Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
  Pokaż wiadomości
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 »
1  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Nassim Haramein - PrzekroczyĂŚ Horyzont ZdarzeĂą / Odp: Wywiad z Harameinem po CASYS' 09 [napisy PL] : Czerwiec 07, 2011, 09:11:38

Niestety:
„Plik zostaÂł usuniĂŞty przez administratora serwisu.”

2  Ró¿ne koncepcje Âświata i czÂłowieka / ÂŚwiadomoœÌ, percepcja, rozwĂłj wewnĂŞtrzny, tradycje "duchowe" / Odp: ÂŻycie to proces przebudzenia : Kwiecień 23, 2010, 23:24:48
Drogi East.
Nie odniosĂŞ siĂŞ dziÂś do wszystkich kwestii jakie poruszyÂłeÂś.
MoÂże w ogĂłle zostawiĂŞ je w spokoju tutaj :-)
Bowiem perspektywy ludzkie s¹ ró¿ne i ka¿dy mo¿e postrzegaÌ inaczej.

Jednak do jednego siĂŞ  odniosĂŞ ;-) Do szkó³ czy np. przedszkoli.
SÂądzisz, Âże urabiajÂą czÂłowieka?
ProponujĂŞ pooglÂądaĂŚ program SUPERNIANIA.
Ona teÂż "urabia" mÂłode "demony" :-)
Uwierz mi, Âże przedszkola peÂłniÂą podobnÂą rolĂŞ.

JeÂśli bowiem piszemy o systemie edukacji, to nie moÂżemy zapomnieĂŚ o edukowanym...
A kogo edukuje siĂŞ na ziemi?
Zapewniam, Âże nie rodzÂą siĂŞ tu doskonaÂłe istoty.
Systemy edukacyjne statystycznie wznoszÂą je wyÂżej.
A systemy sÂą jak fabryki - produkcja jest i sÂą takÂże buble.
A ¿e w systemach dzia³aj¹ niedoskonali ludzie, to nie sposób unikn¹Ì b³êdów.
Jednak odrzucenie edukacji z pewnoÂściÂą nie poprawiÂłoby ludzkiego losu.
Ci¹gle poprawiajmy zatem systemy edukacji, nimi ludzi, ludŸmi systemy i tak w kó³ko ku doskona³oœci obu przejawów.

DuÂżo pozdrowieĂą i miÂłej nocy

W trakcie wysyÂłania mojej odpowiedzi MEM HEI SHIN wysÂłaÂł odpowiedÂź
PodkreÂśla w nie rolĂŞ samoobserwacji, Ty zaÂś stwierdzasz:
„jestem tym, kim jestem TERAZ” i dalej nadajesz temu powierzchowne znaczenie piszÂąc: „nie istnieje ten  "ja" , ktĂłry istniaÂł choĂŚby wczoraj”.
Ja to samo bym stwierdziÂł w innym znaczeniu :-)
Dla mnie TERAZ jest czymÂś staÂłym i niezmiennym.
Pewnie wynika to z tego, Âże jestem prymitywniejszy od Ciebie i nie widzĂŞ w sobie Âżadnych zmian. OczywiÂście pewne „komary” siadajÂą na mnie, ale ja raczej siĂŞ z nimi nie utoÂżsamiam – przynajmniej wtedy, gdy jestem sobÂą, a nie „komarmi”.
KiedyÂś – przed wielu laty – szukaÂłem siebie i … nie znalazÂłem… Bowiem szukaÂłem w sensie jakiejÂś rzeczy, przedmiotu… a tymi nie byÂłem – i w takim sensie sÂłusznie stwierdziÂłem, ze jestem nikim. Inaczej, ze mnie nie ma – w sensie przedmiotu.
Jestem zatem kim?
ObecnoÂściÂą.
Obserwacja ma sprowadziĂŚ – przywoÂłaĂŚ OBECNO¦Æ jako wolnÂą od przedmiotĂłw. JeÂśli ona staje siĂŞ zaleÂżna od nich, to ulega zagubieniom zwanym subiektywizmami.

NiebezpieczeĂąstwem na drodze SAMOOBSERWACJI sÂą oczekiwania – szczegĂłlnie jeÂśli oczekuje siĂŞ czegoÂś nadzwyczajnego…

Wielu mĂłwi o poznaniu siebie.
To jednak jest w zasadzie bardzo Âłatwe – w porĂłwnaniu z poznaniem innych.
I tu nasuwajÂą mi siĂŞ sÂłowa  Krishnamurtiego jakie przytoczyÂł MEM HEI SHIN o potĂŞpianiu…
Na ile zatem znamy innych tak, aby nikogo nie potĂŞpiaĂŚ bez wzglĂŞdu nawet na zÂło jakie czyni.
Przytoczone sÂłowa Krishnamurtiego sÂą niezwykle cenne.

