Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
  Pokaż wiadomości
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 »
641  Kluczem do zrozumienia jest wiedza / Metafizyka / ROZMOWY DUCHOWE : Grudzień 05, 2009, 15:33:35
Naucz się kochać Mnie, tak jak Ja kocham ciebie, jak kocham wszystkich. Jeśli uczynisz to, staniesz się ze Mną jedno. Bądźcie doskonali, jak doskonały jest Bóg. Ta myśl nawet na chwilę nie powinna was opuszczać.

Radość winna zamieszkać w twej duszy, niech nic i nigdy jej nie zmąci. Niech zawsze ta radość duszy, promieniuje światłem z twoich oczu.

Nie wolno cl się chmurzyć. To stanowcze wskazanie, prawie nakaz.
Różne podejścia to różne szkoły rozwoju. Powinniście znaleźć swoje miejsce w ewolucji na Ziemi i w ewolucji wszechświata.Rozwój następuje przez aktywne opanowanie nowych nawyków, a nie Jedynie przez wyrzeczenie się wad. Zobaczcie, czy tak rozumieją to ci, którzy idą z wami? Zanalizujcie to, a dostrzeżecie wiele interesującego.Należy zagłębiać się w świat każdej osoby — wówczas indywidualne cele będą zrozumiałe. Aby ludzie pracowali razem, powinni mieć realny dla każdego, wspólny cel.Najlepszy sposób zrujnowania miłości to żądać miłości dla siebie. Kochać, to znaczy oddawać, a nie brać, oddawać bez wymagania zwrotu, bez nadziei na zwrot.
Zaczynaj wszerz opanowywać Pustkę wszechświata. Nigdy z rozpędu nie pchaj się do piekła. Najpierw rozejrzyj się — potem działaj.

Nigdy nie strzelaj ani do ludzi, ani do zwierząt.

Nigdy nie jedz mięsa [żywego] lub zabitych stworzeń.

Nigdy nie wkładaj głowy w paszczę lwa lub tygrysa.

Nigdy podczas ruchu nie łam swej laski, która jeszcze się przyda.

W bitwie chroń swą duszę i nie oddawaj siebie całego walce.

Nigdy nie atakuj pierwszy.



Więcej znajdziesz tu:
http://www.swami-center.org/pl/text/Rozmowy_Duchowe.html
642  Kluczem do zrozumienia jest wiedza / Kluczem do zrozumienia jest wiedza / SZTUKA BYCIA SZCZĘŚLIWYM : Grudzień 05, 2009, 15:29:12
“Człowiek człowiekowi przyjacielem, współwędrowcem i bratem”.

Cóż może być ponad tę zasadę?

Jednakże społeczeństwo, mimo deklaracji nawet najszczytniejszych ideałów, samo przez się nie stanie się idealne. Wymaga to odpowiedniej nauki i pracy.

Harmonijne stosunki w społeczeństwie zależą od umiejętności każdego jego członka “gaszenia” w sobie emocji negatywnych, ustępowania w tych sytuacjach konfliktowych, gdy “zagrożone” są jego prywatne interesy, jak również zdolności stałego podtrzymywania w sobie i szczodrego darowania innym harmonii i radości Życia i Miłości.
Miłość matki do dziecka, miłość dziecka do matki, miłość małżonków, miłość do krewnych i przyjaciół, miłość do współtowarzyszy wspólnej sprawy, miłość do ojczyzny, miłość do wszystkich ludzi na Ziemi, miłość do pracy, którą służysz ludziom, miłość do zwierząt i roślin, miłość do wszystkiego co żywe i nieożywione, miłość do całej planety, na której żyjemy, miłość do całego Wszechświata, miłość jako czułość, jako oddanie, jako poświęcenie, wyrzeczenie się własnych interesów dla dobra innych aż do ofiarowania własnego życia ... — to jeszcze nie wszystkie aspekty tego wielkiego pojęcia, które zwie się Miłość.

Dla wszystkich wymienionych aspektów Miłości istnieje jedno prawo: w Miłości nie ma egoizmu.

Lecz jak się tego nauczyć? Jak odnaleźć harmonię ze wszystkimi ludźmi i z każdym człowiekiem? Przecież z tym się człowiek nie rodzi.

Stąd też, aby nauczyć się naprawdę kochać, trzeba głębiej poznać zarówno siebie, jak i obiekt swojej miłości.

Wiecej znajdziesz tu
http://www.swami-center.org/pl/text/Happy.html
643  Kluczem do zrozumienia jest wiedza / Metafizyka / DOTYK ŻYCIA : Grudzień 05, 2009, 15:27:05
Prezentowana praca zawiera podsumowanie doświadczeń Władimira Antonowa, wynikających z własnej praktyki uzdrawiania, która doprowadziła go na drogę religijnych poszukiwań.

Wzajemne stosunki miedzy rodzicami a dziećmi, nauczycielami a uczniami, kierownikami a podwładnymi, małżonkami, nasze sympatie i antypatie w każdym towarzystwie — wszystko to w znacznym stopniu jest uwarunkowane przez charakterystyki bioenergetyczne uczestników tych sytuacji: przez to, jakie są właściwości wyemitowywanych przez każdy organizm strumieni energetycznych i jak te emanacje są odbierane przez inne organizmy.

Ludzi bioenergetycznie można rozróżniać na podstawie wielu cech, z których najistotniejszymi są:

a) nadmiar albo niedobór bioenergii w organizmie,

b) bioenergetyczna niesubtelność lub przeciwnie — subtelność,

c) stopień czystości bioenergii albo ich zanieczyszczenie wskutek różnych schorzeń, nieprawidłowego trybu życia bądź zewnętrznych niekorzystnych wpływów,

d) stopień rozwoju tych lub innych ośrodków bioenergetycznych organizmu (czakr) oraz ich dominowanie w danej chwili.

Nadmiar bioenergii w organizmie niekoniecznie świadczy (jak czasami się sądzi) o zdrowiu danego człowieka. Przykładowo, ostre stadia wielu schorzeń charakteryzują się intensywnymi emanacjami energii, które dla innych osób są chorobotwórcze. Szkodliwe energie również mogą towarzyszyć emocjom agresywnym. Sposobem rozróżniania bioenergii — właśnie wykorzystując wskaźnik jakościowy — jest ich ocena przez tzw. ekstrasensów, którzy rozwinęli zdolność postrzegania szerokiego zakresu takich emanacji, np. niektórzy z nich mogą ocenić stan zdrowia innego człowieka (w tym dokładnie rozpoznać schorzenia, określić stan czakr i meridianów itp.) nawet na podstawie ubrania lub jakiegokolwiek przedmiotu, którego używał i na którym pozostały jego bioenergie.
Najważniejszym sposobem wprawiania bioenergii w ruch są właśnie emocje; dlatego korekcja etyczna i opanowanie — za pomocą metod samoregulacji psychicznej, umiejętności kontrolowania swoich emocji oraz sterowania nimi — pozwalają nabyć zdolność nieszkodzenia innym ludziom przez swoje nieharmonijne bioenergetyczne “przekazy” albo ściąganie energii do siebie3.
Właściwie uzdrawianie składa się z bioenergodiagnostyki i bioenergoterapii. Najprostszą formą bioenergodiagnostyki, od której zazwyczaj ekstrasensowie rozpoczynają doskonalenie się w swojej sztuce, jest diagnostyka za pomocą dłoni, wykorzystująca zjawisko otoczenia polem energetycznym (zwanym "kokonem"5) ciała każdej żywej istoty, w tym również i człowieka. Energopole to powstaje dzięki aktywności życiowej wszystkich komórek ciała, przy czym konfiguracja granicy “kokonu” i gęstość energii wewnątrz niego odzwierciedlają stan zdrowia danego organizmu. Granica “kokonu” człowieka przeważnie znajduje się około 50 cm od powierzchni ciała, choć u pacjenta osłabionego mieści się bliżej ciała i jest z trudem rozpoznawalna, a u człowieka z wysoką aktywnością bioenergetyczną może być oddalona od ciała na 2 m i więcej.
Myślenie materialistyczne, które w wielu krajach dominowało przez ostatnie dziesięciolecia, doprowadziło do faktycznego utożsamienia w potocznym i naukowym rozumieniu dwóch zupełnie różnych pojęć: “umysł” i "świadomość"9, co zahamowało rozwój psychologii i nauk z nią związanych. Obecnie pominę opis metod rozwoju świadomości i jasnowidzenia, zaznaczając tylko, iż konieczne jest usubtelnienie sfery emocjonalnej, praca z czakrami i najważniejszymi meridianami

