Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: 1 2 »   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Drzewo Życia i Drzewo Poznania. Mistyka i gnoza — odrębności i podobieństwa  (Przeczytany 12932 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Michał-Anioł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« : Grudzień 04, 2009, 19:13:04 »

Jerzy Prokopiuk (Szacun. dla niego)


Drzewo Życia i Drzewo Poznania.
Mistyka i gnoza — odrębności i podobieństwa

 W mitycznym Raju ludzkości — jeśli wierzyć tradycji judeochrześcijańskiej — rosły dwa Drzewa: Drzewo Życia i Drzewo Poznania (dobra i zła). Biblia nie mówi nic o tym, czy rosły blisko, czy w oddaleniu od siebie. Ale w nadziejach wyznawców trzech wielkich „religii Księgi” (judaizmu, chrześcijaństwa, islamu) — przede wszystkim w ich nurtach ezoterycznych (w gnozie, mistyce i magii) — Drzewa te u kresu czasów mają stać się jednym Drzewem.

Ezoteryka wielkich (i małych) religii obejmuje trzy wspomniane już działy, czy nurty: gnozę, mistykę i magię) Kryterium takiego podziału ezoteryki, stanowią trzy zasadnicze duchowe potrzeby człowieka: pragnienie poznania (gnoza), pragnienie miłości (mistyka) i pragnienie działania (magia). Pragnienia te mają swą siedzibę — odpowiednio — w myśleniu, uczuciach i woli ludzkiej. A każda z wymienionych dziedzin ezoteryki żywi się procesem przemiany — wyzwoleńczej (Wschód) lub zbawczej (Zachód) — odpowiednich wymienionych władz duszy ludzkiej. Zapewne zbędnym jest dodawać, że gnoza, mistyka i magia współżyją ze sobą i wzajemnie się uzupełniają mimo dzielące je różnice (gnoza może zawierać elementy mistyki i magii, mistyka — elementy gnozy i magii, magia — elementy gnozy i mistyki).

Dzieje ezoteryki w jej trzech nurtach miały różny styl na Wschodzie i na Zachodzie: ich szkoły orientalne wskazywały drogę wyzwolenia z naszego świata, zaś szkoły okcydentalne pociągają człowieka możliwością zbawienia w tym świecie lub poprzez ten świat.

W niniejszym referacie chciałbym przedstawić relacje dzielące i łączące mistykę i gnozę.

Przez mistykę rozumiem świadome, transracjonalne doświadczenie przez człowieka jako podmiot (dusza) obecności w nim i działania Bóstwa jako Ducha, wyrastające z łączącej ich miłości i na niej oparte, a zmierzające do unii i przemiany, względnie utożsamienia.

Mistyka nie jest mistycyzmem. Przez mistycyzm rozumiem z kolei już to ogólną postawę duchową i życiową otwartą na doświadczenia mistyczne, już to światopoglądy starające się poznać doświadczenia mistyczne racjonalnie i je zwerbalizować (np. na gruncie teologii).

(Nie ma tu miejsca na przedstawienie bogatych dziejów mistyki Wschodu i Zachodu. Tu zresztą zajmuję się przede wszystkim mistyką zachodnią: pogańską (np. grecką), żydowską, chrześcijańską w jej trzech rozgałęzieniach: prawosławnym, rzymsko-katolickim i protestanckim, jak też muzułmańską.)

Mistyk, jak każdy człowiek, jest przede wszystkim podmiotem — duszą, żyjącą między ciałem i Duchem (jako Bóstwem immanentnym). Jego świadomość więc jest symbolem — mostem łączącym ciało i Ducha (dwie sfery pozaświadome). Dlatego też swe doświadczenia wyraża on przede wszystkim w języku symboli, rzadziej — pojęć. Doświadczenia te mają zarówno aspekt gnostyczny, jak i magiczny, dziś badane bywają przez parapsychologów i niekiedy — z konieczności — psychopatologów.

 Jak przedstawia się „ścieżka mistyczna”, jej rozwój?

