Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
  Pokaż wiadomości
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 »
401  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Nassim Haramein - Przekroczyć Horyzont Zdarzeń / Odp: Co mi w duszy gra... : Listopad 25, 2009, 21:44:46
Jerzy Karma

Cytuj
Tak - są tu – a nawet coś więcej jest - i tę nowinę właśnie głosił Jezus.
Jednak mówił mimo tego: "Przyjdź Królestwo Twoje".
Znaczy to, że są tu w zupełnie innej formie, niż Tam.

Czyli przyznajesz, że formy jako takie są bardzo ważne. Formy geometryczne na przykład.  Zawsze zastanawiało mnie jak by można z wizualizować " Przyjście Królestwa ". Nie przemawiają do mnie raczej wizje potopu, ogni piekielnych czy jakiejś zagłady, albo z drugiej strony trąb anielskich, zastępów archaniołów i siwego dziadka z brodą.
Ani w wersji malarskiej, ani kinowej Uśmiech  Mógłby się tego obawiać ewentualnie mój demon w obawie przed utratą swojej demoniczności, ale nie ja  - istota nieśmiertelna pochodząca od - jak Go nazywasz : Ojca.
Jest to bowiem terminologia archaiczna .
Bardziej podoba mi się to co dalej proponujesz w tym względzie :
Cytuj
Można użyć Twojego zwrotu, że rzecz polega w dostrojeniu do nich.
W buddyzmie mówi się o oczyszczeniu umysłu.
Powiedzmy, że... z tego co niefraktalne.

Natomiast kolejne zdania nie bardzo dzisiaj , w dobie superkomputerów oraz fizyki kwantowej oddają istotę  spraw o których mówimy ..

Cytuj
Z Nowego testamentu dowiadujemy się, by odrzucić to, co w nas nazwano starym człowiekiem, i przyodziać się w nowego.
W Starym Testamencie była mowa o zastąpieniu kamiennych serc żywymi sercami.
Mnóstwo symboli wyraża tę jedną prawdę.

Czy te starożytne paralele dałoby się dzisiaj zastąpić nowożytnym słownictwem na miarę współczesnego człowieka  ? Taki zabieg rozwiązałby wiele problemów we wzajemniej komunikacji ....
Są ludzie do których nie przemawia archaiczny bądź co bądź,  język, a wręcz ich odpycha od dyskusji. Takie na przykład słowo "królestwo" . Może się co najwyżej kojarzyć z ustrojem politycznym .

 Zastanawiam się nad tą wiedzą , która w nas jest, a do której nie mamy dostępu. Zatem czy "przyjście królestwa "   nie jest po prostu zstąpieniem do niego wewnątrz siebie samego ? Czy też odbędzie się ono zewnętrznie, poprzez dotarcie do Ziemi subtelnego promieniowania kosmicznego, które z kolei otworzy w nas pewne możliwości -poprzez  rezonans z tymi częstotliwościami .
A może kombinacja obu - zewnętrzne działanie podniesie poziom wibracji wnętrza  ?

Cytuj
To - co napisałeś o demonach jest częścią tego zagadnienia.
By to łatwiej zrozumieć dobrze jest spojrzeć na wszystko jako na zbiory.
I oto mamy człowieka z jego cechami - zatem mamy określony zbiór. Każda cecha jest swoistym ośrodkiem energetycznym jako element tego zbioru. W zbiorze tym mogą istnieć liczne mniejsze zbiory. I istnieją. Niektóre z nich wyodrębniają się  (...)
jednak inne mogą się wyodrębnić znacznie, a nawet zupełnie oddzielić -  i będzie to odbywać się w poza świadomej sferze umysłu.

Piękny konstrukt , lecz wytłumacz co to znaczy , ze niektóre zbiory WYODRĘBNIAJĄ SIĘ , a nawet mogą SIĘ WYODRĘBNIĆ ?
I to poza świadomą sferą umysłu.
Wygląda na to,  że te zbiory obdarzone są rodzajem wolnej woli. Istnieją we mnie, jak ten wspomniany przez Ciebie legion ( cyt " Chrystus z opętanego wypędzał cały legion demonów" ) ?

Piszesz, że
 
Cytuj
(..) to, co jest zbiorem energii psychicznej, może wyjść. Jako zupełnie niezależne od głównego zbioru - w którym powstało.
(..)  Mamy tu zatem narodziny demona, który może przyciągnąć podobny sobie zbiór z duchem, albo i nie i egzystować jako typowy energetyczny demon. Niczym złożony program komputerowy. Najodpowiedniejsze porównanie dla niego to Linux ;-) gdyż rozwija się pod wpływem tego z czym się zetknie.

