Choose fontsize:
small
normal
big
large
Forum
Home
Custom
TP
Witamy,
Gość
.
Zaloguj się
lub
zarejestruj
.
1 Godzina
1 Dzień
1 Tydzień
1 Miesiąc
Zawsze
Strona główna
Pomoc
Search
Zaloguj się
Rejestracja
>
Ró¿ne koncepcje œwiata i cz³owieka
>
ŒwiadomoœÌ, percepcja, rozwój wewnêtrzny, tradycje "duchowe"
>
Czym jest szamanizm?
Strony:
1
Do dołu
« poprzedni
następny »
Drukuj
Autor
Wątek: Czym jest szamanizm? (Przeczytany 16886 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Leszek
Administrator
Ekspert
Wiadomości: 1391
Czym jest szamanizm?
«
:
Maj 21, 2009, 21:30:20 »
Szamanizm i Okolice - Najstarsza Forma Religijnego Postrzegania RzeczywistoÂści
Autor: Marcin KuÂźniak
Tematyka dotycz¹ca szamanizmu i jego zwi¹zków ze wspó³czesn¹ zachodni¹ kultur¹, nie pojawia siê niestety zbyt czêsto w programie studiów. A szkoda, bo jest to zagadnienie po pierwsze mocno zakorzenione w specyfice Ameryki £aciùskiej, a po drugie wci¹¿ ¿ywe, ewoluuj¹ce, widoczne coraz czêœciej i na coraz bardziej nieoczekiwane sposoby równie¿ po naszej stronie oceanu. Interesuj¹cy sam w sobie jest równie¿ sposób postrzegania szamanizmu i jego elementów przez naukê oraz ich obecnoœÌ w kulturze (i popkulturze). Tego w³aœnie dotyczy poni¿szy tekst, z koniecznoœci mocno przekrojowy i niekompletny, có¿ jednak robiÌ, temat jest bardzo obszerny. Dodatkowo jest to te¿ w pewnym sensie artyku³ okolicznoœciowy, tak siê bowiem przypadkiem z³o¿y³o, ¿e ju¿ wkrótce, w styczniu 2006 mianowicie, obchodzona bêdzie 100 rocznica urodzin Alberta Hofmanna, niezwykle istotnego bohatera tej historii. Ale nie uprzedzajmy faktów...
Zgodnie z doœÌ ogóln¹ definicj¹ obecn¹ w fachowej literaturze[1] ,
szamanizm jest wspĂłlnÂą dla caÂłej ludzkoÂści i zarazem najstarszÂą formÂą religijnego postrzegania rzeczywistoÂści. Ró¿ne jego formy pojawiaÂły siĂŞ we wszystkich kulturach Âświata, o czym mogÂą ÂświadczyĂŚ choĂŚby liczne znaleziska archeologiczne. Jeden istotny szczegó³ odró¿nia szamana od zwykÂłego czÂłowieka, potrafi on mianowicie w kontrolowany sposĂłb wejœÌ w unikalny, wizjonerski stan ÂświadomoÂści, podczas ktĂłrego doÂświadcza „podró¿y” do niedostĂŞpnych zwykÂłym ludziom obszarĂłw egzystencji, gdzie moÂże zdobyĂŚ wiedzĂŞ i moc, moÂżliwÂą do wykorzystania z poÂżytkiem dla siebie i caÂłej wspĂłlnoty.
Rola szamana w pierwotnej spoÂłecznoÂści byÂła niezwykle istotna, peÂłniÂł jednoczeÂśnie funkcjĂŞ uzdrowiciela, kapÂłana, poÂśrednika miĂŞdzy Âświatem duchĂłw a Âświatem ludzi, straÂżnika tradycji i zwyczajĂłw, czasem wrĂŞcz wodza, a przynajmniej liczÂącego siĂŞ autorytetu.
Sposobów osi¹gania szamaùskiego stanu œwiadomoœci by³o i jest bardzo wiele, dla porz¹dku mo¿na wymieniÌ tu d³ugotrwa³y post, medytacjê, modlitwê, taniec przy monotonnej muzyce czy nawet chorobê psychiczn¹; obszar Ameryki £aciùskiej od innych miejsc na œwiecie odró¿nia powszechnoœÌ stosowania do tego celu roœlin halucynogennych, obficie tam wystêpuj¹cych. Setki lat intensywnej ale i powierzchownej chrystianizacji sprawi³y, ¿e w wielu rejonach Ameryki £aciùskiej wytworzy³a siê niezwyk³a, synkretyczna mieszanka pierwotnych praktyk szamaùskich, chrzeœcijaùstwa, a np. w Brazylii czy na Karaibach dodatkowo wierzeù afrykaùskich. Dlatego warto przyjrzeÌ siê ewolucji po³udniowoamerykaùskiej wersji szamanizmu.
