Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
  Pokaż wiadomości
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 »
51  Dan Winter i jego Święty Graal / WYKŁAD The EggX Files: Galaktyczna historia DNA [PL] / Odp: Anton Parks i jego wersja naszej historii : Marzec 28, 2010, 19:22:27
... cd:
"
Credo Mutwa (wciąż on!) nazywa gady, które rządzą tym światem, Chitauli, co oznacza „tyrani” w zuluskim. Znowuż, może to zostać przetłumaczone na sumeryjski: ŠITA4
(grupa), UL (splendor, stary) i I7 (dominacja, kontrola) - ŠITA4-UL-I7 , czyli „grupa, która rządzi splendorem” lub „grupa starożytnych, która rządzi”. To tłumaczenie jest podobne do sumeryjskiego GINA-AB-UL – „prawdziwi spadkobiercy chwały”.

Karmaone : Według tych pisarzy, gady wciąż są na Ziemi. Pewne rasy i odmiany żyją w podziemnym świecie. Inne kontrolują naszych światowych przywódców, w jakiś sposób
kreując dziedziczone godności w Europie. Co o tym myślisz? Czy naprawdę możemy mówić o gadach manipulujących naszym światem i duszami?

Anton Parks : Jaszczury są w konflikcie z samymi sobą od bardzo dawna, a te wojny są wciąż istotne na Ziemi. Ludzkość płaci wysoką cenę! Ziemia jest wyzwaniem dla męskiej kasty Gina’abul. Obecne wydarzenia geopolityczne nie są moją specjalnością, ale według informacji, które posiadam, nasuwają mi się następujące wnioski – odkąd ludzkość straciła bezpośredni kontakt ze swoimi ponownymi stwórcami, ludzie dążą do tego, aby stworzyć wrażenie kontroli nad własną historią i przeznaczeniem. Zmieniają oficjalną wersję historii, spreparowaną przez dominujące autorytety, które manipulowane są przez męską kastę Gina’abul (opisałem to szerzej we wstępie do tomu pierwszego).
Anunna i ich potomkowie są w stanie wojny z królewskimi Gina’abul, zwanymi Kingu, którzy roszczą sobie prawo do posiadania Ziemi. Ta starożytna wojna nie powinna wpływać na obecną ludzkość. Jednakże, męscy Gina’abul używają ludzi jako mięso armatnie. Ludzie zabijają się dla tych dwóch klanów w szczegółowo zaplanowanych konfliktach. Wierzę, że siły anglo-amerykańskie pracują dla frakcji Anunna i ich potomków. Królewscy Gina’abul posługują się krajami nordyckimi (Dania, Norwegia, Szwecja, Islandia i Finlandia), aby eliminować swoich wrogów. Ci, którzy uważają siebie samych za znajdujących się na szczycie socjalnej piramidy, to królewscy Gina’abul, zwani Kingu-Babbar, to znaczy Kingu albinosi! Są jaszczurami ze zniechęcającą bielą. Nienawidzą Ušumgal-Anunna i ich potomków, co nie przeszkadza im w łączeniu sił, kiedy akurat im to pasuje. Ta niesamowita historia „rasowej walki” ukazana jest tutaj:


Sulger, król Ur (2094-2047 r. p.n.e., władca Sumeru i Imperium akadyjskiego. Został ubóstwiony podczas swojego panowania, aby zaznaczyć swoje boskie pochodzenie.
Widzimy go na tablicy, stojącego przed smokiem, który przekazuje mu boskie moce. Jeden z jego hymnów mówi, że Sulger wyglądał srogo i urodził się jako Ušumgal (Wielki Smok) (ANET 585).

Istnieje kilka różnych źródeł, które mówią, że Stany Zjednoczone są do dnia dzisiejszego w stanie wojny z Niemcami. Nigdy nie było traktatu pokojowego pomiędzy aliantami i
Niemcami po zakończeniu II wojny światowej. Czy to naprawdę niedopatrzenie? Anunna i Kingu (Królewscy) używają ludzi jako pionków, a Ziemię traktują jak wielką szachownicę.
Kroczą tą nikczemną drogą od tysiącleci. Obydwie strony myślą, że posiadają władzę i prawo do Uras (Ziemi).  Ušumgal-Anunna i ich potomkowie gnieżdżą się w jaskiniach i innych podobnych miejscach. Bardziej „czyści” z nich nie egzystują w trzecim wymiarze (KI), który posiada zbyt wysoką wibrację. Niektórzy z nich obecni są w drugim wymiarze, który bezproblemowo mógłby być trzecim na innej planecie. Z tego co wiem, królewscy albinosi nie mają problemów z częstotliwościami. Ci, którzy żyją na Ziemi, raczej osiedlają się na biegunach lub w Abzu (podziemie). Nie boję się, że obecnie żyją w tym samym Abzu. Królewscy mają także swoje siedziby w górach i bazy w układzie słonecznym, np. na Księżycu. Grupa Gina’abul, której byłem częścią i o której piszę w swoich książkach, była gdzieś pomiędzy tymi dwoma grupami. Ta grupa rebeliantów, składająca się z Amašutum (żeńskie planistki), Ama’rgi (żeńskie, lądowe Gina’abul) oraz Nungal (klony-planiści), starała się pogodzić dwóch odwiecznych wrogów, co spowodowało polityczne komplikacje na Ziemi. Ludzie, niezależnie od swojego koloru skóry, zawsze służyli swoim ponownym twórcom. Mówi o tym afrykańskie pojęcie Wazungu, co oznacza „ludzka lub demoniczna wirowość”, pojęcie w liczbie mnogiej używane przez wiele afrykańskich plemion, opisujące nordyckie istoty pozaziemskie.
Rozłożenie na sylaby w sumero-akadyjskim daje: WA (zrozumienie), ZU (wiedza, mądrość), UN (ludzie, populacja) i GU7 (żywność, jedzenie [czasownik]), czyli WA-ZU-UN-GU – „ci, którzy posiadają zrozumienie i wiedzę, i przynoszą żywność”.
Rozbicie oryginalnego języka na tysiąc różnych jest wynikiem sporu pomiędzy rebeliantami Gina’abul (służącymi Kadištu) i dwoma pozostałymi klanami, które rywalizują o panowanie nad Ziemią. Stopniowe zanikanie "niebiańskiego" języka w ustach ludzkości, miało pokrzyżować plany jej ujarzmienia przez Kingu (Królewskich) oraz Anunna. Czy powinniśmy upaść, aby dostrzec nadzieję? Ci, którzy pilnowali ogrodu i dali ludzkości niewielką autonomię bardzo dobrze wiedzieli co robili. Tradycje religijne zmieniły się w boskich wrogów, jego (Boga) przeciwieństwo! Te istoty zatrzymały kodyfikację języka, aby uniknąć globalizacji, która prowadzi do centralizacji władzy i "robotyzacji" ludzkości. Teraz już rozumiesz co się tutaj dzieje? Globalne konflikty, ataki, wzrastająca niestabilność istnieją tylko po to, aby służyć drapieżcom! Mają pośredników w swojej małej wojnie, próbują obniżyć wibracje KI (trzeciego wymiaru), który przypuszczalnie ma służyć jako "odskocznia" do wyższych poziomów. Osłabili ludzkość..
Przyszedł czas na odkodowanie tego, co zostało zakodowane. Tak jak pokazałem w The Dark Secret of the Stars i trochę tutaj, odkodowanie wielu pojęć z czterech stron świata jest możliwe dzięki zakodowanemu językowi rebeliantów Gina'abul. Ta informacja jest cenna, ponieważ ujawnia pochodzenie ludzkości i jej przyszłość... Duchowa podróż to nic innego jak dusza i światło łączące się w uniwersalną świadomość. To dotyczy nie tylko tej planety. Słowo "duchowość" (ang. spirituality) pochodzi z łacińskiego SPIRITUALS, SPIRITUS ("duch"). To w języku "bogów" daje: SI (światło), PIRIG (genialny, olśniewający) oraz czasownik U.S. (być blisko, droga, osiągać), czyli SI-PIRIG-US, "podążać za genialnym światłem". Pewnego dnia wszyscy trafimy do tego światła - ludzie, Gina'abul, itd...
"

autor tłumaczenia: KE4100000 z forum www.davidicke.pl

oryginalny wywiad

Portal z obszernymi fragmentami książek Parksa

Latające węże i smoki

Unikalny wywiad z szamanem Zulusów Credo Mutavą:

<a href="http://www.youtube.com/v/VJdSVCEeknc&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/VJdSVCEeknc&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/VJdSVCEeknc&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/VJdSVCEeknc&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>

pozdrawiam
52  Dan Winter i jego Święty Graal / WYKŁAD The EggX Files: Galaktyczna historia DNA [PL] / Odp: Anton Parks i jego wersja naszej historii : Marzec 28, 2010, 19:19:14

Notka od tłumacza:

Witam  Nareszcie udało mi się uporać z tłumaczeniem tego wywiadu  Z góry przepraszam za toporne miejscami tłumaczenie - miałem do dyspozycji tekst, który translatorem został przemielony z francuskiego na angielski. Mam nadzieję, że ten temat chociaż trochę rozjaśni kim jesteśmy i co tutaj w ogóle robimy. Ze szczególną dedykacją dla wszystkich wrzucających inne rasy do worka z napisem "złe jaszczury".

"

Anton Parks, francuski samouk, napisał książkę pt. Dark Secret of the Stars (w wolnym tłumaczeniu – Mroczny sekret gwiazd), pierwszą część zaskakującej trylogii, którą trudno zaszufladkować.
Epicka, mitologiczna saga łącząca science fiction i fantasy, czy może historyczna książka ujawniająca nam wiele tajemnic, które miały miejsce na Ziemi przed pojawieniem się ludzkości? Co poprzedzało i poprowadziło do nastania cywilizacji ludzkiej? O czym mówią w zasadzie prawie całkiem niezrozumiałe i czasem sprzeczne historie w Biblii oraz innych tekstach, jak Biblia Słowiańska, Zwoje znad Morza Martwego czy Ewangelie z Nag Hammadi? Autorzy tacy jak René Boulay (Latające węże i smoki, wydane przez The Book Tree) czy Zecharia Sitchin (Dwunasta Planeta, wydane przez Louise Courteau Editrice) zdołali rozszyfrować niewielką część niezliczonych tekstów klinowych znalezionych w starożytnych ruinach akadyjskich, sumeryjskich i asyryjskich; zaczęli korzystać z powszechnie dostępnych kluczy, często niewiarygodnych, aby zrozumieć i wyobrazić sobie tą odległą przeszłość. Wydaje się jasne, iż “bogowie”, którzy położyli fundamenty pod ziemską cywilizację, w większości byli istotami gadoidalnymi. Boulay omawia w swojej książce wszystkie teksty, kroniki historyczne i “mity” mówiące, iż pierwszymi istotami, które położyły fundamenty pod inteligentne życie i cywilizację, były smokami. Nie rodzaj dinozaurów czy innych jaszczurów, lecz humanoidalne stworzenia pokryte łuskami, posiadające parę rąk, nóg i czasem skrzydeł. Ich opisy znajdujemy w kronikach chińskich, sumeryjskich, indyjskich (Mahabharata) i egipskich, a także na płaskorzeźbach w Ameryce Środkowej i Południowej. Często te istoty opisywane są jako zbawienne (szczególnie w Chinach). W starożytnym Sumerze są „bogowie” i dobroczynni kolonizatorzy postrzegani jako obrońcy ludzkości (jak Enki) lub jako okrutni despoci (jak Enlil).

Znaczenie smoków i innych gadów wzrosło w średniowieczu, w którym to historie o rycerzach stawiających czoła smokom w jaskiniach (szczególnie w Anglii) i wieśniakach korzystających ze szczodrości i ochrony tych stworzeń (południe Francji) uważano za prawdziwe. Wielu archeologów i specjalistów od sumeryjskich tekstów jest zakłopotanych dużą liczbą spójnych przekazów mówiących, iż bogowie przybyli z głębi kosmosu na ognistych rydwanach, aby zasiedlić Ziemię. Chcą postrzegać je jako metafory i przypowieści symbolizujące wieczne zmagania pomiędzy destruktywnymi i konstruktywnymi impulsami ludzkości wobec natury.
Inni, jak Boulay i Sitchin, zdecydowali się nie interpretować tych tekstów, uznając je za relacje dotyczące rzeczywistych wydarzeń. Zrozumienie oblicza ludzkości tamtej ery rzuca nowe światło na stan ówczesnego rozwoju technologicznego.
Anton Parks kontynuował pracę Sitchina i Boulaya, posuwając ją znacznie do przodu. Pokazuje nam na przykładach, że gadzie pochodzenie jest wszechobecne dzisiaj w wielu animistycznych grupach etnicznych, szczególnie w Afryce (Mali) – poprzez wyraźne odniesienia do obecności tych gadzich istot. Nie chcąc ujawniać zawartości trylogii w wywiadzie, autor, bardzo bliski gnostyckim koncepcjom, wyjaśnia jak i dlaczego systemy autorytetów i wierzeń oraz hierarchia patriarchalna trzymają w ryzach naszą cywilizację. Zabójczy konflikt, z którego zawsze zdawaliśmy sobie sprawę i który zdaje się nasilać oraz nastanie Nowego Porządku Świata (zapowiedziane przez Georga H. W. Busha 11 sierpnia 1991, 10 lat przed 11 września), mogą być konsekwencjami decyzji podjętych kilka tysięcy lat temu.

Według Parksa, gadzi „bogowie” ze starożytnego Sumeru nie są naszymi twórcami (jak mówi Sitchin), lecz naszymi ponownymi kreatorami. Przywłaszczyli sobie część puli genów, „wzięli zakładników” i odwrócili uwagę od własnych ambicji w dążeniu do władzy.
Jak gromadził te wartościowe informacje tak konsekwentnie? Skąd wzięła się ta wizja?
Język i sumeryjskie kroniki tej antycznej cywilizacji pojawiły się dosłownie znikąd, tak jakby nagle nastąpił niewytłumaczalny technologiczny przełom. Temat ten zasługuje na osobną książkę.

Anton podchodzi ostrożnie do pewnych aspektów swojej książki, ale to również żadna tajemnica – odkąd ukończył 14 lat, doznawał wizji światów, galaktyk, cywilizacji i dziwnych istot. Po wątpliwościach dotyczących swojego zdrowia psychicznego, zadał sobie pytanie, czy nie były to wizje nieprawdopodobnej przyszłości. Wiele lat później, zdobywając wiedzę o sumeryjskiej cywilizacji, Anton dostrzegł, że jego wizje korelują z faktami historycznymi.
Niewiarygodne? Być może. Dla tych, dla których ścisła i szczegółowa relacja Antona Parksa jest niewiarygodna, Dark Secrets of the Stars pozostaje epicką sagą, która zadowoli miłośników tajemnic.



WYWIAD Z ANTONEM PARKSEM

Karmaone: Opowiedz nam o swojej podróży. Twoja pierwsza książka, The Dark Secret of The Stars, mówi nam wiele nie tylko o sumeryjskiej cywilizacji, lecz także o gadach i innych międzywymiarowych istotach. Piszesz bardzo ściśle i szczegółowo.

Anton Parks: Odkąd pamiętam, byłem raczej cichym dzieckiem, oprócz tego, że zawsze byłem przemądrzały, co czasem powodowało problemy w relacjach ze światem, szczególnie w dzieciństwie. Wychowałem się w chrześcijańskim środowisku. Jak wielu, przyjmowałem komunię i akceptowałem katechizm. Wszystko zaczęło się w 1981, gdy miałem 14 lat. W maju tamtego roku, z zupełnie nieznanych mi przyczyn, otrzymałem pierwszy przebłysk. Jak to wyjaśnić w prostych słowach…?
Powiedziałbym, że to pojawiało się nagle, o dowolnej porze dnia. Nigdy nie miałem kontroli nad tym zjawiskiem. Z tego powodu nie sądzę, że był to channeling, ponieważ, o ile się nie mylę, kanał sam decyduje o otrzymywaniu informacji i nawiązuje kontakt tylko w stanie relaksacji. Zdaję sobie sprawę, że ślepe poleganie na channelingu nie jest zbyt sensowne. Mam z tym problem, ponieważ jest tylu wspaniałych ludzi postrzeganych jako szarlatani w tym środowisku.
Jest wielu szczerych ludzi, którzy czasem błędnie interpretują otrzymywane informacje. Na samym początku, pierwszy przebłysk pojawił się niepewnie i z czasem „wizje” wzmocniły się bez mojego przyzwolenia. Po 5 lub 6 miesiącach, częstotliwość ich pojawiania zwiększyła się, do jednego do trzech zdarzeń dziennie. Jest jedna rzecz, którą muszę wyjaśnić.
Światło wydawało się być katalizatorem całego procesu. Kiedykolwiek zjawisko się manifestowało, zawsze było powiązane ze światłem w otoczeniu, w którym się znajdowałem. To oznacza, że kiedy wizja się pojawiała, miała takie same spektrum jak światło w miejscu mojego pobytu. Było to subtelne połączenie, którego do dzisiaj nie potrafię w pełni wyjaśnić. Te przebłyski wyglądały jak strugi światła pochodzące „z góry” i wkraczające we mnie na czubku mojej głowy, tam gdzie umiejscowiona jest siódma czakra. Każde takie zdarzenie odłączało mnie od rzeczywistości i słało wysokiej jakości dźwięk i wizję. Otoczenie wydawało się być „kompletne”, często z tymi samymi postaciami, bez względu na to, gdzie w danym momencie się znajdowałem. Tak jak powiedziałem, to mogło pojawić się kiedykolwiek, niezależnie od gęstości światła. Zjawisko często występowało kiedy byłem w towarzystwie przyjaciół lub znajomych. Czas zatrzymywał się wokół mnie, a ja obserwowałem sceny trwające 2, 5 lub 10 minut! Wydedukowałem, że dla nich musiało to wyglądać co najwyżej na kilkusekundową nieobecność.


Karmaone : Jak reagowałeś wtedy na to wszystko?

Anton Parks : Pierwszy rok był bardzo trudny. Czułem się jak wariat. Obrazy, które otrzymywałem, wyglądały jak czyste science fiction. Czy ja sam sobie to wszystko wysyłałem? Skąd mogłaby pochodzić taka wiedza? Czytałem bardzo niewiele, a już z pewnością żadnego science fiction. Postacie mówiły nieznanym językiem (o którym wiem teraz), ale nie miał on nic wspólnego z francuskim. Dopiero w późnych latach dziewięćdziesiątych, po wielu niezwykłych zdarzeniach, zdałem sobie sprawę, że był to sumeryjski, lub raczej język z którego pochodzi sumeryjski… Minęło kilka miesięcy, zanim zdecydowałem się porozmawiać z moją matką. No wiesz, czternastolatek otrzymujący tego rodzaju obrazy może sprawiać wrażenie osoby z głębokimi zaburzeniami osobowości. Na szczęście – to prawdopodobnie nie przypadek – miałem bardzo dobrego słuchacza i ogromne wsparcie ze strony matki. To nigdy nie zdarza się przypadkiem w rodzinie. Pewnie nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, ale taka jest rzeczywistość.
Wierzę w reinkarnację. Przed narodzinami, zależnie od tego, czego jeszcze chcemy doświadczyć, wypełniamy „formularz” i wybieramy zarys swojego przeznaczenia. Nikt nie robi tego za nas, nie szukajcie ukrytych władców! Nasi przewodnicy mogą czasem naprowadzić nas na inną ścieżkę, ale każdy z nas, bez wyjątku, wciąż ma wybór. Kiedy jesteśmy „tam”, pomiędzy dwoma żywotami, nasi przewodnicy dają nam rady i nie wahają się powiedzieć nam, jeżeli nasze decyzje były zbyt „zachłanne”. Problem w tym, że jesteśmy bardzo uparci i pełni witalności przed „upadkiem”. Często mówi się: będę w taki czy inny sposób ważny, poznam jakąś szczególną osobę (często już znaną). Wszystko jest możliwe i ujmując to w pojęciach absolutnych – czas pomiędzy dwoma żywotami jest czasem połączenia z naszą totalną jaźnią. Zasłona jest częściowo uchylona, życie i śmierć są jednym i nie wytwarzają żadnego strachu. Idylliczne, nieprawdaż? W każdym bądź razie, nasze pochodzenie jest często zapominane przed „upadkiem”. Osobiście, czuję obecność kogoś lub czegoś – właśnie to dało mi stabilizację.
Ci, którzy byli wystarczająco cierpliwi, aby przeczytać moją pierwszą książkę, pewnie zauważyli bezwzględność pewnych fragmentów tekstu. Życie, które opisuję, jest całkiem bezlitosne. Nie wiem, czy jestem bezpośrednio związany z tą historią i czy kiedyś byłem postacią zwaną Sa’am, ale kiedykolwiek dochodził do mnie przebłysk, byłem w jego ciele! Muszę o tym opowiedzieć. To jest części historii, w której Sa’am był właścicielem kryształu. Czy miałem bezpośredni kontakt z zawartością kryształu? Relacja Sa’ama mającego wiele wspólnego z tym kryształem (Gírkù) i większością jego filarów – co to oznacza? Zadawałem wtedy wiele pytań i prawie zwariowałem. Moje ego pewnie chętnie powiedziałoby „TAK! Byłem tą istotą.”. Z mojej strony wygląda to bardziej przeciętnie – po prostu nawiązałem kontakt z istotami, które miały kryształ, chociaż te dwie możliwości nie wykluczają się.
Krótko mówiąc, nieistotne czy byłem tą istotą z płetwiastymi rękoma, która miała na imię Sa’am, czy nie. Wszystko to odmieniło moje życie wystarczająco, żeby stwierdzić, że nie był to przypadek. W 2001 czy 2002, kiedy wreszcie podjąłem się opisania tej historii, moje socjalne i emocjonalne życia dosłownie rozpadły się! Odkryłem, że jestem „na krawędzi”, o krok od porzucenia swojej drogi. Mam wielkie szczęście, ponieważ jestem wspierany przez niektórych członków mojej rodziny, wiernych i niezwykłych przyjaciół, a teraz także przez swojego wydawcę, który wierzy w ten projekt. No wiesz, kiedy obieramy taką drogę, jesteśmy strasznie samotni. Myślę, że jest to konieczność. Mam najwyraźniej wiadomość do przekazania.
Robię to wszystko dla swoich czytelników i oczywiście dla siebie samego, ponieważ w ten sposób zrzucam z siebie wielki ciężar. Prawdopodobnie wybrałem otrzymywanie tych informacji i przekazywanie ich dalej tym, którzy chcą usłyszeć. Bez intencji wpływania na kogokolwiek, jestem przekonany całym sobą, że ta historia jest prawdziwa. Mam sumienie i wiem ile kosztuje oszukanie swojego bliźniego, bowiem „u góry” nie ma większej zbrodni! Historia ta zawiera się w trzech tomach i jest ścisłym opisem mojej dziesięcioletniej pracy.


