Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
  Pokaż wiadomości
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 »
111  SOCJOTECHNIKA / Socjotechnika / TOŻSAMOŚĆ - więzienie, czy sposób na realizacje siebie ? : Kwiecień 21, 2010, 17:46:49
Zakładam ten wątek pod wpływem słusznej uwagi MHS , przenosząc posty z "Kartka z kalendarza .."

W kilku słowach odniosę się również do Manifestu o tożsamości.
Nie zgadzam się z nim w większości treści, a w szczególności z zawartymi weń twierdzeniami typu :

"Człowiek wykorzeniony, tj. wyrwany z kultury charakterystycznej dla swojej społeczności, jest zagubiony w świecie, a taka akulturacja zubaża jego osobowość."

To jest właśnie to, o czym wspomniał MHS, że społeczność usiłuje wmówić mi iż bez tej społeczności będę uboższy, a w każdym razie uboższy na osobowości. Odwróćmy tę zależność. Społeczeństwo by nie istniało, nie miałoby tożsamości, gdyby nie wypadkowa każdego w nim uczestnika. Ja jestem człowiekiem z natury , z samego faktu urodzenia się. Jestem wyposażony we wszystko, co mi niezbędne, aby przeżyć, również na bezludnej wyspie. Nie wiedząc co to jest społeczeństwo nie brakowałoby mi go do szczęścia również i na bezludnej wyspie. Ale z kolei sam był bym zdany na siebie w każdej kwestii. Na siebie i na otaczającą mnie naturę, ale przeżyłbym bez społeczeństwa.
Natomiast społeczeństwo bez żadnego uczestnika nie istniałoby. Powyższa teza manifestu próbuje zmienić hierarchię ważności stawiając "charakterystyczną kulturę" jako wartość ponad ludzką. I dlatego też Ci, którzy przyjmują taką spaczoną hierarchię prowadzą wojny w imię swojej charakterystyczności , która zawsze będzie "ważniejsza" niż inna  "charakterystyczność", czy nawet  ludzkie życie jednostki w ich własnym systemie wartości. Zaczyna się wtedy  służba  programowi pt "społeczeństwo" . W pewnym sensie ono przestaje służyć nam, lecz nas wykorzystuje.

Czym innym jest to , o czym mówi Nassim . U niego Świadomość Zbiorowa jest rodzajem POLA , które rządzi się prawami fizyki ( co prawda słabo jeszcze poznanej , ale jednak ).  To rodzaj dwukierunkowej sieci informatycznej  pomiędzy JA, a POLEM, które jest wypadkową całej świadomości , nie tylko ludzkiej, ale również wszystkiego, co jest, całego świata ożywionego i nieożywionego poprzez właśnie "czarne dziury" - system natychmiastowych ( splątanych) połączeń osobliwości obecnych w każdym atomie mojego ciała.

 POLE  nie wykorzystuje mnie . Co więcej, ono uważnie słucha moich wyraźnych intencji , przetwarza je w sobie , odchyla je uwzględniając kolizyjne fale "obcych energii", nieco przekształca i powraca do mnie jako rezultat, jako to, czego doświadczam fizycznie. Nie nadawałbym POLU  żadnych atrybutów typu "dobre", "złe" a raczej rozpatrywałbym jako beztożsamościowy obszar superpozycji wszystkich możliwych rozwiązań . Możliwych do wydobycia poprzez zastosowanie określonych wibracji czy też zasad wg których POLE działa.

Poznać sposób w jaki działa POLE to nauczyć się technik korzystania z niego w sposób skorelowany z nim. Chcąc być "inżynierem próżni" nie można nie uwzględniać POLA . Czyli moja tożsamość musi uwzględniać brak tożsamości , brak określoności , nieoznaczoność, "punkt bezruchu", ale również pamiętać, że POLE jest również wynikiem wszystkich podłączonych doń tożsamości.  Nie można ignorować innych, bo jest się nimi połączonym.

