ŚWIĘTA GEOMETRIA => W PRAKTYCE => Wątek zaczęty przez: trzysz Kwiecień 28, 2010, 10:33:31



Tytuł: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: trzysz Kwiecień 28, 2010, 10:33:31
Witajcie !

Nie wiem, czy to się nadaje na nowy temat, ale i nie mam pomysłu, gdzie to zamieścić, dlatego mam nadzieję, że administracja ewentualnie za mnie posprząta :)
Ostatnio wszędzie widzę fraktale - to już jakieś zboczenie, no ale co zrobić, skoro są wszędzie wokół nas? Lubię się przyglądać i tak patrząc kilka dni temu na jakieś zdjęcie, kilka puzzli poskładało mi się do kupy, zaczynając od tego, że:

- pępek jest z pewnością szczególnym punktem na samym brzuchu, dzieli ciało wg złotej proporcji i np w Hunie mówi się o centrowaniu na nim oddechu oraz świadomości, lub wręcz o "oddychaniu pępkiem" - zaczynając swoją przygodę z czakrami, byłem święcie przekonany, że któraś z nich (z 7 podstawowych, o których zdążyłem się dowiedzieć) z pewnością kręci się właśnie w tym miejscu... ale nie! Dwie z głównych, najbliżej położonych pępka czakr, sprytnie omijają to miejsce, sytuując się zaraz poniżej i nieco powyżej. Jednak tak szczególne miejsce na ciele, nie może być tylko "blizną po matce" - w tej materii nic nie dzieje się przypadkiem i żaden element nie służy tylko, by wyglądać...

- podobne rozmyślania przelewały się przez moją głowę w związku z brodawkami na piersiach - o ile u kobiet mają one niezwykle ważną funkcję, o tyle u mężczyzn wydaje się, że nie służą absolutnie do niczego... No ale natura nie marnuje niczego i żaden element nie służy jedynie na pokaz, więc skoro już mężczyźni również zostali nimi obdarzeni, to muszą one mieć jakąś funkcję - jeśli nie fizyczną, to energetyczną; jeśli nie główną, to pośrednią. I tak ostatnio skojarzyła mi się sytuacja z uczelni, kiedy to w któryś dzień na zajęcia w maju, przyszła koleżanka w lekkiej, prześwitującej bluzce i pasującym do tego obrazy staniku - zwracało to uwagę chłopaków ;) Kolega, obok którego akurat stałem, był z dziewczyną i ta widząc, że i jego oczy wędrują w dekolt koleżanki, kopnęła go w łydkę, na co on zareagował w ten sposób: "No co? To nie ja się na nie patrze, tylko one się patrzą na mnie!" - wtedy ta odpowiedź była śmieszna, ale dziś wydaje mi się być genialna ;D bo faktycznie jest coś takiego, że oczy często są ciągnięte mimo woli no biust - szczególnie jeśli się tym nie myśli.

- jeszcze jedną rzeczą, która dopełnia całości obrazu, są genitalia, których elementy, przynajmniej w przypadku kobiet, odpowiadają nazwą elementom ust - oczywiście chodzi mi o wargi. I w tym przypadku analogie występujące między narządami płciowymi, a ustami, są akurat bardzo dobrze widoczne, kiedy popatrzymy na ciało od strony seksu: jedne i drugie w zabawach seksualnych wymieniają się i są dla siebie odbiciem, w którym język jest odbiciem penisa, a usta odbiciem pochwy - dlatego "zwykła" pocałunki mogą być tak podniecające, bo są fraktalem normalnego stosunku.
Penis z początku mi trochę nie pasował do tej bajki, ale wystarczy otworzyć szeroko usta i wystawić język, żeby z tyłu jamy ustnej, zobaczyć po bokach dwa twory, przypominające kształtem jądra - chodzi o migdałki; wystarczy podnieść ku górze język, by zobaczyć pod nim ujście ślinianki, wyglądające bardzo podobnie, do ujścia cewki na szczycie żołędzi penisa i tak język ze ślinianką, jak i żołądź z ujściem cewki, połączone są więzadełkiem (czy wędzidełkiem)!
Może paść pytanie: "To gdzie w takim razie kobiety mają język, a mężczyźni wargi (między nogami)?" Cóż, to pytanie wciąż trochę zaprząta mi głowę, ale właściwie narządy kobiet i mężczyzn nie różnią się od siebie aż tak bardzo i kobiety wewnątrz pochwy, u wejścia do macicy, posiadają strukturę podobną do główki penisa, a dalej, tyle że wewnątrz jamy brzusznej, również odpowiedniki migdałków, czyli jajniki. Mężczyźni natomiast całe genitalia mają objęte elastyczną skórą, która kończy się napletkiem na żołędzi penisa, co mogłoby chyba odpowiadać wargom ;) Natomiast samo usytuowanie narządów na zewnątrz lub wewnątrz ciała, odpowiada być może ekstra- i introwertycznej naturze ogólnej obu płci - można by powiedzieć, że mężczyźni chodzą z wywieszonym jęzorem, podczas gdy kobiety tak się z nim nie obnoszą ;) Z resztą przedstawia się tak facetów "gapiących się na panienki", że mają wystawiony język na brodę ;)

spróbujcie teraz zobaczyć na obrazku oczy zamiast piersi, nos zamiast pępka i usta między nogami, a zaraz pójdziemy dalej z tymi myślunkami ;)
http://artyzm.com/obrazy/chwistek-akt.jpg (http://artyzm.com/obrazy/chwistek-akt.jpg)
http://www.pinakoteka.zascianek.pl/Matejko/Images/Akt_meski.jpg (http://www.pinakoteka.zascianek.pl/Matejko/Images/Akt_meski.jpg)
http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/10377/akt1.jpg (http://i.wp.pl/a/f/pjpeg/10377/akt1.jpg)
(http://www.awai.pl/files/piekna-rzezba-meski-akt-akt-mezczyzny%5B8%5D.jpg)
http://www.galeria.marcolla.pl/img/allegro/siedzacy_akt_kobiecy_small.jpg (http://www.galeria.marcolla.pl/img/allegro/siedzacy_akt_kobiecy_small.jpg)

Wracając do oczu, czyli piersi: zwróćcie uwagę na budowę sutka - składa się z brodawki, którą okala aureola - zupełnie jak źrenica i tęczówka - jeśli zobaczyć je na okrągłych kobiecych piersiach, to mamy całe oczy :) u mężczyzn piersi mają niego inną budowę, jednak sutki pozostają takie same. I podobnie reagują jak tęczówka i źrenica - mogą być "rozlane", kiedy aureola zajmuje dużą powierzchnię, a brodawka jest mała (analogia do wąskiej źrenicy i szerokiej tęczówki - mocne światło), a pobudzone dotykiem, czy innymi bodźcami, napinają się, przez co aureola maleje, a brodawka powiększa się i twardnieje (mała tęczówka, szeroka źrenica - słabe światło) - i ten drugi stan występuje tak na piersiach, jak w oczach w tym samym czasie - podczas podniecenia.
Inną ciekawą rzeczą, jest umiejscowiona pomiędzy oczami, wewnątrz głowy, mniej więcej na wysokości czoła szyszynka, która ma odpowiadać za wyższe postrzeganie świata, a jej analogiem na twarzy tułowia, będzie... SERCE! Tak więc czarkam serca jest fraktalem czakramu szyszynki i oba są odpowiedzialne za wyższy odbiór rzeczywistości - jeden mentalnie, drugi intuicyjnie.
Idąc dalej tym tropem, wydaje mi się, że cała głowa lub być może tylko szyja (jako łącznik jednej głowy z drugą), jest fraktalem czakry korony (która również jest naszym łącznikiem w "wyższymi" wymiarami bytu). Z kolei jeśli usta odpowiadają kroczu, to czakram gardła mógłby odpowiadać kolanom, o których w ezoteryce mówi się, że odpowiadają za nasze ego i ludzie z niezdrowo wybujałym ego, mogą mieć problemy z kolanami - czarkam gardła odpowiada za manifestację samego siebie, więc jest powiązany również z naszym ja. A skoro już jesteśmy w przełyku, również tu można by dostrzec analogię (może troszkę naciąganą) między tchawicą-przełykiem, a genitaliami-odbytem...