Trudno o niezbite dowody na wykorzystywanie roÂślin halucynogennych do celĂłw religijnych w okresie przedkolumbijskim, istniejÂą jednak liczne poszlaki, m.in. tak zwane grzybowe kamienie, czyli rzeÂźby kamienne w formie grzyba kapeluszowego z wyrzeÂźbionÂą na nó¿ce twarzÂą boga lub demona, znajdowane np. w Salwadorze, Gwatemali czy gĂłrzystej czĂŞÂści Meksyku. Pierwsze wzmianki na temat uÂżycia halucynogennych roÂślin i grzybĂłw pochodzÂą od XVII-wiecznych kronikarzy, zwÂłaszcza od franciszkanina, ojca Bernardino de SahagĂşn. Opisuje on ceremonie z uÂżyciem ÂświĂŞtych grzybĂłw (teonanacatl) odbywajÂące siĂŞ przy waÂżniejszych okazjach (takich jak choĂŚby szczĂŞÂśliwy powrĂłt kupcĂłw z wyprawy handlowej), powtarza teÂż za swoimi azteckimi informatorami, Âże owe grzyby oraz kaktus peyotl znane byÂły juÂż plemionom chichimeckim[2] , ktĂłre zÂłupiÂły Teotihuacan i z czasem rozwinĂŞÂły kulturĂŞ ToltekĂłw. Lekarz Francisco Fernandez, wysÂłany do Meksyku przez Filipa II w celu przestudiowania medycyny indiaĂąskiej, wspomina o pnÂączu ololiuqi, zwanym takÂże roÂślinÂą wĂŞÂża, uÂżywanym przez kapÂłanĂłw jako Âśrodek sÂłu¿¹cy do komunikacji z bogami. Kronikarz Don Jacinto de la Serna pisze o kapÂłanach rozdajÂących grzyby podczas ceremonii w sposĂłb w jaki podaje siĂŞ komuniĂŞ, z kolei dominikanin Diego DurĂĄn donosi, Âże ÂświĂŞte grzyby spoÂżywane byÂły w czasie obchodĂłw z okazji wstÂąpienia na tron Montezumy II, w roku 1502. ÂŚrodki zmieniajÂące ÂświadomoœÌ znalazÂły zatem swoje miejsce w zorganizowanej, nabierajÂącej ostatecznego ksztaÂłtu, religii AztekĂłw. Rzecz jasna, chrystianizacja sprawiÂła, Âże wiedza o nich przetrwaÂła do dziÂś tylko dziĂŞki obrzĂŞdom czysto szamaĂąskim, odprawianym w ÂścisÂłej tajemnicy przed biaÂłymi. Konspiracja byÂła tak doskonaÂła, Âże nauka dopiero w XX wieku przestaÂła kwestionowaĂŚ relacje kronikarzy, a nawet sam fakt szerokiego stosowania halucynogennych roÂślin w Ameryce ÂŁaciĂąskiej. WyjÂątkiem byÂł peyotl, z ktĂłrego jeszcze w XIX wieku udaÂło siĂŞ wyizolowaĂŚ, a wkrĂłtce potem zsyntetyzowaĂŚ meskalinĂŞ, ktĂłra zyskaÂła sobie nawet pewnÂą ograniczonÂą popularnoœÌ wÂśrĂłd artystĂłw „przeklĂŞtych” (skrĂłt MM widoczny na kilku portretach Witkacego oznacza meskalinĂŞ firmy Merck).
PrzeÂłom nastÂąpiÂł dopiero w roku 1943, kiedy to dr Albert Hofmann[3] odkryÂł LSD i rozpocz¹³ szersze badania nad zmieniajÂącymi ÂświadomoœÌ Âśrodkami chemicznymi innymi niÂż meskalina, dziĂŞki czemu w koĂącu znalazÂły one drogĂŞ do „powaÂżnej” nauki. W roku 1953 para etnologĂłw, Valentina i Gordon Wassonowie rozpoczĂŞli pracĂŞ w mazateckiej wiosce Huautla de JimenĂŠz, gdzie wczeÂśniej, w roku 1938, grupĂŞ amerykaĂąskich antropologĂłw dopuszczono do obserwacji ceremonii grzybowej. Dopiero jednak Wassonom udaÂło siĂŞ zdobyĂŚ zaufanie Indian (zwÂłaszcza szamanki Marii Sabiny[4] ), uzyskaĂŚ od nich cenne informacje i w koĂącu, w 1955 roku, prawdopodobnie jako pierwsi biali, wziĂŞli oni czynny udziaÂł w obrzĂŞdzie. Jednak o sprawie zrobiÂło siĂŞ gÂłoÂśno dopiero 2 lata póŸniej za sprawÂą artykuÂłu Wassona opublikowanego w magazynie Life, a wkrĂłtce potem prĂłbki grzybĂłw teonanacatl (Psilocybe mexicana) wysÂłano do analizy do Europy do prof. Hofmanna, ktĂłry wraz ze swym doktorantem w ciÂągu paru lat wyizolowaÂł z nich aktywny skÂładnik (psylocybinĂŞ) i