Ja Ci od serca szczerze za TwĂłj wkÂład dziĂŞkuje. Rola "obiektywnego" sĂŞdziego sygeruje, Âże podzielasz poglÂądy MHS i to wszystko co on tutaj wypisuje. Gratuluje.
Nie bojĂŞ siĂŞ krytyki twĂłrczej lecz mierzi mnie bezsens.
LiczyÂłem, Âże temat zostanie podjĂŞty merytorycznie, tymczasem odnoszĂŞ wraÂżenie po ostatnim Twoim wpisie, Âże przypomina to raczej polowanie na czarownice.
''OfiarÂą'' padli wszyscy - MichaÂł AnioÂł, RafaÂł Z., Ya, a nawet I - sekretarz K.C WÂł. GomuÂłka.

ChciaÂłbym siĂŞ myliĂŚ, Âże wymianĂŞ intelektualnÂą zastÂąpiÂła tutaj wymiana - ja tobie to, to ty mnie tamto....
Ok.
Tylko, ¿e je¿eli mamy rozmawiaÌ, to znaczy mamy poszukiwaÌ wspólnego mianownika , którym jest SENS. A sens mo¿na rozumieÌ jako ''interes'' wokó³ którego toczy siê rozmowa.
JeÂżeli celem rozmowy ma byĂŚ SENS, czyli rezultat wymiany myÂśli , to szczerze mĂłwiÂąc wogĂłle tego tutaj nie widzĂŞ.
OczywiÂście nie oczekujĂŞ tutaj rozmowy - sztuki pochodzÂącej wprost ze skansenu klasycznej literatury, ale to co przeczytaÂłem, to jakiÂś quasidialog miĂŞdzyludzkiej komunikacji ....?