Chwilowo nie mam więcej pomysłów, ale mam nadzieję, że się pojawią - a może ktoś z was dorzuci coś na przyczepkę lub poda źródła podobnych rozmyślań (bo nie wydaje mi się, żebym wpadł na to jako pierwszy)?

a na koniec jeszcze obrazek z filmu "Spirited Away - w krainie bogów", na którym twarz wiedzmy jest tylko trochę przesunięta ku górze w stosunku do ciała dziewczynki, przez co można chyba całkiem dobrze pooglądać korelacje ;) W bajce tej występowały też głowy - bez rąk, tułowia, ani szyi - po prostu głowy - w roli zwierzątek domowych tejże wiedźmy, których obrazka nie znalazłem, ale ich wygląd również inspiruje do podobnych jak powyższe rozmyślań ;)
(http://i112.photobucket.com/albums/n177/onionsaregross/Chihiro---Yubaba-spirited-away-3997.jpg)

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: east Kwiecień 28, 2010, 14:19:41
Nieco szokujący artykuł poprzez swoją  ekhm .. "anatomiczność".
Ja również dostrzegam coraz częściej fraktale, ale w o wiele skromniejszej oprawie. Na przykład dzisiaj w osadzie pozostawionym przez wyschniętą wodę kałuży. Wzorki jakie "wykonał" osad są fraktalne - są jakby płaskim "odbiciem" tego, co zawierała trójwymiarowa kałuża.
Liść drzewa jest obrazem całej rośliny z której pochodzi, a samo drzewo .. przypomina swoją konstrukcją torusa. "Spirala" gałęzi i konarów splata się do pnia , a z drugiej strony "rozplata się" w postaci systemu korzeni. Drzewo jest jedynie horyzontem zdarzeń  dla prawdziwych sił , które go organizują - Słońca i Ziemi. Ot takie przemyślenia ..


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: bou Kwiecień 28, 2010, 14:53:29
dobra East i co dalej z tymi fraktalami ktore dostrzegles w wyschnietej kaluzy? dlaczego one sa dla nas wazne? sorry, ze pisze prosto z mostu to co czuje, ale nie widze tu zwiazku z niczym, mozesz przyblizyc jak te fraktale w wyschnietej kaluzy i inne przekladaja sie na nasza egzystencje?


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Kwiecień 28, 2010, 15:20:16
PHImale... :)
(http://i44.tinypic.com/1zocnxc.jpg)


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: bou Kwiecień 28, 2010, 15:21:35
dzieki za rzeczowa odpowiedz


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: east Kwiecień 28, 2010, 15:27:09
Bou,  woda "zorganizowała" osady we fraktalne wzory. Co to ma wspólnego z człowiekiem ? Woda stanowi ponad 70% naszego ciała.
Jeśli potrafi to zrobić z osadami, to jak może wpływać na organizacje życia wewnątrzkomórkowego ?


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: bou Kwiecień 28, 2010, 15:36:24
no dobrze zoraganizowala we fraktalne wzory, i moze organizuje fraktalne wzory w naszych komorkach, nie przecze ze tak moze byc. ale jak to ma sie do naszego zycia, rzeczywistosci tego co sie dzieje? sorry ze o to pytam ale czasu nie mamy zbyt duzo aby latami zglebiac temat. East jak wiesz wiecej niz my wszyscy podziel sie wiedza, i nie mowie tego przewrotnie po prostu nie rozumiem i bede wdzieczna za jakies wskazowki.


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: east Kwiecień 28, 2010, 16:10:44
Czasu mamy aż nadto droga bou. To System nie ma czasu. Umysł nie ma czasu. Tożsamość nie ma czasu. Ja swoją wiedzę czułem wyłącznie intuicyjnie dopóki Nassim nie ubrał jej w słowa , dopóki nie obliczył wykazując, że wszystko ma sens i jest dobrze logicznie poukładane. Czasami Wiedza dostępna jest nawet w wyschniętej kałuży wody. Wszechświat jest fraktalny, chociaż my ze swojej  perspektywy wpajanej nam przez lata przez System możemy tego nie dostrzegać. Istnieją odwieczne zasady , takie jak złota spirala, złoty podział, złota proporcja, wokół których organizuje się życie.  PHI jest swoistym szkieletem, jedyną niedestrukcyjną ,jedyną spójną , proporcją wyznaczającą punkty węzłowe w których przejawia się to , co jest - cała materia.
Z takiego punktu odniesienia wszystko wygląda inaczej. To , co niefraktalne, nieharmoniczne odpadnie. Kto będzie się tego kurczowo trzymał ten odpadnie wraz z tym. Nie ma po co taplać  się w nieharmonicznym rozkładzie. On sam się o siebie zatroszczy.


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: Leszek Kwiecień 28, 2010, 17:11:05
Istnieją odwieczne zasady , takie jak złota spirala, złoty podział, złota proporcja, wokół których organizuje się życie.  PHI jest swoistym szkieletem, jedyną niedestrukcyjną ,jedyną spójną , proporcją wyznaczającą punkty węzłowe w których przejawia się to , co jest - cała materia.

PHImale... :)
(http://i44.tinypic.com/1zocnxc.jpg)

http://www.youtube.com/v/mq2tJUcN7CY&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/mq2tJUcN7CY&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="480" height="385"></embed></object>

Więcej:
http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,35.0.html




Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: MEM HEI SHIN Kwiecień 28, 2010, 18:18:48
  PHI jest swoistym szkieletem, jedyną niedestrukcyjną ,jedyną spójną , proporcją wyznaczającą punkty węzłowe w których przejawia się to , co jest - cała materia.


