Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
  Pokaż wiadomości
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 »
291  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Słońce, Układ Słoneczny i rok 2012 / Odp: Rok 2012 - nauka czy zabobon (różne spojrzenia) : Kwiecień 07, 2010, 22:26:38
Wysyp podziemnych bibliotek

Kto oglądał film "2012" na pewno kojarzy operację ratowania dorobku kulturalnego ludzkości przed nadciągającą katastrofą. Dzieła sztuki z Luwru, z petersburskiego "Ermitażu" i innych muzeów wywożone były w specjalne, wcześniej przygotowane miejsca, by je uchronić przed zniszczeniem. Oczywiście film 2012 to raczej słaby obraz, w dodatku skażony poprawnością polityczną, którego jedyną zaletą mogą być oszałamiające efekty specjalne.
Dlaczego zatem wspominam o tym? Wytłumaczenie jest proste, a zarazem niepokojące, pojawiają się w mediach informacje, które uparcie przywodzą na myśl wspomnianą scenę.

Oto, Manchester Evening News, dziennik jak najbardziej szacowny, liczący sobie grubo ponad 140 lat historii, nie żadna stronka zwolenników teorii spiskowych, donosi w artykule z 29 stycznia 2010 o przeniesieniu niemal miliona egzemplarzy książek, w tym wiele manuskryptów, wywodzących się z XV wieku, z manchesterskiej Biblioteki, głęboko pod ziemię, do nieczynnej kopalni soli w Cheshire.
Oficjalnym powodem tej potężnej operacji jest remont Biblioteki, który ma potrwać, uwaga...do 2013 roku.
Przyznam się szczerze, że data 2012 nie robi na mnie żadnego wrażenia, data jak wiele innych, obrosła tysiącami mitów i niczym niepotwierdzonych legend, opierających się najczęściej na wypowiedziach anonimowych osób.
W tym przypadku mamy jednak do czynienia z jak najbardziej namacalnymi faktami, a jak się zaraz okaże, nie jest to przypadek odosobniony.
Co do szybów i sztolni kopalni w Cheshire, mają ona powierzchnię 700 boisk piłkarskich i według specjalistów stanowią idealne środowisko dla składowania bezcennych woluminów. Stopniowe zamykanie Biblioteki na placu św.Piotra rozpocznie się już w tym miesiącu 25 lutego, a całkowite w czerwcu.

Może to rzeczywiście kwestia pilnego remontu lub planowej modernizacji, którą tylko nasza, rozbudzona katastroficznymi filmami wyobraźnia, przekształca w coś nadzwyczajnego.
Jest to możliwe, ale jak zatem wytłumaczyć, ze informacje o podobnych operacjach docierają także z innych części świata?

W Holandii od 2007 roku budowany jest podziemne repozytorium (rodzaj archiwum), które pomieścić ma zbiory Biblioteki Uniwersyteckiej w Gent. Trzy klimatyzowane, podziemne kondygnacje zapewnić mają możliwość składowania 40 km bieżących woluminów. Kolejny projekt modernizacyjny, któremu można tylko przyklasnąć ale i zastanowić się nad zbieżnością dat. Podziemne archiwum ma być, bowiem gotowe do składowania na początku 2011 roku a w pełni oddane do użytku w 2013 roku.

Wiosna 2011 to kolejna data wyznaczająca tym razem, otwarcie budowanej w Chicago, biblioteki uniwersyteckiej.
Tu podziemna hala, w której składowane mają być zbiory znajduje się 60 metrów pod ziemią, a całość przykryta jest potężną szklaną kopułą. Całe pomieszczenie wyposażone ma być we wszystkie możliwe systemy przeciwpożarowe, klimatyzacyjne a także drenażowe. Oprócz tego zastosowano zabezpieczenia w postaci systemu pomp i systemu zasilania awaryjnego a także nowoczesnego systemu HVAC, czuwającego nad utrzymaniem stałej wilgotności na poziomie 45%.