Czyli samouczący się program ? Przypuśćmy , że spotka się z miłością ? Skoro nie miałby on poczucia własnej tożsamości, to zetknąwszy się z miłością włączyłby ją do swojego programu. Ponieważ miłość jest zsynhronizowana harmonicznie z najdoskonalszą wibracja, wówczas taki konstrukt od razu uległby przeprogramowaniu. Chyba, że ma on firewalla , który automatycznie odcina wirusa miłości  Mrugnięcie  W każdym razie ciekawy temat wart rozwinięcia ..

Cytuj
Podobne efekty można osiągnąć w czasie hipnozy, gdy rozdzieli sie osobowość i stworzy drugą. Każdej z nich można przydzielić inną stronę ciała. Jednej lewą, drugiej prawą. Odpowiednio do tego każda strona twarzy będzie zupełnie inaczej wyrażać się.

Ależ nie trzeba nikogo hipnotyzować .My już posiadamy oddzielenie od urodzenia  - lewa półkula mózgu odzielona od prawej. Twarz też nie jest symetryczna . Jedna strona wygląda bardziej okrutnie , co można łatwo sprawdzić zasłaniając połowę twarzy dłonią i zerknąć do lusterka .Egotyczna demoniczność ..
Cytuj
W buddyzmie mówi się o wielu składnikach umysłu. Nasze decyzje wypływają z tych składników. Świadomość jest pod ich wpływem, a jednocześnie może aktywnie wywierać stopniowo wpływ na transformację owych składników.
Gurdźijew mawiał, że w człowieku żyje wiele różnych ja.
Zobaczcie zatem jak te rzeczy razem tworzą jedną całość. Trzeba tylko nie przywiązywać się do którejś z nich jako ostatecznej koncepcji.

To co powyżej napisałeś jest bardzo interesujące. Ja bym uściślił może fragment w którym piszesz o "Nie przywiązywanie się do koncepcji"  w sposób  taki  " nie przywiązywać się do JAKIEJKOLWIEK koncepcji  siebie samego jako ostatecznej " .
Dlatego,. że to nam eliminuje problem ego jako demona .
Cytuj
East - świadomość wcale nie jest taka wolna od demona, gdy on już jest. Zresztą po tym, co napisałem wyżej, powinieneś juz to wiedzieć. Świadomość będąca w takiej sytuacji dopiero musi pracować, by go związać w bazie swojego umysłu. (..)

Moim zdaniem nie chodzi o to, by świadomość wikłała się w walkę z demonem, gdyż jemu właśnie o to chodzi. Nie jest to właściwie do końca moje zdanie, bo do niedawna w ogóle nie rozmyślałem nad demonicznością ego , ale na przykład punkt widzenia  szamana indiańskiego Matusa z opowieści Carlosa Castanedy. Jeśli zadasz się z demonem to okazać się może, że gdy zwiążesz go w umyśle, to utkwisz tam razem z nim ( jak w przysłowiu "złapał chłop tatarzyna, a tatarzyn za łeb trzyma " - jakoś tak ). Wówczas stanie się tak , jak piszesz, że :

.
Cytuj
Świadomość nasza jest jednak w pełni zależna od "podświadomości". Mówi się "pod", a tymczasem owe "pod" rządzi jak żona mężem ;-) Kręci jak chce, czyli rządzi w taki sposób, że rządzony myśli, iz sam rządzi :-)
Tu bardzo pomocne mogą być inne, zewnętrzne, świadomości (inne osoby)- które pomogą w tworzeniu nowych sił w "podświadomości" - sił przyjaznych odrodzeniu. Choć Jezus nazywał to także narodzeniem z Ducha.

Czyli to , co nazywasz "narodzeniem z Ducha"  jest w gruncie rzeczy  oderwaniem się od  UTOŻSAMIANIA  się  z egotycznym umysłem. I w tym dziele pomocni są "boddhisatvowie"  jak ja ich nazywam.

Cytuj
East - przeszkadza Ci to w czymś, że często powołuje się na Jezusa?
Zresztą nie wiesz czy tylko powołuję się na Jezusa.

Tutaj powołujesz się bardzo często na Jezusa i to podkreślasz , ale mi to wcale nie przeszkadza. Zauważyłem ten aspekt Twoich wypowiedzi ponieważ wydawało mi się, że nie dostrzegasz innych źródeł, ale rozwiałeś moje wątpliwości przywołując wedy , i buddyzm oraz następującymi deklaracjami :

Cytuj
Dla mnie nie jest ważne kto mówi, albo kto naucza.
Mnie interesują same nauki.
Jednak, by ktoś nie pomyślał, że coś zmyślam, przytaczam że inni - więksi od nas - widzieli to tak samo.
I cenię tych większych za to - co się przez nich przejawiło.