  Niewątpliwie PHI jest  programem według, którego organizuje się energia próżni ''ubrana'' dalej w formy geometrycznych kształtów. I niewątpliwie PHI organizuje system życia.
Lecz samo życie, to kolejny, program (schemat), gdzie cały zapis tego co ma być i jakie ma być decyduje o tym DNA.
I tu można się niestety spierać, czy, aby wszystko znaduje się w DNA ?
Po pierwsze to strategiczne programy ludzkiego ciała znajdują się nie w DNA, ale w podświadomości, a podświadomość nie jest jakimś osobnym bytem, lecz jest częścią naszego pola energii świadomości.
Z kolei pole energii świadomości nie może istnieć samoistnie, lecz musi być połączone z tzw. polem powszechnym.To połączenie następuje poprzez czakry, które są nie tylko ośrodkami wymiany energii, ale również ośrodkami świadomości.
Więc można postawić konkluzję.
Wszystko jest polem energii świadomości.
A czym jest świadomość ? Skompresowaną informacją.
Czyli mówiąc o energii ( czy materii) wszechświata w istocie mówimy o skompresowanej informacji.Więc energia jest w istocie skompresowaną w/g złotego podziału informacją.
I teraz widzimy po co ''Duch'' szukał złotej proporcji podziału energii -świadomości, czyli energii - informacjii.
Gdyby takiego podziału w/g PHI nie było to (energia - informacja) nie mogła by się kompresować  (syntetyzować ) - uległa by po prostu roproszeniu, co równowło by się z brakiem danych ( brakiem informacji)

Znajdujemy też odpowiedź na pytanie kim jesteśmy i co tu robimy ?
Jesteśmy świadomością wyrażoną w postaci pola energii, która zbiera, kształtuje, transformuje, przekształca informacje poprzez miliardy rozmaitych doświadczeń.
I w ten sposób następuje świadoma ewolucja informacji i zarazem świadomości.
Przeprowadzone badania nad podświadomością wykazały, że dla niej
nie liczy się dobro jednostki.
A jeżeli nie to czyje dobro ?
Dlatego ''śmierć'' fizycznego ciała (jednostki) nie ma większego znaczenia.
Może w każdej chwili nastąpić potężne trzęsienie ziemii i mogą zginąć miliony ludzi i żaden ''duch'', ''Bóg'', czy Stwórca się tym przejmował z pewnością nie będzie.Bo nie ma powodu, do żadnej rozpaczy lub czegoklowiek, gdy ''umiera'' ciało, pojazd, obudowa, ubranie dla ''duszy''.
Więc kim jesteśmy ?
Jesteśmy polem świadomości, potocznie mówiąc ''duchem'' ( takimi świadomymi wędrowcami), którzy poprzez swoje doświadczenia zbierają informacje, dokonując w ten sposób ewolucji  energii - świadomości wszechświata.















Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: bou Kwiecień 28, 2010, 19:04:19
dobra panowie, dostalam dawke naukowych lub pseudonaukowych stwiierdzen. dziekuje wam za zaangazowanie. ale wciaz jestem glupia, widocznie kobiety takie juz sa bo nie rozumiem jak to ma sie do naszego swiata? nie chodzi mi o matematyczne stwierdzenia ale o zwykle, ludzkie, chlopskie wytlumaczenie, co sie ma jak do czego? potraficie to zrobic? sami to rozumiecie?
moze powiem bardziej przyziemnie, bardziej ludzko. Ogladalam niedawno film pt "grace odeszla" - niby taki sobie film a pokazuje cierpienie z jakim moze sie stykac wspolczesny czlowiek. film opowiada o rodzinie - ojcu i dwu malych dziewczynkach - pewnego dnia ojciec dowiaduje sie od wyslannikow busha ze jego zona, i matka dwoch jego coreczek zginela w iraku. ten czlowiek nie potrafi tego powiedziec swoim coreczkom i zabiera ich w podroz zycia. To moglabybyc historia kazdego z nas. Jestesmy manipulowani cierpimy przez to i to jest nasza wina, teraz pytanie czy fraktale ukladajace sie kaluzy cos nam maja do powiedzienia w takich przypadkach? Jezeli sobie pododajecie i uzyjecie troche matematyki i fizyki dla zabawy to ok. rozumiem. ja chce tylko wiedziec czy te fraktale i pan winter tlumaczy chociaz w malym stopniu nasze prawdziwe problemy a nie zabawe z matematyka? jezeli to tylko matematyka i rownania to pana wintera moge wyrzucic do kosza. jezeli nie to czekam na wasze zdanie bardziej oswieceni. w tej chwili ani nie jestem zlosliwa, ani nie zartuje, po prostu jak wielu ludzi nie wiem o co chodzi w tych fraktalach, panu winterze i tej swietej geometrii? bo jezeli to jest odkrycie na miare pitagorasa (czytaj do niczego nie przydatne) to moze lepiej isc na piwo i miec to w czterech literach


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: trzysz Kwiecień 28, 2010, 20:22:10
No bardzo fajnie, ale robicie totalny offtop xD
Poza dziewczyną ubraną w spiralę, filmikiem i słowem, że dopuściłem się szokująco anatomicznych odniesień ( ;) ), to niestety ani słowa do tematu nie napisaliście (przy czym obrazek i filmik, to w zasadzie nie słowa napisane chiba 8) ) - o myślałem, że czegoś ciekawego się może dodatkowo dowiem od was w tej kwestii - widzicie w ogóle to co opisałem, czy jest to gadanie od rzeczy?

bou - święta geometria nie daje nic, poza innym punktem widzenia. Pytanie, czy to dla Ciebie ma jakiekolwiek znaczenie? Na codzień jesteśmy karmieni i wypełniani oddzieleniem od reszty, media eksponują różnice i podziały - czy wśród nich jesteś w stanie zobaczyć jedność? Zagadnienia zahaczające o świętą geometrię pokazują jedność, pokazują połączenie wszystkiego ze wszystkim - czy to ma znaczenie? W ogóle? Dla Ciebie?
Kalendarz majów mniej matematycznie mówi o fraktalności czasu, a przesłanie majowego pozdrowienia - "Ja jestem Tobą, Ty jesteś mną" - mówi o tej jedności, o tym że wyrastamy z jednej gałęzi drzewa czasu, drzewa życia - to nie ma absolutnie żadnego znaczenia, dopóki skupiamy się na różnicach, na tym, że ktoś mnie wku*wia, a ktoś inny próbuje mnie wydymać w biznesie - dopóki będą oni jakimiś dupkami na zewnątrz, którzy mi przeszkadzają w spokojnym życiu, to święta geometria na nic się nie przyda.
Ale ale - jeśli zwrócisz uwagę na to o czym ta cała matematyczna gadanina mówi, o czym nawija Winter w prawie całkowicie niezrozumiałym języku, o czym mówi Nassim o wiele bardziej czytelnie, o czym mówi Hanka Kotwicka opowiadając o Kalendarzu Majów, możesz przypadkiem popatrzeć na to wszystko co się wokół Ciebie dzieje z troszkę innej perspektywy...
"Ja jestem innym Tobą, Ty jesteś innym mną" - ten kolo, który mnie cały czas denerwuje... jest mną? W jakim sensie? Ten biznesmen, który chce mnie wystrychnąć na dudka niby też? (Ja sobie piszę na forum www.davidicke.pl/forum (http://www.davidicke.pl/forum) - rzuć tam okiem na temat wegetarianizmu i zastanów się, czy jedni i drudzy (wegetarianie i mięsożercy), nie robią tego samego? nie gadają w ten sam sposób? łatwiej będzie to zauważyć w temacie, który Cię nie interesuje, na który nie masz swojego zdania - wtedy zobaczysz mechanizmy działania ludzi, a nie to o czym mówią )

Jesteśmy jak naczynia połączone - kiedy woda napełnia jedno z nich, podnosi się również w całej reszcie - jeśli widzisz to połączenie i potrafisz zrozumieć, ponad swoją złością, że tak jest, możesz spojrzeć na tych, którzy chcą Ci zaleźć za skórę inaczej, niż się spodziewają, przez co możesz zadziałać inaczej, niż oczekują, a to wprowadza w Twoje życie zupełnie inną jakość, bo póki walczysz w życiu, będziesz dostawać więcej tego, z czym walczysz (prawo przyciągania - kolejny fraktalny element rzeczywistości), ale jeśli sama odłożysz topór wojenny, to - naczynia połączone, kiedy w jednym woda opada, opada również w pozostałych - topór wojenny opadnie i innym lub przesunie się w inną stronę niż Twoja lub ugodzi tego, kto nim wymachuje...

