Tytuł: Ewolucja - spisek przeciwko Stwórcy Wiadomość wysłana przez: ravenno Maj 31, 2009, 01:35:23 Witam!
Są na świecie ewolucjoniści i kreacjoniści. Jakoś tak przyjęło się, że ateista to ewolucjonista a kreacjonista jest wiernym Stwórcy. Istotą tego spisku jest usunięcie właściciela, a tym samym odebranie praw autorskich Bogu. Wystarczy sie rozejrzeć aby stwierdzić, że wiara w ewolucję jest bardzo powszechna a w świecie 'nauki' po prostu obowiązująca. Jest to tak wielki kant, że mało kto to widzi - jest tak monstrualny i "wbity" w ludzkość, że jakiekolwiek poddanie obowiązujących 'aksjomatów' krytyce wywołuje natychmiast atak wobec popełniającego 'zbrodnię' - bo przecież Boga nie ma... Nawet tryliony lat nie wystarczyłyby na to aby z martwoty powstał choć cień życia. To jest właśnie jego wyjątkowość. Zaplanowana i stworzona. Ale choćby i trylion lat wyjaśniałoby się dlaczego chaos nie może zrodzić życia - i tak nie dotrze ten fakt do skamieniałych orędowników wyrzucenia choćby najmniejszego śladu Stwórcy z jego dzieła. ravenno Tytuł: Odp: Ewolucja - spisek przeciwko Stwórcy Wiadomość wysłana przez: Igmana (ptak) Maj 31, 2009, 12:00:06 A może żaden spisek?
Może po prostu brak zrozumienia, że mogą współistnieć obie teorie, jako równorzędne sobie i prawdziwe? Bóg (czymkolwiek on jest), mógł zapoczątkować proces, nadać bieg ewolucji i ją aktywie wspierać, cały czas sprawując nad całością pieczę. Stąd skoki ewolucyjne (korekty Stwórcy lub stwórców pomniejszych). Pozdrawiam :) Tytuł: Odp: Ewolucja - spisek przeciwko Stwórcy Wiadomość wysłana przez: ravenno Maj 31, 2009, 15:47:53 Witam!
Teoria jest tylko jedna - ta darwinowska, oparta na hipotezie, że wszystko co żyje powstało z martwych cząstek materii Jest ona nieprawdziwa i ma dwa cele: - wyrzucenie Stwórcy z jego dzieła - sprowadzenie człowieka do poziomu zwierzęcia aby zniszczyć jego wyjątkowość Stworzenie całości jako gotowych rozwiązań jest jedynym logicznym wyjaśnieniem istnienia wszystkiego w tak złożonych i doskonałych formach - to projekt i jego urzeczywistnienie. Zapoczątkowywanie tylko jakiegokolwiek procesu nie ma większego sensu a sprawowanie pieczy nad całością to ma "we krwi" każdy twórca - nawet między ludźmi - inaczej dzieło odchodzi w zapomnienie :) * Jakie skoki ewolucyjne ? Obawiam się, że większość tego co wiesz jest tylko manipulacją. Bardzo proszę - poszukaj, poczytaj, przemyśl sama - nie oddawaj myślenia komukolwiek. * Ktokolwiek podchodzi do powstania życia - staje przed potężną ścianą niewiedzy i wymyśla cudaczne zdania w stylu: "na początku nie było niczego i to nic wybuchło - tak powstał Wszechświat i ..." bla bla bla... Początkowe pytanie: "A może żaden spisek?" - jest hipotezą. Nie ma jednoznacznego dowodu na to więc nie stanie się faktem, nie może być nawet teorią. Ja zakładam, że spisek jest a jednym z dowodów na to jest powszechne odejście od Boga oraz lawirowanie pomiędzy mętnymi teoriami, spirytyzmem, okultyzmem, New Age, itp... Byle tylko Stwórca nie mógł znaleźć w nich miejsca. Co do zrozumienia - wystarczy wziąć do ręki aparat matematyczny i policzyć możliwe ilości kombinacji - niewyobrażalnie wielkie dla pojedyńczego organizmu. Życie jest tak niewiarygodnie skomplikowane, że nikt nie ma sensownego wyjaśnienia na to - dlaczego to wogóle działa i to tak bezbłędnie... Wszelkie próby ożywienia materii przez człowieka nie udały się i nie znam przypadku aby się udały... Co więcej - nawet sztuczne wersje życia (AI) tworzone w wirtualnych czeluściach komputerów także są jedynie skąpą namiastką tego prawdziwego. Nie neguję tego, że każdy organizm żyjący posiada stworzony mechanizm adaptacyjny - to jest to coś nazywane