Jednak zwrĂłciÂłem uwagĂŞ na jedno szczegĂłlne zdanie:
„zrozumienie, poniewaÂż nie ma Âżadnego … utoÂżsamia siĂŞ”

Czy moÂżna zrozumieĂŚ bez okreÂślonego utoÂżsamiania siĂŞ?
Mam na myÂśli np. empatiĂŞ. TakÂże g³êbokoœÌ obserwacji. Totalne przenikniĂŞcie i … wyjÂście – z powodu peÂłnego przeÂżycia – nadutoÂżsamienia siĂŞ. Oznacza ono: Wiem wiĂŞcej o tym z ktĂłrym siĂŞ utoÂżsamiÂłem, niÂż on sam o sobie.
Owe nadutoÂżsamienie uwolni nas od utoÂżsamiania siĂŞ wÂłaÂśnie.
Jednak nie mogÂłoby nastapiĂŚ zrozumienie – gdybyÂśmy nie przeszli poprzez drogĂŞ utoÂżsamiania.
MoÂżliwe, Âże Krishnamurti wypowiadaÂł siĂŞ juÂż poza procesem utoÂżsamienia – bĂŞdÂąc w pozycji nadutoÂżsamienia.
Ci jednak, którzy zechc¹ to osi¹gn¹Ì odrzucaj¹c np. empatiê za daleko nie zajd¹, a wrêcz upadn¹ jeszcze ni¿ej.

Samoobserwacja nie jest wielkÂą sztukÂą.
WiĂŞkszÂą sztukÂą jest obserwacja innych – lecz taka jakbyÂśmy obserwowali samych siebie.

UspieĂąski ma racjĂŞ piszÂąc, Âże dopiero wtedy zaczynamy ÂżyĂŚ /kiedy – patrz cytat jaki wytoczyÂł :-) Mem/.
Jednak kolejne Âżycie zjawi siĂŞ, gdy przenikniemy obserwacjĂŞ INNYCH.
O ile po dokonaniu samoobserwacji siebie zbudzisz siĂŞ „ku temu, co siĂŞ naprawdĂŞ wydarza” w Twoim Âżyciu – to po dokonaniu obserwacji innych, bĂŞdziesz wolny nawet od budzenia siĂŞ. A w Twoim Âżyciu nic siĂŞ nie bĂŞdzie wydarzaĂŚ.
Co jest zresztÂą logiczne, bo skoro obserwujĂŞ – to jestem poza wydarzeniami.
Istoty snu mogÂą mniemaĂŚ, ze mnie dotykajÂą, czy nawet zabijajÂą, ja zaÂś obserwujÂąc mogĂŞ opuÂściĂŚ taki sen.

CaÂłe szczĂŞÂście, Âże nie maiÂłem intencji i siÂł do odpisywania. Przynajmniej nie napisaÂłem wiele ;-)
ÂŁÂączĂŞ pozdrowienia i podziĂŞkowania Tobie Mem za cenne cytaty – zawsze lubiĂŞ je czytaĂŚ

3  Ró¿ne koncepcje Âświata i czÂłowieka / ÂŚwiadomoœÌ, percepcja, rozwĂłj wewnĂŞtrzny, tradycje "duchowe" / Odp: ÂŻycie to proces przebudzenia : Kwiecień 23, 2010, 10:31:09
Dobre pytanie: Czy to zmieni cokolwiek?
I kto jest tym – ktĂłry zmienia?
I czym jest?
SÂłowa wchodzÂą na wiele sposobĂłw: znaczÂąc coÂś lub nic nie znaczÂąc, te znaczÂące rysujÂą coÂś w umyÂśle albo jedynie siĂŞ odkÂładajÂą (niczym tkanka tÂłuszczowa), wchodzÂą pozornie i niepozornie, te pozornie wchodzÂące „wylatujÂą drugim uchem”, niepozornie wchodzÂące bywajÂą lekcewaÂżone, lecz zostawiajÂą swĂłj Âślad u wraÂżliwych albo u mÂądrych.
KaÂżdy czÂłowiek tworzy osobistÂą perspektywĂŞ – zaÂś wszelka zmiana jest uzaleÂżniona od perspektywy.

Czy rozumienie albo odczuwanie znaczenia kaÂżdego zdania jest koniecznoÂściÂą?
Gdyby tak byÂło nie istniaÂłoby powiedzenie: „Zrozumienie przyjdzie z czasem”.
Czucia zaÂś nasze zale¿¹ od naszej osobistej perspektywy. TĂŞ zaÂś stale i nieustannie tworzymy – jednoczeÂśnie podlegajÂąc tej juÂż istniejÂącej. Zatem sami siebie ograniczamy. WĂłwczas ratunek moÂże pÂłyn¹Ì jedynie z zewnÂątrz albo … nasza wÂłasna perspektywa tak musi daĂŚ nam w koœÌ… Âże jÂą odrzucimy.

Drogi EaÂście - wspominasz, Âże "jesteÂśmy czĂŞÂściÂą wiĂŞkszej caÂłoÂści", a czy nie ujrzaÂłeÂś teÂż tego w w/w szeÂściu waÂżnych rzeczach w Âżyciu czÂłowieka?. Tymczasem chcesz sprĂłbowaĂŚ w niej „siĂŞ odnaleŸÌ, aby siebie nie zgubiĂŚ.”
SzukajÂący jest juÂż w okreÂślony sposĂłb tym – ktĂłry znalazÂł. Bowiem sama ÂświadomoœÌ szukania jest wstĂŞpnÂą formÂą znalezienia. Natomiast nie szukajÂący nawet nie wiedzÂą o tym, ze coÂś JEST DO SZUKANIA ;-) Oni jeszcze nawet tego nie znaleÂźli.
By szukaĂŚ konieczna jest ÂświadomoœÌ o poszukiwanym TYM – nawet w formie odczucia, czy intuicji.

