Choose fontsize:
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.
 
  Poka¿ wiadomo¶ci
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 »
71  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Nassim Haramein - Przekroczyæ Horyzont Zdarzeñ / Odp: Co mi w duszy gra... : Listopad 13, 2009, 02:03:25
 
Xellos, nie Ty odbieg³e¶ od g³ównego w±tku.
Jednak Twój post wybra³em jako pierwszy do przeniesienia, bo ze wzgledu na swoj± warto¶æ najlepiej pasowa³ jako pierwszy na ten nowo za³ozony /z przeniesienia/ temat.

Wybacz, ale dzi¶ nie odpowiem na Twoje pewnie wspania³e my¶li, bo ju¿ padam i nawet ich nie mia³em si³y przeczytaæ.

W ka¿dym razie z góry serdecznie dziekujê za napewno ciekaw± lekture na jutro  Szok

Pozdrawiam serdecznie

P.s.
Zosta³y tam watki bardziej odbiegaj±ce od tematu - ale nas one nie dotyczy³y 
I one jeszcze siê wtedy mie¶ci³y w granicach cierpliwo¶ci Leszka.

72  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Nassim Haramein - Przekroczyæ Horyzont Zdarzeñ / Odp: 3.0 Nassim Haramein - Wszystko Jest Czarn± "Ca³o¶ci±" FILM : Listopad 13, 2009, 01:51:05
Kieruj±c siê uwag± Leszka dalsze rozmowy przenios³em pod linkiem jak poni¿ej, gdy¿ jak s³usznie zauwa¿y³ nie trzyma³y siê tematu.
Rzeczywi¶cie mamy epokê laserow± :-)
Tymczasem wypadlismy z g³ównego w±tku - choæ mi sie to bardzo podoba³o.
Dlatego wszystko jest tutaj:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=444.0
Tak mo¿emy sobie popisaæ 

Tu za¶ kontynuujmy temat filmu 3.0 Nassima

Nocne serdeczne pozdrowienia wszystkim dyskutantom

P.s.
Pod powy¿szym linkiem jest Trzecia Tematyka jaka siê wyklu³a.
Druga Tematyka jako "Polscy przewodnicy" jest tu:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=443.0
73  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Nassim Haramein - Przekroczyæ Horyzont Zdarzeñ / Co mi w duszy gra... : Listopad 12, 2009, 22:47:32
Zanim napisa³e¶ to wiedzia³em, ¿e masz racjê.
Temat tak szybko lecia³, ¿e nie pomy¶la³em, by za³o¿yæ nowy.
Faktycznie wiele postów nadaje siê do przeniesienia.
Wg mojego zdania ju¿ od 3-ciego postu strony 5.
Ponadto rozmowa nadaje siê na kilka tematów.
W la¿dym razie przepraszam za spontaniczno¶æ.

P.s.
Leszku, nie proponowa³em Ci piwa. Zatem nie ma problemu.
No chyba, ¿e ten raz w roku gdy ja pijê zbiegnie siê z Twoim razem ;-)
Mia³em na my¶li, ¿e dyskutanci by poszli.
I nie chodzi³o o dos³owne piwo. Ono by³o tylko symbolem potrzeb, tego co ludziom gra ;-)
Gdybym mia³ mozliwo¶æ, to przez 1 dzieñ bym poprzenosi³ te posty na nowe tematy.
Przynajmniej tyle mogê zaproponowaæ jako zado¶æuczynienie.

74  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Nassim Haramein - Przekroczyæ Horyzont Zdarzeñ / Co mi w duszy gra... : Listopad 12, 2009, 19:04:57
Leszek,
Zrobi³e¶ tu czarna dziurê /nazwa tematu/, a teraz sie dziwisz, ¿e tak tu wiele wpada.
:-)
Ale skoro zamykasz, to na tym koñczê. Wg Twojej woli i przepraszam, ale jak sam pewnie widzia³e¶, ka¿da odpowied¼ wszystkich uczestników wynika³a z poprzedniej.

