EAST NAPISAŁ:
Ogólnie można stwierdzić, że różne grupy drobnoustrojów mieszczą wielkości częstotliwości, własnego pola elektromagnetycznego w charakterystycznych dla gatunków, różnych wartości częstotliwości, znacznie niższych od przedziału częstotliwości właściwych dla komórek człowieka wynoszących od 1520 kHz do 9460 kHz. W warunkach rzeczywistych ludzie są „skolonizowani” przez różne rodzaje drobno-ustrojów, w rezultacie emanując częstotliwości charakterystyczne dla człowieka, oraz dla pasożytów w jego organizmie. I tak komórki różnych pleśni emanują częstotliwości z przedziału: 80 ¸140 kHz, bakterie, wirusy, robaki i glisty: 300¸430 kHz, a tasiemce i jednokomórkowce: 350¸475 kHz. Roztocza wspomagające proces trawienny promieniują w paśmie: 680¸880 kHz.
Dzięki
Michał Anioł za ten mini-wykład. Rzeczywiście arcyciekawe dane.
Okaże się niedługo, że każdy człowiek może sobie obliczyć własną, niepowtarzalną częstotliwość. Będzie to lepsze niż paszport. Czy jednak nie budzi to kontrowersji. No bo jeśli Twoja osobista częstotliwość będzie znana, to można ją będzie wygasić kontr-częstotliwością, chyba ?
edit : otóż i znane są konkretne badania nad manipulacją tymi częstotliwościami . Naukowcy tacy jak Robert O.Becker, Cyryl Smith i Jacques Benveniste ( człowiek, który udowodnił tzw PAMIĘĆ WODY , pracował nad homeopatią ) prowadzili rozległe badania nad częstotliwościami elektromagnetycznymi istot żywych. Wkładem Benveniste było wykazanie, nie tylko poprzez zastosowanie nowoczesnej techniki do zapisywaie tych częstotlowości, ale również poprzez użycie tych zapisów w celu komunikacji na poziomie komórkowym ,że cząsteczki i atomy mają swoje własne, unikatowe częstotliwości.
w 1991 Benveniste dowodził , że można przekazywać specyficzne sygnały cząśteczkowe po prostu za pomocą wzmacniacza i cewek elektromagnetycznych. Cztery lata później był on stanie zapisać te sygnały , a nazstępnie zastąpić je stosując komputer multimedialny.. W tysiącach doświadczeń Benveniste i Guillonet zapisywali aktyności cząśteczki na komputrerze po czym stosowali zapis do aktywacji układów biologicznych z natury wrażliwych na tę substancję. Za kazdym razem układ biologiczny dawał się oszukać, biorąc sygnały za właściwą substancję i reagował tak, jak w obecności oryginalnej cząsteczki. Badania te zostały wykonane przy współpracy z Centre National de la Recherche Scientifique w Medulon we Francji. Wynika z nich, żę cząsteczki rozmawiają ze sobą poprzez drgania oscylacyjne . Ośrodkiem, który umożliwia cząsteczkom porozumiewanie się na odległość - i do tego praktycznie natychmiastowo ( przypomina się tutaj einsteinowskie "upiorne oddziaływanie duchów na odległość" dotyczące cząstek elementarnych ) jest .. pole punktu zerowego.
To samo teoretycznie wykazali tacy badacze jak Fritz Albert Popp czy Herbert Frohliche . Dowiedli oni, że nie tylko , iż emitujemy fale elektromagnetyczne ( tak jak i wszystkie inne organizmy żywe ) to jeszcze emitujemy fotony (dowód przeprowadzili badacze tacy jak Frohliche , czy Fritz Albert Popp ) . Emitowane fotony ( biofotony ) nie tylko, że identyfikują nas samych, to biorą udział w wymianie informacji pomiędzy otaczającym nas światem ożywionym. Jesteśmy głęboko zanurzeni w świecie, gdzie wszystko jest ze sobą połączone fotonową infostradą .
Od rodzaju przekazywanej informacji może zależeć dosłownie wszystko. Także nasze życie w całym ekosystemie.
Czy wyżej wymienieni Panowie nie otarli się o coś , co my nazywamy polem morfogenetycznym ?
Podobnie, jak sieć Internet , pole morfogenetyczne ( żywa infostrada ) istniałaby jako połączone pola wszystkich istot żywych.
ps.
Leszku, ponieważ mam wrażenie, że temat nam się wyodrębnił ( komunikacja komórek w praktyce ) za pomocą częstotliwości, to miałbym prośbę, abyś wyodrębnił może mój i Michała -Anioła posty stąd do nowego tematu, aby tu nie robić bałaganu. Dzięki.