I wreszcie na koniec coś bliższego nam - czeska Praga. Tu także powstaje nowa Biblioteka Narodowa Republiki Czeskiej, zaprojektowana przez Jana Kaplicky. Wypadałoby powiedzieć nowy gmach, ale trudno używać tego określenia do czegoś, co bardziej przypomina bunkier. Wprawdzie jego część wystaje nad ziemię i mieścić ma czytelnie, ale wszystkie książki składowane mają być pod ziemią, skąd na powierzchnię w razie potrzeby transportowane będą za pomocą specjalnego automatycznego systemu, dostarczającego żądaną książkę w czasie 5 minut. Oczywiście najbardziej ciekawą informacją jest data ukończenia projektu. Chyba juz nikt nie będzie zaskoczony, że jest nią rok 2011.

Do wszelkich teorii spiskowych podchodzić należy z ostrożnością, wiedząc, że 90% z nich to brednie nakierowane na łatwowierność i żądzę sensacji czytelników. Być może mnogość ostatnio pojawiających się rewelacji jest też w jakiś sposób sztucznie generowana, by w chaosie i oparach absurdu ośmieszyć zbyt dociekliwych poszukiwaczy prawdy a być może także skutecznie ukryć te 10% w których nie wszystko jest bzdurą.
Z drugiej strony, antytezą naiwności jest sceptycyzm, sprowadzający się do odrzucania a priori, wszystkiego co nosi etykietkę "teorii spiskowych", a przecież wiele z nich po okresie wyszydzania tych, którzy je głosili, okazało się prawdą. Słynny amerykański system podsłuchowy Echelon, był nie tak dawno jeszcze "teorią spiskową". Masoneria, a raczej jej antykatolicka działalność, była uznawana za przejaw histerii niektórych przewrażliwionych katolików. Dziś ta sama masoneria, przyznaje, że wobec wciąż silnego oporu klerykałów, musi powrócić do swej walki o laickość Europy. I tak jest w wielu podobnych przypadkach, które coraz częściej wychodzą na światło dzienne.
Nie chcę nikogo przekonywać, że opisane powyżej przypadki gromadzenia zbiorów archiwalnych w podziemiach i kopalniach są przygotowywaniem się na jakąś katastrofę, o której wiedzą nieliczni, ukrywając ta prawdę przed resztą społeczeństwa. Nie chcę przekonywać, bo sam nie mam pewności.
Ale nie będę ukrywał, że informacje te zaskoczyły mnie, nie tylko dlatego że pochodzą z absolutnie pewnych źródeł i znalazłem liczne potwierdzenia podawanych tu informacji, ale przede wszystkim na ogromną i zadziwiającą zbieżność w czasie wielu rozsianych po całym świecie inwestycji.
Wygląda to tak, jakby nagle, niezależnie od siebie, po obu stronach Atlantyku ludzie wpadli na ten sam pomysł, chronienia dokumentów i manuskryptów głęboko pod ziemią.
Być może taki zadziwiający zbieg okoliczności rzeczywiście zaistniał, ale ocenę tego pozostawiam już czytelnikom.

źródła:
http://www.manchestereveningnews.co.uk/news/s/1190824_a_million_library_books_to_be_sent_down_the_mines
http://www.deepstore.com/about-us.aspx
http://www.boekentoren.be/boekentoren_mod2_EN.aspx?PageId=371
http://www.wired.com/underwire/2008/01/pragues-new-lib/

konserwa
http://konservat.cba.pl/art.php?art=0541&path=arty2010
292  Medycyna komórkowa, Codex Alimentarius, GMO / Medycyna komórkowa, Codex Alimentarius, GMO / Odp: GMO a inne zagrożenia : Kwiecień 07, 2010, 22:24:08
<a href="http://www.youtube.com/v/iI8SqX9_FV0&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/iI8SqX9_FV0&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/iI8SqX9_FV0&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/iI8SqX9_FV0&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>

<a href="http://www.youtube.com/v/JDvW2Bv7rKg&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/JDvW2Bv7rKg&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/JDvW2Bv7rKg&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/JDvW2Bv7rKg&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>
293  "Tajne" stowarzyszenia i "teorie spiskowe" / "Teorie spiskowe" / Odp: Depopulacja ludzkości fakt czy mit : Kwiecień 07, 2010, 21:48:28
Szewc napisał:
Ale tak na prawdę to przecież oni nigdy nie zbiednieli, u nich stan obecny jest stanem takim jak zawsze był...