Karmaone : Dlaczego nie otrzymujesz już przekazów? Co się stało?

Anton Parks : Po prostu pochłaniały zbyt wiele mojej przestrzeni życiowej. Żyłem prawie 18 lat z niezwykłą kobietą. To było całkiem „kartezjańskie”, musiałem lawirować pomiędzy przekazami i codziennym życiem. Kilkanaście lat po pierwszych wydarzeniach poczułem, że nie będę mógł „normalnie” żyć, jeżeli pozwolę tym przebłyskom dalej niszczyć swoje życie. Zacząłem wtedy wreszcie cieszyć się życiem. Tak jak mówiłem, nie doświadczam już tego zjawiska. Wcześniej byłem więźniem. Przemęczenie zmusiło mnie do zaprzestania otrzymywania, więc zrobiłem wszystko, żeby zatrzymać ten proces. Ale mechanizm był tak mocno zakorzeniony, że to nie zniknęło w ciągu jednej nocy. Przez tygodnie i miesiące zjawisko słabło, obrazy stawały się coraz mniej wyraźne, a dźwięk był łatwiejszy do zniwelowania. Porównałbym ten proces do słabnących zakłóceń radiowych. Po czterech lub pięciu miesiącach zjawisko kompletnie zniknęło; to był początek roku 1991, trwała wtedy I wojna w Zatoce Perskiej! Potem próbowałem wieść zwyczajne życie, po cichu porządkując sobie wszystkie informacje i nie wiedząc zbytnio, co z nimi zrobić. Krok po kroku odkrywałem książki traktujące o podobnych kwestiach. To doprowadziło mnie wprost do sumeryjskich tablic. Prawdziwym szokiem dla mnie i dla moich znajomych było odkrycie tych dokumentów i fakt, że przekazują bardzo podobne treści do tych otrzymywanych przeze mnie. Interesują mnie Sumerowie i to właśnie doprowadziło mnie do odkrycia językowego kodu „bogów”. Bez „przebłysków”, nigdy nie odkryłbym i nie zdekodował tego tak szybko..


Karmaone : Czy byłeś w stanie zweryfikować wiarygodność Twoich informacji konfrontując je z pracą badaczy, którzy pracowali nad wieloma sumeryjskimi tekstami? Jakie były najbardziej zaskakujące zbieżności pomiędzy Twoimi poglądami i analizą tekstów autorów takich jak Sitchin? Czy spotkałeś się z pisarzem bardziej wiarygodnym od innych?

Anton Parks : Tak i nie. Oczywiście kiedy już odkryłem korelacje pomiędzy moimi przekazami i sumeryjskimi tablicami, starałem się zdobyć jak najwięcej dokumentacji. Zapoznałem się z tłumaczeniami Samuela Kramera, Jeana Bottéro, Marie-Joseph Seux, Thorkilda Jacobsena oraz René i André Labat Caquot.
Natychmiast zauważyłem, że często różniły się od siebie. Jednakże, główna zbieżność pozostaje taka sama; moja rodzina i ja dostrzegliśmy zaskakujące podobieństwo pomiędzy moimi wizjami i historią pojawiającą się na glinianych tablicach, z których niektóre miały więcej niż 5 czy 6 tysięcy lat!
Z drugiej strony, zrobiłem wszystko, żeby nie zagłębiać się zbytnio w tłumaczenia, ponieważ nie chciałem naruszać historii, którą otrzymałem – wiele nowych elementów nie przystawało do niej. Patrząc na to wszystko przez pryzmat podobieństw, istnieje wiele wspólnych elementów, takich jak klonowanie, które jest szczegółowo opisane w starożytnych tekstach i które zauważyli współcześni pisarze, tacy jak Zacharia Sitchin, R. Boulay i David Icke.
Książka skupia się głównie na wszystkim co otacza głównego bohatera, zwanego Sa’am w pierwszym tomie i występującego pod innymi imionami na Ziemi. Nie mogę obecnie mówić o tym w obawie przed ujawnieniem pewnych istotnych szczegółów dotyczących drugiej pracy, która jeszcze nie została opublikowana.


Karmaone : Wiele uwagi poświęcasz pracy nad językiem, nad dekompozycją sumeryjskich słów, żeby zbadać ich znaczenie i związki z niektórymi słowami języków współczesnych. Swoją pracę opierasz na intuicji i dokumentacji, czy może pewne elementy tego języka są „zawarte” w Tobie?

Anton Parks : Tak jak mówiłem wcześniej, kiedy otrzymywałem te informacje, zauważyłem, że język ten nie miał nic wspólnego z francuskim, nawet jeżeli chwilowo rozumiałem go, tak jakby był to mój rdzenny język. Kodyfikacja języka była bardzo intensywna z powodu obecności kasty wśród Gina’abul (jaszczur[y] po sumeryjsku). Przez parę lat myślałem, że to hebrajski, ale kilka moich „bohaterskich” rekonesansów tego języka nie doprowadziło do konsolidacji z jego sylabariuszem (sylabariusz - rodzaj alfabetu, w którym pojedyncze znaki reprezentują całe sylaby, a nie pojedynczne głoski).
Dopiero znacznie później, gdy lata dziewięćdziesiąte zmierzały ku końcowi, trop doprowadził mnie do sumeryjskiego. Było już „po wszystkim”. Próbowałem nadać początek i koniec informacjom, które otrzymałem podczas wszystkich tych lat. Kiedy zacząłem pisać swój pierwszy sumeryjski sylabariusz, od razu zdekodowałem pewne biblijne pojęcia – i okazały się one poprawne. Aby zdekodować dane słowo, trzeba znać kontekst, który doprowadził do powstania konkretnego pojęcia.

Weźmy na przykład sumeryjskie słowo Gina’abul -


(jaszczur[y])


Rozbity na mniejsze części, daje GINA-AB-UL, tudzież „prawdziwy[prawdziwi] przodek[przodkowie] splendor”. Kiedy ktoś zrozumie próżność, jaką opisuję w swoich książkach, taka nazwa przestaje być zaskoczeniem!
Rozważmy inny prosty przykład: imię „Adam” nie jest, jak chcielibyśmy wierzyć, hebrajskie i wywodzące się ze słów „Adam” (Glebe) oraz „adom” (czerwony). Wciąż jestem zaskoczony, że żaden autor nie zauważył, iż pojęcie to istnieje w sumeryjskim jako Á-DAM i oznacza „bydło, zwierzęta, stada” lub „zbiór, przygotowanie, instalację lub kolonizację”, tudzież formę słowa „narzucać”! Jeżeli Á-DAM był używany do wyznaczania osób, oznaczał „bydło, zwierzęta, zebrany, elitę władzy, instalacje”, lub „skolonizowanych, okaleczonych”. Idea niewolnika totalnie podległego „bogom” zawiera się w ekwiwalencie pojęcia Á-DAM, akadyjskim Nammaššû, które fonetycznie tłumaczy się na sumeryjskie NAM-MAS-SU. Dosłownie oznacza to - „połowa porcji do zapłaty”. Myślę, że nie możemy być bardziej szczegółowi!


Karmaone : Paul Von Ward, amerykański pisarz specjalizujący się w badaniach nad starożytnymi cywilizacjami i pracujący nad hipotezą wpływu istot pozaziemskich na
owe cywilizacje wierzy, że starożytne języki, jak sanskryt, akadyjski czy sumeryjski, są pozostałościami języków, których nauczyliśmy się od tych obcych przybyszów. Języki te
wyposażone są w prawdziwą siłę: kreatywną moc, magiczną i ewokatywną. Według Von Warda, cała ta wiedza została utracona. Co o tym sądzisz?

Anton Parks : Prawdziwa moc, którą jestem w stanie rozpoznać, to głównie konsolidacja władzy, co wyjaśniłem szczegółowo w swojej pierwszej książce. Kluczowe słowa z pierwotnych języków, takich jak chiński, hebrajski, grecki, łaciński, germański i rdzenno-amerykański, mogą zostać rozbite na sumeryjskie i akadyjskie sylaby.
To prawdopodobnie będzie spore wyzwanie dla lingwistów, ale myślę, że opisałem tą kwestię bardzo szczegółowo w pierwszym tomie. Ja i mój wydawca zdecydowaliśmy o umieszczeniu wszystkich numerów sylab i akcentów, które rozbiłem, więc każdy głodny wiedzy może skontrolować moją pracę. Dla tych, którzy nie czytali The Dark Secret of the Stars – sumeryjski sylabariusz (język Emenita [męski]) używany był tylko przez męskich osobników Gina’abul. Kobiety, kreując cały sylabariusz Gina’abul, umiejętnie żonglowały elementami sumeryjskiego i akadyjskiego. Zestaw ten uformował tzw. Emesa – matrycę językową. Dlaczego język (i sylabariusz) akadyjski w pełni uformował się po sumeryjskim? Odpowiedź na to znajdziecie w tomie trzecim – Rising Nebheru (L’Eveil de Nebheru).



Karmaone : Zecharia Sitchin przedstawił „Anunnaki” jako pojedynczą rasę, monolityczną grupę złożoną z kilku klanów tej samej rodziny, która sprzeciwiła się Enki, Enlilowi, itd. W każdym razie, czytając Twoją książkę zdajemy sobie sprawę, że ta historia jest dużo bardziej skomplikowana. Istoty, które przybyły na Ziemię, reprezentują kilka różnych ras, z których niektóre pochodzą nawet z innych wymiarów – mamy rasę jaszczurów, określanych mianem Gina’abul, mamy także rasy Sutum, Amašutum, Kingú, MusGe, itd. Czy mógłbyś opisać te klany i rasy, oraz wyjaśnić, czy fizjonomia tych stworzeń różni się od naszej i skąd one pochodzą? Jakie jest precyzyjne „położenie” Anunnaki? Dlaczego sumeryjskie tablice odnoszą się w szczególności do tych istot?

Anton Parks : Szanuję Zecharię Sitchina, jest on prekursorem na tym polu. Dzięki niemu wielu ludzi zaznajomiło się ze światem Mezpotamii. Jego duch dedukcji i występy często prowadziły do bardzo ciekawych wniosków. Jednakże, czy on i inni pisarze są zaangażowani w badanie pochodzenia Nungal (planiści naszej rasy; Ci, którzy którzy bez pozwolenia Yahvé współżyli z ludzkimi kobietami) Enkiego (po akadyjsku – Igigi)?
Czy są zainteresowani rodowodem Kingú, Imdugud (Anzu) i MusGe? Szybko przekonali się, że to nie jest powiązane z linią rodową Annuna. Inne pojęcia jak Amašutum czy Mìmínu nie pojawiają się na tablicach, jednak w swojej książce poświęcam im również sporo uwagi.
Wszystkie te szczepy, należące do Gina’abul, często różniły się wyglądem zewnętrznym. Na przykład MusGe („wściekły wąż”) to skrzydlate smoki. Znani są również pod asyryjską nazwą „Pazuzu”. Mogą poruszać się bezproblemowo w pierwszych trzech wymiarach. Mìmínu to pozaziemskie istoty, znane jako „Szaraki”. To pojęcie znane jest pośród Dogonów z Mali i oznacza „mrówkę”. Jeżeli chodzi o Kingú (pojęcie identyfikowane z akadyjskim Quingu), są oni rdzeniem królewskiego szczepu Gina’abul. Tłumaczone na sumeryjski, daje KIN-Gu, „ziemski ład (lub regionalny)”. Kingú byli w stanie wojny z twórcami Anunna, czyli Ušumgal („Wielki Smok”, nazwa przyjęta później przez Sumerów, odnosząca się do ich bogów i władców). Kingú dzielili się na 3 różne typy – białych (wielkich członków rodziny królewskiej), czerwonych (wojowników-czyścicieli) oraz zielonych (ludzie, także wojownicy). Akadyjskie tablice przedstawiają Quingu jako współwinnych wojny z Anunna razem z Królową Tiamat(a). To wojna, w których szczepy Gina’abul oddzieliły się od siebie. To wojna, która doprowadziła Anunna do Ziemi. Z tego powodu ci wygnańcy zostali określeni mianem Anunnaki („Anunna Ziemi”). Większość sumeryjskich tablic przedstawia przygody Anunna na niebieskiej planecie. To rodzaj ody, mówiący o wojownikach Anunna. Jest długi i szczegółowo opisuje ich własność, skupiając się zwłaszcza na ich genetycznej kontroli nad ludzkością. Stworzyli „stado hodowlane” dla własnej przyjemności, ponieważ Anunnaki są raczej leniwi! W ten sposób postrzegani są jako „bogowie” (lub nawet Bóg) przez ludzkość. Ale prawdziwy Bóg jest gdzie indziej, a jego „anielscy wysłannicy” nie są daleko.. Zainteresowani aniołami i wysokimi wibracjami nie powinni zapominać, że we Wszechświecie przeciwieństwa zawsze się przyciągają, tworząc jedność.


Karmaone : Dokładnie. W swojej książce wspominasz o istnieniu kasty „planistów”, zwanej Kadištu. Kim oni są? Reprezentują jakąś szczególną rasę, czy raczej społeczność istot pozaziemskich różnego pochodzenia? Jak blisko są Źródła i jaka jest ich rola? Mówiąc o Źródle, masz na myśli uniwersalne źródło wszystkiego, całego Wszechświata?

Anton Parks : Kadištu są wysłannikami Boga, od którego wszyscy pochodzimy. Odnajdujemy to pojęcie w akadyjskim „Qadištu”, które przywołuje kapłankę wysokiego szczebla.
Sumeryjski ekwiwalent tego pojęcia, NU-GIG, oznacza „zdrowy”, tudzież „wizerunek zła”. W oczach mieszkańców Mezopotamii Qadištu oznaczało święta prostytutkę. W pierwszej książce kładę duży nacisk na rolę płci i jej związek z boskością. Trzeba pamiętać o tym, że w mniemaniu Gina’abul kobiety (kapłanki Amašutum) są wysłanniczkami Źródła, a także częścią Kadištu. W związku z tym nie powinno dziwić postrzeganie tych kapłanek jako „wizerunku zła” (razem z Ewą, która jest cielesną grzesznicą, ponieważ zapoczątkowała rozróżnianie dobra i zła) oraz jako „zdrowych” (ponieważ znały zalety świętej seksualności, która leczy wszelkie choroby). Akadyjskie Qadištu przetłumaczone na Emesa (język-matryca), daje KAD4-IS7-TU, czyli „starożytne zgromadzenie[zgromadzenia] życia”. Pojęcie to jest także pokrewne łacińskiemu „Caduceus” (Kaduceusz - przedstawiany w postaci kija, oplecionego parą węży, z parą skrzydełek na szczycie; w dniu dzisiejszym używany jako symbol medycyny). Niezależnie od tego, czy mowa tutaj o kapłankach wysokiego szczebla, tradycjach akadyjskiego Qadištu, lub o Kadištu (planistach), występuję tutaj silny związek z sekretną czakrą, symbolizowaną przez kaduceusz. Umiejętne sterowanie wszystkimi czakrami pozwala na wzrost świadomości, która nie chce męskich Gina’abul sterujących tym światem zza kurtyny przez tysiąclecia! Społeczność Kadištu jest w stanie konfliktu z większością Gina’abul w mojej historii. Lub raczej społeczność różnych pozaziemskich ras. Jej rolą jest zjednoczenie gatunków naszego świata w imię źródła wszystkich rzeczy, które na Ziemi postrzegane jest jako Bóg. Kadištu są bardzo potężni, ale mają podstawową zasadę, którą się kierują – nie mogą ingerować w sprawy istot o niższych wibracjach, które ewoluują. Obecnie ludzkość nie kontaktuje się z takimi istotami, ponieważ radzi sobie z Anunna. Na nieszczęście dla tych, którzy sterują naszym światem z ukrycia, ludzkość przechodzi gwałtowne zmiany i niedługo „wskoczy” do innego wymiaru. To historyczny moment, niecierpliwie oczekiwany od dawna. Kadištu obserwują nas bardziej niż kiedykolwiek. Wysyłają wiadomości poprzez ludzi, z którymi kontaktują się bezpośrednio (abdukcja), lub pośrednio (kontakt telepatyczny), chociaż pozostają czujni, ponieważ większość ludzi, z którymi kontaktują się w ten sposób, działa w dobrej wierze, ale często interpretuje przekazy w niewłaściwy sposób. Proszę zauważyć, że szaraki również zajmują się abdukcjami, zwykle będąc na usługach Gina’abul. Kadištu są w pewnym sensie Elohim z Biblii, tudzież boskimi aniołami (ze Źródła). Egzystują w wyższych wibracjach i bardzo niewielu z nich może poruszać się w trzecim wymiarze, doprowadzając do bezpośredniego kontaktu i wyjaśnienia celu ich przybycia. Sumerowie nazywali ich „Angal” – proszę zauważyć pokrewieństwo tego pojęcia z angielskim „angel” (anioł).


Karmaone : Mówisz o istnieniu kilku wymiarów, które miałyby być „nałożone” na nasze trzy wymiary, mniej więcej tak jak ciastko francuskie. Czy mógłbyś wyjaśnić na jakich poziomach egzystują jaszczurze rasy i w jakim my jesteśmy położeniu w odniesieniu do nich?

Anton Parks : Żeby odpowiedzieć na to pytanie, muszę wyjaśnić kilka rzeczy. W Adam Genisis napotykamy na schemat opisujący KUR i dodający do niego dwuwymiarowy środek:


To zbytnie uproszczenie Kigali („Grande Terre”), które złożone jest z KI (trzeci wymiar) oraz KUR, które zawiera w sobie niższe wymiary. KI jest wymiarem, w którym obecnie ewoluuje ludzkość na Ziemi. KUR jest niewidzialny dla istot ewoluujących w KI, ponieważ znajduje się poza trójwymiarową percepcją. KUR jest rdzeniem systemu wywodzącego się bezpośrednio z ideologii Gina’abul. Ukryte znaczenie można odczytać rozkładając wyraz KUR na człony KU-UR. W efekcie uzyskujemy „opasany fundament” lub „podstawę fundamentu”. Opisując KUR, zacznę od góry. Najpierw mamy KUR-GI-A.
Bezpośrednie tłumaczenie tego pojęcia ujawnia, że to przejściowy wymiar, w którym pozostają dusze do momentu powrotu do Źródła, lub do Angal (zlokalizowanego na szczycie KI i KUR). Następnie – KUR-GAL (drugi wymiar), to znaczy Grand KUR – równoległy świat, w którym niektórzy Gina’abul budują swój dom na Ziemi. Zaraz poniżej znajduje się kolejny wymiar, czyli KUR-NU-GI (KUR bez powrotu). Rozbicie tego wyrazu na sylaby ujawnia bez cienia wątpliwości, iż jest to podstawowa częstotliwość, w której gubią się dusze. To miejsce, gdzie byty „blokują się” – stamtąd pochodzą duchy. Sumerowie postrzegali KUR-GI-A i KUR-NU-GI jako dwie reprezentacje piekła. Mamy również KUR-BALA (pierwszy wymiar, najniższy ze wszystkich).
Według Sumerów i tablic, to miejsce jest „poza”, ale jego dokładne tłumaczenie to „królestwo lub dynastia KUR”. Na Ziemi KUR-BALA jest źródłem wielu podziałów i walk pomiędzy Gina’abul. Ten, kto panuje nad KUR-BALA, panuje również nad pozostałymi dwoma wymiarami (KUR-GAL i KI). Władca KUR-BALA to dosłownie „wszystkowidzące oko na szczycie odwróconej piramidy”, ponieważ posiada bezpośredni wgląd w KUR-GAL i KI! Dlatego na tablicach KUR (lub KUR-BALA) często jest przedstawiany jako „wróg w świecie, w którym panuje wieczny chaos”. Pierwsze trzy wymiary tworzą rodzaj odwróconej piramidy, w której KI symbolizuje podstawę, a wymiar KUR-BALA szczyt. Z tego szczytu, każdy ma powiększające światło (tak jak szkło powiększające) na wszystkie wymiary aż do KI. Działa to również w drugą stronę, w dokładnie taki sam sposób. Stąd idea, że Bóg (Źródło) wie i widzi wszystko.


