Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
  Pokaż wiadomości
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 »
281  Różne koncepcje świata i człowieka / Różne koncepcje człowieka i świata / Odp: Świadomość – niezwykła postać energii - Janusz Dąbrowski : Styczeń 19, 2010, 16:10:55
Początkowo chciałem przenieść post Radosława o świadomości, ale ponieważ wkleił sie na początku tego wątku, co jest związane z datą jego publikacji, to pozwalam sobie w całości tą treść tutaj wkleić jako najnowszą wiadomość. Wydaje mi się ona istotna w kontekście pola życia, o którym piszemy.

Poniżej post radosława
--------------------------------
Świadomość – niezwykła postać energii - Janusz Dąbrowski


Jesteśmy żywym układem, ale myślącym, posiadającym świadomość i uczucia.

Jak to potraktować?

Czy świadomość jest dostrzegalna? Czy można ją zmierzyć, zważyć, zarejestrować?

Oczywiście, że nie – przynajmniej dostępnymi nam metodami i w naszym wymiarze. W innych wymiarach – owszem, być może jest to możliwe.

 Prof. David Bohm, słynny angielski fizyk, na podstawie precyzyjnych obliczeń potwierdził istnienie we Wszechświecie 12 wymiarów, w jakich rozgrywa się nasza rzeczywistość. Drzwi do innych, równoległych światów mogą otwierać – według niektórych naukowców – potężne pola magnetyczne tworząc swoiste „szczeliny” w czasie i przestrzeni.

Tezę o istnieniu równoległych światów (teoria wielości światów we Wszechświecie) przedstawił również w końcu XVI (!) wieku genialny filozof Giordano Bruno (dominikanin zresztą), spalony w 1600 r. na stosie za tę herezję.

A już na marginesie naszego zasadniczego tematu: liczba „12” jawi się jako liczba w pewnym sensie mistyczna – 12 godzin na zegarze, 12 miesięcy, 12 znaków Zodiaku, 12 czakramów (centrów energii), 12 ciał niebieskich w naszym Układzie Słonecznym (włącznie z planetą „X” – Transplutonem, zwanym przez starożytnych Sumerów Mardukiem), a z tematów biblijnych (w tym apokaliptycznych) – 12 apostołów, 12 tysięcy opieczętowanych z 12 plemion Izraela, 12 bram w Świętym Mieście, a na bramach 12 aniołów, 12 warstw fundamentów murów miasta o długości 12 tysięcy stadiów itd. Dodajmy do tego dwanaście królestw dla dwunastu oświeconych, dwunastu władców przemawiających do dwunastu aniołów – to już z „Ewangelii Judasza”...

Uff! Wracajmy do tematu.

Fizjolog mózgu, noblista sir John C.Ecless przeprowadzał badania nad zjawiskiem tzw. „wędrującej świadomości”. Opierając się na podstawowym w fizyce prawie zachowania masy i energii doszedł do wniosku, że bioenergia człowieka nie może zniknąć nawet po śmierci. Zagadką jest tylko, czy energia świadomości po śmierci ustroju pozostaje całością, czy też zostaje rozbita na drobne cząstki?

Energia jest równoważna materii (i na odwrót - przynajmniej tak dzis uważamy na podstawie znanych praw fizyki przyjętych za słuszne...), więc materia podobnie jak energia może pojawiać się w każdym wymiarze, choć niekoniecznie musimy ją dostrzegać.

Wyobraź sobie łopaty śmigłowca. Widzisz je doskonale, kiedy są nieruchome. Po wprowadzeniu w ruch wirowy nie widzimy ich, nie potrafimy wykryć zmysłami ich obecności. Jedynie nasza świadomość oparta na wiedzy i doświadczeniu mówi, że one istnieją i nie należy zbliżać się do nich. Dla człowieka nieświadomego takie spotkanie z niewidoczną dla niego energią może skończyć się tragicznie.

W tym sensie wirujące łopaty wirnika są dla nas w innym wymiarze. Są dostępne dla naszych zmysłów pod warunkiem, że znajdziemy sposób na przywrócenie ich do naszego dostrzegalnego świata. Wystarczy więc zatrzymać wirnik.

Można ównież wejść w „inny wymiar”. Jak? Po prostu usiąść na wirujące łopaty wirnika (technicznie jest to trochę trudne, prawda?). Względem łopat nasze ciało będzie nieruchome – wszakże poruszamy się z jednakowymi prędkościami. Będziemy wówczas widzieli każdy szczegół budowy wirnika. Jednak  jednocześnie stracimy z oczu cały świat – znajdziemy się w innym wymiarze. Zatrzymanie łopat wirnika– to powrót do naszego wymiaru. Typowe dla teorii względności – jeśli chcemy powiedzieć, że poruszamy się (lub nie poruszamy się), to zawsze należy dodać: „A względem czego?”

I inna jeszcze ilustracja teorii względności Einsteina. Trzymasz w rękach gorący garnek przez sekundę – wydaje Ci się, że to godzina; trzymasz w ramionach gorącą kobietę przez godzinę – wydaje się, że upłynęła sekunda ...

Przykład śmigłowca – z pewnością niesłychanie uproszczony – jest ilustracją ruchu materii poza granicę naszego postrzegania i jej powrotu do świata ludzkich zmysłów. Czy w takim razie nasza świadomość nie może zachowywać się podobnie?

Okazuje się, że świadomość to również forma energii. Energia jest niewidoczna, niewyobrażalna. Dostrzegalne są jedynie jej skutki. Świadomość człowieka wykazuje działanie - jest w stanie spowodować ujemne, względnie dodatnie skutki w tkance łącznej i nerwowej, ba! - w całym ustroju człowieka.

Świadomość nie odgrywa li-tylko roli poznawczej, świadomość jest stwórcza - nie tylko od-twórcza. Warto tu przypomnieć przedstawianą wcześniej  hipotezę przyczynowości formatywnej Ruperta Sheldrake’a  i  wizję Pierre’a Teilharda de Chardin. Jest więc tak, że:

MYŚL STWARZA.

 Myśl jest energią, a my sami zmaterializowaną, czyli bardzo gęstą postacią energii obdarzoną świadomością. Świadomość jest więc stanem energetycznym (W. Sedlak), a nie tylko poznawczym,  nosi więc cechy materii. Energetyczna strona materii to dynamika i działanie, to siły oraz ich zależności.