opracowaÂł metodĂŞ jego sztucznej syntezy. NiedÂługo póŸniej rozszyfrowaÂł teÂż zagadkĂŞ pnÂącza ololiuqi, z ktĂłrego wydzieliÂł zwiÂązek chemiczny praktycznie identyczny z LSD. IdÂąc za ciosem, w roku 1962 prof. Hofmann z ma³¿onkÂą zaproszeni przez Wassona pojechali do Huautla de JimenĂŠz, aby rozwiÂązaĂŚ zagadkĂŞ kolejnej roÂśliny (hojas de Maria Pastora) oraz podarowaĂŚ Marii Sabinie fiolkĂŞ syntetycznej psylocybiny; po wybrĂłbowaniu prezentu orzekÂła ona, Âże tabletki majÂą takÂą samÂą moc jak grzyby i ucieszyÂła siĂŞ, Âże odtÂąd bĂŞdzie mogÂła udzielaĂŚ konsultacji rĂłwnieÂż poza sezonem. Maria Sabina zostaÂła uznana przez niektĂłrych wspó³plemieĂącĂłw za zdrajczyniĂŞ, ktĂłra ujawniajÂąc biaÂłym tajemnicĂŞ grzybĂłw sprofanowaÂła ich ÂświĂŞtoœÌ, wygoniono jÂą z wioski, a dom spalono. Niestety teÂż, niedÂługo potem rozpocz¹³ siĂŞ najazd na Oaxaca hippisĂłw i wszelkiej maÂści poszukiwaczy narkotykĂłw, powodujÂący spore szkody dla lokalnej kultury. Nie tylko zresztÂą lokalnej, niekontrolowany boom narkotykowy, swoista moda, ktĂłra opanowaÂła po kilku latach USA, doprowadziÂła szybko do rĂłwnie niekontrolowanej reakcji wÂładz, w tym do kompletnego wstrzymania na kilka dekad niemilitarnych badaĂą nad wszelkimi halucynogenami i to nie tylko w USA, ale i w wielu innych krajach.
Warto przyjrzeĂŚ siĂŞ ewolucji jakÂą przeszedÂł szamanizm MazatekĂłw w kontakcie z ideami chrzeÂścijaĂąskimi. W obecnej formie tego kultu wierzy siĂŞ, Âże ÂświĂŞte grzyby rosnÂą tam, gdzie krople krwi lub Âśliny Chrystusa spadÂły na ziemiĂŞ i Âże to wÂłaÂśnie sam Jezus przez nie przemawia. Nazewnictwo magicznych roÂślin rĂłwnieÂż jest znamienne: na ololiuqi mĂłwi siĂŞ Senilla de Virgen, a nazwÂą hojas de Maria Pastora, okreÂśla siĂŞ pewnÂą halucynogennÂą odmianĂŞ szaÂłwii rosnÂąca w Pd. Meksyku. Ceremonia grzybowa ma dla Indian sens bardzo zbliÂżony do chrzeÂścijaĂąskiej eucharystii, wierzÂą oni, iÂż BĂłg daÂł im grzyby z powodu ich ubĂłstwa, analfabetyzmu i braku dostĂŞpu do nowoczesnej medycyny. Innymi sÂłowy, poniewaÂż nie potrafiÂą czytaĂŚ ksi¹¿ek, w szczegĂłlnoÂści zaÂś Biblii, BĂłg postanowiÂł dotrzeĂŚ do nich wÂłaÂśnie za poÂśrednictwem grzybĂłw. Magiczne roÂśliny umoÂżliwiajÂą wglÂąd w sprawy niebiaĂąskie i ustanowienie komunikacji z samym Bogiem, dlatego darzone sÂą ogromnym szacunkiem i mogÂą byĂŚ spoÂżywane wy³¹cznie przez osoby czyste, tzn. po kilkudniowym okresie abstynencji seksualnej i postu. Znaczenie postu w przypadku kilku roÂślin ma nawet uzasadnienie naukowe – niektĂłre substancje halucynogenne, wchodzÂąc w interakcje ze zwiÂązkami zawartymi w zwyczajnym poÂżywieniu, stajÂą siĂŞ truciznami, bywa, Âże Âśmiertelnymi. Do roÂślin moÂżna zwracaĂŚ siĂŞ po radĂŞ w konkretnych sytuacjach, np. choroby lub podczas poszukiwania sprawcĂłw kradzieÂży, zabĂłjstw, zÂłych urokĂłw. Podczas caÂłonocnej ceremonii szaman (curandero, machi, sabio, co-ta-ci-ne) przyjmuje du¿¹ dawkĂŞ halucynogenĂłw (pacjent zwykle rĂłwnieÂż, choĂŚ duÂżo mniej) przy akompaniamencie mod³ów i ÂśpiewĂłw (icaros), czĂŞsto przed krzyÂżem lub obrazkami ÂświĂŞtych. Dla odpĂŞdzenia zÂłych duchĂłw, ktĂłre zawsze przyciÂągane sÂą przez tego typu Âśrodki, palone jest kadzidÂło. W trakcie obrzĂŞdu szamanowi objawiona zostaje odpowiedÂź, np. rodzaj leczniczych roÂślin, ktĂłre powinno siĂŞ zastosowaĂŚ w terapii.