Idąc za wybitną badaczką mistyki, Evelyn Underhill, możemy mówić o pięciu etapach tej ścieżki: przebudzeniu, oczyszczeniu, oświeceniu, poddaniu się i unii mistycznej. (...)

więcej znajdziesz tutaj
http://www.gnosis.art.pl/e_gnosis/anthropos_i_sophia/prokopiuk_mistyka_i_gnoza.htm
« Ostatnia zmiana: Grudzień 06, 2009, 11:10:41 wysłane przez Leszek » Zapisane

Wierzę w sens eksploracji i poznawania życia, kolekcjonowania wrażeń, wiedzy i doświadczeń. Tylko otwarty i swobodny umysł jest w stanie odnowić świat
Michał-Anioł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Grudzień 06, 2009, 10:53:05 »

"Przez gnozę rozumiem świadome, transracjonalne poznawcze doświadczenie przez człowieka jako podmiot (dusza) — zarówno siebie, tj. swego Ducha, duszy i ciała, a poprzez nie, przemienione w tym doświadczeniu — także świata materialnego, świata duszy i świata Ducha. Intencją gnozy jest doświadczalne poznanie, zdobycie wiedzy o bóstwie zarówno immanentnym, jak i transcendentnym, a dzięki temu doprowadzenie ostatecznie do ontycznej przemiany człowieka (jego wyzwolenie lub zbawienie).
Gnoza nie jest równoznaczny z gnostycyzmem. Przez gnostycyzm należy rozumieć — historycznie — inspirowany przez gnozę ruch ezoteryczno-religijny z pierwszych trzech wieków naszej ery.
Także w przypadku gnozy nie mamy tu miejsca na prezentację jej dziejów na Wschodzie i na Zachodzie. Należałoby jedynie wspomnieć, że znajdujemy ją jako rdzeń wszystkich religii świata — od szamanizmu, poprzez religie pogańskie, judaizm, chrześcijaństwo i islam, po nowożytne różokrzyżostwo i współczesną antropozofię.

 Spróbujmy przyjrzeć się „ścieżce gnostyka”, jego rozwojowi.

Odwołam się tu do dzieła Rudolfa Steinera, twórcy antropozofii, jako współczesnej, powstałej w początkach XX wieku, szkoły będącej formą, czy metamorfozą gnosis aeternae. (Jej twórca tak ją określał: „Przez antropozofię rozumiem naukowe badanie świata duchowego, które przezwycięża jednostronność zarówno czystego przyrodoznawstwa, jak i zwykłej mistyki, i które — zanim podejmie próbę wniknięcia w świat nadzmysłowy — w poznającej duszy rozwija najpierw nieznane jeszcze zwykłej świadomości i zwykłej nauce siły, jakie wniknięcia takie umożliwiają”. W innym z określeń antropozofii, przeciwstawiał ją jako „wiedzę o człowieku kosmicznym” (potencjalnym) antropologii jako nauce o człowieku i teozofii jako wiedzy o Bogu. Antropozofii tak pojętej Steiner stawiał za zadanie „doprowadzenie Ducha ludzkiego do Ducha kosmicznego”.

Warto jeszcze dodać, że antropozofia jest nie tylko metodą poznania świata duchowego, lecz także wyrastającym z niej światopoglądem i realizowanym projektem budowy kultury i cywilizacji alternatywnej (reforma chrześcijaństwa, wszystkie sztuki, pedagogika, medycyna z farmacją, koncepcja życia społecznego, bankowość, rolnictwo itp.)."
« Ostatnia zmiana: Grudzień 06, 2009, 11:03:27 wysłane przez Leszek » Zapisane

Wierzę w sens eksploracji i poznawania życia, kolekcjonowania wrażeń, wiedzy i doświadczeń. Tylko otwarty i swobodny umysł jest w stanie odnowić świat
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest świat według Ciebie i według mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Grudzień 06, 2009, 14:18:08 »