mikroewolucją a jest po prostu utrzymywaniem równowagi pomiędzy organizmem a światem. Dlatego ludzie biali zamieszkujący klimat umiarkowany różnią się od np. ludzi czarnych - inne warunki = przystosowanie ale przecież ludzie czarni i biali, i żółci, i czerwoni, wszyscy ludzie są takimi samymi ludźmi a nie różnymi ich gatunkami co sugeruje między wierszami darwinizm - zastosowany w stosunku do ludzi - podstawa wszystkich rasistowskich systemów Ewolucja w pojęciu darwinowskim bądź neodarwinowskim to oddanie całości stworzenia we władzę chaosowi co zdecydowanie się kłóci z podstawowymi prawami rządzącymi naszym światem. Ba! - chaos musiałby posiadać inteligencję. Nie przytaczam tu przykładów małp piszących na maszynach, samoskładających się odrzutowców czy ślepców układających kostkę rubika. Ja oczywiście pozostanę przy Stworzeniu jako jedynego źródła życia. Każdy ma prawo do swoich poglądów - jakie by one nie były. Trzeba mieć tylko na uwadze poważne skutki jakie mogą być związane z wyrażaniem takich czy innych postaw. Czyli - co zasiejesz - to zbierzesz. No i przypowieść o drzewach i ich owocach... Mój głos z zamierzenia miał rozpocząć rozmowę. Bez bluzgania, nawracania i tym podobnych. To forum może się nada zwłasza, że trudno znaleźć dziś miejsce swobodnej i rzeczowej wymiany poglądów. Polecam uwadze. ravenno Tytuł: Odp: Ewolucja - spisek przeciwko Stwórcy Wiadomość wysłana przez: Igmana (ptak) Maj 31, 2009, 17:44:58 Witaj Ravenno,
Ale pasja bije z Twojej wypowiedzi … :) Tylko, że ja nie zamierzam nikogo do czegokolwiek przekonywać. Osobiście, też zakładam, że życie miało konkretną, stwórczą przyczynę. Tak mi podpowiada logika i wiara. Nie znam dokładnie teorii Darwina, trudno jest mi więc odnieść się merytorycznie do Twojej wypowiedzi. Aczkolwiek, obserwujemy zmiany wśród organizmów, Ty nazywasz to procesami adaptacyjnymi. Czy jednak chodzi tylko o adaptację? Czy nie powstają nowe gatunki? No chyba, że proces stwórczy wciąż trwa. Piszesz, że teoria Darwinowska ma na celu wyrzucenie Stwórcy z jego dzieła. Ale czy to możliwe? Chyba chodziło Ci o wyrzucenie ze świadomości ludzkiej, która wciąż ewoluuje (wiem, nie lubisz tego słowa ;D). Zaś to, co sprowadza człowieka do poziomu zwierzęcia, to nie wiara lub jej brak w Stwórcę, lecz jego myśli i uczynki. Wystarczy popatrzeć na wyznawców różnych religii, czy wiara czyni ich świętymi? Jednak człowiek jest w istocie doskonały, jak i wszystko inne ... Prawdą zaś jest, że cyt. „Ktokolwiek podchodzi do powstania życia - staje przed potężną ścianą niewiedzy”. Zauważ, że Ty również stoisz pod tą ścianą … i tworzysz hipotezy oraz wiarę na własny użytek … Wyjątkowość człowieka można łatwo obalić, jak również ukazać ją, zależy jakich użyje się argumentów. Osobiście przyjmuję, że jest on wyjątkowy, takie mam przekonanie wynikające z innych przekonań i wierzeń. Tak też czuję sercem, ale mamy jeszcze rozum. Co do chaosu, to zawsze generuje on uporządkowanie, inaczej, dawno nic by już nie istniało. Wydaje się nawet, że jest on istotnym czynnikiem wplecionym przez siłę wyższą w porządek wszystkiego. Powoduje ruch, siłę trzymającą i spajającą … i nie posiada inteligencji, lecz jest sterowany przez inteligencję oraz prawa. Chaos można postrzegać jako wir rozwalający to, co uległo w jakiś sposób degeneracji i wymaga uporządkowania. Zakładając, że wszystko jest energią i znając jej naturę bycia w ciągłym ruchu – naprzemienność chaosu i porządkowania podtrzymuje ten ruch. To z kolei rodzi wciąż inną jakość … Zapewne zgodnie z założeniami Stwórcy. Pozdrawiam :) Tytuł: Odp: Ewolucja - spisek przeciwko Stwórcy Wiadomość wysłana przez: ravenno Maj 31, 2009, 18:50:09 Witam!