Połączenie - o tym mówi święta geometria.
i to wpływa na nasze codzienne problemy w ten sposób, że możemy sami przestać z nich robić problemy.
oczywiście nie musimy i to też jest piękne ;)
To wszystko, o czym się tutaj mówi, zwraca uwagę na połączenie - gruba większość tego, co znajdziesz gdzie indziej (chyba, że będziesz się kręcić w odpowiednich miejscach), zwraca uwagę na rozdzielenie. Filozofia jedności (jak by nie wyglądała) wprowadza spokój i harmonię (przynajmniej w teorii - to czy zaznasz ich w praktyce zależy od Ciebie) - filozofia oddzielenia, tworzy problemy wszędzie gdzie się da, stawia nas w opozycji do wszystkiego, co nie jest nami, a czasem nawet w opozycji do nas samych (choroba, czy rak - nasze własne ciało, naszym wrogiem). To o czym myślisz, przychodzi do Ciebie. To na czym się skupiasz, będzie chciało więcej Twojego skupienia, dlatego dostarczy Ci ku temu możliwości ;)

Tak by to wyglądało wg mnie.
Pozdrawiam
(i czekam na komentarze DO tematu :P ;) ;D )


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: MEM HEI SHIN Kwiecień 28, 2010, 20:54:04
 Słusznie Trzysz.
Niemniej wszystko jest doświadczeniem. Im doświadczenia są trudniejsze, cięższe tym jednostka - świadomość więcej zyskuje....
Te różne szturchańce od życia nie pokazują nam tego, że coś dzieje się ''źle'', (bo nic nie dzieje się ''źle''), lecz pokazują nam, że powinniśmy podjąć inny wybory, ponieważ tkwimy w nieprawidłowym podejściu do procesu życia.

Więc w tej całej ''zabawie'' chodzi oto, abyśmy uchwycili w swoje ręce ster i pożeglowali w bardzie właściwą stronę...

Doskonałym moim zdaniem takim przykładem co możemy zrobić, jest to o czym mówi Solara An Ra i warto posłuchać i zastosować to co ona mówi nawet sto razy
( film z Solarą An Ra) jest na tym forum.

Możemy też nic nie robić, lecz prędzej, czy poźniej ten niezwykły proces życia zrujnuje nasze życie.
Zrujnuje, nie znacza, że stanie się coś źle, bo nikt nikogo nie karze,
tylko zrujnuje, po to, abyśmy wzięli wreszczcie odpowiedzialność za swoje nieocenione istnienie.
Osobiście polecam doskonałą książke Louise.L.Hay. - Możesz uzdrowić swoje  życie  - łatwo ją znaleźc i zciągnąć z netu.
Zamiast tracić czas na wypisywanie na forach co mi się na tym ''bozym'' świecie podoba, a co mi się nie podoba, lepiej przyjrzeć się sobie samemu - co ja na co dzień tworzę, a potem zastanawiam się co się dzieje.
Więc jak czytam posty co niektórych to zauważam, że Więcej tu jakiś negatywów do własnego ciała i całego życia niż zrozumienia i  mnoży się  jedynie bez końca jakieś problemy mam wrażenie.

Więc moim zdaniem cała akcja polega na przerwaniu łańcucha negatywnej energii.Negatywnej ponieważ ludzie dokonali i dokonują wciąż takiego osądu rzeczy. Teraz jeśli ktoś chce ma szansę  zrozumieć coś więcej. Jeżeli starczy komuś odwagi na zrobienie czegoś innego niż podpowiada  ciężko pracujący '' umysł'' , to wygrałaś (wygrałeś). Jeżeli nie, to najprawdopodobniej dalej będą spotykały każdego  różne ''ciężkie'' sytuacje, lecz nie po to, aby kogoś  skrzywdzić, lecz po to, aby je w końcu przepracować i czegoś nauczyć.

 Wszystko w Twoich rękach człowieku zatem!
Życzę powodzenia


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: brahman Kwiecień 28, 2010, 20:58:15
Poza dziewczyną ubraną w spiralę, filmikiem i słowem, że dopuściłem się szokująco anatomicznych odniesień ( Mrugnięcie ), to niestety ani słowa do tematu nie napisaliście (przy czym obrazek i filmik, to w zasadzie nie słowa napisane chiba Spoko ) - o myślałem, że czegoś ciekawego się może dodatkowo dowiem od was w tej kwestii - widzicie w ogóle to co opisałem, czy jest to gadanie od rzeczy?

bou - święta geometria nie daje nic, poza innym punktem widzenia. P


Witam!

Święta geometria dużo więcej daje niż nam się zdaje. Radiestezyjnie można wykryć, że jest źródłem pozytywnej energii i pewnie dlatego dobrze nam w lesie gdzie tyle jest stworzone wg jej zasad. Ponieważ wiedza o niej poszła ogólnie w zapomnienie to ludzie otaczają się przedmiotami wykonanymi bez jej zasad i dlatego czują się raczej nie za dobrze. Niby mamy taki duży postęp cywilizacyjny ale co tak naprawdę on nam dał? . Niewiele dobrego ale dużo niepokoju i trosk. Nie jestem tym zdziwiony bo w otoczeniu mamy za mało wykorzystania świętej geometrii.

Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: tijavar Kwiecień 28, 2010, 22:27:41
Trzysz, powiem Ci, że dobry jesteś  ;D  w sumie to trochę dalej mnie pognało i w jakimś innym kierunku, bo zaczęłam, tak na dobry początek haha, Wszechświat i to, co w nim krąży odnosić do ciała oraz czakr - wolę się jednak nie rozpędzać, bo jeszcze zostanę oskarżona o bluźnierstwo  ;D Plus, adnośnie ciała, to przecież nie raz nie dwa, społeczeństwo zostało przedstawiane na jego kształt: tu np. rząd - głowa. Nie mam pojęcia, czy akurat w tym względzie jest to fraktalne, ale przyszło mi na myśl  ;) pozdrawiam i gratuluję odważnego wystąpienia  ;D


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: trzysz Kwiecień 28, 2010, 23:16:50
no nareszcie ^^
tijavar, jak już zaczynasz i mówisz, że masz jakieś swoje przemyślenia dotyczące odniesień między ciałem i czymkolwiek, to podziel się, nie trzymaj tego pod łóżkiem i nie bój się swoich przemyśleń :P
Nie ma czegoś takiego, jak temat tabu, a ciało, to jest coś co jest najbliżej nas - nie rozumiem dlaczego mielibyśmy nie mówić o jakiejś jego części? Bo wystaje? Albo dlatego, że nie wystaje? No przepraszam, ale to chyba nie te czasy ;)
Założony temat składa się z własnych przemyśleń i liczyłem, że inni podzielą się również swoimi - nie bójcie się, że ktoś wam powie, iż się mylicie, bo ludzką rzeczą jest się mylić, a błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi.

