Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
  Pokaż wiadomości
Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 »
1  Dan Winter i jego Święty Graal / WYWIAD: Sekret życia i architektura biologiczna / Odp: Sekret życia i bioarchitektura FILM : Sierpień 12, 2010, 00:24:33

Ps. Nikt nam nie odebrał  i nie jest w stanie odebrać prawa do wolności, miłości i szczęścia. Po prostu nie korzystamy z nich z własnej woli, to wszystko. Dlaczego? Tu każdy powinien sam poszukać odpowiedzi w sobie. Wszystko ma przyczynę w nas samych, nie w innych.


 Dawno zapomniany wątek, którego z przyczyn osobistych nie chciałem  już dalej kontynuować ze swoję siostrą .  Uśmiech
 Niemniej podrzucę jeszcze kilka wyjaśniających zdań, które są oczywistym faktem :

 Przez pierwszych siedem lat życia wpajano nam normy zachowań społecznych, które ukształtowały nasze przyszłe wybory i decyzje, myśli i uczucia, postawy i przekonania.

Nikt nie zaprzeczy potężnemu wpływowi naszych rodziców, nauczycieli i społeczeństwa.
 Problem w tym, iż programowanie społeczne doprowadziło do tego, że większość z nas nie potrafi osiągnąć najważniejszych celów w życiu: nie umie znaleźć trwałej miłości, szczęścia i wolności. W miarę jak oczyszczamy się z wewnętrznych blokad i wzorców , zaczynamy pojmować, że ....... nikt nie rodzi się po to, by cierpieć.


Stawiam tylko ogólnie - retoryczne pytanie - odebrał, czy.... Nie odebrał ?


pozdr.
2  ŚWIĘTA GEOMETRIA / W PRAKTYCE / Odp: Oddech zgodny ze Złotym Podziałem Dan Winter : Sierpień 09, 2010, 23:09:47
Zastanawiam się od czego zaczać Mem Hei Shin ponieważ w moim życiu dokonały się kolosalne zmiany od momentu stosowania tej techniki ale nie wiem czy to tylko zasługa tej techniki czy też innych technik które stosuję równolegle od dłuższego czasu jak np Cnoty serca.Ciekawa jestem co znajduje się w podtekście twojego pytania bo ja rozpoczynałam tę przygodę z nadzieją zobaczenia jakiś cudowności lub sięgnięcia do nieznanych poziomów i tak się stało ale nie było to nic namacalnego w sense zadziwienia na poziomie umysłu.


Witaj jolkaz.
Jesteś tu nieoceniona......
Sprecyzuję  swoje pytanie.
Wiesz dlaczego i w jakim celu James poleca kwantowy oddech ponieważ chodziło o wyzwolenie się ze stłumienia naszej świadomości przez kolesiów z Oriona.
Interesuje mnie, na ile wyzwoliłaś się z tego ?
Czy jesteś świadoma  TERAZ  tego i na czym to polegało, bo widzisz tą różnicę, ponieważ posiadasz inną jakośc życia.
Przemyśl dokładnie odpowiedź, gdyż potencjalnie jest sporo ludzi, tudzież czytelników, którzy podjęli odpowiedzialność za swoje istnienie
i każda  informacja na ten temat jest bardzo cenna.

pozdr.

  EDIT :


Zdaję sobie jednocześnie sprawę, że praktycznie nikt nie jest obecnie świadomy i przyczyną/skutkiem jest tu nieprawidłowy oddech.


To jest NIEZWYKLE ważne zdanie.
Oznacza ono, że : jesteśmy na tyle świadomi, na ile oddechem połączymy się z polem energii - informacji, jakim  jest ....Wszechświat.
Tak. Staniemy się wtedy bardziej koherentni z tym polem energo informacyjnym, który zawiera w sobie wszystko.
To nie żadna tam akademicka wiedza spowoduje, że staniemy się zdecydowanie bardziej świadomi. To oddech...
Jak oddychasz taki jesteś, tak żyjesz, amen.
3  Dan Winter i jego Święty Graal / WYKŁAD: Implozja - sekretna nauka ekstazy i nieśmiertelności / Odp: Implozja - sekretna nauka ekstazy i nieśmiertelności [FILM] : Lipiec 29, 2010, 14:46:38

MEM HEI SHIN - całkiem możliwe że Ty byś ułozył wykład lepiej od Wintera - kiedy mam wpaść z kamerą?