Nieco innÂą drogĂŞ przebyÂł pierwotny szamanizm na obszarach Brazylii/Amazonii, gdzie najpopularniejszym halucynogenem byÂła zawsze ayahuasca (czyli wywar z liany yage, nazywanej winoroÂślÂą duszy, lub pnÂączem umarÂłych). Ayahuasca zawiera DMT, czyli jeden z najsilniejszych psychodelikĂłw w ogĂłle znanych wspó³czesnej nauce, a od pewnego czasu rĂłwnieÂż element tamtejszej ludowej religii. W Brazylii od lat istniejÂą trzy zarejestrowane, w peÂłni legalne religie, w ktĂłrych zaÂżywanie ayahuaski jest g³ównym sakramentem[5] . NajstarszÂą z nich jest koÂśció³ Santo Daime[6] , zaÂłoÂżony w latach 30-tych przez Raimundo Irineu, czarnego zbieracza kauczuku ze stanu Acre. Podczas ayahuaskowych „podró¿y”, w ktĂłrych Irineu braÂł udziaÂł pod okiem szamana, objawiÂła mu siĂŞ bogini, odziana w b³êkitne szaty (nie ró¿niÂąca siĂŞ zbyt mocno od Maryi Panny z katolickich obrazĂłw) i przedstawiÂła siĂŞ jako KrĂłlowa Lasu. PowierzyÂła mu misjĂŞ stworzenia religijnego ruchu, w ktĂłrym magiczny wywar miaÂł byĂŚ sakramentem. W ciÂągu wielu kolejnych sesji udzielaÂła mu teÂż dodatkowych szczegó³owych wskazĂłwek dotyczÂących stosowania sakramentu, przekazywaÂła mu pieÂśni, podobne do icaros, zapewniajÂące naboÂżeĂąstwom stosownÂą oprawĂŞ oraz sÂłuÂżyÂła pomocÂą i praktycznymi poradami, dziĂŞki ktĂłrym w amazoĂąskim mieÂście Rio Branco doprowadzono do oficjalnego zarejestrowania nowej religii. W obrĂŞbie tego koÂścioÂła wywar z ayahuaski nazywany jest daime („daj mi”) albo po prostu „herbatÂą”. TwĂłrcÂą innego wyznania zwanego Uniao do Vegetal[7] (UDV), obecnie najwiĂŞkszej z tych grup, byÂł inny zbieracz kauczuku, Gabriel de Costa ze stanu Rondonia. W roku 1954 on rĂłwnieÂż miaÂł wizje, wzywajÂące go do zaÂłoÂżenia religii opartej na piciu „herbaty”, zwanej jednak inaczej: hoasca. Trzeci z halucynacyjnych koÂścio³ów, pod nazwÂą Barquinia, powstaÂł w latach piĂŞĂŚdziesiÂątych po rozÂłamie w Santo Daime, w³¹czyÂł do swoich obrzĂŞdĂłw elementy Umbandy (czyli w uproszczeniu religii afrykaĂąskich po³¹czonych ze spirytyzmem i wiarÂą w reinkarnacjĂŞ).
Nowe religie wraz ze swym sakramentem doœÌ szybko przeniknĂŞÂły z amazoĂąskiej puszczy do miast Brazylii. OczywiÂście poczÂątkowo znane byÂły tylko wÂśrĂłd biedoty, zbieraczy kauczuku i kolorowych, do dziÂś jednak zd¹¿yÂły zyskaĂŚ sobie rzesze wyznawcĂłw ze wszystkich warstw spoÂłecznych tego kraju. Obecnie ceremonie odbywajÂą siĂŞ juÂż nie w dÂżungli lecz w salach w wielkich miastach, nie w ciemnoÂściach dÂżungli lecz peÂłnym Âświetle, zwykle bierze w nich udziaÂł kilkadziesiÂąt lub nawet kilkaset osĂłb naraz. W porĂłwnaniu z dawnymi praktykami szamaĂąskimi zmieniÂł siĂŞ teÂż nieco charakter ayahuaskowych przeÂżyĂŚ: waÂżniejsze od indywidualnych doÂświadczeĂą i duchowych przemian jest dziÂś poczucie przynaleÂżnoÂści do wspĂłlnoty i odnalezienie sensu Âżycia w ramach spoÂłecznoÂści religijnej. Wci¹¿ jednak dla wielu wyznawcĂłw ayahuaskowe doÂświadczenia sÂą g³êbokim i wstrzÂąsajÂącym przeÂżyciem, czĂŞsto takim, ktĂłre trwale zmienia ich Âżycie. Z powodu zakorzenienia w kulturze chrzeÂścijaĂąskiej bywa, Âże w wizjach osobiÂście pojawiajÂą Matka Boska i Jezus, BĂłg Ojciec, Szatan i ÂświĂŞci, a wierni czĂŞsto miewajÂą najbardziej znaczÂące wizje w dniach wielkich ÂświÂąt katolickich. Z drugiej strony czĂŞstym doÂświadczeniem jest teÂż np. podró¿ po dÂżungli lub wrĂŞcz przemiana w dzikie zwierzĂŞ, a zdarza siĂŞ, Âże i zÂłudzenie wÂłasnej Âśmierci (bo takie wÂłaÂśnie jest pochodzenie nazwy „pnÂącze umarÂłych”).
