“Każda prawda przechodzi trzy etapy: najpierw jest wyśmiewana, potem gorliwie zwalczana, a w końcu akceptowana jako coś oczywistego” - Artur Schopenhauer.
Odkrycie na skalę Kopernika – Układ słoneczny przemieszcza się w innym kierunku niż Droga Mleczna. Zmienia to dotychczasową wiedzę o tym skąd naprawdę pochodzimy i dokąd zmierzamy. Odpowiedzi zaskoczyły wielu naukowców i nie tylko….
Skąd rzeczywiście pochodzimy i dokąd zmierzamy?
Każdy z nas bez wahania odpowiedziałby że mieszkamy w układzie słonecznym w galaktyce Droga Mleczna. Co z tego że na peryferiach?… Otóż Nie! Dopiero ewentualnie zaczniemy mieszkać… Najnowsze obrazy galaktyki z użyciem symulacji superkomputerów ukazały zaskakujący widok. Wchłaniana od miliardów lat przez Drogę Mleczną (niebieski) galaktyka Karłowata Strzelca jest miejscem z którego pochodzimy. Ten żółty punkt to nasz układ słoneczny który przyciągany jest wraz z milionami gwiazd w ramiona Mlecznej Drogi.
Nasza przyszła matka zastępcza w swojej historii wchłonęła już wiele takich karłowatych galaktyk, budując swoją masę. Dotychczas myśleliśmy że woziliśmy się na niej jak na karuzeli, jednak przybywamy do niej z innego miejsca, a jazda dopiero ma się rozpocząć.
Nowo odkryty model wyjaśnia nam dlaczego Droga Mleczna jest widziana z bocznej pozycji. Z kolei fragmenty Galaktyki Karłowatej Strzelca rozciągnięte są na wielkiej przestrzeni i stopniowo będą przyłączały się do Mlecznej Drogi. My natomiast z naszym układem słonecznym dołączymy się po dwóch miliardach lat po raz pierwszy w historii…
Wszystkie teorie wokół kalendarza Majów muszą obecnie zmierzyć się z nowym odkryciem. Wejście naszego słońca w galaktyczne centrum nabiera nowego znaczenia. Większość badaczy myślała że cyklicznie przez to centrum „przelatujemy”. Wiele osób z nurtu New Age spodziewa się łagodnego nadejścia Nowej Ery Wodnika, jest to jednak dalekie od poglądów prawdziwej kultury Majów która czas pojmowała cyklicznie i nie bała się mówić że wraz nadejściem nowego musi odejść stare. Wystarczy spojrzeć na ich rytualne zwyczaje i ciągłe obcowanie ze śmiercią. Zmierzam w stronę tego że nasze przejście przez środek może przypominać włączenie się roweru do ruchu na autostradzie i nie będzie miało łagodnego przebiegu. Ziemia to także wodna planeta .Wyobraźmy sobie jazdę rowerem trzymając wypełniony wodą talerz. Być może dlatego długa rachuba Majów kończy się 21 grudnia 2012.
Według Majów cztery poprzednie światy skończyły się kataklizmami a my żyjemy w piątym ostatnim. Pozostaje w fazie spekulacji czy ich obliczenia kalendarzowe miały być kontynuowane w następnej długiej rachubie. Ich wiedza o kosmicznym Drzewie Życia może być większa niż dotychczas sądzono. Należy zwrócić uwagę na ich rdzenną wiedzę spirytualną i wyciągnąć wnioski o roli ludzkiej duszy. Obecnie pojawiło się dużo nurtów wokół kalendarza Majów. Na uwagę w tym momencie zasługuje model Carla Johana Callemana który odważnie wyznaczył koniec boskiego planu stwarzania na 28 października 2011 bazując na tych największych cyklach tunowych liczących nawet miliardy lat, oraz 9 podświatach i 13 niebiosach. W końcu Era Wodnika to przenośnia w odniesieniu do kilku gwiazd niezależnych od siebie. Takich gwiazdozbiorów może być nieskończona ilość, a wejście w obcą galaktykę tylko jedno!
Patrick Geryl może też mieć trochę racji pisząc o możliwym przebiegunowaniu w tym względzie jego teoria może mieć poparcie gdyż ten fakt jest znany w układzie słonecznym.
Sondy NASA Voyager I i II zarejestrowały że zarówno Uran jak i Neptun przechodziły przebiegunowanie. Obecnie pierścień Urana zwrócony jest w stronę ramienia drogi Mlecznej. Podobne zjawisko zaobserwowano na Słońcu które również zmienia swoje bieguny magnetyczne i to regularnie. Ziemia również ma takie momenty za sobą , tyle ze pojawiają się niespodziewanie. Nie ma w tym nic złego po prostu wszechświat składa się z procesów twórczych i destrukcyjnych. Bez śmierci gwiazd nie powstawały by układy planetarne oraz życie. Bez śmierci organizmów nie byłoby miejsca na nowe itd.
- MATTHEW PERKINS ERWIN dokonał przełomowego odkrycia 30 maja 2006 roku studiując najnowsze mapy gwiazd. Pierwszą rzeczą na którą zwrócił uwagę była Ziemia zwrócona Do Słońca nie pod kątem 90 stopni względem ramion galaktyki .Wynika to z faktu iż nasz układ słoneczny nie pochodzi z Mlecznej Drogi. Pole grawitacyjne naszej starej galaktyki zostało zerwane i teraz poruszamy się niezależnie w kierunku poziomu centrum Drogi Mlecznej .30 listopada 2006 badacz odkrył zależność długiej rachuby Majów z możliwą datą „Wielkiego Zwrotu „ czyli wejścia w przeciwbiegły wir Drogi Mlecznej. To odkrycie powoduje potrzebę weryfikacji dotychczasowego modelu galaktycznego i odpowiedzenia na mnóstwo pytań które teraz pojawiły się przed nami.
Jest to jedynie skrót całej sprawy. Osoby zainteresowane odsyłam do źródeł /http://curezone.com/blogs/fm.asp?i=985423/w których znajdą potwierdzenie iż nie jest to czyjś wymysł, a poparte dowodami odkrycie, którego nikt do tej pory nie podważył.
http://www.npn.org.pl/?p=1322