Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 »   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Co mi w duszy gra...  (Przeczytany 142323 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest świat według Ciebie i według mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #70 : Listopad 18, 2009, 19:29:44 »

Dzięki Leszek za posta. Na prawdę czuję, ze było warto "mącić" , żeby doczekać się takiej kompilacji. Mrugnięcie Po prostu pewne sprawy zostały bardzo dobrze wyjaśnione , przynajmniej dla mnie. Zatem tutaj rozważania na wszelkie tematy.
Z czasem wypączkuje temat o praktycznym zastosowaniu spójnika między wiarą i nauką, czyli o zastosowaniu w praktyce świętej geometrii.

@Jerzy Karma
Cytuj
Uważasz East, że nadużywam słowa Bóg?
Niech o tym zadecyduje sam Bóg.
Bardzo ciekawy wybieg. Niech Bóg przemówi Mrugnięcie Tylko, że on cały czas przemawia, a tak niewielu z nim rezonuje.

Cytuj
Odnajdźcie w sobie te fobie – które powodują, że unikacie słowa Bóg.
można by w odpowiedzi napisać : odnajdź w sobie fobie, która powoduje, że ciągle używasz tego słowa Mrugnięcie Ja już pisałem, że jak dla mnie samo słowo się zdewaluowało poprzez jego nadużywanie.

Cytuj
wiedzieli, że muszą zbudować światynię we własnych ciałach, aby mógł w nich zamieszkać Bóg. Aby mogli doświadczyć błogości.
Inaczej nie posiądziecie tej właściwej błogości.
To jest dopełnienie wiedzy.
Wiedza to nie tylko liczby.
Sama znajomość 1,618 nie obdarza błogością.
Otóż i język ludzki  i odwieczne zwroty-wytrychy  "zbudować świątynię", "zamieszkać Bóg", "posiąść błogość".  W moim odczuciu zwroty te stoją i zawsze stały na przeszkodzie ku Oświeceniu. Dlatego, że są tak niemierzalne, niedookreślone wielo-interpretowalne. Świątynie budują wyznawcy Allacha i świątynie budują Chrześcijanie, ale jedni przed drugimi bronią tam wstępu i nie mogą się dogadać - wręcz przeciwnie, dalej toczą wojny. Zamieszkać może coś z zewnątrz w czymś. ŚG  mówi o czymś co istnieje wszędzie , zawsze, tu i teraz w Tobie i obok Ciebie czy sobie tego życzysz, czy nie. O specyficznej, harmonicznej proporcji, częstotliwości, do której możesz się świadomie dostroić. Dostroić wibracyjnie , a bardziej konkretnie  - uczuciowo. To jest konkret. Czyli znajomość tej częstotliwości, wprowadzenie się w rezonans z nią nie jest w żadnym razie posiadaniem tego lecz bardziej przypomina doświadczenie z kamertonem, który zestraja dźwięk. Bóg to pojęcie niemierzalne, niekonkretne. To wiara , a nie nauka. Nauka odrzuca też wiarę jako narzędzie poznawcze bo wiara nie jest obiektywna, a zatem wydaje się że rozdział wiary i nauki jest , póki co -trwały.  I tutaj na scenę wkracza ŚG.

Generalnie, Jerzy,  mnie również podoba się to, o czym piszesz, bo nawiązuje się dialog. Dialog nie musi oznaczać sztywne okopanie się na swoich stanowiskach, ponieważ to już znamy z religii, które żadnych problemów ( nawet w Imię Najwyższego ) nie rozwiązały na świecie. Dlatego dialog , w moim przekonaniu , oznacza poszukiwanie nowych  platform współistnienia. Wspominając  o nauce to również muszę zaznaczyć , że dostrzegam jej ułomność. Ale najbardziej zatwardziałemu naukowcowi zdarza się zakochać. Niekoniecznie w drugim człowieku ( może w liczbach ? Mrugnięcie). Każdy więc czuje , odczuwa. Może być odczuwanie harmoniczne, czyli zgodne z podstawową zasadą. prawem wg którego funkcjonuje wszechświat, ale może być też nieharmoniczne.
To na razie tyle.
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Cię otaczają są w Tobie " naucza   Mooji -  " są w Twoim umyśle, są w  Twojej świadomości . Wydaje Ci się , że patrzysz na inne ludzkie umysły , ale wszystkie te umysły egzystują w Tobie ponieważ Ty jesteś tym, który je postrzega. TO JEST ŚWIAT WEDŁUG CIEBIE "
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #71 : Listopad 18, 2009, 21:27:48 »