Więcej znajdziesz tu:

http://www.swami-center.org/pl/text/Dotyk.html

644  Kluczem do zrozumienia jest wiedza / Kluczem do zrozumienia jest wiedza / 5 stopni rozwoju świadomości na Drodze duchowej : Grudzień 05, 2009, 15:22:29
Rozwinięty do odpowiedniego intelektualnego i
etycznego poziomu człowiek jest zdolny do
przyswojenia następujących 5 głównych stopni
rozwoju na Drodze duchowej:

1. Jest to stopień przygotowawczy: należy
przyswoić prawdziwą wiedzę o Bogu, sensie naszego
życia, o metodologii rozwoju duchowego, a zatem
zmienić swoje życie w odpowiedni sposób.

2. Następnie taki człowiek umacnia się w lokalizacji
siebie w czakrze anahacie, z niej postrzega otaczający
świat i z niej reaguje na zachodzące zdarzenia.

3. Potem staje się on sercem duchowym, które
znacznie przekracza wymiary swojego ciała
materialnego. Może On przyjmować również
gigantyczne kształty podobne do oblicza ludzkiego
ciała. Będąc teraz wolny od więzów materii, posiada on
zdolność do przemieszczania się świadomością w
przestrzeni wszechświata, przemieszczać się również
za pomocą ramion świadomości, wychodzących z
serca duchowego i współistotnych z nim.

4. Wysubtelniwszy się do stanu Ducha Świętego i
poznawszy Stwórcę w Jego Domu, mieszka On teraz w
towarzystwie innych Duchów Świętych, odczuwając
Ich, obejmując Ich, łącząc się z Nimi i pomaga wraz z
Nimi istotom ucieleśnionym w ich postępie duchowym.

5. Zanurzywszy się w Oceanie Pierwotnej
Świadomości (Stwórcy) i ostatecznie stapiając się z
Nim, znajduje się On w dwóch Jego głównych stanach:
Spokoju lub w stanie aktywnym, zwanym Boskim
Ogniem. Jest On stopiony z pełnią Absolutu, lecz także
wychodzi do wcielonych istot w charakterze
Przedstawiciela Stwórcy — Ducha Świętego.

Władimir Antonow
Przekład: Irina Lewandowska
645  Kluczem do zrozumienia jest wiedza / Metafizyka / EWANGELIA FILIPA : Grudzień 05, 2009, 15:20:22
Ewangelia apokryficzna, napisana przez ucznia Jezusa Chrystusa apostoła Filipa, została odnaleziona przez archeologów w Egipcie dopiero w 1945 roku. Zawiera ona bardzo ważne informacje przekazane Filipowi, a przede wszystkim część tajemną nauk Jezusa Chrystusa, wiedzę o wstępowaniu duchowego aspiranta do Domu Bożego, czyli „Komnaty Małżeńskiej” i Zjednoczeniu tam w objęciach miłości z Ojcem.


 

1. Hebrajczyk rodzi Hebrajczyka i ten drugi może zostać prozelitą. Prozelita zaś nie rodzi prozelity.

Ci zaś, Którzy przyszli z Prawdy, takimi są od samego początku. Rodzą Oni innych Ludzi Prawdy, ci ostatni muszą jedynie się narodzić (w Niej).

 

„Prozelita” to człowiek, który przyjął inną wiarę.

„Którzy przyszli z Prawdy” to Ci, Którzy przyszli z Domu Boga-Ojca. Potrafią oni przeprowadzić do niego Swoich uczniów, dać im się „narodzić” w nim.

 

2. Niewolnik ma tylko tego rodzaju nadzieję, iż stanie się wolny. Nie może on liczyć na otrzymanie dziedzictwa swojego pana.

Natomiast Syn jest nie tylko Synem, ale też Współwłaścicielem mienia Ojca.

 

Syn Boga-Ojca, współistotny Mu, jest Współwłaścicielem Jego mienia.

 

3. Są tacy, którzy dziedziczą to, co znikome i przemijające. Przynależą oni do tego, co znikome, dlatego też dziedziczą to, co przemijające.

Ci zaś, Którzy dziedziczą Nieprzemijające, Sami są nieprzemijający. Zostają właścicielami tak Nieprzemijającego, jak i przemijającego.

Ludzie, należący do tego, co znikome (w rzeczywistości) nie dziedziczą niczego, bowiem co może odziedziczyć osoba przemijająca?

Jeśli zaś ten, który pozostawił ciało, odziedziczył Życie Prawdziwe, oznacza to, że nie umarł, lecz będzie żył.

 

Kto dotarł do Ojca dzięki wysiłkom nad samodoskonaleniem, ten uzyskuje Życie Prawdziwe po śmierci swojego ciała. On staje się Współwłaścicielem z Ojcem tak w Niebie, jak i na Ziemi.

 

4. Poganin nie umiera wcale, bowiem nigdy (prawdziwie) nie żył. Dlatego nie ma sensu mówić o jego śmierci.

Ten zaś, kto przyjął Prawdę, zaczął żyć. Przy tym grozi mu niebezpieczeństwo śmierci, ponieważ żyje.

 

Śmierć w danym kontekście oznacza zboczenie z drogi do Ojca. To śmierć duchowa, która jedynie ma znaczenie.

 

5. Od momentu wcielenia Chrystusa, nadszedł dobrobyt, ożyły miasta, odsunęła się śmierć.

 

6. Kiedy byliśmy Hebrajczykami, każdy z nas miał jedynie matkę. Gdy zaś staliśmy się chrześcijanami, mamy Ojca i matkę.

 

W tradycji judaistycznej Boga nazywano Ojcem. Jezus też zaproponował Swoim naśladowcom nazywać Ojcem tylko Boga-Ojca, a nie ziemskiego rodzica.

Filip mówi, że prawdziwi naśladowcy Chrystusa znaleźli teraz Ojca prawdziwego.

 

7. Ci, którzy sieją zimą, zbierają plony latem.

Zima oznacza wszystko, co ziemskie. Natomiast lato to inny eon. Będziemy więc siać zimą na Ziemi, aby latem był urodzaj!

Dlatego nie powinniśmy błagać Boga o zimę, wszak po zimie jest lato.

Jeśli zaś ktoś próbuje otrzymać plony zimą, nie zbierze urodzaju, a tylko powyrywa pędy.

 

W południowych szerokościach geograficznych sieją zimą, a nie wiosną.

Greckim słowem „eony” oznaczane są przestrzenne wymiary, do których należą m. in. te, które nazywane są piekłem, rajem, domami Ducha Świętego i Boga-Ojca.

„Zimą”, tzn. dopóki jesteśmy na Ziemi, powinniśmy pracować, aby „latem” przebywać w dobrobycie i błogości wyższych eonów.

