Powitania, Kawiarenka i Hyde Park => Hyde Park - inne => Wątek zaczęty przez: bou Maj 02, 2010, 12:31:06



Tytuł: Serce
Wiadomość wysłana przez: bou Maj 02, 2010, 12:31:06
Na naszym forum zgodnie z nazwa duzo rozmawiamy o swietej geometrii, a co za tym idzie matematyce, geometrii, ciagach liczb, figurach, geometrycznych ksztaltach. Z calym szacunkiem Leszek i inni forumowicze, fajne sa te grafiki, jezeli sie w nie wglebimy mozemy dostrzec jakas systematyke, ladne ksztalty ukladajace sie w formy, ale brakuje mi tu czegos...
Cos chcialam powiedziec, ale brakuje mi mysli wiec moze zaczne z innej beczki. Ogladalam ostatnio na TV Kultura rosyjski film "Bialy Bim, czarne ucho". Ci co znaja film lub ksiazke beda wiedziec o co chodzi, ci co nie to pokrotce powiem ze to dramatyczna historia psa, ktory cale serducho oddal swojemu panu i przyjacielowi.
Moze przytocze wypowiedzi z netu dot. tytulu
"Książka, mimo że nie jest wcale taka młoda, pozostała świeża; może dlatego, że nawiązuje do problemów, które mimo upływu lat, ciągle istnieją i wcale nie słabną. Chodzi mi o to, jak ludzie potrafią być zawistni (nie chcę przytaczać przykładów - kto zdecyduje się przeczytać , sam je odnajdzie).....
Drugą stroną książki (a może pierwsza?) jest oczywiście BIM! Jego odwaga, hart ducha, a także naturalna wiedza i mądrość wiodły go poprzez lasy, łaki, domy różnych ludzi do właściciela , którego ostatecznie nie znalazł - poległ ... "

"Gdy doszłam do momentu,gdzie płatek śniegu nie rozpuścił się na psim nosku..wyłam jak bóbr"

"Książka jest wspaniała! Najpierw miałam okazję przeczytać ją w podstawówce w bibliotece, kilka lat temu i dopiero nie dawno zamówiłam swoją na allegro. Koniec jest strasznie wzruszający. W książce opisane są typowe zachowania ludzi: nienawiść, pycha, chciwość, ale też i niekiedy dobro, chęć niesienia pomocy.

Do czego zmierzam, wiekszosc z nas posiada (ala)  cos co mozna nazwac poza fizyczna forma "serce" - czyli cala game uczuc, emocji  powiazana z wlasnie z wspoloczuwaniem, wspolczuciem i miloscia agape.

Ja osobiscie odczuwam, ze ginie to jakos w eterze. Ja ciagle jestem taka sama, ale swiat wokol mnie sie zmienia i reaguje inaczej na nieszczescie, samotnosc, nieumiejetnosc znalezienia sie w sytuacj, miejscu. Wyglada to tak jakby byla tylko i wylacznie rywalizacja. Ostatnio u mnie dolaczyly sny, wizje,  ktore moga zwiastowac niezbyt swietlana przyszlosc dla nas.

Wracajac do tematu, specjalisci od swietej geometrii, moge was prosic aby przelozyc z polskiego na nasze o co chodzi ale nie w geometrii i rysunkach ale przelozeniu na nasze zycie, serce, uczucia? Aby wytlumaczyc sobie to co sie dzieje, bo to ze sie cos dziwnego dzieje nie ma watpliwosci. Ludzie to czuja "w powietrzu". Aby nie bylo za pozno, aby nie ziscila sie jedna z ostatnich scen "folwarku zwierzecego" gdzie zwierzeta patrza na ludzi i na swinie, na swinie i ludzi i nie moga odroznic jednych od drugich - wysilmy sie troche o postarajmy sie wszyscy zrozumiec i sobie pomoc zarowno matematycy jak i humanisci.

Nie wiem, czy w tym natloku moich mysli ktos zrozumial co "mi w duszy gra" , jezeli nie to prosze o pytania - mam wrazenie ze to wazny wstep do tego co wszyscy czujemy.
pozdrawiam forumowiczow











Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: Szewc Maj 02, 2010, 13:28:37
Współodczuwanie < "wspoloczuwaniem" jeśli dobrze odczytałem> o którym mówisz nazywa się empatią.

Czyli jeśli dobrze zrozumiałem twoją wypowiedź to:

Dostrzegasz zanik empatii u ludzi, i narastające zło z tego wynikające.
Nadzieję na jej odbudowę upatrujesz w świętej geometrii, i jej wpływie na ludzi...

Jeśli dało by się to wykonac to była by to rewolucja społeczna na miarę neolitycznej.


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: bou Maj 02, 2010, 14:04:40
moze nie tak doslownie Szewc, ale mniej wiecej wszystko zsprowadza sie do tego, ze skoro mamy serca na pewno nie tylko my ale i zwierzeta, dlaczego jest tyle zla skoro nikt go nie chce? w czym geometria moze nam pomoc aby zrozumiec? gdzies tam wszystko sie zaczyna od serca, od uczuc, jak to jest mozliwe ze wielu z nas ma te uczucia (piwnnismy miec je wszyscy) ale gdzies tam gina. Ktos moze bezdomnego psa czy czlowieka wyrzucic na zimna ulice bez zadnych uczuc, wspolczucia, ot jak stara rekawiczke, inny sie pochyli nad kazdym stwozeniem. SG pokazuje nam piekne wzory w grafice, co mozemy wyniesc z tego i zrozumiec? Bo chyba nie chodzi o to jak ladne diagramy narysujemy, ale o to co wnosi do naszego SERCA? bo podobno przez wibracje przez serce bedziemy mogli wspiac sie do innych wymiarow. Doslownie chodzi o to jak polaczyc teorie z praktyka i ... nie chodzi mi bynajmiej o sadzenie roslin na Boga.


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: bou Maj 02, 2010, 14:23:45
moze dodam jeszcze tyle, ze to ze liscie koniczyny ukladaja sie w te czy inna forme moze byc wizualnie ok i matematycznie wytlumaczone ok. ale jak to sie ma do nas istot czujacych i wspolodczuwajacych? co w nas zmienia ta wiedza? to ze sa to trojkaty, kolka czy kwadraty? przeciez z puntku widzenia naszych serc, naszych dusz nie ma to zadnego znaczenia. to tak jakby nauczyciel w podstawowce tlumaczyl mi wzor trojkata, i byc pokazuje prawde, ale my chyba nie chcemy bazowac tylko na teorii? byc moze sie myle ale jestem pewna ze jestem w tym odosobniona.
Cos sie z pewnoscia dzieje, nie odczuwam to tylko ja powiedzmy "uswiadomiona" poprzez fora, filmy, grupy dyskusyjne, ale ludzie kompletnie nie majacy nic wspolnego z internetem i taka tematyka. Dlaczego wiec nie mamy sobie pomoc i zrozumiec?


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: Michał-Anioł Maj 02, 2010, 14:59:26
bou podzielę się z tobą moją drogą.
Zadawałem sobie   pytania jaki jest cel Życia a brak sensu w rzeczywistości mnie otaczającej pogłębił to zainteresowanie, na początku  szukałem odpowiedzi w religii, po zapoznaniu się z tym tematem zauważyłem zbieżności większości religii w kwestiach fundamentalnych i religijny bełkot niezgodny z niczym w sprawach ego tak to dziś mogę nazwać.Zmienił mi się lekko światopogląd coś było na rzeczy ,ktoś zadał sobie wiele trudu by przekazać pewne informacji na wiele tysięcy lat możemy o nich przeczytać nawet dziś np Gilgamesz po coś nasi przodkowie zadali sobie taki trud.
Następny przeskok to fizyka kwantowa,efekt obserwatora ,teoria strun,nieoznaczoność itp. skierowało mnie  ku  ;D  buddyzmowi ,pojawiły się nowe źródła informacji z pierwszej ręki.Informacje te łączyły naukę z duchowością(fizycy i buddyści mówili o tym samym), Fizykę z metafizyką Arystotelesa.Lecz informacje te nie były kompatybilne nie mogłem tego złożyć do kupy. ???
I tu pojawił się Leszek  Święta Geometria Informacje jakie tu znalazłem  połączyły w całość sumę doświadczeń jakie nabyłem w trakcie mojego życia,kluczem do tego było zrozumienie geometrii przestrzeni  i jej pewnej plastyczności,(mentalne przejście z dwu wymiarów do trzeciego by spróbować wyobrazić sobie czwarty) sposób w jaki wszystko może łączyć się ze  wszystkim, doznałem pewnego rodzaju szoku ,co zapewne było widać w moich pierwszych wypowiedziach. ;D

odpowiadając na twoje pytanie co nam daje ta wiedza.
Jesteśmy połączeni fizycznie z wszystkim co nas otacza ,nie żyjemy w próżni fizycznej, otacza nas z każdej strony materia z która styka się z każdym atomem twojego ciała . to są fakty kosmos też nie stanowi doskonalej pustki w związku z tym mamy połączenie z cały wszechświatem, jesteśmy  częścią tej całej przestrzeni, możemy doświadczać jeje jak i wpływać na  jej potencjał.Teoretycznie świadomość przeszłości , tu i teraz , oraz przyszłości, powinna dać nam  możliwość interakcji z rzeczywistością ,i w pewnym sensie daje, możesz ją kreować fizycznie jak i psychicznie lecz możliwości są znacznie większe niż .


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: Szewc Maj 02, 2010, 15:28:30
Bou
Skoro nie aż tak źle cię zrozumiałem to też podzielę się swoimi przemyśleniami w tym temacie.

Zacznę od tego że nie wierzę w istnienie dobra i zła, bo wszystko zależy od tego jak się patrzy na daną rzecz.
Nie odnoszę też swojego działania do żadnej religii, gdyż pomijając ich różnice programowe wszystkich celem jest narzucanie idei ludziom i władza nad nimi.

Tak wielki zanik empatii wśród ludzi według mnie wcale nie wynika z koniunkcji kosmicznych, przepływów energii czy takiego lub innego kształtu atomu.
Chyba dobrze odda to cytat z jednej z moich ulubionych książek :
"Źle wróżę waszej rasie, ludzie.Każde rozumne stworzenie na tym świecie, gdy popadnie w biedę, nędzę i nieszczęście, zwykło kupić się do pobratymców, bo wśród nich łatwiej zły czas przetrwać, bo jeden drugiemu pomaga. A wśród was, ludzi, każdy tylko patrzy, jakby tu na cudzej biedzie zarobić. Gdy głód, to nie dzieli się żarcia, tylko najsłabszych się zżera. Proceder taki sprawdza się u wilków, pozwala przetrwać osobnikom najzdrowszym i najsilniejszym. Ale wśród ras rozumnych taka selekcja zazwyczaj pozwala przetrwać i dominować największym skurwysynom. Wnioski i prognozy wyciągnijcie sobie sami."