Nie bierzesz pod uwagę odpowiedzialności za swoje czyny ,to biały człowiek tam wparował i zrobił kipisz , to biały człowiek prowadzi rabunkową gospodarkę  zasobów naturalnych i to biały człowiek destabilizuje te regiony gospodarczo do dziś.
Dlatego mamy moralny obowiązek naprawić(choć jest to o wiele trudniejsze niż zniszczenie tej kultury) to co zepsuliśmy ,a to że nasza pomoc powoduje więcej szkód niż pożytku ,jest tylko dowodem na to że wszyscy mają w du..ie Afrykę, biedę i dramat ludzi tam żyjących,bo jak ktoś napisał wcześniej na tym też można zarobić .Swoją drogą jestem zaskoczony że wypowiedź choć na wyższym poziomie przypominają te z portalu  skąd zaczerpnąłem tą informację (sami sobie zrobili takie bagna, niech gniją teraz .trudno to ich problem niech się wezmą do pracy, a nie wybijają się wzajemnie, w imię różnych bogów, prawdę mówiąc im więcej pomocy tym gorzej w Afryce, kiedyś byli ograniczeni własnymi zasobami i nie mnożyli się tak, głupia rasa i tyle robić się nie chce, tylko bić pić i dzieci robić, a każdemu obrońcy czarnych proponuję rok w RPA, nawet w Johannesburgu, zapewniam że zmieni zdanie o czarnych o 180*, nawet wystarczy pomieszkać na przedmieściach Paryża )

Dziś Afryka jutro będzie tak wszędzie,to celowe działanie,by skłócić ludzi by się sami wybili jak np. w Sudanie.
Wyciągajcie wnioski nie dajcie sobą manipulować wszyscy ludzie są równi tylko świnie równiejsze.
<a href="http://www.youtube.com/v/THrltK9cGo8&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/THrltK9cGo8&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/THrltK9cGo8&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/THrltK9cGo8&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;480&quot; height=&quot;385&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>
294  "Tajne" stowarzyszenia i "teorie spiskowe" / "Teorie spiskowe" / Odp: Spisek Archaniola Michala? : Kwiecień 07, 2010, 21:34:57
Od razu  spisek   Mrugnięcie
295  "Tajne" stowarzyszenia i "teorie spiskowe" / "Teorie spiskowe" / Odp: Depopulacja ludzkości fakt czy mit : Kwiecień 07, 2010, 17:31:23
tijavar  jeśli słonice zaszaleje to kto będzie rządzić światem,Bogacze bez  technologi czy zacofanie ludzie z afryki którzy bez większych problemów wrócą do poprzedniego stylu życia?
296  "Tajne" stowarzyszenia i "teorie spiskowe" / "Teorie spiskowe" / Odp: Depopulacja ludzkości fakt czy mit : Kwiecień 07, 2010, 17:24:24
Metropolis spojrzenie w przyszłość?

Magnat przemysłowy Joh Fredersen (Alfred Abel) bezwzględnie panuje nad METROPOLIS - dwupoziomowym miastem, gdzie na powierzchni mieszkają panowie, zaś głęboko pod ziemią żyją i pracują robotnicy. Pewnego dnia w pełnych przepychu "Ogrodach Wieczności" Freder (Gustav Frohlich) (syn Fredersena) spotyka i zakochuje się w Marii (Brigitte Helm), kapłance podziemnego świata. Tymczasem jego ojciec pragnie zdusić żyjącą wśród robotników wiarę w mitycznego Rozjemcę, który ma przynieść pokój i wyzwolenie. Aby osiągnąć swój cel, przekonuje szalonego naukowca Rotwanga (Rudolf Klein-Rogge), by nadał skonstruowanemu przez siebie robotowi wygląd Marii... Sobowtór powoduje wybuch rewolty przeciw Fredersenowi, dając mu powód do użycia siły przeciw robotnikom. Rozwścieczony tłum niszczy maszyny, ale jednocześnie wywołuje powódź zalewającą ich domy...