To zadziwiające, że największe odkrycia przychodzą do ludzi jakby  "z nikąd". Geniusze nazywają to .. olśnieniem. Mógł to być tylko jeden maleńki przebłysk u jednego człowieka, który na zawsze zmieniał dzieje całej ludzkości. UREKA !! - Archimedesa.
To coś pochodzi STAMTĄD. Jest odpowiedzią na intencję wyemitowaną do POLA ( wszystkich połączonych tożsamości ) w odpowiedni sposób.

W jaki sposób ? Właśnie na to pytanie, uważam, odpowiedzi może dostarczyć święta geometria.
Wyobraźmy sobie , że każdy z nas jest potencjalnym geniuszem, który może dostarczyć wszystkim innym , również geniuszom, bezcennych rozwiązań . Na początek możemy zlikwidować pragnienie, głód, cierpienie . Wszystko to, czego ludzie doświadczają w wyniku służenia bezwzględnym programom pod takimi nazwami , jak  "społeczeństwo"., "naród", "religia" stworzonym przez tożsamość.

Ludy pierwotne korzystały z energii pochodzącej spoza tożsamości w sposób naturalny. Aborygeni czy też afrykańscy buszmeni potrafili od wieków żyć czerpiąc ze skarbnicy wszechświata nie tylko pożywienie, ale również komunikować się na wielkie odległości poprzez dostrojenie się do określonych wibracji w określonych "węzłach fal stojących".

Internet istniał tu na Ziemi na długo przed tym, jak pojawił się człowiek , zanim pojawiła się tożsamość.
112  Powitania, Kawiarenka i Hyde Park / Hyde Park - inne / Odp: PRZENIESIONY : SKUTKI WYBUCHU WULKANU W ISLANDII : Kwiecień 20, 2010, 22:57:19
No i skutkiem tegoż może się rozwinąć system awionetek, tzw "taksówek powietrznych", które nie latają na wysokich pułapach. Tak do 6000 metrów im w zupełności wystarczy, a to jest bezpieczna wysokość zgodnie z tym , na co pozwolono w Europie choćby podczas obchodów pogrzebowych na Wawelu.
Cargo lotnicze, należy do tzw ekspresowych dostaw typu "cały świat w 24 h". Popyt na tego typu dostawy nie zmaleje. Nie rozwiąże tego kolej, ani transport drogowy ( a tym bardziej morski ). Lwią część rynku mogą przejąć przewoźnicy dysponujący nisko latającymi samolocikami średniego zasięgu. Wówczas cały świat będzie dostępny może nie w 24h, ale zaledwie o dobę dłużej, co i tak wyprzedza kolej czy drogówkę , że o statkach nie wspomnę.

ps. tijavar , dowcip o Islandii przedni .. Duży uśmiech
113  SOCJOTECHNIKA / Socjotechnika / Odp: TOŻSAMOŚĆ : Kwiecień 20, 2010, 09:42:25
MHS moim zdaniem Nassim właśnie "odsłonił się" w wywiadzie po CASYS 09. W 3 ciej części wywiadu mówi dosłownie o tym jak w praktyce wykorzystać nasze TERAZ.
Oto w tym fragmencie na przykład :
Pytająca : Spędzamy większość naszego czasu na tej krawędzi.
Nassim :   Zgadza się. W tym wirze ! Ale gdy znajdziemy czas każdego poranka by połączyć się z tą ciszą/bezruchem to przynajmniej będziemy wiedzieli jak tam powrócić. Więc jeśli doświadczymy wiru w trakcie dnia,wtedy możemy dojść do: „O, ja wiruje!” , „Dajcie mi  minutkę”. Wiesz... w trakcie nudnego spotkania: „Przepraszam muszę wyjść do toalety” I po prostu, nieco powrócić do tego punktu osobliwości. Wrócić do tego punktu o nieskończonym potencjale. Powrócić do tego połączenia z wszechświatem, z CAŁYM wszechświatem, z KAŻDYM atomem, CAŁĄ energią wszechświata, która stale cię wspiera. A z tego punktu ponownie powracamy do kontroli, do centrum. A wtedy możemy znowu kontynuować nasz dzień. Ale jeśli nie monitorujemy tego gdzie jesteśmy, w relacji do tego środka, jeśli nie wiemy gdzie jest to centrum, to nie posiadamy skali, aby wiedzieć jak daleko jesteśmy w wirze.