Karmaone : W swojej książce piszesz o drzewie życia, jednocześnie odnosząc się do ogrodu Eden i tak zwanego węża kusiciela. Jakie jest prawdziwe znaczenie tej dziwnej, enigmatycznej historii, opisanej w Księdze Rodzaju?

Anton Parks : Nie mogę udzielić wyczerpującej odpowiedzi na to pytanie, ponieważ ta kwestia zostanie dogłębnie wyjaśniona w drugiej książce, Adam Genisis. Mogę jednak podać kilka ciekawych faktów na temat węża i jego kumpla, z którym Szatan jest często błędnie utożsamiany. Po wielu perypetiach, Wysoka Rada Anunna jest zobowiązana do genetycznej „produkcji” człowieka, który będzie pracował dla „bogów”. Ci ludzie nie są identyfikowani jako Á-DAM (zwierzęta), lecz raczej jako Lůlů, to znaczy „mieszańcy”. Enki – syn An i Mamítu-Nammu, który przeprowadza przymusowo ową produkcję dla kasty rządzącej, Annuna – nie chce widzieć swoich genetycznych tworów jako Á-DAM (zwierzęta). Stopniowo zmienia więc niewolników w niezależne istoty. Pierwszy „wzorzec” zaprojektowany do pracy był androgeniczny. Enki „przecina” ów wzorzec na pół, tworząc mężczyznę i kobietę. Gliniane tablice przedstawiają tą sytuację następująco:


Co widzimy? Enki pojawia się po lewej stronie. Dookoła niego węże (symbol kreacji i płodności), które trzęsą się rytmicznie. Możemy wysunąć wniosek, że wąż z Biblii to właśnie Enki-genetyk, znany również jako Nudímmud klonujący.
Następnie zauważyć można obok niego gwiazdę ze strzałą skierowaną w dół. Gwiazda symbolizuje pojęcie DINGIR (bóg), a strzała „otchłań”, „dno”, co potwierdza, że „bóg” Enki jest dobry, ponieważ dzieli Abzu, podziemie. Amid „budzi” kobietę, która, jak widać, nie powstała z żebra Adama, lecz z czegoś w rodzaju kotła, który może łatwo dostosować się do sztucznej matrycy.
Co dziwne, kocioł ten jest podobny do archaicznego sumeryjskiego znaku, który jest powiązany z żeńskim demonem Lilů (Lilith). Lilith symbolizuje choroby i zło. Czy stare, rabiniczne legendy nie mówią, że pierwszym towarzyszem Lilith był Adam? Poza tym, mężczyzna kieruje w stronę kobiety gałąź drzewa, która kończy się w waginie. Symbolika jest oczywista!
Ale najciekawszą rzecz znajdujemy po prawej stronie – wściekły władca wymachujący swoimi podwójnymi widłami. Pośród Sumerów, widły symbolizują władcę połączonego z ziemią (glebą). Możemy bezproblemowo powiązać tą postać z „Satam” (szatanem), czyli z władcą terytorialnym lub władcą państwa. A kto jest „największym” Satam spośród Anunna? Enlil, oponent Enkiego!
Słowiański manuskrypt Adama i Ewy (Biblioteka Narodowa w Sofii, nr 433) wskazuje, że Szatan rościł sobie prawo do posiadania Ziemi (swobodne tłumaczenie – przyp. tłum.):

„Moja jest Ziemia, podzielone są niebo i raj. Jeżeli staniesz się człowiekiem, który należy do mnie, będziesz pracował na Ziemi…”

Inne biblijne teksty, takie jak Ewangelia wg św. Mateusza (4,8) lub św. Łukasza (4,6) sugerują dokładnie to samo. Całkiem zabawny jest fakt, że to „Bóg” przyłapuje węża „uczącego” Adama i Ewę w Edenie. Dlaczego nie Szatan? Innymi słowy – ogród powinien należeć do Szatana, a nie do Boga. Sumerowie kochają symbolizm. Wracając do tablicy – pod Satam znajdujemy Gullum (kota).
Kot często uważany był za szkodliwe zwierzę. Na taką ideologię napotykamy również u Sumerów – rozbijając wyraz Gullum na mniejsze człony, uzyskujemy GUL (zniszczyć, unicestwiać) oraz LUM (płodność, obfitość, przynoszący owoce). Oznacza to, że Satam (Enlil) posiada jeden cel – „zniszczenie obfitości” swoich robotników, którzy stali się zbyt wolni i niezależni w jego mniemaniu. Czy jest coś lepszego od kota do wyrażenia tej idei? Historia ta znalazła się również na końcu babilońskich tablic (Atrahasîs), które ukazują Enlila nakazującego Enkiemu skrócenie długości życia ludzi i uczynienie niektórych kobiet bezpłodnymi. Możecie także zauważyć, że Enki ma związane ręce i nogi. To odnosi się do faktu, że Enki nie jest tak wolny, jakby sobie tego życzył, będąc podwładnym Enlila.
Nie pytajcie mnie dlaczego żaden autor nie zauważył połączenia pomiędzy sumeryjskim pojęciem Satam, homofonami słowa „Adam” oraz, co najważniejsze, obserwacją, że
sumeryjski „bóg” Enlil pełni rolę Satama („zarządca” lub „władca państwa”) na glinianych tablicach. Nie mam pojęcia! Jednakże, prawda została ponownie odnaleziona. „Zadymiony” Enlil, który symbolizuje „Boga” w Biblii, to nikt inny, tylko Szatan! Co więcej, jego imię - EN-LÍL („władca wiatru”) – może zostać również przetłumaczone z sumeryjskiego jako „władca infekcji”. To nie przypadek, ponieważ Enlil, naczelny władca ziemskich Gina’abul, nie był akceptowany przez Sumerów, którzy postrzegali go jako krwawego i despotycznego władcę!
To jest spójne z gnostycką ideologią, która porównuje wielkiego Archona do Szatana.


Pojęcie SATA jest obecne w Egipcie. Bezpośrednie tłumaczenie oznacza „genialnego węża” oraz „dziecko (lub syna) Ziemi” (po lewej). Kiedy poskładamy egipskie człony, które tworzą wyraz Szatan, uzyskamy jednocześnie „przynoszący Ziemię” i „przynoszący zło”. To interesujące, ponieważ czasownik znajduje się na drugiej pozycji, tak jak u Gina’abul i Sumerów. W dodatku, wizerunki pojawiające się na powyższym schemacie są spójne z mezopotamską i chrześcijańską ideologią, które przedstawiają Satama i Szatana w ten sam sposób. Naprawdę myślicie, że to przypadek? W Adam Genisis możemy zauważyć, że języki egipski oraz ten z Mezpotamii były bardzo istotne w tworzeniu wielu biblijnych pojęć.


Karmaone : Wspominałeś o „Santana” i „Sandan”, obcej istocie, która służyła jako inżynier rolnictwa, ogrodnik i znawca roślin. Czy jest ona również powiązana ze słowem „Szatan”, którego tradycja opisuje jako zbuntowanego anioła? Czy jest powiązana z drzewem życia i z drzewem wiedzy?

Anton Parks : Całkiem słusznie zauważyłeś, że „również”. Pojęcie „Szatan” jest mieszanką „Satam” (zarządcy) oraz „Sandan” lub „Santana” (władca plantacji, ogrodnik) w sumeryjskiej tradycji. Jest pewien szczegół, który odróżnia Satam i Sandan. Satam jest potężny, zarządza całymi regionami lub nawet państwami. Enlil zarządza całym państwem Kalam (Sumer).
Robi to jednak poprzez Sandana (Santana), bez których nic nie mógłby zrobić. W świecie Anunna, dominującej kasty, liczyła się jedna rzecz: przetrwanie dzięki rolniczym plantacjom! Ale u Gina’abul Sandan (Santana) to tylko i wyłącznie kobiety.
Na długo przed Sumerami Sandan były tylko kobietami, które pracowały na rozległej, mezopotamskiej równinie, zwanej Eden lub Edin. W Dark Secret of the Stars szczegółowo
opisałem bliskie związki pomiędzy kobietami i drzewami w ogrodzie Eden – masz więc odpowiedź na Twoje ostatnie pytanie.


Karmaone : Gadzie cywilizacje, które opisujesz, są bardzo dziwne – oparte na segregacji i oddzieleniu. Segregacji płciowej – rasa kobiet, rasa mężczyzn, bezpłciowi, „roboty” (reprezentowane przez Szarych). Czy jest to spowodowane upadkiem, w którym technologia i inżynieria genetyczna odegrały znaczącą rolę? Czy te kasty i rasy mają wspólne pochodzenie?

Anton Parks : Muszę znowu odnieść się do owej wojny. Mówimy tutaj o Anunna, którzy doprowadzili do wojny na Ziemi. Na początku nie było płciowej separacji pośród Gina’abul. W pewnym momencie Ušumgal MusGe odkryli seksualną moc kobiet. Niektórzy z nich chcieli uwięzić kobiety, ponieważ czuli do nich odrazę. Uwięzione kapłanki powielały tajemnice i rytuały mające chronić mężczyzn. Mniej więcej wtedy utworzyły również elementy, które uformowały język-matrycę EMESA. Językiem tym nie posługiwał się żaden mężczyzna.
Mogły w ten sposób bezpiecznie komunikować się między sobą. Gina’abul mają wspóle pochodzenie, ale poróżniło ich wiele konfliktów, co tłumaczy, dlaczego jedynie część z nich pozostała w Usu (Konstelacja Smoka), ich pierwotnym miejscu pochodzenia. Gina’abul rozprzestrzenili się po świecie. Na przykład Ušumgal i większość Amašutum trafili do Nalulkára (Wielki Wóz), Kingu do Te (Konstelacja Orła), a MusGe Mìmínu (Szarzy) do Urbar'ra (Konstelacja Liry). Niektórzy Amašutum trafili do Mulmul (Plejady), gdzie także
Anunna zostali stworzeni, itd.


Karmaone : Opisujesz prawdziwą wojnę pomiędzy kobietami i mężczyznami, pomiędzy gadami i gadami. Mężczyźni są zimni, żądni władzy i skłaniający się ku technologii, podczas gdy kobiety są bardziej zrównoważone, zdolne do empatii i współczucia. Czy takie wyspecjalizowane towarzystwo to celowy zamysł planistów lub męskich jaszczurów? A może to rezultat dekadencji?

Anton Parks : Oczywiście nie powinniśmy generalizować, ale to nie kobiety spowodowały wojny na Ziemi! Postaram się wyjaśnić tą kwestię. Czy historia i aktualne wydarzenia na świecie nie pokazują, że mężczyźni, którzy mają władzę, są zimni, wyrachowani, głodni władzy i skłaniają się ku technologii, podczas gdy kobiety, ogólnie rzecz biorąc, są bardziej wyważone?
Tak jak mówiłem wcześniej, kobiety Gina’abul (Amašutum) były przez mężczyzn więzione poprzez separację. To spowodowało napięcia, które później przerodziły się w krwawe konflikty. Seks został zakazany na długi czas. Gina’abul walczyli, aby prokreować używając genetyki, co spowodowało powstanie całego szeregu okazów i hybryd – na przykład Mìmínu („Szarzy”), którzy są jedynie niewolnikami męskich Gina’abul. Niedługo potem, Amašutum dołączyły do Kadištu, planistów naszego Wszechświata. Zawsze były mądrzejsze od swoich męskich towarzyszy, a to bez wątpliwości była najlepsza droga do naprawy błędów przeszłości.
Dokładnie umiejscowiłem w czasie wydarzenia, do których się odnoszę. Myślę, że z Barbarą Marciniak skontaktowały się Amašutum z Mulmul (Plejady). Przeczytałem jej trzy pierwsze książki i muszę powiedzieć, że jej przekazy są spójne z moją historią. Nasze źródła są prawdopodobnie wspólne. Marciniak skupia się na wydarzeniach, a ja opisuję stare epizody; pomimo tego, dostrzegam tutaj wiele zbieżności.


Karmaone : Wiele starożytnych religii i kultów szamańskich czci naturę i przekazuje pojęcie „świętej kobiecości”. Gnostycy (teksty z Nag Hammadi) i religie Misteriów także czciły świętą kobiecość i Sofię (wiedzę), źródło wszystkich rzeczy w naszym świecie. Obecnie monoteistyczne religie (np. chrześcijaństwo, judaizm czy islam) są paternalistyczne. Bóg postrzegany jest w kategoriach płci męskiej (YHVH, Jahwe, Jehowa), jako ktoś apodyktyczny i surowy. Są to również redempcyjne i mesjanistyczne religie. Odnośnie chrześcijaństwa – wygląda na to, że miłowanie bliźnich i kult dziewicy są późniejszym dodatkiem, pochodzącym ze starych, pogańskich tradycji. Różni autorzy oraz teksty krytykują tą gnostycką religię i ideę patriarchalnego, podbijającego wojownika, co było w pewnym sensie wirusem zaszczepionym przez istoty pozaziemskie (Archoni). Czy rozsądnie jest myśleć, że Archoni to po prostu gady (Anunna)?

Anton Parks : Tak, ale to tylko moja opinia! Chciałbym przypomnieć, że wiele wysiłków zostało poczynionych w celu ukrycia prawdy o pochodzeniu i wyglądzie „bogów”, którzy
zmienili kod genetyczny ludzkości, aby ją zniewolić i zrównać z Á-DAM (zwierzętami). Chciałbym ukazać dwa różne tłumaczenia tego samego fragmentu tekstu Zwojów znad
Morza Martwego. Odpowiedź na pytanie pojawia się w zwoju 4Q544, gdzie odkryć można dwie postacie będące Amramem, ojcem Mojżesza. Oto (swobodne) tłumaczenie pochodzące z książki Roberta Eisenmana i Michaela Wise’a, The Dead Sea Scrolls Uncovered (Element Books, Shaftesbury, Dorset, 1992):

[Zobaczyłem stróżów] w swojej wizji, wizji we śnie. Dwóch (mężczyzn) walczyło o mnie, mówiąc (…) i prowadząc dużą walkę o mnie. Zapytałem: „Kim jesteście, ci, którzy macie władzę nade mną?” Odpowiedzieli mi: „Jesteśmy w stanie rządzić całą ludzkością.” Zapytali mnie: „Którego z nas do rządzenia [wybierasz]?” Odsłoniłem jego oczy i spojrzałem. [Jeden z nich] wyglądał jak przerażający wąż, wielokolorowy, ale bardzo ciemny. [I spojrzałem znowu], a jego wygląd, jego twarz jak żmija, i (…) i zobaczyłem innego, którego wygląd był przyjemny.

(Swobodne) tłumaczenie Edwarda Cooka, pochodzące z książki Michaela Wise’a, Martina Abegga i Edwarda Cooka, The Dead Sea Scrolls (Plon, 2001):

W mojej wizji, wizji marzenia, były dwie postacie kłócące się o mnie, mówiące (…) i ścierające się gwałtownie. Spytałem więc: „Jak to jest, że macie władzę nade mną?” Oni odpowiedzieli: „Jesteśmy panami całej ludzkości i mamy władzę nad nią.” I powiedzieli mi: „Którego z nas (…)” [Odsłoniłem oczy i ujrzałem] jednego z nich, którego wygląd [był przerażający], niczym mrówka; [jego strój był] bardzo ciemny i wielokolorowy (…) i zobaczyłem innego, którego wygląd był przyjemny (…)

Jak pewnie zauważyłeś, tłumaczenie z 2001 całkowicie (negatywnie) przyćmiło urywek z wersji z 1992 roku, który jest dobrym opisem gadziego wyglądu pierwszego „anioła”. W wersji z 2001 roku tylko wyraz „wąż” został zmieniony, a wyraz „żmija” usunięty. Jeżeli to nie jest celowa manipulacja, to o co w takim razie chodzi?!


Karmaone : Według Paula Von Warda, system władzy, którego doświadczamy dzisiaj, jest wynikiem systemu narzuconego przez Anunnaki i Sumerów: patriarchalnego,
hierarchicznego i scentralizowanego, będącego sukcesyjną monarchią. Co o tym myślisz?

Anton Parks : Mogę to, niestety, potwierdzić. Zostało to zapisane na sumeryjskich tablicach. Władza królewska była przekazywana kolejnym „bogom”. Były jednakże dwa rodzaje indukcji. Więzy krwi, co zresztą wszyscy znamy; władza przekazywana z ojca na syna poprzez dziedziczność. Istniał jednak drugi sposób, bardziej hermetyczny, o czym świadczą zapisy na egipskich papirusach i mezopotamskich tablicach. „Niebiańska Krowa” (starożytna bogini) wybierała kochanka, któremu przekazywała swoją boskość i boskie moce, uprawiając z nim seks. Kochanek dzielił w świętym łożu małżeńskim energię witalną bogini (lub jednej z jej zwolenniczek, znanych jako święte prostytutki), aby uzyskać nieśmiertelność i stać się „Bykiem Nieba”. Na końcu rytuału, mężczyzna przejmował królewskie funkcje. Rytuał ten był praktykowany w Sumerze, w Egipcie i w starożytnej Grecji. Zauważcie, że Romulus i Remus (założyciele Rzymu) zostali wychowani przez wilczycę, która uratowała ich przed niechybną śmiercią. Symbolizm tej historii jest oczywisty – po łacinie Luma (wilk) oznacza też „prostytutkę”. W starożytności kapłanki były traktowane jak prostytutki, ponieważ przekazywały uświęconą władzę królewską Bogini Matki przyszłym królom i książętom. Wilczyca w rzeczywistości była kapłanką, która wyznawała kult Bogini Matki i przekazywała władzę, nie poprzez dziedzictwo, lecz poprzez swoją pierś.
Tak więc były dwa rodzaje indukcji, które odzwierciedlały różne ideologie. Pierwsza z nich jest czysto patriarchalna, ponieważ ojciec (król), był postrzegany jako ktoś, kto odziedziczył władzę. Druga zaś jest matriarchalna; „królowa” przekazuje swoje moce. Gina’abul byli uwikłani w wojnę pomiędzy pierwiastkiem męskim i żeńskim. Te przeciwieństwa są ewidentne, ma to również związek z zakazanym początkiem Adama i Ewy. Zostali stworzeni przez Enkiego, który wspierał kult Bogini Matki. Przepaść pomiędzy Enkim (wąż-genetyk i „uzdrowiciel”) oraz Enlilem, „Satamem” (zarządca terytorialny) Edenu, staje się oczywista, jeżeli uświadomisz sobie, że Enlil wspierał patriarchalną doktrynę upadłych „bogów” na Ziemi.
Credo Mutwa, zuluski szaman, mówi, że pośród Hutu i Tutsi z Rwandy, bogowie nazywani są „Imanujelá”, co oznacza „gady” i może zostać przetłumaczone jako „Panowie, którzy przybyli”. Pojęcie to można również przetłumaczyć na Emesa (język-matryca). Wiedząc, że litery „o” i „j” nie istnieją w języku bogów, słowo IMANUJELÁ (gady) da: IM (wiatr, burze, chmury), AN (niebo), UH (jad), EL (transport, wysokość, być wysoko) oraz Á (siła, władza, cena). IM-AN-uh-EL-Á, dosłownie „niebiańskie chmury i jad posiadający władzę”.


Karmaone : Według Nag Hammadi, nasz świat jest wynikiem błędu w procesie kreacji, stworzony przez istotę zwaną „Sofia” (Wiedza), o czym wspominasz w rozdziale siódmym. Czy jest jakiś ekwiwalent tej nazwy w świadomości Gina’abul?