Antropozofia jest widać tak szeroka i głęboka, że  ... w niej się rozpływa człowiek ,a  raczej jego wyobrażenie o samym sobie. Może to i dobrze , a może nie .
Zależy na którym etapie rozwoju się chcę znaleźć.
Od niedawna ilość postów na tym forum za Twoją sprawą Michale rośnie w tempie geometrycznym. Czy damy radę je wszystkie ogarnąć, doświadczyć, zgłębić ?  Oto jest przedsmak antropozofii . Pytanie brzmi, czy ta olbrzymia ilość nowych informacji jest w stanie wyzwolić nas z poziomu drugiej świadomości ?
Ktoś mógłby napisać, że kluczem do rozwoju jest dogłębne poznanie ( gnoza ) , ale ono jest najbardziej potrzebne umysłowi, który bez drogowskazów się zwyczajnie gubi.
Z drugiej strony , czy bez umysłu jakakolwiek eksploracja jest możliwa ?
W tym świecie iluzja jest tak bardzo realna, że aż boli czasami - dosłownie. A jednak to tylko iluzja. Zdaję sobie sprawę, że aby zmieniać rzeczywistość trzeba zmienić , przystosować siebie, przejść na wyższy poziom świadomości.
Czy to jest możliwe bez pomocy umysłu, antropozofii , jakichkolwiek systemów religijnych, szkół duchowych czy świętej geometrii ?
Bo czy ten brudny , chwiejący się na nogach od przepicia człowiek poorany bruzdami życia , którego dzisiaj minąłem w drodze do sklepu nie może wejść do Królestwa wyższej świadomości ? On raczej nie czytał Drunvallo Melchizedeka, nie oglądał wykładów Nassima i raczej nie ma pojęcia o świętej geometrii.
A jednak to on właśnie może być bliżej nowej świadomości niż ja , bo jemu głowy nie zawraca żadna filozofia poza jedną - przeżyć TERAZ , byle do jutra.  On bardziej niż ja może być otwarty na to, co każda chwila niesie, na emanacje Wszechświata, która przemienia ludzkie DNA . Bo przecież tego właśnie pragnie całym sobą - przeżyć. W jakiejkolwiek formie, ale przeżyć. I móc o tym przy butelce opowiedzieć innym Mrugnięcie
I Wszechświat usłucha jego życzenia.

Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Cię otaczają są w Tobie " naucza   Mooji -  " są w Twoim umyśle, są w  Twojej świadomości . Wydaje Ci się , że patrzysz na inne ludzkie umysły , ale wszystkie te umysły egzystują w Tobie ponieważ Ty jesteś tym, który je postrzega. TO JEST ŚWIAT WEDŁUG CIEBIE "
Michał-Anioł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Grudzień 06, 2009, 15:34:33 »

Aby dostrzec horyzont trzeba uświadomić sobie z jakiego punktu odniesienia staramy się go dostrzec .Z własnego doświadczenia wiem że przypomina to wyjście z doliny, gdy w niej jesteśmy wydaje nam się że krawędź jej to horyzont gdy z niej wyjedziemy okazuje się że dolina to tylko kawałek rzeczywistości ,nagle dostrzegamy że jest wiele takich dolin i każda ma swój mniej lub bardziej rożny ekosystem ,Patrzymy w dal gdzieś na horyzoncie majaczą nam góry gdy podejdziemy bliżej okazuje się że nie są one jednorodne składają sie z wielu gór i dolin gdy wejdziemy na szczyt nabieramy perspektywy i zaczynamy dostrzegać jaki ten świat jest wielki  i jak dużo jest jeszcze przed nami do odkrycia.Nie oznacza to że musimy poznać wszystko tylko raczej by zgromadzić wystarczającą ilość danych by usiąść pod drzewem i to wszystko połączyć. A są jeszcze morza i oceany oraz to co się znajduje poza Ziemią ,przesłanek do rozmyślań nam nie zabraknie Mrugnięcie

ps .nie chce narzucać żadnego światopoglądu i moje wypowiedzi to tylko moje przemyślenia nic więcej ani mniej  Duży uśmiech
« Ostatnia zmiana: Grudzień 06, 2009, 15:36:52 wysłane przez Michał-Anioł » Zapisane

