ŚWIĘTA GEOMETRIA => W PRAKTYCE => Wątek zaczęty przez: Leszek Luty 04, 2009, 23:46:56



Tytuł: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: Leszek Luty 04, 2009, 23:46:56
KILKA OBRAZKÓW NA POCZĄTEK...


Przepływ wody w formie, której budowa opiera się na Złotej Proporcji (liczbie Phi) dodaje energii wody "gęstości obrotu".
(http://caltek.net/dan/connectivity/phibiz/BRAIDWATER.jpg)

Wzrost roślin w środowisku zaburzonym przez metalowe elementy klatki jest o ok. 30 -35% słabszy.
(http://www.goldenmean.info/phaseconjugation/fractalseeds.jpg)

(http://www.goldenmean.info/germination/germinationproject.html_files/germinationproject.002.jpg)

http://www.goldenmean.info/germination/


Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: sztudynt Październik 31, 2009, 23:52:06
Odnosząc się do zdjęcia na którym widnieją roślinki. Czy ktokolwiek z was spróbował przeprowadzić jakikolwiek eksperyment aby dowieść, że faktycznie geometria ma wpływ na wzrost lub jego zahamowane u roślin, chociażby takich tanich i szybko wzrastających jak rzeżucha?

Bo przeglądając cały serwis czytam i czytam, że wszystkich ta geometria tak zachwyca. Piszecie, że rozumiecie kojarzycie jedno z drugim, ale żadnych istotnych informacji od was drodzy czytelnicy tego forum tutaj nie mogę znaleźć. Nie wspominając już o tym, że nikt nie wykazuje chęci by coś zrobić a tym bardziej podzielić się tym z innymi.

Jest tu wiele zacnych użytkowników którzy zasypują nas naprawdę ciekawymi, bardzo dobrymi informacjami pod postacią artykułów, filmów itp. Ale co z tego wszystkiego wynika? Komu z was w praktyce ta cała wiedza cokolwiek dała?


Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: sztudynt Listopad 03, 2009, 10:42:55
Cytuj
Czy ty aby nie bijesz piany?

Możesz jaśniej? Niestety nie rozumiem co masz na myśli odnosząc się do mnie za pomocą w/w teksu. ???


Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: Leszek Listopad 03, 2009, 12:11:36
Odnosząc się do zdjęcia na którym widnieją roślinki. Czy ktokolwiek z was spróbował przeprowadzić jakikolwiek eksperyment aby dowieść, że faktycznie geometria ma wpływ na wzrost lub jego zahamowane u roślin, chociażby takich tanich i szybko wzrastających jak rzeżucha?

Sztudynd oczywiście, że są takie doświadczenia. Jeden masz opisany hasłowo w "Dan Winter - Sekretne życie i bioarchitektura"
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=21.0

A tu w obrazkach chodzi o to, że:
- klatka jest metalowa, co zmniejsza wzrost roślin o ok. 30 % (odwrotnie jest z kamieniami - paramagnetykami, które zwiększają wzrost - najogólniej sprzyjają biologii - znów odsyłam tu do filmiku "Sekretne życie i bioarchitektura")

- ta SriYantra miała paramagnetyki na przecięciach linii i geometria ta spowodowała w ciągu kilku lat powstanie mikroklimatu wokół niej - w promieniu 15 km

- woda puszczona przez konstrukcję z 1 obrazka energetyzuje się. Jest to pomysł Viktora Schaubergera (j. ang.)
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=7.msg913#msg913

+ info z World Expo poświęconego wodzie (j. ang)
http://www.goldenmean.info/fractalwater/
(http://www.goldenmean.info/zaragoza/P1030785.jpg)
http://www.lawebdelagua.com/portal/index.php?option=com_content&task=view&id=15&Itemid=44

Tematów jest tak wiele, że musiałbym mieć cały etat, aby zajmować się wszystkim, co jest związane z forum...
Robię to jednak hobbystycznie.
Pozdrawiam :)



Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: sztudynt Listopad 03, 2009, 12:48:37
Cytuj
Sztudynd oczywiście, że są takie doświadczenia. Jeden masz opisany hasłowo w "Dan Winter - Sekretne życie i bioarchitektura"
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=21.0

:) Ja doskonale wiem, że są takie doświadczenia. Te i inne przeróżne dokonywane w każdej chwili na całym świecie. Mimo to chyba nikt nie zrozumiał o co pytam.

Pytam o to czy ktokolwiek z was drodzy forumowicze przeprowadził jakiekolwiek doświadczenie by to potwierdzić. Można to udokumentować przecież za pomocą zdjęć, filmików itp. Ale jak mówię wy tu tylko czytacie i wypisujecie to samo co z każdego filmu można wywnioskować samemu. Przecież ta ogromna dawka wiedzy ma czemuś służyć.

Przykładowo co z tego, że większość osób miało fizykę w podstawówce skoro większość nic z niej nie pamięta a druga część nie wie jak ją zastosować w praktyce. Po co mi wiedza której nie potrafię nigdzie wykorzystać. Sądzę, że większość z was tutaj dużo się dowiedziało, ale co z tego? Jakie korzyści macie z tej wiedzy?

Chcę po prostu się dowiedzieć kto z was(bo z taką osobą najchętniej bym podyskutował) przełożył tą wiedzę na praktyczne namacalne działanie ??? Bo to nie są tylko słowa, to cały nasz świat którego doświadczamy.

Przecież dzięki tej wiedzy można czynić "cuda", których mimo wszystko chyba nie jesteście świadomi.


Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: Xellos Listopad 03, 2009, 20:04:07
To co proponujesz jako doświadczenie ? :) Ja może bym coś wykombinował. Tak sobie myślę z prostych rzeczy to mogę zasadzić cebule w doniczce i porobić zdjęcia ;) Wlewać po tyle samo wody i zobaczymy czy mocniej lub mniej urośnie ;p Tylko nie wiem czy znajde klatkę, może otoczę jedną doniczkę żelastwem a drugą kamieniami ;p

Co do kamieni, jeżeli to prawda to większość ludzi używa ich daru na co dzień. Każdy kto ma ładny ogródek ładuje tam kamienie odgradzając rośliny ;p Przecież nikt nie używa żelastwa w tym celu. Więc odnośnie akurat tego zjawiska z roślinami i zastosowania na co dzień. To akurat nie ma chyba za bardzo co się podniecać bo na co dzień nikt nie wsadza roślin w metal a prędzej właśnie robi sobie w ogródku ładne kształty z kamieni większych bądź mniejszych.


Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: Leszek Listopad 03, 2009, 20:26:02
Wrzucam kilka obrazków. Cała metodologia tego wzrostu jest tutaj http://www.goldenmean.info/biofield/  ale po angielsku.
Poniżej: roślinki po prawej podlewane były wodą przepuszczoną przez spiralny Imploder.
Imploder:
(http://goldenmean.info/fractalfield/implodernozzle.jpg)

(http://www.goldenmean.info/phaseconjugatewaterconfidential/magnetwater1sm.jpg)

(http://www.goldenmean.info/phaseconjugatewaterconfidential/magnetwater2sm.jpg)

(http://www.goldenmean.info/phaseconjugatewaterconfidential/magnetwater3sm.jpg)

(http://www.goldenmean.info/phaseconjugatewaterconfidential/magnetwater4sm.jpg)

Poniżej opis tego eksperymentu (niestety po angielsku) Brak czasu...

Germination Results- Two individual germination studies were conducted using mustard seeds. In the first experiment, 25 mustard seeds were planted onto a square cotton mat inside of a shallow plastic container about 7 inches in diameter and 1.5 inches in height. For each experiment three dishes were set up prior to planting. One was used for the control water sample and the other two for the magnet water sample. In the first experiment 25 mustard seeds were planted in each dish and 50 ml of test water was added to each dish. The dishes were covered initially with paper towels and the evaporated water was replenished periodically as needed. After 7 days of germination the seedlings were weighed on an analytical balance to the nearest milligram. The results showed an average increase in germination yield of 12% with the magnet water compared to the untreated tap water. A second experiment was conducted in a similar manner except that 30 seeds were used in each dish and the dishes were covered with plastic wrap to avoid evaporation and subsequent water replenishment. The plastic wrap was ideal since the initial water charge of 50ml was more than enough to keep the seedlings moist over a period of 7 days without having to replenish the water. The results of this study showed a much more prominent effect with the average germination yield of the two magnet water samples at 25% greater than the control water sample.

A propos wiedzy i jej wykorzystania.

Ludzie mają różne potrzeby, m. in. poznawcze i praktyczne. Niektórym sprawia satysfakcję samo poznawanie czegoś, innym wykorzystywanie wiedzy w praktyce NA RÓŻNE SPOSOBY wraz z rozwijaniem własnego potencjału czy czynieniem jak to określił Sztudyt tzw. cudów. To ciekawy temat i masz okazję Sztudyncie coś napisać. Czemu oczekujesz, że inni to zrobią skoro Ty jesteś tym żywo zainteresowany? Napisz i zobaczysz sam jak będzie... No chyba, że uważasz to z jakichś względów za niewskazane...
Decyduj :)

Na maksa w dążeniu do rozwijania swojego potencjału szli tzw. wtajemniczeni. Wystarczy wspomnieć tzw. tybetańskich mistrzów, którzy potrafili "zniknąć" pozostawiając po sobie paznokcie, włosy i poświatę w kolorach tęczy... Można też zerknąć choćby na post pt. Dźwięk Tula, DNA i Graal, czyli o znaczeniu częstotliwości dotyczący szczególnego zastosowania dźwięku... ;) http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=327.msg1059#msg1059

Pozdrawiam! :)





Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: konserwa Listopad 04, 2009, 00:06:47

Cytuj

Chcę po prostu się dowiedzieć kto z was(bo z taką osobą najchętniej bym podyskutował) przełożył tą wiedzę na praktyczne namacalne działanie ??? Bo to nie są tylko słowa, to cały nasz świat którego doświadczamy.

Przecież dzięki tej wiedzy można czynić "cuda", których mimo wszystko chyba nie jesteście świadomi.

Człowieku!

ta wiedza została nam wymazana z twardego dysku jakieś 5-10 tys. lat temu, po czym zaaplikowano nam przez setki pokoleń programy zaporowe przed jej odzyskaniem, a Ty chcesz po oglądnięciu kilku filmów stać się przysłowiowym jogginem? to za proste....
otóż, mamy możliwość odkrycia zasad tworzenia świata/światów co tylko powinno nas upewnić, iż Wiedza obecna między innymi wśród Tybetańczyków i Majów od tysięcy lat ma swoje naukowe, zrozumiałe w 3D podstawy;
to ma nam pomóc wrócić do Źródła, cel już niedaleko!!! ale cierpliwości...
dla mnie osobiście ta Wiedza ma takie znaczenie jak wiedza o zasadach budowy samochodu: nie znam ich w sposób szczegółowy, ale umiem prowadzić auto i czuję jak to działa w oparciu o opary wiedzy o tym.... po co mi więcej?
te "opary" wiedzy o świętej geometrii zbieram na tym forum (Leszku jeszcze raz dzięki!), "mechanikiem Życia" raczej nie zostanę ale kierownica w aucie "ŻYCIE" ostatnimi tygodniami leży mi jakoś lepiej w rękach i te kierunki jakoś lepiej zaczynam kontrolować...
chyba właśnie o to chodzi?


Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: sztudynt Listopad 04, 2009, 01:12:44
Cytuj
po czym zaaplikowano nam przez setki pokoleń programy zaporowe przed jej odzyskaniem

Chyba obejrzałaś o jeden filmik za mało i stąd właśnie twoja zapora wynika.

Cytuj
a Ty chcesz po oglądnięciu kilku filmów stać się przysłowiowym jogginem? to za proste....

Po pierwsze nie wiem skąd myśl o jogginie(najwyraźniej tylko z tym ci się kojarzy geometria, a szkoda :) ), po drugie to właśnie bardzo proste i najzwyczajniej wyznaczyłaś sobie okrężną drogę do celu który masz pod nosem. W gruncie rzeczy nawet nie masz pojęcia kim jestem co robię i co wiem, a oceniasz mnie w taki sposób jak byś zapomniała o tym wszystkim co ci dan winter przekazuje. Gdzie twoja miłość, serce, wyrozumiałość ???

Cytuj
cel już niedaleko!!! ale cierpliwości...

...czekaj dalej, aż ktoś ci poda wszystko na tacy. W zasadzie nie wiem czego oczekujesz, że ktoś cię dotknie magiczną różdżką i zrozumiesz wszystko?

Nie będę z tobą prowadził dalej konwersacji mam nadzieje, że uszanujesz mój wybór. Z góry dziękuję.


Chciałbym wcześniej zwrócić ci Leszku uwagę na to, iż nie życzę sobie byś odmieniał bądź zniekształcał mój nick. :) Pisz po prostu "sztudynt" i będzie mi bardzo miło.


Wracając do eksperymentu.



Nie mam zamiaru się tutaj mądrzyć, szukam tylko osób które chętnie coś WSPÓLNIE robią wyciągając z doświadczeń konstruktywne wnioski.

Cytuj
Czemu oczekujesz, że inni to zrobią skoro Ty jesteś tym żywo zainteresowany?