Anton Parks : W gnostyckiej ideologii, Sofia to Eon, kosmiczna boskość, a więc część zorganizowanego zestawu bogów znanych jako Pleroma. Nietrudno się domyślić, że chodzi tutaj o bóstwa pracujące w galaktycznym świetle, Kadištu (planistów). Ci sami Kadištu, którzy nazywani są Elohim w Biblii. Elohim to hebrajskie pojęcie używane w starożytności, aby opisać pierwszych bogów kreacji na Ziemi i ludzkie pochodzenie w Genesis (Gen. 1:26) – Adam (zwierzę-niewolnik), który pojawia się podczas drugiego etapu kreacji (Gen 2.7) z woli Jahwe, jest mieszanką sumeryjskich, męskich bogów – An, Enlila i Enkiego.
Elohim to żeńskie pojęcie, liczba mnoga, oznaczająca „boskość”, co odbija się do dnia dzisiejszego w słowie „Bóg”. Jego rozłożenie na czynniki pierwsze daje: EL (wysokość, być na wysokości), Ú (potężny, silny), HI (mieszanina), IM (glina, błoto), czyli EL-Ú-HI-IM (drugie „i” zaniknęło w hebrajskim). Tak więc prawdziwe, ukryte znaczenie Elohim
to: „potężna, wysoka, zmieszana glina” (glina = człowiek).
Kto pośród Kadištu (EL-Ú-HI-IM) był w bliskich relacjach z patriarchalnym porządkiem zwanym Jahwe (An, Enlil i Enki) ? Tiamata i jej córka Nammu, tudzież Sofia i jej córka Zoé
(wg gnostyków). Wyraz „Zoé” może zostać rozbity na ZU-E w sumeryjskim.


Karmaone : Gdzie znajdują się dusze, które inkarnowały do ciał Gina’abul? Według Twojego opisu technologia gadów może wpływać nie tylko na ich kształt i wygląd, lecz także na duszę, która reprezentuje dane ciało?

Anton Parks : Można powiedzieć, że Gina’abul są bardzo zaangażowani w wykorzystywanie tej technologii na ludziach, chociaż wątpię, że są w stanie programować ludzi poprzez genetykę. Wiedza Gina’abul o klonowaniu sięga wielu tysiącleci wstecz. Jej ślady możemy odnaleźć na tablicach z Mezopotamii, w kodeksach Majów, lub na rysunkach z Egiptu, jak ten poniżej, pochodzący z grobu Totmesa III, znajdującego się w Dolinie Królów.




Widzimy na nim kapłankę stojącą przy trzech sztucznych matrycach (SI-SI-IN-SAR). Na każdej z nich znajduje się jajko zapładniane przez spermę, a wewnątrz każdej z nich formuje się ciało.
Gina’abul wiedzą jak wpłynąć na wygląd i charakter poprzez genetykę. Mogą z góry określić cały zakres wiedzy posiadany przez dany „okaz”. Używają w tym celu kryształów i różnych rodzajów kwarcu. Nie mogę niestety powiedzieć więcej, ponieważ jestem przeciwny tego typu manipulacjom, które są kompletnie niemoralne. Historia, którą opowiadam, pełna jest takich manipulacji.
Odpowiadając na Twoje pierwsze pytanie, Gina’abul są ucieleśnionymi bytami, tak jak ludzie. Niektórzy ludzie mogą się ucieleśnić w nich i vice versa. Nie ma żadnych zasad poza ewolucją gatunków poprzez karmiczne prawa, których większość męskich Gina’abul nie przyswoiło.


Karmaone : Dlaczego Anunnaki nie stosują się do owych karmicznych praw?

Anton Parks : Uras (Ziemia) jest dualna; koncepcje „dobra” i „zła” są opacznie rozumiane. Zrozumieć karmę można tylko poprzez doświadczenie. Przed Gina’abul i Anunna, Ziemia była rodzajem „zoo”, w którym Kadištu zostawili całą swoją wiedzę; dlatego też występuje tutaj taka różnorodność. Częstotliwość KI (trzeciego wymiaru) była znacznie wyższa przed wszystkimi gadzimi wojnami.
Tak jak mówi Marciniak, Ziemia to żywa biblioteka. Nasz układ słoneczny znajduje się na skrzyżowaniu głównych dróg używanych przez planistów od zarania dziejów. Wraz
z przybyciem Gina’abul to miejsce stało się strefą wolnej woli. Bardzo wielu postrzega inkarnację na Ziemi jako szansę, ponieważ to bardzo nietypowe miejsce. Czego gdzie indziej w naszej galaktyce możesz się nauczyć w ciągu kilku tysiącleci, na Ziemi zajmie Ci dwa lub trzy życia!
Jednakże, sytuacja się zmieni i panowanie Gina’abul będzie niedługo całkowite.. Taki jest porządek rzeczy, o czym bardzo dobrze wiedzą dusze inkarnujące od tysięcy lat na Ziemi i mające problemy z ukończeniem swojej nauki. To tłumaczy fakt coraz większej liczby duszy inkarnujących na Ziemi. Chcą korzystać z sytuacji aż do samego końca!
Gina’abul pomagają w rozwoju wydarzeń. Skrócili ludzki kod genetyczny, aby zamienić ludzi na Á-DAM, zwierzęta w ich służbie. To jest wciąż istotne, szczególnie jeżeli popatrzymy na dziwne i często nieludzkie zachowanie przywódców tego świata w służbie „galaktycznych grabarzy”, zwanych często przez Kadištu „Gílimanna”.
Przepraszam, że muszę się powtarzać, ale dusze, które inkarnowały na Ziemi dobrze wiedziały gdzie się pchają! Bezprawie Gina’abul i ich konflikt z kierunkiem rozwoju naszego wszechświata nie stoją w sprzeczności z karmiczną pracą, która się tutaj odbywa. Wszystko jest kwestią punktu widzenia. Dusza, która doświadczyła wszelkich form negatywizmu na Ziemi, będzie rozumiała „sprawiedliwość” po powrocie „do góry”. Ostatecznie będzie testować kosmiczne prawa służąc bliźniemu i Źródłu, z którego pochodzi i do którego w taki czy inny sposób zmierza. Kręte ścieżki, które trzeba przejść, aby osiągnąć ten cel, często powodują różne formy bólu.


Karmaone : Czy myślisz, że samce gadów żywią się strachem i negatywną energią generowaną przez „kobiety”, które są uwięzione, uzależnione? Religie i kulty starają się
dostarczać czczonym bytom energię uwolnioną przez traumy i strach w czasie ofiary. Czy te praktyki wywodzą się z faktu, że owe byty są energetycznie chciwe?

Anton Parks : Prawdopodobnie musiałbyś porozmawiać z osobą taką jak David Icke. Szanuję go bardzo, chociaż oczywistym jest dla mnie, że się boi. Pomimo tego muszę przyznać (napisałem o tym w pierwszym tomie), że Icke ma rację w wielu kwestiach. „Naziemne” gady, takie jak Anunnaki (lub ich bezpośrednie potomstwo) muszą absorbować niską energię, która pojawia się, kiedy ludzie się boją. Powód jest prosty – „ziemska” częstotliwość (KI – trzeci wymiar) jest wyższa na Ziemi niż w innych światach, którymi rządzą.
Anunna przybyli na Ziemię przypadkiem. Mieli bardzo duży problem z adaptacją. Od przybycia na Ziemię, Anunna i ich akolici stworzyli wiele rodzajów manipulacji, aby obniżyć wibracje KI. Ludzie, nawet w obecnej „niskiej” formie, stanowią duże zagrożenie dla Gina’abul.
W Dark Secret of the Stars, szeroko opisałem rolę kobiet, w szczególności rolę kapłanek Gina’abul i ich powiązania z planistami. Opisałem siłę kobiecości, którą nazywamy „mocą Bogini”. Męscy Gina’abul, np. niektórzy Ušumgal MusGe, prześladowali kobiety za kradzież ich mocy, poprzez tortury. To stworzyło podziały pomiędzy radykalnymi Gina’abul, gdy kobiety dołączyły do Kadištu. Jednakże, kiedy niektóre kapłanki pozostały z Anunna na Ziemi, nie zawierały z nimi paktów.
Czy nie odnajdujemy wzmianki o tym w Księdze Rodzaju, gdzie Enki (Wąż) w służbie patriarchalnej ideologii Gina’abul inicjuje (tajną) kolaborację Á-DAM, „hodowlanego stada” z dziwnymi kobietami zwanymi Lilith? Lilith były sojuszniczkami Źródła (prawdziwego Boga) i z tego powodu są „demonizowane” przez religie, które preferują patriarchalny porządek świata.
Gnostycka ideologia odnosi się do tej sytuacji – wg niej dobro i zło zamieniły się miejscami na Ziemi. Początki ludzkości odnajdujemy nie tylko w Księdze Rodzaju. Możemy się o tym przekonać, badając tablicę nr 57 Kodeksu Borgia:


Kapłanka „Ciemniej Gwiazdy” daje człowiekowi wiedzę ze świętego drzewa. Koncepcja Ciemnej Gwiazdy pojawia się dwukrotnie na tej tablicy – u góry, gdzie wyraźnie można
rozpoznać gwiazdę i jej ciemną stronę, i w ręku kapłanki (pokazującej gwiazdę oraz jaguara – symbol nocy). Zauważcie symbolikę na księżycowej kapłance, która ewokuje menstrualny fluid wg świętych rytów indyjskiej Tantry. Pomiędzy dwiema postaciami znajdują się dwa węże, odnoszące się do Ida i Pingala, dwóch kanałów energetycznych subtelnego Kundalini, służących do wznoszenia energii wzdłuż spirali. Jak widać na rysunku, wznoszenie owych energii oferuje możliwość osiągnięcia świata gwiazd. Ruchu przeciwny (w dół) to „mała śmierć”, reprezentowana przez czaszkę umieszczoną w słoiku lub pucharze, symbolizującym pierwszą czakrę, zwaną Muladhara w sanskrycie („miejsce korzeni”). To samo słowo po sumeryjski (MUL-AD-HARAS) oznacza „blask rozprzestrzeniający się od przecięcia”.


Karmaone : Nigel Kerner, brytyjski pisarz, który napisał książkę o Szarych, opisuje ich jako roboty, rodzaj zdalnie sterowanych trutniów, zaprogramowanych, aby naprawić wadliwe geny swoich twórców. Te organiczne roboty w świetle dekadencji genetyki stały się w pewien sposób niezależne, przez wieki tracąc kontakt ze swoimi twórcami. Co o tym sądzisz?
Nazywasz Szarych Mìmínu?

Anton Parks : Tak, to pojęcie, które otrzymałem. Zaskoczyło mnie odkrycie , iż to słowo funkcjonuje pośród Dogonów z Mali i oznacza „mrówkę”. Rozłożone na sylaby w
sumeryjskim (Mi-Mi-NU) oznacza „liderów w niszczeniu nieprzyjaciół”. To tłumaczenie jest nawet bardziej interesujące, ponieważ Credo Mutwa nazwał Szarych Mantindane po
zulusku, „oprawcami”. To pojęcie rozbite na sumero-akadyjski oznacza: MAN (partner, równorzędny), TIN (żywy), DAN (nieszczęście, katastrofa), co daje TIN-MAN-DAN,
lub „partner żyjący w katastrofie”.
Z tego co wiem, Szarzy pochodzą z Gwiazdozbioru Lutni, gdzie znajduje się wiele kolonii Gina’abul. Pracują w grupach, jak mrówki. Są siłą roboczą swoich twórców. Istnieje wiele odmian Mìmínu, w zależności od regionu. Ci, którzy zamieszani są w pracę w układzie słonecznym i zostali stworzeni przez Kingu (królewscy Gina’abul) są więksi i posiadają włosy.
Istnieje wiele dowodów świadczących o obecności Szarych w układzie słonecznym, na przykład różne typy abdukcji odnotowywane każdego roku na całej kuli ziemskiej. Szczerze mówiąc, nie wiem czym stali się Mìmínu w dniu dzisiejszym. Ich los prawdopodobnie się zmienił, odkąd posiadają autonomię, której nie mieli kilka tysiącleci temu. Historia, o której opowiadam, kończy się jakieś 2000 lat temu. Moja wiedza również kończy się w tym miejscu.


Karmaone : Według niektórych pisarzy (takich jak szaman Credo Mutwa, Robert Boulay "Flying serpents and dragons", Zecharia Sitchin lub Mark Amaru Pinkham, William Bramley "Bogowie Edenu" itd.), zostaliśmy częściowo stworzeni przez Anunnaki. John Lash (i gnostycka tradycja) mówi, że gady chcą, byśmy wierzyli, że zostaliśmy przez nich stworzeni. Co tutaj jest grane?

Anton Parks : Istotną rzeczą jest tutaj fakt, że Gina’abul „wyekstraktowali” ludzi w zwierzęta w swojej służbie. Gina’abul, zmieszali geny człowieka ze swoimi własnymi i małpimi.
Oryginalni ludzie zostali stworzeni przez Kadištu. Ich rolą było trzymanie zwierząt zdala od ogrodu. Jak mówi Księga Rodzaju (1.26), byli ostatnim gatunkiem przeznaczonym
do integracji z rezerwą planistów. Celem owej rezerwy było stworzenie genetycznych wysłanników Źródła. Oryginalni ludzie byli bardzo cenni, ponieważ byli kombinacją wielu
gatunków należących do planistów. Specyficzna mieszanka, którą Gina’abul przeznaczyli dla swoich Á-DAM, jest kompozycją niemożliwą do osiągnięcia przez dzisiejszych naukowców.
To ten sam rodzaj technologii, który doprowadził do stworzenia oryginalnego człowieka. Enki, syn An i Nammu, był odpowiedzialny za to smutne zadanie, ograniczony rzeczami, które opiszę w drugim tomie. Nazywam tą genetyczną kombinację „zmieszaną krwią” w pierwszej książce. Nie mogę powiedzieć więcej na ten temat, z powodów wspomnianych wcześniej. Celem ludzkości jest niepowtarzanie gadzich błędów!
Smutne aspekty Á-DAMa, zwierzęcia, są wciąż potwierdzane przez kilka tradycji. Częściowo w biblijnych tekstach, które powstały w tym samym czasie, co inne teksty znajdujące się w Biblii, lecz nie są uznawane przez Kościół. Dlaczego? Ponieważ podważają oficjalną wersję.
Apokryficzna „Księga Adama”, fragmenty z rozdziałów 13 i 15 (Robert Laffont, 1980)
[swobodne tłumaczenie]:

Kto zanurzył mnie w tym nieskończonym smutku złych aniołów, śmierdzących i wstrętnych? Kto rzucił mnie w środek tych złych dżinów? Czy muszę dorastać w otoczeniu, którego nie cierpię, pośród istot, których pracy nienawidzę? Czy muszę przyjmować ich formę, w której żyję w ich mieszkaniu? Dlaczego moja prymitywna forma się zmieniła? Ach! Gdyby pozwolili mi powrócić do spokojnego przystanku, za którym tęskni moje serce. Gdyby pozwolili mi powrócić do niebiańskich zbiórek i konferencji i modlitw wypełnionych spokojem, które mogą mnie oświecić światłem z góry i nareszcie będę mógł zrzucić tą haniebną powłokę. Jak długo będę więźniem tego glinianego ciała?

Apokryficzna „Apokalipsa Adama”, gnostycki tekst z Nag-Hammadi, N-H Codex 5 (Ganesha,1989) [swobodne tłumaczenie]:

Odkąd Bóg ulepił mnie z ziemi, i Ewę w tym samym czasie, poszedłem z nią w kierunku chwały, którą dostrzegła zanim zostaliśmy stworzeni. To nauczyło mnie wiedzy poprzez jedno słowo wiecznego Boga. Potem zaczęliśmy przypominać wielkich, wiecznych aniołów.
Byliśmy najwyżsi, w istocie jak Bóg, który nas stworzył i moce, które są z nim, lecz o których nie wiemy. Następnie, dotknięty gniewem Bóg, wiekuisty władca, rozdzielił nas… Od tej pory zaczęły nas dotyczyć wszystkie rzeczy, które dotyczą śmiertelników. Potem, znaliśmy Boga, który nas stworzył. Ponieważ nie byliśmy niezależni od jego mocy. I służyliśmy mu w strachu i niewolnictwie. W efekcie, nasze serca stały się mroczne…

...
cdn
"

pozdrawiam
53  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Słońce, Układ Słoneczny i rok 2012 / Czy wyjdziemy poza czas? : Marzec 24, 2010, 19:10:28
Witam!

Wg niektórych źródeł jest całkiem prawdopodobne że ludzkość ma właśnie narodzić się na nowo w następnym wymiarze, w wymiarze w którym nasze dzisiejsze liniowe pojmowanie czasu utraci sens - mamy wyjść poza czas, cokolwiek to  oznacza :mrgreen: 

Okazuje się jednak że tak naprawdę nasze dzisiejsze. liniowe pojmwanie czasu już utraciło sens - problem tylko w tym że nie wszyscy o tym wiedzą :mrgreen:

Tekst traktuje o wycieczce na Syberię do nowoczesnego ośrodka badawczego autora książki "Apokalipsa 2012":

"
Otaczali mnie coraz liczniejsi wiebiciele Dmitriewa. nabrałem więc odwagi i zapytałem go o rok 2012. Przyglądał mi się przez dłuższą chwilę, a potem przeskoczył na inny temat.

...

Dmitriewa odciągnięto na bok, a mnie przedstawiono Aleksandrowi W. Trofimowowi, naczelnemu dyrektorowi Międzynarodowego Instytutu Naukowo Badawczego Antropologii Kosmicznej (ISRICA) i szefowi pracowni helioklimatopatologii w Naukowym Centrum Medycyny Klinicznej i Eksperymentalnej Syberyjskiego Oddziału Rosyjskeij Akademii Nauk.
Razem poszliśmy do podziemia, gdzie pokazał mi bardzo osobliwe urządzenie.
Zwierciadło Kozyriewa wyglądało jak beczka ze stopu aluminium o niemal dwumetrowej długości. W środku znajduje się materac i kilka poduszek do leżenia.
Jest to jedno z wielu niezwykłych urządzeń wynalezionych przez Mikołaja A. Kozyriewa, legendarnego rosyjskiego fizyka, określanego jako szarlatan lub geniusz- zależnie od tego kto nam o nim opowiada i o czym jest mowa.

Kozyriew twierdził że czas płynie w postaci promieni, które swobodnie przemieszczają się w przestrzeni kosmicznej, ale pole magnetyczne Ziemii zakłóca ich bieg, podobnie jak światło poruszające się bez przeszkód w próżni rozprasza się i odbija przy zetknięciu z ziemią lub chmurami.
Dotarcie do promieni czasu, rozumował Kozyriew, ułatwiłoby łączność psychiczną, ponieważ większość zjawisk określanych mianem telepatii. a zwłaszcza przepowiadanie przyszłości, można po prostu interpretować jako podróże w czasie.

Kozyriew wraz z zespołem przebadali wiele świętych miejsc, naturalnych i stworzonych przez człowieka, i ustalili, że ogromna ich część znajduje się w punktach, w których natężenie pola magnetycznego jest niskie. Sprowadzili tam osoby mające zdolności parapsychologiczne i porównali wyniki przeprowadzonych badań z opisami doświadczeń wykonanych w miejscach, gdzie pole magnetyczne jest silniejsze. Z uzyskanych wyników wynikało. że im mniejsze natężenie pola magnetycznego. tym lepsze są rezultaty mediów.

Kozyriew postanowił więc stworzyć sztuczne słabe pole magnetyczne - zwierciadło zmniejszające natężenie pola 500 razy, co z grubsza odpowiada warunkom panującym tysiąc kilometrów nad Ziemią. Zawiózł swoje urządzenia w miejsca o niskich wartościach pola - pola magnetyczne są bardziej zróżnicowane daleko na północy i południu - aby przeprowadzić tam kolejne doświadczenia. Polegały one na tym, że medium przekazywało myślą sygnały do oddalonych od niego odbiorców, którzy rysowali to co odebrał ich umysł i o tym opowiadali.