Za³o¿y³e¶ w±tek: Co mi w duszy gra?
Leszku, gdyby¶my sie zajmowali tym, co nam gra. To poszliby¶my na piwo ;-)

P.s.
Do @Easta bardzo skrótowo.
Nic nie twierdzê stanowczo.
Dlatego choæby, ¿e wszystko ma wiele brzmieñ - nawet przeciwstawnych.
Które z nich odczyta czytelnik?
Rzeczywisto¶æ polega na umiejêtno¶ci widzenia wszystkiego.
75  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Nassim Haramein - Przekroczyæ Horyzont Zdarzeñ / Co mi w duszy gra... : Listopad 12, 2009, 15:57:16
@ east,

To co napisa³e¶ o ego nie jest niczym nowym. Takie próby zachowania go ju¿ by³y.
Twoje prawo. I wskazuje to na przebieg³o¶æ ludzk± 
My¶lê, ¿e rozumienie tej kwestii pozostaje si³± rzeczy z rozumieniem ega.
Tymczasem ja, jak i wszyscy moi poprzednicy /piszê o owym ego jakie przejawia siê u cz³owieka - jest to przejaw niew³a¶ciwy/ mówimy o pozbyciu siê ega.
Nic – co jest niew³a¶ciwe – nie wejdzie do Królestwa Niebios.
Nie wierzysz mi – poczytaj nauki starych znanych dobrych nauczycieli.
Oni wiedzieli co mówi±.

Chcesz przeprogramowaæ ego.
Czyñ wg woli.

Tymczasem tu trzeba stworzyæ zupe³nie co¶ nowego.
Stare musi byæ odrzucone precz.

¯adne ego nie mo¿e wej¶æ do Cia³a Chrystusowego.

Twój umys³ postrzega jedno¶æ jako totaln± unifikacjê.
A co z Twoim cia³em?
Rêka z nog± przynale¿± do jedno¶ci. Czy s± totalnie zunifikowane?
Ró¿norodno¶æ Twojego cia³a przekracza ludzkie wyobra¿enia!
A jest jedno¶ci±.

Piêknie opisa³e¶ fraktalne poziomy.
A co z komórkami nowotworowymi?
To w³a¶nie ego.

P.s.
Przeprogramowanie mozna ró¿nie rozumieæ. Je¶li przeprogramowanie komórek nowotworowych w zdrowe dokona siê, to nie ma ju¿ nowotworu - nie ma ego. Ego zosta³o zniszczone. Nie ma czegos takiego jak zmiana jednego nowotworu w inny.
Komórki obce nie przynale¿± do cia³a.
Bardzo lubiê rozwa¿ania jakich dokona³e¶.
Serdecznie pozdrawiam
76  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Nassim Haramein - Przekroczyæ Horyzont Zdarzeñ / Co mi w duszy gra... : Listopad 12, 2009, 15:17:51
Drogi Xellosie.

Rozumiem, ¿e Twoja wypowied¼ wynika z Twoich do¶wiadczeñ. Co jest zreszt± naturalne.
Dlatego te¿ jest poprawna w okre¶lony sposób.
Moje do¶wiadczenia jednak nauczy³y mnie, ¿e s± rzeczy, które nie ka¿dy z nas mo¿e wykonaæ i sprawdziæ i sam siê przekonaæ...
Np. kto¶ widzia³ ducha i opowie to. Duch jest kapry¶ny i zjawi³ siê na krótko i jedynie raz. Jak to sprawdzisz? By³o i minê³o.
Jedni przez ca³e ¿ycie nie zobacz± ducha. Inni wiele razy.
Hehehe… zna³em takich, co nie wierzyli…a¿ sami zobaczyli, ale – mogli ca³e ¿ycie nie zobaczyæ. Mieli zatem w koñcu ten fart :-)
Znam nawet przypadek zagorza³ego komunisty  i ateisty, który po wojnie usuwa³ krzy¿e z miejsc publicznych. Zagorza³y i postawiony aparatczyk.
Gdy spotka³a go bardzo przykra przygoda z duchem… co niedzielê biega³ pierwszy do ko¶cio³a :-)

Oczywi¶cie mo¿esz my¶leæ, ¿e zmy¶lam :-)
Jednak wg naukowych zasad powiniene¶ za³o¿yæ tez tak± ewentualno¶æ, ¿e napisa³em mo¿e prawdê.
Ja wiem jak jest. Ty musisz jedynie za³o¿yæ i zbieraæ kolejne przes³anki.
Zapewniam Ciê jednak, ¿e nie znajdziesz ¿adnej podwa¿aj±cej to, ¿e duchy s±.
Nie widzenie czego¶, nie jest ¿adnym dowodem, ¿e tego nigdzie nie ma i nie by³o.

