Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
  Pokaż wiadomości
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 »
941  Medycyna komórkowa, Codex Alimentarius, GMO / Medycyna komórkowa, Codex Alimentarius, GMO / Odp: Globalny Bank Nasion w Norwegi 2008 : Sierpień 09, 2009, 05:32:29
Globalny Bank Nasion w Norwegi 2008
Na śnieżnym i wiecznie mroźnym Spitsbergenie w Archipelagu Svalbard (norweskiej prowincji w Arktyce) w pobliżu niewielkiego miasteczka Longyearbyen otwarty został pod koniec lutego 2008 roku wydrążony w wiecznej zmarzlinie i pilnie strzeżony skarbiec - podziemny magazyn Globalnego Banku Nasion mogący pomieścić nawet 2 miliardy nasion...

(uwaga na hałaśliwą muzykę w klipie...)

<a href="http://www.youtube.com/v/yUvGrq6CGp8&amp;hl=pl&amp;fs=1" target="_blank">http://www.youtube.com/v/yUvGrq6CGp8&amp;hl=pl&amp;fs=1</a>
http://www.youtube.com/watch?v=yUvGrq6CGp8
942  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Starożytne cywilizacje i zagadka "obcych" / Odp: Marsjańskie "anomalie" : Sierpień 08, 2009, 15:07:00
NASA - UNBELIEVABLE UFO
943  "Tajne" stowarzyszenia i "teorie spiskowe" / Nowy Porządek Świata w codziennych wiadomościach / Dan Winter: Światło słoneczne, głos, wzrok i DNA... : Sierpień 07, 2009, 19:51:20
Od jesieni ze sklepów w całej UE, w tym także w Polsce, zaczną być wycofywane dotychczasowe żarówki, które pod pozorem oszczędzania energii zostaną zastąpione świetlówkami.
http://www.dziennik.pl/wydarzenia/article427629/Unia_zakazuje_stuwatowych_zarowek.html
Co dla naszego zdrowia oznaczają jarzeniówki? Jakie jest ich spektrum emisyjne? 
Pewne wskazówki zawiera ten mały fragment wykładu Dana Wintera...

Dan Winter: Światło słoneczne, głos, wzrok i DNA... [PL]
<a href="http://www.youtube.com/v/a9VgFbY7KIo&amp;hl=pl&amp;fs=1" target="_blank">http://www.youtube.com/v/a9VgFbY7KIo&amp;hl=pl&amp;fs=1</a>
http://www.youtube.com/watch?v=a9VgFbY7KIo


1 obrazek - przed "kuracją"
2 obrazek - natychmiast po "kuracji"
3 obrazek - godzinę po kuracji
Dwa dolne obrazki pokazują wynik kuracji światłem słonecznym  - więcej składowych harmonicznych w głosie ludzkim
Źródło:
http://www.goldenmean.info/heartvoice/