Poza tym Nassim pięknie przyciąga "techniczne" umysły ( do której to grupy i ja się zaliczam )  choćby takimi wypowiedziami :

Nassim -(..)  To referat, który mówi,że każdy atom jest mini czarną dziurą,że posiada nieskończoną gęstość, ma nieskończony potencjał, że wszystko posiada osobliwość w swoim centrum. Referat na kilku pierwszych stronach opracowuje i wykazuje matematycznie,  że energia próżni, sama struktura próżni łączy, czy też splata wszystkie protony jako składowe jądra atomowego, że wszystkie jądra atomów są splątane, ponieważ taka jest struktura próżni. Struktura, która sprawia, że próżnia nie jest pasywną, lecz aktywną próżnią, odgrywającą rolę w tworzeniu świata materialnego, ale również strukturą, która łączy wszystkie rzeczy.  W zasadzie jest to matematyczna interpretacja koncepcji, że wszystko jest jednym. Tak więc, jest to rzeczywiście matematycznie udowodnione.

I do mnie to przemawia.
Nie ma potrzeby tworzenia dodatkowych tożsamości. Wystarczy , że i tak jest ich bez liku włączając w to tożsamość społeczną, narodową,  a nawet pod "tożsamość " podciągając potrzebę przynależności do czegoś. I tak każdy z nas jest "JAKIŚ", jest określony , ale jednocześnie - co wynika z wypowiedzi Nassima, jesteśmy połączeni beztożamościową siecią  Osobliwości, które nieszczęśliwie nazywamy "czarnymi  dziurami". Określenie  "czarna dziura" (jak rozumiem ) dotyczy tu wyłącznie czegoś pozbawionego tożsamości .
114  SOCJOTECHNIKA / Socjotechnika / Odp: TOŻSAMOŚĆ : Kwiecień 20, 2010, 01:34:29
Droga tjavar  ,
Niezwykle cenię sobie Twoje posty. Jest w nich wielka empatia dla wszystkich ludzi. Nie znaczy to, że nie będę z Tobą polemizował.

Piszesz
Cytuj
"Najpierw jednak musimy odzyskać swoją tożsamość, która podzielona została na małe kawałeczki układanki i rozproszona. Proces uzdrawiania trwa,(..) "