P.s.
Na swoim forum cytuję nawet cenne wypowiedzi uczestników różnych for. Są one tak samo cenne jak słowa Jezusa.
Napisałeś: "postaci obłożone estymą nabożnej czci"? - East, ja nie mam tego problemu.

Cieszę się,  że nie masz tego problemu Uśmiech

pozdawiam
East
402  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Starożytne cywilizacje i zagadka "obcych" / Odp: Chuck Missler - Powrót Nephilim [PL] : Listopad 25, 2009, 18:42:34
nibiru , fajne obserwacje nieba, punkty świetlne. Odnoszę się tutaj do pierwszej i częściowo drugiej części polecanego przez Ciebie filmu , które już obejrzałem.
Czym mogą być te punkty  ?
Nie wiemy, ale .. może daleko nie trzeba szukać ? może wiemy, ale nie kojarzymy  ?

cyt  " Zatem Mer-Ka-Ba to pola światła wirujące w przeciwnych kierunkach, mające jednocześnie wpływ na ducha i ciało. Jest to wehikuł, który może przenieść ducha i ciało (lub jego interpretację rzeczywistości) z jednego świata czy wymiaru do innego. Tak naprawdę Mer-Ka-Ba to jeszcze coś więcej, ponieważ ma ona nie tylko moc przemieszczania się pomiędzy wymiarami, ale też moc tworzenia rzeczywistości. My jednak będziemy tutaj traktować Mer-Ka-Ba głównie jako pojazd poruszający się pomiędzy różnymi wymiarami (Mer-Ka-Vah po hebrajsku znaczy „rydwan”), który pomoże nam powrócić do naszego pierwotnego wysokiego stanu świadomości."

Źródło: http://www.pinfo.pl/Merkaba/default.aspx
Więcej o tym tutaj http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=461.0

Czy możliwe jest ,że te wirujące punkty świetlne to też ludzie  ?  Ludzie z innej linii czasowe  ( z przyszłości ?)  Obserwatorzy. Albo po prostu Ci, którzy już nauczyli się używać nowy pojazd Mer-Ka-Ba .
403  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Nassim Haramein - Przekroczyć Horyzont Zdarzeń / Odp: Co mi w duszy gra... : Listopad 25, 2009, 15:16:40
Jerzy Karma  napisałeś
Cytuj
Zatem mamy pozorną logiczną sprzeczność, bo albo demon jako jeden ze wszystkich ma dostep do miłości, albo jej nie ma.
Napisałeś, że nie ma, bo jest demonem. W tym sensie nie wszyscy jednak mają do niej dostęp!

Dostęp nie jest problemem miłości - jest problemem demona. W tym sensie.

Cytuj
Zatem wg Ciebie wyrażają fraktalność na ziemi, czy życzenie aby tu się pojawiła?
Tym pytaniem chcę zwrócić Ci uwagę na niejasność Twojej wypowiedzi i Twojego odbioru wyżej cytowanego zdania.

Fraktalność ta jest jak fale światła wysyłane ze Słońca, więc już tu są, nawet w budowie Twojego ciała . Są życzeniem, abyśmy się do tej fali dostroili , ale wcale nie musimy. Czy tu jest sprzeczność ?

Cytuj
Tak samo jest z dostępem Królestwa Niebieskiego dla prostych ludzi. Każdy ma zmysł, by widzieć dobro i postępować dobrze. Z tą różnicą, że ludzie na ten zmysł mogą nakładać swoje ego - i nie działają poprzez ów zmysł, lecz poprzez ego. Mówi się wtedy, że nie mają czystego serca.

Ja to rozumiem tak, jak w rozważaniach o demonach. Ego = nasz prywatny demon. Można by napisać, że każdy ma takiego demona, na jakiego zasługuje Uśmiech  .. całkiem poważnie ( motyw demona w nas samych również dostrzegam u Carlosa Castenedy )
Ale ... wcale nie musimy się z nim godzić. To jest osobisty demon, można by napisać.
Mimo tego demona, każdy może  zmienić punkt widzenia. W każdej sprawie. Moim zdaniem jest to kwestia tego czym postrzegamy. Za pomocą demona, czy  wolnej od niego świadomości ?

W kwestii prostoty dojścia do królestwa niebieskiego ..
Cytuj
Trzeba należycie rozumieć, o co chodzi z tą prostotą. Nie będę tu o tym pisał, bo wiele o tym jest w naukach Jezusa.
Mało kto jednak je często czyta, bo raz usłyszawszy myśli, że już wie.

