników, to czysty teatr. W Brukseli doskonale wiedziano co się święci od lat. Moim zdaniem oczekiwano takiego scenariusza. Teraz należy uważnie obserwować co się stanie.
Tu się nic nie wali , tu się właśnie dokonuje ostatni akt ogromnego spektaklu, który niemieckie koncerny zaprojektowały sobie jeszcze za czasów Hitlera. Z tym, że eksperyment siłowy podporządkowania sobie Państw , wynaradawianie itp nie wypalił. Teraz ma szansę wypalić, bo Grecja sama odda resztki narodowej niezależności z powodów ekonomicznych. W kolejce czeka Hiszpania, Portugalia, Holandia .. będzie jeden euroland w którym flagi będą jedynie folklorystycznym akcentem.

Zgadzam się: nic nie dzieje się przypadkiem, to są kolejne akty unijnego komedio - dramatu, stąd przyrównanie do spektaklu teatralnego - a ci co mają kasę lubią dobrą sztukę trzeba przyznać ;) Podoba mi się podany przykład Hiszpanii, Grecja również posiada pewne walory, które muszą być kuszące dla potencjalnych "inwestorów".  A jeśli czegoś nie można wziąć siłą, to trzeba pomysłem

Każdy kraj ma deficyt budżetowy. To znaczy, że rocznie wydaje więcej pieniędzy niż zarabia. Niespłacany deficyt budżetowy kumuluje się w dług publiczny. Kraje zaciągają dług u samych siebie, bo to jest bardzo opłacalne. Dług, mimo odsetek dewaluuje się na następnych pokoleniach, a rosnąca populacja powoduje, że jednostkowe zadłużenie spada. Jakby nasi pradziadowie zadłużyli się olbrzymią kwotę po 10 000 złotych na obywatela, to dzisiaj, nawet z odsetkami, każdy byłby w stanie spłacić ten dług w ciągu swego życia. Grecja ma dług 112% swojego rocznego dochodu, ale Włochy mają 114, a Niemcy prawie 80. Problem Grecji polega na braku planu spłacania odsetek od tego deficytu. Dług publiczny w samej istocie nie ma być spłacony, tylko ma się zdewaluować. Ażeby to się dokonało odsetki muszą narastać wolniej od przyrostu naturalnego i inflacji. Koniec tajemnic. Drukowanie i wprowadzenie nowej waluty wymaga zgody parlamentu, a wystąpienie z EU nikomu się nie opłaca, czy to bogaty kraj czy biedny.
http://tinyurl.com/y2pn7u
pozdrawiam
ekonomigław

 Może zacznijmy od tego, że  wcale nie chodzi o wielkość długu jak o możliwości jego spłaty.
A skoro Grecja posiada  katastroficzny rozmiar długu, to pytanie kto ją tak zadłużył ?To znaczy, kto w lunatyczny sposób zadłużył Grecję dając jej kasę wiedząc, że  przecież,  nie ma ona możliwości jego spłaty ?
Chyba ktoś nie chce powiedzieć, że banki są ślepe i głuche i nie wiedzą komu dają pieniądze.
Wiedzą i to doskonale wiedzą.
Więc do czego zmierza światowa finansjera, która w istocie drukuje banknoty bez pokrycia, a następnie pożycza innym, tworząc sobie w świadomy sposób dłużników. Więc stajesz się jak w czasach feudalizmu wasalem.
Żyjesz  na czyjś koszt i w każdej chwili mają prawo ci powiedzieć STOP.
Albo oddajesz kase , albo zabieramy ci wszystko co masz.Najlepszy przykład to Brazylia.
A co się dzieje w Polsce.A cóż może się dziać? Cztery tysiące polskich oficerów, ludzi wielkich, wykształconych, ludzi świadomych, leży w  katyńskich lasach.
Został plebs, bez ambicji i honoru, który żądzi tym krajem i oddał Polskę pod panowanie Uni.
I to tyle drodzy panowie i panie.

Nikt Grecji nie zadłużył poza samą Grecją. Społeczeństwo naciskało na wyższe płace w sektorze państwowym i dostało. Stąd się wziął dług Grecji.


Banki nie wiedzą komu dają pieniądze, bo opierają się na analizach ekonomicznych, ufając, że ekonomia, to nauka. A ekonomia zakłada, że wszyscy postąpimy tak samo i do tego będzie to postępowanie racjonalne. A racjonalność jest ostatnim kryterium postępowania konsumenta. Gdyby było inaczej firmy nie wydawały by krociowych sum na reklamy.


Finansjera nie drukuje banknotów bez pokrycia, ponieważ ilość drukowanego pieniądza zawsze jest zatwierdzana przez parlament. To jest właśnie deficyt budżetowy wyrażony procentem oczekiwanego PKB.


Ależ można żyć bez długu. Wystarczy nie brać kredytów, nie używać kart, nie korzystać z państwa i nie kupować rzeczy po zaniżonych cenach (kupując po zaniżonych zmuszamy innych do finansowania naszego zakupu).


Jestem chyba nie na czasie. Co z tą Brazylią?