To z kolei powoduje, że świadomość bezustannie komunikuje się. Bowiem świadomość wibruje lub można ją zmusić do wibracji. Kluczem tej komunikacji i wibracji jest spektrum elektromagnetyczne działające na bioelektroniczny układ naszego organizmu (będziemy do tego jeszcze kilkakrotnie wracać).

ŚWIADOMOŚĆ JEST BYĆ MOŻE

NAJSUBTELNIEJSZĄ FORMĄ MATERII I RUCHU,

BARDZIEJ SUBTELNYM ASPEKTEM

RUCHU CAŁOŚCIOWEGO.

David Bohm

Ponieważ myśl jest energią, więc myślą (a także uświadomieniem sobie źródła naszej mocy, tj. obecności Boga w człowieku – „JAM JEST...” – przecież jeśli zostaliśmy stworzeni przez Boga, to jesteśmy Jego dziećmi, a więc posiadamy boski pierwiastek...) -  możemy zmieniać i tworzyć naszą rzeczywistość, nasz świat zgodnie z naszymi potrzebami i intencjami (ale w zgodzie z Najwyższym Dobrem wszystkich istot – inaczej negatywne intencje i działania obrócą się wcześniej czy później przeciw ich twórcom).

Mówi o tym m.in. G.I. Szypow, według którego materia powstaje z wcześniejszych planów, pierwotnej idei, pomysłu, intencji, które dokładnie przetworzone w naszym umyśle, ułożone w mentalny projekt zamieniają się w projekt rysunkowy, aby później przeobrazić się w konkretny materialny kształt.

W celu realizacji takich marzeń czy idei potrzebna jest jednak do tego myśl – gorąca, pełna pozytywnej emocji (o negatywnej nawet nie wspominajmy...), pozbawiona niezdrowego egoizmu, samolubstwa, myśl pełna niezachwianej wiary. Efektem będzie podporządkowanie energii naszej woli, co umożliwi stworzenie tego, co pragniemy. Jedna uwaga jednak – nie może to być myśl stricte rozumowa, „zimna”, wykalkulowana.

I te wynurzenia autora nie są czystą, myślową spekulacją – to wnioski z fizyki kwantowej, wg której cząstki elementarne, np. fotony zachowują się tak, jakby były obdarzone świadomością, potrafią przekazywać sobie informacje – nawet na olbrzymie odległości i są w stanie podporządkować się naszej woli.

Już David Bohm wskazywał na to niesamowite, niepojęte wprost zjawisko nazywając je NIELOKALNOŚCIĄ.

Oznacza ono po prostu fakt, że na taki obiekt kwantowy jak np. elektron wpływa nie tylko to, co dzieje się w jego bezpośrednim otoczeniu (w tzw. „lokalności” obiektu). Okazuje się, że nawet zdarzenia w miejscach położonych daleko od obiektu („nielokalność”) mają na jego zachowania zasadniczy wpływ.

Dodajmy dodatkowo – o czym wcześniej wszakże już mówiliśmy, że takie wpływy nielokalne rozchodzą się natychmiastowo, nieskończenie szybko (co wykazano również eksperymentalnie). „Pewne «wiadomości» między obiektami kwantowymi podróżują nie tylko szybciej niż światło, lecz w istocie natychmiastowo. Einstein nazwał to zjawisko «niesamowitym działaniem na odległość».” („Encyklopedia fizyki kwantowej”, John Gribbin). Nielokalność jest integralną cechą świata kwantów. To, co się dzieje w jednej jego części ma natychmiastowy wpływ na cały świat. Potwierdza to również kwantowa teoria tzw. zmiennych ukrytych.

Fizyk Brian Josephson, noblista („złącze Josephsona”) powiedział swego czasu, że: „Wygląda na to, że jedna część Wszechświata wie o innej części.”, zaś inny fizyk – Jack Sarfatti z Centrum Fizyki Teoretycznej  Trieście (Włochy) stwierdził: „Jeśli informacja jest gdzieś w systemie reprezentowana, musi w tym systemie występować wszędzie!”.

Warto więc teraz uzmysłowić sobie, że my, ludzie, jako istoty elektromagnetyczne o świetlistych ciałach, należymy do świata kwantów. To sprawia, że zarówno na nas jest wywierany natychmiastowy wpływ całego szeregu zjawisk, w tym  elektromagnetycznych, jak również i my sami wywieramy kolosalny natychmiastowy wpływ na otaczający świat. W jaki sposób? Otóż poprzez wymianę informacji – zarówno wysyłanej przez nas w przestrzeń, jak i odbieranej przez nas z przestrzeni – o czym wcześniej już była mowa.

Wymaga więc to szczególnej odpowiedzialności z naszej strony za nasze postępowanie, za każde wypowiedziane słowo i każdą powziętą myśl. Rozważ: „Mowa jest srebrem, milczenie – złotem”. Następny więc wniosek wypływający z kwantowego postrzegania świata jest prosty:

CZYŃ INNYM TAK, JAKBYŚ CHCIAŁ,

ŻEBY INNI CZYNILI TOBIE...

Złota Reguła

 W dodatku - jak wspomniałem - mamy wpływ na zachowania cząstek elementarnych, ponieważ mogą się one zachowywać zgodnie z naszą wolą. Jest to szokujące nawet dla naukowców zajmujących się fizyką kwantową.

Powiedzieliśmy wcześniej za Einsteinem, że materia jest jakby zamrożonym, zestalonym światłem. Światło zaś jest podstawowym budulcem wszechświata. Prześledź teraz pewną logikę rozumowania.

Wiesz, że cała materia zbudowana jest z różnorodnych pierwiastków, a te z atomów. Wibrujące ciągle atomy nie są „pełne” – są puste w środku – o czym już mówiliśmy. Wokół ich jąder krążą elektrony dokonując przeskoków kwantowych (określenie Erwina Schrödingera).

Krążące po danej orbicie elektrony posiadają energię charakterystyczną dla tej właśnie orbity, czyli tzw. stan kwantowy, poziom energetyczny. Ciekawe jest, że te przeskoki między poziomami dokonują się NATYCHMIASTOWO, nie wymagają czasu (!).