Pozwól, że nie zgodzę się z w tym miejscu. Według mnie tożsamość jest właśnie tym, co nas dzieli .I w pewnym sensie jest to dla nas dobre.  Każdy ma swoją tożsamość dzięki czemu różnimy się od siebie. Jesteśmy podzieloną na kawałeczki Jednią , która doświadcza samej siebie w procesie tego wielkiego podzielenia. Na tym codziennym poziomie naszych codziennych zdarzeń ciągle ze sobą konkurujemy w ten czy inny sposób. Ale można na to spojrzeć z wyższego poziomu , na którym właśnie brak jest tożsamości. To moje i Twoje  "NIE WIEM"  to poczucie braku tożsamości właśnie. W wewnętrznej pustce bez żadnych myśli, ocen czy różnic , bez niczego, co nas mogłoby rozdzielić łączymy się jako jedna Świadomość. Nie jest to  świadomość czegoś.. W TERAZ dokonujemy obserwacji tego co jest. Jam Jest. Procesem uzdrawiania nazwałbym   umiejętność równoczesnego przebywania w "nie wiem" bez żadnej tożsamości, jak i doświadczania swojego kawałeczka układanki jednocześnie. Uzdrawianie polega na dłuższym jakościowym przebywaniu we wspólnym obszarze naszej osobliwej pustki, owym  "stilness point" jak mawia Nassim Haramein, czyli w strefie wspólnej dla wszystkich ciszy własnego wnętrza, kosztem właśnie TOŹSAMOŚCI , której każdy aspekt się różni od wszystkich innych , co wynika z indywidualnej przeszłości oraz wyobrażeń na temat przyszłości. Jedynie w TERAZ wszystko jest takie, jakie jest.
115  ŚWIĘTA GEOMETRIA / W PRAKTYCE / Odp: Eksperyment z cebulami - praktyka cz. 1 : Kwiecień 19, 2010, 11:33:19
Xellos napisał 
Cytuj
"I tak na chłopski rozum, jeżeli nie mówimy już o fraktalności materiałów a o dostępie powietrza czy słońca. To mówimy o zwykłej fizyce bez żadnych cudów niewidów czy ŚG. "
O przepraszam. Z tym zastrzeżeniem, że Słońce wyraża fraktalność . Właściwie to  każda  "zwykła fizyka" musi być fraktalna, inaczej nie byłaby zwykła. W ogóle by jej nie było. Zatem nie ma "cudów niewidów" , a jest tylko nieświadomość, nasze niezrozumienie zachodzących zjawisk.
116  SOCJOTECHNIKA / Socjotechnika / Odp: TOŻSAMOŚĆ : Kwiecień 19, 2010, 01:38:40
MHS napisał
Cytuj
"szczęście jak i Wszystko istnieje TERAZ, albo Nigdy. "
Teraz jesteśmy TU, w tej czasoprzestrzeni.
Ludzie przyciągają do siebie to , co emitują i odpowiedzialność za to spada na tego, który emituje. My możemy uczyć świat , jak cierpieć godnie, ale sami powinniśmy nauczyć się od świata jak cieszyć się radośnie , godnie , w poszanowaniu każdego życia.
117  Powitania, Kawiarenka i Hyde Park / Hyde Park - inne / Odp: Kartka z kalendarza, dzień 10 kwietnia, roku 2010 : Kwiecień 18, 2010, 13:16:38
Panie i Panowie.
Otwiera się nowa era w komunikacji powietrznej. Jeśli to prawda, że wulkan sparaliżuje przestrzeń powietrzną pow 6 tys metrów na wiele tygodni to mniemam, że jeśli w końcu dojdzie do wznowienia ruchu lotniczego, to tylko na pułapie do  6 tys metrów.
Oznacza to, że na niebie będziemy obserwować wiele małych samolotów , tzw powietrznych taksówek i śmigłowców.

Do takiego wniosku skłonił mnie ten fragment publikacji "Ze względu na to, iż przestrzeń powietrzna nad Polską jest ciągle zamknięta, loty będą wykonywane z tzw. widzialnością, czyli poniżej 6 tysięcy metrów. Polega to między innymi na tym, że pilot musi opierać się na zewnętrznych punktach odniesienia."

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7776453,Kto_przyleci_na_pogrzeb_do_Krakowa___LISTA_GOSCI_.html


Czyli , ze ta przestrzeń powietrzna nie jest tak do końca i na amen zamknięta. Osobiście dziś widziałem paralotniarza Mrugnięcie
118  Powitania, Kawiarenka i Hyde Park / Hyde Park - inne / Odp: Kartka z kalendarza, dzień 10 kwietnia, roku 2010 : Kwiecień 18, 2010, 10:44:59

Oficjele nie przylecieli bo wcale nie mieli zamiaru przyjeżdżc... Większośc żalu i chęci przyjechania na pogrzeb wynikało hipokryzji zwanej też poprawnością polityczną. A chmurka okazała się doskonałą wymówką aby nie musiec przyjeżdżac.
Też mi się tak, niestety ,  wydaje. Chmura jest na rękę wszystkim, którym nie chce się lecieć do Polski.
Potwierdza to ten wyjątek : "Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew wyleciał z Moskwy do Krakowa na pogrzeb prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i jego małżonki Marii - poinformowała służba prasowa Kremla. "
cytat za   http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Prezydent-Miedwiediew-jest-w-drodze-do-Krakowa,wid,12183085,wiadomosc.html

Jeśli komuś zależy, to przyleci "ryzykując". Można powiedzieć, że Rosja wiele na tym "ugra" w oczach zwykłych ludzi gapiących się w niebo. Polonia w UK również twierdzi, ze tak pogodnego nieba nie było tam dawno. Mamy więc znowu NIEWIDOCZNE ZAGROŻENIE podobne do świńskiej grypy, tylko ciekawe, że teraz ogromne pieniądze tracą firmy lotnicze i lotniska, a takze wszyscy Ci, którzy muszą zwrócić koszty rzeszy oczekujących ( np będących w podróży służbowej ).