<a href="http://video.google.com/googleplayer.swf?docid=5531266491091339456&amp;hl=pl&amp;fs=true style=width:400px;height:326px allowFullScreen=true allowScriptAccess=always type=application/x-shockwave-flash&gt; &lt;/embed&gt;" target="_blank">http://video.google.com/googleplayer.swf?docid=5531266491091339456&amp;hl=pl&amp;fs=true style=width:400px;height:326px allowFullScreen=true allowScriptAccess=always type=application/x-shockwave-flash&gt; &lt;/embed&gt;</a>
297  "Tajne" stowarzyszenia i "teorie spiskowe" / "Teorie spiskowe" / Depopulacja ludzkości fakt czy mit : Kwiecień 06, 2010, 22:59:19
Depopulacja ludzkości  fakt czy mit,trudno uznać to za teorie spiskową kiedy czyta sie takie informacje ze świata.

Tu miliony nie mają co jeść.

    Każdego dnia
    w moim kraju z głodu umiera co najmniej 700 dzieci. Wszystkie mają mniej niż 5 lat
    - powiedział Victor Makwenge, minister zdrowia
    Demokratycznej Republiki Konga.

Zdaniem władz Konga tylko natychmiastowa pomoc może uratować około 530 tys. głodujących dzieci
i ponad milion kobiet.

Głód najbardziej dotknął mieszkańców pięciu prowincji: Équateur, Kasai, Kasai West, Katanga i Maniema.

Według ostatnich danych z głodu może umrzeć aż 51 proc. mieszkańców Środkowej Afryki.
http://www.sfora.pl/Glod-tysiaclecia-Codziennie-umiera-700-dzieci-a18899


Czlowiek brzmi dumnie, ludzkość.... jaka ludzkość chyba chciwość.

 Gospodarka

Kraj rolniczo-przemysłowy o bogatych złożach surowców naturalnych. W rolnictwie zatrudnionych jest 59% ludności, chociaż wytwarza ono zaledwie 10% PKB (dla porównania przemysł 59% PKB). Uprawa palmy oleistej, kakaowca, kawy, orzeszków ziemnych, manioku, ryżu, kukurydzy i roślin cytrusowych. Znaczące wydobycie i eksport ropy naftowej, który przynosi najwięcej dochodów. Inne surowce naturalne to diamenty, sole potasowe i rudy żelaza. Znaczący przemysł drzewny.
Wiki

"Demokracją oligarchiczna". Jest to system polegający na panowaniu jakiejś uprzywilejowanej grupy, ukrywającej się pod płaszczykiem demokracji. Politycy takich krajów jawnie przyjmują łapówki od korporacji. Aby zobaczyć do czego to prowadzi wystarczy spojrzeć na Demokratyczną Republikę Konga (dawny Zair), która ze względu na posiadane surowce mogłaby stać się bogatym krajem, jednak zewnętrzne wpływy powodują kolejne niepokoje i rebelie. Również Nigeria stała się areną rozgrywek multikorporacji. Tutaj niechlubną rolę odegrał "Shell", wspierający wojskową dyktaturę generała Abachy. Gdy część ludności, głównie lud Ogoni zamieszkujący obszary na których koncern ten prowadził wydobycie, zaczęła się buntować przeciwko zanieczyszczeniom, doszło do dokonywanych przez armię masakr. Liderzy opozycji zostali uwięzieni, a część z nich stracona. Zginęło około 2000 osób, a ponad 100000 musiało uciekać z domów. Nie trzeba chyba dodawać dla kogo był korzystny taki obrót sytuacji. Rząd Nigerii gwarantował, że nie będzie mieszał się do interesów "Shell’a" i przymknie oko na rabunkową gospodarkę. Podobne akty przemocy wobec obywateli według Amnesty International miały miejsce w 36 krajach, w których działa "Shell". Korzystał on między innymi na indonezyjskiej okupacji Timoru Wschodniego, gdzie otrzymał aż 11 licencji wydobywczych.
http://archiwumlbc.w.interia.pl/964rowni.htm
298  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Słońce, Układ Słoneczny i rok 2012 / Odp: Rok 2012 - nauka czy zabobon (różne spojrzenia) : Kwiecień 06, 2010, 21:57:59
Informacja o zbliżaniu sie ziemi do anomalii przestrzennej znana była już  w latach 70 ubiegłego wieku




cały dokument znajdziesz tutaj:
http://articles.adsabs.harvard.edu//full/1978ApJ...223..589V/0000589.000.html
299  Kluczem do zrozumienia jest wiedza / Metafizyka / Odp: Programowanie Umysłu – Deprywacja sensoryczna : Kwiecień 06, 2010, 00:52:28
Wpędza w szaleństwo  czy uspokaja? Deprywacja sensoryczna to jedno z tych zjawisk psychologicznych, których rozszyfrowanie jeszcze się naukowcom nie udało