Aj tam od razu pasja :) Ja też nie mam takiego zamiaru. Miło by mi było gdyby ludzie zaczęli ruszać głową i sercem nie polegając tylko na tym co im powiedziano, czego ich nauczono a to z założenia każe poddawać w wątpliwość każde - nawet najpiękniej przedstawione teorie... Moja dosyć już długa droga przez życie skierowała się w jedyną sensowną i możliwą stronę - tak mi mówi logika i wiara :) Obserwujemy zmiany mikroewolucyjne i z tym się zgadzają praktycznie wszyscy. Nie powstają nowe gatunki bo nie mają skąd - nie ma nowej informacji. To że np. znaleziono jakiś 'nowy' gatunek owada nie znaczy, że juz nie istniał duzo wcześniej... Chodzi o to, że w oparciu o zjawiska mikroewolucyjne - słynne zięby darwina - nie powstanie nowy gatunek a tylko przystosuje do konkretnych wrunków. Nie ma żadnej podstawy do tego aby rozciągać to na wspólne pochodzenie wszystkich organizmów od martwej materii. To niezbyt logiczne :) Jeżeli wyrzuciłbym Stwórcę ze świadomości to jest równoznaczne z jego formalnym usunięciem. Zawsze jednak może się upomnieć o swoją własność - co zresztą zostało zapowiedziane. Myślę, że mówimy o tym samym różnymi słowami :) Ewolucja - słowo jak inne :D kwestia znaczenia jakie zostanie mu nadane - jeśli mówimy o zmienności postaw, poglądów - czyli w ogólności zmian - jest w porządku. Jeżeli jednak miałbym rozmawiać o ewolucji organizmów no to w takim miejscu raczej skończę :) * * * Jeżeli zaś się rozejrzysz stwierdzisz, że jednak możliwe jest wyrzucenie Stwórcy. Ludzie odeszli juz baaardzo daleko - to moje zdanie oparte na obserwacjach - z kościołami, nauką, kulturą... Jeśli nie będzie miał wiary i wiedzy sam się to takiej pozycji sprowadzi. Ale czy napewno sam to robi? Człowiek jest doskonały bo od Doskonałości pochodzi. Stoję pod ścianą ponieważ nie znam myśli Stwórcy - wiem tylko tyle co zostało przekazane w Biblii - i tego wolę się trzymać niż ludzkich mrzonek oraz pomysłów pełnych pychy a pustych. Trzeba znaleźć miarę, którą będzie się przykładać do wszystkiego i według takiej miary patrzę i sprawdzam. Jeszcze nie zawiodła. A wiedza ludzka - i owszem. Ludzie są wyjątkowi i jedyni. Ziemia jest jedyna w swoim rodzaju. Jestem z tego dumny :) i nie rozumiem jakie intencje przyświecają ludziom popierającym takie poglądy jak darwinizm ? Choć zdawałoby się, że sa tacy zwykli - ludzcy...? Ludzie są wyjątkowi - mówią mi to jednocześnie serce i rozum. * Wybacz - chaos nie może stworzyć porządku. Chaos w potocznym rozumieniu - bałaganu ;) Tylko inteligentne, ukierunkowane, zamierzone działanie może nieład zmniejszać. Oczywiście chaos i towarzyszący mu wskaźnik - entropia są nierozerwalnie splecione z naszym światem w postaci II zasady termodynamiki. I nic nie wskazuje na to aby ta zasada została złamana. W świetle tego każdy uporządkowany układ niezależnie od skomplikowania dąży do rozpadu. Jest to jedna z naczelnych zasad - bez niej byśmy nie mogli żyć :) A jednocześnie nie umożliwia ona powstania życia w sposób jaki propagują to wyznawcy darwinizmu bo to wymaga podjęcia ukierunkowanych i mocno wyspecjalizowanych działań przez procesy wysoce przypadkowe. Gdzie tu sens ? Można założyć, że wszystko jest energią. Można założyć, że wszystko jest w ciągłym ruchu - jednak bez zewnętrznego działania wszystko sie rozpadnie - samo z siebie nie jest w stanie się napędzać. A to bezpośrednio kieruje w stronę Stwórcy jako przyczynę wszystkiego. Wszystko jest tak ze sobą splecione, że nikt nie będzie w stanie wyjaśnić sposobu w jaki działa nasz świat. Za dużo na możliwości ludzi... Na marginesie - naukowcy nie są w stanie wyjaśnić skąd się bierze zadziwiająca stabilność atomów. Do tej pory nie odkryto samodzielnego rozpadu - 'śmierci' protonu. Zadziwiające... Zresztą... wielu zagadek nie są w stanie wyjaśnić. ravenno |