Kolejna sprawa /poruszana niejednokrotnie przez innych/ to: Kto jest zagubiony, a kto znaleziony?
Np. czy Ty jako poszukujÂący jesteÂś zagubiony, czy znaleziony - inaczej: nie majÂący RZECZY, czy TKWIÂĄCY JUÂŻ W NIEJ w pewien sposĂłb i w okreÂślonym sensie?
Wg najwyÂżej oÂświeconych nie ma nikogo do oÂświecenia :-) Oni rzeczywiÂście majÂą spokĂłj.
Inni oÂświeceni dostrzegajÂą cierpienia, zaÂś widzÂąc ich przyczyny widzÂą teÂż moÂżliwoÂści ich usuniĂŞcia.
Zatem znowu dochodzimy do PERSPEKTYWY.
Perspektywa teÂż tworzy to, co okreÂśliÂłeÂś jako „Âświaty niezwykÂłe”, czy teÂż jako „niezwykÂłe rozumienie”.
Ty zaÂś napisaÂłeÂś, Âże jesteÂś „tu i teraz od tego oddzielony”.
Wg wielu mĂŞdrcĂłw kto jest w TU I TERAZ nie jest juÂż oddzielony :-)
OczywiÂście Ty miaÂłeÂś na myÂśli inne tu i teraz ;-) Chodzi Ci o Âświat zjawiskowy i postrzeganie osobistej odrĂŞbnoÂści w nim. I co jest przecieÂż naturalne przy postrzeganiu odrĂŞbnoÂści /i logiczne/ to wraÂżenie oddzielenia.

KolejnÂą kwestiÂą jest szukanie NIE WIADOMO CZEGO :-) czyli jakichÂś, jak to okreÂśliÂłeÂś, gĂłrnolotnych myÂśli, czy niezwykÂłych ÂświatĂłw itp. cudĂłw i jakichÂś nieziemskich rzeczy. Na zasadzie „cudze chwalicie, a swego nie znacie.”
Znowu zatem kÂłania siĂŞ perspektywa.
Np. ktoœ chce poczuÌ boskoœÌ i szuka jej nie wiadomo gdzie. Np. bêdzie wznosi³ piêkne œwi¹tynie i widz¹c je poczuje siê bardziej religijnie. Da pieni¹dz na tacê, by poczuÌ siê lepiej, a nie zap³aci pracownikowi i te¿ poczuje siê lepiej, bo wiêcej mu zosta³o.
OczywiÂście w kolejnych etapach szukajÂący szukajÂą inaczej tej boskoÂści.
Kto jednak czyni dobrze to juÂż jest boski. I nie potrzeba tu Âżadnych niezwykÂłych ÂświatĂłw – bo dobre uczynki sÂą najpiĂŞkniejszymi Âświatami. I sÂą one w zasiĂŞgu rĂŞki kaÂżdego.

Dobre uczynki sÂą niezwykÂłymi Âświatami – lecz tylko wtedy, gdy je czyniÂący postrzega je za coÂś najbardziej zwykÂłego. WĂłwczas jest to prawdziwie jego Âświat – dla niego codzienny, a nie niezwykÂły :-)

Albo czy ja jestem mÂądry? Jestem tylko falÂą na wodzie eteru.
KaÂżdy falĂŞ ocenia jak chce.
Na takiej zasadzie oceniamy innych ludzi.

Czy coÂś poradziÂłem? Nie wiem. Wiem, Âże nic nie radziÂłem.
DokonaÂł siĂŞ tylko proces :-)
JeÂśli zaÂś coÂś okazaÂło siĂŞ radÂą – wĂłwczas proces staÂł siĂŞ peÂłniejszy.
Nie ja zatem jestem tym procesem. Ewentualnie mogĂŞ byĂŚ jego skÂładowymi, ale i nimi nie jestem – te bowiem tylko pÂłynÂą.

P.s.
Przytoczony w poprzednim poÂście tekst z boga.fora.pl zostaÂł napisany jako odpowiedÂź pewnej osobie, ktĂłra w liÂście do mnie przedstawiÂła swĂłj problem z ktĂłrym nie moÂże sobie poradziĂŚ w tej kwestii, Âże czasami jest niemiÂła do innych ludzi. Dzieje siĂŞ to poza kontrolÂą tej osoby.
Zatem tekst nie miaÂł byĂŚ teoriÂą, ani wizjÂą, lecz praktycznÂą wskazĂłwkÂą :-)
A czy zmieni cokolwiek w przypadku tej osoby?
Zmieni nawet jeÂśli tego nie zrozumie. ZresztÂą moÂże w przyszÂłoÂści poinformujĂŞ jak bĂŞdzie :-)

4  Ró¿ne koncepcje Âświata i czÂłowieka / ÂŚwiadomoœÌ, percepcja, rozwĂłj wewnĂŞtrzny, tradycje "duchowe" / Odp: ÂŻycie to proces przebudzenia : Kwiecień 22, 2010, 22:59:57
WartoÂściowa rzecz - patrzenie na tĂŞ mapĂŞ /najlepiej medytacyjne/ pozwolic moÂże czÂłowiekowi nie tylko coÂś uÂświadomiĂŚ, ale takÂże coÂś poruszyĂŚ w sobie i poprzesuwaĂŚ koncentracje podswiadomosciowe w bardziej wÂłasciwe rejony  ;-)
ChoĂŚ najlepsze jest wyjscie poza to wszystko - zgodnie z tym, Âże wyzwolenie jest poza JA.
MoraÂł z tego taki, Âże zniewoleniem jest JA :-)

Ale jak byĂŚ tu bedÂąc wolnym od samego siebie?
Skoro jesteœmy w ciele zmys³ów - te zaœ tworz¹ magnetyczne przywiazania /umys³ to te¿ zmys³/.
Rada taka: czujnoœÌ i pamiêtanie o tym, czym co i kto jest :-)

Tak siĂŞ skÂłada, Âże na forum jakie zaÂłoÂżyÂłem napisaÂłem dziÂś:
SzeœÌ rzeczy jest wa¿nych w ¿yciu cz³owieka.