http://www.youtube.com/v/dVB0fxF6aQA&hl=en&fs=1&
W ostatnich latach Koœcio³y Uniao do Vegetal i Santo Daime przesta³y byÌ tylko egzotyczn¹ ciekawostk¹ z brazylijskiego interioru. Walcz¹c z oporem w³adz, podejrzewaj¹cych je o szerzenie narkomanii i pogaùstwa, wys³a³y swoje misje do USA i Holandii[8] . W zwi¹zku z tym, w roku 1994, specjalny zespó³ naukowców oddelegowany do zbadania sprawy przez w³adze przeprowadzi³ badania na cz³onkach UDV (z co najmniej 10-letnim sta¿em). Stwierdzono, ¿e byli oni na ogó³ o wiele zdrowsi fizycznie i psychicznie ni¿ grupa kontrolna. Ludzie z UDV mieli tak¿e podwy¿szone stê¿enie receptorów serotoniny, neurotransmitera odpowiedzialnego za odpornoœÌ na depresjê i inne zaburzenia psychiczne. Wielu cz³onków UDV powiedzia³o naukowcom, ¿e ayahuasca pomog³a im przezwyciê¿yÌ alkoholizm, uzale¿nienie od narkotyków i inne zachowania prowadz¹ce do samozniszczenia, ¿e pozytywnie wp³ynê³a na ¿ycie rodzinne, pozwoli³a zaakceptowaÌ samych siebie i odczuÌ radoœÌ z ¿ycia i pracy. W rezultacie UDV otrzyma³o od rz¹du USA pozwolenie na wykorzystywanie ayahuaski w ceremoniach religijnych (na podobnej zasadzie na jakiej Koœció³ Rdzennych Amerykanów, Native American Church, ma pozwolenie na uprawê i u¿ywanie peyotlu). Pozwolenie to zosta³o cofniête dopiero w ostatnich latach, z przyczyn, jak siê wydaje, politycznych.
Jest jeszcze jedna odmiana szamanizmu, o ktĂłrej dla porzÂądku naleÂży wspomnieĂŚ, zupeÂłnie jednak inna od poprzednich. W roku 1960 Carlos Castaneda, mÂłody amerykaĂąski antropolog peruwiaĂąskiego pochodzenia, natkn¹³ siĂŞ w Pn. Meksyku na Don Juana Matusa, czarownika i szamana z plemienia Yaqui. Z czasem udaÂło mu siĂŞ zdobyĂŚ jego zaufanie, a nawet zostaĂŚ jego uczniem; ca³¹ seriĂŞ spotkaĂą, rozmĂłw i halucynacyjnych sesji z Don Juanem opisaÂł w swoich ksi¹¿kach. Zagadnienie roÂślin magicznych, kluczowe w pierwszych dwĂłch ksi¹¿kach, w kolejnej okazuje siĂŞ tylko pretekstem, majÂącym przyciÂągn¹Ì ¿¹dnego sensacji autora (a wraz z nim i czytelnika) i w kolejnych ustĂŞpuje miejsca interesujÂącym rozwaÂżaniom filozoficznym dotyczÂącym natury rzeczywistoÂści i szamaĂąskiego sposobu postrzegania Âświata. Castaneda szybko zyskaÂł sobie miano „guru pokolenia dzieci kwiatĂłw” (o czym moÂżna wyczytaĂŚ choĂŚby na okÂładkach jego ksi¹¿ek), a Sonora przeÂżyÂła najazd mÂłodych ludzi poszukujÂących Don Juana (oraz peyotlu). Za swÂą 3 ksi¹¿kĂŞ pt. Podró¿ do Ixtlan[9] , Castaneda otrzymaÂł tytuÂł doktora antropologii na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles, niestety jego dalsze ksi¹¿ki byÂły juÂż znacznie mniej wiarygodne (choĂŚ wci¹¿ znakomite), w dodatku po latach okazaÂło siĂŞ, Âże caÂła historia zostaÂła najprawdopodobniej wymyÂślona, a czas spĂŞdzony rzekomo z Don Juanem, Castaneda spĂŞdziÂł w bibliotece uniwersyteckiej. Tu wypada zauwaÂżyĂŚ, Âże biorÂąc pod uwagĂŞ potĂŞgĂŞ indiaĂąskich czarownikĂłw z ksi¹¿ek Castanedy – a i jego samego, jako ich ucznia, rĂłwnieÂż – umiejĂŞtnoœÌ jednoczesnego przebywania w kilku miejscach na raz nie jest juÂż niczym aÂż tak nadzwyczajnym. Zatem dla tych, ktĂłrzy chcÂą Castanedzie wierzyĂŚ, Âżadne kwity biblioteczne nie sÂą przekonujÂącym dowodem oszustwa, choĂŚby i nawet byÂły autentyczne. I pewnie wÂłaÂśnie dlatego Tensegrity, zaÂłoÂżony przez niego ruch religijny, bĂŞdÂący grzÂąskÂą mieszankÂą szamanizmu, New Age i religii Wschodu prĂŞÂżnie dziaÂła do dziÂś zarĂłwno w USA jak i w Europie.