Elektrony dokonując przeskoków między stanami energetycznymi emitują lub pochłaniają energię, czyli wymieniają się informacjami – jak wspomnieliśmy – natychmiastowo. Wypromieniowana w postaci fali elektromagnetycznej energia ma ścisłe parametry – m.in. długość, częstotliwość. Od parametrów tych zależy ściśle charakterystyka promieniowania – np. barwa wypromieniowanego w postaci kwantów światła.

Promieniują wszelkie substancje. W przypadku żywych komórek jest to promieniowanie mitogeniczne, zbliżone do promieniowania nadfioletowego. Takie promieniowanie kwasów nukleinowyh i białek badał m.in. prof. Fritz-Albert Popp, czołowy ekspert od biologicznie emitowanych fotonów z Międzynarodowego Instytutu Biofizyki w Niemczech.

Ogłosił on w 1974 r. teorię, wg której „…biologiczna materia konfiguruje się w świetle słonecznym w takim wymiarze, który umożliwia wzrastanie zdolności jego gromadzenia, służącego nadrzędnym celom.” [czyżby wyższym?! – przyp. autora].

Postrzegał człowieka nie jako zjadacza kalorii, lecz jako żywy organizm „pobierający ze środowiska światło” („Czwarty Wymiar nr 4/2006, „Spirale życia i energii”, Ilona Słojewska)  oraz emitujący światło.

W dodatku „(...)Popp i jego zespół uważają, że światło z czoła i rąk pulsuje w tych samych podstawowych rytmach, które u ludzi chorych ulegają zakłóceniu.” („Nexus” nr 3/2006, „Wieści z globalnej wioski” – „Emitujące światło palce”).

Najnowsze badania potwierdzają twierdzenia prof. Poppa. „Mitsuo Hiramatsu, naukowiec z Centralnego Laboratorium Badawczego przy Hamamatsu Photonics w Japonii, który prowadził badania, oświadczył przedstawicielom Discovery News, że ręce nie są jedyną częścią ciała, która emituje światło, uwalniając światło, uwalniając fotony, czyli maciupeńkie naergetyzowane porcje światła. – Nie tylko ręce, ale również czoło i podeszwy naszych stóp emitują światło – oznajmił. – Obecność fotonów oznacza, że nasze ręce cały czas wytwarzają światło”.

Wszelkie niedomagania organizmu mają bezsprzecznie wpływ na charakterystykę emisji tego światła, w związku z czym pojawiają się nowe możliwości diagnozowania pacjentów, jak też nowe metody leczenia (np. stosowanie tzw. „przeszczepów informacyjnych”) oraz potrzeba powrotu do metod zapomnianych (np. leczenia światłem).

Czy fakt istnienia promieniowania żywych organizmów oznacza automatycznie, że musimy każdy rodzaj promieniowania dostrzec naszymi zmysłami?

Oczywiście nie, bowiem cały typowy układ optyczny człowieka, tj. wzrok, funkcjonuje jedynie w zakresie pasma widzialnego, tj. światła białego składającego się z tęczowych barw (po rozszczepieniu światła białego w pryzmacie  – czyli dyspersji).

Każdy z pierwiastków danej substancji promieniuje inaczej, ma inną charakterystykę, ma własny zestaw linii widmowych. Na tej podstawie łatwo zidentyfikować skład substancji tworzących np. gwiazdy odległe od Ziemi o niewyobrażalne dla nas odległości. Wykorzystuje się to zjawisko w tzw. widmowej analizie spektroskopowej (badanie widma promieniowania elektromagnetycznego, a zwłaszcza linii widmowych).

Innych rodzajów promieniowania, np. nadfioletowego lub podczerwonego oko ludzkie nie jest w stanie dostrzec. Co nie oznacza, że promieniowania tego nie odbieramy.

Wypromieniowywane w postaci niewyobrażalnie małych porcji – kwantów – światło (energia) jest więc ściśle związane z elektronami i atomami. I właśnie dlatego światło stanowi podstawowy budulec Wszechświata. Podobnie jak ziarenka piasku są podstawowym budulcem potężnego budynku, a nie tworzące go cegły czy betonowe płyty.

Piasek w stanie luźnym przesypuje się między palcami. Jeśli jednak dodasz do tego spoiwo lub odpowiednio silnie go ściśniesz zamieni się w stały kształt zgodnie z życzeniami budującego.

Podobnie woda. Nie widzisz cząsteczek pary wodnej. Jednak zdajesz sobie sprawę, że one istnieją. Wystarczy stworzyć odpowiednie warunki (odbierając energię) i cząsteczki pary zaczną zbliżać się do siebie. Kiedy będzie ich już wystarczająco dużo utworzą kroplę. Wiele kropel utworzy kałużę, wiele kałuż utworzy zaś jezioro, rzekę czy ocean.

Kiedy posuniesz się z procesami fizycznymi jeszcze dalej, to możesz spowodować, że woda jeziora zamarznie. Jeśli wlałbyś wodę do odpowiedniej formy i zamroził, to zamarzłaby tworząc żądany przez Ciebie kształt.

Nie zmienia to wszystko jednak pewnego podstawowego faktu - kształt ten tworzą niezliczone ilości pojedynczych cząsteczek wody, które zmusiłeś do tego, aby zbliżyły się do siebie, aby nie pozostawały w dotychczasowym rozproszeniu. Ty zagęściłeś te krople tak bardzo, że stworzyły widoczną, zestaloną (ale jednak ciągle dziurawą!) materię.

Przypominasz sobie zabawę w śnieżki? Zbierasz śnieżny puch, ugniatasz go zbliżając do siebie płatki śniegu tak bardzo, aż utworzy się twarda, śnieżna kula. Pojedyncze kule toczysz po lepiącym się śniegu zwiększając ich masę, rozmiary i budujesz śnieżny dom.

I znów – nie zmienia to faktu, że podstawową cząstką budulcową tego śnieżnego pałacu jest pojedynczy płatek śniegu, a w zasadzie cząsteczka H2O – cząsteczka wody, a w zasadzie dwa atomy wodoru i atom tlenu, a w zasadzie tworzące atomy jądra atomowe i krążące po orbitach wokół nich elektrony połączone elektromagnetycznym i grawitacyjnym spoiwem.

Co to wszystko ma wspólnego ze światłem? A otóż ma.