Tak często powołujesz się na Jezusa, jakby był on jedyną wyrocznią. Ja dostrzegam tę wiedzę  rozsianą po różnych religiach. Ostatnio także odnajduję ją wśród współcześnie żyjących ludzi, którzy doznali oświecenia. Oni mówią językiem żywym, nie spisanym, nie przeinaczonym tłumaczeniami. Mogę ich słuchać w oryginale i one do mnie przemawiają. Przy tym na całe szczęście nie są to postaci obłożone estymą nabożnej czci. Właśnie to jest dla mnie prawdziwie  cenne. Jezus, który był  nauczycielem też nie od razu zyskał boski status. Nauczał wśród ludzi.
404  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Nassim Haramein - Przekroczyć Horyzont Zdarzeń / Odp: Co mi w duszy gra... : Listopad 25, 2009, 11:32:41
Jerzy Karma napisał
Cytuj
Jak byłem młodzieńcem, też wychodząc z założenia, że człowiek się rozwija wyciągnąłem wniosek, że i Bóg pewnie się także rozwija. Jednak chociaż nie zdegenerowałem Boga do takiej pozycji, by mysleć, że rozwija się poprzez takiego durnia jak ja.
Wybacz ,że wtrącę się w Twój  dialog z Igmaną, ale ten fragment Twojej wypowiedzi jest dla mnie ważny, więc pozwoliłem sobie się do niego odnieść.

Uważasz więc , że Bóg się nie rozwija, czy , że nie rozwija się poprzez Ciebie ? A może ja Cię po prostu niewłaściwie zrozumiałem .

No cóż, słowo "Doskonałość " wskazuje na to ,że już nie  ma czego rozwijać, ani po co. Ponieważ Bóg jest kompletny , cały , Pełny i jest wszystkim , to po co ze swojej Pełni wydziela cząstki ( nas ) , którym odbiera wiedzę o tej pełni ? Mimo to wracasz do tej Pełni , uważasz nawet ,że się z nią łączysz, a więc sam przyznajesz, ze nie jesteś czymś wobec niej zewnętrznym. Mało tego, ten "ostateczny Ojciec" jest w Tobie i we mnie.
A jednak doświadczamy rozwoju. Doświadczamy samopoznania ( bo to właśnie tutaj robimy pamiętając, że "Ja to inny Ty" ).

 Sam piszesz " jak byłem młodzieńcem .. "  teraz już nie jesteś , a więc dokonał się rozwój . Czy teraz już tak nie uważasz ?

Byłoby to w sprzeczności wobec zasady  "jako w Niebie tak i na Ziemi ", a zatem byłoby sprzeczne z fraktalną budową wszechświata.
Idąc dalej ...  On nie tyko rozwija się poprzez Ciebie i mnie, ale także poprzez ptaka, drzewo i kamień ....  narodziny i śmierć gwiazd , ponieważ to wszystko tu jest , przejawia się i jest cząstką tego Absolutu.

A może tylko wydaje się nam ,że jesteśmy oddzieleni ? Bylibyśmy zaledwie chwilowym, nieharmonicznym zawirowaniem w potężnym wirze.
405  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Starożytne cywilizacje i zagadka "obcych" / Odp: Obama a ujawnienie obecności innych cywilizacji na Ziemii : Listopad 25, 2009, 01:56:50
Michał-Aniołtak, racja. Kupczą nami już bez żenady.
Mam jednak wielką nadzieję graniczącą z pewnością, że te wszystkie plany runą , gdy "otworzy się" ( albo pzemieni ) nasze DNA, a wraz z nim my sami.
Będą istniały na Ziemi dwa gatunki ludzkie ( lub mieszane ) z których ten starszy - konspiracyjny NWO - przejdzie do historii.
406  ŚWIĘTA GEOMETRIA / W TEORII / Odp: Geometria Drzewa Życia i alfabet hebrajski : Listopad 25, 2009, 01:47:22
Jeśli o Drzewie Życia mowa .
Hindusi mają swoją koncepcję na to, tzw Sieć Indry , która ma różne graficzne wyobrażenia.
Jedno z nich wisi w świątyni Indry w postaci przestrzennej sieci pereł rozmieszczonych tak, że w każde perle widać wszystkie inne.
 Generalnie w tej koncepcji chodzi o to, że wszystko jest ze sobą połączone i najmniejszy element zawiera komplet informacji o pozostałych .Można zapytać JAK są ze sobą połączone .

Oto graficzne przedstawienie połączenia i ciekawy tekst objaśniający grafikę .


Zwróćcie uwagę , że to przypomina w pewnym sensie naszą galaktykę wg świętej geometrii.
407  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Nassim Haramein - Przekroczyć Horyzont Zdarzeń / Odp: Co mi w duszy gra... : Listopad 25, 2009, 01:11:00
Pozwól Jerzy Karma , że odniosę się do tego o czym piszesz .