Nie oczekuję by inni to zrobili za mnie, jak sugerujesz. Chcę się podzielić tym co zaobserwowałem, zaciekawić innych i zachęcić do robienia czegoś co może nam wszystkim się w praktyce przydać. Na początek :) zaproponowałem temat roślin, zdrowej żywności której na 100% w marketach nie kupicie, a dzięki minimalnemu wkładowi i wiedzy każdy kto ma tylko skrawek ziemi może się cieszyć zdrowymi posiłkami. Mam nadzieję, że chociaż garstka ludzi okaże trochę wiary i wykaże chęć wspólnego poznawania tej cudownej wiedzy, która jest ogólnie dostępna w internecie bądź innych źródłach.

W dziale "hyde park" zamieściłem temat "ORMUS" póki co cisza, nie wiem tylko czym ona jest spowodowana. Bo forum to chyba miejsce na wymianę zdań, konwersację, dzielenie się informacją oraz wspólne jej analizowanie.

Sam przeprowadziłem proste doświadczenia oparte na eksperymentach Wiktora Grebiennikowa.
Nie będę wszystkiego tutaj wypisywał, gdyż całość możecie znaleźć pod niżej podanym adresem:

http://www.electrino.pl/Forum/viewtopic.php?p=924&sid=483491f649d69ed7c361b92a40326951#924 (http://www.electrino.pl/Forum/viewtopic.php?p=924&sid=483491f649d69ed7c361b92a40326951#924)


Cytuj
To co proponujesz jako doświadczenie ?  Ja może bym coś wykombinował. Tak sobie myślę z prostych rzeczy to mogę zasadzić cebule w doniczce i porobić zdjęcia  Wlewać po tyle samo wody i zobaczymy czy mocniej lub mniej urośnie ;p Tylko nie wiem czy znajde klatkę, może otoczę jedną doniczkę żelastwem a drugą kamieniami ;p

Xellos

Cieszę się, że wykazujesz chęć zrobienia czegokolwiek. Możesz przeanalizować co ja zrobiłem, może jakiś pomysł przyjdzie ci do głowy. Nie wahaj się pytać, jeśli coś dla ciebie jest nie jasne. Ja sam zabieram się do wypróbowania konstrukcji o której wspominam na w/w forum. Chodzi mi o koncentrator z stalowych rurek i bawełny. Przypuszczam że lepszym rozwiązaniem będą miedziane rurki, ale mogę się mylić.

Jestem obecnie w ciężkiej sytuacji finansowej, nie będę się użalał, że to wina, rządu, systemu itp. Po prostu szukam pracy jednak jej nie znajduję. Do przeprowadzenia dalszych ciekawych eksperymentów muszę zdobyć środki i mam nadzieję, że szybko mi się uda.

pozdrawiam i wszystkim dużo uśmiechu życzę :)


Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: Leszek Listopad 04, 2009, 01:31:02
Sztudynt: "Chciałbym wcześniej zwrócić ci Leszku uwagę na to, iż nie życzę sobie byś odmieniał bądź zniekształcał mój nick. Uśmiech Pisz po prostu "sztudynt" i będzie mi bardzo miło."

Zauważyłem, poprawiłem. Pośpiech...
Przepraszam.



Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: Xellos Listopad 05, 2009, 00:15:31

Xellos

Cieszę się, że wykazujesz chęć zrobienia czegokolwiek. Możesz przeanalizować co ja zrobiłem, może jakiś pomysł przyjdzie ci do głowy. Nie wahaj się pytać, jeśli coś dla ciebie jest nie jasne. Ja sam zabieram się do wypróbowania konstrukcji o której wspominam na w/w forum. Chodzi mi o koncentrator z stalowych rurek i bawełny. Przypuszczam że lepszym rozwiązaniem będą miedziane rurki, ale mogę się mylić.

Jestem obecnie w ciężkiej sytuacji finansowej, nie będę się użalał, że to wina, rządu, systemu itp. Po prostu szukam pracy jednak jej nie znajduję. Do przeprowadzenia dalszych ciekawych eksperymentów muszę zdobyć środki i mam nadzieję, że szybko mi się uda.

pozdrawiam i wszystkim dużo uśmiechu życzę :)


Powiem szczerze nie mam czasu na jakieś inwestycje, zapoznałem się z Twoimi badaniami. Fajnie wyszło. Mnie bardziej ciekawi czy przypadkowy metal ma jakiś wpływ. I czy przypadkowy kamień ma jakiś wpływ. Jeżeli mówimy bowiem o realnym zastosowaniu czegoś to jak już pisałem w realiach nikt nie ma nawalone metalu w ogrodzie...

Jedyny metal co mi się kojarzy to stelaż pod pnącza, np. winogrona.

Może inaczej trochę do tego podchodzę, chodzi po prostu o to że niezależnie od prawdziwości tych twierdzeń bądź nie, widzę małe zastosowanie tego w ogrodzie. Nikt tam nie robi z zasady jakiś metalowych tworów.

Prawdopodobnie skuszę się jednak na mały eksperyment losowy. Tzn. posadzę tą cebulę i doniczkę obstawie metalem a drugą kamieniami. Tak, że nie będzie elementów zasłaniających światło. Bo szczypiorek wyrasta górą. Do wysokości bulwy od strony nieoświetlonej może być metal. Postawie przy oknie, od strony okna nie będę nic zastawiać. Ciekawi mnie losowość zdarzenia, czyli czy przypadkowy metal, który znajdę czy kamień mogą mieć jakiś wpływ. Bez dobierania jakiś wymyślnych przedmiotów. Natura jest przypadkowa i taka ma być.


Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: Leszek Listopad 05, 2009, 01:00:05
Xellos zerknij na tą tabelkę
(http://www.goldenmean.info/germination/germinationproject.html_files/germinationproject.008.jpg)
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=21.msg747#msg747

Jeśli nie widziałeś to zerknij na filmik
Dan Winter - Sekretne życie i bioarchitektura [PL]
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=21.msg52#msg52


Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: Xellos Listopad 05, 2009, 11:14:19
mhm, poszukam aluminium więc :) Stali mam sporo, ale jak iść to na całość ;p Powinienem mieć jakieś radiatory od komputera, one są aluminiowe.

A tak przy okazji, moja studnia życia:

(http://praca-w-internecie.pl/foto/ogrod.jpg)

Zasypana stara studnia ;p Na wiosnę tam zasadzę kilka pnączy :)


Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: sztudynt Listopad 05, 2009, 14:24:02
Cytuj
Natura jest przypadkowa i taka ma być

Nie zgadzam się, w naturze nie ma przypadków ani zbiegów okoliczności. Gdyby natura była przypadkowa, już dawno byśmy nie istnieli, przypomnij sobie tylko słowa dana wintera:

"...bądź fraktalny albo giń. :)"


Leszek zwrócił ci uwagę na tabelkę, z której wynika, iż rodzaj metalu bądź materiałów naturalnych i sztucznych ma istotne znaczenie. Jeśli tylko przestudiujesz te rodzaje materiałów i zauważysz ogromne ich zastosowanie NIE PRZYPADKOWE w codziennym życiu będziesz powoli dostrzegał, że to nie przypadek.