Wyniki eksperymentów były najwyraźniej obiecujące, skoro Sowieci zaliczyli badania parapsychologiczne do priorytetów naukowych i militarnych. Możliwe że ówczesne władze zwalczające jedną z podstawowych ludzkich potrzeb - wiarę, rekompensowały ten niedostatek zwiększoną uwagą poświęconą zjawiskom parapsychicznym. Telepatię traktowano jako broń o wielostronnym zastosowaniu: od unieszkodliwiania urządzeń namierzających w pociskach balistycznych (opisał to Thomas Pynchon w powieści "V") aż po zwyczajne szpiegostwo. Pogłoski o parapsychicznych metodach zdobywania informacji krążyły zwłaszcza po II wojnie światowej. Infrastruktura sowieckiej gospodarki leżała wówczas w gruzach, ocalały tylko nieliczne placówki badawcze, a jednak Związek Sowiecki niemal równie szybko jak USA wyprodukował bombę wodorową. Czyżby jakiś niedoceniany sowiecki biurokrata, odpowiednik kapitana Kristoffersona, dowiedziawszy się dzięki parapsychologicznemu szpiegostwu o sekretach atomowych, przełamał własny sceptycyzm i docenił wartość informacji, mimo że zdobyto je za pomocą dziwnych i nienaukowych metod?

Trofimow zaprowadził mnie z powrotem do swego biura. Ni z tego, ni z owego spytałem go o rok 2012.
- To pytanie powinien Pan skierować raczej do naszego kolegi, Jose Arquellesa. Prowadzi tu z nami pewne doświadczenia - Trofimow wskazał na zwierciadło Kozyriewa.

...

Zasady eksperymentu były proste. Między 29 maja i 24 czerwca 2005 roku Arguelles o ustalonej porze miał przez pół godziny przekazywać myśli i obrazy z dowolnego miejsca na świecie. Nikt z uczestników doświadczenia nie wiedział wcześnej, gdzie Arguelles przebywa podczas transmisji. :udzie z zespołu ISRICA pod kierownictwem Taisy Kuzniecowej. doktora medycyny, kardiologa z uniwersytetu w Nowosybirsku mieli w określonym czasie czekać wewnątrz zwierciadła Kozyriewa by zarejestrować to co uda im się odebrać z przekazu.
W lipcu 2006 roku spędziłem cały dzień w towarzystwie dr Kuzniecowej, żwawej pani profesor, która zachowała gruby dziennik z rysunkami i symbolami odbieranymi w czasie trwania eksperymentu. Dziennik podzielony był na 3 części, ponieważ przekazy nadchodziły w 3 falach. Jak powiedziała mi pani Kuzniecowa, a potwierdził Trofimow, pierwsza fala odbieranych informacji zaczęła się pod koniec kwietnia 2005 roku.
- Sądziłem że Arquilles zaczął nadawać dopiero w końcu maja 2005 - wyjąkałem, przeglądając strona po stronie rysunki świątyń, przedmiotów oraz hieroglifów i symboli w stylu Majów.

Dwa koty, dwa kanarki. Twarze Trofimowa i Kuzniecowej zdradzają poczucie oszałamiającego sukcesu, o którym większość naukowców może tylko pomarzyć.
Udało im się udowodnić szokującą hipotezę: telepatia i inne zjawiska parapsychologiczne obalają konwencjonalne pojęcie czasu.

...

W sumie w eksperymencie uczestniczyły 42 osoby nadające i odbierające., łącznie z Arquillesem i Kuzniecową. Trofimow z zespołem porównał dane z przekazów odbieranych w czasie rzeczywistym, tzn. w ustalonych porach transmisji i odkrył wyjątkowo wysoki stopień zbieżności pomiędzy obrazami nadawanymi i odbieranymi; współczynnik korelacji przekroczył 0,7.
Oznacza to że przynajmniej w 70% przypadków odbiorca na Syberii zanotował obraz, który odpowiadał obrazowi nadanemu z Meksyku. Ze statystycznego punktu widzenia jest to zbieżność duża. Na ogół eksperyment uważa się za udany kiedy można mówić o korelacji na poziomie 60% lub więcej.
Trofimow potwierdza że wyniki eksperymentu są zgodne z uzyskiwanymi przez zespół ISRICA od początku lat 90-tych. Obalają pogląd, że parapsychiczne prognozy są jedynie trafnymi domysłami albo przykładami zwiększonej zdolności tradycyjnej percepcji.
Eksperymenty grupy ISRICA wyraźnie wskazują że zjawiska parapsychologiczne przeczą konwencjonalnemu, przyczynowo-skutkowemu pojmowaniu czasu.

"
źródło:
fragment książki "Apokalipsa 2012" Lawrence E. Joseph'a

pozdrawiam
54  "Tajne" stowarzyszenia i "teorie spiskowe" / "Teorie spiskowe" / Odp: Fałszywe złoto : Marzec 23, 2010, 00:11:36
Pamiętajmy o tym:

<a href="http://www.youtube.com/v/OrQbiV7h330&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/OrQbiV7h330&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/OrQbiV7h330&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/OrQbiV7h330&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>

I nie podnośmy larum z powodu kiepsko zredagowanego tekstu z pierwszego postu Duży uśmiech

Tutaj obszerna praca na temat Khazarów:
http://www.rense.com/general89/notjws.htm

Jakby nie było nasi przodkowie stawiali czoła problemowi, może my też damy radę...

Strzygław - w poniższym wykładzie na temat alternatywnej ekonomii:
http://dotsub.com/view/36688e5e-f5da-4e4e-bba1-5bda66cc5670

Pan Andrzej Brzozowiec wspomina o raporcie szwajcarskiej firmy z 2007r. w którym napisano że 90% dóbr na planecie należy do 10 korporacji - z zastrzeżeniem że ta liczba może być mniejsza, nie dało się ustalić nic więcej w zgodzie z literą prawa bo korporacje zasłaniały się wewnętrznymi tajemnicami firmowymi.

Daleki jestem od krzewienia informacji na temat małej grupy ludzi trzęsącej tym światem - co najwyżej mogę się zgodzić na kilkoro zakompleksionych biedaków próbujących wszystkim wmówić jacy to nie są źli i potężni i jak nas kontrolują na każdym kroku - kontrolować to można piaskownicę i najlepiej jak nie ma w niej dzieci - są na pewno grupy walczące o władzę i próbę kontroli nad ludzkością, odnoszę jednak wrażenie że ostatnio tracą grunt pod nogami..

Wracając do tematu - wygląda na to że James Bond nie powstrzymał jakiegoś profesora Goldfingera:
<a href="http://www.youtube.com/v/wLG7LW_jWjs&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/wLG7LW_jWjs&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/wLG7LW_jWjs&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/wLG7LW_jWjs&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>

i całkiem możliwe że w najlepiej strzeżonym skarbcu na planecie mamy jakieś podróbki.

I raczej się nie dziwmy że w mediach cisza....

Cisza była nawet po takich oświadczeniach:

<a href="http://www.youtube.com/v/xU4GdHLUHwU&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/xU4GdHLUHwU&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/xU4GdHLUHwU&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/xU4GdHLUHwU&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>


...ale kto sobie zaprząta dziś tym głowę....


pozdrawiam

p.s. dość ciekawe spojrzenie na obecną sytuację w FED-zie i rządzie USA jeśli chodzi o finanse:http://urbas.blog.onet.pl/Drukarze,2,ID399366456,n
55  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Starożytne cywilizacje i zagadka "obcych" / Odp: Apollo 20 : Marzec 21, 2010, 12:44:09
Jak dla mnie to co wyprawia NASA to obraza inteligencji naszego gatunku - po 40 latach od pierwszych kroków w kosmosie dalej latamy tym samym rozklekotanym sprzętem...

A może jest trochę inaczej?

<a href="http://www.youtube.com/v/hJfc63rCnWE&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/hJfc63rCnWE&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;640&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/hJfc63rCnWE&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/hJfc63rCnWE&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;640&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>

<a href="http://www.youtube.com/v/VTe2tUW2LS8&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/VTe2tUW2LS8&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;640&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/VTe2tUW2LS8&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/VTe2tUW2LS8&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;640&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>

Strzygław też bym nie poszedł na robotę z idiotą, ale gdyby tych robót było dużo więcej nie wiem czy dałbym radę sprawdzić każdego na wszelkie możliwe sposoby...


pozdrawiam
56  "Tajne" stowarzyszenia i "teorie spiskowe" / "Teorie spiskowe" / Odp: Fałszywe złoto : Marzec 21, 2010, 12:34:10
Artykuł wkleiłem raczej nie ze względu na wątek nacjonalistyczny. - który jest zresztą wg mnie zbyt płasko przedstawiony.

Gdyby chcieć być dokładniejszym można zacytować Wintera:

"
Dan Winter - EggX Files:

Wiecie, Inanna udaje się do Chin i Mongolii po tym jak Enki i Enlil
wysadzili Półwysep Synaju w nuklearnych zmaganiach
i to staje się mongolską krwią, która stała się Ashkenazi,
która stała się Bankiem Anglii, która stała się Nowym Porządkiem Świata,
która pod Templariuszami stworzyła ubezpieczenia i bankowość,
a zła prasa nazywa ich marynarkę Czaszki i Piszczeli
piractwem i wymuszaniem... A tak właśnie używasz bankowości i ubezpieczeń...
Wiecie, finansowych mechanizmów planety, by doić planetę.
Jeśli weźmiesz to w kombinacji, w której może 70-90% religii
na tej planecie służy stworzeniu "astralnej mleczarni"
dla niższego gatunku E.T., to zaczynasz rozumieć, że
ludzkie "soki" gruczołowe - auryczne, gęste, kleiste ciało spójnych emocji
jest pożywieniem dla istot, które nie mogą stworzyć swojej własnej
gruczołowej błogości.

Dan Winter - Purpose of DNA:

Może jest to nieco przesadzone i możecie powiedzieć,
że nieco spekulatywne i pewnie macie rację,
ale jest na naszej planecie wiele dowodów
związku starożytnego  interwencjonizmu i kultury.
Spędziliśmy wczoraj  miły wieczór z doktorem,
który opowiedział nam historię o tym, jak kultura mongolska
zainspirowała to, co znamy jako Kazachstan, Kazachów, Chazarów,
którzy stali się potem Ashkenazi,
którzy potem stali się  gałęzią żydowskiej tradycji,
która... doktor dał tutaj rozbudowany obraz tego
jak założono Bank Anglii i jak Masoni ulegli wpływom tego Zakonu Ashkenazi.
Mamy tu klasyczną historię Nowego Porządku Świata, o której każdy z nas coś słyszał.
Jednym z morałów tej historii - obojętnie jak bardzo w nią wierzysz -
jest taki, że rozumiemy w jaki sposób nasza pula genów
została najwyraźniej  zainfekowana przez "pasożyty".
Można na to spojrzeć inaczej. Niektórzy z nas wierzą, że
ród Magdaleny to inna nazwa dla magów królowych z Oriona (z kultury Oriona).
I ten ród Mag stał się inspiracją  dla dzieci Magdaleny,
ochranianych przez Templariuszy.  A przy okazji Templariusze
jako pierwsi założyli na Zachodzie  "ubezpieczenia i bankowość",
które potem zyskały złą sławę pod tym samym sztandarem Magdaleny-Czaszką i Piszczelami.
"Ubezpieczenia i bankowość" to ta sama największa flota na planecie, którą
z powodu złego PR-u nazywa się "piratami".
Ta sama Czaszka i Piszczele  prowadzi "ubezpieczenia i banki"
z substancjami psychoaktywnymi, czyli kartel narkotykowy
pod kontrolą CIA założoną przez Zakon Czaszki i Piszczeli
który reguluje ruch  substancji psychoaktywnych.
Zawsze jest jakiś podatek od dostępu do tunelu czasoprzestrzennego
poprzez dostęp do zewnętrznych źródeł substancji psychoaktywnych,
w tym wypadku narkotyków.
"

Tutaj lekkie wprowadzenie do tematu:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=401.0

a tutaj rozwinięcie, jeśli kogoś interesują wątki przygodowe:

http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=749.msg4387#msg4387

A wracając do tematu i powodów dla których zamieściłem info o fałszywym złocie - nie byłbym taki pewien że to jakieś brednie - na poniższej stronie można się przekonać jak wygląda zadłużenie świata:

http://buttonwood.economist.com/content/gdc

i wyglada na to że USA należy obecnie do Chin, które nie zamierzają akceptować bezwartościowych papierków FED-u lub podrabianego złota.

Kwestia ta jest poruszona przez Wilcocka w wywiadzie z Benjaminem Fulfordem:
http://divinecosmos.com/index.php/start-here/davids-blog/807-fulford-interview-exclusive

i są to raczej optymistyczne wieści, zwiastujące odsunięcie od władzy rodzinek mających dobro ludkości w głębokim poważaniu.

pozdrawiam

57  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Starożytne cywilizacje i zagadka "obcych" / Apollo 20 : Marzec 20, 2010, 17:27:47
"
Pora na podniesienie poprzeczki w stopniowaniu sensacji na temat naszego satelity. Zgodnie z oficjalnym komunikatem NASA misje wypraw na Księżyc zostały przerwane i ostatnią z nich była wyprawa Apollo 17. Wszystkie pozostałe, które były zaplanowane zostały odwołane w 1970 roku z powodu rzekomych ograniczeń budżetowych.

 

Ale to tak tylko wyglądało dla niewtajemniczonych...

Na szczęście, coraz więcej tych manipulacji NASA jest ujawnianych przez przecieki do Internetu, gdzie można się dowiedzieć o prawdziwych przyczynach utajnienia pozostałych wypraw księżycowych.

Otóż bezpośrednim powodem przerwania jawnych badań Srebnego Globu były między innymi manifestacje obcych cywilizacji, które usiłowały zniechęcić Amerykanów do kontynuowania tych wypraw. Ale najważniejszą przyczyną ukrycia przed opinią publiczną pozostałych misji Apollo było prawdopodobnie odkrycie na Księżycu wraków nieznanych statków obcych i znajdujących się w nim ciał istot ludzkich z kończynami posiadającymi po sześć palców. Takie odkrycie zmieniło charakter amerykańskich penetracji Księżyca, z narodowego na cel bardziej ogólnoziemski poprzez zaproszenie Zwiąku Radzieckiego do wspólnego uczestnictwa w następnych misjach, lecz już utajnionych przed ciekawością mediów. Dotyczyło to przede wszystkim misji Apollo 19 i 20. W tej ostatniej wziął udział radziecki kosmonauta, który pierwszy wyszedł w otwartą przestrzeń Kosmosu, Aleksiej Archipowicz Leonow. Rzekoma wyprawa Apollo 19 zakończyła się po fakcie tragicznie dla jej uczestników, czyli śmiercią w niejasnych okolicznościach już na Ziemi.

Apollo 20 była to wspólna tajna misja USA-ZSRR, dla której zrealizowano poprzedzające misje Apollo 18 i 19 ze względu na ćwiczenia potrzebne do następnych misji. Celem tych przygotowań była druga strona Księżyca, gdzie postanowiono zbadać oraz zebrać dane o kilku tajemniczych i ogromnych przedmiotach, które tam zauważono podczas ostatniej oficjalnej wyprawie Apollo 17. Były to dwa trójkątne obiekty latające i ogromny w kształcie cygara statek. Podejrzewa się, że sfotografowane obiekty podczas ostatniej oficjalnej misji są starożytnymi pozaziemskimi statkami kosmicznymi. Członkami załogi Apollo 19 byli: Stefania Ellis, Aleksiej Sorokin i John Swigert. John umarł w 1982 na raka ale Stefania i Aleksiej zniknęli w 1975 lub 1976 roku, Powodem tego podobnież było gadulstwo Stefani, która rozpowiadała o misji i statku kosmicznym na Księżycu.

Prawdopodobnie zginęli pod koniec 1975 podczas lotu treningowego...

W Apollo 20 członkami załogi byli: William Rutledge, Leona Marietta Snyder i sławny kosmonauta Aleksiej Leonow. Obydwie misje były kierowane z bazy sił powietrznych Vandenberg, z której startowały rakiety Saturn.

Wywiad z jej rzekomym uczestnikiem Williamem Rutledge'em oczywiście przedstawiam w wersji oryginalnej bez streszczenia.

Czy jest wiarygodny...? Pozostawiam to do osądu czytelnikom...

Statek w kształcie cygara sfotografowany po niewidocznej stronie Księżyca przez uczestników ostatniej oficjalnej misji Apollo 17


A oto obrazowe porównania ogromnych rozmiarów statku kosmicznego na Księżycu


Apollo 20 - amerykańsko-radziecka misja na Księżyc:




STATEK OBCYCH NA KSIĘŻYCU: WYWIAD Z WILLIAMEM RUTLEDGE’EM, CZŁONKIEM ZAŁOGI APOLLO 20
WYWIAD PISEMNY Z WILLIAMEM RUTLEDGE’EM, ASTRONAUTĄ „APOLLO 20” (1976)


Wywiad przeprowadzony na moim koncie YouTube / Wiadomości ogólne (My YouTube Account/General Messages)

Luca Scantamburio

UAKTUALNIENIE

Zdecydowałem, że lepiej unikać wymieniania nazwisk ludzi, którzy pracują dla NASA obecnie, a którzy zostali wspomniani w odpowiedzi nr 24, ponieważ pomimo niesamowitych nagrań wideo i szczegółowych raportów, należy poczekać na pojawienie się kolejnych dowodów tej nieprawdopodobnej historii, sprzecznej w kilu aspektach. Prawdę mówiąc, pomimo że nazwiska te są prawdziwe, a osoby te znane publicznie jako pracownicy rządu, jak do tej pory nie są uznawani za czołowe postacie historyczne i nie ma dowodu na ich kontakty a W. Rutledge’em w przeszłości. Ale to się może jeszcze zmienić. Poczekamy, zobaczymy.
30.VI.2007

Sekretna, łączona misja na Księżyc, będąca efektem współpracy amerykańsko-Sowieckiej w Sierpniu 1976? Czy to możliwe? Czemu nie, jeśli weźmie się pod uwagę, że istnienie agencji federalnej, takiej jak NRO (National Reconnaissance Office – Narodowe Biuro Zwiadowcze) i jej nadziemnych misji zwiadowczych, „zostało odtajnione we wrześniu 1992” (wg informacji na oficjalnej stronie internetowej). I czy jest możliwe, że taka współpraca miała na celu badanie ogromnego statku obcych, znalezionego na niewidocznej stronie Księżyca?

William Rutledge (jak wynika z jego historii, 76-latek, żyjący w Ruandzie, były pracownik Bell Laboratories i USAF) to „głębokie gardło”, człowiek który od kwietnia 2007 ujawnia informacje i rozpowszechnia filmy wideo fotografie na YouTube dotyczące rzekomej misji Apollo 20. Figuruje on na YouTube jako użytkownik „retiredafb”, a najbardziej niesamowitym materiałem filmowym, który opublikował jest jak do tej pory domniemany przelot staku obcych, znalezionego na niewidocznej stronie Księżyca przez załogę Apollo 15.

Ostatnia oficjalna załogowa misja na Księżyc odbyła się na pokładzie Apollo 17, w grudniu 1972, natomiast misja Apollo 20 została odwołana przez NASA w styczniu 1970. Ale film z Apollo 20 nie jest jedynym materiałem, który ukazał się w ciągu ostatnich tygodni: poza tym W. Rutledge opublikował także film ukazujący przelot domniemanego statku obcych ( dostępny na YouTube jako tak zwane studium przemisyjne Apollo 20. Ponadto na YouTube można obejrzeć kilka krótkich filmów przedstawiających dziwny obiekt na niewidocznej stronie księżyca (ich numery to AS20-1020, AS20-1022 i AS20-FWD-7250). Według wizytówki W. Rutledge’a na YouTube, „Apollo 20 wyruszył na Księżyc 16 sierpn
ia 1976. Celem misji był Iszak D, na południowy zachód od krateru Delporte, po niewidocznej stronie Księżyca. Była to wspólna, sowiecko-amerykańska wyprawa. Członkami załogi byli William Rutledge CDR, były pracownik Bell Laboratoria, Leona Synder CSP, także z Bell Laboratories oraz Alexei Leonov, radziecki kosmonauta znany z misji Apollo Soyouz (odbyła się rok wcześniej)”

Czytając ten wywiad można się dopatrzeć kilku nieścisłości we wspomnieniach Williama Rutledge’a. Można to jednak zrozumieć biorąc pod uwagę fakt, że mamy do czynienia ze starym człowiekiem (76-letnim), próbującym przypomnieć sobie fakty i wydarzenia ze swojego życia. Dlatego też nie dziwi mnie, gdy Rutledge mówiąc na przykład o byłym prezydencie Borysie Jelcynie, który użył czołgów i wojska podczas szturmu na budynek parlamentu, przywoływał lata 1995 i 1994, podczas gdy ta mała wojna domowa miała miejsce w roku 1993 („… pojechałem na Ural w 1995 albo 1994, nie pamiętam, w odpowiedzi na zaproszenie, ale tam panował już chaos, mijałem Moskwę gdy czołgi strzelały w kierunku rosyjskiego parlamentu” wg W. Rutledge’a, fragment odp. 8 wywiadu).
Sprawdziłem to później w encyklopedii, ale nie mogłem wcześniej odpowiedzieć na takie pytanie. Pamiętałem tylko, że te wydarzenia miały miejsce na początku lat 90-tych.