Wizje rodem z Apokalipsy i „Biblii Szatana”, kakofonia dźwięków, napady lęku wymieszane z euforią – w takim stanie znalazł się prof. Edward Jessup po zamknięciu w wypełnionym wodą zbiorniku, kiedy jego zmysły zostały całkowicie odcięte od bodźców ze świata zewnętrznego. Eksperyment, który uczony przeprowadził sam na sobie, miał mu przynieść Nobla, ale w rzeczywistości pchnął go na granicę obłędu i samozniszczenia...

Na szczęście rzeczywistość była tylko fabułą filmu science fiction – „Odmiennych stanów świadomości” Kena Russella. Do dziś jednak nie wiadomo, co tak naprawdę dzieje się z człowiekiem w stanie tzw. deprywacji sensorycznej. Mózg pozbawiony informacji z narządów zmysłów może zachowywać się tak jak pod wpływem środków psychotropowych. Wiele jednak wskazuje na to, że niewielkie dawki takiego oderwania się od świata mogą mieć wręcz zbawienne działanie.

PRANIE STUDENCKIEGO MÓZGU


Badania nad deprywacją sensoryczną rozpoczęły się, podobnie jak wiele innych dziwnych naukowych projektów, u zarania lat 50. XX wieku. Jednym z podstawowych celów tych eksperymentów miało być zyskanie pełnej kontroli na umysłem drugiego człowieka. Pierwszym ujawnionym programem tego typu był ARTICHOKE (karczoch). Program prowadzili naukowcy kierowani przez kanadyjskiego psychologa prof. Donalda Hebba, a także przedstawiciele brytyjskich, kanadyjskich i amerykańskich służb specjalnych.

Studenci ochotnicy zostali umieszczeni w osobnych, odizolowanych od świata, maleńkich delikatnie oświetlonych pomieszczeniach. Mieli leżeć bez ruchu w wygodnych łóżkach i wstawać tylko wtedy, gdy musieli skorzystać z toalety. Posiłki jedli, siedząc na brzegu posłania. Cały czas nosili gogle, uniemożliwiające dostrzeżenie jakichkolwiek szczegółów otoczenia. Bawełniane rękawiczki i kartonowe mankiety sięgające daleko poza końce palców eliminowały uczucie dotyku, a przylegająca do uszu poduszka w kształcie litery U w połączeniu z delikatnym szumem klimatyzacji – jakiekolwiek dźwięki.

Udział w eksperymencie był dobrze płatny, więc studenci starali się jak najdłużej wytrzymać. Jednak nawet najbardziej zdesperowani po kilku dniach doświadczali słuchowych i wzrokowych halucynacji. Jeden z nich widział rząd szarych wiewiórek z tornistrami na plecach, wędrujących przez zaśnieżone pole. Inny był przekonany, że jego ręce i nogi gwałtownie rosną. „Hebb wykazał, że w takich warunkach ma miejsce znaczący spadek wydajności intelektualnej i znaczący wzrost podatności na omamy” – pisał w jednym ze swych poufnych listów dr Ormond Solandt, przewodniczący kanadyjskiej komisji naukowej działającej w ramach ministerstwa obrony. Wojskowi obawiali się, że Sowieci mogą wykorzystać deprywację sensoryczną jako sposób na wydobywanie zeznań od schwytanych agentów.

Po zakończeniu doświadczeń uczestniczący w nich studenci przez wiele dni, a nawet tygodni nie mogli dojść do siebie. Ich losami zainteresowała się prasa. Na naukowców posypały się gromy, a służby wywiadowcze (przynajmniej oficjalnie) wycofały się z tych badań.