Możesz wpaść dziś !

Radosław.Znasz mnie nie od dziś i znasz moje poglądy.

 Jestem ostatnim, któremu zależało by atakowaniu Wintera, czy kogokolwiek.Dzielę się tylko swoimi opiniami, a jasne jest, że każdy może mieć inne. Na tym polega tolerancja, przynajmniej dla mnie. Gdybyśmy zgadzali się we wszystkim, to po co komu fora?
 Takie dyskusje mogą pokazać inny punkt widzenia i mogę  poszerzyć horyzonty.....


Odniosę się tylko do róży - Dan nie mówił o jakimśtam fraktalu, ale polu magnetycznym najskutecniej ściągającym ładunek, róża dzięki swej budowie pentagonalnej robi to wyśmienicie...


Równie wyśmienicie, a nawet lepiej robi to drzewo, czy człowiek ?

Zakończę swój wywód cytatem :

"Nieszczęście tego świata polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mędrcy wciąż  pełni wątpliwości." ,

Bertrand Russell

pozdr.



 


4  Dan Winter i jego Święty Graal / WYKŁAD: Implozja - sekretna nauka ekstazy i nieśmiertelności / Odp: Implozja - sekretna nauka ekstazy i nieśmiertelności [FILM] : Lipiec 28, 2010, 23:01:26
No cóż. Każdy odbiera po swojemu.

Czyli punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia...

Właściwie to pierwsza myśl. która mi przyszła do głowy, to - co się Danowi stało ?
Co prawda jego pierwsze wykłady też były chaotyczne, niemniej umieścił on strategiczne rzeczy dotyczące struktury geometrii.

Ale po tym wykładzie zastanawiam się co to jest ?
Wymieszanie różnych pojęć, masa oderwanych od siebie wątków, dziwnych porównań i skojarzeń
nie wiadomo co z czym wogóle się wiąże, pomieszanie nomenklatury naukowej z potoczną  etc... 

Przykład :
'' W biologii słowo polityka służy do badań nad biologiczną plazmą zwaną "body polis"
  Na przykład w pszczelim ulu...
  jeśli ma on body polis ''


Ok, możemy się z tym zgodzić i przyjąć takie założenie .....

Ale dalej, to czy może mi ktoś wyjaśnić co słowo ''polityka'' , które służy w biologii nad strukturą plazmy ma wspólnego do :

  ''Jeśli posiadanie "body polis", czyli pochodzącej z błogości, projekcyjnej  energii (plazmy) jest definicją polityki...
  to celem istnienia polityki  jest błogość i ekstaza!''


A to ostanie zdanie to już już zupełnie kładzie na kolana .....   

  Więc jako inżynier elektryk mogę powiedzieć, że celem istnienia polityki i rządów jest  nauczać jak osiągać błogostan i ekstazę!  Chichot

He, he, he ...dobry kawał  p.Winter.  Z politowaniem

 
Strategiczne błędy :
Przykład róży jako doskonałego fraktala.
I kto to mówi ?

 A dlaczego człowiek nie jest przykładem doskonałego fraktala ?

Każdy fraktal jest doskonały w sobie i jest taki jaki powinien być !
Oznacza to, że mak, tulipan, drzewo nie jest jakimkolwiek mniej, czy więcej  - lepszym lub gorszym fraktalem od róży.
Różnice istnieją tylko w strukurach złożoności, a nie w jakości (lepsze, czy gorsze)
Czyli człowiek jest jedną z najbardziej złożonych organizacyjnie  struktur fraktalnych, ale różnice nie są jakościowe, tylko ilościowe w stosunku od innych  bo, zasada organizujaca  jest wciąż taka sama.