Skoro juÂż mowa o odmiennych stanach ÂświadomoÂści, czy w ogĂłle o odmiennoÂściach na skale ÂświatowÂą, nie moÂże rzecz jasna zabrakn¹Ì akcentu polskiego. OczywiÂście mam na myÂśli Stana TymiĂąskiego, ktĂłry przy okazji ostatnich wyborĂłw prezydenckich postanowiÂł przypomnieĂŚ o sobie rodakom, choĂŚ juÂż nie tak w tak spektakularny sposĂłb jak przy poprzedniej okazji. Dla tych nielicznych osĂłb, jeÂśli istniejÂą, ktĂłre mogÂą nie pamiĂŞtaĂŚ Stana, jego czarnej teczki, peruwiaĂąskiej Âżony i hipnotyzujÂącego spojrzenia – czÂłowiek ten wszedÂł do drugiej tury wyborĂłw prezydenckich, gdzie przegraÂł juÂż tylko z Lechem Wa³êsÂą (i pomyÂśleĂŚ tylko, wydawaÂło siĂŞ wtedy, w tych piĂŞknych czasach, Âże gÂłupiej juÂż nie bĂŞdzie). I staÂło siĂŞ tak pomimo, a moÂże wÂłaÂśnie dziĂŞki, nie moÂżna byĂŚ tu niczego pewnym, jego umiejĂŞtnoÂściom szamaĂąskim. Bo, choĂŚ wprawdzie Stan nigdy siĂŞ tym specjalnie nie chwaliÂł, nie byÂło ÂżadnÂą tajemnicÂą, Âże przeÂżyÂł on w peruwiaĂąskiej dÂżungli niejednÂą ayahuaskowÂą sesjĂŞ, korzystajÂąc z goÂścinnoÂści znajomego brujo[10] , maÂło tego, innych teÂż namawiaÂł. TÂą i inne rewelacje znaleŸÌ moÂżna w niewielkiej ksi¹¿eczce Romana Samsela pt. DaÂłem siĂŞ ukrzyÂżowaĂŚ Stanowi TymiĂąskiemu[11] , na okÂładce ktĂłrej widnieje zdjĂŞcie autora, w chwilĂŞ po tym, gdy, jak Âłatwo siĂŞ zresztÂą domyÂśleĂŚ, zostaÂł ukrzyÂżowany przez Stana TymiĂąskiego. PrzeczytaĂŚ warto w charakterze przestrogi, aby nie zapomnieĂŚ tego, o czym zgodnie mĂłwiÂą wszyscy naukowcy i szamani: Âśrodki zmieniajÂące ÂświadomoœÌ nie sÂłu¿¹ do zabawy, mogÂą byĂŚ niebezpieczne, nieprzygotowanym lub niezrĂłwnowaÂżonym mogÂą mocno zaszkodziĂŚ, a z niektĂłrych wypraw moÂżna wrĂŞcz nie wrĂłciĂŚ lub wrĂłciĂŚ juÂż jako, delikatnie mĂłwiÂąc, nieco inna osoba (choĂŚby obdarzona tym wspomnianym juÂż wczeÂśniej spojrzeniem Kaszpirowskiego).
NajwyraŸniej wiêc szamanizm jako zjawisko wci¹¿ ma siê œwietnie, wydaje siê, ¿e jak na razie wychodzi obronna ze starÌ z religia, nauk¹, a w Polsce raz niemal poradzi³ sobie nawet z wyborcami. Ma³o tego, ewoluuje, rozwija siê, pod¹¿a ró¿nymi drogami, co widaÌ na paru opisanych wy¿ej przyk³adach; z synkretycznej Ameryki £aciùskiej powoli przenika do cywilizacji bia³ego cz³owieka, z której przed ponad tysi¹cem lat zosta³ niemal ca³kowicie wyeliminowany podczas ekspansji chrzeœcijaùstwa. Nie powinno w tym kontekœcie nikogo dziwiÌ ogromne zainteresowanie, którym cieszy siê trzydniowe sympozjum naukowe[12] organizowane w styczniu w Bazylei z okazji setnych urodzin Alberta Hofmanna; z powodu du¿ej iloœci uczestników wyk³ady maj¹ siê odbywaÌ a¿ w piêciu równoleg³ych sesjach. Na liœcie mówców obok samego Odkrywcy znaleŸÌ mo¿na m.in. etnologów, socjologów, psychologów, psychiatrów, botaników, mykologów, artystów, chemików i jednego szamana. Z naszego kraju jednak nikogo.
