Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 »   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Co mi w duszy gra...  (Przeczytany 142260 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Xellos
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 100



Zobacz profil Email
« : Listopad 09, 2009, 20:26:35 »

Dla mnie każde bicie kasy na 2012 jest podejrzane. Dlatego nie przepadam za tymi "wybrańcami" co widzą jaszczury i doznają przekazów od Enki etc...etc...

Nie mieszał bym tego w żadnym stopniu z postacią Nassim Haramein, przede wszystkim jego słucham za darmo...włączając youtube. Cała reszta przekazów od ufo, jakiś tam tuneli, medytacji, channelingów i wizji to bicie kasy.

Także nie mam nic przeciwko, z czegoś trzeba żyć Uśmiech Natomiast przeciwstawiam się wrzucania wszystkich do jednego wora "znawców tematu". Bo później to jest główny argument dla sceptyków, praktycznie niepodważalny, że ktoś kręci lody by zarobić. I ciężko z tym polemizować. Co innego jak ktoś mówi o czymś ciekawym za darmo, wtedy sceptyk przynajmniej skupi się na merytorycznym przesłaniu.

Zostawmy przekaz Nassima taki jaki jest...bez dodawania wymiarów, innych światów i channelingów...jeśli mocno w to wierzysz to spoko, ale pisanie o tym pod wykładem gdzie są konkrety a nie fantazje to osłabianie świętej geometrii w oczach ludzi.
« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 03:01:04 wysłane przez Leszek » Zapisane
Kapłan 718
Gość
« Odpowiedz #1 : Listopad 09, 2009, 22:07:22 »

właśnie piszę o tym pod Nassimem bo jego mam na myśli, otwieranie oczu a nie jak David Icke straszenie tym, że nie wolno się bać...

nie chodzi o bicie kasy, mi bynajmniej, ale o to CO się będzie dziać po 2012 - już za 2 lata zobaczymy, a za 3 całkiem

718'
« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 03:01:11 wysłane przez Leszek » Zapisane
konserwa
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 196


Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Listopad 09, 2009, 23:16:45 »

właśnie piszę o tym pod Nassimem bo jego mam na myśli, otwieranie oczu a nie jak David Icke straszenie tym, że nie wolno się bać...

nie chodzi o bicie kasy, mi bynajmniej, ale o to CO się będzie dziać po 2012 - już za 2 lata zobaczymy, a za 3 całkiem

718'

wiesz, myślę że Icke nie zasługuje na takie podsumowanie...
jego droga była bardzo długa, a przede wszystkim pionierska bo to jedyny znany mi przedstawiciel szeroko rozumianego establishmentu, który odważył się na PRAWDZIWĄ szczerość i zapłacił za to dość wysoką cenę; teraz zbiera owoce w postaci przede wszystkim innych ludzi, którzy poszli za jego przykładem (mając łatwiejsze zadanie) i szukają SWOJEJ drogi; także jego poglądy na przestrzeni ostatnich kilku lat znacznie ewoluowały nie tracą przy tym swojej aktualności; sprzeczność? nie, raczej dobieranie do tej budowli kolejnych  pasujących (fraktalność?)"klocków"
« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 03:01:17 wysłane przez Leszek » Zapisane
Kapłan 718
Gość
« Odpowiedz #3 : Listopad 09, 2009, 23:28:48 »

rozumiem, ale mi chodzi o jego specyficzne mówienie o tym, żeby się nie bać bo to pożywka dla gadów - a z drugiej straszy w ten sposób...

a do Icke nic nie mam w sumie, obejrzałem WSZYSTKIE wykłady i widzę WIELKĄ ZMIANĘ tego co było a co jest...

« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 03:01:24 wysłane przez Leszek » Zapisane
Xellos
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 100



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #4 : Listopad 10, 2009, 20:03:54 »

Odstawiając wątek kasy na bok, chodziło mi o coś jeszcze innego. O fakty kontra mity. W wykładzie Nassima nie ma jaszczurów i innych cudów. O to też mi chodzi.

Ja rozróżniam co jest stroną naukową a co jest stroną fantasy/wiarą. Jak napisałeś o jakiś szeroko rozumianych praktykach duchowych, innych światach i wymiarach to sorry...robisz to o czym właśnie piszę dlatego zareagowałem. Bo dla mnie jest różnica między geometrią, bryłami i próbą udowodnienia tego w sposób naukowy - jako nowe spojrzenie na fizykę, a jaszczurami, wymiarami, channelingami i inną fantastyką na którą nie ma dowodów.

Trzymajmy się nauki tłumacząc innym a nikt się nie wystraszy a może nawet i zrozumie. Natomiast jak ktoś zacznie nawijać o jakiś cudach nie widach to się nie dziwię, że później każdy ucieka i nazywa to bredniami.
« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 03:01:31 wysłane przez Leszek » Zapisane
Jerzy Karma
Moderator Globalny
Użytkownik
*****
Wiadomości: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #5 : Listopad 11, 2009, 01:05:35 »

No nie każdy ucieka, bo wielu właśnie z tego powodu się tym zainteresuje.
Jedni odniosą pożytek intelektualny - jak Ty.
Ci "inni" odniosą pożytek duchowy.