Jak myślisz dlaczego najlepsze ubrania(przyjazne dla naszego ciała) są z materiałów naturalnych jak bawełna, włókno lniane czy np. włókno konopi? Idąc dalej tym tokiem myślenia, wspomniałeś o radiatorach z aluminium,  jak myślisz radiator wykonany ze srebra będzie lepszy? Jeśli uważasz że tak to uzasadnij :)

Poznając naturę od podstaw wkrótce będziesz mógł dostrzec wokół siebie jej piękno i ogromną moc. Ludzie robią ciągle coś "przypadkowo" ta przypadkowość wynika z ich niewiedzy. A niewiedza niestety w dzisiejszych czasach kosztuje OGROMNE pieniądze.

Cytuj
Zasypana stara studnia ;p Na wiosnę tam zasadzę kilka pnączy :D

Jak widzę posiadasz ziemię i warunki by coś sobie hodować. Jeżeli już chcesz coś sadzić sugeruję by było to coś z czego będziesz czerpał korzyści. Proponuje jeśli już upierasz się na pnączach, by było to winogrono. Oczywiście to twój wybór, szkoda tylko by rosło coś tylko po to by było, skoro można coś zdrowego zjeść.

Sam ostatnio zmieniłem dietę, w ciągu 5 tyg. straciłem około 6kg wracając do mojej prawidłowej wagi. Znów mogę się cieszyć widokiem mięśni na brzuchu ;). Jem dwa posiłki na dzień i co dziwne czuję się syty, nie kuszą mnie jakieś fast foody, batoniki cukiereczki i inne pierdołki za które słono trzeba płacić by za kilka lat mieć problemy zdrowotne obwiniając za to wszystkich i wszystko tylko nie samego siebie. Dodam jeszcze, iż paliłem papierosy przez 6 lat(jestem zdania, że wszystkiego trzeba spróbować by móc coś o tym powiedzieć) obecnie nie palę od 5 lat, niezmiernie jestem z tego powodu szczęśliwy o wiele zdrowszy i oczywiście "bogatszy". Co dziwne to naprawdę bardzo proste by rzucić nałóg np. już dzisiaj. Polecam i życzę wam tego samego. Sam odstawiłem fajki z dnia na dzień, ostatnią paczkę czerwonych marlboro mam do dziś na pamiątkę z wypisaną na niej datą tego magicznego dnia. To naprawdę proste :) wystarczy tylko uwierzyć i naprawdę tego chcieć.

Nie wnikam w twoją dietę i jak się odżywiasz miej tylko świadomość, że to co jesz ma ogromny wpływ na twoje samopoczucie, zdrowie itd. Porozmawiaj tylko, jeżeli masz taką możliwość z osobami starszymi na temat żywienia np. z babcią. Jestem pewien, że dużo ciekawych rzeczy się dowiesz.

Obecnie to jemy totalny "syf" z marketów chemicznie wspomagany by rosło lepiej, by wyglądało lepiej itp. Tylko nikt nie uświadamia sobie skąd się biorą te wszystkie problemy zdrowotne. Nie wspominam już o jedzeniu takich śmieci jak "chipsy, cola, hamburgery, frytki,  zupki z torebek, słodycze, pokarmy z głębokiego tłuszczu itd. można wymieniać bez końca: Wybór należy do ludzi, tylko po co się samemu "zabijać" ???

Obecnie studiuję a zarazem tłumaczę ciekawy materiał o polach torsyjnych. Zainteresowanym udostępnię odnośnik do tej strony. Jeśli ktoś będzie w stanie dokonać korekty mojego tłumaczenia udostępnię go dla wszystkich chętnych.

pozdrawiam wszystkich :)


Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: Xellos Listopad 05, 2009, 20:26:29
Nie ma przypadków ? To chyba ogrodu nie posiadasz. Chwasty rozsadzają się same jak zawieje. A najbardziej upierdliwe rosną wszędzie. Roślinki to nie tylko te, które sami wsadzamy w dane miejsce.

Co do materiałów, dopóki nie ułożysz sobie kamieni to ich rozrzut jest przypadkowy. Przypadku nie ma tam gdzie ingeruje człowiek. Po drugie część z nich by nie istniała bez udziału człowieka. A część to wykopaliska. Natura to coś co działa bez udziału człowieka i świetnie działa bez niego.

Co do roślin, to jeśli widzisz tylko korzyści żywieniowe to daleko nie patrzysz. W sumie niewiele ten pogląd się różni od materializmu. A przecież wiele rzeczy można robić dla rozwoju samego siebie, swojego wnętrza, a w tym nie ma nic lepszego niż piękna flora kojąca nasze wnętrze. Spokój i harmonia.

Reszty Twoich wywodów szczerze mówiąc nie rozumiem :) Sugerujesz, że jestem gruby i źle się odżywiam ? hehehe Co gorsze nie znam natury i mam ja poznać od podstaw...a najlepiej pogadać z babcią. Było by ok gdybyś te bzdety pisał ogólnie a nie personalnie do mnie jakbyś ojca uczył dzieci robić.

Zdaje się, że obcą osobę na forum traktujesz jako kogoś gorszego by się dowartościować.
Pozdrawiam więc egocentryka ;)


Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: sztudynt Listopad 05, 2009, 21:31:13
Cytuj
Nie ma przypadków ? To chyba ogrodu nie posiadasz.

Jestem ogrodnikiem z zawodu. Sam posiadam duuuży stary ogród :)

Cytuj
Co do materiałów, dopóki nie ułożysz sobie kamieni to ich rozrzut jest przypadkowy

Czy istnienie człowieka na tej planecie jest dla ciebie przypadkiem? Czy mamy przypadkowo księżyc? Czy przypadkowo ptaki odlatują do ciepłych krajów? Przypadku rzucenia kamieni nie będę rozpatrywał bo to zagadnienia z fizyki kwantowej.

Cytuj
Co do roślin, to jeśli widzisz tylko korzyści żywieniowe to daleko nie patrzysz.

Ty to powiedziałeś, ja tylko wskazałem istotne znaczenie roślin dla nas ludzi. Wspomniałem o ubraniach z naturalnych włókien(to też rośliny) jednak chyba tego nie wyłapałeś.

Cytuj
Reszty Twoich wywodów szczerze mówiąc nie rozumiem  Sugerujesz, że jestem gruby i źle się odżywiam ?