________________________________________
[1] Szamanizm w praktyce, Robert PalusiĂąski, Wydawnictwo T.T., KrakĂłw 1999.
[2] Mitologia AztekĂłw, Maria Frankowska, Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1987.
[3] LSD... moje trudne dziecko, Albert Hofmann, Wydawnictwo Latawiec, Warszawa 2001.
[4]
http://www.erowid.org/culture/characters/sabina_maria/sabina_maria.shtml
[5] Halucynacyjne koœcio³y, Wojciech JóŸwiak,
http://www.taraka.pl/index.php?id=halukosc.htm
[6]
http://www.santodaime.org/
[7]
http://www.udv.org.br/
[8]
http://www.santodaime.nl/
[9] Podró¿ do Ixtlan, Carlos Castaneda, Dom Wydawniczy REBIS, Poznaù 1996.
[10] Brujo w przeciwieĂąstwie do zwykÂłego szamana, nie kieruje siĂŞ dobrymi intencjami, stara siĂŞ raczej szkodziĂŚ, niÂż pomagaĂŚ.
[11] Da³em siê ukrzy¿owaÌ Stanowi Tymiùskiemu, Roman Samsel, Instytut Wydawniczy Ksi¹¿ka i Prasa, Warszawa 1992.
[12]
http://www.lsd.info
ÂŹrĂłdÂło:
http://ayahuasca.ec/index.php/20080530114/artykuly/szamanizm/szamanizm_i_okolice_-_najstarsza_forma_religijnego_postrzegania_rzeczywistosci.html
«
Ostatnia zmiana: Lipiec 20, 2009, 12:32:30 wysłane przez Leszek
»
Zapisane
mi³oœÌ
radoœÌ
piĂŞkno
radoslaw
Aktywny uÂżytkownik
Wiadomości: 209
Odp: Czym jest szamanizm?
«
Odpowiedz #1 :
Maj 29, 2009, 00:56:42 »
Drugi artykuÂł wprowadzajÂący:
"
KOSMICZNY WÂĄÂŻ: DNA I POCHODZENIE WIEDZY
Autor: Jeremy Narby
"Wszystkie rzeczy rozwa¿one, wiedza wymaga nie tylko œledztwa w sprawie wielu rzeczy ale te¿ kontemplacji tajemnicy." - Jeremy Narby, "The Cosmic Serpent" ("Kosmiczny W¹¿")
"The Cosmic Serpent : DNA and the Origins of Knowledge" w prostym t³umaczeniu - "Kosmiczny w¹¿: DNA i pochodzenie wiedzy"
Autor Jeremy Narby (antropolog z Uniwersytetu Stanford)
Twarda okÂładka - 257 stron 1 edycja (KwiecieĂą 1998)
J P Tarcher; ISBN: 0874779111
OPIS KSIÂĄÂŻKI:
Kosmiczny w¹¿ jest œwietn¹, osobist¹, przygodow¹ histori¹, fascynuj¹cym studium antrolpologii i etno farmakologii i najwa¿niejsze, prawdziwym, rewolucyjnym spojrzeniem na to, jak wiedza i œwiadomoœÌ mo¿e zaistnieÌ. Przez dziesiêÌ lat, Jeremy Narby bada³ Amazoùskie lasy deszczowe, biblioteki Europy oraz niektóre z najbardziej tajemniczych na œwiecie, naukowych czasopism, pod¹¿aj¹c dziwnymi tropami, nie t³umionymi intuicjami oraz niezwyk³ymi zbiegami okolicznoœci.
Zgromadzi³ on dowody i zbada³ na pozór nieprawdopodobne mo¿liwoœci na temat tego, ¿e wiedza mo¿e w jakiœ sposób byÌ przenoszona poprzez DNA, genetyczn¹ informacjê w sercu ka¿dej komórki wszystkich istot ¿yj¹cych, do leczniczo przygotowanej œwiadomoœci. Pocz¹tek poszukiwaù Narby' ego le¿y u Peruwiaùskich Indian, którzy twierdz¹, ¿e ich wiedza dotycz¹ca chemicznych interakcji - teraz naukowo potwierdzonych, ma swoje Ÿród³a w roœlinie wywo³uj¹cej halucynacje. Podczas tych doœwiadczeù oni uzyskuj¹ wiedzê, która nie mog³aby byÌ zdobyta poprzez metodê prób i b³êdów.
