Leszek napisał :
Owa prelegentka wspomniała również o tym, że w Feng Shui Saturn jako planeta "rządzi" ludzkim losem. Zatem to, czego szukasz pytajac :
byłoby do poszukania wewnątrz Ciebie, a nie na zewnątrz. Tam szukałeś Leszku ?
Saturn byłby tutaj matematyczno-symbolicznym odwzorowaniem harmonicznej świadomości ludzkiej, tej , którą MIELIŚMY jako człowiek "aborygeński" . Obecnie znajdowalibyśmy się na poziomie przejściowym pomiędzy aborygeńskim, a kolejnym harmonicznym. Saturn przedstawia to , jakie powinny być nasze związki z otaczającym nas światem, a nie to , jakie są.
I w tym tkwi wskazówka do tego, czym jest Jupiter. To stan świadomości oraz relacje z wszechświatem nowej, wyższej świadomości ludzkiej. Melchizedek nazwałby ją może świadomością Chrystusową ( świadomością kosmiczną ?). Skąinąd ciekawe, że u Melchizedeka również widzimy kwadraty ( i koła ) , które opisują się na i wewnątrz rozchodząc się koncentrycznie warstwami .
Ciekawe , czy harmoniczny związek kwadratów u Melchizedeka ( ten którego stosunek obwodu koła do pola kwadratu wyraża się jak 1,618 w kolejnych odsłonach ) odpowiadałby choć w przybliżeniu relacji do siebie pitagorejskich kwadratów Saturna i Jowisza ?
Wielką zagadką jak mniemam jest ten ostatni , największy kwadrat. Świadomość wszechświatowa ? Świadomość ogarniająca cały poznawalny dostępny na naszej ścieżce rozwoju Wszechświat ?
Cytuj
Ostatnio na Westivalu Architektury w Szczecinie ( http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=21.msg1893#msg1893 ) pewna prelegentka powiedziała, że drogę którą przebywa na niebie Saturn rusuje się łącząc ze sobą środki małych wewnętrznych kwadratów (rysunek poniżej).
Owa prelegentka wspomniała również o tym, że w Feng Shui Saturn jako planeta "rządzi" ludzkim losem. Zatem to, czego szukasz pytajac :
Cytuj
Ciągle mam problem ze znalezieniem obserwatora, który tak właśnie widzi ową drogę ..
byłoby do poszukania wewnątrz Ciebie, a nie na zewnątrz. Tam szukałeś Leszku ?
Saturn byłby tutaj matematyczno-symbolicznym odwzorowaniem harmonicznej świadomości ludzkiej, tej , którą MIELIŚMY jako człowiek "aborygeński" . Obecnie znajdowalibyśmy się na poziomie przejściowym pomiędzy aborygeńskim, a kolejnym harmonicznym. Saturn przedstawia to , jakie powinny być nasze związki z otaczającym nas światem, a nie to , jakie są.
I w tym tkwi wskazówka do tego, czym jest Jupiter. To stan świadomości oraz relacje z wszechświatem nowej, wyższej świadomości ludzkiej. Melchizedek nazwałby ją może świadomością Chrystusową ( świadomością kosmiczną ?). Skąinąd ciekawe, że u Melchizedeka również widzimy kwadraty ( i koła ) , które opisują się na i wewnątrz rozchodząc się koncentrycznie warstwami .
Ciekawe , czy harmoniczny związek kwadratów u Melchizedeka ( ten którego stosunek obwodu koła do pola kwadratu wyraża się jak 1,618 w kolejnych odsłonach ) odpowiadałby choć w przybliżeniu relacji do siebie pitagorejskich kwadratów Saturna i Jowisza ?
Wielką zagadką jak mniemam jest ten ostatni , największy kwadrat. Świadomość wszechświatowa ? Świadomość ogarniająca cały poznawalny dostępny na naszej ścieżce rozwoju Wszechświat ?
East, mnie interesuje znalezienie obserwatora, który widzi taki, a nie inny ruch planety Saturn i nie wiem co mialoby oznaczać, że odpowiedź trzeba znaleźć w sobie. Jedyna opcja jaką tu dopuszczam, to po prostu uruchomienie swojej wyobraźni (w końcu ona jest w nas). Więc nie wiem czy z ten ruch jest analogiczny do koniunkcji Ziemi z Wenus czy też chodzi o inny układ odniesienia.
Po drugie, nie wiem co oznaczają słowa, że planeta "rządzi ludzkim losem". Po pierwsze nie wiadomo co w jakim zakresie, a po drugie nie wiadomo jaki to jest mechanizm oddziaływania. Oddziaływania planet istnieją i stwarzają określone warunki funkcjonowania ludzi. Mi chodzi tutaj o konkret, a nie rozpływanie się się w jakichś "wewnętrznych światach".
(Swoją drogą, wiele osób mówi też o odwrotnych wpływie - ludzi na Słońce i na planety...).
Po trzecie, dlaczego Saturn miałby mieć wyłączność na rządzenie ludzkim losem? Różokrzyż uważa na przykład Urana, Neptuna i Plutona za trzy planety misteryjne pisząc m. in. że wysyłają one "ku Ziemi i ludzkości trzy prądy o szczególnym rodzaju i składzie atomowym" (Pentagram nr 7/1990) i że każda z nich ma swój udział w kształtowaniu "atmosfery atomowej" w różnych okresach kosmicznych cykli. Więc interesuje mnie nie symboliczny, a realnych wpływ owych promieniowań, tak jak realny jest wpływ promieniowania słonecznego na życie na Ziemi.
Melchizedek z tymi kołami i kwadratami NIE jest dla mnie przekonujący. Tam u niego nie wychodziło Fi 1,618 tylko coś zbliżonego do Fi. Ludzi klecą swoje światy z różnych klocków. Czasem mogą widzieć gdzieś coś czego tam nie ma albo jest coś zupełnie innego. No, ale to wymaga KONKRETNYCH studiów. Szukanie w sobie to inna sprawa. Bardzo śliska - jesli weźmie się pod uwagę co wielu ludzi "szukających w sobie" wypisuje...
Pozdrawiam
P.S W najbliższym czasie będę pisał na forum z doskoku.