Z człowieka bardzo łatwo zrobic potwora. A co gorsza, częśc z nich staje się potworami sama z siebie. Po prostu łatwiej byc złym niż spinac się i byc dobrym, skoro życie to nie bajka i rzadko kiedy dobro zwycięża, a zło zostaje ukarane. Zazwyczaj to ten zły wygrywa, a dobry nic nie dostaje.
Nie żebym popierał taki porządek, po prostu nie mogę go obalic.


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: bou Maj 02, 2010, 16:21:57
bou podzielę się z tobą moją drogą.
Zadawałem sobie   pytania jaki jest cel Życia a brak sensu w rzeczywistości mnie otaczającej pogłębił to zainteresowanie, na początku  szukałem odpowiedzi w religii, po zapoznaniu się z tym tematem zauważyłem zbieżności większości religii w kwestiach fundamentalnych i religijny bełkot niezgodny z niczym w sprawach ego tak to dziś mogę nazwać.Zmienił mi się lekko światopogląd coś było na rzeczy ,ktoś zadał sobie wiele trudu by przekazać pewne informacji na wiele tysięcy lat możemy o nich przeczytać nawet dziś np Gilgamesz po coś nasi przodkowie zadali sobie taki trud.
Następny przeskok to fizyka kwantowa,efekt obserwatora ,teoria strun,nieoznaczoność itp. skierowało mnie  ku  ;D  buddyzmowi ,pojawiły się nowe źródła informacji z pierwszej ręki.Informacje te łączyły naukę z duchowością(fizycy i buddyści mówili o tym samym), Fizykę z metafizyką Arystotelesa.Lecz informacje te nie były kompatybilne nie mogłem tego złożyć do kupy. ???
I tu pojawił się Leszek  Święta Geometria Informacje jakie tu znalazłem  połączyły w całość sumę doświadczeń jakie nabyłem w trakcie mojego życia,kluczem do tego było zrozumienie geometrii przestrzeni  i jej pewnej plastyczności,(mentalne przejście z dwu wymiarów do trzeciego by spróbować wyobrazić sobie czwarty) sposób w jaki wszystko może łączyć się ze  wszystkim, doznałem pewnego rodzaju szoku ,co zapewne było widać w moich pierwszych wypowiedziach. ;D

odpowiadając na twoje pytanie co nam daje ta wiedza.
Jesteśmy połączeni fizycznie z wszystkim co nas otacza ,nie żyjemy w próżni fizycznej, otacza nas z każdej strony materia z która styka się z każdym atomem twojego ciała . to są fakty kosmos też nie stanowi doskonalej pustki w związku z tym mamy połączenie z cały wszechświatem, jesteśmy  częścią tej całej przestrzeni, możemy doświadczać jeje jak i wpływać na  jej potencjał.Teoretycznie świadomość przeszłości , tu i teraz , oraz przyszłości, powinna dać nam  możliwość interakcji z rzeczywistością ,i w pewnym sensie daje, możesz ją kreować fizycznie jak i psychicznie lecz możliwości są znacznie większe niż .


Michal-Aniol, zmierzasz do tego ze wszyscy jestesmy ta sama swiadomoscia. ok, i z calym szacunkiem do David Icke i innych ktorzy glosza to teorie, mam takie pytanie jak to mozliwe ze ta sama swiadomosc moze wykopac chorego psa na ulice w mrozna noc bez mrugniecia okiem, a druga pochyla sie nad kazdym stworzeniem potrzebujacym pomocy.  Przeciez z drugiej strony Greg Braden mowi jak wazne jest serce i uczucia. Jezeli mozesz odpowiedziec, to przeloz z polskiego na nasze.


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: Michał-Anioł Maj 02, 2010, 16:22:55
szewc
Problem dotyczy raczej tego czy bardziej czujemy się wy indywidualizowani z całości niż częścią tej całości.Rozwój cywilizacyjny miał miejsce właśnie dlatego że jednostki zaczęły działać wspólnie na rzecz wspólnego dobra ,dopiero wypaczenie tej idei doprowadziło nas do stanu obecnego , ale też dala cywilizacyjnego kopa.
Niewątpliwie stoimy na progu wielkich zmian dalszy rozwoju naszej cywilizacji musi zmienić kierunek , ze społecznego punktu widzenia to będzie kolejna przemiana.
Dokąd nas zaprowadzi ? To zależy czy w skali światowej świadomości wygra ego-izm jednostki czy poczucie jedności.



Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Maj 02, 2010, 16:32:17
Cytat: Szewc
Z człowieka bardzo łatwo zrobic potwora. A co gorsza, częśc z nich staje się potworami sama z siebie. Po prostu łatwiej byc złym niż spinac się i byc dobrym, skoro życie to nie bajka i rzadko kiedy dobro zwycięża, a zło zostaje ukarane. Zazwyczaj to ten zły wygrywa, a dobry nic nie dostaje.
Nie żebym popierał taki porządek, po prostu nie mogę go obalic.

http://www.youtube.com/v/KIprMBXRz0Q&hl=en_GB&fs=1&


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 02, 2010, 16:38:21
bou  napisałaś
Cytuj
 "Ja osobiscie odczuwam, ze ginie to jakos w eterze. Ja ciagle jestem taka sama, ale swiat wokol mnie sie zmienia i reaguje inaczej na nieszczescie, samotnosc, nieumiejetnosc znalezienia sie w sytuacj, miejscu. Wyglada to tak jakby byla tylko i wylacznie rywalizacja. Ostatnio u mnie dolaczyly sny, wizje,  ktore moga zwiastowac niezbyt swietlana przyszlosc dla nas.

Wracajac do tematu, specjalisci od swietej geometrii, moge was prosic aby przelozyc z polskiego na nasze o co chodzi ale nie w geometrii i rysunkach ale przelozeniu na nasze zycie, serce, uczucia? Aby wytlumaczyc sobie to co sie dzieje, bo to ze sie cos dziwnego dzieje nie ma watpliwosci. Ludzie to czuja "w powietrzu". Aby nie bylo za pozno, aby nie ziscila sie jedna z ostatnich scen "folwarku zwierzecego" gdzie zwierzeta patrza na ludzi i na swinie, na swinie i ludzi i nie moga odroznic jednych od drugich - wysilmy sie troche o postarajmy sie wszyscy zrozumiec i sobie pomoc zarowno matematycy jak i humanisci. "

Aby Ci odpowiedzieć choć po części na Twoje pytanie ( skoro już cytujemy ulubione książki ) , zacytuję fragment z tej, którą teraz czytam, a która daje mi wiele inspiracji do umiejscowienia się w tym świecie ...w kontekście ŚG

Sekretny Kod
Priya Hemenway

Odkrycie Pitagorasa, że muzyczne dźwięki można wyrazić za pomocą proporcji matematycznych, można rozciągnąć na zależności, które powstają po zapisaniu  tych dźwięków w postaci wykresu. Wykres układa się w kształt złotej spirali. Jeśli przeniesiemy go w przestrzeń trójwymiarową , przyjmuje kształt ślimaka z naszego ucha. Nasza wewnętrzna równowaga zależy od spirali, tak, jak w przypadku kształtu i działania naszych uszu. Podobnie jest w przypadku nieustannie rozwijających się spiral, które utrzymują  każdą część naszego ciała w stanie odradzania się, Kształt embrionu przyjmujemy , kiedy nasze życie rozpoczyna się w macicy. Spirala znajduje się też w samym środku naszego ciała, w jego senie  - w SERCU człowieka. Spiralnie zbudowany mięsień, którego pulsowanie, poprzez ciągłe kurczenie się i rozprężanie, wysyła krew do 100 000 kilometrów naczyń krwionośnych "


Co nam daje ta wiedza ? Czy coś w Tobie zmienia ?
Nie wiem, bo to Ty sama musisz sobie odpowiedzieć na to pytanie. Człowiek, jeśli chce może dostrzec swoją fraktalność, wkomponować poczucie tej fraktalności  we fraktalność chmur na niebie, albo , poprzez PHIlotaxis, w całą przyrodę ożywioną .

Jeśli zechce .... bo masz taką moc, aby otworzyć oczy i obserwować jednocześnie biorąc w tym wszystkim , co nazywamy życiem, aktywny udział.

Nie wiem, czy Ci to cokolwiek rozjaśniło , więc może tak opowiem o kilku wydarzeniach z moich ostatnich 24h .
Właśnie wróciłem z Poznania, gdzie pojechałem na koncert Gentlemana w hali Areny . Przed koncertem spotkanie z dawno nie widzianymi przyjaciółmi. Uśmiech od ucha do ucha, żadnych żądań, żadnych oczekiwań, po prostu .. big hugh ( wielki uścisk, a "miś" po naszemu ;) ) . Wielki MIŚ , jak gdzieś tu jest na forum to opisane , i zmierzone przez Manfreda Clynesa chyba, wyraża uczucie serdeczności , które zmierzono , że oddaje proporcje 1,618 ( przypadek?) . Potem sam koncert - roots reggae , słoneczne rytmy od SERCA do serc. Jakaś nieziemska, choć bardzo ludzka , serdeczna łączność wzbudza się w ludzkich SERCACH na skutek tej określonej wibracji muzycznej... Przyjaciele, którzy mnie przygarnęli na noc uprawiają na swoim niewielkim tarasie skalne roślinki. On jest hodowcą, ona - architektem. Rozmowa przy śniadaniu o ich pasjach i mojej pasji ( ŚG) - pozornie bez żadnych połączeń - ale  pojawia się wielkie ciepłe serducho, kiedy okazuje się, że te roślinki pięknie się poprzez filotaksję wyrażoną ciągiem fibbonaciego i złotą proporcją ( spiralą ) łączą z klasyczną grecką architekturą i z ... matematyką, a w tle przygrywa sobie klasyczny reggae roots :) - muzyka serc, jeszcze jedna nasza wspólna pasja.
Podróż do domu nie musi być nudna. Czytam książkę Sekretny Kod i trafiam na fragment o fraktalach w którym autor pisze o chmurach, linii brzegowej , o równowadze nieskończoności ..patrzę za okno i widzę .. świętą geometrię na ziemi wśród roślinności, a i ponad nią - w kształcie skłębionych chmur.. wracam do lektury i tuż przed stacją na której wysiadam czytam jeszcze coś, co mnie do tej pory "trzyma "
Wiersz

Świat harmonijnie zagmatwany,
Gdzie porządek w różności panuje,
I gdzie, choć wszystko się różni,
Wszystko pasuje

Alexander Pope

Moglibyście po prostu wzruszyć ramionami, że east się pozytywnie nakręcił, zaprogramował. TAK, bo właśnie o to chodzi, o to jaką rzeczywistość postrzegać chcesz. Jaką falę dostrzeżesz w chmurach , w muzyce, w błysku oka przyjaciela, w tej roślince, którą mijasz codziennie niemalże się o nią ocierając - lub też nie dostrzeżesz. ŚG udostępnia nam wszystkie rozwiązania, które nas od wieków otaczają, otulają  z miłością i nawet są w nas samych - niezmienne jak złota proporcja. Od nas zależy czy to zauważymy, czy dostroimy się z tą harmonią.
Wiesz bou, można drżeć w emocjach  o brak serca podszytym strachem nieutulonym , można szewc, źle wróżyć ludzkiej rasie, można zasilać te wszystkie nieharmoniczne fale , bo one także tu są. Są i głośno krzyczą, robiąc straszny hałas.
Ale hałas ten z ciszy wypływa i w niej kończy swój żywot , a cisza jest harmoniczna , wieczna, niedestruktywna , jest osią wszystkiego - niczym ta cisza w oku cyklonu. Jest ona i w nas samych , w osi naszego ciała - W SERCU, sęk w tym, czy my to dostrzegamy ?