Narracja z filmiku:
{5}{60}  Jest to praca Marysol Sterling| w Hiszpanii.
{70}{160}  Pokażę Wam jeszcze jedną koncepcję,| by dać wam wyobrażenie.
{165}{350}  Marysol analizuje spektrum głosu|i zauważa, że dyspersja energii|nie jest fraktalna.
{360}{430}  Większość energii tego głosu |tkwi w jednej częstotliwości.
{437}{570}  Więc jeśli ktoś ciągle mówi na jednej|częstotliwości, to trochę się nudzisz,|bo nie zmienia on częstotliwości...
{585}{670}  Jest bardzo mało uczucia |w takim głosie, prawda?
{680}{790}  Oczekujecie głosu, który jest harmonicznie|inkluzywny, a nie ekskluzywny (wykluczający)
{800}{930}  Chcę Wam powiedzieć jak |leczymy głos takiej osoby.|To jest PRZED, a to jest PO...
{935}{1035}  Marysol obliczyła brakujące |częstotliwości tego głosu, tutaj
{1055}{1230}  Obliczyła długości fal (muzycznie)|mnożąc je przez dwa i otrzymując |długości fal kolorów w spektrum światła
{1235}{1325}  i używając gorącego śródziemnomorskiego|słońca południowej Hiszpanii...
{1335}{1405}  zmieniała kąt nachylenia pryzmatu...
{1420}{1575}  Więc gość siedzi w pokoju z zakładką na oczach| i po twarzy przesuwają mu się kolory tęczy
{1582}{1675}  i kiedy tęcza oświetla mu oczy |właściwym (według obliczeń) kolorem ...
{1685}{1835}  ona ściąga zakładkę, odlicza dwie minuty| i mówi: "zanalizujmy ponownie spektrum |twojego głosu"...
{1845}{1920}  I otrzymujemy to...|I to było odtwarzalne...
{1925}{2065}  Mogłeś robić to wiele razy, mogłeś zastępować|brakujące harmoniczne głosu ŚWIATŁEM!|w tę i z powrotem...
{2075}{2235}  Mówię Wam o tym z powodu, który chciałbym,|abyście zabrali ze sobą do domu dzisiaj...
{2245}{2390}  Marysol wyjaśniła mi, że działa to TYLKO |Z PRAWDZIWYM ŚWIATŁEM SŁONECZNYM!
{2400}{2485}  Chciałbym, abyście wiedzieli dlaczego.
{2500}{2710}  Jest to kluczem do odpowiedzi dlaczego,|gdy zainstalujesz w dziecięcej klasie|ciepłe, różowe światło jarzeniowe
{2725}{2805}  możesz zmierzyć jak |koncentracja uwagi idzie w dół...
{2815}{2855}  Jest to bardzo wymierne.
{2865}{3035}  A jeśli ściągniesz światło jarzeniowe|i doprowadzisz światło słoneczne, to zmierzysz| jak koncentracja uwagi idzie w górę.
{3045}{3120}  Chciałbym, byście zrozumieli tu fizykę.
{3130}{3310}  Fizyka jest taka, że każda fala, która|"osadza się" w Słońcu posiada możliwość|fuzji. Rozumiecie?
{3320}{3400}  Więc jeśli nie jesteście w fazie| ze Słońcem, jesteście "ugotowani"
{3405}{3532}  Nazywam to "Per-Son-all-I-tie"  ;-)|- wszystko wiążę poprzez Słońce -|mamy tu osobowość (ang. per-son-al-i-ty)
{3540}{3785}  Chodzi o to, że właśnie dlatego Tutanchamon| Quetzalcoatl i później Jezus - wszyscy oni| uczyli kalendarza słonecznego.
{3800}{3980}  Słońce w swoim "czkaniu" pól magnetycznych|- w symetrii koniecznej do "rozpalania" DNA|nazywa się kalendarzem Majów
{3985}{4070}  i jest po prostu mapą I-Ching|która jest (64) kodonami DNA...
{4075}{4245}  Więc kalendarz Majów odwzorowując rozbłyski|słoneczne, pokazuje jak Słońce "rozpala" DNA
{4255}{4370}  Tak więc Słońce z powodu spektralnych linii|emisyjnych wodoru (będących fizyką fuzji)
{4390}{4470}  - których szereg emisyjny jest |logarytmiczną funkcją Złotego Podziału -
{4495}{4630}  dla długości fal słonecznych jest| "osadzalnością" w swojej istocie.
{4640}{4970}  Więc jeśli chcesz uczyć fuzji - dosłownie|jak się "osadzać" - to uczysz kalendarza|słonecznego, ponieważ zawiera on fizykę|tego jak osadzasz się (falowo) w Słońcu.
944  ŚWIĘTA GEOMETRIA / Artykuły, książki, filmy, LINKI / Odp: Filmy o... Ian Xel Lungold: Kalendarz Majów - ewolucja : Sierpień 07, 2009, 17:55:23
Ian Xel Lungold: Kalendarz Majów - ewolucja

DYSKUSJA o filmie TUTAJ:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=357.0

Ian Xel Lungold (R.I.P.) uzbrojony w kilka kartek i pióro wyjaśnia działanie świadomości i cel ewolucji na podstawie wzorca, którym jest Kalendarz Majów. Od wielkiego Wybuchu, po czasy obecne aż do 28 października 2011 roku kiedy to kalendarz i jego aspekty stworzenia zbiegają się w jednym punkcie.
Ten 3 godzinny Wykład to prawdziwe lekarstwo na stres związany z natłokiem wydarzeń, który wszyscy zaczynamy odczuwać. Poprzez zrozumienie mechanizmów działania otaczającej nas rzeczywistości i cel w jakim to wszystko zmierza możemy ze spokojem patrzeć w przyszłość jak na przewidywalną układankę. Przestajemy być wtedy niewolnikami procesów, których nie rozumiemy albo nie zauważamy. Pojmując je możemy stać się bardziej elastyczni i przetrwać kiedy sytuacja na świecie zacznie wymykać się spod kontroli.