Ja osobi¶cie przez swoje ¿ycie zgromadzi³em wiele przes³anek, które tworz± wypadkow± tego, co wiem o istnieniu duchów.
Czy kto¶ to zweryfikuje?
Z pewno¶ci± przy mnogo¶ci ludzi na ziemi nie ja jeden do¶wiadczy³em tych okre¶lonych przes³anek, czy wydarzeñ.
Co ³atwo sprawdziæ.
Ale kto¶ uparty i za¶lepiony oczywi¶cie mo¿e stwierdziæ, ¿e wszyscy oszukujemy albo jeste¶my wariatami.
I zamiast byæ naukowcem obra¿a innych.

Je¶li za¶ ta grupa ludzi pozna³a co¶, czego inni jeszcze nie poznali, to chcesz im odebraæ prawo do uczenia o tym innych?

__________________

Nie opisujê chaosu. W rzeczy samej chaos nie istnieje.
Zreszt± zale¿y, co przez chaos rozumiesz.
Dlatego nie rozwinê tu tematu chaosu.

Podobnie odwo³ujesz siê do nauki nie podaj±c, co przez naukê pojmujesz.
Na ogó³, gdy mówimy o nauce, mamy na my¶li tzw. naukê nowo¿ytn± – naukê naukowców.
Nie ka¿dy jest naukowcem.
Ty za¶, jako naukowca przedstawiasz ka¿dego, kto ma dach nad g³ow±.
Tak pisz±c bardzo ³atwo o wzajemne niezrozumienie, a wrêcz pojawi siê bezsensowna dyskusja, której koñcowym efektem jest zawsze k³ótnia albo uciêcie rozmowy.

Zanim powsta³o pojêcie nauki ludzie tak¿e mieli dachy nad g³ow±.

Domy¶lam siê zatem, ¿e tutaj poszerzasz pojêcie nauki jako gromadzenie do¶wiadczeñ i wyci±ganie z nich po¿ytków, oraz przekszta³canie tych do¶wiadczeñ, by tworzyæ nowe.
W tym ujêciu ³upanie kamienia te¿ jest nauk±. Jak i spotkanie z duchem.
Zatem cokolwiek by kto¶ nie robi³ jest naukowcem w sensie kontaktu z nauk±, czyli z ¶wiadomym do¶wiadczaniem czego¶.
Ba! Nawet nie¶wiadomym. Nauka sztuki walki jest bardziej skuteczna jako nauka odruchów, nie za¶ analizy intelektualnej.
Zanim pomy¶lisz, co zrobiæ, mo¿esz ju¿ nie mieæ zêbów.

_____________________

O wierze piszesz maj±c na my¶li religiê, ¿e ka¿dy wierzy w co innego.
Nieprawda.
W ka¿dej religii ludzie wierz± w Boga lub w bogów, albo w Co¶ Istotnego.
Inno¶æ polega jedynie na tym, jak sobie wyobra¿aj± NAJWY¯SZO¦Æ.
I to jest piêkne.
Spory wynikaj± jedynie z poczucia w³asnej wy¿szo¶ci i niezrozumienia bogactwa rzeczywisto¶ci.
Osobi¶cie rozumiem wszystkie religie, a mimo to s± one we mnie w harmonii.
Zatem mo¿na i tak.
Zreszt± i sam napisa³e¶ jak ni¿ej:
Ja jak najbardziej dostrzegam ¶wiat jako ca³o¶æ.


______________________________

ciemn± stronê postrzegam jako dzia³anie fa³szywego ego. Tego co w³a¶nie pchnê³o by mnie do stworzenia jaki¶ w³asnych historii w celu otumanienia wiêkszo¶ci


Napisa³e¶ samo sedno. Zauwa¿ jednak, ¿e "odkupienie" zaczyna siê tak¿e w ego. Nauka za¶ jest jednym z narzêdzi ego. Mo¿e s³u¿yæ do zapadania siê w ego, jak i wyj¶ciu z niego. Tak samo religie i wiara /niewiara jest te¿ wiar± w sensie si³y, tylko inaczej skierowan±/.