Nic się nie zmieni, jeśli my sami się nie zmienimy. To chyba nie aż tak wiele ?

ps.Lucyfer  Big Up, bracie dla Ciebie za ten filmik. Jeden obraz mówi więcej niż tysiące słów .


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: Szewc Maj 02, 2010, 16:51:23
east,
Cytuj
cisza jest harmoniczna , wieczna, niedestruktywna

Cisza jest harmoniczna? Moja prośba rozwiń swoją myśl.

Moją ciekawośc powoduje fakt że są dźwięki harmoniczne i jest też kakofonia z drugiej strony.
Tak samo jak są liczby dodatnie i ujemne.
Ale jest też zero,
Cisza jest zerem.

Jakie jest zero? jest dodatnie czy ujemne?


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: Michał-Anioł Maj 02, 2010, 16:52:08
bou
"zmierzasz do tego ze wszyscy jesteśmy ta sama świadomością"
Niezupełnie  chodzi otto  ;D raczej że żyjemy bez świadomość całości.
Jeśli jesteś świadoma całości to potrafisz się zjednoczyć choć trochę z otoczeniem wszak coś was łączy, jeśli jesteś tylko ty, nic na zewnątrz niema dla ciebie emocjonalnej wartości, jesteś oddzielona. Ot i wszystko Empatia to identyfikowanie się z innymi formami życia.

szewc a może ty nam odpowiesz ?


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: Szewc Maj 02, 2010, 17:24:46
Michał-anioł,
Na cudze wątpliwości? Nie wiem czy czytałeś moje poprzednie wypowiedzi....

Wiem czym jest dobro i zło, a cała reszta jest zbędną nadbudówką nad tą świadomością... Śmierc i cierpienie są równie naturalne jak i życie. A ja nie czuje się zbawicielem.
Nie obchodzą mnie losy i cierpienia innych dopóki nie mają wpływu na mnie lub moich bliskich. Owszem odczuwam cierpienia "szarych ludzi" ale głodne dzieci Etiopii obchodzą mnie tyle co muchy za oknem...


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 02, 2010, 17:25:32
plus i minus mają swoją tożsamość. Toczą wieczną "wojnę", jak klub Kolejorz i MKS Pogoń ;) Ale bez punktu ZERO nie byłoby plusa ani minusa. To od niego biorą swój początek. Zero jest takim jakby "stilness point" w którym wszystko się znosi. ŚG w moim rozumieniu wyznacza granicę równowagi - ów "moment przejścia" nieskończony, fraktalny, jak linia brzegowa , którą gdy mierzysz w coraz "większym zoomie"  - otrzymujesz coraz dłuższą i dłuższą.
Jeśli istnieje nieśmiertelność  to jest ona idealną równowagą . Złotą równowagą. Jeśli istnieje, to jest obecna wszędzie. Czy pozwolisz sobie ją dostrzec ? .. w gotyku, w przyrodzie, w matematyce, w ... sercu. Jest tu na forum również słów parę o hearth math - matematyce serca, wystarczy poszukać.  
Jak to w ogóle możliwe, że "bezduszna" matematyka i pojęcie tak uduchowione jak "serce " mogą być łączone ? Sprawdź sam, rozważ to. Może akurat znajdziesz w tym równowagę. A dalej to Twój wybór po której stronie "zera" zechcesz się znaleźć .. .. a pisząc TY mam na myśli tego, który obserwuje - Ciebie jako obserwującą, Pełną Świadomość , a nie ego szukające we wszystkim tożsamości.


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: Michał-Anioł Maj 02, 2010, 17:44:47
Szewc
Cytuj
Nie obchodzą mnie losy i cierpienia innych dopóki nie mają wpływu na mnie lub moich bliskich. Owszem odczuwam cierpienia "szarych ludzi" ale głodne dzieci Etiopii obchodzą mnie tyle co muchy za oknem...

No cóż .To może  właśnie  twój problem?


Wiedza musi iść w parze z praktyką, bo dopóki będą się rozmijać, nic w sobie nie zmienimy. Możemy tracić energię na walkę z Kościołem, rządem, korporacjami, Reptilianami, ale dopóki w sobie nie dokonamy zmiany i nie zneutralizujemy lęku zawsze na naszej drodze stanie ktoś – kto wyda nam się zagrożeniem. W każdym człowieku, w każdej istocie możemy zobaczyć albo przysłowiową ciemność, albo światło, bo każdy ma jedno i drugie. Od nas zależy, co zobaczymy i jaki nadamy bieg wydarzeniom. Wiemy, że obserwator wpływa na zachowanie cząstek materialnych. Przenieśmy to na szerszą skalę i odnieśmy do siebie i swojego życia. Jesteśmy różni, mamy różne doświadczenia, różnie myślimy, bo znajdujemy się na różnych poziomach rozwoju, a więc i rozumienia. Nie znaczy, że nie możemy się porozumieć. Jedyne, co nam w tym przeszkadza, to właśnie nasz światopogląd, a to jest rzecz ulotna.
Gdy mamy pewność, że mamy rację, zadajmy sobie pytanie: A może jest inaczej? Dopuśćmy taką możliwość. Przekroczmy poziom umysłowych rozważań i zanurzmy się w bezkres istnienia, tam nie ma takich dylematów.

http://jedno.wordpress.com/


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: MEM HEI SHIN Maj 02, 2010, 18:05:04


 Wiem czym jest dobro i zło, a cała reszta jest zbędną nadbudówką nad tą świadomością...


Wiesz czym jest dobro i zło ?
Czyli wiesz co jest społeczną definicją na temat istnienia rzeczy.Czegoś co nie istnieje w obiektywnej rzeczywistości.
Czyli dzielisz sobie świat na dwie połowy - dobro i zło.


 Owszem odczuwam cierpienia "szarych ludzi" ale głodne dzieci Etiopii obchodzą mnie tyle co muchy za oknem...

  Ale mnie obchodzą głodujące dzieci Etiopi.
Gdy zrozumiesz, że życie jest jedno i te głodujące dzieci  są tak samo nasze dzieci, to uczynisz przeogromny krok naprzód !
Tymczasem nic o tym nie chcesz wiedzieć.
Nie chcesz nic wiedzieć, o czym po prostu nie chcesz wiedzieć.
Więc mnie bardzo boli, że to głodujące dzieci przychodzą i muszą stąd odejść.Mogłyby żyć i cieszyć się tym nieocenionym darem jakim jest życie, ale nie mogą liczyć od tego świata nawet na wodę, więc
umierają z pragnienia....
Wyobraź sobie jeśli Cie na to stać, że Twoje dziecko, leży na piasku z wydętym z głodu brzuchem, a nad nim klęczy matka, wiedząc, że za chwile jej dziecko odejdzie.Czy jesteś w stanie poczuć ten ból ? ...!!!
Ale ja go czuję. Bo te tysiące dzieci, które umierają z głodu, pragnienia, z nędzy są tak samo moimi dziećmi.





Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: Leszek Maj 02, 2010, 21:23:00
http://www.youtube.com/v/JuzyG_noSKU&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/JuzyG_noSKU&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="480" height="385"></embed></object>

Wszystko jest proste... ;)


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: bou Maj 03, 2010, 07:59:00
Michał-anioł,
 Owszem odczuwam cierpienia "szarych ludzi" ale głodne dzieci Etiopii obchodzą mnie tyle co muchy za oknem...

I moze to jest odpowiedz na pytanie dlaczego tak wazna jest dla ciebie struktura panstwa. Jest takie powiedzenie co dajesz do dostajesz, albo do ciebie wraca. Jezeli w trudnych chwilach nie pojawia sie ludzie, ktorzy z serca chca pomoc trzeba zdac sie na osrodki pomocy spolecznej powolane ustawa. Jakby panstwa nie bylo nie zostalo by nic.
Moze warto sie nad tym zastanowic?


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: Szewc Maj 03, 2010, 11:42:17
MHS,
W ogóle nie dzielę świata na dobry i zły.
Świat jest szary, pozbawiony jakiegokolwiek zła czy dobra, on po prostu robi swoje.
A to tylko nam się wydaje że jak ktoś się zabije na drzewie przy drodze rosnącym o jest to wina drzewa, ale to nie jest prawda tylko nasze odczucie, nie drzewo zabija tylko ludzka głupota.

Mówisz o bólu jaki odczuwasz widząc matkę nad umierającym dzieckiem... Ale postaw się w tej sytuacji, sprowadzasz dziecko na świat w sytuacji kiedy jedzenia nie starcza dla ciebie a co dopiero dla dwojga.
To nie świat jest winny temu że to dziecko umrze na twoich rękach, tylko ty sam, ty bo nie potrafiłeś nad sobą zapanowac, brakło ci rozsądku.Taka śmierc jest tragedią dla matki, ale jest też karą za jej głupotę.

bou,
państwo nie dlatego jest ważne że zapewnia opiekę...
Przecież instytucje pomocy społecznej mogą istniec niezależnie od państwa.
Ważne jest dla mnie dlatego że jest gwarantem stabilności, ale przede wszystkim rozwoju.
Wyobraź sobie o ile bardziej ciężkie by było twoje życie gdyby nie było szpitali, policji, straży pożarnej, a nawet dróg.
Dobrze widac to na przykładzie historii, że bardzie zaawansowane społeczeństwa istniały tylko tam gdzie była silna instytucja państwa.


