Ale po co ?
Po co to wszystko ?
Jaki jest cel, dokąd zmierzamy?
Tyś jest bogiem, jam jest bogiem, wszystko jest bogiem,kim jest bóg?
i po co?
Jako dziecko wiedziałem więcej, bo czułem więcej.
Jako młodzieniec szukałem sensu i celu wszystkiego.
Jaki jest sens picia piwa?
Odpowiedź: Picie piwa.
Po co szukać rzeczy poza nią samą?
Zatem nauczyłem się dostrzegać to - co jest.
Podobnie jak oddychasz - po prostu oddychasz.
To wszystko.
Delektuj się.
Oddech jest czymś tak wspaniałym - ilu ludzi doznaje ciagłej rozkoszy z oddychania?
Przeważnie nawet go nie zauważają.
Teraz właściwa odpowiedź na to, co napisałeś.
To - czym jesteś teraz, w sensie tego, co przejawiasz - nie jest Bogiem.
Zatem nie ulegaj iluzjom.
Natomiast podobne stwierdzenie, choć odmiennej treści do tego - co napisałeś - jest znane w świecie i wielu wybitnych mędrców z najwyższego poziomu stwierdziwszy, że wszystkie istoty w swej najgłebszej istocie są zbawione, pogrążali się w ekstazie. Nie zajmując się zupełnie takimi światami jak ziemski.
Jednak sama Najwyższa Istota powoływała ich z tego stanu do misji, by szli nauczać.
Wydawać się może to dziwne... bo kogo nauczać?
Skoro świat z natury jest cały oświecony.
Dawałem wcześniej na tym forum /dzisiaj/ przykład z rękawicami.
Innymi słowy:
To, że masz rękawice, nie oznacza, że nie masz już ręki.
Ręce są. Ktoś tylko powinien powiedzieć, że ręce są ważniejsze od rękawic.
To tylko przenośnia.
Dalsze jej rozwijanie doprowadzi do błędów.
_________________________________________
To, co odpisał Ci @East jest właściwe.
Dzisiaj idąc po ziemi wśród krzewów, drzew i roślin doświadczzyłem, że bardziej jestem nimi. Najbardziej zaś samym piaskiem. Jak zatem mogę umrzeć? Skoro będę trwał także jako choćby doniczkowa ziemia. Zapyta ktoś o ducha? Są poziomy, gdzie istnieje widzenie różnic. Są gdzie nie widzi się jej.
Uprzedzam, iż wielu straciło zmysły. Nastąpiło mieszanie się poziomów, a trzeba wiedzieć co jest gdzie. Jak zachować się na salonach, a jak w knajpie. ;-))
Jednak i w knajpie przyda się wiedzieć o istnieniu salonów.
Tak samo w salonach o istnieniu knajpy.
Mogę utożsamiać się z ziemią, ale i umieć wyrażać sie jako istota ludzka - bez przywiązania. Mogę też koncentrować się na duchu.
Mogę widzieć jedność (piszę bezosobowo) i różność - lecz nie w sensie wrogości i walki.
Tu ważne jest przestrzenne widzenie.
Umysł ma zbyt mało tej przestrzeni.
Ćwiczenia ją poszerzają - poprzez poznawanie wypowiedzi początkowo zróżnicowanych - później okaże się, iż różnic nie ma.
Nie należy początkowo przyjmować żadnej prawdy jako prawdy - by poznać ich cały ogrom.
Nie należy mieć żadnych autorytetów wiedzy, poza moralnymi.
Konieczzna jest elastyczność umysłu i intelektu.
Konieczna jest uwaga na logikę, by nie zwiodła,
Jest bowiem jedną z oszustek - przy ludzkim zakresie pojęć.
________________________________________
@East Nie spotkałem się z wypowiedziami Mooji.
Poznałem je dzięki Twojemu ich opisowi. I widzę, że są w nich bardzo stare nauki.
Wiele podobnych wypowiedzi znalazłbyś na moim forum, lecz szerzej i głębiej objaśnionych. Wynika to pewnie z tego, że głównym moim celem jest objaśnienie. Zatem nie mam pośpiechu. W rozmowie istnieje coś takiego jak umysł słuchacza, który narzuca ograniczenia tłumaczącemu. (Powinienes to rozumieć, bowiem napisałeś: " jeśli znajdę się w otoczeniu większej liczby osób o zbliżonych poglądach, wówczas nasza wizja rzeczywistości") Dodatkowo są kwestie których nie da się wyjaśnić w mowie liniowej.
Jeśli chodzi o 1,618 - to nie tyle ważna jest ta liczba, lecz zjawisko z którego ona wynika. Chodzi o proporcję i podobieństwo. I oto, by jedno będąc oddzielnym od drugiego przejawiało tę samą naturę względem siebie wzajemnie. Dlatego zostało to nazwane złotym podziałem.
Dostrzegamy tu harmonię. Harmonia jest pięknem i miłością.
Czyż nie kochamy pięknych i harmonicznie zbudowanych kobiet? ;-)
/Panie jakoś tu nie pisują...?.../
I czy mężczyzna zauroczony piekną dziewczyną zastanawia się: Czy to ma sens? ;-)
Podsumowując:
ELASTYCZNOŚĆ i PRAKTYCZNOŚĆ.
Kto się tego trzymać będzie - ten nie zwariuje :-))
Wyjaśniając odrobinę:
Praktyczność pod kątem duchowości, by Bogu sprawiać co boskie.
Praktyczność pod kątem ziemskim - bo skoro tu jesteś, to graj dobrze ;-)
A co z ateistami począć?
Niech stają się humanitarni ofiarowując humanitaryzm humanitaryzmowi.
I też niech grają dobrze.
To tyle o głupocie ;-)
Tylko co jest głupotą?
Zamknięte umysły.
Otwarty umysł nie jest już umysłem.
Zatem to umysł jest głupotą.
Czyż nie powiedział tego Bóg o mądrości ludzkiej?
Zatem nie mówię sam z siebie.
I nic nie mówię.
Nie mając nic do powiedzenia od siebie.
Ty przeczytałeś?
A jeśli nic nie było napisane?
Co czytałeś?
Siebie?
Gdyby Cię nie było nie czytałbyś.
Ty jesteś tym.
Nie jesteś bowiem tylko tym - co postrzegasz jako własne wnętrze.
Czy jest możliwe określenie wewnętrznego?
Co zdołasz zupełnie oddzielić od siebie?
Bum,,,,,,,,,,,,,,,,
__________________________________
W trakcie wysyłania pojawiła sie odpowiedź
@BezimiennegoTo - co napisałeś Bezimienny - jest wspaniałe.
Obyśmy ogladali to codziennie zamiast lusterka /np. przy goleniu/
Serdecznie wszystkich uczestników tej komunikacji pozdrawiam pozostając w szacunku