My tu cały czas usiłujemy przyporządkować uniwersalne i odwieczne prawa KOMUŚ. Nie wydaje się to Wam zabawne, ze spieramy sie o detale, a mniej miejsca poświęcamy znaczeniu ?
Jasne East. Chodzi tylko o to, że Da Vinci i Witruwiusz, wypowiadali się "na ten sam temat". Dlatego warto co nieco powiedzieć jak już ktoś poszedł w tym kierunku. Poza tym rozmowa z pewną tradycją myślenia daje inspirację (starożytna Grecja ciągle rozprawiała o tym czym jest miara i proporcja) i pozwala osadzić to co się mówi do ludzi, w historycznym kontekście. Zwiększa to siłę perswazyjną przekazu
Inaczej brzmi, kiedy powołasz się na spuściznę historyczną, a inaczej, jak zaczniesz mówić, że ujrzałeś coś w swej wewnętrznej wizji albo wyciągnąłeś z kroniki Akaszy
Jedno drugiego nie wyklucza. Fajnie byłoby jednak jakby ktoś swoją wewnętrzną wizje potrafił odnieść do tego co zna większość ludzi, bo wtedy można rozmawiać w jakiś bardziej cywilizowany sposób.
Nie ukrywam, że pod tym względem podoba mi się sposób patrzenia na świat Różokrzyżowców z Lectorium. Nie negują oni ani dorobku kulturowego ani naukowego, tylko wykorzystują niektóre wątki dla lepszego zobrazowania swoich nauk i przekroczenia horyzontu współczesnych dyskursów wiedzy naukowej.
Pozdrawiam!