<a href="http://www.youtube.com/p/2F29E2739BA62DC6&amp;hl=pl&amp;fs=1" target="_blank">http://www.youtube.com/p/2F29E2739BA62DC6&amp;hl=pl&amp;fs=1</a>

Lista odtwarzania
http://www.youtube.com/view_play_list?p=2F29E2739BA62DC6
945  ŚWIĘTA GEOMETRIA / W TEORII / Za głosem nowego serca : Sierpień 07, 2009, 17:48:30
Za głosem nowego serca
za: http://www.media.wp.pl/kat,1022945,wid,11317203,wiadomosc.html

Serce wypromieniowuje pięć tysięcy razy więcej energii niż mózg podczas typowych procesów, a powstałe w ten sposób pole mocy osiąga średnicę kilku metrów – czytamy w jednym z najnowszych komunikatów ogłoszonych przez znane kalifornijskie Centrum Badań nad Sercem (HeartMath Institutes). Ale to nie koniec sensacji. W sercu istnieje również ponad czterdzieści tysięcy jego własnych autentycznych komórek „mózgowych”, działających niezależnie od mózgu.


Serce wypromieniowuje pięć tysięcy razy więcej energii niż mózg.
(fot. Czwarty Wymiar / Ilona Słojewska)


Informacja sama w sobie brzmi sensacyjnie, ale do takich komunikatów z instytutu HeartMath świat naukowy jest już przyzwyczajony. Wszystko wskazuje jednak na to, że dziedziną, która najbardziej na nią czekała jest transplantologia. – Jeśli serce posiada własną energię i mózg, to kto wie, czy nie jest to wytłumaczeniem, dlaczego razem z nim do ciała biorcy wędruje nie tylko pamięć, ale i jego dusza. Podejrzewamy bowiem, że podczas przeszczepu dochodzi nie tylko do przemieszczania się razem z narządem pamięci komórek, ale także następuje swoiste „przesiedlenie się” duszy – mówią specjaliści. – Z badań prowadzonych w HeartMath wynika, że serce jest wyjątkowym organem, razem z którym wędruje zakodowana w nim wiedza oraz emocje, a nie tylko zamiłowania, skłonności czy niechęci. Podejrzewaliśmy to już kilka lat temu, ale brakowało nam konkretnych dowodów. Dzisiaj chyba już je mamy. I jeśli tak dzieje się naprawdę (oczywiście nie we wszystkich przypadkach przeszczepów), to dusza dawcy zostaje przetransportowana do ciała biorcy. A tu dzieli miejsce z jego duszą lub też „wypiera ją” i całkowicie zajmuje jej miejsce...

„Idę za głosem nowego serca”

William Baldwin wydał w 2003 r. książkę (Healing Lost Souls – Releasing Unwanted Spirits From Your Energy Body), w której zebrał i skomentował najciekawsze pod względem medycznym i duchowym przypadki. Pisze w niej o tym, jak podczas seansu spirytystycznego udało się nawiązać kontakt z duchem dawcy narządów, który szczegółowo opisał swoje odczucia podczas wyjmowania organów. Jest w niej także historia Alexa, który przeszedł rozległą transplantację, podczas której wszczepiono mu nerki, wątrobę i serce od kilku dawców. – Od tego czasu czuję się dziwnie – opowiada Alex. – Moja nowa wątroba, nerki i serce funkcjonują jakby odrębnie, żyją jakby własnym życiem. Czuję, że każdy z tych narządów ma swoje własne odczucia, emocje, informacje, które „walczą” między sobą w moim ciele. Czuję się, jakbym był z nich poskładany i żaden nie chce mi się podporządkować. I żeby nie zwariować, idę „za głosem mojego nowego serca”.

Podobnych przykładów jest coraz więcej. Są szczegółowo udokumentowane i opisane. Nikt nie wątpi w prawdziwość tego, o czym opowiadają pacjenci z nowym sercem. Mówią szczerze i otwarcie o osobliwych przeżyciach, a lekarzom nie zostało nic innego, jak coraz uważniej wsłuchiwać się w ich relacje. Niektórzy twierdzą, że czują się wprost zdominowani przez duszę dawcy. Mają w sobie obce myśli, emocje i poddają się nowym wzorcom zachowań.