 

8. Kto nie będzie w ten sposób postępował, ten nie zbierze plonów. Mało tego, że nie zbierze plonów, ale też w sobotę jego siła będzie niewystarczająca.

 

Kto nie będzie gorliwie pracować nad samodoskonaleniem w ciągu całego wcielenia, nie uzyska dla siebie dobrych owoców po jego zakończeniu.

Filip przedstawia okres wyznaczony dla tej pracy przy pomocy obrazów „zimy” lub „tygodnia roboczego”; potem następuje czas odpoczynku: „lato”, „sobota” (sobota u judaistów jest dniem wolnym).

 

9. Chrystus przyszedł „odkupić” niektórych, tj. wyzwolić, zbawić. On „odkupił” tych, którzy byli cudzymi, czyniąc ich Swoimi.

On oddzielił potem Swoich — tych, których wykupił zgodnie ze Swoją wolą.

On przeznaczył Siebie (na drogę ofiarnej służby), kiedy Sam tego zapragnął — jednak nie wówczas, gdy objawił się ludziom, ale już od dnia Stworzenia Świata przeznaczył Siebie.

On został wcielony, a następnie, kiedy zechciał, wycofał Siebie. On przebywał wśród rozbójników i został zagarnięty jako niewolnik. On wyzwolił Siebie, a także uratował tych, którzy uchodzili na tym świecie za dobrych i złych.

 

10. Światło i ciemność, życie i śmierć, prawe i lewe są sobie braćmi; są nierozdzielne od siebie (w ludziach świeckich). Toteż wśród nich dobrzy nie są dobrymi ani źli złymi, a życie ich nie jest życiem, a śmierć nie jest śmiercią.

Każdy zatem musi zacząć od rozdzielania w sobie tych aspektów.

Ci, zaś, którzy oderwali się od tego, co świeckie — stają się jednolici, wieczni.

 

Człowiek, wstępujący na Drogę duchową, powinien oddzielić w sobie to, co prawdziwe, wieczne, przedstawiające wartość dla życia w eonach wyższych od tego, co fałszywe, należące jedynie do tego świata. Następnie musi rozwijać w sobie wartości pierwsze i uwalniać się od drugich.

Ci, Którzy zrealizowali to w pełni, stają się wieczni w Boskich eonach.

 

11. Znaczenie, jakie się przywiązuje do rzeczy ziemskich, jest wielkim błędem. Odwracają bowiem one myśli od Tego, Kto jest niewzruszony ku temu, co jest przemijające. Wtedy nawet ten, kto słyszy o Bogu, nie postrzega (za tym słowem) tego, co jest Niewzruszone, lecz myśli o tym, co przemijające. Podobnie też w słowach „Ojciec”, „Syn”, „Duch Święty”, „Życie”, „Światłość”, „Zmartwychwstanie”, „Kościół” ludzie nie postrzegają tego, co jest Niewzruszone, lecz myślą o tym, co przemijające, chyba że (poprzez własne doświadczenie duchowe) już poznali to, co jest Niewzruszone. Ludzi świeckich słowa te tylko w błąd wprowadzają.

Jeśliby ci ludzie odwiedzili eony (Boskie), To nie wymawialiby tych słów wśród świeckich trosk i rzeczy. Bowiem pojęcia te mają związek z eonami (Boskimi).

 

Podobnie też w Rosji obecnie wielu ludzi używa okrzyku „Boże!” w analogicznym znaczeniu i sytuacjach, gdy inni ludzie, tacy sami jak oni, stosują przekleństwa.

Boga-Ojca, Który jest Kosmicznym Oceanem Pierwotnej Świadomości, zaczęli malować na prawosławnych ikonach w postaci staruszka na obłoczku.

Pod słowem „życie” prawosławni, podobnie jak ateiści pojmują tylko życie w ciele, płacząc za tymi, którzy pozostawili ciało, użalając się nad nimi...

 

12. Jednego tylko imienia nie wypowiada się wśród życia świeckiego, tego, którym Ojciec wynagradza Syna. Ono jest ponad wszystko. To Ojciec. Syn nie otrzymałby tego imienia, jeżeliby nie został Ojcem.

Ci, Którzy noszą to imię, wiedzą o tym, lecz o tym nie mówią, zaś ci, którzy nie posiadają tego imienia, nawet tego się nie domyślają.

Nazwy w świecie są stworzone z tego powodu, gdyż bez nich nie można poznać Prawdy.

Prawda jest jedną, lecz jest wyrażona tu mnogością. To ze względu na nas, aby doprowadzić do poznania Jedynego poprzez miłość do mnogości.

 

Ludzie, którzy nie poznali osobiście Ojca, nie są zdolni do ujrzenia, rozpoznania również Syna. Jeśli Syn spróbuje powiedzieć im o Swojej współistotności z Ojcem, tym samym wzbudzi wobec Siebie jedynie nieprzyjaźń.

 

13. Ziemscy zarządcy chcieli okłamać ludzi; wiedzieli, że ludzie są jednego pochodzenia z rzeczywiście godnym. Wzięli określenia szlachetne i nazwali nimi rzeczy złe, aby w ten sposób okłamać ludzi i przywiązać do złego. Następnie ci ziemscy zarządcy, jakby z łaski, proponują ludziom oddalanie się od „złego” i przywieranie do „dobrego”, tym, z którymi się kontaktują. Ci rządcy ziemscy usiłują uczynić uprzednio wolnych ludzi niewolnikami na wieki.

 więcej ZNAJDZIESZ tu
http://www.swami-center.org/pl/text/Ewangelia_Filipa.html
646  Kluczem do zrozumienia jest wiedza / Kluczem do zrozumienia jest wiedza / Odp: NA ŚCIEŻCE WOJOWNIKA Nauki Juana Matusa : Grudzień 05, 2009, 15:01:44
"Bitwa wojownika odbywa się właśnie tu — w sercu. Potrzebujemy całego naszego czasu i całej naszej energii, by przezwyciężyć własną głupotę.

Moc zależy od tego. jakiego rodzaju wiedzę się posiada. Po cóż poznawać rzeczy bezużyteczne?

Ścieżka pozbawiona serca [tj. bez akcentowania w rozwoju miłości jako podstawy doskonalenia duchowego]  kusi ludzi, obdarzając ich poczuciem mocy. odczuciem, iż mogą dokonać tego, czego zwykli ludzie nie potrafią. Na tym właśnie polega pułapka ... Ścieżka pozbawiona serca obróci się przeciwko kroczącemu nią człowiekowi i unicestwi go.

Należy prowadzić mocne, spokojne życie.

Osobista siła wojownika zależy od jego nieskazitelności."

NIESKAZITELNOŚĆ polega między innymi na dążeniu do zmiany siebie.

Jestem na tyle młody, na ile tego pragnę: to też zależy od osobistej siły. Jeżeli zgromadzisz moc w swoim ciele, to będzie mogło spełniać niewiarygodne zadania. Jeśli natomiast ją roztrwaniasz. to w stosunkowo krótkim czasie staniesz się grubym. stanem człowiekiem.

Wyjątkowość istot ludzkich polega na tym. iż pragną, aby mówiono im o tym, co mają robić, ale jeszcze bardziej lubią sprzeciwiać się i nie robić tego, co im zalecono. W końcu zaś zaczynają nie na widzieć doradcy.

Dla wojownika najtrudniejszą rzeczą na świecie jest pozostawienie innych samym sobie [tzn. zaniechanie prób przymuszania ich. by byli do niego podobni].

Niczego nie wolno osiągać stosując przemoc ... Musisz być krystalicznie czysty...

Nieszczęśliwymi czynią nas nieistotne pragnienia.