1. ÂŚwiat
2. Inni ludzie
3. On sam

NastĂŞpnie:
1. Jego relacje ze Âświatem
2. Jego relacje z innymi
3. Relacja ze sobÂą - poznawanie siebie

Dlaczego nas, czyli czÂłowieka, wymieniÂłem w punkcie trzecim, a nie pierwszym?
Bo gdy zniknie Âświat, to i zniknie czÂłowiek.
ZaÂś Âświat bez czÂłowieka bĂŞdzie dalej 

Robiono badania w których pozbawiano cz³owieka odczuÌ zmys³owych. Umys³ wtedy fiksowa³... jednostka jakby zaczyna³a znikaÌ...w sensie osobowoœciowym... nie wiadomo, co by³oby dalej. Potrzebujemy zatem œwiata w sensie jakiego na ogó³ nie podejrzewamy. On nas definiuje i okreœla nasze jakieœ podstawowe ramy w których dalej malujemy siê sami.
A inni ludzie?
Odpowiem na to tak: np. Jednostka chce byĂŚ sÂławna. Co wskazywaÂłoby na jej ego. Zatem pytanie zasadnicze: JeÂśli nie bĂŞdzie innych ludzi, to czy bĂŞdzie potrzebowaĂŚ jednostka sÂławy?
Dla kogo zatem ta sÂława? Dla niej, czy dla ludzi? Skoro bez ludzi sÂława jest zbĂŞdna 
WyglÂąda zatem na to, Âże nasze ego samo w sobie sÂławy nie potrzebuje.
ZaÂś to ego potrzebujÂące sÂławy jest jakby nie naszym ego, lecz ego opierajÂącym swĂłj byt na innych ludziach - jakby to inni je tworzyli.
Zatem relacje z innymi tworzÂą ego, ktĂłre nas silnie determinuje.

Jednak nie moÂżna mniemaĂŚ, Âże obecny Âświat i obecni ludzie nas stworzyli i zrzuciĂŚ winĂŞ za np. nasze grzechy na nich   
Bo przecieÂż - jakby nie byÂło - oprĂłcz Âświata i innych ludzi, my takÂże jesteÂśmy!
I jesteœmy jacyœ - bo ka¿dy z nas ma niepowtarzaln¹ (w sensie ogólnym, bo cechy s¹ powtarzalne - w ró¿nych jednak te¿ stopniach si³y i jakoœciach) w³asn¹ indywidualnoœÌ.
I kaÂżdy czÂłowiek moÂże poznawaĂŚ nie tylko Âświat, innych ludzi, ale teÂż samego siebie.
Powinien nawiÂązywaĂŚ relacje nie tylko ze Âświatem i z innymi, ale teÂż sam ze sobÂą.
Nazywa siĂŞ to obserwowaniem siebie i pracÂą nad sobÂą.

Wiadomo, Âże o ile Âświat i inni ludzie sÂą widziani na zewnÂątrz - to patrzenie na siebie wymaga bardziej zwrĂłcenia siĂŞ jakby do wewnÂątrz.
ZaÂś relacje ze Âświatem i z innymi sÂą wĂłwczas naszym oglÂądaniem siĂŞ w lustrze - jako pomoc, aby lepiej zobaczyĂŚ siebie.
To lustro ma jednak wiele warstw... Polega to na tym, Âże w miarĂŞ wzrostu ÂświadomoÂści bĂŞdziemy dostrzegaĂŚ zupeÂłnie inne przyczyny zjawisk - inne warstwy. I odpowiednio do tego nasze reakcje bĂŞdÂą inne.

Nasz charakter to nasze dziaÂłania, te zaÂś sÂą naszymi reakcjami - i relacjami ze Âświatem, innymi oraz nami samymi.


JesteÂśmy jak ziarno, ktĂłre bez odpowiedniego Âśrodowiska pozostanie jedynie ziarnem.
W Âśrodowisku zaÂś ziarno moÂże przejawiĂŚ swĂłj potencjaÂł. StaĂŚ siĂŞ istotÂą ÂżywÂą.
I bĂŞdzie bezwzglĂŞdnie zaleÂżne od Âśrodowiska.