Apropo „historyjek” z Biblii. Czy nie wydaje Ci siê, ¿e równie dobrze Twój pogl±d na ich temat mo¿na potraktowaæ jako Twoj± historyjkê?

Je¶li lubisz marzyæ o czym¶, masz historyjki które Ciê uszczê¶liwiaj±, czyni± lepszym, co komu do Twojego ¿ycia wewnêtrznego?
Wa¿ne jakim to Ciê czyni cz³owiekiem.

Serdecznie pozdrawiam ceni±c co napisa³e¶

77  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Nassim Haramein - Przekroczyæ Horyzont Zdarzeñ / Co mi w duszy gra... : Listopad 12, 2009, 14:24:18
@Konserwa.

Jest to odpowied¼ na Twoj± poprzedni± wypowied¼.
Wnios³e¶ ¶wietny wk³ad do tematu.
Czyta³em dzisiaj przekazy Saint Germaina i trafi³em na nauki, które doskonale koresponduj± z moimi wewnêtrznymi obserwacjami. W takich chwilach nastêpuje specyficzne do¶wiadczenie czego¶, co powoduje nieprzepart± chêæ rozwiniêcia tego i przekazania komu¶.
Jednak stwierdzi³em, ¿e nie mam komu. I mimo nieprzepartej chêci dokonania kompilacji moich do¶wiadczeñ i s³ów Saint Germaina, zrezygnowa³em.
Wtedy, po jakim¶ czasie, trafi³em na Twój powy¿szy tekst. Zaznaczam jeszcze raz, ¿e bardzo cenny.
Padaj± bowiem w nim akcenty na to, co obecnie jest najwa¿niejsze dla ludzko¶ci, a co ma zwi±zek z nowym rodzajem komunikacji miêdzyludzkiej. I nie chodzi tu o ¶rodek komunikacji, lecz o to, jak ludzie maj± odbieraæ „innych”.

Podstawowym problemem w komunikacji jest postrzeganie odrêbno¶ci, maj±cej zwi±zek z ego, oraz z aktualn± percepcj± zmys³ow±.
Ju¿ wszyscy wiecie, a wrêcz staje siê to bana³em, ¿e nale¿y pozbyæ siê swojego ego. W okre¶lonym sensie, polegaj±cym na postrzeganiu w³asnej izolacji od reszty. Nawet pomimo nieustannego wspó³istnienia z ow± reszt± i byciem skazanym na ni± :-)
Czym byliby¶my bez innych?
Bo w rzeczywisto¶ci i w okre¶lonych sensach, jeste¶my te¿ wszystkimi innymi.
Skoro przynale¿ymy np. do jednego rodzaju ludzkiego. Tak w najwiêkszym uproszczeniu.

Np. co wynika z naszego ego oraz postrzegania w³asnej odrêbno¶ci?
Je¶li bli¼ni zrobi b³±d „y”, to wiêkszo¶æ ludzi potraktuje to bardziej krytycznie, ni¿ by zrobi³a to sama.
Wskazywa³ na tê sk³onno¶æ ju¿ Jezus w przypowie¶ci o belce w oku swoim, której nie widzimy, a ¼d¼ble trawy widzianym u bli¼niego.
Czy jest w kim¶ jaka¶ niechêæ do kogo¶ drugiego?
A czy ma on te¿ niechêæ do siebie?

Je¶li nie masz niechêci do siebie, to nie powiniene¶ mieæ jej do nikogo.
To jest bardzo wa¿ne. Wskazuje na to Saint Germain i wskazywa³ jego mistrz Jezus.
Jezus argumentowa³ to tym, ¿e jeste¶my w³a¶nie jednym cia³em. Cia³em Chrystusowym. I tylko takie cia³o mo¿e zbawiæ ludzi. To cia³o jedno¶ci. Tu jest ca³e zbawienie. Oczywi¶cie ma ono silny zwi±zek z mi³o¶ci± itp.