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: Michał-Anioł Maj 03, 2010, 12:12:03
Jeśli w codziennych kontaktach zostaniemy zagadnięci przez jednego z wielu ludzi, którzy wszystko chcieliby wiedzieć, niczego jednak nie chcą się uczyć, o dalsze istnienie po śmierci, najstosowniejszą, a także najwłaściwszą na razie odpowiedzią będzie stwierdzenie: „Po swej śmierci będziesz tym, czym byłeś przed swym urodzeniem".
Sceny naszego życia podobne są do obrazków w masywnej mozaice, które z bliska nie robią wrażenia; trzeba stanąć od nich z dala, aby ocenić ich piękno. Stąd też osiągnąć coś upragnionego znaczy to wykryć, iż to tylko marność - żyjemy więc zawsze w oczekiwaniu czegoś lepszego, i to często zarazem w pełnej żalu tęsknocie za minionym. Rzeczy teraźniejsze natomiast przyjmujemy w poczuciu tymczasowości, uważając je za nic innego,jak tylko drogę do celu.
METAFIZYKA ŻYCIA I ŚMIERCI
Artur Schopenhauer


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 03, 2010, 13:01:51
szewc napisał
Cytuj
"Dobrze widac to na przykładzie historii, że bardzie zaawansowane społeczeństwa istniały tylko tam gdzie była silna instytucja państwa."

Zaawansowane społeczeństwa ? Wg kogo , wg jakich kryteriów "zaawansowania" ?
Bo na przykład Katarzy byli społeczeństwem bez silnych struktur Państwa, ( dlatego pewnie silne instytucje wybiły ich do nogi), ale za to byli wysoce zaawansowani zarówno w  duchowości jak i rozwoju nauk przyrodniczych ( i to był powód główny ich wybicia do nogi ).

Brutalna siła nie zawsze idzie w parze z zaawansowaniem. Mam nadzieję, że nie mylisz silnej instytucji z zaawansowaniem społecznym. Silne instytucje całkiem dobrze radzą sobie i dzisiaj, ale czy są takie zaawansowane ? Jeśli przetrwać miałoby wyłącznie silne społeczeństwo to znaczyłoby, że słabi muszą zginąć, albo zupełnie podporządkować się silnym na ich warunkach. Znowu mamy tutaj ciągłą walkę o prymat ustanowiony przez umysł. Tak było i jest, ale czy tak musi być ?

Teraz, kiedy prawa wszechświata są coraz lepiej rozumiane , kiedy w czasie rzeczywistym da się  doświadczyć, że to co zasiejesz, to zbierasz - ale według praw wszechświata, a nie sztucznie ustanowionych przez ludzi - to kto jest tu silnym , a kto słabym ? Kto siebie wzmacnia , a kto osłabia ?
Żyjemy w ciągłym przyspieszeniu wszystkich procesów. Skala i tempo zmian jest coraz szybsze, musimy zatem zmienić platformę o którą oparta jest wspólnota na szybszą .
Platforma na której wszyscy się do tej pory poruszaliśmy jest oparta o umysł i podlega umysłowym ograniczeniom. Mamy pomoc społeczną , ale jednocześnie osoby nią objęte często nie wiedzą jak żyć, trawi je rozpaczliwy brak sensu istnienia - brak perspektyw. System może zaoferować wyłącznie pieniądze, prestiż i władzę i nic ponadto dla ludzi zaradnych, a przecież osoby z pomocy społecznej często nie grzeszą zaradnością życiową. Skrajnym objawem "społecznej opiekuńczości " Państw uważających się za cywilizowane jest rozpaczliwa sytuacja dzieci w Etiopii. Tak zwana pomoc humanitarna to środki, z których w pierwszej kolejności czerpią różnej maści organizacje pomocowe na swoje diety , przeloty , etaty, potem swój haracz pobierają urzędnicy Państw do których pomoc trafia, potem gangi, które pierwsze rozkradają to co dociera, a najsłabsi - jak zwykle - dostają ochłapy.
Tak wygląda sprawność współczesnej cywilizacji , której tak się trzymasz szewc. I będzie tak dalej, ponieważ Ciebie nie obchodzi to. Tak na prawdę to Ty jesteś dla tego Systemu taką samą muchą za jaką uważasz umierającego Etiopczyka  nie okazując mu współczucia nawet. Systemowi właśnie chodzi o to, by jak najwięcej takich much wpiąć w swoje tryby.
Masz tu swoją kupkę gówna , muszko  i ciesz się, że nie oberwałaś packą. ;) A co na to mucha ? No cóż miliardy much nie mogą się przecież mylić ...


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: miszka Maj 03, 2010, 13:40:42
Krzątam się dzisiaj po chacie, czytam Was próbując nadrobić zaległości Swietno-geometryczne, bo mnie sporo minęło, gdyż nie zaglądałam
z braku czasu i wielkiej zajętości i do tego wszystkiego słucham sobie radia. Konkretnie Zetki. I wiecie co. Jakieś reminiscencje starych przemówień puszczają, przemówień polityków po katastrofie. I słyszę, że świetnie społeczeństwo polskie poradziło sobie bez tragicznie zmarłych, ze demokracja, ze konstytucja zdały egzamin i te całe ble ble. Ciekawe, ze żaden z tych przemawiających nie stwierdził:
 wygląda na to drodzy koledzy posłowie i koledzy politycy, ze społeczeństwo przetrwało tak wspaniale ten kryzys iż wydaje się ze system się sam kręci i nikt z nas nie jest do tego potrzebny :-))) Byłaby heca co?

Prócz tego wczoraj na Necie znalazłam na jakiejś stronce, ze podpisy na Kaczora były miedzy innym zbierane na zakrystiach po mszy w kościołach. To prawda??? Ktoś wie napewno?

Ps. Co do Szewca i tego jak go ostro wszyscy oceniacie. Nie nada, kochani. Ma prawo myśleć jak chce. Może ma chłopak problemy a wtedy
trudniej o empatię. Widzi się tylko siebie, swoich najbliższych i swój los. To mija. Nie jest to stan przewlekły. Raczej mały katar :-))) No może przeziębienie. :-)
miszka


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: Szewc Maj 03, 2010, 14:51:15
east,
żyjemy w świecie w którym jednostka się nie liczy, a niestety innego świata nie ma...
Jak dla mnie to cała idea pomocy dla trzeciego świata jest bez sensu, skoro większośc tej pomocy przecieka przez palce i nie trafia tam gdzie powinna. Jeśli się mieszka na obszarze na którym nie ma wody a uprawy nie rosną, to niech się nie narzeka na głód, albo zmieni miejsce zamieszkania.
Z tymi państwami to chodziło mi bardziej o te które posiadało sprawny system państwowy. Jak Rzym, czy greckie polis, albo chociaż Egipcjanie. Wszyscy oni stworzyli naprawdę wysoko rozwinięte kultury podczas gdy wokół nich były plemiona o niskim rozwoju kulturalnym i technicznym. Jednośc i organizacja gwarantują siłę i szanse na przetrwanie.


Miszka, dzięki za dobre słowo :)
Ale już zdążyłem się przyzwyczaic do tego że jestem tak oceniany. Jaką miarą mierze taką i mi odmierzają:) a że ten stan trwa już kilka lat to przestało mi to przeszkadzac. Nie proszę o litośc ani jej nie okazuje.
Jedynym moim problemem jest to że choc ludzie tyle gadają jacy to oni tolerancyjni i pokojowi, to nie potrafią zniesc tego że ktoś ma inne zdanie.


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: MEM HEI SHIN Maj 03, 2010, 15:34:02
.

Mówisz o bólu jaki odczuwasz widząc matkę nad umierającym dzieckiem... Ale postaw się w tej sytuacji, sprowadzasz dziecko na świat w sytuacji kiedy jedzenia nie starcza dla ciebie a co dopiero dla dwojga.


 Pomijając różne przyczyny głodu i śmierci milionów ludzi , to chciałem tylko zapytać, czy Twoja postawa cytuję :  ''umierające w Etiopi dzieci obchodzą mnie tyle co muchy za oknem''  wynika z serca'' ?


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: Michał-Anioł Maj 03, 2010, 15:35:06
Ale każdy z nas ma swoje zdanie lecz prowadząc tu rozmowy staramy się budować jakąś wizje, nikt tu nie mówi to jest mądre a to jest głupie ,tylko stara się swoją tezę jakoś zakotwić , a ty tylko podajesz ogólne koncepty bez jakiejkolwiek analizy .
Tak jak napisałeś dobro i zło to dwa skrajne poglądy całe bogactwo jest pomiędzy, i nie dziw się że wszyscy reagują emocjonalnie kiedy cały czas atakujesz ,nie skupiając się na zrozumieniu zagadnień tu poruszanych .Nikt tu nie twierdzi że posiadł jakąś wiedzę absolutną lecz każdy jej szuka i właśnie te poszukiwania wzbogacają nasze życie.


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: radoslaw Maj 03, 2010, 15:44:52
Moje uszanowanie!

Wtrącę małe co nie co ;D

Do czego zmierzam, wiekszosc z nas posiada (ala)  cos co mozna nazwac poza fizyczna forma "serce" - czyli cala game uczuc, emocji  powiazana z wlasnie z wspoloczuwaniem, wspolczuciem i miloscia agape.

Podobno szamani Meksyku dzięki swoim obserwacjom doszli do wniosku że emocje i uczucia to dwie zupełnie różne parafie.

Uczucia są związane bezpośrednio z sercem (które wg naszej współczesnej wiedzy ma swój mózg wyposażony w kilka tysięcy komórek nerwowych - http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=43.msg134#msg134 ). Ostatnio wiele się mówi o przejściu z epoki rozumu i analitycznego pojmowania świata do epoki serca i intuicji.

Emocje natomiast wg owych szamanów są zawsze bezpośrednio połączone z umysłem i powstają na skutek myśli

Można jeszze przypomnieć receptę na życie owych niezwykle praktycznych ludzi:
"
Jedyną alternatywą dla ludzkości - ciągnął - jest dyscyplina. Dyscyplina to jedyny środek zaradczy. Ale gdy mówię o dyscyplinie, nie chodzi mi o jakieś ascetyczne praktyki. Nie chodzi mi o to, żeby wstawać o piątej trzydzieści każdego ranka i polewać się zimną wodą aż do zsinienia. Poprzez dyscyplinę czarownicy rozumieją umiejętność niewzruszonego stawiania czoła przeciwnościom losu, których nie braliśmy pod uwagę w naszych oczekiwaniach. Dla nich dyscyplina jest sztuką: sztuką stawiania czoła nieskończoności bez mrugnięcia okiem
"
http://davidicke.pl/forum/carlos-castaneda-i-szamani-staro-ytnego-meksyku-t29.html (http://davidicke.pl/forum/carlos-castaneda-i-szamani-staro-ytnego-meksyku-t29.html)

Myślę że East mówiąc o bezruchu mówi wlaściwie o tym samym - ale to już tylko moje luźne spekulacje ;D

Cytuj
Ja osobiscie odczuwam, ze ginie to jakos w eterze. Ja ciagle jestem taka sama, ale swiat wokol mnie sie zmienia i reaguje inaczej na nieszczescie, samotnosc, nieumiejetnosc znalezienia sie w sytuacj, miejscu. Wyglada to tak jakby byla tylko i wylacznie rywalizacja. Ostatnio u mnie dolaczyly sny, wizje,  ktore moga zwiastowac niezbyt swietlana przyszlosc dla nas.