Cytuj
Placebo nie jest samym placebo, bo dając je mówi się, że jest lekiem.
Jest placebo dającemu. U przyjmującego to jest coś.
Poniekąd to prawda. Przyjmujący placebo podnosi je do rangi leku , a przynajmniej z takiego punktu widzenia chorujący to postrzega. Zmiana postrzegania , ściślej - wiara w poprawę - uruchamia W NIM proces samoleczenia . Faktycznie zdarza się, ze ciężko chorzy wierzą w moc leku do tego stopnia , że zdrowieją. Choć to wcale nie był lek tylko np słodzik Wskazuje to na niepokojącą ( dla medycyny ) możliwość, że wszelkie lekarstwa człowiek posiada już w sobie. Tak na prawdę człowiek sam dokonuje wyboru wyzdrowienia .
I działa to również w drugą stronę, kiedy człowiek sam sobie wmawia chorobę .

W kwestii zabezpieczenia .
Cytuj
Wówczas bowiem istoty natury demonicznej zdobyłyby to, czego nie mogą posiadać. By system zła nie mógł połączyć się z systemem dobra.
Znasz takie słowa:
"Bądź wola Twoja, jako w Niebie, tak i na ziemi."
Wola Boga jest doskonała i bardzo dobra - doskonałość ta jest jedyną wolą w Niebie.

Miłość jest wysoką wibracją., ale nie sądzę, żeby była czymś dla wybranych .  Demon się w nią nie zanurzy -nie zarezonuje z nią - ( chociaż wyobrażam sobie , że nie ma przeszkód ) , bo gdyby to zrobił to przestałby być demonem. Utraciłby swoje demoniczne ego.
W ten sposób rozumiem to zabezpieczenie. Współczucie też jest mu obce, gdyż WSPÓŁ-ODCZUWAJĄC poczułby ( i zrozumiał ) jak to jest być swoją własną ofiarą . Na miłość i współczucie patrzę jak na wibrujące kryształy , jak na muzykę , która obejmuje i współgra aż do samego rdzenia kości.
Natomiast przytoczone przez Ciebie słowa "bądż wola Twoja, jako w Niebie, tak i na ziemi " odbieram nieco inaczej niż TY . Boska wola to podstawowy kształt , podstawowa harmoniczna dynamika,  obecna  tak samo w wielkich skalach , jak i w mikroskali. To zdanie inaczej jest wyrażeniem fraktalności wszechświata - w moim rozumieniu. Jednocześnie jest to życzenie , aby doskonałość harmoniczna ( Jego wola ) była świadomie odzwierciedlana na Ziemi.

A co więcej . Piszesz
Cytuj
Lecz wszyscy Twoi ojcowie są w Tobie - także Ten - poza którym nie ma już innych.
Jest to mniej więcej to samo, co mówi Mooji ( o którym było wcześniej gdzieś ) . Wszystko , co istnieje , wpływa na nas , żyje w nas samych , w naszych głowach. Każda chwila uczy nas czegoś, może być takim potencjalnym  "ojcem". Także ja sam wpływam na innych w ten sam sposób. Hindusi mają taki model , który to ślicznie wizualizuje . Nazywa się on Sieć Indry .Wyobrażona jest przez perły zawieszone w przestrzennej sieci w ten sposób ,że w każdej perle odbijają się wszystkie pozostałe .


podsumowałbym ten obraz Twoją wypowiedzią, jeśli pozwolisz  :
Cytuj
(..) masz w sobie wszystko.(..) Masz w sobie także Synostwo Najwyższego Ojca.

Cytuj
Określenie "przestrzenne pole" nie jest cechą. To miłość jest jego cechą, także cisza.
I nie próbuj tych kwestii postrzegać prosto.
Jednak będę próbował Uśmiech  Usiłuję świadomie wniknąć w to przestrzenne pole odczuwając miłość oraz ciszę. To musi być proste, bo gdyby nie było, to nie byłoby dostępne dla prostych ludzi, a przecież  to do nich należy królestwo niebieskie .

Cytuj
Jak myślisz - skąd płyną Twoje decyzje?
Czasami mam wrażenie że płyną zupełnie spoza mnie, choć pochodzą z mojego wnętrza. To znaczy wierzę, że to też jestem ja , tylko dla ego nieosiągalny.
Innymi razy moje decyzje wynikają z uwarunkowania jakiemu zostało poddane moje ego. Lecz jest na to pewien sposób. Wystarczy zauważyć ciszę , zanurzyć się w nią. Wtedy wychodzisz poza , trwające tysiące lat , ludzkie uwarunkowania .
408  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Nassim Haramein - Przekroczyć Horyzont Zdarzeń / Odp: Co mi w duszy gra... : Listopad 24, 2009, 12:01:21
Jerzy Karma napisał

Cytuj
Stawiasz zarzut jarmarku zaraz po moim poście - jakbym to ja go czynił.