tijavar napisała 
Cytuj
Sygnałem dla pilotów jest zjawisko "ogni Św. Elma”. Zjawisko to polega na serii małych, ciągłych i bardzo jasnych wyładowań elektrycznych, to jeden z pierwszych sygnałów świadczących, że samolot mógł wlecieć w chmurę wulkanicznego pyłu.

Więc piękne niebo skrywa czasem niebezpieczeństwo. Nic nie jest takie, jakie się wydaje. A zjazd domniemanych NWO, cóż, może czakram wawelski nie jest godzien ich aprobaty?

Miałem kiedyś okazję podziwiać ognie św. Elijasza .( st.Elmo`s fires ) w postaci kul ognia przemieszczających się po liniach telefonicznych oraz świecących ostrych fragmentów budynków. To było w noc tuż przed burzą.

zdanie  ...." Nic nie jest takie, jakie wydaje się, że jest "  brzmi niczym jakieś groźne memento.

Opadnie na ziemię niewidoczny pył , który rozświetli wszystko ogniami św. Eljasza ?  No to całkiem przyjemny dla oka będzie ten nasz ziemski armaggedon  Mrugnięcie

Natomiast w kwestii "winnego" wyboru miejsca pochówku to wydaje mi się , że to był spontan na zasadzie " słuchajcie, a może zróbmy tak  i tak" , odpowiedz przyszła  "zróbmy" . My , czyli wszyscy i nikt. To oznacza, że wybór nie był rozumowy, a intuicyjny. Można by powiedzieć, że podjęła je Świadomość zbiorowa Uśmiech .  Jeśli tak, to byłby to pierwszy przypadek udokumentowanego działania zbiorowej świadomości w konkretnej sytuacji z konkretnymi , wieloletnimi skutkami. Uśmiech
Pozdr
119  Powitania, Kawiarenka i Hyde Park / Hyde Park - inne / Odp: Kartka z kalendarza, dzień 10 kwietnia, roku 2010 : Kwiecień 18, 2010, 00:26:49
Ważni ludzie odwołali swoje wizyty w Krakowie na uroczystościach pogrzebowych, racja . Argumentem jest ta chmura z Islandii.
Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych, ale to, co dzisiaj wyprawiało z nami TV zakrawa na kpienie sobie z ludzi co najmniej. Na TVN cały dzień podawano, ze wszystkie loty nad Polska zostały odwołane , a lotniska zamknięte ze względu na ... słabą widoczność (spowodowaną chmurą po wybuchu  wulkanu na Islandii ) . Ludzie, może Wy widzicie jakąś chmurę wulkanicznego pyłu na niebie ,ale u mnie w Szczecinie cały dzień było dzisiaj piękne, czyste , błękitne niebo, a widoczność doskonała na wiele kilometrów, czyste powietrze, i nawet widziałem jeden samolot typu cesna lecący nisko mniej więcej ze szwedzkiej strony.. A tutaj w telewizorni podają, ze Prezydenci rożnych krajów odwołują loty ze względu na te chmure z Islandii , a TVN podaje , jak wspomniałem non stop komunikaty o słabej widoczności. Każdy , kto oglądal dzisiaj relacje uroczystości z Warszawy mogł sobie sam obejrzeć ów "brak widoczności". Ja chyba wiem dlaczego tak panicznie wszyscy boja się tej "chmury".. mam na ten temat świetna teorie nie do podważenia Mrugnięcie Obejrzyjcie to koniecznie, a wszystko się wyjaśni