Tutaj warto pamiętać o istocie świętej geometrii:

"
Święta geometria jest dlatego "świętą", gdyż opisuje kształty i proporcje, które leżą u podstaw Stworzenia. To właśnie te kształty i proporcje decydują o tym w jaki sposób fale energii tworzą porządek z chaosu (Ordo ab Chao) oraz o tym JAK z pierwotnego "oceanu energetycznych możliwości" powstają uporządkowane "wszechświaty".
"
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=45.0 (http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=45.0)

A więc mamy chaos, miliardy różnorakich fal powstałych dzięki różnym czynnikom (w tym naszym czynom, uczuciom, emocjom) - i wiedzę o tym że szanse na przetrwanie w owym chaosie mają tylko fale oparte na złotym podziale.
Reszta wcześniej czy później ulegnie rozproszeniu, zapomnieniu czy zanikowi...

Cytuj
Wracajac do tematu, specjalisci od swietej geometrii, moge was prosic aby przelozyc z polskiego na nasze o co chodzi ale nie w geometrii i rysunkach ale przelozeniu na nasze zycie, serce, uczucia? Aby wytlumaczyc sobie to co sie dzieje, bo to ze sie cos dziwnego dzieje nie ma watpliwosci.

Ta cała mnaipulacja towarzysząca nam od kilku tysięcy lat, a wypływajaca teraz na powierzchnię dotyczyła zafałszowania naszej tożsamości i przekonania nas że obraz na ekranie to nasze życie.
Dan Winter, Nassim i im podobni mówią:

"Hej ludzika - to jest film, nasza rzeczywistość to obraz na ekranie. Projektorami są ...nasze umysły i serca. Wyrzoćmy więc TV, zapomnijmy o naukowcach opowiadajacych bzdury, lekarzach którzy nas zabijają zamiast leczyć, politykach dbjących tylko o siebie, etc.
Zacznijmy brać odpowiedzialność za swoje projekcje i postarajmy się aby były w rytm świętej geometrii - będą wtedy trwałe, transparentne i pomocne naszym innym ja żyjącym obok.
Gdy jakaś okreslona część z nas zrozumie że jest inżynierami programujacymi pole wokół siebie zadziała efekt setnej małpy i powrócimy do swego pierwotnego stanu świadomości - do świadomości świetlistych istot potrafiących dokonywać wyczynów opisywanych dzisiaj w kategoriach bajek i mitów."

Myślę Bou że dużo więcej Ci nie powiem, może tylko pokażę Ci film w którym mistrz opisuje stan świadomości do którego zmierzamy jako ludzkość:

http://www.youtube.com/v/IUoZiCMmN90&hl=en_US&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/IUoZiCMmN90&hl=en_US&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="480" height="385"></embed></object>

Polecam także zapoznanie się z poniższym wywiadem:

http://www.youtube.com/v/0PiTobCeHVY&hl=en_US&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/0PiTobCeHVY&hl=en_US&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="480" height="385"></embed></object>

Gdyby komuś nie chcialo się oglądać Jessiki - najwazniejszy fragment:

"
Jeszcze jedna rzecz, którą chcę się podzielić - sprawa illuminati, czy każdej innej siły, która odpowiada za to co się tu dzieje - ludzkość jest jak kawałek węgla, a illuminati, czy jak nazwiemy te siły są niczym temperatura i ciśnienie. Co się dzieje z węglem pod wpływem gorąca i ciśnienia? Przemienia się w diament. Więc wykonują oni dla nas służbę i pomagają nam kroczyć ku odzyskaniu naszej mocy.
"


pozdrawiam

p.s. a propos wyczynów świetlistych istot jakimi jesteśmy:
http://www.paranormalne.pl/index.php?showtopic=22405 (http://www.paranormalne.pl/index.php?showtopic=22405)


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: Szewc Maj 03, 2010, 16:08:37
Michale,
Koncepty bez analizy? Ciekawe określenie na czyjąś moralnośc...
nie twierdzę że posiadłem jakąś wiedzę absolutną. Po prostu patrzę na sprawę ze swojego punktu widzenia.
Nie ma w nim dobra czy zła, są procesy naturalne. A co gorsza wcale nie ma tu bogactwa z pomiędzy dobra i zła. Jest szarośc w której sam muszę dokonywac oceny co jest dobre a co złe. Nie ma też moralności... sam tworzę zasady momoralne które mnie dotyczą.
A mogę je tworzyc jedynie w oparciu coś co jest naturalne, a nie wymyślone przez innych.


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: Michał-Anioł Maj 03, 2010, 16:22:33
Sęk w tym że świeci czasami słońce ;)

"Jest szarośc w której sam muszę dokonywac oceny co jest dobre a co złe. Nie ma też moralności... sam tworzę zasady momoralne które mnie dotyczą.
A mogę je tworzyc jedynie w oparciu coś co jest naturalne, a nie wymyślone przez innych."

"Gdy mamy pewność, że mamy rację, zadajmy sobie pytanie: A może jest inaczej? Dopuśćmy taką możliwość. Przekroczmy poziom umysłowych rozważań i zanurzmy się w bezkres istnienia, tam nie ma takich dylematów."

Życie to nie bajka ale to ty tworzysz swoją rzeczywistość po przez sposób patrzenia na świat.


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: bou Maj 03, 2010, 18:15:50
ciekawa strona o SG
http://www.andrzejstruski.com/


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: miszka Maj 03, 2010, 20:43:33
Cyt:"Jedynym moim problemem jest to że choc ludzie tyle gadają jacy to oni tolerancyjni i pokojowi, to nie potrafią zniesc tego że ktoś ma inne zdanie."

Bo widzisz, trzeba dać im czas... na pewno wcześniej czy później dojdą do tego, że kontrowersyjni nie są przynajmniej nudni :-)


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: Lucyfer Maj 03, 2010, 21:23:40
Cytat: bou
ciekawa strona o SG
http://www.andrzejstruski.com/
Gryf144? :)


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: Leszek Maj 03, 2010, 21:32:13
Tak ;)


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 03, 2010, 23:38:47
east,
żyjemy w świecie w którym jednostka się nie liczy, a niestety innego świata nie ma...

Tak to wygląda na wyświetlanym Ci ekranie. Dlatego uważasz, że jednostka się nie liczy. O to właśnie im chodzi, aby snuć przed Twoimi oczyma wieczny, gówniany sen, który bierzesz za słodki dżemik ;) ( o to mi chodziło, kiedy pisałem wcześniej o jedzeniu kału - wcale nie dlatego, aby Cię obrazić. Jeśli tak się stało to przepraszam ). Świat jest całkiem inny. To świat w którym za jednostką stoi do dyspozycji cały Wszechświat.
Cytuj
Jak dla mnie to cała idea pomocy dla trzeciego świata jest bez sensu, skoro większośc tej pomocy przecieka przez palce i nie trafia tam gdzie powinna.


Zgadzam się z tym. Idea pomocy w takim kształcie, jak to ma miejsce w chwili obecnej jest jakimś przeciwieństwem pomocy. To po prostu inny rodzaj zniewolenia. Przez pomoc prawdziwą rozumiem udostępnianie wiedzy, dzięki której człowiek będzie mógł sam sobie poradzić bez żadnej pomocy fizycznej z zewnątrz. Paradoksalnie - Afryka taką wiedzę posiada, ale nie potrafi z niej skorzystać. I to najpierw trzeba zmienić - powrócić do Źródła. Do wiedzy serca.

Cytuj
Z tymi państwami to chodziło mi bardziej o te które posiadało sprawny system państwowy. Jak Rzym, czy greckie polis, albo chociaż Egipcjanie. Wszyscy oni stworzyli naprawdę wysoko rozwinięte kultury podczas gdy wokół nich były plemiona o niskim rozwoju kulturalnym i technicznym. Jednośc i organizacja gwarantują siłę i szanse na przetrwanie.

Ale też każdy z tych systemów państwowych upadł. Moim zdaniem w tych systemach zabrakło serca.

Cytuj
(..) zdążyłem się przyzwyczaic do tego że jestem tak oceniany. Jaką miarą mierze taką i mi odmierzają:) a że ten stan trwa już kilka lat to przestało mi to przeszkadzac. Nie proszę o litośc ani jej nie okazuje.
Staram się Ciebie nie oceniać. Inna sprawa, że nie zgadzam się z Twoim zdaniem i staram się wyjaśniać dlaczego. Wcale nie musisz się zmieniać , ale chociaż zadaj sobie trud przeanalizowania tematów na tym forum, do których Cię odsyłamy, bo to po prostu pomaga uniknąć wiecznego powtarzania się , a uważam, że na prawdę by wiele Ci wyjaśniło o czym tu piszemy i z czego to wynika.

Cytuj
Jedynym moim problemem jest to że choc ludzie tyle gadają jacy to oni tolerancyjni i pokojowi, to nie potrafią zniesc tego że ktoś ma inne zdanie.
I Twoje zdanie jest cenne, ale umiej je obronić skoro już zabierasz głos w dyskusji.

pozdr
East


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: miszka Maj 04, 2010, 00:22:15
Udzielam się dzisiaj za dwóch, wybaczcie ale mam zaległości. Może tez nie wszystkie posty z 5 tygodni poczytałam.
East mam prośbę więc taką. Kogo masz na myśli pisząc takie zdanko:
"O to właśnie im chodzi,"
Kto to są ONI???


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 04, 2010, 00:54:45
To nie wiesz ?
ONI = twórcy Systemu.
To Ci, którzy mają wiedzę o nieograniczonej potędze stojącej  do naszej dyspozycji , ale usiłują ją zawłaszczyć tylko dla siebie - to może niecały 0,001% ludzi na Ziemi, których słuchamy jak bydło swego pasterza.

Oni sprawiają  że toczymy wojny o tożsamość ... narodową, religijną, etniczną, wiecznie skłóceni, w obronie lub w ataku z dumą wznoszący sztandary naszych własnych przekonań o ICH  najwyższej wartości , gotowi za ICH cele oddać życie.