Koncentracja na w³asnym ego przekraczaj±ca koncentracjê na innych, stwarza w ¶wiecie negatywno – karmiczne konsekwencje. Taki o¶rodek /np. cz³owiek/ zapada siê w zupe³nie inne rejony egzystencji. Sam je stwarzaj±c swoimi choæby zachowaniami.
Dlatego od tysiêcy lat k³adziono taki akcent na s³u¿bê dla innych. By³a ona bowiem doskona³± przeciwwag± wobec zapadaj±cego siê w sobie ego. S³u¿y³ Jezus i s³u¿yli wszyscy bodhisattvowie.
Saint Germain podaje, ¿e u tego, kto chce dokonaæ w³asnej przemiany w nowego cz³owieka nie mo¿e pojawiæ siê element nienawi¶ci, ani nawet nieco niechêci odno¶nie kogokolwiek!
Za¶ ka¿da inna postawa wynika albo z ignorancji, albo z chêci krzywdzenia innych – a w rzeczywisto¶ci jest krzywdzeniem siebie.
Saint Germain stwierdza: „… którzy ¿ywi± uczucia krytycyzmu, zazdro¶ci i irytacji odno¶nie czynów i osi±gniêæ swojego przyjaciela albo wroga, w ten sposób wyrz±dzaj± czêsto tyle krzywdy co ci, u których podstaw± z³o¶liwo¶ci dzia³ania jest z³a wola.” /str.120: „O alchemii”/ Jako jedno z takich negatywnych dzia³añ wymienia on plotkowanie, a zatem krytyczne wyra¿anie siê o innych.
B³êdy wskazujmy, gdy to niesie po¿ytek, lecz osoby nie tykajmy.
Niestety mamy nawyki tykania innych, takie wzorce przyjête od poprzednich pokoleñ.
Nawet na forach Internetu ³atwo to zjawisko spotkaæ. Nawet szczególnie tu, gdzie natura ego nie musi tak bardzo udawaæ.
Saint Germain zwraca uwagê jak istotne jest utrzymywanie „nieskalanie czystej ¶wiadomo¶ci, przepe³nionej mi³o¶ci±, ¶wiadomej nieskoñczonego potencja³u kosmicznego umys³u Boga, i ca³kowicie uto¿samionej z wszelk± konstruktywn± dzia³alno¶ci±.”
Ten stan jest recept± na pozbycie siê wad p³yn±cych z ego.
On zapewnia koncentracjê na tym, co w³a¶ciwe, czyli na wielkim planie Boga.
Wówczas z ³atwo¶ci± mo¿na zrealizowaæ kolejne zalecenie Saint Germaina: „Nikt nie powinien potêpiaæ tych, których pojêcia s± ciasne i ograniczone, lecz jedynie na¶ladowaæ tych, którzy posiedli wy¿sze i szersze zrozumienie.”

Dlaczego niektórzy ludzie go¶cili anio³ów i nie wiedzieli o tym?
Dlatego, i¿ anio³owie nie narzucali swojej wiedzy nie wiedz±cym. Szanowali ich osobowo¶ci, oraz byli wzglêdem nich delikatni.
¯aden cz³owiek nie mo¿e nagle przyj±æ zbyt wiele. Mówi³ o tym tak¿e Jezus.
__________

Twoje stwierdzenie @Konserwa o „wiedzy programisty, która niestety zosta³a nam "odinstalowana" - wzglêdnie umieszczona w zasobach pod¶wiadomo¶ci i nie¶wiadomo¶ci zbiorowej” - zmotywowa³o mnie do napisania tego, co wy¿ej napisa³em.
Zbyt to ³atwe i proste by³oby, gdyby s³usznym okaza³o siê Twoje przekonanie, i¿: „ta wiedza przez du¿e "W" zawiera siê w³a¶nie w ¶wiêtej geometrii”
Bo jak sugerowa³em post wcze¶niej, owa geometria jest tylko swoist± prima-materi±. I choæ bêd±c geometrycznym piêknem i harmoni± staje siê doskona³± wiedz± sama w sobie, a nie o sobie, to jednak nie jest wszystkim.