Gdy jednak przejawiamy swĂłj potencjaÂł ziarna – to jednoczeÂśnie tworzymy w sobie nowe ziarno, czyli siebie – to kim stajemy siĂŞ wg naszej nowej woli, czy nowej ÂświadomoÂści.

http://www.boga.fora.pl/kim-jest-czlowiek-i-czym,6/kim-jestem,218.html#1021

W tym zawarte sÂą dwa wÂątki. Jeden moÂże bardziej widoczny, drugi moÂże mniej.
Pierwszy wskazuje na to, jak waÂżni sÂą dla nas inni i jak waÂżny jest Âświat - choĂŚ nam siĂŞ wydaje, Âże to my jesteÂśmy dla siebie najwaÂżniejsi  :-) Na nim powinna zakwitn¹Ì motywacja wÂłaÂściwej pracy, postawy i wÂłaÂściwego dziaÂłania. By... czyniĂŚ z siebie... wlasciwe ziarno ku przyszÂłosci naszego nowego EGO...
Ale po có¿ nowe EGO s³usznie zapyta ktoœ - skoro wyzwolenie jest poza ego?
Po to, by miec wÂłaÂściwe ego - czyli zdolne do wyzwolenia ;-)

"Ukrytym" wÂątkiem jest wskazanie ÂźrĂłdeÂł naszych motywacji, ktĂłre sÂą poza nami - idÂąc tym tropem dochodzimy do ÂźrĂłdÂła ego :-) Okazuje siĂŞ, Âże jest poza ego :-)
Czym zatem jest ego? I co ma byĂŚ wyzwalane?  ;-)

PĂłki jednak tkwi siĂŞ w ego - tkwi siĂŞ w zniewoleniu ego.
WyrzuĂŚcie to do Âśmietnika.
/W obu znaczeniach - jakby ktoÂś pytaÂł  /

5  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / SÂłoĂące, UkÂład SÂłoneczny i rok 2012 / Odp: Rok 2012 - nauka czy zabobon (ró¿ne spojrzenia) : Luty 20, 2010, 10:56:51

http://www.boga.fora.pl/kwestia-federacji-galaktycznej-jak-i-jej-wiadomosci,46/

_______________________________________________________
@east, dziĂŞkujĂŞ za odpowiedÂź i dobre sÂłowo :-)
KaÂżdy z nas potrzebuje tego, bo zadowolenie innych jest najwyÂższÂą wartoÂściÂą w Âżyciu.
OczywiÂście zadowolenie w duchu doskonaÂłoÂści i ogĂłlnego dobra /bez czynienia krzywdy komukolwiek/

JeÂśli zaÂś chodzi o wiedzĂŞ, to czujĂŞ siĂŞ bardzo... bardzo malutki...
Dlatego miĂŞdzy innymi lubiĂŞ duÂżo czytaĂŚ, takÂże Ciebie. Czytam z dwĂłch powodĂłw.
Jeden to intelektualno-informacyjny.
Drugi egzystencjalno-informacyjny, w ktĂłrym zachodzi proces czytania tego, o czym juÂż intelekt wie. Jest to jak podgrzewanie wody do zagotowania, gdzie wiedza jest ogniem.

[Przemiana nadejdzie od wewnÂątrz. Osoby dostrojone do odbioru "nowego softwaru" po prostu go uruchomiÂą. /.../  MoÂże to wyglÂądaĂŚ nawet tak, Âże  obok siebie bĂŞdÂą Âżyli ludzie mocno osadzeni w materializmie ( ktĂłrzy dzisiaj uwaÂżajÂą , Âże sÂą wybranÂą ÂśmietankÂą ludzkoÂści ) , oraz znacznie przewyÂższajÂący ich rozwojem i moÂżliwoÂściami, dosÂłownie "oÂświeceni" ludzie,

OkoÂło 30 lat temu spotkaÂłem siĂŞ z informacjÂą, Âże dzisiejsze maÂłpy sÂą tym, co zostaÂło z tych ludzi, ktĂłrzy w poprzednim podobnym "przejÂściu" nie byli gotowi, czyli ktĂłrzy zamiast Âżyc jak ludzie Âżyli jak zwierzĂŞta i traktowali siĂŞ gorzej niÂż zwierzĂŞta. Dlatego musieli zostaĂŚ zwierzĂŞtami, by siĂŞ uczyĂŚ jeszcze od zwierzÂąt.
Takie coÂś ma siĂŞ powtĂłrzyĂŚ. Jedni ludzie pĂłjdÂą do PRZODU, inni do TYÂŁU.
Obie grupy majÂą zatem ÂżyĂŚ jakby w jednym Âświecie - chociaÂż obok siebie.
Czy jednak to jedyne co nastÂąpi?
Gdyby tak byÂło Âświat byÂłby ubogi :-)
Tymczasem ludzie szukajÂą takich ubogich odpowiedzi, czyli czegoÂś prostego i Âłatwego do zrozumienia.
Do tych innych odpowiedzi nawiÂązaÂłem w swojej poprzedniej wypowiedzi.
(ÂŻona puÂściÂła piosenki z CD i akurat usÂłyszaÂłem sÂłowa brzmiÂące: "DziÂś tak niewiele wiemy o tym Âświecie")

Serdecznie pozdrawiam

6  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / SÂłoĂące, UkÂład SÂłoneczny i rok 2012 / Odp: Rok 2012 - nauka czy zabobon (ró¿ne spojrzenia) : Luty 18, 2010, 08:31:14
Witaj East,
Bardzo dziĂŞkuje Ci za TwojÂą uwagĂŞ. MoÂże pozwoli mi ona zrozumieĂŚ coÂś czego od lat nie mogĂŞ poj¹Ì.  I prostowaĂŚ we mnie to – co krzywe.