Z drugiej strony W. Rutledge, posługując się specyficzną terminologią, prezentował znajomość takich dziedzin jak geologia, chemia czy historia eksploracji kosmosu. Przykładem może tu być wspomniane przez niego słowo „skaleniowiec” (ew. skalenoid lub foid, ang. feldspathoid) oznaczające minerał składający się z krzemianu glinu, w którym jest zbyt mało krzemu aby utworzyć skaleń (ang. feldspar) (Webster’s Third New International Dictionary, Könemann, 1993, str. 835).

A zatem mam powody aby wierzyć zeznaniom W. Rutledge’a: po pierwsze, po niewidocznej stronie Księżyca rzeczywiście znajduje się (znajdował?) dziwny, duży obiekt, a jego kształt jest bardzo podobny do obiektu pokazanego na YouTube: mówię tu o obiekcie widocznym na kilku zdjęciach NASA, zrobionych podczas misji Apollo 15. Obiekt w kształcie cygara wygląda jakby był oparty o krater i nieco pochylony; obszar widoczny na tym nagraniu jest bardzo podobny do miejsc widocznych na niektórych oryginalnych zdjęciach NASA zrobionych w trakcie misji Apollo 15: współrzędne lokalizacji tego dziwnego obiektu na Księżycu są następujące 10° szerokości geograficznej południowej i 117.5° długości geograficznej wschodniej, na południowy zachód od Delporte i na północ od Izsak. Sprawdzałem na mapie księżyca (Luna Chart) – to miejsce po niewidocznej stronie Księżyca.

Oficjalne zdjęcia NASA są dostępne na stronie Instytutu Księżycowo Planetarnego (Lunar and Planetary Institute) (LPI, in Houston), który jest „ośrodkiem badawczym świadczącym usługi dla NASA i społeczności związanej z naukami planetarnymi”: linki do zdjęć (AS15-P-9630 oraz AS15-P-9625, z Atlasu Zdjęć Apollo) znajdują się poniżej:

Co więcej, nie bez znaczenia jest, że linki zostały podane przez W. Rutledge’a (skąd znał szczegóły tych panoramicznych zdjęć?).

Drugim powodem jest moim zdaniem to, że W. Rutledge nie osiągnął z tego żadnych zysków. Trzecim, szczegółowa historia, którą mi opowiedział w poniższym wywiadzie, pełna wzajemnie spójnych, technicznych i innych specyficznych sformułowań i faktów. Jedynie w przypadku not biograficznych kilku astronautów NASA, można mieć zastrzeżenia co do ich kompletności. Jednak Rutledge odpowiedział uprzejmie na każde pytanie, które mu zadałem, bez zastanawiania się oraz przedstawił kilka nazwisk domniemanych obywateli amerykańskich i ZSRR związanych z tą tajną misją. Niektórzy z nich wciąż żyją. Ich komentarz do tego tematu byłby z pewnością interesujący.

Czwartym powodem jest jakość materiału na YouTube, zgodny z możliwościami sprzętu filmowego dostępnego w latach 70 i na początku 80. Zapytałem eksperta w tej dziedzinie, mojego włoskiego przyjaciela o inicjałach F.D. Oto jego uwagi dotyczące materiału filmowego W. Rutledge’a:



Co po polsku znaczy:



I rzeczywiście, pośród różnego sprzętu fotograficznego na pokładzie Apollo 17 znajdowała się kolorowa kamera Westinghouse, która mogła zostać użyta w module dowodzenia, trzymana w ręce bądź umieszczona na wsporniku. Wydaje się oczywiste, że podobny sprzęt mógł zostać użyty na pokładzie statku domniemanej misji Apollo 20, która miała miejsce w roku 1976, według W. Rutledge’a.
(źródło: http://www.lpi.usra.edu/expmoon/Apollo17/A17_Photography_cameras.html.)


W każdym razie, opinia publiczna pierwsza oceni tę historię, która w bliskiej przyszłości może stać się dowodem na to, że nie jesteśmy sami we Wszechświecie.



SŁOWO WSTĘPU DLA CZYTELNIKÓW

W wywiadzie z żyjącym obecnie w Afryce Williamem Rutledge’em przedstawionym poniżej poprawiłem (gdzie mogłem) błędy ortograficzne w odpowiedziach (np. pisownię wielką/małą literą, apostrofy), ale nie zmieniłem składni zdań napisanych przez WR. Tam gdzie nie byłem w stanie zrozumieć jego słów wstawiłem wielokropek w nawiasach.
WR powiedział mi, że jest teraz starym człowiekiem mającym problemy z wysławianiem się, co więcej, William wyjaśnił mi, że zawsze się denerwował pisząc. Dlatego też na YouTube można natknąć się na błędy w jego komentarzach (użytkownik: retiredafb) dopisanych do jego filmów. Zresztą przeczytajcie jego słowa napisane jako słowo wstępne do wywiadu:


1) Luca Scantamburlo: Przede wszystkim chciałbym podziękować za twój czas i dyspozycyjność. To dla mnie dużo znaczy i myślę, że także dla wszystkich ludzi na świecie, którzy są ciekawi tego co się dzieje na YouTube po opublikowaniu twoich niesamowitych materiałów i informacji na temat domniemanej misji kosmicznej „Apollo 20”. Teraz możemy rozpocząć wywiad. Z powodu tego czym zajmuję się zawodowo, zacznę od punktu widzenia sceptyka. Więc proszę o zrozumienie. Zostawię miejsce na odpowiedź i wytłumaczenie powodów.
Proszę się przedstawić, podać swój wiek i potwierdzić amerykańskie obywatelstwo. Czasami pańska angielska pisownia zawiera błędy ortograficzne… Czyżby zapominał pan reguły ojczystego języka (np. pisze pan „maicroscope” zamiast „microscope”)? Ktoś w Internecie poddał w wątpliwość (biorąc pod uwagę sposób w jaki pan pisze) pana anglo-amerykańskie pochodzenie…

William Rutledge: Nie czuję się obrażony, lubię odpowiadać sceptykom, nie wyobrażasz sobie jakie wiadomości otrzymuję. Moje imię to William Rutledge, nie Stanford Rutledge, to ktoś inny. Urodziłem się w roku 1930 w Belgii, jestem obywatelem USA, zdaję sobie sprawę ze swoich błędów, piszę za szybko, mam problemy ze zwyrodniałymi stawami i zawsze się denerwuję podczas pisania, to tak jakbym chciał zawrzeć przepływ wody. Oduczyłem się mówić po angielsku od roku 1990. Nauczyłem się porozumiewać w języku Kinyarwanda i po francusku, czasami po niemiecku, ponieważ Rwanda jest byłą kolonią belgijsko-niemiecką.

2) L.S. Jak długo mieszka pan w Rwandzie i dlaczego się pan tam przeprowadził?

W.R. To przez kobietę wylądowałem w Rwandzie, być może szukałem kogoś podobnego do osoby, z którą wcześniej dzieliłem życie. Jeśli o mnie chodzi to zawsze mnie ciągnęło do kobiet urodzonych w Afryce. (Podobnie jak Buzz Aldrin, który był jedynym astronautą, który wziął udział w marszu po śmierci Martina Luthera Kinga, to nie jest dobrze znana historia). Przyjąłem nową tożsamość w Kingali w 1990 roku, tutaj ulica nie mają nazw. Zatrzymałem się w kwadrancie Nyiamirambo do roku 1994, wojna zmusiła mnie do przeniesienia się na północ kraju, niedaleko granicy Kongo Kinszasa. Władze Rwandy nie znają mojej przeszłości, znają ją moi przyjaciele.

3) L.S. Może mi pan trochę opowiedzieć o swoim życiu? Skąd pan pochodzi? Gdzie pan studiował?

W.R. Odpowiadałem już na te pytania Avro, Chance Vought, proszę wziąć pod uwagę, że USAF wykorzystuje każdego, kto ma jakieś zdolności, białego, czarnego, kobietę, każdego obywatela. Inaczej było w przypadku NASA, tam wszyscy astronauci to studenci West Point, jedynie Alan Bean był artystą, Armstrong filozofem, a Aldrin uduchowionym człowiekiem.

4) L.S. Jak to się stało, że został pan astronautą NASA (jak sądzę) w latach 70?

W.R. NASA mnie nie zatrudniła, tylko USAF, pracowałem nad badaniami ocych technologii, tylko ROSYJSKICH, studiowałem projekt N1, projekt samolotu AJAX i Mig Foxbat 25. Znałem się trochę na komputerowej nawigacji i byłem ochotnikiem do projektu MOL-Gemini. USAF odwołał to, zostałem potem wybrany do misji Apollo 20, ponieważ byłem jednym z niewielu pilotów niewierzących w Boga (to się zmieniło po roku 1990), a było to podstawowym warunkiem w roku 1976. Astronauci NASA nie spełniali tego warunku. Brak wiary w Boga robiło dużą różnicę. To wszystko.

5) L.S. Czy może pan udowodnić kim pan jest pokazując jakieś zdjęcia lub dokumenty z czasów treningu w NASA lub wcześniejszych, gdy pracował pan dla Bell Laboratories? Czy mógłby pan je przysłać w załączniku, abym mógł je opublikować?

W.R. Tak, umieszczę je online, ale skupię się na Leonowie, aby zakończyć podejrzenia o mistyfikację.

6) L.S. Kiedy i przede wszystkim dlaczego zdecydował się pan ujawnić te informacje o tajnych misjach kosmicznych i czy istnieje ktoś, kto pana chroni?

W.R. Może to ogłoszenie „Wonder of it all” i szybko zbliżający się rok 2012. Uważam też, że UFO będzie pojawiać się częściej począwszy od września 2007. Wielu ludzi umarło wokół mnie w Rwandzie i mam więcej czasu, żeby się tym zająć. Jeśli chodzi o ochronę, zrozumcie, że niełatwo się mówi o swoim arsenale.

7) L.S. Po misji „Apollo 20”, która miała miejsce w sierpniu 1976, zgodnie z przedstawionymi przez pana informacjami, co pan robił i kiedy pan opuścił USA?

W.R. Po Apollo 20 wydarzyło się kilka rzeczy, nie byłem świadom jak zebrany materiał mógłby zostać użyty. Myślałem, że Space Shuttle to zły pomysł, pracowałem nad projektem KH 11 przed przejściem na emeryturę.

Spoko L.S. W udostępnionych na YouTube tekstach wspominał pan członków misji „Apollo 20”: między innymi byłego radzieckiego kosmonautę, Alekseja Leonora. Pamiętam, że on ciągle żyje. Czy on wie o pańskich publikacjach w Internecie? Czy rozmawiał pan z nim przed kwietniem 2007 i jeśli nie, czy nie obawia się pan tego co on mógłby zrobić lub powiedzieć?

W.R. Leonov nie ma o tym pojęcia, nie mogę się z nim skontaktować, straciłem z nim kontakt w latach 1982-1984, pojechałem na Ural w roku 1995 albo 1994, nie pamiętam, w odpowiedzi na zaproszenie, ale panował tam bałagan, wkroczyłem do Moskwy, kiedy czołgi obstrzeliwały rosyjski parlament. Nie mogę sobie wyobrazić jego reakcji. Jeśli odkryje te materiały, nie będąc na to przygotowanym może je potwierdzić albo od razu odejść. Jeśli zostanie ostrzeżony i przygotowany, może zaprzeczyć.

9) L.S. Pytanie odnośnie napisów z dialogami do materiałów dotyczących statku kosmicznego: czy sam je pan przygotował, czy też ktoś inny? Zawierają kilka błędów (np. zaimkiem osobowym jest „I”, pisane wielką literą, a nie „i” jak jest napisane). A co z oryginalnymi dialogami? Czy były dołączone do materiałów? Czy miał pan problemy z kodekami w trakcie przegrywania?

W.R. Tak, sporo problemów, napisy zostały przygotowane zaraz przed przegrywaniem, muszę pracować z odległości, będę z powrotem w Rwandzie w lipcu. Prosiłem o szybkie umieszczenie materiału z przelotu, przygotowali napisy w godzinę, „buried” (pogrzebany, zakopany) zamiast „burried”, przesłona (szczelina?) do 1.8 jest na niewłaściwym miejscu, są błędy, ale to mnie nie poraża. Wzmianka o Apollo 11 na początku filmu mnie zaskoczyła, to jest na oryginalnym filmie, jeden z internautów mi to zasygnalizował. Filmy te nie są oryginałami, niektóre z nich zostały skopiowane w roku 1982, jestem tego pewien, niektóre mają niebieskie tło z końca lat 70.

10) L.S. W dialogach między astronautami a Centrum Kontroli Misji występują pewne wyrażenia, których nie rozumiem: np. „CSM”, „DSKY” i „Vandenberg Twenty”. Domyślam się, że „DSKY” ma związek z miejscem na księżycu (niedaleko krateu Izaak) a „Vandenberg Twenty” jest związane z Centrum Kontroli Misji, zlokalizowanym prz Bazie Sił Lotniczych Vandenberg, w Kaliforni. Czy może pan to wyjaśnić?

W.R. CSM oznacza Moduł Serwisowy i Dowodzenia (Command/Service Module), a DSKY to panel z wyświetlaczem i klawiaturą komputera (Display/Keyboard), używaliśmy wielu skrótów. AGC to Komputer Sterujący Apollo (Apollo Guidance Komputer), ten sam co DSKY, ale umieszczony na statku Apollo i sprzężony z teleskopem ([…] na module księżycowym).

Na niektórych filmach, pierwszym obrazem, który widzicie jest panel DSKY z liniami kodu, co wskazuje na to, że program przetwarza czasowniki i rzeczowniki, czasownik wskazuje co DSKY ma zrobić i pokazać. Przed filmowaniem musiałem wprowadzić czasownik 15 (wyświetl MET, (Mission Elapsed Time) czas od rozpoczęcia misji, albo godziny minuty sekundy od startu, potem rzeczownik 65 aby wyświetlić linie, godziny w pierwszej linijce, minuty w drugiej i sekundy/dziesiątki sekund w trzeciej). Potem w przypadku każdego filmu umieszczaliśmy datę rozpoczęcia kręcenia, MET, czas od rozpoczęcia misji, liczba godzin od startu. W filmie pokazującym przelot, komputer pokazuje 144 godziny, o ile pamiętam.

Capcom (CC) to nazwa funkcji specjalnego oficera odpowiedzialnego za transmisję do astronautów. Zbiera on informacje i przesyła astronautom, wiadomości z powierzchni, instrukcje odnośnie korekt, alarmy pobudkowe, zmianę trzech osób.

Składnia była taka: „Vandenberg” wzywam Vandenberg, a potem „twenty” wzywa twenty. Odwrotnie, kiedy start był z Ziemi: Capcom – Twenty albo czasami EEcom – Twenty Guido – Twenty, gdy mieliśmy specjalne zadanie do wykonania jak dokowanie albo korekty. W trakcie odłączania modułu komunikaty były inne. Vandenberg Constelation (nazwa statku kosmicznego Apollo); Vandenberg Phoenix (nazwa modułu księżycowego). Statkiem misji Apollo 19 był Endymion, natomiast Artemis to nazwa modułu księżycowego.

11) L.S. Chciałbym się dowiedzieć więcej na temat przygotowań do misji Apollo 20. Skąd i kiedy wystartowała rakieta Saturn i ile osób było zaangażowanych w tajną misję? Może pan podać jakieś nazwiska?

W.R. 300 osób brało udział w przygotowaniach, a więcej osób było świadkami w Vandenberg. Rakieta wystartowała z tej właśnie bazy kosmicznej. Więcej świadków, tak, więcej ludzi widziało odlot na niebie, kamery były zabronione na terenie całej bazy Vandenberg, ale dzisiaj wielu obserwatorów kosmosu nagrywa każdy start rakiet Delta, z miast. Więcej osób widziało ten start, ale nie wiedząc, że to był Saturn 5. Jeden z internautów oglądając film ze startu twierdzi, że to był start Saturna 1B. Gdyby dzisiaj, przy wszystkich dostępnych informacjach, ktoś może się tak pomylić, możesz sobie wybrazić jak to było 1 roku 1976. Przygotowania były długie, kilka razy odwoływane, rozpoczynane od nowa. Rosjanie mieli pierwszą informację od roku 1966, nie wiem jakie było jej źródło.

12) L.S. Może mi pan trochę opowiedzieć o wkładzie Rosjan do misji Apollo 20?

W.R. James Chipman Fletcher ze strony USA, Valentin Alexeiev z Rosji, Werner von Braun był jednym ze szczęśliwych świadków. Oficerami Capcom byli Charles Peter Conrad i James Irwin.

13) L.S. Proszę mi opowiedzieć o misjach Apollo 18 i Apollo 19, zwłaszcza o tej ostatniej i jej niepowodzeniu. Czy była to tajna misja mająca te same cele co Apollo 20? Proszę mi opowiedzieć o swojej byłej dziewczynie Stephenie Ellis, „pierwszej Amerykance w kosmosie”, zgodnie z tym co Pan napisał do mnie w poprzednim liście. Oficjalna historia podboju kosmosu nie zalicza jej do grona astronautów…

W.R. Apollo 18 był projektem Apollo-Soyuz, miesiącem miodowym poprzedzającym misję lądowania na Księżycu, przedstawionym jako po prostu misja z uściśnięciem dłoni w 1975 roku. Apollo 19 i 20 były ryzykownymi misjami. W trakcie długotrwałych lotów ciśnienie helu było za duże w module księżycowym, dysk bezpieczeństwa miał pęknąć w razie wzrostu ciśnienia, ale po czymś takim silnik był bezużyteczny. A zatem zostało to zmienione w Apollo 19 i 20, ale nie zostało wcześniej przetestowane w przestrzeni kosmicznej. Działało, ale… na papierze. Tym niemniej, nie mieliśmy z tym problemów. To była długa misja, 7 dni zaplanowanych na Księżycu, każdy promień światła został wykorzystany do czasu odlotu.

Apollo 19 straciło możliwość telemetrii, brutalne zakończenie misji, bez danych. Prawda pozostaje nieznana, ale wydaje się że było to naturalne zjawisko, zderzenie z „pseudosatelitą”, jak Cruithne, albo meteorem (myślę, że to bardziej prawdopodobne). Cel był taki sam, miejsce lądowania to samo, program eksploracji był inny, mieli ważne zadanie do wykonania w pojeździe księżycowym, badanie dachu statku poprzez wspięcie się na „wzgórze Monaco”, (będę musiał umieścić mapę Księżyca online). Żaden Amerykanin nie był na liście, od maja dowiaduję się, że wielu ludzi odnajduje wielu Williamów Rutledge’ów w NASA. Można mnie znaleźć na liście pilotów testowych Chance Vought, na liście konsultantów Centrum Jamesa Forrestala, byłem też powiązany z mechaniką płynów. Moim szefem był Bogdanoff (nie ma nic wspólnego z naukowcami o nazwisku Bogdanoff).

Stephenie Eblis urodziła się w Abidjan (Wybrzeże Kości Słoniowej) w roku 1946, przybyła do Ameryki w wieku 7 miesięcy. Była specjalistką od Modułu Księżycowego, pracowała z Grumman Bethpage nad nową implementacją systemu nawigacyjnego Modułu Księżycowego (LM15 został oficjalnie zniszczony przez Grumman). Miała swój udział w usuwaniu błędów programu Luminary, który nigdy nie był od nich wolny. Apollo 19 i 20 miały poważne problemy z dokowaniem i rendez-vous. Posiadała wiedzę techniczną równie głęboką jak Roger Chaffee. Była wspaniałą i zabawną osobą. Mam kilka jej zdjęć w Module Księżycowym i materiał filmowy Ingress 1 mm. Nie pokażę pozostałych członków załogi.

Wspólpraca Rosjan; Nie wiem jak, ale Rosjanie byli poinformowani o obecności statku po niewidocznej stronie. Luna 15 w lipcu 1969 rozbiła się tuż przy południowej stronie dziobu statku. Był to próbnik podobny do Langera albo Luna Orbitera. Dostarczyli mapy i schematy tego rejonu. Centrum decyzyjne mieściło się na Uralu, w mieście Sverdlovsk. Kierownikiem programu był profesor Valentin Alekseiev, który później został rektorem akademi nauk na Uralu. Leonov został wybrany ze względu na jego popularność pośród dowódców komunistycznych i po drugie dlatego, że brał udział w Apollo-Soyuz. W roku 1994 znowu spotkałem się z Valentinem Alekseievem na Uralu, w Jekaterinburgu, miał on na biurku model statku kosmicznego zrobiony z malachitu ze złotą powłoką.