Podobnie jak zagęszczałeś cząsteczki i krople wody, podobnie jak lepiłeś płatki śniegu, tak możesz zagęścić fotony światła (jakie to proste...), te mikroskopijne cząsteczki. Wcześniej rozproszone mogą teraz utworzyć gaz fotonowy, później chmurę fotonową, następnie fotonowe jezioro, by dalej przybrać zestalony kształt.

Pojmujesz już teraz zupełnie łatwo, jaki jest sens stwierdzenia, że „materia jest uwięzionym (zamrożonym) światłem”.

Uświadomienie tego ma głębszy sens. Okazuje się w takim razie,  że każdy z nas ma pod ręką niewyobrażalne ilości podstawowego surowca, z którego zbudowany jest cały Wszechświat, wszelkie substancje tworzące niezliczone przedmioty, nasz codzienny pokarm i nasze ciała.

Czy rozumiesz już, że siłą swojej woli mógłbyś w każdym momencie sięgać do  tego niewyobrażalnie wielkiego i zaopatrzonego w niezmierzone ilości zapasów specjalnie  przygotowanego dla Ciebie spichrza?

 Czy pojmujesz już, że również siłą Twojej woli mógłbyś ukształtować dane Ci pierwotne tworzywo w wyrób, jaki jest Ci niezbędny do życia lub jakiego pragniesz?

Ciekawe tylko, że ponad 2000 lat temu pojawił się na Ziemi człowiek, o którym zwykle sądzimy, że absolutnie nie mógł mieć pojęcia o fizyce kwantowej, a czynił cuda, materializował pragnienia i twierdził, że my jeszcze większe cuda będziemy czynili...

Tyle tylko, że Ten Człowiek odkrył, że jest dzieckiem Boga Doskonałego, które posiada w takim razie wszelkie atrybuty Boga pochodzące bezpośrednio z Boskiego Źródła i pozwalające stawać się stwórcą. Niezbędny był jednak do tego bezpośredni kontakt z Najwyższym Stwórcą, rezonans z Boską Energią, jedność z Bogiem.

Z kolei warunkiem podstawowym nawiązania bezpośredniego kontaktu ze Źródłem Mocy i korzystania z Jego zasobów miała być niezachwiana wiara w Dziecięctwo (Synostwo) Boże (czyli dziedziczenie możliwości stwórczych Boga), absolutna czystość intencji i krystalicznie czysta świadomość przepełniona i promieniująca Uniwersalną Miłością.

I swoim odkryciem człowiek ten – Jezus z Nazaretu – dzielił się z innymi pragnąc, aby – podobnie jak On – i inni mieli możliwość zbliżenia się, powrotu do Boga, stania się Jednią ze Stwórcą. W dodatku wiedział doskonale, że większość Go nie zrozumie, wielu przeinaczy jego myśl i działanie,  a będą również tacy, dla których stanie się kamieniem obrazy. Wiedział jednak również, że raz posiane ziarno skiełkuje i da odpowiedni plon we właściwym czasie.

Miał także świadomość, że skończy się to wszystko Ostateczną Próbą możliwości i mocy (dodajmy – zwycięską próbą), jakie posiadał będąc w jedności z Bogiem.

Posiadał więc świadomość mocy, która umożliwi Mu odbudowanie ciała w każdej chwili - nawet wtedy, kiedy uległoby zupełnemu rozkładowi. Przecież  odpowiedni surowiec miał do swojej dyspozycji we Wszechświecie w niewyczerpalnych wprost ilościach. Próba ta miała udowodnić wszystkim, że możliwe jest „odbudowanie zburzonej świątyni”, w dodatku w ciągu trzech dni (choć mógł zrobić to szybciej) – co też nie było przypadkowe...

Czy i ten dowód mocy woli stał się dowodem wystarczająco przekonującym dla większości z nas?

I na koniec słowa: „Przebacz im, Panie, bo nie wiedzą, co czynią...”. Nic nowego pod słońcem -  ignorancja, nieświadomość powodują zwykle straszne skutki.

Tymczasem jaka jest nasza świadomość dzisiaj?

Przypuszcza się, że masa świadomości stanowiąca sumę świadomości wszystkich istot, ich myśli, uczynków  wchodzi w rezonans z wiedzą kosmiczną albo jej fragmentami (rezonans morficzny) i stamtąd odbiera informacje (wrócimy do tego tematu przy tzw. Gaiamind Project).

Ta zbiorowa świadomość tworzy swoiste „pole pamięciowe” (pole morfogenetyczne wg R. Sheldrake’a) otaczające kulę ziemską, w którym przechowywane jest w postaci impulsów myślowych wszystko to, co ludzkość (i nie tylko ludzkość) kiedykolwiek czuła, myślała, czyniła. Trudno więc mówić jedynie o polu grawitacyjnym czy magnetycznym naszej planety.

 Gustaw Fechner, niemiecki fizyk, ma pewnie rację twierdząc, że musi istnieć coś, co jest świadomością planety: „Tak jak mózg człowieka składa się z milionów komórek, tak świadomość planety składa się ze świadomości zamieszkujących ją organizmów.” Wszystkie więc stworzenia mają wkład w intelekt naszej planety i jej biosfery, a ten z kolei jest częścią mądrości całego Kosmosu.

WSZYSTKO WE WSZECHŚWIECIE POSIADA

- MNIEJ LUB BARDZIEJ ROZWINIĘTĄ  -

WŁASNĄ ŚWIADOMOŚĆ.

G.I. Szypow

Każdy z nas wysyła wibracje - i Ty, i ja i cała reszta naszych sióstr i braci – również „braci mniejszych”. Wibracje te ciągle zmieniają swoje parametry zgodnie ze zmianami, jakie zachodzą w naszych nastrojach, uczuciach, myślach, słowach, działaniach w końcu. Przypomnijmy wniosek z kwantowej teorii zmiennych ukrytych – każda zmiana w jednym punkcie Wszechświata natychmiast wpływa na zdarzenia w każdym innym jego punkcie.

Czy można w takim razie wyobrazić sobie bardziej skomplikowaną strukturę przestrzenną tych fal i wibracji? Połączone ze sobą tworzą  pole energetyczne – obszar, wewnątrz którego żyjemy i który zawiera wielki zasób informacji. Moc tego pola oddziałuje na wszystko, co dzieje się na Ziemi.