Oni są bardzo sprytni. Stworzyli w nas przekonanie , że mieć to być. Mieć Sztandar, mieć Honor, mieć Boga i mieć Ojczyznę przed wszystkim innym, nawet przed życiem brata  - innego mnie tylko  innym umundurowaniu.

Oni - to również ta część nas samych, która sprawia, że irracjonalnie boimy się uwierzyć we własną moc. Oni to system tkwiący w naszych głowach na każdym kroku wciągający nas w wir horyzontu zdarzeń. Oni absorbują naszą uwagę w rzeczach nietrwałych, abyśmy na nich trwonili swoją energię.

Oni są myślą natrętną w mojej głowie podsycaną przez umysł utrzymujacy iluzję rozdzielania każdego z nas od wszystkiego.


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: miszka Maj 04, 2010, 01:04:13
Aaaa, Ci!!
To iluzja, fikcja kompletna maja- nie wierzcie temu :-)))
Każdy ma jak chce i mi się to podoba, więc nie ma co przekabacać kogokolwiek na jakąkolwiek stronę. Jast super. Jest pięknie. Jest wspaniale.
I sobie żyjemy w najpiękniejszym czasie. Buziaki załogo. Idę chyba luli bo mnie tak przyssało, że zapomniałam o spaniu ;-)


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 04, 2010, 01:12:18
Dobranoc Misz.
Ja też zalegnę łącząc się z uniwersum bez nie-świadomosci . Niech Serce będzie z Tobą :)


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: MEM HEI SHIN Maj 04, 2010, 01:14:30
  Oto serce. Serce ludzkości.Raczej kawałek kamienia, a nie żadne serce, które chce obojętnie patrzeć na los milionów takich dzieci jak to.
Cóż mnie obchodzą te dzieci. Być może obchodzą mnie tyle co te muchy za oknem, prawda ?
Ważne, że ja mam co jeść, ważne, że mnie jest dobrze.

To umierające dziecko jest przykładem haniebnej wręcz ignoracji ludzkości wobec życia i jego procesu.
Ważne, że biliony dolarów są na zbrojenia, na szczepionki H1N1 i inne
barbarzyństwa. Ale, te dzieci nie proszą o wiele. One proszą czasem tylko o wodę, nic więcej. A skoro i tego nie moga się doprosić odchodzą.
Oto ludzkość. Jakże mądra wykształcona i oświecona, w tylu uniwersytetach, w tylu szkołach.
Problem tylko na tym, że pomimo tej całej wiedzy i erudycji, jest totalnie nieświadoma. Nieświadoma daru jakim jest nieocenione życie.
Życie każdego, życie wszystkich !

Jeżeli czujesz ból tego dziecka, które właśnie kona i którego za chwilę skonsumuje sęp - to masz serce.
Jeżeli nie, to powiedz sobie lepiej uczciwie, że nie masz o tym  pojęcia.

Więc czujesz ból tego konającego dziecka ?


(http://www34.patrz.pl/u/f/56/91/85/569185.jpg)







Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 04, 2010, 01:45:27
Zanim odpiszę Ci na ten post ( niezwykle ważny ) MHS,  wiedz, że spaliłem papierosa, za którego wartość to dziecko mogłoby pożyć jeszcze dzień dłużej. Patrzyłem z okna na rząd zaparkowanych aut, z których wartość krwi z żył naszej Ziemi mogłaby,  w cenie jednego baku pełnego paliwa wykarmić to dziecko przez miesiąc.  Tutaj jest inny świat, choć tak bardzo podobny tamtemu. Czyż sępy, które dają nam auta i tytoń nie czekają aż wycieńczymy się z braku pożywienia dla serca - duszy ?

I taka refleksja mnie naszła, że choćbyśmy zamienili całe złoto tej ziemi na pomoc temu dziecku, to i tak by umarło ono - a nie ten sęp, który czeka, który wie, jak przeżyć. To dziecko - człowiek - powinno WIEDZIEĆ jak pożywić się sępem , a nie ginąć w męczarniach by żarcie sępowi zapewnić. Ludzie w Afryce czekają na ratunek, który nie przyjdzie ,  zamiast ratunek sobie sami zapewnić. Afryka jest pełna wody, lecz rodzice dziecka NIE WIEDZĄ jak ją wydobyć. Afryka ma żyzne ziemie, lecz oni ZAPOMNIELI jak ją uprawiać, aby zapewniła przeżycie ich dzieciom. A przecież ludzkość i cała wiedza z Afryki pochodzą.

Przecież my sami i cała wiedza, która jest w nas , z Edenu pochodzimy.


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: MEM HEI SHIN Maj 04, 2010, 02:21:45
 Zanim East napiszesz swoje wielkopomne refleksje poczytaj  sobie lepiej, to o czym mówi Credo Mutwa na temat Afryki.
Afryki, która poprzez wieki została w haniebny sposób doprowadzona do ruiny.Została  zdegradowana i wykorzeniona ze swej pierwotnej, rdzennej tożsamości i kultury, zastała ekonomicznie i gospodarczo wyeksploatowana, a ludność podporządkowana i zapędzona do niewoli i
ubóstwa.
Aby dyskutować trzeba mieć trochę wglądu .Trzeba rozumieć !
Rozumieć, to znaczy być świadomym, że ludzkośc to jedna wielka rodzina.
Rozumieć, że miłość to nie zimna kalkulacja ( bo to i tamto i owanto).
Miłość wspiera, miłość wspomaga, miłość tworzy, miłość buduje, miłość łączy i miłość... nie pyta o przyczyny, tylko broni - broni przede wszystkiem.... wszelkiego życia.

Jak rzekłem  i powtórzę to jeszcze i tysiąc razy.
Jeden czołg kosztuje sześćset milionów dolarów !
Gdyby ta opętana do granic ludzkość raczyła choć przeznaczyć te 650 milionów dolarów na mnimalną pomoc w sytuacji tragedii typu susza lub nieurodzaj, który jakże często dopada tych ludzi to uratowano by tysiące, setki tysięcy ludzi.....
Nie mówiąc już absurdalnie podstawowych lekach, które kraje zdegradowane i obłupione przez bezwzględnych kapitalistów dla, których liczy się tylko ich prywatny interes i ich zyski, nie są w stanie wyprodukować ich na tyle.
Ależ cóż to jest 650 milionów dolarów w porównaniu  biliardami dolarów , które są przenaczane na budowę nuklearnych arsenałów broni .... do zabijania...
Komu i do czego jest to potrzebne ?

Więc pieniądze na te haniebne rzeczy to są ?...! Ano są !
Ale na to, aby właściwie wykorzystać i rozbudować potencjał Afryki, czy innych krajów trzeciego świata to nie ma.

Spodziewałem się innego Twojego referatu East.Spodziewałem się szerokiego spojrzenia i szerokiego wglądu w tą tragiczną rzeczywistość, którą tworzą ludzie ludziom.
Więc jako ''wojownik światła'' następnym razem na takie ( o niczym i o wszytkim bzdurne pisanie) zareaguję inaczej.
Otwórz  bardzo szeroko swe serce i zostaw zimną kalkulację, w którą popadasz.
Bo po Tobie spodziewam się znacznie bardziej mądrych refleksji niż te, które tutaj opublikowałeś. 






Tytuł: pomoc serca
Wiadomość wysłana przez: east Maj 04, 2010, 13:24:52
Wybacz MHS , że nie spełniłem Twoich pokładanych we mnie nadziei. Wiem , że zamiast jednego czołgu moglibyśmy wyżywić wiele afrykańskich dzieci. Myślisz, że tego nie wiem ?  I co TY z tym zrobisz, co zrobi z tym Credo Mutwa ?  Czołgi istnieją , istnieje głód i śmierć w Afryce. To wiadomo od dawna, wszyscy to wiedzą i co ?
I nic.
Rozdzieramy szaty, ogarnia nas rozpacz, może nawet nienawiść się rodzi w sercu na niesprawiedliwość dziejową i szukamy winnych wszędzie, nawet w tych, których do tej pory uważaliśmy za przyjaciół ( Twój groźny post "wojowniku światła").  Nawet , kiedy wydaje się, że już coś się dzieje, kiedy w  chwilach uniesienia serca powstają koncerty typu Live Aid - przemijają one i po krótkotrwałym zrywie dalej nic się nie zmienia.

Myślisz, że to ilość środków jest zbawieniem dla Afryki ? Ja uważam, że to tylko mydlenie oczu. Sposób dystrybucji dóbr na to nie pozwala. Zestawiasz tylko bilans po prawej i po lewej stronie nie biorąc pod uwagę zupełnie logistyki. Bo o tym się nie mówi, bo to jakby mało istotne jest, to nie szokuje, a tak na prawdę dopiero brak tej dystrybucji jest okradaniem Afryki.
Nie wiem ile tej pomocy materialnej byśmy nie chcieli wpompować w Afrykę to nie pomożemy tamtejszym ludziom, bo System w którym tkwimy na to nie jest przygotowany. Co więcej, mamiąc Afrykę górami dolarów - robimy tym biednym ludziom krzywdę. Wzbudzamy w nich postawę oczekiwania na złoty deszcz, który im przecież obiecano. Ale on nigdy nie nadchodzi. A spirala oczekiwań rośnie, rosną potrzeby, które nigdy nie są zaspokojone.
Możesz sobie mnie tu besztać za brak serca, za zimne kalkulacje itd. Możemy wskazać winnych i krzyczeć na nich aż do zdarcia gardeł, ale w ten sposób nie zmienimy  sytuacji, która jest od dziesięcioleci. Nie widzisz tego ? Wielu przed Tobą płakało z rozpaczy, oskarżało i gromiło ,  darło serce na dwoje - czy zmieniło się coś ? NIC
Więc może przestańmy lamentować i szukać dookoła winnych. Każdy jest winny, ale to nic nie zmienia, więc musi być inny sposób, inne wyjście.
Tak, jak pisałem - Afryka ma wiele bogactw naturalnych i ma wodę, ale brakuje tam zwykłej wiedzy jak sobie samemu poradzić.
Jedyna akcja, którą wspieram to Polska Akcja Humanitarna , która za zebrane w Polsce pieniądze jedzie do Afryki i buduje studnie.
Zdziwiłbyś się co oznacza brak studni na jakimś terenie . To nie tylko susza i głód , ale dyskryminacja i wojny o ten najcenniejszy dar natury. Ludzie biją się o wodę, dosłownie. Na stronach PAH czytałem, że lokalizacja studni uzgadniana jest z miejscowymi , w porozumieniu z sąsiadami . Ustalane są przyszłe zasady korzystania z ujęć wody w oparciu o współpracę , a nie wojnę. Jedna studnia organizuje lokalne życie. Wokół studni koncentrują  się ludzie, a więc również ludzka uwaga i mądrość. Woda staje się źródłem pokoju, a nie wojny. Czy może być inaczej, skoro każdy człowiek zawiera w sobie 70% wody ?
Moim zdaniem od początku powinno się zwrócić uwagę na jakość i harmoniczność tej wody . Może to kolejny krok. Do tego konieczna jest świadomość tego czym tak na prawdę jest woda. To jest kwestia wiedzy , a nie pieniędzy. 