„Rozmowy” z dawcą serca

Jak interpretować przypadek 9-letniego Jimmy’ego, który po transplantacji serca zaczął odczuwać paniczny strach przed wodą. Czy jest to wynik samego tylko przeniesienia pamięci komórek, czy też czegoś więcej? Jak wytłumaczyć przeżycia, o których zaczął opowiadać? – Czuję, że jest we mnie i czasami z nim rozmawiam, a on bardzo często mówi mi, że rodzice nie powinni pozostawiać swoich dzieci bez opieki. (Jak się potem okazało, dawca serca utopił się w przydomowej sadzawce). Nie wiedziałem, dlaczego o tym opowiada – mówi Jimmy. – Zawsze jest smutny i przygnębiony. Próbuję go pocieszać, ale on przez cały czas bardzo się boi. Dlaczego mały Jimmy opowiada, że „czuje w sobie dawcę serca i rozmawia z nim”? – To nie jest już tylko „pamięć komórek” – zauważa dr Gary Schwartz. – To osobliwa postać świadomości, która daje o sobie znać w obcym ciele. Nazwałbym ją duszą dawcy.

Ten przypadek wprowadza w coraz głębsze pokłady transplantacji samego serca. Prof. Paul Pearsall, dr Gary Schwartz i dr Linda G.S. Russek z Uniwersytetu w Arizonie już kilka lat temu w jednej ze swych rozpraw naukowych opisali około dziesięciu interesujących przypadków w aspekcie duchowym. Zaprezentowali w nich zupełnie nowe objawy występujące u biorców po transplantacji serca. Obraz zauważonych symptomów to coś więcej niż opisywane dotychczas historie.

Wiedział, w czyje ciało wejdzie po śmierci

18-letni Paul stracił życie w wypadku samochodowym, a jego serce przeszczepiono Danielle. Wkrótce po transplantacji zaczęła osobliwie się zachowywać. Jej rodzice chcieli wyjaśnić zmiany, jakie zaszły w osobowości córki i skontaktowali się z ojcem dawcy. – Po śmierci syna przez ponad rok ani żona, ani ja nie zaglądaliśmy do jego pokoju. A kiedy zaczęliśmy porządkować jego rzeczy, znaleźliśmy wiele wierszy. Nie mieliśmy pojęcia, że pisze, nigdy ich nie pokazywał, a tym bardziej nie rozmawiał o nich z nami. Jeden z nich bardzo zaskoczył nas swoją treścią i wzruszył do głębi – mówi ojciec Paula. Pisał w nim o swojej bliskiej śmierci. Ponieważ komponował, opracował go muzycznie i zatytułował „Danny, moje serce należy do Ciebie”. W tym utworze pisał i o tym, że da swoje serce potrzebującej dziewczynie imieniem Danielle, by mogła żyć dalej. Dopiero teraz rozumiemy, jak bardzo musiało mu zależeć na tym, żeby jego serce dalej biło w innym ciele.

Danielle, kiedy rodzice przywieźli jej zdjęcie Paula, powiedziała: – Natychmiast go poznałam! To dziwne, ale szukałam go od dawna, zanim dowiedziałam się o operacji. – Teraz on jest we mnie, a ja czuję się tak, jakby był ze mną od zawsze. Często zastanawiam się, skąd już rok wcześniej zanim zginął w wypadku wiedział, że umrze i odda mi swoje serce. I skąd znał moje imię?

Kiedy rodzice przywieźli jego amatorskie nagrania, Danielle, która słyszała je po raz pierwszy, z wyprzedzeniem odgadywała słowa i śpiewała równolegle do ścieżki dźwiękowej. – To było zastanawiające – wspomina jej ojciec. – Danielle nigdy wcześniej nie lubiła muzyki, nie chodziła na koncerty, a po transplantacji wszystko się zmieniło. Czuła muzykę w sercu, poprosiła o lekcje nauki gry na gitarze, bo taki sam instrument miał Paul. Dziewczyna przyznała, że odczuwała wewnętrzny przymus, żeby kupić ten właśnie instrument. – Czuję, że Paul żyje we mnie, wspiera mnie w trudnych chwilach i daje wielką siłę przetrwania. Często z nim „rozmawiam”, udziela mi rad, wyjaśnia wątpliwości. To tak, jakby jego dusza żyła razem z moją – mówi. – I dlatego pierwsza piosenka, którą napisałam, była o nim.

Dlatego nie można wykluczyć teorii na temat podróży duszy dawcy do ciała biorcy razem z transplantowanym sercem.