Mógłbym wam opowiedzieć 100 historii na temat jak to Rosjanie chcieli na nas zrobić wrażenie. Na przykład, kiedy przyjechałem do Akademii Uralskiej po raz pierwszy, moje stopy kleiły się do ziemi, posmarowali podłogę lakierem, nie wysuszyli, żeby pokazać nam nowe pomieszczenia, zrobili to wszystko „po rosyjsku”, szybko, w dużych ilościach, nie do końca gotowe.
14) L.S. Czy jest ktokolwiek w USA, Rosji albo Europie, kto mógłby potwierdzić Pana historię? I czy nie obawia się Pan, że ktoś mógłby grozić Pana przyjaciołom albo członkom rodziny?

W.R. W USA, szczerze mówiąc nie wiem kto tam teraz mieszka. Conrad umarł w dziwny sposób, myślę że jego śmierć była okropna. Irwin nie żyje, von Braun chyba też. James Fletcher. Leona Marietta Synder żyje i pomaga mi w tej sprawie. W Rosji, Valentin Alekseiev i Alexei Leonov. Leonov jest na emeryturze, nie jestem tego pewien, ale może mieć problemy ze zdrowiem.

Co do bezpieczeństwa, nie ma z tym problemów dopóki żyję w Ruandzie, teraz mam tylko problem w Europie, moja rodzina nie żyje. Wyjechałem do Ruandy w roku 1990 i zostałem podczas 3 wojen, okres między kwietniem a lipcem 1994 był najgorszym w moim życiu, ale teraz mam prawdziwych przyjaciół w społeczności Tootsie i w rządzie ( nie jestem rozpoznawany w Ruandzie jako William Rutledge i obywatel amerykański, prowadzę zupełnie nowe życie).

Zatrzymałem swoją flagę księżycową, nazwisko na kombinezonie Beta Cloth i sprzęt al7b z oryginalną powłoką kurzu księżycowego.

15) L.S. Jak dużo Pan wiedział na temat nieoficjalnego raportu Instytutu Badawczego Warwicka na temat „ Publicznego Programu Aklimatyzacji”, wydanego w roku 1992 przez MUFON?

W.R. Nic nie wiem na temat tego raportu, rok 1992 był dla mnie bardzo ciężki, odciąłem się od tego wszystkiego, możesz mi podesłać linka?

16) L.S. Teraz możemy porozmawiać o starożytnym „statku obcych” i „Mieście” na niewidocznej stronie Księżyca. Czy wchodził Pan do środka statku? Jak był on duży i co Pan znalazł w środku?

W.R. Weszliśmy do dużego statku a także do tego trójkątnego. Najważniejsze fakty z badania statku to: był to statek matka, bardzo stary, przemierzał wszechświat przynajmniej miliard lat temu (1,5 w przybliżeniu). Było w środku dużo śladów biologicznych, stare pozostałości roślinności w sekcji „napędowej”, specjalne trójkątne skały emitujące „łzy” z żółtej cieczy, która miała specjalne medyczne właściwości i oczywiście ślady stworzeń słonecznych. Znaleźliśmy szczątki małych ciał (10 cm) żyjące w sieci szklanych rur na całym statku, ale najważniejszym odkryciem były dwa ciała, jedno nietknięte.

17) L.S. Czy odwiedził Pan „Miasto” na Księżycu? Gdzie się znajduje? Czy według Pana ma ono coś wspólnego ze statkiem kosmicznym? Czy „Miasto” i „Statek” są tam ciągle?

W.R. „Miasto” zostało nazwane na Ziemi i i przeznaczone na stację numer jeden, ale wyglądało jak prawdziwy kosmiczny śmietnik, mnóstwo złomu, złotych części, tylko jedna konstrukcja wydawała się nietknięta ( nazwaliśmy ją Katedrą). Zrobiliśmy zdjęcia każdej metalowemu kawałkowi, każdej części noszącej ślady kaligrafii, wystawionej na słońce. Miasto wydaje się być równie stare ja statek, ale jest to bardzo mała część. Na materiale filmowym teleobiektywy powodują, że artefakty wyglądają na większe.

18) L.S. A co z „Mona Lisą EBE”? [prawidłowa włoska nazwa to „Monna Lisa”] Jak ona wygląda i gdzie była w czasie, kiedy znalazł ją Pan na Księżycu? Gdzie według Pana teraz się znajduje?

W.R. Mona Lisa – nie pamiętam kto tak nazwał tę dziewczynę, Leonov czy ja, była nienaruszoną EBE (Extraterrestrial Biological Entity – pozaziemska istota biologiczna). Humanoid, kobieta, wzrost 1,65 m. Z genitaliami, owłosiona, sześć palców (pewnie matematyka opiera się na tuzinie). Funkcja: pilot, urządzenie pilotujące przytwierdzone do palców i oczu, bez ubrania, musieliśmy odciąć dwa kable podłączone do nosa. Brak nozdrzy. Leonov odczepił urządzenie przytwierdzone do oczu (zobaczycie to na wideo). Zamrożone skrzepy krwi lub bio-płynu, który wypłynął z ust, nosa, oczu i niektórych części ciała. Niektóre części ciała były w niespodziewanie dobrym stanie, (włosy) i skóra były chronione przez cienką przezroczystą powłokę ochronną. Tak jak przekazaliśmy centrum kontrolnemu misji, jej stan wydawał się ani martwy ani żywy. Niemieliśmy żadnego doświadczenia czy wykształcenia medycznego, ale Leonov i ja wykonaliśmy test przytwierdzając nasz bio-sprzęt do ciała EBE i odczyty telemetryczne otrzymane przez lekarza (medycy z Centrum Kontroli Misji) były pozytywne. To inna historia. Niektóre jej części mogłyby wydać się nieprawdopodobne teraz, wolę opowiedzieć całą historię kiedy inne materiały filmowe będą dostępne w internecie. To wydarzenie zostało sfilmowane w module księżycowym. Znaleźliśmy drugie ciało, zniszczone, wzięliśmy ze sobą na pokład głowę. Skóra była koloru niebiesko-szarego, pastelowo niebieskiego Miała dziwne szczegóły ponad oczami i z przodu, pasek wokół głowy, bez napisów. „Kokpit” był pełen kaligrafii i uformowany z długich, pół-sześciokątnych rurek. Kobieta jest na Ziemi i żyje, ale wolę najpierw umieścić w Internecie pozostałe filmy, zanim opowiem, co stało się później.

19) L.S. Czy wiedział Pan skąd pochodzi ten statek i jak bardzo jest stary?

W.R. Wiek został oceniony na 1,5 miliardów lat, zostało to potwierdzone w trakcie eksploracji, znaleźliśmy odpady z oryginalnej powłoki, anortozyt, spirale w skaleniowcach, pochodzące ze zderzenia, które uformowało krater Izaak D; gęstość śladów zderzeń na statku potwierdziło wiek, a także małe ślady zderzeń na wzgórzu Monako na zachodniej stronie statku…

20-21) L.S. Mógłby mi pan podać trochę więcej technicznych szczegółów odnośnie wszystkich materiałów zamieszczonych na YouTube? Chodzi mi o rozróżnienie transmisji TV z pojazdu księżycowego i filmów nakręconych w trakcie przelotów nad powierzchnią? Chciałbym poznać szczegóły nakręcenia każdego wideo, które umieścił Pan online. Jakie jest znaczenie dziwnych numerów widocznych na filmach, które czasami przepływają nad klatkami, podczas przelotu nad Księżycem?

W.R. Odpowiadałem już wielokrotnie na te pytania, zwłaszcza astronautom ESA. Materiały zostały przygotowane w Ruandzie, […] kodowanie i dźwięk nie są dobre, ale będą lepsze. Napisy nie były tam od początku, zostały dodane do filmów po przekonwertowaniu materiału. Poprosiłem o usunięcie niektórych głosów, aby chronić jedną osobę z kontroli misji.

Używaliśmy trzech kamer wideo na Apollo, jednej na pojeździe księżycowym, zwanej GTCA, to nie jest nazwa firmy (komentator pomylił się w tym przypadku), jest to kolorowa kamera Westinghouse. Wszystkie trzy kolorowe kamery mają koło barw, które spowodowało przesunięcie w czasie podczas transmisji na Ziemię. Myślę, że firma mogłaby byłaby w stanie odtworzyć dobry obraz telewizyjny. Kamera CSM, miała czarno-biały monitor i dawała stabilny obraz, ostry ponieważ ustawianie ostrości było widoczne na tym monitorze. Kamera na module księżycowym miała szklaną osłonę. Kamera CSM została raz użyta na osłonie AGC, używając współrzędnych, które przesłałem w trakcie przelotu. Film z przelotu został nakręcony w zerowej grawitacji. Zająłem miejsce przy lewym oknie, zachowując poziomą postawę, nogi wokół hamaka, soczewka na poliwęglanowym szkle. Kamery miały lampy Vidicon, wrażliwe na światło, dużą ilość światła, lub zmienianie przesłony powodowały przerwy w transmisji. Znaki, numery były używane aby ułatwić lądowanie. W trakcie programu 64, kiedy […] w pozycji prawie pionowej, musieliśmy umieścić numer „60” na miejscu lądowania i utrzymać w miejscu kilka minut przed lądowaniem. Te znaki są na obu […] oknach, można to sprawdzić na stronie NASA. Sprawdź proszę na stronie NASA, (ktoś sprawdził to na filimie z Apollo 13) znaki są pochylone pod pewnym kątem. Jak to sprawdzisz, będziesz mógł sobie wyobrazić, jaka była moja dokładna pozycja w trakcie tej sceny.

22) L.S. Jak udało się Panu lata temu zdobyć kopie filmów z misji?

W.R. Odnośnie filmów […] któregoś dnia, ktoś, kogo znałem powiedział mi, że będzie odpowiedzialny za ochronę pomieszczenia. Budynek miał być zniszczony, a archiwa spalone miotaczem plazmy. Elektrownia jądrowa nie dostarczyła energii we właściwej cenie, więc to pomieszczenie wzbudzało wielkie zainteresowanie przez kilka dni. Ponieważ ludzie są z natury ciekawscy, pracownicy ochrony weszli do środka… Mój przyjaciel zabrał filmy, kilka kliszy 16 mm, pudełka zadrukowanego na czarno-biało papieru, dwa powiększalniki… Skontaktował się ze mną w celu sprzedania nieużytego papieru i w ten sposób odkryłem pozostałe rzeczy. Wcześniej już widziałem niektóre zdjęcia, zdjęcia 11*16 były fioletowo-niebieskie, stare fotografie RC, obejrzałem taśmy, nie chodziło o zrobienie interesu, schowałem je w bezpieczne miejsce, jedyną ważną dla mnie rzeczą były te zadrukowane na czarno-biało kartki. To było 15 lat temu.

23) L.S. Spotkał Pan kiedyś Clarka McClellanda, byłego inżyniera NASA, który przed laty stracił pracę, z powodu tego co odkrył w KSC (chyba ciała obcych czy też obce obiekty z kosmosu)?

W.R. Mógłbyś mi podać linki. W KSC mogły być dokumenty, ale myślę że nie ciała czy statki obcych.

24) L.S. Wspomniał pan w poprzednich listach C. M. i M. Kim oni są?

W.R. C. M. to oficer NASA zajmujący się stroną NASA o oceanach [http://oceancolor.gsfc.nasa.gov]; M. także. A. M. jest Koordynatorem 508. W tej chwili tylko mam kontakt mailowy z Centrum Kosmicznym Johnsona. Od 18 maja rozpoczął się okres paniki. Sprawdź w wyszukiwarce 508 coordinator NASA. Oświadczenie 508 to sposób na to by zmusić NASA do odtajnienia materiału. Spodziewałem się reakcji.

Luca >>> to część mojej strategii, NASA ma prawo do zablokowania mnie, jeśli zgrywam informacje, do których nie mam uprawnień. Jeśli wyjaśnią, dlaczego mnie blokują, zauważą, że te materiały wideo są do zdobycia od nich. Gdybym ich pozwał za naruszenie Oświadczenia 508, byliby zmuszeni do udowodnienia, że ściągałem materiał bez autoryzacji, a to nie jest prawdą, nigdy nie odwiedzam strony NASA.

Od 18 maja, nie otrzymałem dokładnej odpowiedzi, muszę czekać na decyzję z dowództwa.
Nawet będąc obywatelem Włoch, masz prawo poprosić o materiały federalną agencję, taką jak NASA, sprawdźcie Oświadczenie 508:

http://www.section508.nasa.gov/
25-26) L.S. Nie boi się Pan reakcji rządu USA i czemu opowiadał Pan o wrześniu 2007, skoro NASA i USAF (według Pana) „będą zmuszone opowiedzieć całą historię przed wrześniem 2007”. Co to znaczy i kto jest Pana „głębokim gardłem”. Podczas jednej z naszych ostatnich rozmów opowiadał Pan o roku 2012. Powiedział Pan: „W roku 2012”, słabi umrą, a rządy będą ratować resztki swojego dziedzictwa […] każdy musi być przygotowany na rok 2012”. Czy to ma jakiś związek z powrotem „Planety X” (starożytne Nibiru, uwielbiane przez ludy Sumerii i Mezopotamii)? Co Pan o tym wiedział?

25 W.R. Ja jestem głębokim gardłem. Co mogą NASA i USAF teraz zrobić? Uciszanie mnie lub wytaczanie procesów byłoby potwierdzeniem. Mogą mówić o mistyfikacji albo fikcji. Ja tylko się obawiam, że mogliby otworzyć jakąś stronę czy inne konto z moim imieniem albo umieszczać prawie idealne fałszywe materiały filmowe zawierające zamierzone błędy, aby dezinformować. Na szczęście biurokracja i czas pracują na moją korzyść. To wyścig.

Dlatego też umieszczenie akt (plików) Leonova jest dobrym pomysłem, już nie kontrowersyjnym, nie ma filmów z Leonovem, żadnego wideo z tego okresu z nim w module księżycowym albo w bazie USAF. To jest niewyobrażalnie związane z oficjalną wersją.

26 W.R. Pasjonuję się okresem sumeryjskim, historią początków według ludów Sumerii. Oni dobrze wyjaśniają jak bogowie stworzyli człowieka. Ale nie mam danych odnośnie teorii stworzenia świata według Sumeria, podeślij jakieś linki.

Jest jedno pytanie, którego nigdy nie zadałeś i dziwię się, że nikt nigdy nie zadaje. To mogłoby być twoje pytanie numer 27 – czemu ukrywanie UFO jest potrzebne, czemu się dezinformuje, czemu to wszystko zamiata się pod dywan? To sprawa ekonomii. Wszystkie waluty na Ziemi są oparte na wartości złota. Niewielu obywateli o tym wie, ale złoto jest pozaziemskim metalem, powstałym w procesie śmierci gwiazdy. Gdy gwiazda umiera, jej masa rośnie, atomy są ściśnięte, a kiedy gwiazda eksploduje rozrzuca duże ilości złota w młodych systemach słonecznych. Dlatego nie powinno się traktować złota jak minerału, ale jak idealny wolny od węgla metal. To oznacza, że jest to najpowszechniejsza substancja we wszechświecie, nie warta więcej niż kawałek plastiku.

To wystarczy aby położyć kres wszystkim walutom. Wyobraź sobie też, jak EBE (Extraterrestrial Biological Entity – pozaziemska istota biologiczna) mówi: „ kawa ma dobry smak, rzadki w tej galaktyce”, sama perspektywa handlu kawą we wszechświecie przeniosłaby siłę ekonomiczną do krajów południowych pewnego dnia. Więc jak widzisz to problem ekonomiczny, a nie strach przed paniką.

- Koniec wywiadu –


© Luca Scantamburlo
May 25, 2007
Uaktualnienie zdjęć i podpisów pod nimi: październik 2008

Prawa autorskie:
© L. Scantamburlo - www.angelismarriti.it


Tłumaczenie: Paweł Musiał

"

źródło:
http://www.przyszloscwprzeszlosci.info/religie-i-wierzenia/72-ufo/1419-nieoficjalne-wyprawy-na-ksiyc-apollo-18-19-i-20



pozdrawiam

p.s. <a href="http://www.youtube.com/v/Y3X5oucqQe4&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/Y3X5oucqQe4&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/Y3X5oucqQe4&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/Y3X5oucqQe4&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>
58  "Tajne" stowarzyszenia i "teorie spiskowe" / "Teorie spiskowe" / Fałszywe złoto : Marzec 20, 2010, 12:28:33
Fałszywe złoto





Ostatnie szokujące informacje, zupełnie przemilczane przez światowe media wskazują, że pewne kręgi w Stanach Zjednoczonych sfałszowały miliony sztabek złota, których wartość ocenia się na zawrotną sumę 600 miliardów dolarów (ang. billion).

Sprawa wyszła na jaw w październiku 2009 roku kiedy to Chiny, zakupiwszy około 5700 sztabek złota, każda o wadze 400 uncji, nabrały podejrzeń co do prawdziwej ich jakości. Po zbadaniu sztabek, które według oficjalnych dokumentów zostały wysłane bezpośrednio z amerykańskiego skarbca złota w Fort Knox (United States Bullion Depository), okazało się, że ich rdzeń wcale nie zawiera złota, lecz w sumie jest to sztaba wolframowa – wolfram jest metalem o wadze niemal równej złotu – jedynie pokryta zewnętrzną warstwą prawdziwego złota. Informację na ten temat przekazał przed kilkoma dniami jeden z największych pakistańskich dzienników Pakistan Daily, i choć jest ona niezwykłej wagi, pominięta została przez, tak niby różnorodne, choć w sumie mówiące jednym-słusznym głosem media.

Dochodzenie w tej sprawie ujawniło, że najwyraźniej fałszerstwem na tak wielką skalę zajął się sam rząd USA, a przynajmniej za jego wiedzą i zgodą dokonano tego procederu w centralnych czynnikach tzw. Banku Rezerw Federalnych. Okazało się, że przed około 15 laty, w czasie administracji prezydenta Clintona (a chodzi tutaj o najbardziej wpływowe postaci tego okresu, czyli Roberta Rubina, Alana Greenspana i Lawrence’a Summers – nota bene wszyscy trzej są wyznawcami judaizmu, proizraelskimi i prosyjonistycznymi fanatykami, dla których prawdziwe dobro Ameryki zawsze ustępuje przed priorytetem Izraela i diaspory żydowskiej), w jednej z nowoczesnych fabryk na terenie USA, zużywając do tego celu 16 tysięcy ton wolframu, dokonano fałszerstwa w postaci wyprodukowania od 1,3- do 1,5-miliona odpowiednich sztabek wolframu. Sztabki wolframowe pokryto następnie warstwą złota, po czym około 640 tysięcy takich wolframowo-złotych falsyfikatów przesłanych zostało do skarbca w Fort Knox. Jak twierdzą źródła chińskie, pozostałe z tak wyprodukowanych sztabek, czyli nawet do 860 tysięcy, zostało upłynnionych na globalnych rynkach złota i światowych giełdach.



DLACZEGO WOLFRAM?

Tak jak do doskonałego podrobienia pieniędzy papierowych potrzebny jest papier maksymalnie zbliżony w swoich własnościach fizyko-chemicznych do oryginalnego, tak i w przypadku próby podrobienia sztabek złota konieczne jest znalezienie takiego materiału, który sprawi, że fałszywa sztabka nie będzie się niczym różniła od oryginału. Potencjalni fałszerze natrafiają w przypadku złota na wielką trudność: złoto bowiem jest metalem bardzo ciężkim i znalezienie substytutu, który przy zbliżonych własnościach kosztuje dużo mniej, jest bardzo trudne.
Z tego względu można brać pod uwagę jedynie dwa metale: zubożony uran, który jest stosunkowo tani (przynajmniej dla odbiorcy rządowego), lecz niestety cechuje się wykrywalną promieniotwórczością, oraz właśnie wolfram.
Wolfram jest metalem bardzo tanim (30 dolarów za funt, w porównaniu do funta złota sięgającego 12 tysięcy dolarów) i różnica pomiędzy kosztem doskonale podrobionej sztabki wolframowo-złotej a złotą jest jak jeden do ośmiu: 400 uncjowa sztabka wolframowa kosztuje około 50 tysięcy dolarów, zaś złota – 400 tysięcy dolarów. Wolfram posiada również niemal identyczną jak złoto gęstość, co sprawia, że sztabka złota i wolframu waży niemal tyle samo. W przypadku zastosowania na przykład zwykłej stali, sztabka o tych samych wymiarach ważyłaby prawie 3 razy mniej niż prawdziwa sztabka złota.
Przekonał się o tym niedawno centralny bank Etiopii, gdy w 2008 roku próbował sprzedać złoto rządowi Południowej Afryki – dostawa została zwrócona gdy okazało się, że zawiera sztabki złota wykonane ze stali, jedynie pokryte warstwą złota. O znalezieniu w zasobach bankowych Niemiec sfałszowanej sztabki wolframowo-złotej doniosła również niemiecka stacja telewizyjna ProSieben.