A jesteś gruby? Bo jeśli nie, to tym bardziej nie wiem skąd wybuch twojej "złości". Pisząc o diecie od razu się sugeruje, że osoba jest otyła? Myślę że nie...

Cytuj
...hehehe Co gorsze nie znam natury i mam ja poznać od podstaw...a najlepiej pogadać z babcią.

Nie powiedziałem też, że NIE ZNASZ NATURY, ale najwyrazniej szukasz dziury w całym. Wskazałem na starsze osoby gdyż są one źródłem wielu cennych informacji które powoli bezpowrotnie giną, chociażby takich informacji jak lecznicze właściwości ziół. Bądź tak proste rytuały jak zrobienie znaku krzyża nad posiłkiem(to nie wywodzi się tylko z kultury chrześcijańskiej, i nie jest też bez znaczenia wykonywane). Obecnie temu podobne opowiastki babci opatrzone są etykieta "zabobony". A szkoda ;)


ZWRACAM SIĘ DO WSZYSTKICH:

Dla mnie każdy jest CZŁOWIEKIEM I TYLKO CZŁOWIEKIEM. Każdy w moich oczach i duszy jest PEŁNOWARTOŚCIOWY, nie dziele ludzi na gorszych, lepszych, niskich, wysokich, czarnych, białych itp itd.

Cytuj
...Było by ok gdybyś te bzdety pisał ogólnie a nie personalnie do mnie jakbyś ojca uczył dzieci robić.
Dla ciebie to są bzdety... i niech tak zostanie :) Zwróciłem się do twojej osoby, bo tylko ty jedyny póki co wyraziłeś chęć konwersacji.

Przepraszam cię najmocniej jeżeli cię uraziłem :(  Dla dobra nas obojga nie będę dalej prowadził z tobą dyskusji

Cytuj
Zdaje się, że obcą osobę na forum traktujesz jako kogoś gorszego by się dowartościować

:) Może to wynik twojego własnego niedowartościowania?

PS. Po prostu źle odczytałeś moje intencje. Szczerze mówiąc to  trochę smutne

dziękuję i pozdrawiam


Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: Leszek Listopad 05, 2009, 21:58:47
Ludziska.
Dajcie sobie luz z uwagami osobistymi i kontynuujcie ciekawą dyskusję.

Sztudynt. Piszesz:
Bądź tak proste rytuały jak zrobienie znaku krzyża nad posiłkiem (to nie wywodzi się tylko z kultury chrześcijańskiej, i nie jest też bez znaczenia wykonywane). Obecnie temu podobne opowiastki babci opatrzone są etykieta "zabobony". A szkoda"

Mógłbyś napisać co - twoim zdaniem - powoduje ten rytuał?





Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: sztudynt Listopad 05, 2009, 22:11:07
Proszę bardzo. :)

Cytuj
...Jeszcze większe zdumienie ogarnęło moją znajomą, gdy udowodniłem jej, że wykonanie trzech znaków krzyża nad nalaną do szklanki wodą z kranu powoduje, że woda ta zaczyna promieniować silną, białą energią. Pamiętajmy, że w dawnych czasach w prawie wszystkich polskich domach przed pokrojeniem chleba kreśliło się nad nim znak krzyża! Zazwyczaj gest ten był tłumaczony względami religijnymi, a nie radiestezyjnymi. Lepiej jednak trzykrotnie uczynić znak krzyża, i to nie tylko nad chlebem, ale nad każdą potrawą przed podaniem jej na stół. Błogosławienie potraw czy wody znakiem krzyża nie musi mieć nic wspólnego z żadną religią - jest ono związane z promieniowaniem kształtów.

źródło:

http://www.gwiazdy.com.pl/45_98/21.htm


Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: Xellos Listopad 05, 2009, 22:56:02
@sztudynt

Nawrzucałeś "1000" wątków na raz, ni z gruszki ni z pietruszki, bo temat był inny. I w każdym odnosząc się personalnie do mnie jak do ucznia w klasie. Co to za rozmowa powrzucania wszystkiego w jeden post ?

"Jeśli tylko przestudiujesz te rodzaje materiałów i zauważysz ogromne ich zastosowanie NIE PRZYPADKOWE w codziennym życiu będziesz powoli dostrzegał, że to nie przypadek. " - wróżenie z fusów nic konkretnego, mam coś dostrzegać, tak mówią ludziom na zebraniach piramidek - sekt. Najpierw tworzysz jedyną prawdziwą teorię, której później mam szukać mimo że nic nie stworzyłeś.

Jak myślisz dlaczego najlepsze ubrania(przyjazne dla naszego ciała) są z materiałów naturalnych jak bawełna, włókno lniane czy np. włókno konopi? Idąc dalej tym tokiem myślenia, wspomniałeś o radiatorach z aluminium,  jak myślisz radiator wykonany ze srebra będzie lepszy? Jeśli uważasz że tak to uzasadnij Uśmiech - co ma piernik do wiatraka ? Jeżeli odnosisz się do postu wcześniej, napisałem o aluminium by uzyskać maksymalnie negatywny efekt wedle tej tabelki w eksperymencie. Po co mam nagle pisać coś o srebrnych radiatorach ????????????????????????

Poznając naturę od podstaw wkrótce będziesz mógł dostrzec wokół siebie jej piękno i ogromną moc. Ludzie robią ciągle coś "przypadkowo" ta przypadkowość wynika z ich niewiedzy. A niewiedza niestety w dzisiejszych czasach kosztuje OGROMNE pieniądze. - No tak znowu jedyna słuszna teoria nieprzypadkowości, a ja biedny głupi jej nie znam i tracę. LOL ! A nie umiesz zbić prostego argumentu jaki Ci podałem, że chwasty roznoszą się same. Bez Twojego udziału. Rosną gdzie chcą. Nawet w metalu, kamieniu, i w g...Jedyna co na ten temat wiem z kolejnego postu to tyle, że jesteś ogrodnikiem. To jak to w końcu jest, Twoje chwasty nie rosną gdzie chcą ? Bo nasypałeś kory ? ;) Czy położyłeś włókninę...Czy to tak trudno zrozumieć, że natura to pojęcie niezależne od działalności człowieka ? Jakby nas nie było na planecie dała by sobie radę, rozsiewając nasiona sama wiatrem. Tak jak to robi z chwastami. I to jest prawdziwa przypadkowość gdzie spadnie nasiono.