Wierzę w sens eksploracji i poznawania życia, kolekcjonowania wrażeń, wiedzy i doświadczeń. Tylko otwarty i swobodny umysł jest w stanie odnowić świat
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest świat według Ciebie i według mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Grudzień 06, 2009, 16:21:56 »

" są jeszcze morza i ocenany i tyle jeszcze przed nami do odkrycia  ... " .  A za jedną siną dalą druga dal  ...  było w piosence. Nassim powiedziałby, że takie jest właśnie doświadczanie fraktalności. Poznając zatem siebie poznajemy naturę wszystkich "sinądali " nie wychodząc nawet ze swojego dołka.
Bo wychodząc z dołka zauważamy nowe horyzonty . Czasami tak odległe, niezmierzone , niczym potężne Himalaje, że myśl niepokojąca ogarnia nas "po kiego grzyba wylazłem z tego dołka" ? I na dodatek jakiś wesołek macha mi z góry przyjaźnie. Czegóż on tak się szczerzy do mnie, na prawdę mnie wkurza.  No tak, temu to dobrze, siedzi sobie na tym szczycie, a przede mną tyle drogi, nogi bolą, a jak wody zabraknie ?
Jeszcze raz oglądam się w dół za siebie i dostrzegam tam w dole hen maleńkiego człowieczka, który patrzy zadziwiony w moją stronę. Hej hej , macham mu radośnie, ależ szczęściarz z niego, że może poznać ten wspaniały dołek w cieniu szczytów wśród których wyrosłem.  O - rozgląda się teraz czujnie po mojej dolince. Tak bardzo mi przypomina siebie, kiedy pierwszy raz uważnie rozglądałem się po okolicy. ... tak bardzo mi przypomina siebie .... zabawne, że ten w dole  jest taki mały jak ten facio tam hen na wysokim horyzoncie przede mną .....  a posiedzę chwilkę sobie na tej krawędzi i rozejrzę się po okolicy. Przynajmniej mam towarzystwo dwóch  maleńkich ludzików Uśmiech
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Cię otaczają są w Tobie " naucza   Mooji -  " są w Twoim umyśle, są w  Twojej świadomości . Wydaje Ci się , że patrzysz na inne ludzkie umysły , ale wszystkie te umysły egzystują w Tobie ponieważ Ty jesteś tym, który je postrzega. TO JEST ŚWIAT WEDŁUG CIEBIE "
Michał-Anioł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Grudzień 11, 2009, 22:42:46 »

Człowiek szuka całe życie odpowiedzi ,szuka w różnych miejscach,ale w sumie żadne odpowiedzi nie są satysfakcjonujące , nie pokazują jednorodnego obrazu rzeczywistości.Zaczynam sie zastanawiać czy nie zacząć szukać tych odpowiedzi w sobie tylko jak się do tego zabrać ?
Zapisane

Wierzę w sens eksploracji i poznawania życia, kolekcjonowania wrażeń, wiedzy i doświadczeń. Tylko otwarty i swobodny umysł jest w stanie odnowić świat
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest świat według Ciebie i według mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Grudzień 12, 2009, 11:08:56 »

Jeśli o mnie chodzi , to nie szukam na siłę. Kiedy dowiem się czegoś nowego, co jestem w stanie przyłączyć do mojej wewnętrznej kosmologii to cieszę się ogromnie, a jednocześnie doznaję krótkotrwałego stanu "oświecenia" , ze to już było we mnie. Teraz się uaktywniło i dalej jestem to ten sam ja z tym, że to mój własny horyzont zdarzeń się lekko przesunął.
Dzisiaj miałem dziwny sen o naturze rzeczy. We śnie byłem "lewitującym nauczycielem"  oraz jego nie lewitującymi uczniami  - kilkoma ludźmi jednocześnie. Ciekawy sen , bo nie  zdarzyło mi się dotąd, żebym we śnie był kimś innym niż jedną osobą.
I bardzo interesujące doświadczenie.
Byłem nauczycielem, który WIEDZIAŁ że wszytko jest wirami skupionej  energii, a człowiek i otaczająca go materia to zaledwie szczególny rodzaj skupienia tej energii, tej samej spajającej cały Wszechświat energii. Lewitujący nauczyciel, którym byłem zastanawiał się jak przekazać słuchaczom prawdę o Wszechświecie tak, aby była użyteczna DLA NICH . Martwiło go ,że ludzie nie dostrzegają w tym prostoty .
Byłem słuchaczem , który patrzył na Lewitującego Nauczyciela . Oto żywy dowód, którego szukałem. Jak on to robi , że rozmawia i jednocześnie unosi się w powietrzu ? Co w nim jest takiego, czego nie ma we mnie ? I byłem słuchaczem innym jeszcze, mnichem usiłującym poznać drogę świętości. Jak świętym i skupionym  trzeba być, aby móc manifestować swobodę lewitacji.