5  Dan Winter i jego Święty Graal / WYKŁAD: Implozja - sekretna nauka ekstazy i nieśmiertelności / Odp: Implozja - sekretna nauka ekstazy i nieśmiertelności [FILM] : Lipiec 28, 2010, 18:10:30
 Pozwolę sobie wyrazić swój pogląd -  tragiczny wykład.
Dan ma wybitny problem z definiowaniem, formułowaniem treści, a jeszcze większy problem z jego przekazywaniem.
 Różne porównania, które robi - dla przykładu - polityki z ekstazą i błogością, są ekstremalnie niestrwane.
Pozatem jest to typ ''człowieka'', który fundamentalnie przyjął niewłaściwą postawę poznawczą, czyli chce on powiedzieć, czy nawet wręcz utwierdzić  w przekonaniu - słuchajcie taka jest prawda...., bo ja to odkryłem...

Chce mi się powiedzieć co rzekł Gurdzijew :
Wyjaśnienia rzeczywistości nie są wogóle ważne.Ważna jest tylko sama rzeczywistość.

Tymczasem za rzeczywistość ludzie uważają, to co jest percepcją rzeczywistości, czyli obrazem rzeczywistości, który otrzymujemy dzięki kiepskim  narzędziom poznania jakim jest (mózg, system nerwowy ).  Ten system filtruje  informację o doświadczeniu zgodnie ze swymi wymaganiami. Prawdziwe doświadczenie rzeczywistości  wykracza poza wszelką percepcję i oznacza ono zaangażowane w życie w danej chwili, czyli TERAZ. Czyli  oznacza  to zaangażowaniem w życie, która zawsze jest chwilą obecną i istnieje TERAZ, albo.... nigdy.

Całość wykładu odbieram jako wszystko o niczym i nic o wszystkim.
Nie oznacza to tym samym, że nie szanuję innych punktów widzenia.



6  Powitania, Kawiarenka i Hyde Park / Hyde Park - inne / Odp: Kartka z kalendarza, dzień 10 kwietnia, roku 2010 : Lipiec 23, 2010, 11:44:00

To, że mgła występuje w tamtym rejonie w danym okresie czasu to jedno, drugie to potwierdzenie 100% jej naturalnego pochodzenia.

  Tylko co ma mgła do katastrofy to już wogóle tego nie wiem ?
Kolejny medialny bełkot, czy co ?
 Dzisiejsze samoloty, są wyposażone w tak precyzyjne układy nawigacji, że o mgle, to nawet szkoda  wogóle dyskutować.
Tupolew był wysposażony w wyspecjalizowane układy elektroniczne, które montowane są we wszystkich wspóŁczesnych samolotach typu Boeing, które z dokładnością do jednego centymentra podają wszelkie dane.
Problem poległa właśnie nie na mgle , tylko polegał na niewłaściwych danych pochodzących z rejestru danych.
W związku z tym pilot nie mógł podjąć jakichkolwiek właciwych decyzji, bo na podstawie czego ?
Bo gdyby mógł podjąć, to by je podjął. A skoro nie podjął, wniosek jest prosty - jakaś była tego konkretna przyczyna.
Pomijam fakt zamachu, bo aby coś wogóle takiego głosić, bo trzeba mieć wpierw  na to dowody, lecz powiem to co wiem....

Nie od dzisiaj wiadomo, że  w posiadaniu armii znajduje się tzw. broń eletromagnetyczna. Amerykanie skutecznie ją wykorzystywali w zatoce Perskiej.
Urządzenie zostało poraz pierwszy skonstruowane jeszcze w latach piećdziesiątych, a poprzez następne lata skutecznie ją udoskonalono..Polega, to na tym, że wysyła ono w kierunku obiektu typu samolot bardzo skoncentrowną wiązkę pola eletromagnetycznego.
Efektem tego są uszkodzenia obwodów elektronicznych - ( co prawda drobne), ale w elektronice jest tak, że wystarczy, że ulegnie uszkodzeniu kilka tranzystorów, diód,  w procesorze, pamięci lub w innym układzie i elektronika nie działa jak należy, zawiesza się, generuje błędy itd...itp..
I nikt nie jest wstanie udowodnić,  jaka przyczyna spowodowała uszkodzenia i jakiego typu uszkodzenia, gdy samolot spadnie na ziemię.
Można tylko wnioskować za pomocą analiz danych z ''czarnych skrzynek'' , czy innych danych, że coś takiego mogło mieć miejsce.
Ale nie można tym samym stwierdzić, że ktoś wysłał w stronę samolotu skoncentrowaną wiązkę eletromagnetyczną i na tym zabawa się kończy.