Jak widzę posiadasz ziemię i warunki by coś sobie hodować. Jeżeli już chcesz coś sadzić sugeruję by było to coś z czego będziesz czerpał korzyści. Proponuje jeśli już upierasz się na pnączach, by było to winogrono. Oczywiście to twój wybór, szkoda tylko by rosło coś tylko po to by było, skoro można coś zdrowego zjeść.
- piszesz wyraźnie, że SZKODA TYLKO BY ROSŁO COŚ TYLKO PO TO BY ROSŁO, gubisz się w zeznaniach pisząc "Ty to powiedziałeś, ja tylko wskazałem istotne znaczenie roślin dla nas ludzi." Wyraźnie napisałeś, że ci SZKODA, mi nie szkoda i to napisałem.

Nie wnikam w twoją dietę i jak się odżywiasz miej tylko świadomość, że to co jesz ma ogromny wpływ na twoje samopoczucie, zdrowie itd. Porozmawiaj tylko, jeżeli masz taką możliwość z osobami starszymi na temat żywienia np. z babcią. Jestem pewien, że dużo ciekawych rzeczy się dowiesz. - człowieku miałeś w szkole Język Polski ? Prowadzisz jakiś monolog. Zaczynasz temat bez wiedzy czy osoba do której piszesz np. nie rozmawiała już z osobami starszymi. Może zdrowo już się odżywia. Jeśli z kimś się rozmawia to w pewnej kolejności. Najpierw mógłbyś ustalić jak się odżywiam a później dawać rady. Ale dawać rady nie znając rozmówcy, podziwiam...

Czy istnienie człowieka na tej planecie jest dla ciebie przypadkiem? Czy mamy przypadkowo księżyc? Czy przypadkowo ptaki odlatują do ciepłych krajów? Przypadku rzucenia kamieni nie będę rozpatrywał bo to zagadnienia z fizyki kwantowej. - Czy w końcu zechcesz zrozumieć o czym ja piszę, pisząc o przypadkowości ? Różnimy się tym, że ja nie wrzucam wszystkiego do jednego wora i lecę z koksem. Jeżeli kupię kawałek pola na którym leżą kamienie to leżą tam bez konkretnego ułożenia dla roślin jakie wsadzę, Dopiero jak sobie przestawię je i np. okrążę drzewo, które wsadzę nabierze to sensu w kontekście lepszego wzrostu rośliny. Ja ciągle się trzymam tematu, czyli materiały powodujące wzrost i materiały go hamujące. Takie materiały i w jedną i drugą stronę mogą być losowego oddziaływania, dopóki ich nie poustawiam ŚWIADOMIE. Po co od razu lecieć na księżyc...tak trudno zrozumieć, że przy silnej wichurze to i drzewo się złamie ? Mały kamień też poleci, czyli rozumiem, że według Ciebie natura jak dmuchnie porządnym wiatrem, który przesunie ileś tam kamieni 10 metrów dalej to zrobiła to świadomie i każdy kamyczek miał swoje miejsce docelowe ?...Jak drzewo się łamie to świadomie ? Złe drzewo, trzeba je złamać.


Nie powiedziałem też, że NIE ZNASZ NATURY, ale najwyraźniej szukasz dziury w całym. Wskazałem na starsze osoby gdyż są one źródłem wielu cennych informacji które powoli bezpowrotnie giną, chociażby takich informacji jak lecznicze właściwości ziół. Bądź tak proste rytuały jak zrobienie znaku krzyża nad posiłkiem(to nie wywodzi się tylko z kultury chrześcijańskiej, i nie jest też bez znaczenia wykonywane). Obecnie temu podobne opowiastki babci opatrzone są etykieta "zabobony". A szkoda Mrugnięcie - jak człowiek wchodzi do tematu i dyskutuje o eksperymencie dotyczącym materiałów przyspieszających bądź zwalniających wzrost roślin to liczy na to, że będzie o tym dyskutować, a nie że ni z gruszki ni z pietruszki dostanie garść porad ogólnych zdrowego życia czyż nie ? A teraz jeszcze religijne zabobony...chcesz w jednym poście przekazać wszystkie swoje mądrości ? Ja przytyłem 10kg a później tyle samo schudłem, a później przytyłem, wszystko świadomie z użyciem wiedzy i co z tego ? Co ma piernik do wiatraka, też paliłem, czasem pije i uprawiam sex. I co z tego ?????????????????? !!! Ręce opadają, albo gadamy o eksperymencie albo bzdetach. W tym temacie to SĄ BZDETY. W innym temacie o chudnięciu to mogą być cenne informacje, w innym temacie o rzuceniu palenia też. TU SĄ TO BZDETY.

Może to wynik twojego własnego niedowartościowania?
- Czyli z mojego niedowartościowania powstają Twoje egocentryczne pouczające posty...też tak można ;)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Egocentryzm (http://pl.wikipedia.org/wiki/Egocentryzm)

Miło by było jakbyś poczytał a jak nie to zacytuję:

Osoba egocentryczna postrzega cały świat wyłącznie z własnego punktu widzenia, poprzez absolutyzowanie własnych doświadczeń, obserwacji i przemyśleń, a marginalizowanie opinii pochodzących od innych osób.


Opieram się tylko o wiedzę psychologiczną, nie robię wycieczek. Po prostu pasujesz do tego co tam piszą.


Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: sztudynt Listopad 05, 2009, 23:40:43
Cytuj
Ręce opadają, albo gadamy o eksperymencie albo bzdetach. W tym temacie to SĄ BZDETY.

Przypomnę tylko wszystkim temat :)

 > ŚWIĘTA GEOMETRIA > W PRAKTYCE > To co jemy i pijemy...

Czekam na kolejny komentarz MODERATORA do którego słów...

Cytuj
Ludziska.
Dajcie sobie luz z uwagami osobistymi i kontynuujcie ciekawą dyskusję.

...się Xellos nie ustosunkowałeś.

Znalazłem się na tym ciekawym forum nie po to by się kłócić i obrzucać "błotem" w formie słownych pyskówek.
Podkreślam, iż chciałbym tu coś budować nie niszczyć, takie mam zamiary.


pozdrawiam wszystkich :)


Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: Xellos Listopad 06, 2009, 00:00:29
Ślepy jesteś, w pierwszej wersji nie odpowiedziałem na Twoje agresywne zaczepki określając je jako egocentryzm. Ponieważ w drugiej stwierdziłeś, że pisałeś serio tzn. merytorycznie. Cofnąłem się w tył i odpisałem na Twoje niby zgodne z tematem wywody z pierwszego posta wytłuszczając je i odpisując co o tym sądzę. Czyli...zgodnie z życzeniem Leszka "kontynuujcie ciekawą dyskusję." Więc się Xellos ustosunkowałem :)

Pozdrawiam :)


Tytuł: Terra preta
Wiadomość wysłana przez: Michał-Anioł Grudzień 05, 2009, 10:37:58
"Liczące sobie wiele setek lat europejskie legendy o bogatych zaginionych miastach w dorzeczu Amazonki przez wiele lat były odrzucane przez uczonych. Częściowo dlatego, że region ten jest zbyt jałowy, aby wyżywić ogromną populację rozrastającej się cywilizacji.