Nie otrzymałem za pomocą tego snu żadnych epokowych odpowiedzi. Poza jedną. Jesteśmy połączonym światem. Ja to inny TY.

Wszystko , co mnie otacza jest ze mną w pewnym stopniu związane, jest mną . Jest teraz. Jak to ogarnąć, jak zrozumieć, jak z tego dziedzictwa korzystać ? Czy starczy mi sił i czasu w tym wcieleniu  ?
Wszystkie te pytania prowadzą do jednego punktu. Do wnętrza mnie samego. I w jakimś stopniu to właśnie te pytania otwierają we mnie kolejne "pudełko" .
Lepiej ( a na pewno zabawniej )  ideę "pudełek" w głowie wyjaśnia gościu na tym filmie :
<a href="http://www.youtube.com/v/UgWHIguqnGg&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/UgWHIguqnGg&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/UgWHIguqnGg&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/UgWHIguqnGg&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;</a>

I okazuje się, że prowadzą "do" i "z"  Pudełka Nicości .
Uśmiech
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Cię otaczają są w Tobie " naucza   Mooji -  " są w Twoim umyśle, są w  Twojej świadomości . Wydaje Ci się , że patrzysz na inne ludzkie umysły , ale wszystkie te umysły egzystują w Tobie ponieważ Ty jesteś tym, który je postrzega. TO JEST ŚWIAT WEDŁUG CIEBIE "
Michał-Anioł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Maj 28, 2010, 22:01:29 »

 Gnoza – w dużym skrócie
Opublikowano: 28.05.2010

Gnoza jest formą teologiczną, wiedzą objawieniową, która dostępna jest w momencie symbolicznego poznania. Poznanie (gnosis) wiąże się mocno z ludzką duchowością. Są to „informacje” rozłożone na różnych płaszczyznach świadomości, które ukazują człowiekowi, że prawdziwy świat nie ogranicza się jedynie do sfery materialnej; jest światem energii, duchowym i energetycznym. W gnozie świat materialny nie jest odpowiednim środowiskiem dla naszej pełnej egzystencji. Ów świat jest jedynie placem doświadczalnym, symboliczną drogą, która służy jako mapa czy też podręcznik do wskazywania drogi w kierunku absolutu, wyższej jedności. Z tej jedności pochodzą wszystkie iskry boskie, które są w nas. Gnostycy uważają jednak, że nie każdy człowiek posiada taką iskrę; uważali siebie z tego powodu za „wyższych”, jako, że utwierdzali się w tym, że są bliżej poznania jako wybrani. Ten boski płomień winien zatem przypominać gnostykom o tym, że wszyscy oni są częścią jednego uniwersalnego absolutu. Można by powiedzieć, iż według tej koncepcji wszystko jest częścią uniwersalnej, ponad materialnej całości. Istotnym elementem gnozy jest jej ideologia dwoistości, współistnienia dwóch bóstw. Łączy się pośrednio powyższy fakt z symboliką Bafometa, który symbolizuje, najogólniej rzecz mówiąc, to, iż każda „rzecz” posiada z racji swojego bytu swoje przeciwieństwo (góra i dół, mrok i światło), bez którego nie może istnieć; druga połówka jest o tyle ważna, że stanowi dopełnienie tej pierwszej.