Mentorski ton? MoÂżliwe, Âże takie wraÂżenie, a zarazem sposĂłb w jaki pisaÂłem /kto wie, czy jeszcze nie napiszĂŞ/ wynikaÂł /niekoniecznie czas przeszÂły/ z kilku rzeczy.
Jedna to taka, Âże osobiÂście nie utoÂżsamiaÂłem siĂŞ z tym, co pisaÂłem – czyli to, co pisaÂłem byÂło podmiotem, ja zaÂś przedmiotem.
I uwierz mi East, Âże jako czÂłowiek tego nie lubiÂłem.
ZresztÂą sprawa jest bardziej zÂłoÂżona.
Tak jak kaÂżdy z nas. Np. astrologicznie planety osoby mogÂą silnie wyraÂżaĂŚ jeden znak zodiaku /i prawdziwÂą naturĂŞ tego czÂłowieka/, zaÂś Ascendent, czyli punkt horoskopu okreÂślajÂący to jak jednostka bĂŞdzie siĂŞ nieÂświadomie ukazywaĂŚ Âświatu, bĂŞdzie leÂżeĂŚ w innym znaku.

Dlatego sÂłuszne jest stwierdzenie, Âże „pozory mylÂą”.
TakÂże wtedy, gdy ktoÂś wydaje siĂŞ nam wspaniaÂły. Bo w rzeczywistoÂści moÂże taki nie jest.
I do tego jak sÂłusznie napisaÂłeÂś: subiektywny odbiĂłr odbiorcy.
Np. teraz: ByÂłem mentorski?
Z pewnoÂściÂą – a tylko gÂłoÂśno myÂślaÂłem…
Z tego wniosek dla mnie– nie myÂśl na gÂłos ;-)
Albo zanim to podasz poddaj specjalnej obrĂłbce hehe
Wtedy co prawda bĂŞdziesz chytry /czy sprytny/, ale za to lepiej bĂŞdziesz odbierany ;-)
Inna metodÂą jest udawanie gÂłupszego od siebie samego :-)
Dlaczego tak lubimy te kabarety, gdzie ktoÂś robi z siebie durnia?
A nie lubimy „mentorĂłw”?
OdpowiedÂź jest w ego.
/By nie byĂŚ mentorski jako ja czĂŞsto dawaÂłem cytaty, ale i to jak wiem nie pomagaÂło zbytnio./

W kaÂżdym razie dziĂŞkujĂŞ Ci jeszcze raz za uwagĂŞ.
Potwierdza ona moje nieprzystosowanie :-)

Apropo tego co dalej napisaÂłeÂś.
KiedyÂś czytaÂłem wypowiedÂź Salomona w ktĂłrej stwierdziÂł, ze wszystko to juÂż byÂło.
Jak pamiĂŞtam to samo stwierdzajÂą pisma wedyjskie, Âże epoki siĂŞ cyklicznie powtarzajÂą: te wiĂŞksze i te mniejsze.

Poza tym wiele przesÂłanek wskazuje mi teÂż na jeszcze coÂś, Âże u jednych z nas w roku 2012 coÂś siĂŞ zdarzy, a u innych nic.
MoÂże byĂŚ wiele wariantĂłw roku 2012. To w jakim kto pomknie moÂże zaleÂżeĂŚ od jego skali magnetycznej wibracji.
Zmiana wibracji zmienia nawet „wyznaczonÂą” juÂż przyszÂłoœÌ.
Zatem: „zmieĂą siĂŞ, a zmienisz swoje Âżycie”.
/To nie do Ciebie East. Jakby coÂś to wolĂŞ do mnie ;-)./

Pozdrawiam w pokoju

7  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / SÂłoĂące, UkÂład SÂłoneczny i rok 2012 / Odp: Rok 2012 - nauka czy zabobon (ró¿ne spojrzenia) : Luty 18, 2010, 00:44:34
PACO:
/…/ istnieje coÂś takiego jak czĂŞstotliwoœÌ. /…/ CzĂŞstotliwoœÌ charakteryzuje wiele fizycznych zjawisk okresowych, ktĂłre dziejÂą siĂŞ w okreÂślonych jednostkach czasu. Dotyczy to zarĂłwno caÂłkiem przyziemnych rzeczy typu drgania fal, napiĂŞĂŚ, jak i ruchĂłw planet wzglĂŞdem wÂłasnej osi czy innych ciaÂł niebieskich, gwiazd, itp /…/  Dalej, czĂŞstotliwoÂści podlegajÂą rĂłwnieÂż nasze ciaÂła. /…/ nasze organizmy rĂłwnieÂż posiadajÂą pewnÂą czĂŞstotliwoœÌ (a takÂże roÂśliny, skaÂły itd. ), ktĂłra wpÂływa na ich rozwĂłj. To dlatego muzyka ma takie dziaÂłanie. DziaÂła leczniczo nie tylko na psychikĂŞ. Potrafi pobudziĂŚ ciaÂło jak i umysÂł. Na czĂŞstotliwoœÌ tÂą (najmniejszych komĂłrek z ktĂłrych jesteÂśmy zbudowani, najdrobniejszych atomĂłw) wpÂływa czĂŞstotliwoœÌ kosmosu i kaÂżde jej zmiany powodujÂą zmiany w nas samych, w otaczajÂącym nas Âświecie. A wiĂŞc... co by byÂło, gdyby coÂś ulegÂło zmianie? Czy to w ogĂłle moÂżliwe? TAK... I to siĂŞ wÂłaÂśnie powoli dzieje.
  Zmiany w ukÂładach planetarnych dokonujÂące siĂŞ w okreÂślonych odstĂŞpach czasowych (wykazujÂących siĂŞ pewnÂą czĂŞstotliwoÂściÂą), mĂłwimy tu nie o latach, ale ich tysiÂącach, dziesiÂątki tysiĂŞcy (w naszym poczuciu czasu) powodujÂą, Âże Âżycie na Ziemi radykalnie siĂŞ zmienia. Tak naprawdĂŞ nikt nie potrafi powiedzieĂŚ jaki to wpÂływ moÂże wywrzeĂŚ na nas (moÂżemy tylko debatowaĂŚ). /…/