Jak w powyższym przykładzie uważam, że ubóstwo Afryki wynika również z nieumiejętności transformacji rzeczywistości przy okazji otrzymywanej pomocy. Tej prawdziwej pomocy dotyczącej wiedzy, konstruktywnej społecznie pomocy. Afryka wolna to Afryka niezależna, moim zdaniem, od zewnętrznych darowizn. To miałem głównie na myśli pisząc poprzedniego posta, który Ciebie tak zbulwersował.

pozdrawiam
Zimny East

ps. a propos prawd historycznych o Afryce. Był sobie kiedyś taki Pan ,Marcus Garvey, który usiłował zjednoczyć Afrykę pod hasłem Africa Unite. Działał u podstaw, ekonomicznie, otworzył afrykańskie linie żeglugowe. Niestety, pozostały po nim tylko płomienne przemowy , które nieraz miały zabarwienie rasistowskie ( czytaj - przeciwko białemu człowiekowi ). Sen o zjednoczeniu Afryki PRZECIWKO białym, który WYWYŻSZAŁ czarnych mieszkańców Afryki nie mógł się po prostu ziścić, bo nie tędy droga.


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: tijavar Maj 04, 2010, 13:59:12
Ta "czarna rozpacz" wdziera się w Wasze życia coraz szerszymi strumieniami. Odetnijcie jej drogę zanim spowoduje większe szkody w Waszych sercach. Zamiast oglądać się na swoich towarzyszy, przyjrzyjcie się sobie. Na zewnątrz rządzi hasło divide et empera, ale wewnątrz nas ma panować JEDNOŚĆ. To jest miejsce, z którego wywodzi się NASZA SIŁA. Pozdrawiam mobilizująco.


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: Michał-Anioł Maj 04, 2010, 16:50:42
Zamiast się kłócić budujcie, wszyscy wiemy że sprawy wyglądają źle, lecz czy to powód by nic nie robić?Nie wręcz przeciwnie trzeba poszukać innych możliwości,życie stawia przed nami różne wyzwania,większość machnie ręką na te muchy za szybą lecz są tacy coraz liczniejsi którzy znajdą sposób by pomóc innym, bo wbrew pozorom pomagają sobie.


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: MEM HEI SHIN Maj 04, 2010, 17:05:14


Myślisz, że to ilość środków jest zbawieniem dla Afryki ? Ja uważam, że to tylko mydlenie oczu.

  A to ciekawe masz poglądy ? Tylko, kto Ci takich rzeczy naopowiadał i w nie uwierzyłeś. Albo po prostu sam konfabulujesz ?
Nie zadałeś sobie trudu podejrzewam, aby się zaznajomić z podstawową problematyką w temacie.

W związku z tym przytoczę cytat ze strony Instytutu Polityki Żywności i Rozwoju :

Cytat :

 ''Szacuje się, że około 800 milionów ludzi na świecie cierpi głód i niedożywienie. Każdego roku jedna setna z nich umiera z tego powodu.
Jednak bardzo często wystarczy kilka prostych warunków, aby ludzie biedni mogli  samodzielnie wytwarzać wystarczającą dla siebie ilość pożywienia. Potrzebują oni  nasion, prostych narzędzi i dostępu do wody. Niezwykle pomocne bywają  drobne usprawnienia techniki upraw i  przechowywania żywności.
Wielu specjalistów  twierdzi, że jedną z metod zmniejszenia  problemu głodu jest też podstawowa edukacja. A więc szanse przerwania  zaklętego kręgu ubóstwa i śmierci nie wymagają niebotycznych nakładów''.

No i co ?

Więc nie pisz tu takich bzdur, że ilość środków dla Afryki ( czy innych krajów), to mydlenie oczu, bo sam sobie mydlisz oczy.

Analogia, którą podałem do czołgu, który kosztuje 600 milionów dolarów, to tylko drobny przykład tego, że w jaki sposób dobra tego świata są w haniebny sposób marnowane, gdy tymczasem tak naprawdę niewiele potrzeba, aby uratować istnienie milionów ludzi !
Nie wspomnę już, że na wszystkich uniwersytetach świata uczą, że : w pierwszej kolejności powinniśmy pomóc dzieciom, bez względu na sytucje i okoliczności, z racji, że dzieci nie mogą wziąć odpowiedzialności za swoje życie. I nie ma tu żadnych pytań i dyskusji, a gdzie ich rodzice i opiekunowie, stąd ważne słowo w tej definicji ( bez względu) !


No cóż East.
Oczywiście szanuję to co napisałeś i napisali inni, a propos tolerancji dla wszystkich ludzi i różnego tempa ich rozwoju. Wybaczcie, ale nie mam w sobie syndromu ofiary, która w imię czego ? zgodzi się na stratowanie życia 800 milionów  ludzi, przez jakieś ''stado'' pędzące z obłędem w oczach
, dla których obojętność wobec losu innych , to przecież  norma !

 Dlatego nie boję się powiedzieć, że ludzie są głupcami - jeżeli czynią coś głupiego, gdy czytam wypowiedzi między innymi typu ( los umierających dzieci w Etiopi obchodzi mnie tyle co muchy za oknem).
 Nie oznacza to tym samym, że nie mam szacunku dla kogoś jako świetlanej istoty? Mam! Tylko, że  w danym momencie ważniejsze jest Tu i Teraz niż skrycie się we własnej norce o nazwie - nieświadomość, co wielu skutecznie to czyni, nie zdając sobie sprawy z tego, że taką postawą nic innego nie robią, tylko  tworzą swoją i innych rzeczywistość.





Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: MEM HEI SHIN Maj 04, 2010, 17:32:55
Zamiast się kłócić budujcie, wszyscy wiemy że sprawy wyglądają źle, lecz czy to powód by nic nie robić?Nie wręcz przeciwnie trzeba poszukać innych możliwości,życie stawia przed nami różne wyzwania,większość machnie ręką na te muchy za szybą lecz są tacy coraz liczniejsi którzy znajdą sposób by pomóc innym, bo wbrew pozorom pomagają sobie.

Dokładnie tak.
Serce podpowiada wciąż nowe, wręcz nieskończone możliwości....
 W ciszy swojego serca dowiesz się też, że ratując nawet jedno życie, ratujesz cały świat !
Ale tego zrozumienia dostepują nieliczni.
Ale rozumieją to choćby Indianie Hopi, którzy idąc nawet po trawie idą tak, aby jak najmniej ją zdeptać, bo ich szacunek do życia jest tak wielki, tak przeogromny, że nie pozwolą sobie nawet deptać trawy.

 Wszechświat, planeta Ziemia jak i wszystko, należy tylko do tych, którzy ją kochają.
Wszystko co nie jest miłością, zawęża pole świadomości człowieka i staje się coraz bardziej nieświadomym, biologicznym robotem.
Amen


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: Raistlin Maj 04, 2010, 18:11:55
http://www.psz.pl/tekst-17233/Joanna-Lewandowska-Jak-pomoc-Afryce
http://www.hotmoney.pl/artykul/czy-pomoc-afryce-ma-sens-7978
http://www.polskatimes.pl/fakty/swiat/228705,za-pieniadze-na-pomoc-dla-afryki-lokalni-kacykowie-kupowali,id,t.html

Odnośnie problemów z logistyką o których pisał East
Chyba jednak przeznaczenie pieniędzy to za mało.

Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: zohoz Maj 04, 2010, 22:32:53
Mam dwa pytania
Czym jest Młlość ?
Czym jest kochanie ?

cyt
Wszechświat, planeta Ziemia jak i wszystko, należy tylko do tych, którzy ją kochają.
Wszystko co nie jest miłością, zawęża pole świadomości człowieka i staje się coraz bardziej nieświadomym, biologicznym robotem.

cyt
Prosimy Was byście nauczyli się współczucia, co nie znaczy, że macie być współuzależnieni i mówić: "Pozwólcie mi się Wami zaopiekować!". Współczucie, to znaczy, zrobić wszystko, by ktoś mógł zrobić następny krok do przodu. To może też czasem oznaczać usunięcie komuś gruntu spod nóg, albo obudzenie go, czy przypomnienie mu jego odpowiedzialności. Często oznacza to kochanie kogoś w całości, razem z jego wszystkimi przebudzonymi i uśpionymi jeszcze częściami. Pomyśl o tym, że ci ludzie zasnęli w pierwszym etapie swojej misji. I miej respekt dla tych, którzy dobrze spali. Wiele osób na drodze duchowej boi się uśpionych jeszcze ludzi. Spróbuj pozbyć się tego strachu i nie traktuj ich jak swoich wrogów. Będziesz mógł wtedy, całkiem naturalnie, rozwinąć zrozumienie sensu Twojej służby dla Ducha i całości istnienia. To będzie ekstatyczne. Nie zapominaj jednak jak trudny jest, bądź był, ten okres dla wielu ludzi. Spójrz na ten etap nowej orientacji, wtedy zrozumiesz, dlaczego ten poziom jest decydujący w kwestii, czy ktoś będzie chciał przechodzić przez ten proces, czy też nie. Jest to moment, w którym wielu ludzi odpada, bądź też bez reszty włącza się do programu.

POZDROWIENIA


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: east Maj 04, 2010, 23:56:18

  A to ciekawe masz poglądy ? Tylko, kto Ci takich rzeczy naopowiadał i w nie uwierzyłeś. Albo po prostu sam konfabulujesz ?
Nie zadałeś sobie trudu podejrzewam, aby się zaznajomić z podstawową problematyką w temacie.

W związku z tym przytoczę cytat ze strony Instytutu Polityki Żywności i Rozwoju :

Cytat :

 ''Szacuje się, że około 800 milionów ludzi na świecie cierpi głód i niedożywienie. Każdego roku jedna setna z nich umiera z tego powodu.
Jednak bardzo często wystarczy kilka prostych warunków, aby ludzie biedni mogli  samodzielnie wytwarzać wystarczającą dla siebie ilość pożywienia. Potrzebują oni  nasion, prostych narzędzi i dostępu do wody. Niezwykle pomocne bywają  drobne usprawnienia techniki upraw i  przechowywania żywności.
Wielu specjalistów  twierdzi, że jedną z metod zmniejszenia  problemu głodu jest też podstawowa edukacja. A więc szanse przerwania  zaklętego kręgu ubóstwa i śmierci nie wymagają niebotycznych nakładów''.