A JEDNAK SIĘ NIE WYŁĄCZA


Innych chętnych jednak nie brakowało. Najsłynniejsze eksperymenty (które zresztą były inspiracją dla twórców „Odmiennych stanów świadomości”) przeprowadził pracujący w Stanach Zjednoczonych psychiatra i psycholog John C. Lilly z National Institutes of Mental Health. W 1954 r. skonstruował specjalny zbiornik, wypełniany ciepłą wodą. Ponieważ miała ona temperaturę ludzkiego ciała, uczestnik eksperymentu doświadczał wrażenia unoszenia w pustce. Wrażenie odcięcia od świata nie było jednak pełne – poddawane deprywacji osoby musiały nosić maskę do oddychania pod wodą (nieustanne syczenie i bulgotanie przepływającego przez nią powietrza zakłócało ciszę), a w ich ciało wrzynały się paski uprzęży, zapobiegającej opadnięciu na dno zbiornika.

Lilly chciał sprawdzić, czy odcięcie mózgu od wszelkich bodźców zewnętrznych spowoduje jego „wyłączenie”. Taką tezę głosili zwolennicy behawiorystycznego nurtu w ówczesnej psychologii. Okazało się jednak, że ludzki umysł może funkcjonować w sensorycznej próżni – tyle że niezbyt sprawnie. Uczestniczący w doświadczeniach ochotnicy opowiadali o poczuciu nierzeczywistości i przerażającej utracie samoświadomości. Nie wiedzieli, gdzie są, kim są i co się z nimi dzieje. Nie mogli się skoncentrować, a u niektórych dochodziło nawet do zaburzeń psychicznych, które utrzymywały się tygodniami (podobnie jak u studentów z projektu ARTICHOKE). Nikt nie wytrzymał w zbiorniku dłużej niż trzy godziny.
Ile było w tym naukowej prawdy? Nie wiadomo. Lilly założył firmę, która pierwsza zaczęła produkować komercyjne zbiorniki do deprywacji, reklamowane jako znakomity sposób na relaks. „Późniejsze badania nie potwierdziły występowania dramatycznych zmian w stanie świadomości” – pisze prof. Andrzej Kokoszka z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w książce „States of Consciousness”. Długotrwała deprywacja sensoryczna z pewnością prowadzi do problemów z koncentracją, a te z kolei  wywołują dalsze objawy, takie jak zanik logicznego myślenia, zaburzenie poczucia czasu i większa skłonność do fantazjowania czy „snów na jawie”.

JAK RYBA BEZ WODY


Co się dzieje z mózgiem odciętym od dopływu bodźców? W normalnych warunkach jest on cały czas zajęty filtrowaniem informacji. W czasie jednej sekundy wszystkie receptory znajdujące się w naszym ciele odbierają gigantyczną ilość danych – sięgającą być może nawet ekwiwalentu 100 miliardów bitów (czyli ok. 2650 egzemplarzy Biblii Tysiąclecia!). Jednak ludzka świadomość może poradzić sobie ze strumieniem danych rzędu zaledwie stu bitów na sekundę – uważa prof. Andrzej Wróbel, neurofizjolog z Instytutu Biologii Doświadczalnej im. M. Nenckiego PAN.

„Dlatego umieszczenie człowieka w komorze deprywacyjnej i odcięcie go od zalewu bodźców wprawia mózg w stan szoku. Nie wie, czym ma się zająć” – mówi dr Mariusz Makowski, psycholog z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Jego zdaniem mózg reaguje wówczas jak ryba wyciągnięta z wody. Z początku zachowuje się tak, jakby nic się nie stało, ale napotyka próżnię. Wówczas zaczyna sam sobie wytwarzać różne symulacje tego, co powinno do niego docierać. Dlatego osoby poddane deprywacji sensorycznej czują swędzenie, mrowienie w kończynach, uczucie lodowatego zimna lub wielkiego gorąca. Potem pojawiają się halucynacje wzrokowe i słuchowe, następuje derealizacja (utrata poczucia ciała oraz czasu i przestrzeni).