Jaki zarzut ?  Nie umiesz czytać ze zrozumieniem ? Dla niedomyślnych wstawiłem  mrugnięcie okiem.
Cytuj
Jeśli ktoś mnie atakuje nie tylko mam prawo się bronić,

ego atakuje i ego się broni.
Cytuj
Myślisz, że Ty jesteś merytoryczny do końca?

wcale tak nie myślę, dlatego tu jestem i piszę i zadaję pytania. Czasami mnie ogarnia chaos myśli. Wypływa to z mojego EGO.
echh, nieusłuchane ego  Mrugnięcie
Cytuj
Merytoryczne jest u Ciebie "brawo" Michała-Anioła?
nie skomentowałem tego, więc czemu Ty za mnie komentujesz ?

Cytuj
Twoje kontrzwroty były jak skok, jeszcze nie przeskoczyłeś, a już dostałeś "HOP" i nawet z brawami.  ;-)
Ale jemu zarzutu nie stawiasz, bo Twoje ego "brawo" chętnie przyjęło.
Tak puste brawo...

..ale jak łechce  heheeh ( uznaj to za komentarz )
Cytuj
Albo Twój zarzut, że na Twoje pytanie: "JAK miłość przekłada się na sterowanie światłem ?" - nie odpowiedziałem JAK.
I z tego powodu wg Ciebie "tak możemy wałkować tematy dłuuugo."
Nie odpowiadając JAK uciąłem raczej temat.
Nie wystarczyła Ci moja odpowiedź, że miłość tworzy światło .

Odpowiedź dałeś , ale nie ma dowodu..
Dla wyjaśnienia - Jerzy ja też bardzo bym chciał, żeby tak było. Chcieć to jedno, a WIEDZIEĆ  to drugie. Chociaż nawet w placebo można uwierzyć i też zadziała .
Dlatego gdy piszesz, że nie trzeba znać składu jabłka , aby poczuć jego smak to trochę tak , jak z działaniem placebo.
Oczywiście smak jabłka to też rodzaj chemii, który my określamy jako smak. Plus własne subiektywne wariacje na temat smaku. Tak samo jak częstotliwość 440 hz odbieramy jako falę niebieską z tym, że każdy może dodać  jeszcze "ładny niebieski", albo "zimny niebieski" itede. To są oceny subiektywne. Z gustami się nie dyskutuje, jak wiemy, ale każdy wie czym jest niebieski. Wynika to z narzędzi postrzegania , które posiada. One dostarczają informacji mierzalnych, skalowalnych.
Jeśli twierdzisz, ze miłość tworzy światło to nie jest kwestia gustu czy upodobań. Na to przydałby się jakiś dowód.
Cytuj

Widzę, że jestes taki pewny, że poznanie wszystkiego do głębi jest dobre.
Wiedz jednak, że w przypadku znacznej części ludzi okazuje się złem.

Dobro, zło .. Dlaczego nadajesz takie atrybuty wiedzy ? To jakbyś powiedział, że jabłko jest złe bo ktoś ma na nie uczulenie, a ja powiem , że jest dobre bo mi smakuje. Na chwilę odejdźmy od  oceniania świata. Najpierw poznać, potem ocenić jakie to jest DLA MNIE.

Cytuj
Czyż obecne zatrucie wody, powietrza i ziemi, a nawet eteru - jest dobre?
Wynikło one z ludzkiego poznania głębi wielu zjawisk.

To nie są skutki poznania, tylko braku całościowego podejścia zanim się zastosowało poznanie.

Cytuj
Moje objaśnienie nazwałeś: "Masło maślane" /A to jest jarmarczne, czy nie?/
OK,. To jest jarmarczne , racja . Jarmark , jak sam na początku zauważyłeś, też był obszarem działania Jezusa Mrugnięcie
Jeśli to Cię uraziło to przepraszam.

Cytuj
Wyjaśnię zatem jeszcze raz, bo drugi raz głosisz takie przekonanie:
"Ja mówię o sobie, że  w moim przekonaniu nie jestem w stanie objąć Boga ani uczuciem , ani rozumem."

Teraz stwierdziłeś już: "Ja mówię o sobie"
Wcześniej grzmiałeś:
"nikt ze zdroworozsądkowym podejściem do życia nie będzie tłumaczył co Bóg chce, czego nie chce i co ma na myśli , bo nikt nie obejmie rozumem , ani uczuciem Boga ( w całości )"
"Nikt" zamieniło się już w "ja".