No i co ?

Więc nie pisz tu takich bzdur, że ilość środków dla Afryki ( czy innych krajów), to mydlenie oczu, bo sam sobie mydlisz oczy.

Ależ MHS , podając wielce mądry cytacik tylko potwierdziłeś to, o czym dalej pisałem w swojej wypowiedzi. Tym ludziom potrzebna jest wiedza jak przeżyć , a nie mydlenie oczu pomocą, która nie nadchodzi, albo nadchodzi w minimalnym i niewystarczającym stopniu.
Nigdzie nie napisałem , że pomoc finansowa nie jest potrzebna w ogóle, ale za to napisałem, że  ludzie Afryki nie powinni na nią JEDYNIE liczyć , bo się przeliczą i to trwa już o wielu wielu lat. Przecież to właśnie dostrzegasz wyraźnie pisząc o czołgach w zestawieniu ze śmiercią z niedożywienia. Lecz gorsza od śmierci z niedożywienia jest śmierć nadziei, którą zabija się obietnicami pomocy bez pokrycia. Jednak nawet, jeśli forsa by docierała do potrzebujących, to mniemam, że te 800 milionów potrzebujących nagle pomnożyłoby się dwukrotnie i to wcale nie z rzeczywistych potrzeb, a dlatego, by ktoś po drodze mógł sobie z tego niezły biznes ukręcić.

 Jak myślisz, czy mimo bicia na alarm coś się w związku z tym zmieni ? Fajnie, jakby się zmieniło na lepsze, ale na miejscu na przykład Sudańczyków bym na to nie liczył.
Więc na co mają liczyć ?
Na pomoc obcych Rządów ? na redukcję zbrojeń ? na zaniechanie produkcji czołgów na rzecz pomocy w Sudanie na przykład ?
Liczyć mogą, ale czy to przyniesie efekty ? - wątpię szczerze.

Świadczy o tym choćby cytat z linka od kolegi Raistlin
"Głosy o wstrzymaniu akcji pomocowej coraz częściej pochodzą z samej Afryki. Nawet one jednak są traktowane z podejrzliwością przez zawodowych pomagierów, którzy z pośredniczenia w dostarczaniu pieniędzy i żywności uczynili sposób na życie
. Na swoje własne życie oczywiście.

Śmierć Afryce

Po jednej stronie mamy więc ludzi takich jak Bono i Geldof - amatorów, dyletantów, którzy bez przerwy nakręcają spiralę emocji. Po drugiej stronie stoją ekonomiści, coraz więcej z nich pochodzi z samej Afryki. Oni z kolei wskazują na kompletną nieskuteczność dotychczasowych form pomocy. Ostatnio furorę w kręgach ekonomistów robi książka ekonomistki z Zambii Dambisy Moyo pod tytułem Dead Aid. Jest to właściwie antologia tez głoszących, że pomoc dla Afryki tak naprawdę Afrykę zabija. - Nie pomagajcie nam - mówi Moyo. - Nie róbcie tego, bo przyczyniacie się jedynie do pogłębiania nędzy. Argumenty, których używa Moyo i inni fachowcy, są jednak trudno zrozumiałe dla gwiazd muzyki takich jak obydwaj Irlandczycy. Nieść pomoc potrzebującym oznacza dla nich jedno: trzeba dawać im pieniądze. "


A teraz , dla równowagi mój cytat, który zamiast statystyki i blablania przynosi wymierne efekty :

Z pierwszego projektu wodnego PAH na kontynencie afrykańskim jesteśmy szczególnie dumni. Osiem studni, zapatrujących ponad 8000 mieszkańców wiosek okalających miasto Bor powstało dzięki zaangażowaniu tysięcy Polaków, którzy wsparli Kampanię Wodną. Każda zakupiona opaska na rękę „Zbieram Wodę” odpowiada kolejnym centymetrom, które wiertło pokonało w drodze do podziemnych źródeł. Te osiem studni wyposażonych w pompy powstało w wioskach Pariak, Malek, Ulwac, Maper i Jerwong. Lokalizacje ujęć wody wyznaczyliśmy we współpracy z lokalnymi organami władz i starszyznami plemiennymi. Chcieliśmy mieć pewność, że każda ze studni powstanie w miejscu, gdzie woda jest najbardziej potrzebna. Następnie wykonaliśmy niezbędne badania geologiczne. Jednym z głównych założeń projektu było doprowadzenie do powołanie w wioskach tak zwanych Komitetów Wodnych - grup osób odpowiedzialnych za przygotowanie terenu pod budowę studni i ich późniejszą konserwację. Ich przedstawiciele uczestniczyli w pracach, pomagając załodze PAH i PARAD w ochronie sprzętu i innych zadaniach fizycznych.

Jakość wody dostarczanej przez studnie z pewnością przyczynia się do zmniejszenia liczby zachorowań i zgonów w regionie miasta Bor. Bliskość ujęć jest korzystna szczególnie dla dzieci zamieszkujących wioski. Czas, który dotąd poświęcały na donoszenie naczyń z odległych źródeł mogą poświęcać na edukację i zabawę.

źródło http://www.wodapitna.pl/programy/sudan#3

I to jest KONKRET, który wspieram. Więc nie pisz mi tu, MHS, że mydlę sobie oczy, proszę.

Nie wierzę w operacje rządowe i miliardy dolarów w paczce od Wuja Sama . Wierzę w konkretne działania od ludzi - dla ludzi.

Kiedyś , za przykładem przyjaciółki próbowałem zaadoptować dziecko Afrykańskie. Oczywiście chodziło o Adopcję Serca, na odległość. Akcja polegała na tym, że wysyłało się pieniążki na wskazane konto misji katolickiej w Afryce. Za te pieniądze wspierać się miało KONKRETNE DZIECKO w edukacji, wyżywieniu , leczeniu i ogólnie - w życiu po prostu. Po pół roku takiego wsparcia poprosiłem w końcu o przekazanie mi informacji o konkretnym dziecku, które "adoptowałem" ( bo wiadomo, ze nie była to adopcja naturalna ) .Przyjaciółka do dzisiaj otrzymuje zdjęcia dziecka i listy od niego . Mnie adopcji odmówiono, tłumacząc się , że pomoc idzie na cele ogólne, dla wszystkich, ale przecież akcja była nakręcana wokół pomocy konkretnemu dziecku. Zbywano mnie wciąż,albo w ogóle nie odpisywano. Podkopało to moje zaufanie do takich akcji. Coś było nie tak. Może miałem pecha z tą adopcją na odległość. Dlatego zmieniłem cel. Teraz moja potrzeba serca kieruje się do PAH, bo potrzebni są prawdziwi profesjonaliści, którzy tam byli i wiedzą jak pomóc najefektywniej. W moim przekonaniu to są ludzie z PAH.


Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: MEM HEI SHIN Maj 05, 2010, 00:34:42
Mam dwa pytania
Czym jest Młlość ?
Czym jest kochanie ?


 To zadziwiające pytania - nie uważasz ?
 Bo mamy XXI w, nieprawdaż ?
Mamy też tyle szkół i uniwersytetów, tyle tradycji, kultury, litertury, sztuki, tylu jakże oświeconych mistrzów i nauczycieli, których pełno wszem i wokół, a Ty zadajesz pytanie - czym jest miłość ?
Ale to pytanie jest zarazem odpowiedzią.
Mówi ono, że nie znajdziesz odpowiedzi na to pytanie.
Nie znajdziesz ponieważ miłość nie jest definicją, nie jest  słowem, nie jest też żadną miarą.
Gdy uczęszczałem swego czasu do jednej szkół osobistego rozwoju wychodziła kobieta, patrzyła chwilę na zebraych i pierwsze słowa, które zawsze mówiła brzmiały :

                 ''miłość to.... nieobecność lęku''.

Czyli rozwijając tą definijcje dalej rozumiemy, że jeżeli odchodzi lęk, nadchodzi prawdziwa miłość.
Kobieta miała absolutną rację, ponieważ nie mówiła czym jest miłość, lecz wskazywała na drogę, która prowadzi do niej..........
A więc miłość nie jest tym, ani tamtym, nie ma formy, kształtu,  nie jest czymś co możemy zdobyć, nie jest czymś co możemy mieć, lecz miłość i szczęście to przecież nic innego, tylko naturalny stan naszego istnienia !

 Miłość i szczęście ukryte są jak skarb i tylko czekają, aby je odkryć. A więc co to jest szczęście? Jest to podjęcie decyzji, że będę kochać.

 A czym jest miłość? Wybraniem szczęścia.
Czyli nie może istnieć szczęście bez miłości i miłość bez szczęścia.


To wszystko prawda, bo trudno zaprzeczyć, że miłość jest wybraniem szczęścia.
A więc dlaczego ludzie pytają i szukają wciąż miłości ?
Ano dlatego, że są nieszczęśliwi, chociaż z uporem wmawiają sobie, że nimi są !
A dlaczego są nieszczęśliwi ?
 Dlatego, że stan nieszczęśliwości oznacza, że w ich życiu panuje fałsz.
Fałsz, który oznacza jak daleko odeszli od swojej prawdy, od swojej tożsamości, swojego świadectwa i zastąpili je sztucznymi substytutami szczęścia, które na codzień i 24 godziny na dobę oferuje im to społeczeństwo.

Ale bądż pewny, gdy byłeś małym dzieckiem wiedziałeś, czym jest prawdziwe szczęście i prawdziwa miłość.
Cytując wprost za dzisiejszymi naukami ( psychologią, czy ezoteryką) -
prawo do miłości i szczęścia odebrano nam już w dzieciństwie.
Pierwsi zrobili to nasi rodzice, a potem społeczna edukacja i społeczeństwo.

Odpowiednie na ten temat prace znajdziesz z pewnością na necie.
Warto je znaleźć i poczytać, ponieważ będziesz mógł dokonać lepszych wyborów w doświadczeniu swojego szczęścia i .....miłości.

pozdr.



Tytuł: Odp: Serce
Wiadomość wysłana przez: zohoz Maj 05, 2010, 09:39:21
Dla Mnie MILOŚĆ jakiej doświadczamy na Ziemi jest jak ledwo słyszalny dzwiek w gęstym lesie który daje nam nadzieje na odnalezienie naszego domu

Jest jak male ziarenko ktore powinniśmy pielegnowac aby doświadczyć zjednoczenia nas wszystkich
a wtedy leki odejda tam skąd przyszły

a nawet wy  na tym forum "w jakimś sensie" walczycie ze sobą ?

:-)


Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

mohikanie maxplaying pogromcymitow gryzonie swietageometria