East, poza tym, że Jerzemu chodziło chyba o świątynię "w ciele", to piszesz jak ... wolnomularz... Mrugnięcie

"Otóż i język ludzki  i odwieczne zwroty-wytrychy  "zbudować świątynię", "zamieszkać Bóg", "posiąść błogość".  W moim odczuciu zwroty te stoją i zawsze stały na przeszkodzie ku Oświeceniu. (...) ŚG  mówi o czymś co istnieje wszędzie , zawsze, tu i teraz w Tobie i obok Ciebie czy sobie tego życzysz, czy nie. O specyficznej, harmonicznej proporcji, częstotliwości, do której możesz się świadomie dostroić. Dostroić wibracyjnie , a bardziej konkretnie  - uczuciowo. To jest konkret."
Nic tylko patrzeć jak pojawi się Wielki Architekt Wszechświata Duży uśmiech Mrugnięcie 

Nie pamiętam w którym wywiadzie, ale chyba w pierwszym podobne myśłi zdradzał pewien wolny-mularz
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=406.msg1648#msg1648

Swoją drogą wywiad wskazuje raczej na zniewolenie umysłu tego pana, ale to jego sprawa.
Jeśli ktoś posłucha to niech zada sobie pytanie czemu organizacja stawiająca sobie cele etyczne jest tajna i można o tych wspaniałościach etycznych dowiedzieć się tylko w tajemnicy...
Ciekawostka...




« Ostatnia zmiana: Listopad 18, 2009, 23:06:07 wysłane przez Leszek » Zapisane

miłość radość piękno
Michał-Anioł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #72 : Listopad 18, 2009, 21:59:55 »

Każda religia jak i każda legenda czy inna forma przekazu ma w sobie pewną  informacje  tak samo jest z nauką kiedy zaczyna się tę wiedzę przyswajać niezależnie od kierunku z którego przyszła nie zakładając z góry czy jest prawdziwa czy fałszywa tylko analizując jej logikę  i to czy pasuje do innych kawałków np.fizyka kwantowa ,astronomia,fizyka newtonowska , teorie Einsteina ,geometrie(co jest dla mnie niesamowitą nowością )buddyzm ,czy kabałę i zaczyna widać łączące je korelacje i wspólne idee,  zmienia to człowiekowi światopogląd, najtrudniej uwolnić umysł z tej całej pseudo wiedzy, prawdy i propagandy  , ale daleki jestem od mówienia innym co mają om tym myśleć czy narzucać wręcz swój światopogląd.Religia to ogłupiacz odciągający masy o ważnych idei na rzecz  władzy jaka religia daje na wiernymi ale jest też w niej trochę podpowiedzi czyli wiedzy.
Nauka ta powszechnie przyjęta za pewnik jest tak długo obowiązująca jak długo będą jej bronić ludzie żyjący z niej którzy  są ślepi na zmiany i nowe odkrycia.Ale kto szuka nie błądzi po raz kolejny znalazłem się prze pewną mentalną ścianą i nagle bach nawet nie wiem jak tu trafiłem ale jestem Mrugnięcie
Poszukując odpowiedzi na pytania musimy być gotowi na każdą odpowiedź
Z mojej perspektywy informacje zdobyte na tym forum miło mnie zaskoczyły , dodały nowy element a nawet pewien fundament którego mi brakowało do złożenia tych klocków w pewną rysującą się całość.
« Ostatnia zmiana: Listopad 18, 2009, 22:15:10 wysłane przez Michał-Anioł » Zapisane

Wierzę w sens eksploracji i poznawania życia, kolekcjonowania wrażeń, wiedzy i doświadczeń. Tylko otwarty i swobodny umysł jest w stanie odnowić świat
Xellos
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 100



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #73 : Listopad 18, 2009, 22:48:14 »

Dzięki Leszek za wsparcie Uśmiech Przez moment poczułem się tu dziwnie. Trzeba być bardzo krótkowzrocznym by nie dostrzec w wyszydzaniu nauki WIELKIEGO EGO. Wręcz potężnego.

