To właśnie oczekiwania rodzą konflikt, czego najlepszym tego przykładem jest konflikt ( w istocie sztuczny ) pomiędzy waldemarem.m , a resztą.
Ciekawy wywód, ale wymagający małego utocznienia. Nie ma konfliktu między waldemarem a resztą. Jeste napaść reszty na waldemara.
Przecież ja tylko pokazałem dwa miejsca, które w wypowiedziach Dana Wintera budzą absolutnie poważne wątpliwości, i w oparciu o to zadałem ogólne pytania:
1. Bierzecie li wy to pod uwagę?
2. Czy nie szkoda waszego czasu na rozważania, które a priori oparte są na błędnych założeniach?
Przecież odpowiadając Panu Leszkowi na jego wątpliwości dotyczące czystości intencji mojej wypowiedzi zająłem jednoznaczne stanowisko: tylko i wyłącznie od waszej woli zależy to, co zrobicie z moimi uwagami - przyjmiecie do uwagi i skorygujecie swój punkt widzenia, czy odrzucicie.
Chciaż nie ukrywałem, że nie jest moi obojętne jaką decyzję podejmiecie, gdyż jestem przekonany, iż Polska traci jeszzce jedno pokolenie ludzi wykształconych i aktywnych, które skierowało swój potencjał nie w tym kierunku co potrzeba,
Ale, tak jak Pan powiedział - pozostawiam wam odpowiedzialność za wasze decyzje!