Dwoistość gnostycka występuje praktycznie od samego początku istnienia gnozy. Istnienie dwóch bóstw, a właściwie bogów, było głównym czynnikiem niezgody i niemożności pogodzenia się z chrześcijanami już w pierwszych wiekach po Chrystusie. Pierwszym bogiem jest „Dobry Bóg”, prawdziwy i ten, który jest symbolem nieskończonej egzystencji (nie uznającym śmierci, gdyż śmierć jest jedynie etapem przejściowym) i pełnego poznania. Poznanie wiąże się przede wszystkim z tym, co jest w nas. Odkrycie samego siebie i poznanie siebie w pełni było tematem przerabianym przez wiele starożytnych cywilizacji. Do dzisiaj np. jogini poprzez ascezę i głęboką medytację starają się docierać do wnętrza samego siebie, jak i do poznania poza swoim ciałem. Oprócz tego, „Dobrego Boga” istnieje drugi bóg, zwany „Demiurgiem”, który dla gnostyków jest symbolem uwięzienia w świecie materialnym, który na dobrą sprawę jest tylko iluzją. Głosili w swoich pismach, iż „Demiurg”, jako bożek drugiej kategorii, jest twórcą materialnego więzienia, zacieśniania postrzegania ponad-materialnego. Jest odpowiedzialny także za odciąganie ludzi od prawdy; co ciekawe, „Demiurg”, według gnostyków, był Bogiem chrześcijan. Na podstawie badań gnostyków można wysunąć hipotezę, jakoby „Demiurg” był w gnozie kreatorem negatywnych emocji.

Na wszelkiego rodzaju obrazach, rysunkach itp. wyobrażenia dwóch gnostyckich bóstw zawsze wyglądają dosyć podobnie. Zwykle demiurg przedstawiany jest jako gad, jaszczurka lub obiekt przypominający wyglądem nawet smoka. „Dobry Bóg” występuje ponad nim, co symbolizuje jego wyższość. Często w rycinach różokrzyżowych ów „Demiurg” leży na kuli ziemskiej, a na nim, na jego grzbiecie, triumfuje „Dobry Bóg”. Gnoza stawała się w linii czasowej zagrożeniem kościoła nie tylko ze względu na to, iż sprzeciwiała się nauczaniu kleru czy wygłaszała bluźnierstwa i herezje, lecz także z powodu niekiedy silnego parcia, aby wręcz zająć miejsce kościoła. Innym ważnym powodem, dla którego kościół nie wyrażał zbytniej sympatii dla gnostyków, był fakt wtapiania się i kamuflowania wewnątrz środowiska chrześcijańskiego.

Nie zapominajmy, że w XVI i XVII w. gnoza zaczęła pojawiać się w środowiskach diaspory (określenie rozproszonej ludności jakiegoś narodu, przebywających na terenie innego. Analogiczne rozumowanie również w przypadku religii itp.) żydowskiej. Gnostycy poprzez infiltrację diaspor starali się wtłoczyć swoje poglądy i wiarę w judaizm. Robili to względnie ostrożnie, gdyż zdawali sobie sprawę z siły silnie zakorzenionego judaizmu. Dochodziło do tego, iż przekonywali Żydów, że ich Bóg jest Bogiem zła i cierpienia, że sprowadził narów żydowski na wygnanie i rozproszenie w świecie. Gnostycy, którzy dopasowywali swoje poglądy do poglądów Żydów, osiągnęli nowy twór jakim była gnoza kabalistyczna, czyli kabała. Kabała, której wyznawcy są również wśród nas, zakorzeniła się z wielką siłą w najprzeróżniejszych tajnych towarzystwach (różokrzyżowcy, masoneria), których członkowie do dnia dzisiejszego uważają ją za ważny element ich tradycji.

Autor: K.C.
Kontakt: fender73@gmail.com
Nadesłano do “Wolnych Mediów”
Zapisane

Wierzę w sens eksploracji i poznawania życia, kolekcjonowania wrażeń, wiedzy i doświadczeń. Tylko otwarty i swobodny umysł jest w stanie odnowić świat
Michał-Anioł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym