¦wietne filmy i ¶wietny Nassim :-)
Dziêkujê za informacjê o nich. Z ogromn± przyjemno¶ci± obejrza³em.
W trakcie przypomnia³a mi siê jedna z historii, gdy dr-a fizyki zapyta³em:
Dlaczego promieñ ¶wiat³a przechodz±c przez pryzmê ulega za³amaniu - skoro przechodzi przez punkt w pryzmie, który nie ma przecie¿ ¿adnych k±tów? Sk±d promieñ wie, ¿e punkt le¿y na pochylonej p³aszczy¼nie pryzmy? ;-)
Nassim ¶wietnie przedstawi³ dwa modele wszech¶wiatów:
p³uca i balon, czyli balon i balon - co przypomina powszechnie znany symbol nieskoñczono¶ci, le¿±c± ósemkê
Mo¿na postawiæ kolejne pytania:
Co powoduje przep³yw pomiêdzy balonami?
Czy jest wahad³owy?
Je¶li tak, to co uruchomi³o wahad³o?
Je¶li jest to perpetum mobile - nie mog³o mieæ pocz±tku, ani tak¿e koñca.
Dowodem istnienia nieskoñczono¶ci jest istnienie pró¿ni, która ni± jest wg Nassima.
Podzia³y tworzy ¶wiadomo¶æ, a z nimi skoñczone struktury. Wszelka skoñczono¶æ jest zatem jedynie sposobem percepcji i z niej wynika.
Ca³o¶æ jest perpetum mobile.
Bóg to doskona³o¶æ. Jakiekolwiek drobne zmiany w duchu pozbawiaj± doskona³o¶ci, powoduje to wydzielenie poprzez stworzenie jakiej¶ niedoskona³o¶ci. Dlatego ów znany nam ¶wiat jest miejscem UPADKU.
Badaj±c go nie da siê zbadaæ niczego innego.
Co nie znaczy, ¿e nic innego nie ma.
Nassim wspomina o istnieniu struktur w samej pustce.
Jednak to, ¿e z pustki wy³ania siê taki ¶wiat jak to ukazuje Nassim, nie oznacza, ¿e nie wy³aniaj± siê z niej inne ¶wiaty.
Tu percepcja /wchodzenie i wychodzenie/ tworzy granice.
Percepcj± jest energia - bardziej ni¿ ¶wiadomo¶æ.
Ogl±daj±c ten film pewnie wiêkszo¶ci z Was nasuwa³y siê skojarzenia z naukami mistrzów wszelkich kultur :-)
Np.: taniec ¦iwy - wiruj±cy wszech¶wiat; wszystko tu jest polem - nauka don Juana Matusa /Castanedy/; i oczywi¶cie nauki buddyjskie.
Nawi±¿ê jeszcze do trzeciego wyk³adu.
Mowa jest o trójk±cie w kole. Si³y planetarne ustawione w ten sposób w astrologii oznacza siê trójk±tem. /Trygon = 120 stopni/ Ich rodzaj dzia³ania jest najbardziej pozytywny.
Wirowanie = Polaryzacja, tworz± Gwiazdê Dawida. Co na kole daje punkty co 60 stopni. Sekstyl.
W astrologii nie oznacza siê go jednak Gwiazd± Dawida, lecz wzorem jaki powstaje po dodaniu mniejszych trójk±tów, gdy "otrzymujemy mniejsze gwiazdy - dzieci "Gwiazdy Dawida". Wzór ten zobaczymy patrz±c na pust± przestrzeñ centrum ko³a.
Astrologia uczy nas, ¿e formy geometryczne wywieraj± okre¶lone wp³ywy na wszystko. I przedstawia pierwsze próby opisania tego jak które formy wp³ywaj± np. na ludzi i ich ¿ycie.
S± to bowiem kumulacje energii tworz±ce percepcje.
Percepcje nie s± tylko widzeniem, lecz tym - co siê zdarza.
P.s.
Dodane po ostatnim komentarzu Easta: Ostatnio odczuwam okre¶lonego rodzaju ssanie, jest ono potrzeb± oddychania, potrzeb± jedzenia itp. Nie chodzi tu o ssanie w ¿o³±dku ;-) Jest to ¼ród³o, które napêdza apetyt. Jest to owa pustka.
Odczuwanie jej nie ma jednak nic w wspólnego z tym, co powszechnie mówi siê, jak np. Ale mam pustkê ;-)
S³owa miewaj± podobne odwo³ania, lecz jak¿e ró¿ne znaczenia.
Mo¿liwe, ¿e wyrzeczenia, czyli nie zaspokajanie ssania, mia³o za zadanie zwiêkszaæ je i st±d w³a¶nie bra³y sie moce mistyczne :-) Choæ jak wiadomo, cel by³ jeszcze dalszy, gdy¿ moce stanowi³y produkt uboczny.
Je¶li energia tworzy percepcjê, a wir niezaspokojony zwiêksza energiê...
Czarne dziury z pewno¶ci± s± w nas. Dlatego niektórzy znikaj± :-)
Dzia³ania tej pustki do¶wiadczam w ka¿dej chwili ,tak¿e teraz, kiedy to piszê to te¿ dzia³a : WDECH -pustka- WYDECH -pustka- WDECH.
Transformacja sk³adu gazów wdychanych i wydychanych zachodzi W PUSTCE, czyli w podczas tej przerwy pomiêdzy wdechem i wydechem.
Dla pustki nie ma wdechu i wydechu - wszystko jest oddechem i jest ci±g³± transformacj±. Uwierz, bo nie teoretyzujê. Samo oddychanie nie koniecznie jest TYM do¶wiadczaniem. Wszyscy ¿ywi oddychaj± – nie wszyscy DO¦WIADCZAJ¡.
/Powiedz, po co oddychasz, a powiem ci, czy wiesz./
Poza tym: Sk±d w pustce bior± siê jakie¶ potrzeby? ;-) Nie jest zatem taka zupe³nie pusta. W okre¶lony sposób puste jest pe³ne, a pe³ne jest puste :-) To pe³ne nic nie przyjmuje.
Lepszym s³owem jest w³a¶nie pró¿nia, która zawsze w czym¶ jest lub czym¶ jest :-)
P.s. Konserwa,
Rzeczywi¶cie nauka jest niez³± magi± z mnogimi ceremonia³ami ;-)
Przypomina mi ¶redniowieczn± inkwizycjê. Tylko stosy zast±piono o¶mieszaniem i patrzeniem z góry.
Tego rodzaju nauka jest tylko inna form± religii.
Na now± naukê - prawdziw± ¶wiat czeka. I ¶wiat blokuje sie przed ni±.
Jest ¶wiat - i jest ¶wiat.