Żyję dalej ponieważ przechodząc przez życic, tak wyćwiczyłem swoją wolę. że stalą się wyostrzoną i spójną: więc teraz nie gra żadnej roli dla mnie to. co jest nieistotne."


Zachęcam do przeczytania całości Uśmiech
Cały tekst tutaj
http://www.swami-center.org/pl/text/Juan_Matus.html
647  Kluczem do zrozumienia jest wiedza / Fizyka / Liczby kwantowe : Grudzień 05, 2009, 11:30:24
Pojęcie liczby kwantowej pojawiło się w fizyce wraz z odkryciem mechaniki kwantowej. Okazało się, że właściwie wszystkie wielkości fizyczne mierzone w mikroświecie atomów i cząsteczek podlegają zjawisku kwantowania, tzn. mogą przyjmować tylko pewne ściśle określone wartości. Na przykład elektrony w atomie znajdują się na ściśle określonych orbitach i mogą znajdować się tylko tam, z dokładnością określoną przez zasadę nieoznaczoności. Z drugiej strony każdej orbicie odpowiada pewna energia. Bliższe badania pokazały, że w podobny sposób zachowują się także inne wielkości np. pęd, moment pędu czy moment magnetyczny (kwantowaniu podlega tu nie tylko wartość, ale i położenie wektora w przestrzeni albo jego rzutu na wybraną oś). Wobec takiego stanu rzeczy naturalnym pomysłem było po prostu ponumerowanie wszystkich możliwych wartości np. energii czy momentu pędu. Te numery to właśnie liczby kwantowe.
Główna liczba kwantowa (symbol – n) jest związana z energią. Charakteryzuje ona powłokę (zbiór stanów kwantowych posiadających tę samą główną liczbę kwantową; znane powłoki to K,L,M,N,O,P,Q). Główna liczba kwantowa informuje nas o wielkości orbitalu (orbital to przestrzeń w której istnieje największe prawdopodobieństwo znalezienia elektronu). Liczba ta może przyjmować tylko wartości całkowite dodatnie (n Є N \ {0}).

Zakaz Pauliego   W mechanice kwantowej obrazem elektronu jest fala*. W kawałku metalu (weźmy dla uproszczenia prostopadłościan) stany elektronu, do których odnosi się zakaz Pauliego, można wybrać w postaci fal stojących. Liczby kwantowe,  będą numerować te fale, licząc ich węzły w każdym z trzech kierunków, podobnie, jak można numerować możliwe drgania struny gitary. Im krótsza fala, tym większa jej częstość f, a więc i energia E  elektronu**. Wszystkie możliwe energie elektronów przewodzenia w metalu są gęsto rozmieszczone w przedziale zwanym pasmem przewodnictwa. Aby spełnić zakaz Pauliego, elektrony w metalu zajmują stany od najniższych energii aż do wartości zwanej poziomem Fermiego.

Więcej znajdziesz tu:
http://www.fizyka.umk.pl/~bezet/pdf/en_ferm.pdf
http://library.thinkquest.org/28383/nowe_teksty/html/2_18.html
http://pl.wikibooks.org/wiki/Chemia_dla_liceum/Chemia_kwantowa/Liczby_kwantowe
http://ifd.fuw.edu.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=242&Itemid=368

648  Kluczem do zrozumienia jest wiedza / Fizyka / Fizyka kwantowa : Grudzień 05, 2009, 11:19:22
To, co człowiek widzi, zależy zarówno od tego, na co patrzy, jak i od tego, co nauczył się dostrzegać w swym dotychczasowym doświadczeniu wizualnym i pojęciowym.
-- T. S. Kuhn, "Struktura rewolucji naukowych", r.3

Od wczesnego dzieciństwa przyzwyczajamy się do otaczającego nas świata - takiego, jaki spostrzegamy naszymi zmysłami. W tym okresie wytwarzamy w sobie podstawowe pojęcia przestrzeni, czasu i ruchu. Umysł nasz przywyka do tych pojęć, tak, iż zbudowana na nich koncepcja świata wydaje się nam jedyną możliwą, zaś to, co do tej koncepcji nie przystaje, umieszczamy w kategoriach paradoksów.
Tymczasem wiek XX przyniósł mnóstwo przełomowych zmian w dziedzinie postrzegania świata. Dzięki pracom takich fizyków jak na przykład Planck, Einstein czy Bohr, oraz dzięki licznym doświadczeniom, klasyczny porządek świata zatrząsł się w posadach.  Okazało się bowiem, że to, co spostrzegamy naszymi zmysłami jest jedynie wąskim wycinkiem dostępnej (a właściwie niedostępnej) rzeczywistości.

Zasady mechaniki kwantowej są obecnie paradygmatem fizyki i chemii. Wraz ze Szczególną teorią względności mechanika kwantowa jest podstawą opisu wszelkich zjawisk fizycznych.

Nierelatywistyczna mechanika kwantowa pozostaje słuszna, dopóki stosuje się ją w odniesieniu do ciał poruszających się z prędkościami dużo mniejszymi od prędkości światła. Jej uogólnieniem próbowała być relatywistyczna mechanika kwantowa, ale ostatecznie okazało się, że takie uogólnienie musi mieć postać kwantowej teorii pola.

Mechanika kwantowa została stworzona niezależnie przez Wernera Heisenberga i Erwina Schrödingera w 1925 r. Została szybko rozwinięta dzięki pracom Maxa Borna i Paula Diraca. Jeszcze przed powstaniem ostatecznej wersji mechaniki kwantowej prekursorskie prace teoretyczne stworzyli Albert Einstein i Niels Bohr. Jej wersję obejmująca teorię pól kwantowych doprowadzili do ostatecznej formy Richard Feynman i inni.

Odkrycia Plancka czy Bohra, oraz niezwykle śmiałe teorie Einsteina czy de Broglie'a stworzyły nową fizyczną rzeczywistość. Oto bowiem klasyczne pojęcia przestrzeni, ruchu i czasu uległy nadzwyczajnej rewizji, przyroda zaczęła okazywać swoje prawdziwe, długo skrywane oblicze, które wprawiało w zdumienie nawet samych uczonych. Heisenberg na krótko przed podaniem swojej zasady nieoznaczoności miał postawić pytanie: "czyżby przyroda mogła być tak absurdalna, jak ukazywała się nam w eksperymentach atomowych?".

Ta niezwykłość praw rządzących przyrodą zawsze była, jest i będzie przyczyną powstawania wielu wątpliwości, paradoksów i pozornych nieścisłości. Jednak możliwości ludzkiego umysłu sięgają na tyle daleko, że z pozornie bezładnej układanki doświadczeń i wniosków, z pozornie niezgodnych teorii i paradoksalnych propozycji, ludzie potrafią stworzyć ścisły i zwięzły opis zjawisk przyrodniczych. Upór, determinacja i konsekwencja są bowiem wpisane w ludzką naturę równie silnie, jak wszystkie odwieczne (te odkryte i te jeszcze nieodkryte) prawa przyrody są wpisane w naturę wszechświata...

Rok 1927 można uznać za rok przełomowy. Heisenberg podał wówczas swoją zasadę nieoznaczoności, Davisson i Germer doświadczalnie potwierdzili falową naturę cząstek (elektronów), a Born dokonał interpretacji funkcji falowej Schrodingera, dokładając tym samym ostatni element do układanki zwanej "teorią kwantów".  Zasady i prawa, jakie rządzą nową - kwantową mechaniką, można ująć w sposób spójny w postaci kilku postulatów.
Postulat pierwszy

Dowolnej, dobrze określonej obserwabli w fizyce (A), odpowiada operator (A*) taki, że w wyniku pomiaru tej obserwabli (A) otrzymujemy wartości pomiarowe (a), które są zarazem wartościami własnymi operatora (A*).