GODZINA ODPRĘŻENIA


Sytuacja wygląda jednak inaczej, jeśli zaaplikujemy sobie niewielką dawkę deprywacji. Eksperymenty wykazały, że godzinne pławienie się w ciszy i ciemności działa przede wszystkim relaksująco. Prof. Thomas E. Taylor z Texas A & M University dowiódł nawet, że w takim stanie mózg może łatwiej przyswajać nowe informacje. Uczestnicy jego badań spędzili kilkanaście 70-minutowych sesji w komorze deprywacyjnej, słuchając nagrań z nieznaną im wcześniej treścią. W porównaniu z grupą kontrolną, która leżała tyle samo czasu na sofie w ciemnym pokoju, ich zdolność zapamiętywania, kojarzenia oraz składania faktów w większą całość była znacznie lepsza. Zapis elektroencefalograficzny (EEG) wykazał, że u osób poddanych deprywacji pojawia się znacznie więcej korowych fal theta (o częstotliwości 4–7 Hz). Zdaniem części uczonych mają one silny związek z procesami uczenia się (a konkretnie – konsolidacją śladów pamięciowych, czyli engramów).

Z kolei Sven-Ake Bood ze szwedzkiego Karlstads Universitet badał wpływ deprywacji na samopoczucie osób cierpiących z powodu stanów lękowych, przewlekłego stresu, depresji i fibromialgii (schorzenia charakteryzującego się m.in. bólami stawów). Okazało się, że wystarczyło zaledwie 12 sesji, by u pacjentów zaczęły ustępować przykre dolegliwości.

Nic dziwnego, że zbiorniki relaksacyjne są dziś sprzedawane przez wiele firm jako element komercyjnego salonu spa, a nawet wyposażenie domowej łazienki. Nie jest już potrzebna maska ani uprząż – komory wypełnia się ciepłym roztworem soli, w którym ciało swobodnie się unosi. Producenci ostrzegają, że przez pierwsze 40 minut można doświadczyć swędzenia i innych sensacji związanych z dostosowywaniem się mózgu do nowej sytuacji, ale potem czeka nas już ponoć tylko czysty relaks. Oczywiście o ile nie zaśniemy w tej wannie, bo przebudzenie po kilku godzinach mogłoby być jednak przykre...
http://www.focus.pl/nauka/zobacz/publikacje/umysl-zdeprywowany/strona-publikacji/1/nc/1/
300  Kluczem do zrozumienia jest wiedza / Kluczem do zrozumienia jest wiedza / Spis powszechny 2011 by Orwell : Kwiecień 06, 2010, 00:11:12
W 2011 roku ma powstać superbaza danych o Polakach. Znajdą się w niej poufne informacje o każdym z nas: ile zarabiamy, jakie płacimy podatki, alimenty, rachunki, czy jesteśmy karani. “To praktyki rodem z Orwella!” – alarmuje prawnik i ekspert od administracji, profesor Michał Kulesza.

Dane do bazy przekazywać będą ministerstwa i państwowe urzędy, a wszystko to będzie zapisywane pod numerem PESEL. “Może dojśc do nadużycia władzy” - obawia się Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Projekt przygotował Główny Urząd Statystyczny na zlecenie kancelarii premiera. Budowa bazy jest związana z nowym pomysłem na spis powszechny, który ma być przeprowadzony w 2011 r. GUS chce otrzymywać szczegółowe informacje o każdym Polaku od ministrów finansów, sprawiedliwości, spraw wewnętrznych, prezesów ZUS, KRUS, NFZ i Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

Samorządy mają ujawnić, kto mieszka na ich terenie, kto bierze zasiłek, płaci alimenty; urzędy pracy – kto jej nie ma i poszukuje. Nawet dostawcy energii i usług telekomunikacyjnych mają przekazać dane o swoich klientach. “Po raz pierwszy państwo w takim zakresie wykorzystuje dane z państwowych rejestrów, a nie bezpośrednio od ludności” – cieszy się rzecznik GUS Wiesław Łagodziński.

Eksperci nie podzielają tego entuzjazmu. Generalny inspektor ochrony danych osobowych Michał Serzycki od wielu miesięcy zgłasza zastrzeżenia. Podkreśla, że wykorzystanie danych z państwowych instytucji, które były zbierane do celów niezwiązanych ze statystyką, jest bezprawne.