@konserwa

Też niestety się w to wpisujesz.

Ludzie nie można tak robić ! Nie można ludzi, którzy często swoje życie poświęcili pasji nazywać odgórnie kłamcami i naciągaczami.

Tak teraz nagle nikomu nie pasuje nauka, a na co dzień z niej korzystacie. To może po prostu idźcie się modlić do zakonu i żyć bez technologii.

Zaleciało tu wielką obłudą i tyle.

To co odkryło wielu innych badaczy, to co inni wynaleźli, jest DOROBKIEM LUDZKOŚCI. Dzięki wielu różnym odkryciom dzisiaj jesteśmy tu gdzie jesteśmy. I możemy sobie tu pisać. Więcej szacunku do odkryć. Bo też dzięki nim niektórzy zbijają kasę na channelingach a nie siedzą w jaskini z maczugami.
Zapisane
Jerzy Karma
Moderator Globalny
Użytkownik
*****
Wiadomości: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #74 : Listopad 19, 2009, 03:43:59 »

Jerzy Karma/.../
A co  dla ciebie znaczy słowo bóg. podziel się tym z nami
Zapomniałeś dodać jeszcze jednego przesłania Jezusa  czyli" kochaj bliźniego swego jak siebie samego /.../
A i jeszcze jedno skąd u ciebie pewność posiadania wiedzy na takim poziomie by nauczać może trochę pokory.
Jeszcze nikt nie napisał jednej książki która by zawierała wszystkie prawdy i na pewno  nie jest to zbiór pism gnostycznych zredagowanych przez cesarza Konstantego Mrugnięcie

Zobacz ile sprzeczności jest w Twoich wypowiedziach...
Raz piszesz bym się czymś podzielił, a raz ironizujesz przywołując pamięć Konstantyna  - w sumie tylko ironizujesz.
Szydzisz ze mnie i zajmujesz się mną - co mozna odczytać, że nie masz zarzutów do tego, co napisałem.
Brak mi pokory zarzucasz. I słusznie, bo w rzeczywistości nie powinienem tu istnieć.
Jestem jednak niepokorny z wielu powodów - i nie są one moje.
Piszesz, że nauczam... zatem czegóz to Cię nauczyłem?
Stwierdzasz, że nie da się napisać wszystkiego, i jednocześnie zarzucasz, iż ja powyżej  w jednym poście nie napisałem o jednej z nauk Jezusa.
Nie napisałem, bo wiedziałem, że ją znasz.
Co dla mnie znaczy słowo Bóg?
Chetnie bym sie podzielił, ale zarzucisz mi znowu brak pokory.
Zresztą odrobinę znajdziesz tego na forum, które  poswięcone jest Bogu, a które prowadzę.
Czytając Ciebie jakbym słyszał Faryzeuszy mówiących do Jezusa...
Szkoda jeszcze, że nie zarządałeś znaku...   hehehe
Daję informacje: bierz lub odrzuć.
Masz z tym problem?
Mnie zostaw w spokoju.
Nie atakujesz siebie - nie atakuj i mnie.
Atakuj moje słowa.

W kolejnym poście wyraziłeś swoje refleksje, które w rzeczywistości są wspaniałą nauką. Czy z tego powodu, że mogą nieśc pożytek ma Ci ktoś postawić zarzut nauczania? Albo czy dlatego, iż zastrzegłeś, iz nie chcesz nikogo pouczać, to nie pouczasz. Każda informacja to jakaś nauka.
_____________________________________


/.../ czy wewnętrznej świątyni - to na zachodzie głównie gnostyczne tradycje stawiające na poznanie intuicyjne, gdzie w doświadczeniach "mistycznej natury" łączysz się z tak czy inaczej opisanym absolutem, a które to doświadczenia w warstwie opisowej skutkują rozważaniami natury etycznej, w czym zdaje się "gustować" Jerzy Karma.