Nassim, Winter i im podobni - myślicie, że doszli do swoich teorii od tak, sru i już? Od razu ich oświeciło i wszystko było jasne?
kiedy opowiadają o tym, mówią o kluczowych momentach, w których coś zrozumieli, ale czy to oznacza, że w pomiędzy nie wysnuwali błędnych wniosków? "Herezje" pasują do "tematów tabu", ale czy nam się wypada w tym kisić w XXI wieku?

tijavar, podziel się swoimi spostrzeżeniami - jakie by nie były, będą lepsze niż żadne, a jestem przekonany, że będą rzeczowe.

Co do języka symboli i jego znaczeń, to faktycznie jest to chyba kolejny poziom, czy wymiar fraktalności świata - symbolem miłości jest serce, choć organ, jako taki z miłością nie wiele ma wspólnego, ale z punktu energetycznego, to właśnie serce jest odpowiedzialne za emocje i uczucia. Tarczyca, taki sobie gruczoł - niby nie do końca wiadomo do czego służy, ale jego nazwa może nam o tym opowiedzieć - gruczoły wydzielania wewnętrznego odpowiadają za to, co ma dostęp do naszego pola energetycznego, a co takowego nie ma - tarczyca, jest tarczą - kto zna osobę z usuniętą tarczycą, ten może słyszał od niej o kosmicznej niestabilności emocjonalnej (bez leków, choć i z nimi czasem się pojawia) - po prostu jakikolwiek wpływ może wywołać drastyczną zmianę nastroju i tutaj w pełni działa symboliczny efekt motyla, bo osoba bez tarczy bierze na siebie nawet najmniejsze wpływy, bez "amortyzatorów". Jest jeszcze wiele wiele takich językowych wyjaśnień samej rzeczy, której dotyczą, ale dziś już późno na wymyślanie ;)


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: MEM HEI SHIN Kwiecień 29, 2010, 00:42:59

Założony temat składa się z własnych przemyśleń i liczyłem, że inni podzielą się również swoimi - nie bójcie się, że ktoś wam powie, iż się mylicie, bo ludzką rzeczą jest się mylić, a błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi.


   Moim zdaniem nie chodzi  tu oto, że się ktoś pomyli, czy nie.
Nie ma gotowych odpowiedzi, a każda prawda jest dopasowana do każdego z osobna.To co Tobie po drodze , innym po prostu nie.
Nie dla każdego więc ten temat, który ruszyłeś jest więc na tyle dobry i znajomy, i zrozumiały, aby napisać tu coś sensownego, nie konfabulując.
Każdy żegluje w swoją stronę i jak Tijavar napisała ( chyba dobrze ją zrozumiałem) pożeglowała dalej.......
Stwierdzenie - powiedzcie mi co o tym myślicie, jest takim hmmm.... trochę  życzeniowym myśleniem.Oczywiście, można takie hasło rzucić dla zachęty, lecz nie oznacza to tym samym, że mam od razu oczekiwać, że pojawia się  takie lub  inne odpowiedzi, bo to też jakby stawianie warunków.
Pojawią się odpowiedzi to dobrze, nie to też dobrze.Czyli celebrujmy wszystko !

Inaczej byłaby to forma jakiejś pewnej presjii - ja wymyśliłem sobie to lub tamto, a TERAZ czekam niecierpliwie na wasze wypowiedzi !
Więc nie musimy podejmować tematu, nie musimy też nic odpisywać, tylko możemy......


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Kwiecień 29, 2010, 01:55:11
Teoria
Cytat: Nassim Haramein
Cytuj
Chcecie dowodu na fraktalną naturę przestrzeni?
Czy nie zauważyliście? (ludzie biorą to za oczywiste)"Ludzie wychodzą z innych ludzi!"
To niesamowita rzecz! Oni to robią.
Mam zdjęcia swojej mamy z jej babcią i jej prababcią i kuzynami itd. i możesz zauważyć to fraktalne powiązanie tych wszystkich matek w czasoprzestrzeni...
To dziwaczne!
Ludzie wychodzą z innych ludzi, to całkiem oczywiste, to fraktalna struktura
Więc kiedy patrzysz na sposób w jaki to się dzieje, nawet w łonie kobiety,
to pierwsza komórka dzieli się na dwie,potem te dwie na cztery i kiedy tworzą cztery organizują się w czworościenny szyk a potem te 4 dzielą się znowu na dwie - każda na dwie, tworząc osiem
i te 8 organizuje się w szyk czworościanu gwiaździstego
W tym wszystkim, zaczynasz widzieć pod każdym względem, że ta bardzo fundamentalna geometria
jest w zasadzie tym jak Ty pojawiasz się na tym świecie.
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=422.0

Cytuj
Wszystko wokół ciebie w twoim środowisku - biologicznym albo nie - jest nieustanną wymianą..
Uświadomienie sobie istnienia takiego świata,
zaczyna dawać ci możliwość jego zmiany, możliwość modyfikowania go,
i stania się kimś, kogo nazywam „Inżynierem Próżni".
Zaczynasz transformować go tak, by być w stanie wytworzyć
jak najbardziej pozytywny efekt w swoim życiu
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=464.msg4616#msg4616

Praktyka
http://www.youtube.com/v/H_0FLuu3VmY&hl=en_GB&fs=1&


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: trzysz Kwiecień 29, 2010, 07:34:08
Lucyfer - ten filmik, to ja akurat miałem okazję przetłumaczyć ^^

http://www.youtube.com/v/k_dJv_LmTyQ


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: tijavar Kwiecień 29, 2010, 17:19:35
trzysz, obiecuję, że jak zgarnę do kupy swoje przemyślenia, to je tutaj zamontuje  ;D pod łóżkiem nie ma dla nich miejsca  :D

Cytuj
Chcecie dowodu na fraktalną naturę przestrzeni?
Czy nie zauważyliście? (ludzie biorą to za oczywiste)"Ludzie wychodzą z innych ludzi!"
To niesamowita rzecz! Oni to robią.

Pamiętam, że jak pierwszy raz oglądałam ten filmik, to byłam zachwycona tym spostrzeżeniem ;D oni to robią, i to zarówno fizycznie - poród, jak i "metafizycznie" - ileż to razy słyszę wokół "zaraz wyjdę z siebie"  albo "wyjdę z siebie i stanę obok" ;D ;)


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: trzysz Maj 20, 2010, 21:42:47
Witajcie ponownie :)
mam dla was coś, co jak mi się wydaje jest ciekawe ;)
jeśli podobny wątek był poruszany - wybaczcie, nie sprawdzałem ;)
Tu może troszkę nie na temat, ale wiąże się z fraktalnym obrazem głowy i serca - ich odbiciem względem siebie.