Można odnaleźć na necie pewne opisy działania i transmutancji energii eletromagnetycznej, ale by je zrozumieć, to tak jak zrozumieć wyższą matematykę.
Wnioskuje, więc, że opinie o mgłach to tragiczne opium dla ludu, w których specjalizują się media, tudzież inni ''obcy''.
Jest na świecie tyle rozmaitych rzeczy, pod klauzulą ( ściśle tajne, lub super tajne), że  szukanie na nich odpowiedzi  jest nie tylko stratą czasu, ale zbrodnią przeciwko swojemu,  wewnętrznemi intelektuałowi.


pozdr.



 
7  "Tajne" stowarzyszenia i "teorie spiskowe" / Nowy Porządek Świata w codziennych wiadomościach / Odp: Jason Bermas - Niewidzialne Imperium - Nowy Porządek Świata Zdefiniowany : Lipiec 12, 2010, 01:42:19

  Alex Jones wcale nas z tego cienia nie wyprowadza. Co więcej, on urealnia NWO, nadaje mu znaczenie, przyznaje mu rację bytu, osadza w tej rzeczywistości .

  Słusznie East.
Problem tylko w tym, że robimy to samo, lub prawie to samo.
Oto pojawił się na tym forum kolejny film o NWO ?
Pytanie po co został wklejony tu kolejny już z zrzędu pakiet złowieszczych  informacji kumulujący w świadomości ludzkiej lęk ?

 Cóż za marnowanie energii!
 Szkoda tylko, że pomimo kilku tysięcy genialnych postów, które zostały tutaj napisane nie nauczyliśmy się nawet podstawowej  rzeczy, która brzmi -  (moc jest tam, gdzie uwaga). Czyli wszystko lub większość rzeczy  jest wynikiem  własnej kreacji, zgodnie z "prawem manifestacji".
Może rozszerzę, bo może wydaje się to niejasne ?
 Na czymkolwiek się koncentrujemy, czy to jest pozytywne, czy negatywne, dokądkolwiek podąża nasza uwaga, tam zostaje wykreowana przez nas  większość z tego, na czym się skupiamy.
 
Pytanie więc o świadomość tego w jaki sposób sami projektujemy struktury
przepływu informacji ?
Działanie takie  przypomina poniekąd postępowanie mediów, które wiedzą, że ludziom brakuje zdolności w rozróżnianiu  pakietów informacji, które dostarczają ludziom co powoduje
, że populacja pogrąża się w niewiedzy, która w efekcie umożliwia coraz bardziej  manipulacje.
Może  jestem cyniczny w swojej wypowiedzi, ale jeżeli nie zmienimy znacząco swojego własnego systemu, który będzie domagał się czegoś
więcej niż tylko niusów o dramatach, to może lepiej zająć się czymś innym.








8  Kluczem do zrozumienia jest wiedza / Kluczem do zrozumienia jest wiedza / Odp: Czas - jedno z podstawowych pojęć : Lipiec 07, 2010, 21:26:03
 Jakiekolwiek twierdzenie, że czas to jedno z podstawowych pojęć...to absurd.

  Jeżeli ktoś w taki sposób tytułuje wątek, to ''ciężar'' spoczywa na twierdzącym.
 Dalej, oznacza to, że jeżeli ktoś tak myśli, jak pisze, to niech to udowodni !