To nie koniec kontrowersji. Po raz pierwszy rachmistrze będą mogli zapytać o wyznanie, związki partnerskie i plany prokreacyjne. Odpowiedź nie będzie obowiązkowa. Jednak samo zadawanie tak osobistych pytań budzi wątpliwości. “Pytanie o wyznanie może pogwałcić prawo gwarantowane w konstytucji. Mówi ona, że organy państwowe nie mogą zobowiązać nikogo do ujawniania swojego wyznania” – oburza się Bodnar. Z kolei odpowiedzi na inne pytania, takie jak o dojazdy do pracy, remonty czy numery telefonów i e-maile, będą obowiązkowe.
http://www.neurokultura.pl/prawa-czowieka/617-spis-powszechny-2011-by-orwell.html

 2011 roku będziemy mieli możliwość podania swojego wyznania w spisie powszechnym. Jesteśmy różni. Niektórzy z nas podążają konkretną pogańską ścieżką. Inni nie są pewni, jak się określić. W czasie spisu możemy określić się wspólnym mianem – poganin.

Po co?
 
Żyjemy w demokracji. Określając się jako poganie w ankiecie spisowej, dajemy sobie szansę na to, żeby społeczeństwo i wybrane przez społeczeństwo władze zobaczyły nas jako liczącą się grupę.

Co to da?
 
To zależy od nas samych. Niewidzialni nie mają głosu. Jako rozpoznawalne wyznanie możemy korzystać ze zdobyczy demokracji, bronić swoich praw i występować o przywileje.

Dlaczego mamy mówić jako poganie jednym głosem?
 
Z pewnością różnimy się między sobą. To dobrze. Łącząc się jako poganie, tworzymy większą, bardziej liczącą się grupę. Jednocześnie nie musimy tłumaczyć się ze szczegółów naszej praktyki. Jest precedens. W Wielkiej Brytanii po dodaniu do siebie wyznawców różnych pogańskich wyznań „pogaństwo” okazało się piątą pod względem liczebności religią w tym kraju. Doprowadziło to do powstania organizacji PEBBLE, pośredniczącej między różnymi organizacjami pogańskimi i rządowymi.

Ktoś może powiedzieć: „Wiara jest moją prywatną sprawą.”
 
Oczywiście, ale jako osoba nic nie stracisz, a jako przedstawiciel grupy zyskasz. Informacje uzyskane podczas spisu powszechnego są poufne i służą celom statystycznym. Nie ujawniasz się jako poganin. Sprawiasz tylko, że grupa stanie się widoczna.

Ktoś może powiedzieć: „Poganie są prześladowani.”
 
Prawo polskie i europejskie chroni wszystkich członków społeczeństwa. Konstytucja gwarantuje swobodę wyznania. We współczesnym świecie nie ma miejsca na prześladowania religijne, a demokracja jest po stronie tych, którzy z niej korzystają. Właśnie dlatego, by nie dopuścić do prześladowań, powinniśmy przemówić.
http://www.spis2011.org/

Okazuje się, że dane spisowe mają być spersonalizowane, tzn. to co każdy człowiek zezna do formularza agentowi spisowemu, zostanie umieszczone w bazie danych razem z jego peselem. To będzie wielka elektroniczna biblioteka "teczek" na każdego - taka o jakiej dawna SB nawet nie marzyła. Tym bardziej, że te dane będą uzupełnianie przez ZUSy, urzędy gminne i inne organa państwowe.
Zgodnie z cywilizowanymi normami, formularze spisowe powinny być anonimowe, powinny służyć tylko policzeniu, ilu ludzi o różnych właściwościach mieszka na terenie gminy lub innym. I koniec! Wszelkie związki między danymi a informacją o tym, kto te dane „zeznał”, powinny być zerwane po wyjściu agenta spisowego z czyjegoś domu. (W tym spisie mamy obowiązkowo zeznawać do formularza swoje numery telefonów i adresy email. Jaka to „statystyka”, skoro każdy nr tel. i adres email występują w 1 egzemplarzu?)

Deklarowanie urzędom państwowym wyznawanej religii to też skandal - przecież tym państwo na mocy konstytucji ma się nie interesować.
http://www.taraka.pl/_nowe
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 »
Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

szczurypustyni konie-i-ludzie zwiazek-ludowy rycerze-erathii chopin