Cóż to oznacza? Na początek wyjaśnijmy nieco pojęć. Obserwabla (brzmi niezwykle poważnie) to nic innego jak wielkość fizyczna, którą możemy zaobserwować (zmierzyć). Pojęcie operatora ma tutaj znaczenie matematyczne, więc na gruncie fizycznym można przyjąć, że jest to pewna abstrakcyjna "wielkość", która działa na przyporządkowaną sobie obserwablę, czyniąc ją inną niż pierwotnie.
W tym ujęciu pierwszy postulat mechaniki kwantowej mówi nam, że w rzeczywistości niemożliwe jest dokonanie dokładnego pomiaru jakiejkolwiek wielkości fizycznej. Pomiar każdej bowiem wielkości obarczony będzie błędem wprowadzonym przez nasz abstrakcyjny "operator". Fizycznie odpowiada za to dobrze znany kwant światła (foton), który jak wiemy odbijając się od dowolnego przedmiotu, zmienia jego położenie w przestrzeni i to w sposób zupełnie nieprzewidywalny (przypadkowy). Tym samym "to co zobaczymy" (to co zmierzymy), nie będzie już rzeczywistym obrazem dowolnego przedmiotu, a raczej jego "mirażem" - złudzeniem... O tym właśnie nam mówi postulat pierwszy.

 Postulat drugi

Pomiar obserwabli (A) dający w wyniku wartość (a) pozostawia układ w stanie (f), gdzie (f) jest funkcją własna operatora (A*)

Tym razem sprawa wydaje się prosta. Każdy pomiar dowolnej wielkości fizycznej wywiera trwały wpływ na cały mierzony układ fizyczny. Jeśli na przykład zechcemy zmierzyć wartość pędu (który jest obserwablą) dla przelatującego samolotu, musimy być świadomi, że nie tylko tym samym wpłyniemy na wynik pomiaru (wypaczając go oczywiście) lecz również zakłócimy dalszy ruch samolotu, który już nie poleci po pierwotnym torze. Ile będzie wynosić odchylenie samolotu spowodowane naszą obserwacją? Uwaga!! W sporym uproszczeniu możemy przyjąć, że trajektoria samolotu zmieni się o ok... 0,000000000000000000000000000000000005 m.

Zatem możemy śmiało dokonywać pomiarów na samolotach, bez obawy, że spowodujemy jakąś katastrofę lotniczą. Zawdzięczamy to obowiązującej w naszym wszechświecie bardzo małej wartości stałej Plancka (zwanej również stałą kwantową). Gdyby jednak masa samolotu była porównywalna z masą elektronu, lub gdyby stała Plancka była kilka rzędów wielkości większa, to za swoje eksperymenty trafilibyśmy pewnie do więzienia...
Postulat trzeci

 Stan układu w dowolnej chwili może reprezentować funkcja stanu (inaczej funkcja falowa), w której zawarte są wszystkie informacje dotyczące stanu układu.

 Jak zapewne pamiętamy, pojęcie funkcji falowej zostało wprowadzone przez Schredingera i rzucało pomost pomiędzy właściwości "materialne" cząstek i ich falowe odpowiedniki. Zapewne pamiętamy też, jaką interpretację tej funkcji zaproponował Born, który do mechaniki kwantowej wprowadził pojęcie gęstości prawdopodobieństwa. Postulat trzeci mechaniki kwantowej w zasadzie odnosi się do odkryć tych dwóch uczonych.

Rozpatrzmy następujący przykład: załóżmy, że w pewnym eksperymencie mierzymy dowolną obserwablę (A). Załóżmy również, że przygotowaliśmy dużą liczbę takich eksperymentów (tak, aby eksperyment wykonać n razy), i tak, aby w każdym eksperymencie uzyskać idealnie takie same warunki początkowe pomiaru. W ustalonej chwili t mierzymy obserwablę (A) we wszystkich eksperymentach jednocześnie. Otrzymamy oczywiście zbiór n podobnych, ale nie identycznych wyników. Postulat trzeci mówi nam, że średnia wartość dowolnej obserwabli (wielkości) fizycznej związanej z układem w chwili t powinna być równa średniej arytmetycznej wszystkich takich hipotetycznych pomiarów. Średnia taka nosi nazwę wartości oczekiwanej obserwabli. Jest to dość pokrętne tłumaczenie, ale bez wprowadzania pojęć matematycznych prawdopodobnie nie da się tego prościej przedstawić.

Możemy tutaj (za Bornem) mówić również o prawdopodobieństwie znalezienia w pomiarze wielkości (A) konkretnej oczekiwanej wartości. Załóżmy, że znamy funkcję stanu danej cząstki (układu) w określonej chwili i że potrafimy wyznaczyć wartość oczekiwaną dowolnej obserwabli tej cząstki (układu). Możemy sobie teraz postawić pytanie: jaką mamy pewność, że w pomiarze naszej obserwabli otrzymamy wartość równą wartości oczekiwanej? Płynąca z postulatu trzeciego idea nakazywałaby dokonanie możliwie dużej liczby identycznych pomiarów, aby zredukować niepewność otrzymanego wyniku.
Postulat czwarty

 Funkcja stanu (funkcja falowa) układu (np. pojedynczej cząstki) zależy od czasu.

Postulat ten jest w zasadzie rozszerzeniem postulatu trzeciego. Wiemy z niego że dowolny układ fizyczny możemy opisać w dowolnej chwili za pomocą funkcji stanu (funkcji falowej). Jednak jeśli dobrze pamiętamy, Schredinger "dopieszczając" swoje równanie wprowadził doń jeszcze jedną zmienną - energię potencjalną - i uzależnił ją od czasu. To ostateczne równanie opisuje wprawdzie ruch (stan) dowolnej cząstki (układu) poruszającej się z prędkością mniejszą od prędkości światła, ale narzuca też nam, jako obserwatorom pewną trudność. Wynika zeń bowiem, że stan każdego układu zmienia się z każdą mijającą chwilą (wypadałoby tu powiedzieć "kwantem czasu").

Tak więc seria jakichkolwiek pomiarów (tak jak np. w powyższych przykładach) musi się zmieścić w owym "kwancie czasu", w przeciwnym wypadku ulegnie zmianie stan układu. W teorii brzmi to być może obco, ale "ograniczenia pomiarowe" wynikające szczególnie z ostatnich dwóch postulatów z pewnością nastręczają wysiłku naukowcom planującym eksperymenty atomowe.