WartoÂściowa wypowiedÂź Paco.
WybraÂłem godne wg mnie uwagi fragmenty, co do ktĂłrych nasunĂŞÂło mi siĂŞ kilka skojarzeĂą.
Jedno to nauka ró¿okrzy¿owców z Lektorium Rosicrucianum z jak¹ zetkn¹³em siê oko³o 30 lat temu.
ByÂła tam mowa o tym, Âże ziemie wejdzie w kosmiczna fazĂŞ takich wibracji, ktĂłre przeÂżyjÂą tylko jednostki przygotowane do tego – chodzi o wÂłaÂściwe duchowo-energetyczne przygotowanie.
Zatem nie wszyscy.
Informacje o tym, ¿e nie ka¿da dusza zdo³a istnieÌ na ka¿dym poziomie wibracji mo¿emy znaleŸÌ w innych materia³ach.
Np. w pismach wedyjskich dowiadujemy siĂŞ o yugach i o tym, Âże Âżywe istoty rodzÂą siĂŞ w danej yudze odpowiednio do swojego poziomu energetyczno-duchowego.
Np. istoty o poziomie Kali-yugi nie zradzajÂą siĂŞ w Satya-yudze, Nie wytrzymaÂłyby tej skali wibracji.
W Biblii takÂże znajdujemy wzmiankĂŞ o tym zjawisku, gdy czytamy o moÂżliwoÂści spotkania wibracji „Pana” z czÂłowiekiem:
„A do MojÂżesza rzekÂł: WstÂąp do Pana, ty i Aaron, Nadab i Abihu oraz siedemdziesiĂŞciu ze starszych Izraela i z³ó¿cie pokÂłon z daleka, a niech tylko sam MojÂżesz zbliÂży siĂŞ do Pana, natomiast oni niech siĂŞ nie zbliÂżajÂą, a lud niech nie wstĂŞpuje z nim.” (2 Moj. 24:1-2; BW)
 „I zakreÂślisz ludowi granicĂŞ dokoÂła, mĂłwiÂąc: StrzeÂżcie siĂŞ wstĂŞpowaĂŚ na gĂłrĂŞ albo dotykaĂŚ siĂŞ jej podnó¿a. KaÂżdy bowiem, kto siĂŞ dotknie gĂłry, zginie.” (2 Moj. 19:12; BW)

„I prosili go, aby siĂŞ mogli dotkn¹Ì szaty jego; a ktĂłrzy siĂŞ go dotknĂŞli, zostali uzdrowieni.” (Mat. 14:36; BW)
Warto tu zwrĂłciĂŚ uwagĂŞ, Âże Jezus nie kaÂżdego uzdrawiaÂł.
TakÂże na to, Âże w swoich naukach o koĂącu obecnego Âświata i o przemianĂŞ wyraÂźnie akcentowaÂł, Âże nie dla wszystkich ten etap bĂŞdzie szczĂŞÂśliwy. Jedni zostanÂą przemienieni – ci, ktĂłrzy swoim Âżyciem stworzyli odpowiedniÂą aurĂŞ wibracyjnÂą. Inni nie zdoÂłajÂą wytrzymaĂŚ nowych silniejszych wibracji – bĂŞdÂą paliĂŚ ich niczym ogieĂą.
ZÂłotej szaty godowej nie zbuduje siĂŞ w tydzieĂą. To wymaga procesu. Dlatego, gdy to siĂŞ stanie, kto bĂŞdzie zÂłapany nieprzygotowanym, ten nic nie zdoÂła juÂż zrobiĂŚ.
Dlatego badajmy swoje b³êdy – abyÂśmy zdoÂłali wyprostowaĂŚ w sobie to, co jeszcze jest krzywe. OczywiÂście nie dosÂłownie. DosÂłownie to mamy wzrastaĂŚ w doskonaÂłoœÌ.

Bardzo ciekawe informacje o cyklach ziemi s¹ zawarte w ksi¹¿ce Maxa Heindela Œwiatopogl¹d ró¿okrzy¿owców.

8  Dan Winter i jego ÂŚwiĂŞty Graal / WYKÂŁAD Bliss Practice: Duchowy uÂżytek z energii seksualnej [PL] / Odp: Bliss Practice:: Duchowy uÂżytek z energii seksualnej : Luty 07, 2010, 20:26:02
Jezeli ta opisywana blogosc uzyskiwana ma byc na wskutek aktu seksualnego, to ja wiem iz nie tedy droga.