Spotkanie

Lekarze, zainteresowani tym problemem, nie ustają w poszukiwaniach i szczegółowych badaniach podobnych przypadków. Serce 16-miesięcznego Jerry’ego zostało przeszczepione 7-miesięcznemu Carterowi. Gdy chłopiec skończył sześć lat, zaczął opowiadać o swoich przeżyciach, które wprawiły w osłupienie jego rodziców i lekarzy. Z jego słów wynikało, że Carter wcale nie czuje się ich synem, lecz chłopcem, od którego dostał serce! Rodzice postanowili zaaranżować spotkanie z rodzicami dawcy, by sprawdzić, ile jest w tym prawdy. Ojciec i matka zmarłego Jimmy’ego wmieszali się w tłum podczas nabożeństwa w kościele. Carter, który nigdy nie widział jego rodziców, ze swoimi nadszedł nieco później. – Jak tylko doszliśmy do kościoła, Carter puścił moją rękę i pobiegł prosto do matki Jerry’ego ze swoimi rodzicami! Z natury jest bardzo nieśmiały, ale wyciągnął do niej ręce i powiedział: – Mamo! Wszystko jest dobrze! To wstrząsnęło mną do głębi. Kiedy weszliśmy do kościoła, ojciec Jerry’ego siedział w ławce. Carter poszedł do niego, wspiął się mu na kolana i powiedział: tatusiu. Oniemieliśmy. Zawsze był nieufny wobec obcych ludzi, więc kiedy spytałam go, dlaczego tak zrobił, powiedział, że to nie on, tylko Jerry, a on się tylko jemu podporządkował.

Matka Jerry’ego również bardzo głęboko przeżyła to spotkanie. – Carter tarmosił mój nos dokładnie tak samo, jak to robił 7-miesięczny Jerry. A kiedy mnie objął, czułam się tak, jakby to zrobiło moje własne dziecko. On był naprawdę przy mnie. Więcej! To był on! Czułam to wyraźnie. Potem Carter baraszkował i bawił się z nami, tak jak to robił Jerry. To były dokładnie te same ruchy. Obydwoje z mężem popłakaliśmy się, ale byliśmy szczęśliwi, że serce naszego synka nadal bije w piersi drugiego chłopca. W pewnej chwili Carter spojrzał na nas z powagą i powiedział, żebyśmy nie byli smutni, ponieważ Jerry powiedział mu, że wszystko jest w porządku i on też jest zadowolony.

Poszukiwanie odpowiedzi

Jak to wytłumaczyć? Pamięcią komórek czy też autonomicznym systemem nerwowym w sercu? Czy też… Tego jeszcze nie wiemy i nie możemy wyjaśnić. Kto wie, czy w najbliższym czasie do badań i dyskusji nie włączą się znawcy reinkarnacji. Ponoć dusza zmarłego, kiedy opuszcza ciało, przebywa przez pewien czas między dwoma światami, zanim znowu wcieli się w kolejne. Czy w przypadku transplantacji dzieje się tak samo, czy też inaczej? Związek pomiędzy duszą a ciałem, a potem rozłączenie należy nadal do wielkich tajemnic życia.

Na zakończenie warto przypomnieć kilka innych duchowych aspektów transplantacji, ściśle związanych z „przeniesieniem duszy” do ciała biorcy. Gdyby medium nawiązało kontakt z duchem dawcy, kto wie, o jakich uczuciach i doznaniach usłyszałoby. Czy wycięcie narządów całkowicie uniemożliwia, czy też tylko przeszkadza wyjściu duszy w przestrzeń pomiędzy dwoma światami? Czy dusza przeniesiona razem z sercem opuszcza po jakimś czasie ciało biorcy, czy też pozostaje w nim na dłużej? Jakie jest karmiczne powiązanie pomiędzy nimi? Jaka jest rzeczywista rola emocji i mózgu serca w tym procesie?

Tekst i zdjęcia: Ilona Słojewska
946  Dan Winter i jego Święty Graal / WYKŁAD Purpose of DNA [PL] / Odp: 6. Liczba Phi, serce, współczucie i warkoczyk miłości... :-) : Sierpień 07, 2009, 17:41:38
Jest na forum  o tym Instytucie i sercu:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=43.msg134#msg134

Dorzucę tam ten artykuł. Dzięki!

Pozdrawiam Uśmiech
947  Medycyna komórkowa, Codex Alimentarius, GMO / Medycyna komórkowa, Codex Alimentarius, GMO / Odp: Dziennikarka pozywa ONZ i WHO o bioterroryzm i zamiar ludobójstwa - A/H1N1 : Sierpień 06, 2009, 14:31:50
nie mam na wszystko czasu....

ale przecież czas podobno nie istnieje? Uśmiech
Jak to? Przecież w komórce jest zegarek i w laptopie też jest zegarek. Mrugnięcie

A tak na serio to czas jest fraktalny (jak nikt w nim nie grzebie)...
Fragment o tym:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=289.0

948