A przestrzeń kosmiczna? Przecież cała ona jawi się jako potężna biblioteka zawierająca całą wiedzę Wszechświata – o czym wcześniej już mówiliśmy. Trzeba tylko umieć z niej skorzystać. Przypomina to nieco internet – elektroniczną bibliotekę. Jeśli ktoś wie, jak się nim posłużyć – otwiera bank informacji (powiemy o tym jeszcze w dalszej części).

Już Albert Einstein zauważył: „Jesteśmy w sytuacji małego dziecka wchodzącego do olbrzymiej biblioteki wypełnionej książkami w wielu językach. Dziecko wie, ze ktoś musiał napisać te książki. Ale nie wie jak.” Dodajmy: najczęściej nie wie również, jak z tej wiedzy skorzystać.

Dostęp do takiego „pola pamięciowego”, do banku informacji Wszechświata umożliwiają każdemu komórki nerwowe stanowiące swoiste anteny nadawczo-odbiorcze reagujące na zmiany pola elektromagnetycznego. Rzecz jasna, nie u każdego anteny te pracują idealnie.

Podstawowym warunkiem ich nienagannej pracy jest osobista wrażliwość, a ta uzależniona jest z kolei od poziomu świadomości, poziomu rozwoju duchowego. I jest to całkiem zrozumiałe, zwłaszcza w kontekście tego, jak ludzkość wykorzystuje swoje mózgi. Może i dobrze jest, że ogromny obszar naszego mózgu jest uśpiony. W przeciwnym wypadku wykorzystalibyśmy pewnie całą daną nam inteligencję, by siebie zniszczyć.

Być może cała wiedza Kosmosu jest umieszczona bliżej, niż nam się wydaje – właśnie w komórkach naszego ciała, a przede wszystkim w naszych mózgach. Bo dlaczego ta wspomniana olbrzymia część jego pojemności nie jest przez nas wykorzystywana?

A dlaczego spotykamy nieraz przypadki niesamowitej wprost genialności wśród ludzi – żeby wspomnieć tu chociażby Leonarda da Vinci, Wolfganga Amadeusza Mozarta, Alberta Einsteina? Dlaczego np. dzieła Mozarta specyficznie harmonizują z częstotliwością pracy ludzkich umysłów i wspaniale oddziałują na żywe struktury?

Fragmentem całej wiedzy kosmicznej jesteśmy również my – pojedynczy ludzie. Jesteśmy jak miliardy komputerów połączonych w sieć z ogromnym serwerem – Wszechświatem. Możemy dokonywać połączeń między sobą i komunikować się, ale zwykle robimy to tylko z najbliższymi nam osobami – rodziną, przyjaciółmi, znajomymi.

 Dowodzą tego doświadczenia prowadzone m.in. w Instytucie Pasteura wykazujące, że istnieją bardzo silne, ścisłe, niewidzialne związki między członkami jednej rodziny. I nikt nie potrafi wytłumaczyć logicznie, dlaczego tak jest. Możliwe, że chodzi o pewien rodzaj specyficznego rezonansu.

Udowodniły to badania angielskiego fizyka I.M. Kogana nad właściwościami elektromagnetycznymi ludzkiego mózgu.

Kogan stwierdził, że bardzo często podczas rozmowy dwojga osób ich mózgi wchodzą ze sobą w pewien rezonans zwany rezonansem morficznym. I wtedy możliwa jest – chociażby częściowa – komunikacja „bez słów”. Czy nigdy tego nie doświadczyłeś?

Angielski badacz odkrył przy okazji, że fale elektromagnetyczne, które przez cały czas przepływają przez cały układ nerwowy człowieka, bardzo łatwo dostrajają się do niskich częstotliwości w zakresie 4-15Hz mających ogromny wpływ na ludzki mózg (będzie jeszcze o tym mowa).

Już Nikola Tesla, genialny chorwacki naukowiec i wynalazca był twórcą pomysłu wykorzystania fal elektromagnetycznych o niskich częstotliwościach, by wpływać na ludzki mózg i naszą świadomość.

Na podstawie jego teorii prowadzili eksperymenty Rosjanie i Amerykanie w końcu lat 70-tych XX wieku i dalej je kontynuują. Celem tych eksperymentów było i jest sprawdzenie, czy za pomocą sztucznie nadawanych sygnałów nie da się w ludzkich umysłach utworzyć swego rodzaju „tuneli”, przez które odpowiednio wyszkoleni manipulatorzy mogliby wprowadzać własne myśli i sterować świadomością i emocjami innych ludzi poprzez zdalne pobudzanie centralnego układu nerwowego. Jest to już dzisiaj możliwe dzięki wykorzystaniu m.in. współczesnej teorii rozpraszania fal elektromagnetycznych. Oczywiście, nad stroną etyczną całego tego zagadnienia trudno jest dyskutować.

Jeżeli mamy jednak „przeprogramować” naszą świadomość (a nasz mózg jest do tego zdolny), to może raczej „przeprogramować” się na miłość, radość, dobro, współczucie (ale nie litość!) – czyli na najlepsze z pozytywnych uczuć?

MIŁOŚĆ JEST DROGĄ

DO POZNANIA

NAJPIĘKNIEJSZYCH WIBRACJI WSZECHŚWIATA.

 Wyrzućmy w końcu z siebie nasze lęki, poczucie winy, strach, ponieważ wibracje takich stanów są wybitnie negatywne, a przecież takie uczucia „wbija” się nam do głowy bez przerwy.

Posłuchaj tylko naszych rządzących, zwróć uwagę na wiadomości serwowane w mediach. Przecież ciągle nas się straszy. A to trzęsieniami Ziemi, a to ptasią grypą, a to zagrożeniami wynikającymi ze zmian klimatycznych, a to chorobą „wściekłych krów”, a to terroryzmem. Media ciągle powielają kody strachu, a my przyjmujemy je, przetwarzamy i wysyłamy dalej w przestrzeń w postaci fal elektromagnetycznych – sygnałów, które po odbiciu od jonosfery powracają do naszych mózgów.