Nie rozumiem związku. Znaczy, że jakby nie leżało, to Grecja nie miałaby teraz problemu budżetowego? Pomijając już światłość i wykształcenie wojska:)


No, przecież cała idea EU jest, żeby już nikt nie musiał leżeć w żadnych lasach w przyszłości. Królowie jednoczyli siłą konkurujące plemiona, żeby umacniać królestwo, teraz chcemy jednoczyć państwa, żeby uniknąć wojny.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Robert_Schuman
 Ponieważ skutki współczesnego konfliktu globalnego są ciężkie do przewidzenia przy dzisiejszej technologii zbrojeniowej. A odrębne państwa żyjące w harmonii i pokoju, to mrzonka. Wystarczy spojrzeć na kibiców piłkarskich, żeby zdać sobie sprawę pod jakim pretekstem można zjednoczyć ludzi we wzajemnie walczące grupy. Tak, Unia dąży do tego, żeby flagi były tylko elementem folkloru.
Jedyne zagrożenie jest tylko takie, że jak się cały świat zjednoczy i coś pójdzie nie tak, to nie będzie gdzie prosić o azyl. Ale do tego momentu jeszcze kupa czasu i może już ufole się ujawnią i będą dawać azyl.
pozdrawiam
bób-seler-włoszczyzna-gław

Brzmi znajomo

Już w kwietniu tego roku minister finansów Niemiec Peer Steinbrück określił galopujący kryzys finansowy jako Spring-ins-Feld-Teufel (skok do piekła). Steinbrück swą czarną wizją wywołał wilka z lasu (Teufel an die Wand malen), a kolejne miesiące niestety potwierdziły jego przepowiednie.
Przez parę ostatnich lat banki inwestujące w nieruchomości oraz spekulanci chwytając się niepewnych interesów pozbawili biednych obywateli, na przykład w Hiszpanii, oszczędności (ser un pobre diablo). Tą taktyką prędzej czy później napytają sobie biedy (Teufels Küche kommen ), bo jak Hiszpanie mówią, diabeł rządzi się własnymi regułami: Anda el diablo svelto . Być może również nie trzeba było pozwalać kobietom w Polsce wdawać się z nim w interesy, bo jak mówi się za Odrą gdzie diabeł nie może, tam babę pośle, podkreślając, że kobiety czasami są bardziej przekonywujące niż sam diabeł. Z początku przyznawane kredyty obiecywały dobry zysk. Jednakże zarówno w Polsce, jak i w pozostałej części Europy najwyraźniej zapomniano, że diabeł tkwi w szczegółach (Teufel steckt immer im Detail, the devil is in the details, le diable se cache dans les détails). Obecnie mali inwestorzy są diabelsko wściekli (fuchsteufelswild), zwłaszcza wiedząc, że dyrektorzy upadłych banków uratowali się pokaźnymi sumkami w formie odprawy.
http://www.cafebabel.pl/article/26897/kryzys-finansowy-europa-w-rekach-diabla.html

Bruksela stawia Hiszpanom ultimatum
Konrad Niklewicz, Bruksela
2006-12-20, ostatnia aktualizacja 2006-12-20 00:00
Rząd Hiszpanii złamał unijne prawo, narzucając własne warunki przejęcia hiszpańskiej Endesy przez niemiecki koncern E.On - ostrzega Komisja Europejska.
Rząd hiszpański ma do 19 stycznia wycofać się ze wszystkich warunków, jakie próbuje narzucić niemieckiej firmie starającej się od wielu miesięcy przejąć kontrolę nad koncernem energetycznym Endesa. Jeżeli Madryt nie podporządkuje się poleceniom, sprawa trafi do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.


Komisja Europejska przypomina, że zgodnie z europejskimi traktatami tylko ona ma prawo decydować o losie największych transakcji (fuzji i przejęć)....
http://info.wiadomosci.gazeta.pl/szukaj/wiadomosci/hiszpa%C5%84skich+firm

Grecja odcięta od świata. Walki na ulicach
Trzy osoby nie żyją. Zginęły w płomieniach.

    Trzy osoby zginęly w płomieniach w budynku banku podpalonym przez demonstrantów w Atenach - informuje TVN24.

Na ulice
Aten wyszło dzisiaj około 20 tys. ludzi. Około 14 tys. manifestuje w Salonikach. Protestują przeciwko planom oszczędnościowym rządu - informuje bbc.co.uk.

W stolicy Grecji demonstranci próbują dotrzeć do budynku parlamentu. Dochodzi do potyczek z policją, która używa gazu łzawiącego, pałek i granatów hukowych, by powstrzymać protestujących.

Ci odwzajemniają się koktajlami Mołotowa i kamieniami.

W stolicy Grecji protestanci podpalili w centrum miasta budynek banku. Było w nim ok. 20 osób. 3 osoby zginęły w płomieniach.
Od wczoraj w Grecji trwa 48-godzinny strajk generalny, już trzeci w tym roku. Nie działają lotniska, nie kursują pociągi i promy. Kraj jest odcięty od świata.
Zamknięte są szkoły, nie działają szpitale, nie pracuje wiele urzędów. Nie działa publiczne radio i TV.

Związkowcy zorganizowali zaś kolejne manifestacje przeciwko cięciom budżetowym, których żądają Unia Europejska i Międzynarodowy Fundusz
Walutowy, w zamian za pomoc
finansową pogrążonej w kryzysie Grecji.

    MFW i UE kradną nam stulecie osiągnięć socjalnych
    - wypisano na niesionych przez związkowców transparentach.

odnosnie ew wymiany euro na marke niemiecka - warto sie zapoznac
http://prawda2.info/viewtopic.php?t=11841