I w bardziej Akademicka interpretacja
Zwyczajowo, podstawy mechaniki kwantowej formułowane są w postaci kilku postulatów, których numeracja i konkretna postać są różne w różnych ujęciach. W niniejszym zbiorze za punkt wyjścia przyjmujemy następujące sformułowanie:
Postulat 1
Stan układu kwantowo-mechanicznego opisany jest przez funkcję ),,.....,(21tqqqfnΨ współrzędnych n cząstek zawartych w układzie (przy czym każda cząstka ma f stopni swobody) oraz czasu, lub funkcję pędów wszystkich cząstek zawartych w układzie oraz czasu. Funkcja ta nosi nazwę funkcji falowej w reprezentacji, odpowiednio, współrzędnych lub pędów, i jest zdefiniowana przez tę właściwość, że kwadrat jej modułu zadaje gęstość prawdopodobieństwa (w),,.....,(21tpppfnΦq lub wp) znalezienia układu w danym punkcie przestrzeni konfiguracyjnej lub pędowej:
),,.....,(),,.....,(),,.....,(*2122121tqqqwtqqqtqqqnqnn=Ψ=ΨΨ [W.3.1a]
),,.....,(),,.....,(),,.....,(*2122121tpppwtppptpppnpnn=Φ=ΦΦ [W.3.1b]
Postulat 2
zadaje relację pomiędzy funkcjami falowymi w reprezentacji współrzędnościowej i w reprezentacji pędowej, mianowicie ∫∫Σ=−−Φ=Ψppqinfdehnfiiiτ121*...h [W.3.2]
Postulat 3
Wartość spodziewana wielkości mechanicznej F wyraża się wzorem ∫ΨΨ=qdFFτˆ* [W.3.3]
gdzie oznacza operator tej wielkości mechanicznej, skonstruowany według reguł Jordana, mianowicie Fˆ
a) w klasycznym wzorze określającym wielkość jako funkcję współrzędnych i pędów zastępujemy wszędzie współrzędną q przez operator mnożenia przez tę współrzędną: ),(pqFqˆ
qˆ → q• [W.3.4]
b) w klasycznym wzorze określającym wielkość ) jako funkcję współrzędnych i pędów zastępujemy wszędzie pęd p przez operator ,(pqFq∂i∂−h, gdzie q oznacza odpowiednią współrzędną.
p → qi∂∂−h [W.3.5]
Postulat 4
żąda, aby funkcja falowa układu spełniała następujące równanie Schrödingera zawierające czas Ψ∂∂=ΨtihHˆ [W.3.6]
gdzie Hˆ jest operatorem energii układu (operatorem Hamiltona, hamiltonianem), skonstruowanym według podanych wyżej reguł Jordana.
2
Konsekwencje i komentarze:
1. Funkcja falowa w pełni charakteryzuje stan kwantowo-mechaniczny układu, tj. zawiera maksimum informacji o układzie, dostępnej na gruncie opisu kwantowo-mechanicznego.
2. Prawdopodobieństwo znalezienia układu w pewnej objętości przestrzeni konfiguracyjnej lub pędowej dane jest całką po tej objętości ∫∫∫=Ψ=ΨΨ=VqqNqVqqVqqNNVqdtqqqwddtqqqtqqqWτττ),,.....,(),,.....,(),,.....,(*2122121 [W.3.7a] ∫∫∫=Φ=ΦΦ=VppNppVpVppNNVpdtpppwddtppptpppWτττ),,.....,(),,.....,(),,.....,(*2122121 [W.3.7b]
W przypadku, gdy jest to całkowita objętość dostępna układowi (np. w skrajnym przypadku cała przestrzeń), powyższe całki musza być równa jedności (układ na pewno znajduje się gdzieś i ma jakiś pęd), co nazywamy warunkiem normalizacji.
12=Ψ∫qqdττ [W.3.8a] 12=Φ∫ppdττ [W.3.8b]
W dalszym ciągu skoncentrujemy się na funkcjach falowych Ψ w reprezentacji współrzędnościowej. Są one z reguły uzyskiwane przez rozwiązanie równań różniczkowych, co powoduje pojawienie się odpowiednich stałych całkowania. Jedna z nich (nazwijmy ją N) wyznaczana jest z warunku normalizacji. Przypuśćmy, że rozwiązanie odpowiedniego równania prowadzi do funkcji Ψ’; wówczas unormowana funkcja falowa ma postać
'Ψ=ΨN [W.3.9] 2/12'1Ψ=∫qqdNττ [W.3.10]
gwarantuje spełnienie wymagania normalizacji.
Uwaga: Warunek normalizacji dla tzw. stanów niezwiązanych ma nieco inną postać i nie będzie tu omawiany.
3. Z oczywistych przyczyn fizycznych, funkcje falowe muszą być tzw. funkcjami porządnymi, inaczej funkcjami klasy Q. Z definicji oznacza to, że muszą być skończone, ciągłe i jednoznaczne.
4. Istnieje odpowiednik wyrażenia [W.3.3] dla funkcji falowych zadanych w przestrzeni pędów, ale nie będzie on tu używany. Podobnie, równanie Schrödingera analogiczne do [W.3.6] można również zapisać dla funkcji falowej Φ (w reprezentacji pędowej).
5. Operatory odpowiadające mierzalnym wielkościom mechanicznym (obserwablom) muszą być liniowe i hermitowskie.
Operator nazywamy liniowym, jeśli dla każdej pary funkcji u1 i u2
2121ˆˆ)(ˆuFbuFabuauF+=+ [W.3.11]
Operator nazywamy hermitowskim, jeśli spełnia on warunek
∫∫=ττduFuduFu*)ˆ(ˆ*1221 [W.3.12] 3
materiał pochodzi z:
http://www.chemia.uj.edu.pl/dydaktyka/downloads/kwantycz1.pdf
http://www.kwanty.friko.pl/postulaty.php#100
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mechanika_kwantowa
http://library.thinkquest.org/28383/nowe_teksty/html/2_17.html


Są fizycy utrzymujący, że rozumieją to [odmianę fizyki kwantowej] tak samo jak rozumieją czym są kamienie i szafy. W rzeczywistości rozumieją zgodność teorii z wynikami pomiarów. Fizyka, mój drogi, jest wąskim szlakiem wytyczonym przez czeluście, nieposiężne dla ludzkiej wyobraźni. Jest to zbiór odpowiedzi na pytania, które zadajemy światu, a świat udziela odpowiedzi pod warunkiem, że nie będziemy mu stawiali innych pytań, niż tych które wykrzykuje zdrowy rozsądek.
Czymże jest zdrowy rozsądek? Jest tym, co ogarnia intelekt stojący na zmysłach taklich samych, jak zmysły małp. Ów intelekt chce poznawać świat zgodnie z regułami ukształtowanymi przez jego ziemską niszę życiową. Ale świat poza tą niszą, tą wylęgarnią inteligentnych małpoludów, ma własności, których nie można wziąść do ręki, zobaczyć, ugryźć, usłyszeć, opukać i w ten sposób zawłaszczyć. (Stanisław Lem, Fiasko) więcej...

 
Nikt nie rozumie teorii kwantowej.
-- Richard Feynman

649  ŚWIĘTA GEOMETRIA / W PRAKTYCE / Terra preta : Grudzień 05, 2009, 10:37:58
"Liczące sobie wiele setek lat europejskie legendy o bogatych zaginionych miastach w dorzeczu Amazonki przez wiele lat były odrzucane przez uczonych. Częściowo dlatego, że region ten jest zbyt jałowy, aby wyżywić ogromną populację rozrastającej się cywilizacji.

Nowe odkrycia sugerują jednak, że w głębi puszczy możliwe było budowanie wspaniałych miast – dzięki wytwarzaniu niezwykle żyznej gleby. Obecnie naukowcy starają się odtworzyć starożytną recepturę na urodzajną ziemię, która nawet obecnie pokrywa około 10% obszaru Amazonii. Kluczowe składniki to węgiel drzewny, fragmenty ceramicznych naczyń, ludzkie odchody i inne odpadki. Niektórzy eksperci sądzą, że supergleba może pomóc w walce ze światowym głodem, a nawet zmniejszyć efekt cieplarniany.

Przez wiele lat naukowcy sądzili, że amazońska gleba jest zbyt kwaśna dla jakichkolwiek roślin uprawnych, poza może najbardziej odpornymi odmianami manioku. Jednak w ciągu ostatnich kilku dekad odkrywano coraz więcej obszarów pokrytych żyzną terra preta – czarną ziemią. Wytwarzana przez ludzi gleba koloru czekoladowego wyraźnie kontrastuje z naturalnym dla tych regionów żółtym gruntem.

Wraz z rozwojem rolnictwa na tej urodzajne glebie możliwe stało się zamieszkiwanie na jednym terenie przez bardzo długie okresy czasu, co z kolei zachęcało do budowania wspaniałych miast. Dzięki temu powstały także złożone społeczeństwa, podzielone na klasy. Cywilizacje mogły się rozwijać na wielką skalę. A potem nastąpił rok 1492.