Jesteśmy  w ten sposób bombardowani mikrofalowymi impulsami powodującymi zaburzenia w tkankach (m.in. zaburzenia cieplne), co skutkuje powstawaniem wewnętrznego, słyszalnego dla konkretnego odbiorcy pola akustycznego tworzącego i przekazującego negatywne emocje i negatywne myślokształty (patrz:„Nexus” nr 4/2006, „Kontrola umysłów – nowy wspaniały świat”, dr Nick Begich, tłum. Jerzy Florczykowski). I mało kto  zastanawia się nad dalekosiężnymi (a może coraz bardziej bliskosiężnymi?) skutkami takich działań.

Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego prezentowane są przede wszystkim wiadomości katastroficzne? To proste: zła wiadomość to najlepsza wiadomość, najlepszy „news” przyciągający największą widownię przed ekrany TV, największe grono słuchaczy przed radioodbiorniki i najwięcej czytelników sensacji przedstawianych w tabloidach.

Takie działania mają konkretną motywację. Chodzi w niej o to, abyśmy byli jedynie bezrefleksyjnymi konsumentami i bezwolnymi najemnikami wykonującymi polecenia w procesach produkcji, aby lepiej nas kontrolować, abyśmy stali się bezwolnymi narzędziami w rękach różnych „władców i zbawców” świata, abyśmy dali im więcej władzy, aby - w końcu -  więcej na naszym strachu zarobić.

Dzięki temu koncerny farmaceutyczne zarobią więcej, i koncerny zbrojeniowe zarobią więcej, i producenci wszelkiego rodzaju zabezpieczeń zarobią więcej i eksperci od..., od..., od... również zarobią więcej. Skończy się to pewnie próbami przeforsowania pomysłu wszczepiania w każdego z nas elektronicznych chipów, dzięki którym można będzie sprawować nad nami nieograniczoną kontrolę uzasadniając ją różnorodnymi zagrożeniami.

A może istnieją formy życia funkcjonujące dzięki negatywnym emocjom przez nas wytwarzanym i które to formy celowo sterują nami w taki sposób, abyśmy negatywne emocje jako „pożywienie” dla nich produkowali? Może sami te byty powołaliśmy do życia? Więc może tym bardziej powinniśmy być twórcami pozytywnych wartości i emocji?

Wybacz te dygresje. Powracamy już do właściwego tematu.

Mówiliśmy, że świadomość jest stanem energetycznym. W układzie elektronicznym, jaki stanowi człowiek, działaniu temu najbardziej odpowiada pole elektromagnetyczne.

Człowiek posiada więc własne biopole energetyczne

 

Fragment ksiązki z cyklu "Barwy Twojego Zdrowia" - "Biomagnetyzm: cudowna moc w zyciu - Jak wykorzystać lecznicze właściwości pól magnetyczncyh?"

Autor: Janusz Dąbrowski http://www.eioba.pl/a78078/swiadomosc_niezwykla_postac_energii
282  Różne koncepcje świata i człowieka / Różne koncepcje człowieka i świata / Odp: POLE ŻYCIA : Styczeń 19, 2010, 15:27:09
To ciekawe, ale pod tym linkiem niczego nie ma, chociaż jeszcze rano czytałem tam spory tekst o Szypowie
283  "Tajne" stowarzyszenia i "teorie spiskowe" / "Teorie spiskowe" / Odp: Tragedia Haiti zaczeła się dużo wcześniej : Styczeń 19, 2010, 15:07:57
Jak wynikało z poprzednich wpisów Amerykanie już są obecni na Haiti od dawna, a prezydent jest tam jedynie ich marionetką. Po co więc mieliby jeszcze wywoływać trzęsienia ziemi ? Aby się popisać swoją mocą na ubogich haitańczykach ? Dać światu sygnał, popatrzcie,  jakie mamy  zabawki ? Zakładając oczywiście ,że istnieje technologia umożliwiająca wywoływanie trzęsień ziemi.
Jeśli oni to na prawdę zrobili to byłby szczyt cynizmu. Niech się spodziewają , że to samo może ich czekać kiedyś na ich własnym podwórku - w rejonie Krzemowej Doliny. Kto sieje wiatr , ten zbiera burze ...
284  "Tajne" stowarzyszenia i "teorie spiskowe" / "Teorie spiskowe" / Odp: Tragedia Haiti zaczeła się dużo wcześniej : Styczeń 19, 2010, 00:05:31
No a co ma do tego trzęsienie ziemi i pomoc międzynarodowa ? To jakaś , zakrojona na niewyobrażalną skalę, teoria spiskowa, aby móc pognębić i tak już zgnębiony naród haitański ? To maleńkie państewko na Karaibach jest aż tak cenne dla USA , aby w podłym , obliczonym na lata i niezwykle kosztownym procesie przejąć kilkaset hektarów i tak już jałowej ziemi ?
Haiti to poligon doświadczalny , czy może jednak jest tam coś, co jest cenne dla USA aż do tego stopnia, że gotowi są wywołać trzęsienie ziemi, a potem , wspólnie z Senegalem , dokonać masowego przesiedlenia haitańczyków do Afryki ?
Bo właśnie taki obraz wyłania się z tych trzech postów . Czemu ma to służyć ?
285  Różne koncepcje świata i człowieka / Kreacjonizm i ewolucjonizm / Odp: David Wilcock - Przebudzeni i Świadomi [PL] : Styczeń 18, 2010, 15:00:00
No właśnie .Ćwiczeń, praktyk  wznoszenia budowli fraktalnych mi brakuje. Osobiście bym się tym zainteresował. Może coś się będzie działo w tej materii latem . Oczywiście tymczasem fajnie jest się pobawić w najmniejsze nawet , domowe inicjatywy.
286  Różne koncepcje świata i człowieka / Kreacjonizm i ewolucjonizm / Odp: David Wilcock - Przebudzeni i Świadomi [PL] : Styczeń 18, 2010, 00:24:28
Mnie się podoba dowód  na to, że życie powstaje również w warunkach sterylnych. DNA to nie tylko taki, a nie inny konglomerat substancji chemicznych, ale przede wszystkim INFORMACJA zawarta w formie materii. To informacja koduje białka, a nie białka kodują informację.
Rewelacje Wilcocka na temat pojawienia się życia w sterylnych warunkach znajdują potwierdzenie w badaniach niezależnych naukowców zajmujących na przykład wpływem rezonansu elektromagnego na przekazywanie informacji.