Pewnie wiesz, Leszek, że gnoza oznacza poznanie przez wiedzę, zaś mistycyzm poprzez intuicję.
"Gustuję" zarówno w wiedzy jak i w intuicji.
Owe "gustowanie" jest jednak koniecznością rozwojową.
O czym uczą rózokrzyżowcy ucząc zrównoważonego rozwoju: w wiedzy i w intuicji, by poznanie było kompletne. Choć może nie ci mający swoje centrum w Holandii, ale ci mający główną siedzibę w USA.
Choć oczywiście można ich koncepcji przedstawić inną. Jak zawsze. :-)



@Jerzy, były już osoby, które Złoty Podział nazywały Trójca Świętą. Robiły to w duchu neoplatońskim (np. Robert Lawlor), gdzie transcendentny Bóg (Monada, Jednia) wyłaniał z siebie Dwójnię. Więc Jednia dzieliła się na Dwójnie (dwie części) i to był właśnie ten Złoty (fraktalny) Podział - fundament stworzenia.

Dziękuję Leszek. Fajna informacja. Jednak Lawlor nie był tu pierwszy.
Zresztą nie napisałem, że Bóg się podzielił.
To człowiek musi mieć coś, by stwarzać, gdyż w rzeczywistości człowiek jedynie przetwarza.
Jeśli mówisz SŁOWO to nadal jesteś CAŁY. ;-)


Ostatecznie rzeczywistość NA TYM FORUM interesuje mnie nie od strony tradycyjnie pojętej mądrości życiowej lecz od strony geometrycznego opisu wszelkich zjawisk - fizycznych, energetycznych czy świadomościowych. Myślę, że święta geometria pozwala na scalenie powyższych dwóch tradycji i to nie tylko w wewnętrznym doświadczeniu człowieka, ale jasno i wyraźnie "na papierze"

Sam Nassim nie traktuje świetej geometrii jako czegoś nowego. Przynależy ona tak samo do tradycji. To, że ktoś nie wiedział o istnieniu serca, nie znaczy, że go wcześniej nie miał.
Poza tym najistotniejsze słowo to PRAKTYCZNOŚĆ.
Jeśli to, co na papierze, nie da mądrego życiowego pożytku, to nie ma wartości.
Także same posiadanie planu nie sprawi rzeczy.
Nie wiedza, lecz stosowanie wiedzy.

/Nikogo tu nie chcę uczyć, ani nie uczę - tak na marginesie do tych, co takie zarzuty skłonni są stawiać. Stwierdzam tylko fakty.
To tak - jakbym niczego nie pisał.
Możecie traktować, że nie istnieję. Słowa to informacje. To wszystko./

Zatem Leszku, rozumiem  jakim narzędziem ma być wg Ciebie forum, obyś widząc narzędzie nie zapomniał o jego przeznaczeniu. Wylejesz bowiem wtedy dziecko z kąpielą.
Poznając bowiem na czym polega kąpiel od strony chemicznej, wylewasz wodę, bo jest tradycyjna?
Ale dalej sam odpowiadasz:

I opisaniu tego (i w konsekwencji wdrożeniu tego w życie - o czym piszesz East) poświęcone jest to forum.

Pozwól, że zapytam: Czy naprawdę byłeś przekonany, że będzie możliwe oddzielenie narzędzia od jego przeznaczenia? Albo, że nauczając o składzie chemicznym jabłka, nikt nie napisze o samych jabłkach? Po co znać skład czegoś, czego się nie ma?
______________________________

Do Easta,
Między zadecyduje, a przemówi, jest różnica. Z czym pewnie się zgodzisz?
Poza tym zadecyduje oznacza czas przyszły.
Bóg nie musi przemawiać słowami. Przemówi sądem.
Jeśli zaś zalecasz słuchanie Go, to wiesz, że zaleceniem jest, by nie sądzić tak pochopnie innych.
Czy rozwój niektórych tutaj polega na atakowaniu innych? ;-)
Mam fobię w używaniu słowa Bóg?
Oczywiście - lecz nie do końca, bo fobia byłaby wtedy, gdybym miał fobie na to, że ktoś nie używa tego słowa.
Fobia jest na coś. Np. jak fobia na słowo Bóg, lub na zamknietą przestrzeń.