Tak sobie dziś myślałem o uczeniu się w szkole i o technikach szybkiego się uczenia - podczas gdy edukacja w szkole polega na zapychaniu głowy informacjami, techniki szybkiego i łatwego uczenia się, prawie zawsze polegają na obrazowaniu informacji, tworzeniu z niej myślokształtu. Obrazy, to w sumie pierwszy stopień wtajemniczenia ;)
a prawdziwym mistrzostwem jest zaangażowanie wszystkich zmysłów
jeśli ubrać informację w obraz, dźwięk, zapach, smak i dotyk, wtedy (a nawet znacznie wcześniej) obraz zaczyna żyć, nie jako "bezpciowy" zapis na dysku, ale myślokształt, który sobie orbituje wokół nas, nie zaśmiecając naszej głowy, która powinna właściwie służyć jako pamięć operacyjna, a nie fizyczna ;)

Pamięć operacyjna służy w komputerze tylko i wyłącznie do przetwarzania aktualnie analizowanych danych, podczas gdy pamięć fizyczna, czyli dysk (lub pendrive, płyta dvd, itp), ma za zadanie jedynie dane przechowywać. Stare komputery miały dyski o pojemności np.: 500MB, podczas gdy pamięć operacyjna miała wtedy 32MB - teraz dyski mają grubo ponad 100 GB (czyli około 100 000 MB), a pamięci operacyjne odpowiednio po kilka GB - można przyjąć, że w przybliżeniu 1000 razy więcej.
Co ciekawe, zapis informacji w pamięci operacyjnej nie różni się niczym od zapisu na dysku, tyle że w pamięci operacyjnej nie przechowuje się danych dłużej niż się z nich korzysta w danym momencie - po to, żeby nie spowalniać komputera, bo przecież i tak dostępne są na dysku.

Dochodzimy w końcu ponownie do mózgu i tego, czego starają się nas nauczyć różni ciekawi ludzie.
Tak na szybko przypomniał mi się fragment filmu "Peaceful Warrior" i książki z serii Anastazja - z tego pierwszego cytat:
- wyrzuć śmieci
- sam sobie je wyrzuć
- wyrzuć śmieci ze swojego umysłu

a w Anastazji wciąż można się spotkać z tym, że myśl dzisiejszych ludzi jest spowolniona, przez co nie może "tworzyć"
o co się rozchodzi?
Chodzi o to, że informacja jest wszędzie wokół nas - jest w powietrzu, w wodzie i w przedmiotach - wszystko co nas otacza jest nośnikiem informacji, a fale elektromagnetyczne, które zewsząd nas otaczają, są właśnie nieskończonym oceanem czystej informacji - można powiedzieć, że cały wszechświat jest naszym wspólnym dyskiem i w nim zapisane są wszystkie dane, do których obecnie jednak nie mamy dostępu, dlatego, że...
...nasz mózg, nasz umysł powinien pełnić rolę pamięci operacyjnej! A tym czasem jest zaśmiecany zbędnymi informacjami, które tylko zajmują miejsce i spowalniają procesy myślowe, dla których pozostaje niewielka przestrzeń. Zobaczmy analogie między źle wykorzystanym nowym komputerem, a tym co robimy ze swoją głową - nawet wielkości się mniej więcej zgadzają, bo pamięć operacyjna nowego komputera ma wielkość dysku starego komputera. Wiec jak opóźnić ludzi? Jak spowolnić ich procesy myślenia, kojarzenia i "przebudzenia"?
Ano w prosty sposób - zawalić umysł, czyli pamięć operacyjną, danymi które tam będą przechowywane jak na dysku! Przekonać ludzi do tego, że umysł przechowuje dane!
Podczas gdy już do tego doszło, dostęp do pamięci wszechświata jest bardzo ograniczony i powolny, gdyż nasz umysł, który powinien służyć tylko do myślenia, nie do przechowywania informacji, zawalony jest zbędnym balastem, a na jego właściwe funkcje pozostaje bardzo mało "zasobów".
Jeśli by się posłużyć znowu analogią do starych i nowych komputerów, to przy zagospodarowaniu naszego umysłu jako dysku do przechowywania danych, na myślenie pozostaje na oko 1000 razy mniej miejsca, niż gdybyśmy z umysłu korzystali tylko do myślenia! Zatem również połączenie z księgą Akashy, z pamięcią wszechświata, nie jest zerwane, ale skoro trwa 1000 razy wolniej, to jest ona dla nas obecnie po prostu bezużyteczna...

Siła naszych myśli jest ograniczona przez informacje, które nosimy w głowie...
Otwieranie się na "pamięć serca", na głos intuicji, jest otwieraniem się na nasz prawdziwy "dysk" z danymi, a podążanie za zawartymi tam informacjami, za głosem intuicji, odciąża umysł z jego złogów, daje mu większą przestrzeń do działania według jego przeznaczenia. Obalanie programów zapisanych w umyśle działa podobnie - jeśli udaje nam się znaleźć program, który kieruje naszym życiem w jakimś aspekcie (nawet najmniejszym), a następnie przestać z niego korzystać, wtedy taki program jest usuwany z pamięci operacyjnej, z umysłu i stwarza kolejne miejsce naszym własnym myślom, przyspieszając nas na drodze.

Serce i rozum nie są sobie przeciwne - jedyny błąd polega na tym, że serce łączy nas z wiedzą, a umysł powinien tę wiedzę przetwarzać, tym czasem zawalony jest inną "wiedzą", przez co powstają konflikty pomiędzy wiedzą ze źródła, z serca, a śmieciami w umyśle, czyli informacjami i programami wgranymi tam w sposób sztuczny...

...zatem wyrzućmy śmieci z naszej głowy ;D

Pozdrawiam :)


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: MEM HEI SHIN Maj 20, 2010, 23:34:01
...zatem wyrzućmy śmieci z naszej głowy ;D


 Problem w tym,  że się tych ''śmieci'' nie da  tak i ad hock wyrzucić.
Jak znajdziesz sposób na ''wyrzucenie'' tego tak zwanego zbędnego oprogramowania nabytego od wczesnych lat dzieciństwa do TERAZ, to
go opublikuj.


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: trzysz Maj 20, 2010, 23:48:26
no np:

Mateusz Grzesiak: Czysty umysl w nic nie wierzy

Jesli uwierzy w cokolwiek, jest zgubiony, a czlowiek staje sie ograniczony. Kazda wiedza, z definicji, musi byc tez niewiedza - gdy wierze w jedno, nie moge wierzyc w to, w co nie wierze..
Jesli wierze, ze nie ma kosmitow, nie moge wierzyc, ze sa. Ale jak wierze, ze ich nie ma, nie mam szansy sie rozwinac.. musze znieksztalcac (spotkam jednego, on mi powie, ze jest kosmita, a ja go odrzuce, ze wariat)... musze usuwac, etc.

Kazda wiedza jest niewiedza. Umysl absolutny o tym wie, dlatego nie wierzy w nic, co sie w nim znajduje. Inaczej jest zgubiony.

Nie wierze w to, co mowi umysl. Inaczej trace prawde. A jak trace prawde, jestem oddzielony od rzeczywistosci i pojawia sie dualizm.

Jesli nawet nazwe "krzeslo" krzeslem, juz umysl podpowiada, ze sie na nim siedzi.. A przeciez moge sie nim bronic, moge nim uwodzic, etc. Krzeslo istnieje wiec na jakims innym poziomie (rzeczy same w sobie Kanta), i istnieja na falszywym poziomie umyslu. Tylko tego malo kto kwestonuje - tak oczywiste jest, ze krzeslo to krzeslo.. ze nikt nie poddaje w watpliwosc tego, w co wierzy. Szczegolnie, jesli jest to sen kolektywny, czyli wiekszej ilosci umyslow.