Nowe odkrycia sugerują jednak, że w głębi puszczy możliwe było budowanie wspaniałych miast – dzięki wytwarzaniu niezwykle żyznej gleby. Obecnie naukowcy starają się odtworzyć starożytną recepturę na urodzajną ziemię, która nawet obecnie pokrywa około 10% obszaru Amazonii. Kluczowe składniki to węgiel drzewny, fragmenty ceramicznych naczyń, ludzkie odchody i inne odpadki. Niektórzy eksperci sądzą, że supergleba może pomóc w walce ze światowym głodem, a nawet zmniejszyć efekt cieplarniany.

Przez wiele lat naukowcy sądzili, że amazońska gleba jest zbyt kwaśna dla jakichkolwiek roślin uprawnych, poza może najbardziej odpornymi odmianami manioku. Jednak w ciągu ostatnich kilku dekad odkrywano coraz więcej obszarów pokrytych żyzną terra preta – czarną ziemią. Wytwarzana przez ludzi gleba koloru czekoladowego wyraźnie kontrastuje z naturalnym dla tych regionów żółtym gruntem.

Wraz z rozwojem rolnictwa na tej urodzajne glebie możliwe stało się zamieszkiwanie na jednym terenie przez bardzo długie okresy czasu, co z kolei zachęcało do budowania wspaniałych miast. Dzięki temu powstały także złożone społeczeństwa, podzielone na klasy. Cywilizacje mogły się rozwijać na wielką skalę. A potem nastąpił rok 1492.

Europejscy odkrywcy przywieźli ze sobą choroby, które w krótkim czasie zdziesiątkowały mieszkańców Amazonii, a nielicznych, którzy przetrwali, zepchnęły w otchłanie dżungli, gdzie musieli wrócić do prymitywnego życia myśliwych i zbieraczy.

Obecnie naukowcy na wyścigi starają się poznać przepis na terra preta. Dzieki niej możliwe stałoby się prowadzenie bardziej efektywnej polityki rolnej w Ameryce Południowej i nie tylko. Nie jest to jednak takie proste. Węgiel drzewny używany do produkowania supergleby przyciąga specjalne odmiany grzybów i mikroorganizmów. Te najmniejsze formy życia sprawiają, że węgiel jest w stanie absorbować duże ilości substancji odżywczych, zapewniając żyzność ziemi przez setki lat. Same składniki terra preta to tylko część sukcesu. Ogromną rolę odgrywają jej ożywione elementy. Jednak wyselekcjonowanie odpowiednich organizmów nie jest proste.

Naukowcy sądzą, że dodatek węgla drzewnego pozwoli mieszkańcom wielu regionów świata korzystać z gleby obecnie zbyt kwaśnej. Ponadto, wieloletnie zwiększenie żyzności gruntu pozwoli rolnikom na bardziej osiadły tryb życia i sprawi, ze nie będą oni musieli wycinać i wypalać kolejnych połaci lasu. To z kolei zmniejszy emisje gazów cieplarnianych. Odpowiednie powolne spalanie i kompostowanie drewna pozwala zachować większość węgla pierwiastkowego w postaci związanej, zapobiegając jego ucieczce do atmosfery w postaci dwutlenku. W porównaniu do praktykowanej obecnie metody karczowania i wypalania lasów, powolne spalanie (a następnie mieszanie powstałego węgla drzewnego z ziemia) pozwala zatrzymać niemal 50% węgla zawartego w masie drzewnej. Zwykłe spalanie powoduje uwolnienie do atmosfery ponad 95% tego pierwiastka.

Terra preta uważana jest za stosunkowo proste i nie wymagające zaawansowanej technologii rozwiązanie, które pozwoli nie tylko zmniejszyć światowy deficyt żywności, ale także walczyć z efektem cieplarnianym."
http://www.masterminds.pl/Tajemnicze.25/Terra,preta,fundamentem,zaginionych,miast,Amazonii.407.html

http://www.masterminds.pl/n/Najnowsze,pytania,i,odpowiedzi.html
I to wszystko zrobiona ponad 2000 lat temu przez tzw."dzikie ludy"


Biowęgiel

"W Amazonii, farmerzy od dawna używali specjalnego rodzaju nawozu - wytwarzanej lokalnie podobnej do kompostu substancji, cenionej ze względu na zdumiewające zdolności do długotrwałego użyźniania słabych i wyczerpanych gleb. Nazywają ją "terra preta do indio" - w dosłownym tłumaczeniu "ciemna ziemia Indian". Gęsta, bogata i gliniasta, terra preta kontrastuje z resztą cienkich i ubogich ziem regionu (wydaje się to paradoksalne, ale gleby lasów deszczowych są niezbyt żyzne - z tego powodu farmerzy, którzy karczują lasy pod uprawy muszą cały czas wycinać nowe obszary - po kilku latach upraw plony załamują się, a rolnicy muszą przenieść się w nowe miejsce). Pola terra preta w niektórych miejscach rozciągają się na wiele hektarów, jednak do niedawna nikt nie miał pojęcia, skąd ta tajemnicza, żyzna i ciemna gleba tam się wzięła.
Niektórzy przypuszczali, że jest pochodzenia wulkanicznego, inni, że to osady ze starych jezior lub pozostałości resztek roślinnych. Mało komu przychodziło do głowy, że wytworzyli ją mieszkający w Amazonii ludzie.
Współczesne analizy dowiodły, że terra preta to jedna z ostatnich pozostałości po pre-Kolumbijskim rolnictwie w dorzeczu Amazonki. Została ona stworzona przez ludzi, którzy żyli nad rzeką ponad 2500 lat temu, a czasem być może nawet 6000 lat temu.
Kultury te, mieszkające na słabych rolniczo terenach, dzięki wytworzeniu własnych gleb, posiadały całkiem zaawansowane rolnictwo. Do wytworzenia terra preta używały nawozu zwierzęcego, ryb, kości zwierzęcych i odpadów roślinnych - to typowe składniki. Jednak kluczowym elementem terra preta, który nadaje jej ciemny kolor, jest węgiel drzewny.Ten antyczny produkt Amazonii stał się ostatnio obiektem intensywnych badań klimatologów. Trwałość węgla drzewnego z terra preta - zachowującej swoje własności przez stulecia - spowodowała pojawienie się genialnego w swojej prostocie pomysłu.
Węgiel drzewny to forma węgla, spalone resztki materiału roślinnego i zwierzęcego. Jeśli pozostaje on nietknięty w ziemi przez tak długo, bez wydzielania dwutlenku węgla, to dlaczego by w ten sposób nie gromadzić w ziemi dużych ilości węgla.
Naukowcy zaczęli mówić o węglu drzewnym stworzonym z roślin dla celów sekwestracji jako o "biowęglu".