Europejscy odkrywcy przywieźli ze sobą choroby, które w krótkim czasie zdziesiątkowały mieszkańców Amazonii, a nielicznych, którzy przetrwali, zepchnęły w otchłanie dżungli, gdzie musieli wrócić do prymitywnego życia myśliwych i zbieraczy.

Obecnie naukowcy na wyścigi starają się poznać przepis na terra preta. Dzieki niej możliwe stałoby się prowadzenie bardziej efektywnej polityki rolnej w Ameryce Południowej i nie tylko. Nie jest to jednak takie proste. Węgiel drzewny używany do produkowania supergleby przyciąga specjalne odmiany grzybów i mikroorganizmów. Te najmniejsze formy życia sprawiają, że węgiel jest w stanie absorbować duże ilości substancji odżywczych, zapewniając żyzność ziemi przez setki lat. Same składniki terra preta to tylko część sukcesu. Ogromną rolę odgrywają jej ożywione elementy. Jednak wyselekcjonowanie odpowiednich organizmów nie jest proste.

Naukowcy sądzą, że dodatek węgla drzewnego pozwoli mieszkańcom wielu regionów świata korzystać z gleby obecnie zbyt kwaśnej. Ponadto, wieloletnie zwiększenie żyzności gruntu pozwoli rolnikom na bardziej osiadły tryb życia i sprawi, ze nie będą oni musieli wycinać i wypalać kolejnych połaci lasu. To z kolei zmniejszy emisje gazów cieplarnianych. Odpowiednie powolne spalanie i kompostowanie drewna pozwala zachować większość węgla pierwiastkowego w postaci związanej, zapobiegając jego ucieczce do atmosfery w postaci dwutlenku. W porównaniu do praktykowanej obecnie metody karczowania i wypalania lasów, powolne spalanie (a następnie mieszanie powstałego węgla drzewnego z ziemia) pozwala zatrzymać niemal 50% węgla zawartego w masie drzewnej. Zwykłe spalanie powoduje uwolnienie do atmosfery ponad 95% tego pierwiastka.

Terra preta uważana jest za stosunkowo proste i nie wymagające zaawansowanej technologii rozwiązanie, które pozwoli nie tylko zmniejszyć światowy deficyt żywności, ale także walczyć z efektem cieplarnianym."
http://www.masterminds.pl/Tajemnicze.25/Terra,preta,fundamentem,zaginionych,miast,Amazonii.407.html

http://www.masterminds.pl/n/Najnowsze,pytania,i,odpowiedzi.html
I to wszystko zrobiona ponad 2000 lat temu przez tzw."dzikie ludy"


Biowęgiel

"W Amazonii, farmerzy od dawna używali specjalnego rodzaju nawozu - wytwarzanej lokalnie podobnej do kompostu substancji, cenionej ze względu na zdumiewające zdolności do długotrwałego użyźniania słabych i wyczerpanych gleb. Nazywają ją "terra preta do indio" - w dosłownym tłumaczeniu "ciemna ziemia Indian". Gęsta, bogata i gliniasta, terra preta kontrastuje z resztą cienkich i ubogich ziem regionu (wydaje się to paradoksalne, ale gleby lasów deszczowych są niezbyt żyzne - z tego powodu farmerzy, którzy karczują lasy pod uprawy muszą cały czas wycinać nowe obszary - po kilku latach upraw plony załamują się, a rolnicy muszą przenieść się w nowe miejsce). Pola terra preta w niektórych miejscach rozciągają się na wiele hektarów, jednak do niedawna nikt nie miał pojęcia, skąd ta tajemnicza, żyzna i ciemna gleba tam się wzięła.
Niektórzy przypuszczali, że jest pochodzenia wulkanicznego, inni, że to osady ze starych jezior lub pozostałości resztek roślinnych. Mało komu przychodziło do głowy, że wytworzyli ją mieszkający w Amazonii ludzie.
Współczesne analizy dowiodły, że terra preta to jedna z ostatnich pozostałości po pre-Kolumbijskim rolnictwie w dorzeczu Amazonki. Została ona stworzona przez ludzi, którzy żyli nad rzeką ponad 2500 lat temu, a czasem być może nawet 6000 lat temu.
Kultury te, mieszkające na słabych rolniczo terenach, dzięki wytworzeniu własnych gleb, posiadały całkiem zaawansowane rolnictwo. Do wytworzenia terra preta używały nawozu zwierzęcego, ryb, kości zwierzęcych i odpadów roślinnych - to typowe składniki. Jednak kluczowym elementem terra preta, który nadaje jej ciemny kolor, jest węgiel drzewny.Ten antyczny produkt Amazonii stał się ostatnio obiektem intensywnych badań klimatologów. Trwałość węgla drzewnego z terra preta - zachowującej swoje własności przez stulecia - spowodowała pojawienie się genialnego w swojej prostocie pomysłu.
Węgiel drzewny to forma węgla, spalone resztki materiału roślinnego i zwierzęcego. Jeśli pozostaje on nietknięty w ziemi przez tak długo, bez wydzielania dwutlenku węgla, to dlaczego by w ten sposób nie gromadzić w ziemi dużych ilości węgla.
Naukowcy zaczęli mówić o węglu drzewnym stworzonym z roślin dla celów sekwestracji jako o "biowęglu".

Jak powstaje biowęgiel? To proste - materiał roślinny jest zwęglany poprzez ogrzewanie go bez dostępu tlenu. W ten sposób, wyciągnięty wcześniej przez rośliny z atmosfery dwutlenek węgla nie wraca do atmosfery po ich śmierci, lecz zostaje uwięziony w ziemi, nie przyczyniając się do nasilenia efektu cieplarnianego.
Gleby zawierają znaczne ilości naturalnego węgla, pochodzącego z rozkładu roślin. Jednak jest on dość niestabilny z punktu widzenia zmian klimatu - kiedy gleby są naruszane w wyniku upraw (np. orki) lub wzrostu temperatury, wydziela się z nich dwutlenek węgla, przez co, zamiast pochłaniać ten gaz, stają się jego źródłem.
Biowęgiel, dzięki swojej wyjątkowo wysokiej stabilności, to jednak zupełnie inna sprawa. W ten sposób można więzić węgiel przez stulecia. Węgiel ulega mineralizacji, więc jest bardzo odporny na rozpad.

Biowęgiel ma też inne zalety - nie tylko użyźnia gleby, ale też przy jego produkcji powstają cenne, wartościowe ekonomicznie produkty uboczne.
W procesie jego wytwarzania, około jednej trzeciej biomasy zamienia się w biowęgiel, jedna trzecia w gaz syntezowy, który można spalić wytwarzając energię, a jedna trzecia w substytuty ropy, które można wykorzystać np. do produkcji plastików (choć raczej nie paliwa). Biowęgiel ponadto pomaga zatrzymywać w glebie wodę.
Dzięki tym właściwościom wytwarzanie biowęgla może pomóc w równoczesnym rozwiązywaniu kryzysu klimatycznego, kryzysu energetycznego oraz żywnościowego i wodnego.

Jednak technologia ta nie jest jeszcze stosowana na skalę przemysłową."