Jesli chcesz naprawde byc poza swoimi ograniczeniami, musisz zaczac kwestionowac wszystko, w co jeszcze wierzysz. A jak to zakwestionujesz, wtedy pojawi sie kolejny krok.



a ode mnie jeszcze tak:

"Sumą wszystkiej wiedzy jest, że nic nie wiemy"

Jeśli uważamy, że coś na prawdę wiemy, to się mylimy, bo widzimy tylko kawałek.
Jeśli uważamy, że nic nie wiemy, to mamy rację, bo faktycznie nic nie wiemy
Może to być trochę problematyczne - no bo jaką drogą iść, co jeść, czego nie jeść?
Jedyna zasada: Negować wszystkie swoje zasady, podważać wszystkie swoje pewniki.
Dokąd to nas może zaprowadzić?
Może nie do rajskiego raju z urajonych marzeń, ale nie wykluczone, że do siebie samych
do tego miejsca, w którym zaczęły się programy i w którym ponownie ich nie ma

ale to proces - nic się nie dzieje od tak, a najtrudniej jest dostrzec, że w ogóle działamy wg programów
kiedy już program jest zlokalizowany, wcale nie trudno zrobić po prostu na przekór
ale póki wcale nam się nie wydaje, żeby "to" był program, to nie da się rady zrobić z nim nic
a niektóre programy się nam po prostu podobają i nie chcemy się ich (jeszcze) pozbyć.


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: percepcja Maj 20, 2010, 23:56:29
@trzysz

Bardzo dobre spostrzeżenia, to też zauważył Adam Wiśniewski Snerg pisząc, że: "zrozumienie jest odwrotnie proporcjonalne do ilości informacji" inaczej mówiąc nadmiar informacji "zachacza" wręcz o dezinformację.

Inna kwestia jak używać umysłu właściwie - na pewno nie jest to przechowalnia informacji jak słusznie zauważa @trzysz

Są różne praktyki dotyczące oczyszczania umysłu - polecam dość ciekawą i prostą praktykę Pauzy Kwantowej.

Carlos Castaneda też zwraca uwagę jak ważna jest cisza wewnętrzna i jej "zbieranie".


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: MEM HEI SHIN Maj 21, 2010, 00:09:41

Jesli chcesz naprawde byc poza swoimi ograniczeniami, musisz zaczac kwestionowac wszystko, w co jeszcze wierzysz. A jak to zakwestionujesz, wtedy pojawi sie kolejny krok.


 Wierzę w miłość, uczciwość, sprawiedliwość, emaptię, zrozumienie, współpracę.
 Wierzę w siebie i swoje możliwości.
 Wierzę, że ludzie są wielcy, kochani i twórczy.
 Wierzę we wszechświat  jego genialność i  doskonałość mechanizmów jego działania.

Przeszłości nie da się zmienić ! Więc ''śmieci'' z przeszłości nie da się wyrzucić ! Większość ''śmieci'' pochodzi z dziecinstwa i tzw. okresu dojrzewania, w kórej kształtowała się nasza świadomość.

Ale PRZYSZŁOŚĆ natomiast jest kształto­wana przez nasze OBECNE MYśLENIE.

Niezbędną rzeczą dla naszego poczucia wolności jest uświadomienie sobie, że te wszystkie ''śmieci'' nabyliśmy od : naszych rodziców, bliskich, znajomych, od społeczeństwa. Oni wszyscy  zrobili to co mogli i tyle, na ile pozwoliło im rozeznanie, świadomość i wiedza. Jeśli obwiniamy kogolwiek za coś, oznacza to, że nie bierzemy odpo­wiedzialności za siebie samych.
Więc wszyscy na­uczyli nas i uczą dalej  prawdopodobnie tylko tego, czego ich samych nauczono.
 Czuli oni  taką samą bezradność, jaką my TERAZ odczuwamy uzmysławiając to sobie.

pozdr.


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: east Maj 21, 2010, 18:39:47
Cytuj
Przeszłości nie da się zmienić ! Więc ''śmieci'' z przeszłości nie da się wyrzucić ! Większość ''śmieci'' pochodzi z dziecinstwa i tzw. okresu dojrzewania, w kórej kształtowała się nasza świadomość.
Cóż za założenie.
Ja nie myślę na co dzień o przeszłości, nie zaśmiecam sobie nią pamięci operacyjnej. Jest to możliwe żyjąc TERAZ, bez kurczowego opierania się na fundamentach z przeszłości. Tożsamość zbudowana na przeszłości rzeczywiście może zakotwiczać nas w niej ,a tym samym przetwarzanie i rendering danych odbywa się zawsze poprzez schematy nabyte w przeszłości. I to spowalnia przetwarzanie. Przyszłość natomiast nie istnieje - jest jedynie wyobrażeniem różnych potencjalnych możliwości . Jeśli nagromadzimy w sobie za dużo możliwych scenariuszy to również spowolni pamięć operacyjną .
Tak to widzę.


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: MEM HEI SHIN Maj 21, 2010, 22:49:45

"Sumą wszystkiej wiedzy jest, że nic nie wiemy"


Ile ludzi tyle koncepcji......

Z logicznego, czy nawet filozoficznego punktu widzenia nie ma czegoś takiego, że  NIC nie wiemy.
 Bowiem samo NIC określa brak formy, tym samym opisując od  razu stan.
 Skoro jest (określeniem) staje się automatycznie czymś i dlatego jest to pospolity paradoks.
  (Nic) jako koncepcja, może funkcjonowaać, tylko w dualnym systemie odniesień, gdzie kazde pojęcie ma swoje zaprzeczenie.
 Tak więc posługujemy się w naszym życiu takimi  potocznymi określeniami jak (Nic)
 , ale żadne  z nich nie ma żadnego realnego wytłumaczenia, bez podania dodatkowych punktów odniesienia.

Czyli, aby powiedzieć (NIC)  musi być wcześniej (COŚ), czyli punkt odniesienia, który powala nam to stwierdzić !

Dlatego mylimy się patrząc  na stan naszej wiedzy chcąc powiedzieć, że (NIC) nie wiemy.

Różni myśliciele chcą nam zaimputować różne swoje wobrażenia o świecie, problem tylko w tym, że nie ma to żadnego odzwierciedlenia w naszym życiu.
Wiemy po prostu tyle.... ile wiemy .
Stan naszej wiedzy wciąż się poszerza i nie możemy za nikogo powiedzieć co wie, a czego nie wie (tym bardziej, że NIC nie wie), ponieważ nie znamy zakresu niczej wiedzy, ani doświadczeń.
Znamy tylko swój zakres, w którym się sami poruszamy i tylko on stanowi nasz punkt odniesienia.


