Cytuj
cytat z East:
"nikt ze zdroworozsądkowym podejściem do życia nie będzie tłumaczył co Bóg chce, czego nie chce i co ma na myśli , bo nikt nie obejmie rozumem , ani uczuciem Boga ( w całości )"
W tym momencie sam tego dokonałeś. Wiesz dlaczego?
Bo głosisz tu, że Bóg nikomu nie pozwoli Siebie objąć uczuciem, czy rozumem.
Czy zatem to - co napisałeś - jest zdroworozsądkowe wg Twoich własnych słów?
"nikt ze zdroworozsądkowym podejściem do życia nie będzie tłumaczył co Bóg chce, czego nie chce i co ma na myśli , bo nikt nie obejmie rozumem , ani uczuciem Boga ( w całości )"
W tym momencie sam tego dokonałeś. Wiesz dlaczego?
Bo głosisz tu, że Bóg nikomu nie pozwoli Siebie objąć uczuciem, czy rozumem.
Czy zatem to - co napisałeś - jest zdroworozsądkowe wg Twoich własnych słów?
Masło maślane. Ja nie głoszę niczego. To Ty głosisz. Ja mówię o sobie, że w moim przekonaniu nie jestem w stanie objąć Boga ani uczuciem , ani rozumem. Nie dysponuję takim narzędziami. Z Jego perspektywy ja żyję we Flatlandii. I Ty również.
Ale to tylko mój punkt widzenia na teraz.
Piszesz , że :
Cytuj
Poza tym istnieje już choćby kilka pewnych rzeczy o Bogu - którym nikt nie zaprzeczy.
a ja zapytam , bo skoro coś twierdzisz to chyba potrafisz to uzasadnić
Jest doskonały. - skąd to wiadomo, w jaki sposób jest doskonały ? czy tak jak doskonały jest złoty podział ?
Jest bardzo dobry - w jaki sposób , za pomocą czego jest dobry, jak to się przejawia ?
Jest nieograniczony /każdy mistyk, który miał wgląd poświadczy Ci to/. - złota spirala też jest nieograniczona.
Emanuje pokojem. - emanuje pokojem muzułmanina, katolika, czy wyznawcy judaizmu ? jaki to pokój ?
Następnie emanuje miłością. - czyli czym, jaka jest ta miłość ?czym ona jest ?
Cytuj
Czy z tych przymiotów Boga zdrowy rozsądek nie wyciagnie wniosków, co harmonizuje z Bogiem?
Nie , zdrowy rozsądek nie wyciągnie wniosków, bo będą to wnioski przefiltrowane według mojego, Twojego, lub czyjegoś ego. On zada kolejne pytania ( tak, jak zadaje je moje ego ) . Ono musi wiedzieć i rozumieć , a nie tak ogólnikowo sobie twierdzić, że Bóg jest taki a taki bo tak ja twierdze, lub tak twierdziło kilkuset mistyków przede mną i już . Koniec kropa.
Zauważyłeś - piszę o ego, ale pewnie też zauważyłeś, że ono jest częscią Ciebie bo przyznajesz jednak , że
Cytuj
Niektórzy owe harmonizowanie nazwą chceniem Boga. Czasem pewnie i ja, bowiem do ludzi przemawia się ludzkimi pojęciami.
Bo kimże Ty jesteś , jak nie człowiekem ? Kompletnym człowiekiem na którego składa się : ciało , umysł, ego, Istnienie ( to ta boska częsć ). Do kogo chcesz przemawiać ? Do całego człowieka, czy wybiórczo do jakiejś jego cząstki ?
Cytuj
Albo zwrot: Co Bóg myśli?
A ja CI napiszę, że nic.
Bowiem to Ty myślisz - myślisz, gdyż nie wiesz.
Myślisz, by sie dowiedzieć.
Wiedząc wszystko nie potrzebowałbyś myśleć.
Wiedziałbyś i przejawiałbyś.
Myślenie jest narzędziem poznawania.
Bóg nie musi poznawać.
Jest Bogiem.
A ja CI napiszę, że nic.
Bowiem to Ty myślisz - myślisz, gdyż nie wiesz.
Myślisz, by sie dowiedzieć.
Wiedząc wszystko nie potrzebowałbyś myśleć.