Dlaczego za¶ jest doskona³a dla nas?
Bo z niej jeste¶my, a ona jest w nas.
Postrzegaj±c j± widzimy siebie.
Mimo tego jeste¶my czym¶ wiêcej.

Póki trwamy w izolacji od innych, jak¿e mo¿emy mieæ doskona³± ³±czno¶æ z tym, co zbiorowe?
Wiedza, aby w koñcu sta³a siê dla nas w pe³ni u¿ytecznym softwarem, wymaga dokonania konfiguracji naszej lewej pó³kuli z praw±, ¶wiadomo¶ci z pod¶wiadomo¶ci±, a tego z nie¶wiadomo¶ci± zbiorow±;

Podstaw± jest jak tego dokonaæ. Cz³owiek nie jest teori±. Jeste¶my dzia³aj±cym systemem.
Zmiany musz± dokonaæ siê poprzez praktyczne dzia³anie. Teoretyczna wiedza mo¿e jedynie zmobilizowaæ do w³a¶ciwych praktycznych dzia³añ.
To, co nazwa³e¶ ciemn± stron± w nas, to rodzaj nawyku. Gdy chory zdejmie gips, to nawet ze zdrow± nog± jeszcze kuleje. Tymczasem s± w³a¶ciciele z³amanych nóg, którzy boj± siê gipsu. Nawet twierdz±, ¿e ich zniewoli.

ta ciemna strona ka¿dego z nas jest zapor±, z któr± musimy siê uporaæ, a wtedy software ¶wiêtej geometrii stanie siê dla nas w pe³ni u¿yteczn± zabawk±;

Tylko ta strona wg Ciebie?
Póki cz³owiek jest przywi±zany do siebie i pragnie zabawek – nadal bêdzie skazany na ciemne strony.

Twoje my¶li wnosz± wiele do ca³o¶ci @Konserwa.
Szczególnie w temacie jaki wyklu³ siê i który powi±za³e¶ z dzia³aniem pó³kul mózgu.
Ka¿dy ma je obie. I ka¿dy korzysta z tej, któr± bardziej lubi.
Sam zamykaj±c siê przed u¿ywaniem tej drugiej staje siê niepe³ny w swoim poznawaniu.

Serdecznie pozdrawiam poszukiwaczy i  my¶licieli
Poszukiwanie nie wyp³ywa z my¶li

_____________________________________
Alchemicy Ducha jednoczmy siê w jednym ciele. W ciele tym jest jak w jednym cz³owieku. Jak w jednym umy¶le. My¶li wiele, lecz nie ma sporów. Trwa za¶ proces poznawania.

78  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Nassim Haramein - Przekroczyæ Horyzont Zdarzeñ / Co mi w duszy gra... : Listopad 12, 2009, 02:36:21
Witaj Xellos.
Bardzo dziêkujê CI za odpowied¼, gdy¿ by³a bardzo potrzebna.
I nie postrzegaj mojej w kategoriach uproszczenia. By³a odpowiednia do tre¶ci Twojej.
Nie by³a to odpowied¼ do Ciebie, lecz do tre¶ci.
Np. jedna my¶l w Twojej g³owie wyzwala nastêpn± – tworz± zwi±zek i wspólny zbiór.
Dlaczego my¶li dwóch ludzi mia³yby nie tworzyæ wspólnego zbioru, zamiast tworzyæ podzia³y…
Wszyscy ludzie powinni wreszcie zacz±æ postrzegaæ rozmowy jako przebiegi my¶li we wspólnym ludzkim dokonaniu.
Czas zrozumieæ, ¿e „moja” my¶l nie jest wy³±cznie moj±.

Co do Venus Projekt. Jaki¶ czas temu zapozna³em siê z pomys³ami jakie reprezentuj±.
Ale tu nie miejsce na ten temat. Napiszê tylko tyle, ¿e my Polacy komunizm i socjalizm ju¿ przerobili¶my.

To, ¿e jacy¶ ludzie odrzucaj± wiarê... Nale¿y staraæ siê zrozumieæ, co uwa¿aj± za wiarê.
Dla nich pewnie wiara jest przyjêciem jako pewnik czego¶ nie udowodnionego.
Z okre¶lonej perspektywy maj± swoiste podstawy, by odrzucaæ tak pojmowan± wiarê.
Tymczasem sami wierz±, ¿e maj± racjê ;-)
Zatem bez wiary i oni obej¶æ siê nie mog±.
¦mieszne jest to, ze odrzucaj± i stosuj±.

Ty np. przyj±³e¶ tez co¶, wierz±c ¿e masz racjê. Np. ¿e nauka to podstawa.
Tymczasem z powodu nauki ludzki ¶wiat szybciej mo¿e przestaæ istnieæ istnieæ, ni¿ istnia³ bez nauki.
Oto Twoja nauka...  Twoja podstawa.

Kto¶ zarabia pieni±dze? Bo lud¼mi kieruj± pragnienia /nie nauka!/.
Goni±cy za pieniêdzmi szukaj± narzêdzi do zarobienia ich. Wykorzystaj± co siê da. Tak¿e religie i chleb.
Jednak z tego powodu chleb nie jest z³y.

UFO? Jaszczury? Wê¿e Edenu?
¯adna informacja dla naukowca nie powinna byæ z³em.
Niech je bada.
Nawet je¶li Jaszczury s± tylko w czyich¶ umys³ach. Jednak tam s±.

Skupmy siê na tym co tworzy fantazjê a nie na fantazji stworzonej w czyjej¶ g³owie. Przynajmniej w tym temacie, który jest pod wyk³adem merytorycznym a nie fantastycznym.

Oczywi¶cie.
Tylko akurat temat w którym piszemy brzmi:
Wszystko Jest Czarn± "Ca³o¶ci±"
:-)

Polecam ciekawostkê
http://www.youtube.com/watch?v=_om4LEe_vsQ&NR=1
Wystarczy zacz±c od 8 minuty
Jest tam mowa o sile ¶wiadomo¶ci. Jest o tym na samym pocz±tku tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=iBBYW2hkiUg&NR=1

Nikt w to nie musi wierzyæ. Warto jednak zrobiæ refleksje nad tym, czym jest ¶wiadomo¶æ.
_____________________________

Do East
Mam nadziejê, ¿e dobrze odebra³em przekaz Twojej wypowiedzi.
Równie¿ uwa¿am, ¿e owe sta³e prawa geometryczne s± czym¶ w rodzaju pierwotnej materii.
Same w sobie s± bez warto¶ci.
Dopiero nabieraj± warto¶ci wówczas, gdy KTO¦ je powo³a do wyra¿enia siê.
______________________________

Wszystkich wielkich my¶licieli serdecznie pozdrawiam

79  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Nassim Haramein - Przekroczyæ Horyzont Zdarzeñ / Co mi w duszy gra... : Listopad 11, 2009, 01:48:41
Tam, gdzie s± odniesienia - tak s± warto¶ciowania.
Jak sam to uj±³e¶.
Np. jak kto¶ odnosi do w³asnej postawy, wg której nie ma tego, czego nie widzia³.
Inny za¶ nie odrzuca, lecz poznaje.

I to jest jaka¶ ró¿no¶æ.
Jak ró¿na jest m±dro¶æ od g³upoty.
Co juz samo wskazuje, ¿e nie ka¿da ró¿no¶æ jest dobra.
I nie ka¿da wymaga warto¶ciowania.
Bywaj± tak¿e ró¿ne warto¶ciowania: szkodliwe i nieszkodliwe.

Najgorszym warto¶ciowaniem jest ta niewiara, która z góry co¶ odrzuca, albo nie poznawszy wystêpuje przeciw.

80  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Nassim Haramein - Przekroczyæ Horyzont Zdarzeñ / Co mi w duszy gra... : Listopad 11, 2009, 01:05:35
No nie ka¿dy ucieka, bo wielu w³a¶nie z tego powodu siê tym zainteresuje.
Jedni odnios± po¿ytek intelektualny - jak Ty.
Ci "inni" odnios± po¿ytek duchowy.

Wg tych "intelektualnych" nie ma duchowych po¿ytków.
Ale wg tych duchowych, sam po¿ytek intelektualny jest jak po¿ytek dla robota.
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 »
Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

vfirma apelkaoubkonrad692 ganggob cinemak wyscigi-smierci