Jak powstaje biowęgiel? To proste - materiał roślinny jest zwęglany poprzez ogrzewanie go bez dostępu tlenu. W ten sposób, wyciągnięty wcześniej przez rośliny z atmosfery dwutlenek węgla nie wraca do atmosfery po ich śmierci, lecz zostaje uwięziony w ziemi, nie przyczyniając się do nasilenia efektu cieplarnianego.
Gleby zawierają znaczne ilości naturalnego węgla, pochodzącego z rozkładu roślin. Jednak jest on dość niestabilny z punktu widzenia zmian klimatu - kiedy gleby są naruszane w wyniku upraw (np. orki) lub wzrostu temperatury, wydziela się z nich dwutlenek węgla, przez co, zamiast pochłaniać ten gaz, stają się jego źródłem.
Biowęgiel, dzięki swojej wyjątkowo wysokiej stabilności, to jednak zupełnie inna sprawa. W ten sposób można więzić węgiel przez stulecia. Węgiel ulega mineralizacji, więc jest bardzo odporny na rozpad.

Biowęgiel ma też inne zalety - nie tylko użyźnia gleby, ale też przy jego produkcji powstają cenne, wartościowe ekonomicznie produkty uboczne.
W procesie jego wytwarzania, około jednej trzeciej biomasy zamienia się w biowęgiel, jedna trzecia w gaz syntezowy, który można spalić wytwarzając energię, a jedna trzecia w substytuty ropy, które można wykorzystać np. do produkcji plastików (choć raczej nie paliwa). Biowęgiel ponadto pomaga zatrzymywać w glebie wodę.
Dzięki tym właściwościom wytwarzanie biowęgla może pomóc w równoczesnym rozwiązywaniu kryzysu klimatycznego, kryzysu energetycznego oraz żywnościowego i wodnego.

Jednak technologia ta nie jest jeszcze stosowana na skalę przemysłową."

Więcej znajdziesz tu:
http://ziemianarozdrozu.pl/encyklopedia/133/biowegiel


Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: Echnaton Grudzień 13, 2009, 13:31:21
@Sztudynt:
"...Jeszcze większe zdumienie ogarnęło moją znajomą, gdy udowodniłem jej, że wykonanie trzech znaków krzyża nad nalaną do szklanki wodą z kranu powoduje, że woda ta zaczyna promieniować silną, białą energią. Pamiętajmy, że w dawnych czasach w prawie wszystkich polskich domach przed pokrojeniem chleba kreśliło się nad nim znak krzyża! Zazwyczaj gest ten był tłumaczony względami religijnymi, a nie radiestezyjnymi. Lepiej jednak trzykrotnie uczynić znak krzyża, i to nie tylko nad chlebem, ale nad każdą potrawą przed podaniem jej na stół. Błogosławienie potraw czy wody znakiem krzyża nie musi mieć nic wspólnego z żadną religią - jest ono związane z promieniowaniem kształtów."

W związku z wodą ciekawe doświadczenia przeprowadza ten japończyk:
http://video.google.pl/videoplay?docid=5973768289576180843&hl=pl#

Ja dołączam się do pytania Leszka i poproszę o źródła gdzie wystepują podobne praktyki (czynienia znaku krzyża nad posiłkiem) w innych kulturach np. u Egipcjan, Majów, Indian, czy innych. Przyznam, że nie spotkałem się z tym studiując różne kultury, ale może byc to moje gapiostwo, lub po prostu nie zwracałem na to uwagi. Gesty dziękczynne wystepujące w danej kulturze jak najbardziej moge potwierdzić, ale znak krzyża (?).

W różnych gusłach można znaleźć wiele ciekawostek, które wywodzą sie nawet z praktyk pogańskich, niekoniecznie chrześcijańskich. Oczywiście może mieć to związek z promieniowaniem kształtów, ale skąd ta wiedza u tak "prymitywnych" ludzi ?

Pozdrawiam


Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: JAtoJA Styczeń 24, 2010, 00:23:32
czyli plastikowe kielkownice sa juz z  zalozenia niedobre do kielkowania ?? oblozyc je kamieniami zeby lepiej roslo ??-  bo mam plastikowa i tak to wyglada po 4rtym dniu:
(http://z1.przeklej.pl/prze2129/0b6878e40017e65f4b5b6bd0)
(http://z1.przeklej.pl/prze76/deadb171000ca7834b5b6c22)
gorna "polka"
(http://z1.przeklej.pl/prze1133/cade55970015656d4b5b6c55)
srodkowa
(http://z1.przeklej.pl/prze780/e1e145a80005da4a4b5b6c54)
dolna


Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: Etienne Luty 05, 2010, 00:20:56
W związku z wodą ciekawe doświadczenia przeprowadza ten japończyk:
http://video.google.pl/videoplay?docid=5973768289576180843&hl=pl#

Tak, ten japończyk [ Masaru Emoto ]  naprawde CIEKAWE doświadczenia z wodą przeprowadza, konkretnie fotografuje jej kryształy.
Bardzo interesująco napisał swoją książke, która jest bogata w zdjęcia tychże kryształów, którą przeczytałem i jestem bardzo zadowolony.
Cytuj
http://www.dobreksiazki.pl/b6755-tajemnice-wody-i-jej-wplyw-na-czlowieka-i-nasza-planete.htm
Wspomniał w niej, jeżeli ktoś zgłębi ten temat, o jakiejś badaczce ze szwajcarii jak dobrze pamiętam (niestety niemam w tym momencie książki w domu żeby zacytować) która chce opracować coś co będzie naszą "kranówke" "uzdatniać" do jakiegokolwiek użycia ponieważ przepływ w prostych rurach totalnie dewastuje strukture klastrową wody i wszystko inne co tylko się da.
Jak udowadnia Pan Emoto samo pozytywne skupienie naszej uwagi na szklance wody już poprawia jej właściwości.
Chciałbym nawiązać tutaj do wątku stworzonego przeze mnie, jest czytany ale jeszcze nikt się nie udzielił.
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=645.0




Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: Leszek Kwiecień 06, 2010, 22:16:18
http://www.youtube.com/v/gpDOhRiwR1M&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/gpDOhRiwR1M&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object>

Masaru Emoto:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=27.msg120#msg120


Tytuł: Odp: To co jemy i pijemy...
Wiadomość wysłana przez: JAtoJA Październik 08, 2010, 17:01:26
energetyzowanie wody wg Dana Vitalisa
http://www.youtube.com/watch?v=GDIEKaVJm4k


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

zoo-cassmitha zwierzaki novasaecula szkoladuchow icecraft