Wg tych "intelektualnych" nie ma duchowych pożytków.
Ale wg tych duchowych, sam pożytek intelektualny jest jak pożytek dla robota.
« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 03:01:37 wysłane przez Leszek » Zapisane
konserwa
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 196


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Listopad 11, 2009, 01:29:35 »

Jak dla mnie, niech każdy trzyma się tego co uzna dla siebie za najlepsze;
jedynym obiektywnym i nie podważalnym  dowodem jest istnienie nas jako istot świadomych; cała reszta, to iluzja;

każdy z nas jest niepowtarzalny, zatem nasze ścieżki też mogą być bardzo różne...chyba nie ma co wartościować? bo jak wartościować to w odniesieniu do czego/kogo?

przy okazji, Nassim jak opowiada swoją metodologię pierwszego wielkiego odkrycia dokonanego w autobusie (podróż poza ciałem od kosmosu do wnętrza dłoni) też chyba nie jest zbytnio naukowy Mrugnięcie
« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 03:01:47 wysłane przez Leszek » Zapisane
Jerzy Karma
Moderator Globalny
Użytkownik
*****
Wiadomości: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #7 : Listopad 11, 2009, 01:48:41 »

Tam, gdzie są odniesienia - tak są wartościowania.
Jak sam to ująłeś.
Np. jak ktoś odnosi do własnej postawy, wg której nie ma tego, czego nie widział.
Inny zaś nie odrzuca, lecz poznaje.

I to jest jakaś różność.
Jak różna jest mądrość od głupoty.
Co juz samo wskazuje, że nie każda różność jest dobra.
I nie każda wymaga wartościowania.
Bywają także różne wartościowania: szkodliwe i nieszkodliwe.

Najgorszym wartościowaniem jest ta niewiara, która z góry coś odrzuca, albo nie poznawszy występuje przeciw.

« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 03:01:54 wysłane przez Leszek » Zapisane
Xellos
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 100



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #8 : Listopad 11, 2009, 11:22:55 »

@Jerzy Karma

Zaprawdę zbyt to uprościłeś Uśmiech To, że nie wierzę w wymiary, channelingi, jaszczury i inne cuda niewidy nie oznacza, że jestem intelektualistą z brakiem duchowości.

Podam Ci przykład jak to zrozumieć. Jakiś czas temu zapisałem się na zaitgeistmovement bo spodobał mi się ich Venus Project. Chciałem się temu bliżej przyjrzeć. Idee fajne, hasła i pomysły. Niby wszystko ok. Jednak po wymianie postów na tamtejszym polskim forum doszedłem do wniosku, że ci ludzie negują kompletnie jakikolwiek aspekt duchowy. Jest tylko nauka i nic więcej. Zero wiary, zero duszy, nie ma nic.

Próbowałem im zaproponować koncepcję, nauka jako podstawa a niech każdy wierzy w co chce. Ale spotkało się to z negacją, gdyż tam wiara nie ma prawa istnieć...

Ja swojego poglądu będę się trzymać, nauka jako podstawa, coś co da się udowodnić, coś co każdy z nas musi uznać. A dalej niech każdy sobie wierzy w co chce. Natomiast to co robią pewne osoby pod przykrywką świętej geometrii to jest przegięcie w drugą stronę w kontekście Venus Project. Otóż mieszają naukę i ich wiarę w jedność i pod szyldem naukowych dowodów przemycają wątpliwe teorie z dziedziny paranormalne. Jeszcze gorzej jak biją na tym kasę...

Tak robić nie wolno, samo zagadnienie świętej geometrii doskonale trzyma się kupy bez jaszczurów i innego ufo itp. Gdyż nawet jakby oni istnieli to też by jej podlegali. Święta geometria to przecież coś ponad wszystko, reszta jest jej wytworem. Opiera się o nią. Skupmy się na tym co tworzy fantazję a nie na fantazji stworzonej w czyjejś głowie. Przynajmniej w tym temacie, który jest pod wykładem merytorycznym a nie fantastycznym.
« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 03:02:02 wysłane przez Leszek » Zapisane
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest świat według Ciebie i według mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #9 : Listopad 12, 2009, 00:48:43 »

Witaj Xellos
Sęk w tym, że święta geometria , którą omawia w Nassim dotyka budowli starożytnego Egiptu, ale także kręgów w zbożu i UFO.
Lecz u Nassima UFO, Egipt, czy równania Einsteina są tylko EFEKTAMI tej podstawowej fraktalnej świętej geometrii. Podejrzewam że dla Nassima nawet wizerunek Boga-Ojca jest efektem geometrycznej doskonałości, a nie praprzyczyną. Święta geometria jest bardzo pojemna. Tak pojemna, że w niej zawiera się wszystko to, czego doświadczamy, a nawet to, o czym jeszcze nic nie wiemy.
Horyzont Zdarzeń, którym jesteśmy to punkt przez który re-organizuje się wszystko , co nas otacza i to zachodzi bo istniejemy.
To tylko jedno "niewinne" zdanie, ale tak na prawdę to jest definicja ludzkiej boskości. The Secret.
Możemy przeobrażać i organizować, zagnieżdżać fale tak, jak jesteśmy je w stanie zrozumieć w ramach dostępnych nam narzędzi,  palców, dłoni, rąk ( jak wiemy opisanych św geometrią 1,618 ), zmysłów, umysłów.
W całym tym glimatiasie o jaszczurach itp  moim zdaniem powinno się szukać harmonii i ładu. Jeśli się ją znajdzie to czy da się ją harmonicznie wkomponować w większą całość ? Jeśli ten klocek pasuje, to znaczy, że jest ważną częścią całości. Jeśli nie to jest dysonansem psującym harmonie i nie warto go zasilać.  I tak dalej.
« Ostatnia zmiana: Listopad 13, 2009, 03:02:10 wysłane przez Leszek » Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Cię otaczają są w Tobie " naucza   Mooji -  " są w Twoim umyśle, są w  Twojej świadomości . Wydaje Ci się , że patrzysz na inne ludzkie umysły , ale wszystkie te umysły egzystują w Tobie ponieważ Ty jesteś tym, który je postrzega. TO JEST ŚWIAT WEDŁUG CIEBIE "
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 »   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

mlodziez oceana krynn gangptr watahaniebieskiegoksiezyca