Czas  Nie jest żadnym filozoficznym pojęciem, lecz jest kolejnym, ontologicznym bytem, z którym należałoby się dla swojego dobra jak najszybciej rozstać.
Rozstać oznacza uświadomienie sobie psychologicznego więzienia o nazwie czas i przestrzeń, w kórym pogrążone jest prawie 100% populacji.
Jak głosi dzisiaj wiele szkół na całym świecie - gdyby ludzie zrozumieli, a raczej zechcieli  zrozumieć, że istnieje tylko wieczne, bezczasowe TERAZ, ( a nie żaden czas),  to miliony ludzi wstało by ze szpitalnych łóżek.

To tyle na temat czasu i innych ''wynalazków''.




9  Powitania, Kawiarenka i Hyde Park / Hyde Park - inne / Odp: Dżungla - metafora odzwierciedlająca stan świadomości społecznej : Lipiec 06, 2010, 17:24:57
    Ponieważ  ten sam post napisałem wcześniej na forum racjonalista.pl 
 przytoczę odpowiedź jednego z użytkowników tamtego forum celem konfrontacji opinii, czytaj ( celem wymiany jakości informacji).

 ''Temat na który się powołujesz, wskazuje dobitnie na to, że przyswajane przez nas "szablony" myślowe służą instynktowi samozachowawczemu. W sytuacji zagrożenia nie ma bowiem czasu na zastanawianie się nad strategią i taktyką jego uniknięcia; działać należy "automatycznie". I temu też służą (m.in.) wpajane w nas wzorce zachowań.
   Oczywiście, że nie sprzyja to żadnej "kreatywności" rozwojowej, wręcz odwrotnie. Bierz jednak pod uwagę, iż zdecydowana większość populacji mieści się w zakresie "stanów niskich i średnich" jeśli chodzi o zdolności percepcyjne. Ci ludzie, zazwyczaj, nie mają możliwości, ale i potrzeby tworzenia czegoś nowego. Można to nazwać konformizmem. Ale jeśli nawet tak to nazwiemy, to - moim zdaniem - nie można takiemu konformizmowi przypisywać wartości negatywnej. On również służy integracji grupy, a w konsekwencji - przetrwaniu.

   To, o czym piszesz, nie jest problemem takich czy innych stosunków społecznych, lecz problemem wciąż komplikujących się społecznych struktur.
   O ile bowiem nawet jeszcze struktury społeczne doby Oświecenia były w miarę jasne, klarowne i możliwe do zrozumienia dla średnio inteligentnego człowieka, o tyle od wieku XIX proces ich komplikacji przebiega ruchem jednostajnie przyspieszonym i nic nie wskazuje na to, że może zwolnić. A stopień komplikacji jest wprostproporcjonalny do stopnia zagrożenia. Dlatego też wzrasta rola owych "szablonów przystosowawczych". Innymi słowy mówiąc, kurczy się coraz bardziej margines swobody przeznaczony na indywidualizm.To, co metaforycznie nazywasz "dżunglą", to nic innego jak ów schematyzm służący przetrwaniu. I jest to, póki co, strategia skuteczna, choć de facto postawiona na chwiejnych, gumowych nogach, stąd można zadać pytanie o dalszy sens jej istnienia.
   Indywidualiści byli zawsze i wszędzie i to im (w głównej mierze) zawdzięczamy postęp cywilizacyjny, kulturowy, intelektualny. Zauważyć należy jednak, że nie każdy z nich przetrwał; wielu poległo. Nie ma to jednak znaczenia z punktu widzenia przetrwania gatunku. Dlatego też spoleczeństwo stać na takie ekstrawagancje, na taką rozrzutność.
   W świetle powyższego powinniśmy się cieszyć z tego, że indywidualistów jest wśród nas jak na lekarstwo. Gdyby było inaczej, zapewne nas także już dawno by tu nie było ''
10  Powitania, Kawiarenka i Hyde Park / Hyde Park - inne / Dżungla - metafora odzwierciedlająca stan świadomości społecznej : Lipiec 06, 2010, 01:13:15
 '' Dżungla'', to metafora pewnej świadomości. Metafora stanu świadomości, w której większość ludzi przebywa w tym stanie nie zdając sobie nawet z tego sprawy.Ten stan głębokiego psychicznego uśpienia jest zbyt głęboki, aby mogli dostrzec, to co przypomina ''dżunglę'' - głęboką, ciemną, prymitywną i pierwotną. Zdecydowana większość ludzi przebywa w owym stanie. Są oni jakby lunatykami, somnambulikami. Ich życie jest mechaniczne i prawie wszystko u nich dzieje się mechanicznie. Ktoś lub coś naciska ''guzik'' irytujesz się, ktoś inny naciska ''guzik'' stajesz się na chwilę szczęśliwy. Nie jesteś panem tego co się dzieje, jesteś niewolnikiem.
Nie myślisz, nie medytujesz nad życiem, czym ono jest i dokąd ona zmierza. Gdybym zapytał Was czym jest życie, z pewnością otrzymam tylko częściową odpowiedź na to pytanie.
Bądź ucziwy wobec siebie i powiedz : ile razy zadałeś pytanie - czym jest nieprawdopodobnie skoplikowany proces życia, w którym WŁAŚNIE uczestniczysz. A jeżeli zadałeś takie pytanie, poszukiwałeś tego, to jak wygląda Twoja odpowiedź.?