Naukowcy tacy jak Robert O.Becker, Cyryl Smith i Jacques Benveniste ( człowiek, który udowodnił tzw PAMIĘĆ WODY , pracował nad homeopatią ) prowadzili rozległe badania nad częstotliwościami elektromagnetycznymi istot żywych. Wkładem Benveniste  było wykazanie, nie tylko poprzez zastosowanie nowoczesnej techniki do zapisywaie tych częstotlowości, ale również poprzez użycie tych zapisów w celu komunikacji na poziomie komórkowym ,że cząsteczki i atomy mają swoje własne, unikatowe częstotliwości.
w 1991  Benveniste dowodził , że można przekazywać specyficzne sygnały cząsteczkowe po prostu za pomocą wzmacniacza i cewek elektromagnetycznych. Cztery lata później był on stanie zapisać te sygnały , a następnie zastąpić je stosując komputer multimedialny.. W tysiącach doświadczeń Benveniste i Guillonet zapisywali aktywności cząsteczki na komputrerze po czym stosowali zapis do aktywacji układów biologicznych z natury wrażliwych na tę substancję. Za kazdym razem układ biologiczny dawał się oszukać, biorąc sygnały za właściwą substancję i reagował tak, jak w obecności oryginalnej cząsteczki. Badania te zostały wykonane przy współpracy z Centre National de la Recherche Scientifique w Medulon we Francji. Wynika z nich, żę cząsteczki rozmawiają ze sobą poprzez drgania oscylacyjne . Ośrodkiem, który umożliwia cząsteczkom porozumiewanie się na odległość - i do tego praktycznie natychmiastowo ( przypomina się tutaj einsteinowskie "upiorne oddziaływanie duchów na odległość" dotyczące cząstek elementarnych ) jest .. pole punktu zerowego.
To samo teoretycznie wykazali tacy badacze jak Fritz Albert Popp czy Herbert Frohliche . Dowiedli oni, że nie tylko , iż emitujemy fale elektromagnetyczne  ( tak jak i wszystkie inne organizmy żywe ) to jeszcze emitujemy fotony (dowód przeprowadzili badacze tacy jak Frohliche , czy Fritz Albert Popp ) . Emitowane fotony ( biofotony ) nie tylko, że identyfikują nas samych, to biorą udział w wymianie informacji pomiędzy otaczającym nas światem ożywionym. Jesteśmy głęboko zanurzeni w świecie, gdzie wszystko jest ze sobą połączone fotonową infostradą . . Dlatego nie dziwi mnie to, że życie pojawia się wszędzie, gdzie to tylko jest możliwe.

287  Powitania, Kawiarenka i Hyde Park / Kawiarenka "Pod Gwiazdami" i Powitania :-) / Odp: Witam! : Styczeń 14, 2010, 22:24:11
"Ja po prostu uzdrawiałem tę cześć mnie, która ich stworzyła" Dr Len

A jest to część niezmierzona, lecz wygląda na to, że podległa wolnej woli każdej z jej sub-części. Świadomość doktora zanurza się w kwantowe pole wszelkich możliwości z których do działania wywołuje określone naprawcze siły.
288  Różne koncepcje świata i człowieka / Różne koncepcje człowieka i świata / Odp: POLE ŻYCIA : Styczeń 13, 2010, 23:35:02
Wczorajsza tragedia na Haiti
Źródło- http://www.dziennik.pl/swiat/article525120/Sa_dzielnice_gdzie_nie_ma_nikogo_zywego.html

została zobrazowana przez wskazania 69 urządzeń REG (random event generators - generator zdarzeń losowych)  rozmieszczonych na całej Ziemi.



Na dokładną analizę na stronie http://noosphere.princeton.edu/haiti.quake.html trzeba będzie pewnie jeszcze poczekać , ale to , co pokazuje wykres już można zinterpretować .
Niebieska linia to inaczej OCZEKIWANE   wskazanie urządzeń REG , czyli losowy rozkład orłów i reszek jak wg podręcznika do probablistyki.
Czerwona krzywa to wpływ ludzkiej zbiorowej świadomości w skali 8 godzin od zajścia zdarzenia na wynik wskazań urządzeń REG. Na wykresie to, co powyżej linii oznaczonej jako "0"  jest wyrażeniem pozytywnych wskazań , ale nie oznacza to myśli pozytywnych czy uczuć. Po prostu jest to jakaś zgodność związana z globalnymi odczuciami ludzi. Zarówno negatywne jaki pozytywne wychylenia świadczą o wielkiej zgodności , spójności, a nawet harmoniczności odczuć bez względu na to , jakie są te uczucia . Możemy się jedynie domyślać.

Na wykresie widać potężne , pogłębiające się , negatywne odchylenie.  Nie może być inaczej , jeśli w ludzkich sercach na całym świecie dominuje teraz przygnębienie i żałoba ( ewentualnie współczucie ) ofiarom tragedii i ich rodzin. Z każdą chwilą frustracja się pogłębia. W skali innych wyników zanotowanych na Uniwersytecie w Princeton  wskazanie to zostało oznaczone jako ZIELONE  ( green = opposite and significant , czyli bardzo znaczące ).

Dla porównania tutaj wskazanie urządzeń REG z dnia pogrzebu Papieża  Jana Pawła IIgo kiedy to uwaga całego świata była skupiona na ceremonii dnia 2 Kwietnia godzina 14:20


Wyraźnie widać ,że po ogłoszeniu zgonu Papieża aż do 24:00 tego dnia uwaga globalnej społeczności była szczególnie zgodna. Wszyscy możemy sobie przypomnieć jakie wówczas targały nami uczucia. Przypomnijmy sobie te świece w oknach , morze ludzi i świec w pobliżu Kościołów, na placach. Cisza i skupienie. Nadzieja.
Jeśli skorelować te uczucia całych narodów i społeczeństw z tamtego czasu z wykresem ( wskazania negatywne ) , a teraz odnieść je do wczorajszych wydarzeń na Haiti to od razu da się zauważyć spójność .