Wiedziałbyś i przejawiałbyś.
Myślenie jest narzędziem poznawania.
Bóg nie musi poznawać.
Jest Bogiem.
To po co stworzył Ciebie i mnie, po co nas z siebie wydalił ? Bo nie musi poznawać ? To nielogiczne . Rozejrzyj się dookoła. Gołym okiem widać, że jesteś oddzielony od wszystkiego innego. Dlatego, że masz ciało - inne niż drzewo, inne niż ptak , inne niż kamień. Ta różnorodność znajduje się wszędzie. Nie jest to już potencjał czegoś czy jakieś idee.
Czy nic Ci nie mówi to, że pojawiło się tylu mędrców przed Jezusem i po nim ? Czy nie wystarczyłby jeden, który wyczerpałby temat i koniec ? Widocznie nie , bo było ich wielu. Widocznie dlatego ,że nie wszyscy muszą się zgadzać z jednym sposobem widzenia świata.
Ta różnorodność ma głęboki sens. I prorocy tego nie zmienią, nie zunifikują. Będą się pojawiać w różnych konfiguracjach, będą przemawiać różnymi językami , w ramach różnych religii i będą odchodzić. TY i ja pozostaniemy ze swoimi pytaniami. Pewnie dlatego, że żaden prorok nie przeżyje życia ani za Ciebie , ani za mnie. My sami musimy się z tym uporać.
W kwestii myśli .Owszem, ja (ego) myślę i babram się w tym myśleniu , uczestniczę w gonitwie myśli , a czasem, tak jak Ty , zapętlam się w nich. Próbuję wtedy cofnąć się do swojej niemyślącej , prawdziwej Istoty , a potem znowu zanurzam się w wir. Po co ? Dlaczego ?
Teraz o miłości. Piszesz :
Cytuj
Czy ja potrzebuję wiedzieć, czym ona jest?
Czy mam raczej doświadczać jej i być poddany jej?
Poddany nie w sensie niewolnictwa, lecz w sensie bycia przenikniętym ją - nie wiedząc czy ja ją przenikam, czy ona mnie. W stopieniu nie ma bowiem rozróżnienia.
Czy mam raczej doświadczać jej i być poddany jej?
Poddany nie w sensie niewolnictwa, lecz w sensie bycia przenikniętym ją - nie wiedząc czy ja ją przenikam, czy ona mnie. W stopieniu nie ma bowiem rozróżnienia.
Ok, to piękna definicja PEŁNI ( JEDNI ), ale z jakichś powodów NIE JESTEŚMY JEDNIĄ. Z jakiego ? Co takiego próbuje uczynić Bóg oddzielając nas od siebie , obdarzając wolną wolą, ale i niewiedzą ?
Może on sam siebie nie zna ?
Chce jak najpełniej czy jak najróżnorodniej siebie poznawać ?
Cytuj
Teraz: naukowość i moralizowanie.
Jeden będzie dobry z pobudek moralnych.
Drugi bedzie dobry, gdyż zgodnie z wiedzą naukową opłaca mu się to.
Który z nich jest mniej egoistyczny?
Jeden będzie dobry z pobudek moralnych.
Drugi bedzie dobry, gdyż zgodnie z wiedzą naukową opłaca mu się to.
Który z nich jest mniej egoistyczny?
Nie interesują mnie dywagacje w stylu wyższości świąd Wielkanocy nad Bożego Narodzenia. Nic nie jest lepsze ,ani mniej dobre lub bardziej dobre. Tak uważam na teraz.
Postawiłem pytanie:
"JAK miłość przekłada się na sterowanie światłem ?"
Odpowiedziałeś : " Miłość tworzy światło."
Ale nie odpowiedziałeś JAK .
I tak możemy wałkować tematy dłuuugo. I może nawet dobrze, gdyż będziemy je uściślać, będziemy więcej poznawać jednocześnie korzystając z czucia. Moim zdaniem intuicyjne rozumienie , które proponujesz, a co ja nazywam GNOWING , jest bardzo pomocne w sprawdzaniu tego, co usiłujemy dociec na tym forum bardziej naukowo.
Zgadzam się z Tobą co do PRAKTYCZNOŚCI. Poszukujemy jej różnymi drogami , bo naszym przeznaczeniem tu i teraz jest pięknie się różnić