120  Powitania, Kawiarenka i Hyde Park / Hyde Park - inne / Odp: Kartka z kalendarza, dzień 10 kwietnia, roku 2010 : Kwiecień 17, 2010, 10:29:55
Z tą elitą NWO zlatującą się na energetyczne doładowanie na Wawelu nie jest tak do końca prosto. Czakram Wawelski to nie tylko węzeł energetyczny, ale miejsce szczególnej pamięci i miejsce szczególnej świadomości. To nie jest tak, że jest tam sobie jakaś energia, z której teraz wielcy tego świata po prostu przyjdą się napić, aby wzmocnić swoje NWO.
Każde  miejsce świadomości działa w dwie strony. Ono również wpływa na tych, którzy czerpią energie, również ich przemienia. W ten sposób my, jako istoty światła, świadomość zbiorowa, która wymienia się informacją oraz intencją poprzez węzły /czakramy , możemy wpłynąć na wielkich tego świata.
Czakra Wawelska skupia na sobie uwagę całego narodu swoją symboliką jako miejsce "Królów" oraz ludzi ważnych  narodowi w jego SŁUŻBIE. Ktoś mógłby powiedzieć, że to "królowie" wpoili narodowi taki program, abyśmy w ten sposób myśleli, ale moim zdaniem jest to wzajemnie silnie sprzężony układ. Spójrzcie na historię. Zawsze było tak, że nawet najsilniejsze, wydawałoby się , najsprawniejsze Systemy upadały pod wpływem zmiany zbiorowej świadomości. Niezwykle trudno jest wskazać "tego przywódcę", od którego to się zaczyna. Można by na przykład powiedzieć, że taki Wałęsa był przywódcą w swoim czasie, który krzyczał "za mną", ale równie dobrze możecie powiedzieć, że go tłum wypchnął ze swojej masy, wybrał go, aby w jego imieniu przemawiał. On miał tylko pełnić służebną rolę i spełnił jak najlepiej potrafił.

Jasne , że są siły , które usiłują tę zbiorową potęgę wykorzystać utrzymując ją w nieświadomości, ale ta nauka przestała być już hermetyczną tajemnicą. To Ty i ja zmieniamy rzeczywistość, jesteśmy "współ-inżynierami próżni" . Oni ( przywódcy ) to tylko marionetki .Mają wprawdzie jakiś wpływ na nas , ale my również mamy wpływ na nich.

Nie trzeba na prawdę nic wielkiego czynić,żadnego biegania z szabelką czy szpadlem "za mną" czy "naprzód". Wystarczy , że będziemy wszyscy pozytywnie nastawieni, otwarci na siebie nawzajem we własnym wnętrzu. Wciągnijmy ICH w ten wir przebudzenia świadomości. Czakra Wawelska to potężny instrument , przez naród wybrany, co widać po tym jak miejsce pochówku na nim podzieliło społeczeństwo.
Wielu Polaków uznaje to miejsce za królewskie miejsce pochówku godne największych władców i gotowa jest pobić się o opinię w tej kwestii , czy Lech Kaczyński zasłużył na pochówek tam, czy nie, gdy tymczasem to miejsce jest czymś znacznie potężniejszym niż "królewska nakładka" nałożona nań i umiejętnie podsycana przez pewne siły ( zarządzana przez KK) . Media dostrzegają tylko tych , którzy protestują PRZECIW, albo tych, którzy są ZA , zupełnie lekceważąc masę Polaków, którzy nie postrzegają tego jak problemu. To zupełnie nie ważne , gdzie spoczną doczesne szczątki Prezydenta, ale CZEMU /KOMU BĘDĄ SŁUŻYĆ jako symbol. Może się wydawać, że NWO  znalazło na Wawelu swoją historyczną ciągłość - wszak to miejsce królów, symbolika ciągłości władzy i to taka , która wciąż jest żywa  w narodzie. Nie udało się ludziom zaszczepić wirusa fizycznie przy okazji pandemii, to teraz chcą "zaszczepić" zbiorową świadomość.
Plan prawie doskonały, ale tylko prawie...
Oni sami są zaledwie narzędziem tego , co nazywam Świadomością . Sami również ulegają przemianie od wewnątrz, gdyż są podłączeni do tego samego źródła, co my wszyscy.
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 »
Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

nowewienislawowo madagaskar zwiazek-ludowy devilssoldiers zapresentojswojefora