Ludzie reagują . Bez względu na to, co napiszą, pokażą, lub powiedzą media ludzkie uczucia i globalna solidarność jest widoczna "gołym okiem". Jest zarejestrowana przez urządzenia.
Zarejestrowana dlatego, że oddziałujemy poprzez  kwantowe POLE ŻYCIA
289  Różne koncepcje świata i człowieka / Różne koncepcje człowieka i świata / Odp: POLE ŻYCIA : Styczeń 12, 2010, 23:27:44
 
Cytuj
Będąc tak kompleksowym systemem dane te są nieskończenie wrażliwe i idealnie się spełniają jako informacja zwrotna o naturze. Te dane są niezwykłe!
Zastanawiam się tylko na ile w tym wszystkim jest prawdy ?
Cytując :  ''wszystko jest nieskończenie wrażliwe, te dane są niezwykłe
.... itd... itp ? ..! zaczyna budzić moje wątpliwości.
Tak, komentarz jest bardzo "marketingowy" . Ostrożny i nieufny człowiek od razu wyczuje marketing na odległość heheh
Ale proszę weź pod uwagę ,że to amerykańska strona, a komentarz wyraził amerykański artysta-grafik , nie naukowiec. Bo też link do grafik i same grafiki są jedynie wizualizacją opartą na danych dostarczanych przez urządzenia REG. Grafik użył równań fraktalnych w silniku programu graficznego do którego wrzucił po prostu dane i zobaczył co mu wyjdzie. Jak to artysta - mógł się wypiąć ,albo dla odmiany zachwycić . Ten się zachwycił i wyraził to. Uśmiech

Nie zmienia to faktu, że można się zachwycić artystycznym przedstawieniem opartym na danych REG skorelowanych w jakimś stopniu z globalną świadomością. 

Suche dane naukowe wcale nie muszą być nudne . Mogą  być pięknie wyrażone i przez to zaciekawiać.

Inna sprawa, że TYMI  badaniami zajmują się poważne uczelnie i uznani naukowcy docenieni przez NASA i CIA tacy jak Robert Jahn,  szef projektu GCP ( wcześniej PEAR ) .Faktem jest, że nawet sceptycy wyrażają umiarkowany optymizm co do przyszłości GCP , nikt zaś nie neguje już samego faktu korelacji REG z ludzką intencją.
To tak jakby wykazać, że NEGENTROPIA , CZYLI UPORZĄDKOWANIE JEST NADRZĘDNA W STOSUNKU DO ENTROPII.

Mniejsza o teorię. I tak większość ludzi nie rozróżnia tych dwóch terminów i ma gdzieś entropię, za to większość rozumie czym jest świadomość i nie musi patrzeć na wskazania REG, aby osobiście poczuć jedność i wspólnotę intencji podczas na przykład tak wielkich wydarzeń, jak śmierć i potem pogrzeb Jana Pawła IIgo i to bez względu na to , czy ktoś był wierzący, czy nie. Zagadnienie globalnej czy zbiorowej świadomości dotyczy każdego z nas i jest to intuicyjnie zrozumiałe.
Przy tym samo wystąpienie JAKIEJŚ  , naukowo mierzalnej oraz istotnej z punktu widzenia probablistyki , korelacji , świadczy o istnieniu POLA. Jest to chyba pierwszy dostatecznie naukowy dowód na to.
O innych dowodach wspominamy z Michałem-Aniołem wcześniej, ale przy wyjątkowo sceptycznym zacięciu można by spróbować podważyć wcześniejsze "dowody" w zakresie efektów działania wyrażonych grupowo intencji. Tutaj miernikiem są maszyny .
290  Różne koncepcje świata i człowieka / Różne koncepcje człowieka i świata / Odp: POLE ŻYCIA : Styczeń 12, 2010, 16:37:41
Panie i Panowie,
Po tej solidnej dawce teorii  polecam Wam  projekt , który  mnie osobiście urzekł , a może nawet oszołomił.
Oto działający w czasie rzeczywistym, światowy EGG , czyli pomiar aktywności światowego umysłu

http://noosphere.princeton.edu/

Jeśli klikniecie w obrazek Global Brain Paint ujrzycie przepiękne , rozświetlone obrazy generowane przez SIEĆ POŁĄCZONYCH UMYSŁÓW . Obrazy sa generowane co kilkadziesiąt sekund/minut (zalezy od obrazu) jako suma aktywności 65 stacji REG rozmieszczonych na całej Ziemi.
Jeśli by oglądać to na sprzęcie w rzeczywistym  3D to Avatar się chowa Uśmiech
Twórcy tego narzędzia GCP/EGG tak o nim piszą :
When millions of us share intentions and emotions the GCP/EGG network data show meaningful departures from expectation. This is a powerful finding based in solid science.

Piękne są te delikatne spirale i konstrukcje fraktalne , które generuje ludzkość w czasie rzeczywistym .... eech.

Czym jest BrainPaint ?
A quiet mind is the ultimate goal of all sages and spiritual practices, because a quiet mind allows intuition to be heard.  BrainPaint is a evidence-based neurofeedback system, which allows the brain to see itself in action and learn to guide itself into a state referred “the zone” by athletes, musicians and mediators
moje amatorskie tłumaczenie :
Wyciszony umysł jest celem wszystkich praktyk duchowych ponieważ wyciszony umysł pozwala usłyszeć intuicję. BrainPaint jest opartym na dowodach zwrotnym neurosystemem , który pozwala umysłowi zobaczyć siebie w akcji i uczyć się prowadzić się w stan określany jako "STREFA"  przez atletów, muzyków i mediatorów....

BrainPaint przetwarza dane zebrane z 65ciu lokacji na świecie w czasie rzeczywistym i poprzez zastosowanie odpowiednich fraktalnych generatorów równań i przekształceń generują tzw minuty 3D . Twórca tego narzędzia wyraził się o nim w taki sposób :

We're ready to begin global consciousness feedback. The data coming from your servers is very complex and lifelike. I have a server up and running taking a minute of your data and updating an image every minute.
Being that complex systems are infinitely sensitive they ideally lend themselves to feedback of this nature. These images from your data are quite profound!

Jesteśmy gotowi rozpocząć  projekt zwrotnych danych światowej świadomości. Dane pochodzące z waszych serwerów są pełne i "żywe".  Uruchomiłem serwer przetwarzający minutę waszych danych i uaktualniający obraz z każdą minutą.
Będąc tak kompleksowym systemem dane te są nieskończenie wrażliwe i idealnie się spełniają jako informacja zwrotna o naturze. Te dane są niezwykłe!
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 »
Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

novasaecula specjalist biblia-ksiega-faktow jzw tokiogang