Nie grzmiałem lecz wydało mi się to oczywiste, ze kto zamierza tłumaczyć co Bóg miał na myśli lub czego chce musiałby go dobrze znać . OK, może to jest część Twojego doświadczenia, a jednak trudno mi to zrozumieć, czy też przyjąć takie założenie więc napisałem "nikt". Nie mam jak tego sprawdzić, więc potem zmitygowałem się i uściśliłem, że chodzi o mnie.  Oceń to sobie jak chcesz. Możesz być nawet złośliwy ( a raczej Twoje ego )  Mrugnięcie  Trzeba trochę empatycznie patrzeć POZA ego. To uwaga również do mnie samego.

Cytuj
(..)  Wtedy wielu ludzi zaczyna szukać Boga - jako DOSKONAŁEGO.
Ci kierujący się sercem polegają na swoim wewnętrznym odczuciu doskonałości, przez nie wiedzą, że Bóg - DOSKONAŁOŚĆ - jest.
Gnowing. Owszem lecz zauważ, że to jest wiedza , jak sam napisałeś WEWNĘTRZNA. Ona służy już tylko Tobie. Nie masz mojego wnętrza i nie możesz wiedzieć co mi wewnętrzny serca głos podpowiada , a kiedy próbujesz opowiedzieć o swojej wewnętrznej wiedzy to może być niezrozumiałe. Bo ten rodzaj poznania jest wyłącznie indywidualną sprawą. Nie da się z tego zrobić gałęzi nauki ,nie da się bezpośrednio zaaplikować drugiemu człowiekowi czy też sporządzić algorytmu dla komputera. Wydaje mi się, ze jest to wysoce indywidualne i skuteczne ZABEZPIECZENIE "przeciwsystemowe"
Podobnie z miłością i z pięknem.

Cytuj
(..)
W jaki sposób Bóg jest bardzo dobry? I jak to się przejawia?
Tak - że jesteśmy.

To bardzo ogólne twierdzenie , nic mi nie wyjaśnia, ale niech będzie.

Cytuj
Pytasz jaki to pokój?
To cichy pokój. Z niego wychodzi emanacja miłości i szczęścia.

I znowu - poczucie, przeczucie Dla każdego emanacje będą się inaczej przejawiały  - przybiorą różne formy .  W moim przekonaniu ludzie zbytnio przywiązują uwagę do zewnętrznych form, dlatego mamy pokój wg muzułmanina , pokój wg katolika, czy mormona.

Cytuj
Pytasz czym jest ta miłość?
Ona jest stanem. Przestrzennym polem.

To może jest ciekawe spostrzeżenie i już jakaś cecha niesubiektywna . Można by to rozwinąć o cechy tego pola -  o ile da się to zrobić obiektywnie. Jak uważasz ?

Czy możemy uznać, że to pole charakteryzuje się np  ciszą, ...  ?

Cytuj
Oczywiście Twoje zmysły nie są w stanie sprawdzić moich przeżyć.
Twój mózg wierzy tylko Twoim zmysłom.

Mózg to tylko jedno z narzędzi do opisu świata. Twój mózg to jakiś lepszy model ?  Nie sądzę. Zatem możesz podstawić sobie w miejsce "Twój" wyraz  "mój".
Cytuj
Nie jest to jednak moja wina.

Nie rozmawiajmy o winie i ocenach proszę. Ja Ciebie nie winie więc nie musisz się tłumaczyć.

Cytuj
Zaskoczyłeś mnie tym, że napisałeś, iż zdrowy rozsądek nie wyciągnie wniosków co harmonizuje z Bogiem, gdy np. będzie miał informację, czy założenie, że Bóg jest miłością. Ująłem to swoimi słowami, ale taki sens wyraziłeś.
Uważasz zatem, że gdy Bóg jest miłością - to miłość z Nim nie koniecznie będzie harmonizować?

Zdrowy rozsądek to ścisła cecha umysłu. Ileż to razy zdrowy rozsądek podpowiadał, że miłość ( teraz podaję przykład miłosci do kogoś ) jest beznadziejna  i nie ma szans, a jednak moja prawdziwa istota ignorowała tą informację z tęsknoty do miłosci popełniała "głupstwa".  Miłość niekoniecznie będzie harmonizowała ze zdrowym rozsądkiem, a on z nią dopóki jej na swój sposób nie zrozumie. I dlatego w tym rozumieniu pomocna jest harmonia wyrażana przez świętą geometrię. Jeśli bowiem miłość da się wyrazić jako fizyczny akt ( ale nie mam na myśli teraz aktu seksualnego ) uścisku i da się to zmierzyć i będzie to wielkość harmoniczna, to dla zdrowego rozsądku jest dowód.