Zwróciłeś @East uwagę na to, że zwroty stoją na przeszkodzie ku Prawdzie.
W pewnym momencie tak. Jednak na określonych etapach rozwoju bywają przydatne. W końcu większość ludzi operuje w swojej osobowości na bazie słów.
Słowa mają sporą moc.

East, mam takie pytanie retoryczne, czy u Ciebie, by np. miłość była konkretem, to musisz wiedzieć o istnieniu złotego podziału?
Zapewniam Cię, że szybciej to zrobi młoda nic o podziale nie wiedząca dzieczyna, niż teoretyk złotych proporcji ;-)
To dziewczyna doświadczy konkretu.

Napisałeś, że Bóg jest niemierzalny...
A jak zmierzyłeś swoją matkę?
Nie napisz tylko, że centymetrem ;-)
Wszystko jest doświadczaniem, matka i Bóg - choć te doświadczenia mogą być inne.
Moje doświadczanie nazywasz wiarą?
Dlaczego swojego tak nie nazywasz?
Bądź bardziej sprawiedliwy   hehe

Napisałeś też: "Bóg to pojęcie niemierzalne, niekonkretne."
Na ile człowiek zmierzył swoją matkę? Na ile była konkretna?
/Niech tylko nie odpowiadają tu ludzie poniżej 40-go roku życia i którzy sami nie są rodzicami./
Poza tym znowu tu w temacie pada słowo wiara i do tego wyrażane w sposób nadal niedojrzały. Cóż większość ludzi nieprawidłowo rozumie to słowo. Wspominałem już o tym i jak widzę nikt nie potraktował tego jako informacji. Nawyki ludzkie stoją ponad informacją - taka wartość nauki u "naukowców". hehe
Żartuję East, bo wiem o co Ci chodziło. Nie wyrażałeś swojego zdania, tylko opisałeś jak jest.
Pisząc o nauce i o wierze.
Ten temat już był.
______________________________

@Leszek,
Twoja refleksja o tajność nauk.
Przecież wiesz, że ta tajność nie jest tajnością w sensie niedostępności totalnej.
Studia dla przedszkolaka też są tajne. Dziecku nie dajesz zapałek.
Wieprzom pereł nie rzucasz.
A bombę atomową komu dać można?
/Nie obejrzałem tego wywiadu. Zatem wypowiadam się ogólnie./

Wiele serdeczności wszystkim
zamiast teorii złotego podziału  hehe


Zapisane
konserwa
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 196


Zobacz profil
« Odpowiedz #75 : Listopad 19, 2009, 11:15:56 »

Dzięki Leszek za wsparcie Uśmiech Przez moment poczułem się tu dziwnie. Trzeba być bardzo krótkowzrocznym by nie dostrzec w wyszydzaniu nauki WIELKIEGO EGO. Wręcz potężnego.

@konserwa

Też niestety się w to wpisujesz.

Ludzie nie można tak robić ! Nie można ludzi, którzy często swoje życie poświęcili pasji nazywać odgórnie kłamcami i naciągaczami.

Tak teraz nagle nikomu nie pasuje nauka, a na co dzień z niej korzystacie. To może po prostu idźcie się modlić do zakonu i żyć bez technologii.

Zaleciało tu wielką obłudą i tyle.