Sztabki złota przekazane z amerykańskiego skarbca bankowi Chin, były właśnie w praktyce sztabkami wolframu pomniejszonymi o około 3 milimetry z każdej strony i z nałożoną 1,5-milimetrową warstwą złota. Tak wykonana podrobiona sztabka niemal we wszystkim przypomina oryginalną sztabkę złota: wagowo zgadza się perfekcyjnie, można ją obstukiwać uzyskując pożądany dźwięk, można ją poddać testom chemicznym, a nawet prześwietlić promieniami Rentgena, bez uzyskania negatywnych wyników. Jedynym sposobem na sprawdzenie czy sztabka w całości wykonana jest ze złota, jest wywiercenie małych otworów wgłąb sztabki. Złoto jest materiałem bardzo, bardzo miękkim (czyste złoto można niemalże modelować palcami), natomiast wolfram jest niezwykle twardy. Już pierwsza próba zrobienia otworu w takiej sztabce, kończy się złamaniem wiertła. I widocznie wiele wierteł Chińczycy połamali sobie.



ROTHSCHILD WYCOFAŁ SIĘ Z HANDLU ZŁOTEM?

W świetle tak ewidentnego fałszerstwa sztabek przysłanych do Chin, nowego znaczenia nabrały dotąd tajemnicze fragmentaryczne informacje pojawiające się tu i ówdzie w ostatnich latach.
Śledztwo oraz tzw. biały wywiad wskazują np. na ciekawą wiadomość z 2 lutego 2004 roku, kiedy to prokurator na Manhattanie aresztował Stuarta Smitha, jednego z najwyższych przedstawicieli giełdy New York Mercantile Exchange – NYMEX. Interesujące, że po nalocie na biura wiceprezydenta NYMEX i po praktycznym zniknięciu tej osoby, nie ukazała się na ten temat żadna wzmianka i nic nikomu nie wiadomo o losach sprawy, a do dnia dzisiejszego biuro prokuratora milczy na ten temat nie wyjaśniając motywów akcji. Co jest jednak najistotniejsze i co może rzucać światło na prawdziwe przyczyny tej akcji, to fakt, że biuro owego prezydenta giełdy miało szczególne zadanie: przechowywało ono szczegółowe informacje o każdej transakcji każdej sztabki, wraz z miejscem pochodzenie, numerem seryjnym sztabki, kupcem, itp. Pomimo, że nadal nie wiadomo jaka grupa – rządowa, para-rządowa, bankowa, reprezentująca obcy wywiad – kontroluje ten sektor, to monopol na informację o każdej przeprowadzonej bądź zamierzonej transakcji jest niezbędny dla grupy chcącej kontrolować dystrybucję złota.

Niemal w tym samym czasie, w kwietniu 2004 roku w sieci Reutersa pojawiła się równie tajemnicza informacja: oto londyński bank inwestycyjny NM Rothschild & Sons, Ltd znienacka oznajmił, że wycofuje się z transakcji złota na giełdzie londyńskiej. Komentatorzy nie znając prawdziwych przyczyn tak nieprawdopodobnej decyzji uznali, że albo “coś jest nie tak”, albo “wiedzą oni [tj. bank Rothschilda] o szykowaniu się jakiegoś wielkiego skandalu” związanego z handlem złotem, i nie chcą oficjalnie brać w tym udziału bądź też nie chcą być z tym skandalem kojarzeni.



FED NIE CHCE UJAWNIĆ INFORMACJI

Jednym z komentatorów finansowych podejmujących te tematy był Bill Murphy, założyciel organizacji Gold Antitrust Action Committee (GATA), mającej na celu ukazywanie opinii publicznej nieprawidłowości w handlu złotem. Organizacja ta postawiła sobie za cel zdobycie od władz amerykańskiego federalnego systemu bankowego informacji o transakcjach złotem, gdyż wszelkie przesłanki wskazywały na trwającą dziesiątki lat manipulację cenami złota na rynkach światowych dokonywaną przez amerykański Bank Federalny. GATA, powołując się na prawo Freedom of Information Act (FOIA) upoważniającą do dostępu do informacji, złożyło wniosek do Federalnego Banku o ujawnienie wszystkich informacji o przeprowadzonych i zamierzonych transakcjach złota, począwszy od 1990 roku.

5 sierpnia 2009 roku Bank Federalny odpowiedział przekazując dokumenty liczące 173 stron, na których dokonano jednak wielu ocenzurowań zamazujących tekst. Poinformowano również, że nie ujawniono dodatkowych 137 stron. Gdy GATA odwołała się żądając wyjaśnień dlaczego nie ujawniono całości dokumentacji, w miesiąc później nadeszła odpowiedź od jednego z dyrektorów Systemu Rezerwy Federalnej, Kevina M. Warsh. W liście tym już w pierwszym paragrafie przyznano, że żądane informacje “dotyczące zamiany z innymi bankami zagranicznymi dokonywane przez System Rezerwy Federalnej, nie jest tym rodzajem informacji, którą zwykliśmy przekazywać opinii publicznej.”



KTO RZĄDZI SYSTEMEM MONETARNYM?

Oczywiście nie wiadomo na razie w jaki sposób i kto dokonał próby oszukania i poważnej destabilizacji światowego systemu zasobów złota, lecz nie mogło się to odbyć bez udziału tzw. federalnego banku Stanów Zjednoczonych. Czym zatem jest System Rezerwy Federalnej (zwany często pieszczotliwie Fed-em)? Jest to instytucja bankowa zawiadująca emisją pieniądza amerykańskiego i całkowicie go kontrolująca. Jest instytucją prywatną zarządzającą amerykańskim systemem finansowym, działającym wbrew literze Konstytucji, która wyraźnie mówi, że prawo do emisji pieniądza ma Kongres. Tak więc pomimo zwodniczej nazwy, na próżno szukać adresu tej instytucji w książkach telefonicznych na tzw. Blue Pages, czyli stronach wyliczających instytucje rządowe, bowiem “Bank Federalny” nie jest ani instytucją rządową ani federalną, jest natomiast instytucją prywatną i właśnie jako instytucja prywatna jest wymieniona na stronach żółtych, czyli na Yellow Pages, obok takich biznesów jak np. “Federal Express”.[1] Ta prywatna firma o celowo zwodniczej nazwie “Federal Reserve System”, nadzorowana jest przez pięciu członków wchodzących w skład Zarządu, czyli “Federal Reserve Board of Governors”. Może wymieńmy po kolei nazwiska dzisiejszych członków zarządu. Są to: Benjamin S. Bernanke, Donald L. Kohn, Kevin M. Warsh, Elizabeth A. Duke i Daniel Tarullo. Przed tymi dwiema ostatnimi osobami, funkcję sprawowali: Randall S. Kroszner i Frederic S. Mishkin.

Może przyjrzyjmy się teraz sylwetkom tych osób, które – przypomnijmy – w sposób niemal absolutny zawiadują systemem monetarnym w Stanach Zjednoczonych i dodajmy ich pochodzenie etniczne, a otrzymamy interesujący obrazek:

Benjamin S. Bernanke – żydowskie
Donald L. Kohn – żydowskie
Kevin M. Warsh – żydowskie (najmłodszy w historii dyrektor Fed-u, mianowany w wieku 35 lat)
Elizabeth A. Duke – w biografii nie ujawniono – ani na stronach Banku Federalnego, ani w encyklopediach
Daniel Tarullo- w biografii nie ujawniono – ani na stronach Banku Federalnego, ani w encyklopediach

Poprzedni dyrektorzy:
Randall S. Kroszner – żydowskie
Frederic S. Mishkin – żydowskie

Gdyby jednak dalej penetrować skład osobowy Fed-u, to oprócz pięciu dyrektorów (dzisiaj: trzech jest pochodzenia żydowskiego, do tej pory było ich pięciu, czyli 100%), mamy również dwunastu regionalnych prezydentów. Uwzględnijmy zatem i tych dyrektorów i zobaczmy jak tutaj rozkłada się ta etniczna przynależność. Otóż okazuje się, że i tutaj mamy do czynienia z nieprawdopodobną nadreprezentacją etniczno-religijną pewnej grupy, która jednak oburza się gdy próbuje się wskazywać na jej oczywiste korelacje z systemem finansowym. Dla pełnego obrazu wymieńmy zatem nazwiska prezydentów poszczególnych oddziałów i ich etniczno-religijną przynależność:

Oddział Boston: Eric S. Rosengren – żydowskie
Filadelfia: Charles I. Plosser – żydowskie
Richmond: Jeffrey M. Lacker – żydowskie
St. Louis: James B. Bullard – żydowskie
Kansas City: Thomas M. Hoenig – żydowskie
Dallas: Richard W. Fisher – żydowskie
San Francisco: Janet L. Yellen – żydowskie
Minneapolis: Narayana R. Kocherlakota – w biografii nie ujawniono – ani na stronach Banku Federalnego, ani w encyklopediach (zastąpił Gary H. Sterna – żydowskie )
Nowy Jork: William C. Dudley – goj
Cleveland: Sandra Pianalto – goj
Atlanta: Dennis P.Lockhart – goj
Chicago: Charles L. Evans – goj

Tak więc z grupy pięciu członków Zarządu, trzech stanowią Żydzi, czyli 60 procent. Z grupy 12 regionalnych prezydentów, mamy dzisiaj 6 zadeklarowanych Żydów, czyli 50 procent. W sumie, na 17 najważniejszych stanowiskach zasiada 9 Żydów (dotychczas było ich 12), choć cały czas nie wiemy czy wobec reszty nie chodzi o zakonspirowanych Marranos. Wobec 2% populacji Żydów w USA, zjawisko to oznacza ponad 25-krotną nadreprezentację Żydów w zarządzie głównym i oddziałach Banku Federalnego (dotychczas była to nadreprezetacja ponad 35-krotna). Podobna sytuacja jest Departamencie Skarbu (U.S. Treasury Department), gdzie na 11 najważniejszych stanowiskach, w pięciu zasiadają zadeklarowani Żydzi.



MANIPULACJA

Szefem Departamentu Skarbu jest dzisiaj jak wiadomo Timothy Geithner, którego jednak trudno jest zakwalifikować do którejkolwiek grupy, gdyż przed jego nominacją przez Baraka Obamę na to stanowisko, figurował on w Wikipedii jako Żyd, lecz później zmieniono go na członka “kościoła anglikańskiego (Episcopalian)”, a dzisiejsze wydanie Wikipedii nie informuje nawet o tym. Jaka jest “prawdziwa prawda” – nie wiadomo, ale czy to zmienia tak wiele? Nie aż tak bardzo, chociaż stanowi znakomity przykład tego, że o osobach zajmujących kluczowe stanowiska w państwie i organach wpływających na zasadnicze aspekty życia publicznego, tak w zasadzie to nic nie wiemy, poza dziesięcio-zdaniowym Resume publikowanym na oficjalnych stronach. Wiemy jaką szkołę ten i ów delikwent skończył, wiemy częściowo gdzie pracował, dowiadujemy się niekiedy, że np. lubi grać w golfa, ale o etnicznym pochodzeniu, o duchowej afiliacji, o wzorcach ideowych, z reguły nie wiemy nic. A przecież warto wiedzieć czy ktoś współuczestniczący w najważniejszych decyzjach państwa rzutujących na całe życie obywateli, adoruje Freuda, Marksa, Engelsa i innych bożków żydowskich. Warto wiedzieć, bo adoracja ta zawsze przynosiła jak najgorsze skutki.

Z obecnym Sekretarzem Skarbu wiążą się też i inne ciekawe zjawiska. Oto na wieść o mianowaniu przez prezydenta-elekta Baracka Obamę na stanowisko Sekretarza Skarbu, giełda amerykańska “zareagowała” wzbijając się o 500 punktów, przełamując kilkudniowy spadek i marazm “inwestorów”. Mamy wreszcie wybawiciela – krzyczano – oto przyszedł na pokład nowego, wspaniałego, lśniącego “s/s Obama” nowy guru mający uzdrowić gospodarkę – obwieściły wszystkie media, finansowe stacje i portale. Wskaźniki akcji brazylijskich kopalń, chińskich firm budowlanych, amerykańskich gigantów poszybowały w górę, bo oto przyszedł ktoś, kto “zmieni to wszystko”, “uporządkuje bałagan”, “przebuduje gospodarkę”. Zaczęło się więc intensywne budowanie “nowego wspaniałego świata”, chociaż, jak ostrzegł swoistym bełkotem prezydent-elekt: “Będzie jeszcze gorzej zanim będzie lepiej”. Pomóc miał w tym procesie Timothy Geithner – “nowy” człowiek, przyjęty przez “inwestorów” niemalże jako “wybawiciel”. No cóż, przy takim poziomie medialnego kwiku można przeforsować każdą, nawet najbardziej absurdalną tezę, również i tą, że Geithner pochodzi spoza układu, jest “nowym” człowiekiem, no i że naprawi rozstrojoną gospodarkę. Przykład Geithera pokazuje przy okazji jak bardzo zmanipulowane są media, które potrafią na zawołanie wytworzyć efekt eurofii czy przygnębienia.

Z uwagi na skomplikowane powiązania współczesnych instrumentów ekonomicznych, stosowany żargon finansowy graniczący z nowomową oraz to, że ekonomia jako tzw. nauka społeczna czyli w gruncie rzeczy pseudonauka jest w stanie wyprodukować sprzeczne ze sobą odpowiedzi, przeciętnemu obywatelowi można wmówić niemal wszystko. Wyspecjalizowane w nowoczesnej inżynierii socjotechniczej wszechwładne media, nie tylko na poziomie treści, ale nawet doboru towarzyszącej oprawy muzycznej stwarzają “klimat dnia” – a to totalnej klęski, a to zwycięstwa w bitwie o “lepszą przyszłość”, a to chwilowego zawieszenia. Wystarczy przez kilka dni posłuchać dajmy na to takiego National Public Radio, czyli tzw. publicznego radia amerykańskiego, by gołym okiem dostrzec, raz to prymitywną, raz niezwykle wyrafinowaną manipulację. Aby sprostać zapotrzebowaniu na “kozła ofiarnego”, media te wyszukują też kolejnych “winnych” obecnego kryzysu by na nich chwilowo skupić wzbierającą się złość, a stają się nimi a to brokerzy i spekulanci z Wall Street, a to szefowie największych korporacji, a to oszuści mniejszego kalibru, których zresztą zawsze niemało.

Najmniej winni okazują się być jednak ci, którzy od lat nieprzerwanie dzierżą władzę w poszczególnych rządowych bankach różnych państw, w amerykańskim “federalnym” banku rezerw i różnego rodzaju radach nadzorczych niezliczonych ciał finansowych, doradczych i “pozarządowych organizacji”. Osobników tych nie eksponuje się zbytnio w mediach, nie ukazuje się ich jako sprawców dzisiejszej klęski czy – broń Boże – jako złoczyńców. Wręcz przeciwnie – pokazywani są jako kolejni wybawcy. Jako jednego z takich wybawicieli przedstawiono Timothy Geithnera, człowieka który pomimo stosunkowo młodego jak na wyjadaczy finansowego establishmentu wieku, był doskonale znany w kręgach finansowych i od lat zaangażowany w budowę systemu określanego już nawet oficjalnie jako “nowy porządek finansowy”, czyli elementu masońskiego Nowego Porządku Światowego, w którym wszystkim będzie żyło się dobrze, a niektórym jeszcze lepiej. Geithner to ten sam, pod którego bacznym okiem doprowadzono do kryzysu, który tak “niespodziewanie wybuchł” w czasie kampanii prezydenckiej. Geithner zatem to nie żaden człowiek spoza układu, lecz właśnie skuteczny wykonawca konkretnego Planu globalizacji. Jak pisze finansowy portal CNN.Money (listopad 2008):

“Geithner dzierżył przez ostatnie pięć lat jedno z najbardziej wpływowych, choć mało znanych stanowisk w tym kraju – jako prezydent New York Federal Reserve. Jego pozycja polegała w gruncie rzeczy na nadzorowaniu Wall Street. Jest również członkiem federalnego komitetu ‘otwartego rynku’ (Federal Open Market Commitee), który ustanawia politykę monetarną kraju”.

Jakże to więc: przez pięć ostatnich lat był tym, który “nadzorował” Wall Street, którego ekscesy wskazuje się dziś jako przyczyny kryzysu, współustanawiał politykę monetarną, która zawiodła w całej rozciągłości, był również członkiem Rady Stosunków Międzynarodowych (Council on Foreign Relations – CFR), wpływowego ciała dbającego o podbudowę teoretyczną imperialnego ekspansjonizmu USA i pryncypialność wobec “największego sojusznika” USA, czyli Izraela – i pomimo tego uważa się jego kandydaturę jako idealną i mającą przynieść Ameryce zbawienie? Otóż, nie “pomimo”, lecz właśnie dlatego.



KONSEKWENCJE

Manipulacja medialna, nadreprezentacja Żydów na kluczowych stanowiskach systemu finansowego, brak otwartości, a najczęściej zupełna tajność wielkich operacji finansowych, ukrywanie przed społeczeństwem bieżących działań kluczowych instytucji, nie dopuszczanie do poznania historycznych danych, ścisłe strzeżenie planów na przyszłość, przyzwolenie na tworzenie nowych i funkcjonowanie nieetycznych instrumentów finansowych, przede wszystkim lichwy – to tylko kilka przyczyn obecnego kryzysu. Thomas Jefferson przestrzegał, że “Instytucje bankowe są bardziej niebezpieczne dla naszej wolności niż czynna armia.” Prezydent Andrew Jackson, który już przed 180 laty sprzeciwiał się próbom utworzenia przez żydowskich bankierów “Banku Narodowego” (Bank of the United States), za co przeprowadzono na jego życie trzy zamachy, o bankierach mówił bez ogródek: “Jesteście plemieniem żmijowymi i złodziejami. Mam zamiar wyplenić was, i z pomocą Boga, wyplenię was. Ach, jeśli tylko naród amerykański zrozumiałby poziom niesprawiedliwości w naszym systemie monetarnym i systemie bankowym, to nim nastałby jutrzejszy dzień, wybuchłaby rewolucja.” (…)

Autor: Lech Maziakowski
Na podstawie: Pakistan Daily
Pełny tytuł: “Fałszywe złoto, zatruta ekonomia efektem talmudycznej moralności”
Źródło: Bibuła

PRZYPIS

[1] Sytuacja z wyszczególnianiem firm (Yellow Pages) i instytucji rządowych (Blue Pages) zaciera się w dobie Internetu, gdyż obie te grupy wylistowane są w jednej wyszukiwarce domeny www.yellowpages.com. “Federal Reserve System” jest tam zakwalifikowany jako “instytucja rządowa”. Jeśli jednak wrócimy do drukowanych w latach wcześniejszych osobnych książek telefonicznych, zjawisko to stanie się czytelniejsze.

źródło
http://wolnemedia.net/?p=20627


pozdrawiam

p.s. czy nie odnosicie wrazenia ze przedstawiciel FED-u w poniższym filmiku ma społeczeństwo za idiotów?

<a href="http://www.youtube.com/v/h4E4hr64UaE&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/h4E4hr64UaE&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/h4E4hr64UaE&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/h4E4hr64UaE&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>

są także pozdrowionka z fabryki podróbek:

<a href="http://www.youtube.com/v/ZKczs-7BFRI&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/ZKczs-7BFRI&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;640&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/ZKczs-7BFRI&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/ZKczs-7BFRI&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;640&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>
59  Powitania, Kawiarenka i Hyde Park / Kącik muzyczny / Odp: Kącik muzyczny : Marzec 19, 2010, 11:34:03
Wiosnę mamy:

<a href="http://www.youtube.com/v/wDNXog8QZWE&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/wDNXog8QZWE&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/wDNXog8QZWE&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/wDNXog8QZWE&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>

pozdrawiam
60  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Słońce, Układ Słoneczny i rok 2012 / Odp: Rok 2012 - nauka czy zabobon (różne spojrzenia) : Marzec 15, 2010, 17:13:55
Dlaczego Majowie mieli fioła na punkcie kalendarza i upływu czasu?

Wilcock zwraca uwagę na ciekawy aspekt całej sprawy:

<a href="http://www.youtube.com/v/vVUm6l_oAr4&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/vVUm6l_oAr4&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/vVUm6l_oAr4&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/vVUm6l_oAr4&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>


Czyli mamy coś takiego:



Tak na szybko - strony Smelnikowa:

http://www.astrotheos.com/
http://cura.free.fr/xx/20smely2.html

I audycja z autorem książki "Fractal time", Greggiem Bradenem:

<a href="http://www.youtube.com/v/u9wYZK1ub7U&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/u9wYZK1ub7U&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/u9wYZK1ub7U&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/u9wYZK1ub7U&amp;hl=en_US&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>


pozdrawiam

Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 »
Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

vampairlife brygadaszarika wataha-mgly watahalupo furenzu