Na etapie ''dżungli'' ludzi bardziej interesują odpowiedzi niż pytania. Ten typ świadomości często zadowala się odpowiedzią, jaka zostaja mu udzielona.Wystarczy, że ktoś powie Ci coś o nazwie autorytet podpisując się prof.dr.hab. J. Kowalski i już uwierzyłeś. Inni uwierzyli co powiedzieli im znajomi, koledzy, przyjaciele, rodzice.W istocie nigdy nie zadali oni pytania, bo już przed zadaniem pytania otrzymali odpowiedź. Ta odpowiedź była już wcześniej przygotowana.Więc gdy np: zapytasz księdza kim jest ''Bóg'' odpowiedź będzie  zazwyczaj przygotowana. On Ci nigdy nie powie, że nie wie. Nie powie Ci, że nie wie, bo jego świadomość funkcjonuje tak, aby Ci powiedzieć kim jest ''Bóg'', po to , abyś w to uwierzył, abyś mu służył, abyś nie poszukiwał, aby nie odnalazł, że całe niezmierzone bogactwo jest w Tobie, abyś był niewolnikiem, niewolnikiem obcych swemu sercu ideii. Smutny

Więc możesz przejść nawet całą Warszawę, Paryż, Nowy Jork i możesz nie spotkać nikogo, kto Ci powie: ''Bóg'' to moje doświadczenie, a Ty poszukaj swojego, bo gdy Ci powiem kim ''On'' jest to odbiorę Ci Twoje największe doświadczenie, z którym prawdopodbnie tu przybyłeś, aby odnaleźć cel swojej podróży, doświadczenia własnej boskości, swojego nieograniczonego bytu.
To typ człowieka, którego można nazywać "prostym" – ociosanym, tradycyjnym, konformistą. Ukierunkowany na przeszłość: nigdy nie spogląda co jest TERAZ, nigdy nie spogląda w teraźniejszość... Ten typ wierzy w księdza, w biskupa, w papieża, w shankaracharyę. Wierzy w prezydenta, ministrów, wierzy w wielką edukację, biznes, politykę. Taki człowiek rzadko idzie poszukiwać gdzie indziej.Taki człowiek nie jest w stanie dostrzec iluzji, gdzie pod wielkimi hasłami, kryje się zupełnie inna prawda - ścieżka pełna łez i nieuświadomionego cierpienia.
Taki człowiek nie potrafi inaczej żyć, inaczej myśleć, bo nie zna innych sposobów na życie. Zna tylko te, które nauczyło go społeczeństwo.
Jest w nim, pozostaje w nim i umiera w nim. Smutny


Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 »
Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

polskiedayzmta knieja grafikaztelenowel rycerze-erathii black-for