Więcej znajdziesz tu:
http://ziemianarozdrozu.pl/encyklopedia/133/biowegiel
650  SOCJOTECHNIKA / Socjotechnika / Odp: A może to wszystko jest o wiele prostsze : Grudzień 04, 2009, 22:52:53
Leszek napisał
Cytuj
Ale widać go. Jest namacalny i ponoć wystarczający do różnych potrzeb, bo -jak mówią- potrafi dużo więcej niż się oficjalnie mówi.
Jakieś inne propozycje? Mrugnięcie

 Elektroniczne metody mind control

"Badacze Walter Bowart, Martin Cannon i inni natknęli się na metodę psychoelektryczną, która w tajnych operacjach mogłaby odgrywać bardzo znaczącą rolę. Jak się wydaje, naukowcy CIA opracowali technologię o nazwie Radio Hypnotic Intracerebral Control - Electronic Dissolution of Memory (RHIC-EDOM - radiohipnotyczna kontrola wewnątrzmózgowa -elektroniczne wymazywanie pamięci).

Techniki te mogą wywoływać na odległość hipnotyczne stany transowe, sugerować rozkazy lub całkowicie wyczyścić pamięć. RHIC wymaga wewnątrzmięśniowego implantu, który stymulowany jest w taki sposób, że uaktywnia rozkazy posthipnotyczne. W rozdziale II zajmiemy się dokładnie ziemską technologią implantacyjną. Za pomocą EDOM wywołuje się sztucznie stan dziury czasowej, taki jak występuje przy porwaniach przez UFO. W tej metodzie wspomnienia są całkowicie wymazywane, gdyż synaptyczne przekazy informacji z określonych obszarów mózgu są blokowane. W końcu XIX wieku wielu naukowców sądziło, że mózg ludzki, podobnie jak gąbka, stanowi dużą, jednolitą konstrukcję sieciową. Później odkryto, że istnieją dwa rodzaje komórek (impuls nerwowy z neuronu przesyłany jest przez akson i przekazywany przez synapsy do innych neuronów; niektóre aksony osiągają długość jednego metra i grubość kilku mikrometrów):

a) komórki nerwowe - ich liczbę szacuje się na około 100 miliardów;

b) Komórki glejowe - jest ich około 10 do 50 razy więcej niż komórek nerwowych.

Komórki nerwowe są odpowiedzialne za gromadzenie i przekazywanie informacji. Komórki glejowe spełniają inne funkcje, takie jak rozkładanie trujących produktów przemiany materii. Komórki nerwowe mogą odbierać sygnały elektryczne i chemiczne, łączyć je i przesyłać dalej jako impulsy elektryczne, by przekazać je do innych komórek. Po jednej stronie znajduje się na ogół dobrze rozgałęziony splot wielu wypustek, tzw. dendrytów. Tę stronę można porównać do odbiornika radiowego. Tutaj docierają sygnały. Z drugiej strony odchodzi z ciała komórki długa wypustka - akson. Aksony mogą się na końcu silnie rozgałęziać i służyć jako nadajnik przekazujący sygnały. Na tych rozgałęzionych końcach wytwarzają się styki do innych komórek nerwowych. Nazywa się je synapsami.

W przeciwieństwie do stacji radiowych, komórki nerwowe przesyłają sygnały nie za pomocą fal elektromagnetycznych, lecz prądu elektrycznego. EDOM zakłóca działanie synaps i tym samym hamuje przepływ informacji między komórkami nerwowymi. Według specjalistów od RHIC-EDOM zakłócenie to może być wynikiem psychofizjologicznych reakcji na mikrofale. Jeśli synapsy (styki komórek nerwowych) nie działają prawidłowo, uzyskiwane informacje nie mogą być przetwarzane w mózgu.

Pierwsze publiczne pogłoski o technologiach RHIC-EDOM pojawiła się w końcu lat 60. W 1969 roku były agent FBI napisał pod pseudonimem Lincoln Lawrence książkę pod tytułem "Were We Controlled?". Są w niej obszernie omówione techniki prania mózgu. Badacze Walter Bowart i James Moore również otrzymali informacje o tej technologii. James Moore twierdzi, że opracowali ją wojskowi w celu stworzenia żołnierzy zombi.

Normalnie mózg otrzymuje z rozmaitych źródeł, jak wzrok, słuch itp., najróżniejsze sygnały elektryczne. Te spostrzeżenia wytwarzają emocje. Wojskowi mogliby za pomocą technologii RHIC-EDOM stymulować agresję i tak zaprogramować żołnierza, by ten na polu bitwy wykonywał swoją pracę jak robot i bezmyślnie wypełniał rozkazy. Jeśli ta technologia istnieje, to, zdaniem wielu badaczy mind control, mogłaby wyjaśnić wiele zagadek, związanych ze zjawiskiem uprowadzeń przez UFO:

1. EDOM powoduje dziury czasowe, występujące podczas uprowadzeń przez UFO;

2. Implanty, odkryte u uprowadzonych przez UFO, mogły być przeznaczone do celów RHIC;

3. Za pomocą RHIC można wytwarzać stany hipnotyczne i prawdopodobnie sztucznie wywołać nawracające przeżycia z porwań przez UFO. Można jednak zaoponować, że istnieją informacje na temat bliskich spotkań z ufonautami, których nie da się wyjaśnić w prosty sposób technologią RHIC-EDOM.
W 1977 roku przed amerykańskim Kongresem odbyły się przesłuchania w sprawie nielegalnych eksperymentów CIA z narkotykami. Senator Richard Schweicker przeprowadził z lekarzem MKULTRA dr. Sidneyem Gottliebem rozmowę o technologii RHIC. Dr Gottlieb w obecności kongresmanów zaprzeczył, jakoby program MKULTRA obejmował RHIC--EDOM. Potwierdził jednak, że interesowano się, czy ludzie wystawieni na działanie pola elektrycznego są podatniejsi na hipnozę. Na pytanie, czy mikrofale mogą wymazywać pamięć u zwierząt, dr Gottlieb odpowiedział twierdząco. Ponieważ programy mind control są objęte przepisami "Need to Know", możliwe jest, że technologie te rozwijano w takich podprogramach, jak MKNAOMI, MKACTION, MKSEARCH itp. Dr Gottlieb wiedział tylko o eksperymentach CIA, jest natomiast zupełnie możliwe, że nad tymi technologiami pracowały inne instytucje. W dalszych rozdziałach zajmiemy się jeszcze dokładniej tymi wskazówkami i wykażemy, że jednostki wojskowe rzeczywiście są zamieszane w zjawisko uprowadzeń przez UFO i wykorzystują owe psychotroniczne technologie.
Stymulację fal mózgowych bada się już od programu MKULTRA. W archiwum narodowym znajdują się dokumenty, które klasyfikują te badania pod hasłem radiation intelligence. Jeśli specjaliści od SIGNIT na bazie programów dotyczących bioelektrycznych działań wojennych opracowali w tajemnicy technologię RNM, udało się znaleźć ogniwo łączące mózg i komputer. Za jej pomocą ma też być możliwe wywoływanie u wavie symptomów sztucznego opętania i kontroli mięśni. Zmodulowana informacja może być podświadomie lub dostrzegalnie wgrana danej osobie. Ponieważ każdy człowiek wytwarza specyficzne pole bioelektryczne, dana osoba reaguje na określone częstotliwości. Stąd człowiek znajdujący się obok ofiary mind control, w tym przypadku RNM, nie zauważa, co się dzieje. To z kolei oznacza, że osoba A, której operatorzy RNM wgrywają informacje do kory słuchowej na częstotliwości osoby B, nie reaguje na te informacje. Ta technologia wyjaśnia, dlaczego głosy słyszy tylko jeden wavie, a nie osoby, które znajdują się w pobliżu."
To tak  na szybko Mrugnięcie


Więcej znajdziesz tu
http://newworldorder.com.pl/artykul.php?id=1705&tytul=Metody+mind+control
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 »
Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

ps-team biblia-ksiega-faktow fox zwiazek-ludowy nowewienislawowo