To co odkryło wielu innych badaczy, to co inni wynaleźli, jest DOROBKIEM LUDZKOŚCI. Dzięki wielu różnym odkryciom dzisiaj jesteśmy tu gdzie jesteśmy. I możemy sobie tu pisać. Więcej szacunku do odkryć. Bo też dzięki nim niektórzy zbijają kasę na channelingach a nie siedzą w jaskini z maczugami.

nie chcę mi się polemizować z ...sobą samym; proszę tylko o:
- nie przypisywanie mi intencji, których nie mam i myśli których nie wyraziłem wprost,
- nie zakreślanie co mi wolno, co mi wypada,
- nie zakreślanie mi ścieżki poszukiwania prawdy

przyjmuję oceny mojego Ego choć usilnie staram się nie oceniać Twojego; ogólnie rzecz biorąc łatwiej nam będzie wymieniać się poglądami gdy zrezygnujemy z ich oceniania mającego walor "obiektywny";

dla usunięcia ewentualnych nieporozumień:
- nie obrażam się,
- nie denerwuję się
- nie przekonuję nikogo, do moich racji
PRZEDSTAWIAM TYLKO STAN SWOICH EMOCJI W TYM OKREŚLONYM MOMENCIE
- jeśli poczułeś się czymkolwiek urażony, to sorry na pewno nie było to moją intencją
TYLKO SZUKAM, A TO OZNACZA ŻE CZASAMI MUSZĘ BŁĄDZIĆ, wszelkie oceny tych "błądzeń" są zbędne bo nie wiem czemu mają służyć;
po prostu opisuj swoją ścieżkę, a ja z niej wybiorę to co mi pasuje...

Zapisane
Xellos
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 100



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #76 : Listopad 19, 2009, 12:29:48 »

To dziwne bo napisałem aby co mi w duszy gra Uśmiech Tak samo jak Ty.

Tobie grało nie wnikanie w naukowe dowody istnienia człowieka. A mi gra nie pomijanie tych dowodów.

I to wszystko.

Ale rozumiem, ja mam opisywać ścieżkę a emocje możesz tylko Ty opisywać. Toż to sprawiedliwość jak w naszym pięknym kraju...
Zapisane
Jerzy Karma
Moderator Globalny
Użytkownik
*****
Wiadomości: 94


Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #77 : Listopad 19, 2009, 13:02:16 »

Panowie,
Nawet nie zauważyłem, z czego Wasz spór wyniknął...
Gapa ze mnie.
Może jednak, nie było i nie ma powodów do sporu.
Choć ega ludzkie zawsze je gdzieś wynajdują w sobie.
Spory zawsze wynikają z pośpiechu, lenistwa, blokad przed szerszym widzeniem.

Kłóciła się lewa ręka z prawą, zarzucając jej, że nie jest lewą. Prawa zaś żądała od lewej, by także była prawą.

P.s.
Przejrzałem wątki wstecz i nadal nie wiem kto zwinił wobec @Xellosa...
Nie znalazłem winy w wypowiedziach @Konserwy.
Może to moje wypowiedzi w czymś zawiniły?
Bez cytatów pozostanę w niewiedzy.
« Ostatnia zmiana: Listopad 19, 2009, 13:17:05 wysłane przez Jerzy Karma » Zapisane
konserwa
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 196


Zobacz profil
« Odpowiedz #78 : Listopad 19, 2009, 13:28:25 »


Ale rozumiem, ja mam opisywać ścieżkę a emocje możesz tylko Ty opisywać. Toż to sprawiedliwość jak w naszym pięknym kraju...

jak znajdziesz gdzie coś takiego napisałem - stawiam fraktalny obiad Uśmiech

nie analizuj moich głębokich procesów myślowych, bo to beznadziejne zadanie, często nawet dla mnie samego....
staram się pisać wprost, co czuję, a Ty piszesz co ja czuję mimo że ja wcale tak tego nie czuję, po czym wpuszczam się w polemikę z sobą samym, że to co Tobie wydaje się że czuję, ja nie czuję
etc.
Zapisane
Xellos
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 100



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #79 : Listopad 19, 2009, 18:56:49 »

ok, więc nie analizuje Uśmiech Temat uważam za zamknięty.
Zapisane
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 »   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

smallskill psiakowaswora zmiennivice coffee swiatludzkichemocji