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Maj 23, 2010, 11:13:48
Cytat: trzysz
Jeśli uważamy, że coś na prawdę wiemy, to się mylimy, bo widzimy tylko kawałek.
Jeśli uważamy, że nic nie wiemy, to mamy rację, bo faktycznie nic nie wiemy
Może to być trochę problematyczne - no bo jaką drogą iść, co jeść, czego nie jeść?
Jedyna zasada: Negować wszystkie swoje zasady, podważać wszystkie swoje pewniki.
Dokąd to nas może zaprowadzić?
Może nie do rajskiego raju z urajonych marzeń, ale nie wykluczone, że do siebie samych
do tego miejsca, w którym zaczęły się programy i w którym ponownie ich nie ma

(http://members.lycos.co.uk/lucyferaza/ayah.gif)


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: east Maj 24, 2010, 10:43:19

Wiemy po prostu tyle.... ile wiemy .
Stan naszej wiedzy wciąż się poszerza i nie możemy za nikogo powiedzieć co wie, a czego nie wie (tym bardziej, że NIC nie wie), ponieważ nie znamy zakresu niczej wiedzy, ani doświadczeń.
Znamy tylko swój zakres, w którym się sami poruszamy i tylko on stanowi nasz punkt odniesienia.
Z tym, że oddzielenie "naszego" ja , tej wiedzy cząstkowej jest pozorne, iluzoryczne. Utrzymuje się ono na poziomie umysłu. Kompletna wiedza istnieje od zawsze na poziomie świadomości . Tak sobie rozkminiam, że  wspomniane NIC jest jednocześnie wszystkim w harmonicznej równowadze, potencjalnymi możliwościami niezaistniałymi jeszcze.


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: Thotal Maj 26, 2010, 00:44:27
Chciałbym powrócić do tych ściągających wzrok kobiecych piersi... ;D

Gdzieś już poruszaliśmy ten temat, chyba przy budowie kopuł.
Kula "ściąga" energię z zewnątrz i wypełnia ją czasem do niewyobrażalnych wartości, np słońce. W Ziemi również najwięcej energii kumuluje się wewnątrz.
Tylko co zrobić z cycuszkami, żeby się nie zagrzały, przecież to nie żarówki, ano trzeba zamocować "antenkę" (podobnie jak w berecie) do odprowadzania nadmiaru energii. Okazuje się, że jedną z przyczyn zachorowalności na raka piersi są złej konstrukcji staniki. Ta teoria zmusiła producentow do wprowadzenia sztucznych brodawek. Wszyscy są zadowoleni, panowie częściej zauważają zdrowe podejście do natury, panie mniej chorują.
Podobno oczy są najczulszym odbiornikiem i nadajnikiem energii człowieka, nic dziwnego że skupiają się na wszelkiego rodzaju krągłościach ;D
Ciekaw jestem tylko co na to wszystko powiedzą fraktale, jakie powinny być proporcje pomiędzy czaszą i "antenką", czy czasza powinna być duża a wyprysk tyci-tyci, czy też na odwrót.

Dziecko pijąc mleko matki zasila się energią skupioną w czaszy matczynej piersi.



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: Leszek Maj 26, 2010, 18:19:34
Chciałbym powrócić do tych ściągających wzrok kobiecych piersi... ;D
(...)
Kula "ściąga" energię z zewnątrz i wypełnia ją czasem do niewyobrażalnych wartości, np słońce.
(...)
Podobno oczy są najczulszym odbiornikiem i nadajnikiem energii człowieka, nic dziwnego że skupiają się na wszelkiego rodzaju krągłościach ;D

I coś w tym jest, bo jak już oczy skupią się na krągłościach, to faktycznie człowiek robi się jakiś taki doenergetyzowany... ;)
Pozdrawiam!


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: east Maj 26, 2010, 18:21:15
Witaj Thotal. Na Ciebie jak zawsze można liczyć jeśli chodzi o ożywienie tematu ;)

Chciałbym tu nawiązać do tego fragmentu Twojej wypowiedzi  "Ciekaw jestem tylko co na to wszystko powiedzą fraktale, jakie powinny być proporcje pomiędzy czaszą i "antenką", czy czasza powinna być duża a wyprysk tyci-tyci, czy też na odwrót."

Nie wiem co na to same fraktale, ale sądzę, że w myśl idei Witruwiusza - opartej na złotej harmonii - , poczucie piękna jest  zakodowane nie tylko w ludzkim ciele, ale również w psychice. Dlatego "fraktalne" piersi to piersi .... kochane po prostu. Te , które rezonują z męską dłonią ^^ . Chodzi tu o właściwe proporcje w relacjach damsko-męskich, a nie o same wymiary.

Czy zauważyliście, że ludzie dobierający  się w pary są najszczęśliwsi, gdy mówimy im, że "pasują" do siebie .... na zasadzie uzupełniania się.
Trzeba też brać pod uwagę wpływ społecznych wyobrażeń na temat piękna na  przestrzeni dziejów . Na przykład niegdyś popularne były tzw "rubensowskie kształty" i to one dyktowały wyobrażenia piękna. Panie dostosowywały się do tego kanonu. Dzisiaj mamy epokę kościstych i anorektycznych wieszaków  na wybiegach domów mód. Te dwa przykłady dowodzą niesamowitych umiejętności przystosowawczych człowieka do wyimaginowanego kanonu, ale również tego jak dysharmoniczni potrafimy być.

ps.
Mnie się podobają takie krąglutkie, lekko spiczaste :)


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Maj 26, 2010, 19:31:43
Cytat: east
Na przykład niegdyś popularne były tzw "rubensowskie kształty" i to one dyktowały wyobrażenia piękna. Panie dostosowywały się do tego kanonu. Dzisiaj mamy epokę kościstych i anorektycznych wieszaków  na wybiegach domów mód.


Zdecydowanie tak :)
(http://www.landrover4hobby.com/phpBB/files/fat-girls-in-bikinis_106.jpg)


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: east Maj 26, 2010, 23:18:31
Lucyfer proszę Cię ...bez przesadyzmu ;) .... brrrr


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: Thotal Maj 30, 2010, 00:19:25
Podobno miss Afryki wygląda tak:

wary do piersi, piersi do wary, wary do ziemi...



Pozdrawiam - Thotal :)


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: MEM HEI SHIN Maj 30, 2010, 00:35:09
Lucyfer proszę Cię ...bez przesadyzmu ;) .... brrrr

Wygląda na to, że tym paniom coś zaburza fraktalność geometrii kształtu.... ? Fraktalność to zarazem harmonia, co potocznie nazywamy wdziękiem, czy urodą ...
Niemniej podziwiam, bo wszystkie panie są uśmiechnięte i chyba raczej pogodzone z losem.A może  po prostu to wytwór jakiegoś komputerowego grafika, który z nudów,  zabrał się za robienie takich rzeczy ?


Tytuł: Odp: Fraktalna głowa - fraktalne ciało
Wiadomość wysłana przez: Leszek Wrzesień 01, 2010, 12:48:02
Prosimy Was o pisanie nowych postów w tym temacie w nowej lokalizacji.

Tutaj: http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,338.msg1954.html#msg1954

Wątki przekopiowane do nowej lokalizacji będą tutaj zamykane i z podaniem linka do nowej lokalizacji - jak wyżej.
(Jest to zawsze link do OSTATNIEGO posta, który widzisz w wątku na starym forum)

Przepraszamy za mały kłopot, bo trzeba się zarejestrować ponownie w nowej lokalizacji. Mogę (jako admin) zrobić to za każdego, który sobie tego zażyczy i przesłać mu na e-maila nowe hasło (z nowego forum), które sam  łatwo sobie zmieni w zakładce PROFIL/Ustawienia dotyczące konta.  Wyślę wszystkim instrukcję jak to zrobić.

Wszystkich poinformuję w środę/czwartek o powodach przenoszenia forum.
Wyślę wówczas wszystkim forumowiczom wiadomość na PW.

Przepraszamy za tą niedogodność. Liczymy na wyrozumiałość.

Pozdrawiamy! :)

Zespół Forum


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ganggob polskiserwerzycia articz my-baby orchid-ore