Mo¿na mieÌ ró¿ne doœwiadczenia z aktów seksualnych.
Wiedza na podstawie przeÂżytych aktĂłw niekoniecznie musi byĂŚ obiektywna.
SzczegĂłlnie gdy one odbywaÂły siĂŞ w takich stanach energetycznych, ktĂłre nie prowadzÂą do bÂłogoÂści.


W ten sposob do oswiecenia sie nie dochodzi, jest to uzaleznianie przezyc duchowych od bodzcow fizycznych ,  zupelnie nie ta droga.


Póki jesteœmy w ciele fizycznym nasza duchowoœÌ pozostaje w sta³ym zwi¹zku z nim.
Jak np. uzdrawiaÂł Jezus? Duchowo, czy fizycznie?
A jednak czasem stosowaÂł glinĂŞ i ÂślinĂŞ. :-)
Czy zatem byÂł uzaleÂżniony od gliny? ;-)

Kahuni w swoich naukach bardzo wyraÂźnie akcentowali znaczenie fizycznoÂści.
Zabieg w którym pominiêto fizycznoœÌ by³ bez efektów.

Prawidlowa jest oddzialywanie energia na materie

WÂłaÂśnie. SÂłusznie padÂło sÂłowo: materiĂŞ.
Nie moÂżemy jej pomijaĂŚ.
Z wielu wzglĂŞdĂłw.

Nasza energia ma niezwykle silny zwiÂązek z naszÂą materiÂą.
Dlatego bardzo sÂłuszne jest wykorzystanie tego zwiÂązku do realizacji duchowych.
Oznacza to zaprzĂŞgniecie ciaÂła do celĂłw ducha.
Np. seks na niÂższym poziomie jest wykorzystywaniem energii duszy na rzecz doznaĂą zmysÂłowych ciaÂła.
Jednak na wyÂższym poziomie to dusza moÂże korzystaĂŚ z seksualnoÂści ciaÂła. I w ogĂłle z fizycznoÂści ciaÂła.
Nie zatem dusza ma sÂłuÂżyĂŚ ciaÂłu, lecz ciaÂło ma sÂłuÂżyĂŚ duszy.


Czy wazny jest wowczas akt seksualny?  /.../ to nie on dokonuje transformacji , nie kontakt fizyczny a energia /.../

Energia wyzwolona w trakcie aktu seksualnego.
Oczywiœcie tej metody na ogó³ nie zaleca, a raczej twierdzi siê, ¿e ona nie istnieje. ChoÌ tantryzm na ni¹ w³aœnie wskazuje.
W wiêkszoœci szkó³ nie poleca siê seksu, a wrêcz zaleca celibat z wielu innych wzglêdów.
ChoÌby z powodu nadmiernego przywi¹zania do cia³a fizycznego, zmys³ów i ega.
Z ktĂłrych to przyczyn maÂło kto zdoÂła wejœÌ w tĂŞ seksualnÂą bramĂŞ – ktĂłra wiedzie do bÂłogoÂści itd.

9  Dan Winter i jego ÂŚwiĂŞty Graal / WYKÂŁAD Bliss Practice: Duchowy uÂżytek z energii seksualnej [PL] / Odp: Bliss Practice: Duchowy uÂżytek z energii seksualnej : Luty 07, 2010, 19:48:42
[{45789}{45868}Kiedy skupisz uwagĂŞ w maÂłym palcu,|twoja uwaga porusza Âładunkiem.
{45883}{45981}ÂŁadunek tworzy osadzanie,|osadzanie tworzy grawitacjĂŞ.
{45992}{46069}Skupienie uwagi w maÂłym palcu tworzy|mrowienie, ktĂłre moÂżesz poczuĂŚ
{46089}{46154}przesuwajÂąc swojÂą uwagĂŞ.|Jest to siÂła twojej uwagi.

http://www.youtube.com/watch?v=Pi7H_y23P_M&feature=related

W zwiÂązku z powyÂższym warto obejrzeĂŚ:
http://www.youtube.com/watch?v=S6KxA6H4aUg
http://www.youtube.com/watch?v=W3psYEPYaBo&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=nu99GRUUN6Y
http://www.youtube.com/watch?v=B2DXdFYDXCk
http://www.youtube.com/watch?v=9JIyyva4CcQ&feature=PlayList&p=4CA47DA376FFFA0E&index=3
10  Ró¿ne koncepcje Âświata i czÂłowieka / Ró¿ne koncepcje czÂłowieka i Âświata / Odp: Popadanie z jednej skrajnoÂści w kolejnÂą... : Styczeń 11, 2010, 13:24:11
East

DokonaÂłeÂś wartoÂściowego uzupeÂłnienia.
Nie wiem jednak co rozumiesz przez punkt zerowy,
A co przez jego potencjaÂł?

Twoje wypowiedÂź stanie sie peÂłniejsza, gdy to wyÂłoÂżysz.

...Jerzy, oprĂłcz "wiedzieĂŚ", potrzeba rĂłwnieÂż doÂświadczyĂŚ.
I temu ma S£U¯YÆ ¶wiêta geometria. Tak samo jak umys³ powienien S£U¯YÆ ¶wiadomo¶ci , a nie stanowiæ guru i wyroczniê

Czy to Twoje osobiste zwrĂłcenie siĂŞ do mojej osoby?
Bo przeciez to nie o nas ma byĂŚ temat, lecz ma sÂłuÂżyĂŚ nam i innym.


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 »
Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

vfirma ganggob yourlifetoday classicdayz wyscigi-smierci