Cytuj
Wg tego miłość nie hramonizowałaby z samą sobą.
Na drugi raz przemyśl zanim napiszesz coś takiego.

Wyciągnąłeś sens jaki chciałeś wyciągnąć i skomentowałeś .Na drugi raz przemyśl to sobie Mrugnięcie żartuje ( takie komentarze nie wnoszą niczego do dyskusji więc na przyszłość je pomińmy )
Cytuj

No i okazałeś sie kolejnym odkrywcą Ameryki, odkrywając, że Jerzy Karma ma jakies ego.
Gdyby było inaczej skąd brałyby się te odpowiedzi Jerzego Karmy?
(..) (..) Oczywiście cenię sobie East Twój intelekt. Także, a nie tylko widzę jakieś niedociągnięcia. Któż ich nie popełnia?
(Tak Xelios - ja też popełniam. Zaznaczam to specjalnie dla Ciebie.)

Ego znajduje się w każdej wypowiedzi . Usiłuje przejąć stery i okazać jakie jest ważne, jakie mądre i jakie niedoścignione. Nie tylko Twoje ego , ale i moje i każdego z piszących. To przez nie mamy te osądy , które mącą. Powstają poboczne, niepożądane zawirowania w harmonii jedności,  ale z kolei gdyby nie one to jedność nie wiedziałaby , że istnieje Mrugnięcie  Zdawanie sobie z tego sprawy dezaktywuje nieharmoniczne wirowanie, chociaż go  nie usunie.

Cytuj
One także posyłają swoich mesjaszy. Mają swoje egoistyczne cele. Przedstawiają się jako Bóg.

Wniosek z tego, że prawda, która rezonuje, znajduje się wewnątrz mnie. Zewnętrzne wobec mnie manifestacje mogą jedynie być ręką która ewentualnie wskazuje kierunek.

Cytuj
Bowiem moralność jest poza egoizmem.
Opłacalność dla ego tkwi w egoiźmie.

O ciekawe. Czyli to , co uznajemy za moralność .. kto w zasadzie uznaje , kto ocenia co jest moralne a co nie jest ?

pozdr East
409  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Nassim Haramein - Przekroczyć Horyzont Zdarzeń / Odp: Co mi w duszy gra... : Listopad 24, 2009, 02:27:06
się jarmark robi Panowie Mrugnięcie wróćmy do meritum .
410  Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych" / Nassim Haramein - Przekroczyć Horyzont Zdarzeń / Odp: 4.0 Ujawnienie Tajemnicy – Przyszłość jest w Naszych Rękach FILM : Listopad 24, 2009, 02:15:40
wspaniała "bajka"  .... albo po prostu wiedza radosławie.
Jak bym był takim Nassimem ( Tesla nie miał na to szans za bardzo w tamtych czasach ) to robiłbym to samo, czyli upowszechniał za darmo wiedzę, ale pozostawił też pewne niedopowiedzenia z silną sugestią, ze znam ciąg dalszy. Opowiem w swoim czasie Mrugnięcie

Chodzi o wzrastającą świadomość ludzi ,że to co najważniejsze i najcenniejsze mamy za darmo. Powietrze, słońce ..darmowa energia. Chodzi też o to, aby się tym świadomi ludzie zajarali. Społeczność jest najlepszym depozytariuszem wiedzy. I to funkcjonuje od wieków wśród np Aborygenów, Dogonów czy Hopi.

W patentach chodzi o to, ze jeśli wycenisz jakiś wielki sekret to zostanie wykupiony - przez tych co mają kasę. Ograniczony , zamknięty, utajniony, bezcenny, dostępny dla nielicznych. W tym upatruję zagrożenia. I nie chodzi o jakieś radio. Marconi ukradł pomysł Nikolajowi i co z tego ? Miał swoje 5 minut , zarobił kasę i zszedł. Tesla zaś wciąż żyje w ludzkich umysłach i marzeniach o free energy.
Gdyby Tesla był cwaniakiem to stanąłby po stronie rekinów, albo utknąłby w ich kieszeni. Na szczęście nie był takim człowiekiem, choć szkoda, że się łatwo obrażał na ludzi za to tylko,  że w nieświadomości swojej nie poznali się  na jego geniuszu. Przez to sam utajnił wiele epokowych wynalazków jak choćby ten z zasilaniem silnika elektrycznego o którym wspomniał radoslaw.
 No cóż, nie da się być ideałem.
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 »
Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

akademiajazdykonnej tokiogang wataha-dahabiga-indaha slubne13 novasaecula