RECENZJAForumowicz Lech z innego forum), obejrzał film "Tsarion is wrong" i podzielił się swymi refleksjami. Oto one:
"Dzięki za linki. Zassałem, zapisałem, obejrzałem.
Refleksje są. Oto one:
Jakiś młody człowiek (sądząc po głosie - nie chce mi się szukać jego nazwiska) z pozycji "biblijnych" zarzuca Tsarionowi na wielu przykładach co następuje:
-kłamstwo
-fantazjowanie
-trzymanie się dogmatów new age
-ignorancję szczególnie w dziedzinie astronomii
-agenturę NWO
-lucyferianizm
-szerzenie nienawiści w stosunku do chrześcijan.
Wypowiedź tego młodego człowieka ilustrowana jest wypowiedziami Tsariona, które następnie są komentowane w mniej lub bardziej sarkastycznym tonie Smile
Sądzę, że dość trafnie krytykują owe komentarze Tsarionowe oparcie w parareligijnych tekstach new-ageowych guru bredzących o niesamowitościach astralno-duchowo-astrologicznych roku 2012. Tu rzeczywiście Tsarion "pojechał". Również interpretacja cytatów biblijnych przytaczanych przez Tsariona wydaje się w świetle tego filmu być naciągana "pod tezę" (akurat tu - tezę o statkach kosmicznych przenoszących Żydów).
Z kolei żarliwość z jaką komentator imputuje Tsarionowi "niecne" poglądy i postawy godna jest lepszej sprawy. Nie chcę wchodzić w detale, dość powiedzieć, że komentator obwinia Tsariona lucyferianizmem i poglądami teozoficznymi na podstawie cytowanych przez niego fragmentów ilustrujących wykład, gdzie padają cytaty z Bławatskiej i Steinera. To trochę tak, jakby wykładowcę historii IIWŚ obwiniać o nazizm, bo w co drugim zdaniu podaje nazwisko Hitlera czy Goebbelsa.
Myślę, że z perspektywy biblijnej, można dowolnego wykładowcę posądzić o cokolwiek, jeżeli tylko znajdzie się w sobie taką wolę, i ma się na tyle cierpliwości, by wyszukać odpowiednio brzmiące fragmenty Biblii na poparcie swoich tez Smile Akurat w tym filmie owa perspektywa jest zwodnicza, gdyż z definicji piętnuje wszelkie zainteresowanie magią, okultyzmem i dywinacją. Tsarion zaś będąc ewidentnie zafascynowany tą stroną swoich poszukiwań, nie tyle jest "wyznawcą", co "konferansjerem". Zresztą jest to jedyny "trusiker", który otwarcie odwołuje się do europejskich i aleksandryjskich "przygód" hermetyzmu - niestety nie nazywając go po imieniu...
Niektóre wątki z filmu mi pewnie umknęły, ale film jest ciężkawy, a ja nie byłem zbyt uważny w lekturze, gdyż teza zdyskredytowania Tsariona postawiona otwarcie na początku filmu znamionowała to, co się rzeczywiście później w filmie "działo" - czyli dajcie mi człowieka, a ja znajdę na niego odpowiedni cytat w piśmie... Smile
Myślę, że ja sam mam na tyle zdrowego krytycyzmu i sceptycyzmu w sobie, by w ocenie jakichkolwiek postaw czy treści nie musieć posiłkować się tego typu materiałami... Film (i jego ewentualne tłumaczenie) można sobie darować i zarezerwować czas i energię na inne materiały.
Na przykład te:
http://www.youtube.com/view_play_list?p=99ACB8F92E9315E3&search_query=magical+egyptSmile
Lech"
Źródło:
http://prawda2.info/viewtopic.php?p=91371&sid=f19c28787c6cb9eeafa167cd76fbc51c#91371