Narby dowodzi, ¿e tubylcy i staro¿ytni ludzie wiedzieli o tym od tysi¹ca lat - i nawet narysowali strukturê podwójnej spirali, coœ, co konwencjonalna nauka odkry³a dopiero w 1953 roku. Sugeruje równie¿, ¿e DNA i ¿ycie, które s¹ zakodowane na poziomie komórkowym s¹ "ukierunkowane". W pierwszoosobowej narracji na temat naukowego odkrycia, które otwiera nowe perspektywy w biologii, wiedzy o rdzennych ludach, antropologii i limitach racjonalizmu "The Cosmic Serpent" odkrywa, jak zadziwiaj¹co inny œwiat wokó³ nas pojawia siê, kiedy otworzymy na to nasze umys³y.
To jest jedna z najwa¿niejszych ksi¹¿ek tego stulecia. Rzadko ksi¹¿ka lub odkrycie jakiegokolwiek rodzaju ma efekt na tak wiele prze³omowych zagadnieù, zarówno w rozwoju jednostki, jak i ewolucji ludzkiego spo³eczeùstwa. Ze swoj¹ inteligencj¹ i odœwie¿aj¹co rzetelnym studium kultury zaklasyfikowanej jako "prymitywna", wspólnie z najnowszymi odkryciami dokonanymi przez biologiê molekularn¹, Dr Narby spina mostem lukê pomiêdzy tym, co postrzegamy jako prawdziwe oraz zbiorow¹ nieœwiadomoœci¹ ka¿dej ¿yj¹cej rzeczy znanej w egzystencji. Jego ksi¹¿ka okreœla cel i niewiarygodn¹ moc DNA.
Niezwyk³e wgl¹dy w mistyczn¹ wiedzê; Autor, Jeremy Narby skacze miêdzy nauk¹ a mistycyzmem w jego d¹¿eniu do wyjaœnienia, jak kilka tysiêcy lat temu, myœliwi epoki kamienia, ¿yj¹cy w Peruwiaùskich lasach deszczowych nauczyli siê botanicznych w³aœciwoœci i chemii roœlin. Dr Narby, urodzony w Kanadzie, naukowiec, ¿y³ dwa lata z ludŸmi Ashaninca w d¿unglach doliny Pichis w Peru. Wczeœnie w swojej pracy z Ashaninca Dr Narby dostrzeg³ zagadkê. Pisze on: "Ci niezmiernie praktyczni i szczerzy ludzie, ¿yj¹cy prawie autonomicznie w Amazoùskim lesie upierali siê, ¿e ich poszerzona wiedza botaniczna pochodzi od roœliny wywo³uj¹cej halucynacje". Dla Dr Narby halucynogenne pochodzenia botaniki przeczy dwóm fundamentalnym zasadom zachodniej wiedzy. Pierwsze, to, ¿e halucynacje nie mog¹ byÌ Ÿród³em prawdziwej informacji, poniewa¿ uznanie jej za tak¹ by³oby definicj¹ psychozy.
Zachodnia wiedza uwaÂża halucynacje w najlepszym wypadku za iluzje, w najgorszym za chorobliwe zjawisko. Po drugie roÂśliny nie komunikujÂą siĂŞ tak, jak ludzkie istoty. Naukowe teorie komunikacji uwaÂżajÂą, Âże tylko ludzkie istoty uÂżywajÂą abstrakcyjnych symboli, takich jak sÂłowa i obrazy i Âże roÂśliny nie powtarzajÂą informacji w formie umysÂłowych obrazĂłw. Dr Narby powiedziaÂł, Âże czĂŞsto prosiÂł Carlosa (tÂłumacza), aby wyjaÂśniÂł pochodzenie nazw miejsc i Carlos niezmiennie odpowiadaÂł, Âże natura sama skomunikowaÂła siĂŞ z szamanem podczas ich halucynacji.
WszĂŞdzie w Zachodniej Amazonii ludzie pijÂą Ayahuasca (lek halucynogenny). Carlos powiedziaÂł: "W taki sposĂłb natura mĂłwi, poniewaÂż w naturze jest BĂłg i BĂłg mĂłwi do nas w naszych wizjach. Kiedy szaman pije swĂłj wywar z roÂślin, duchy przedstawiajÂą siĂŞ jemu i wszystko wyjaÂśniajÂą". Narby zauwaÂża, Âże w dÂżungli w Peru sÂą ludzie bez elektronowych mikroskopĂłw, ktĂłrzy wydajÂą siĂŞ wiedzieĂŚ na temat molekularnych wÂłaÂściwoÂści roÂślin i sztuce mieszania ich. Kiedy spyta siĂŞ ich, skÂąd wiedzÂą te rzeczy, oni mĂłwiÂą, Âże ich wiedza pochodzi wprost z halucynogennych roÂślin. Narby mĂłwi: "ByÂłem osÂłupiony ich znajomoÂściÂą rzeczywistoÂści, ktĂłra odwrĂłciÂła mnie do gĂłry nogami i ktĂłrÂą wczeÂśniej totalnie ignorowaÂłem".
Na przykÂład myÂśliwi w AmazoĂąskich lasach deszczowych rozwinĂŞli substancjĂŞ paraliÂżujÂącÂą miĂŞÂśnie, kurarĂŞ, jako truciznĂŞ do dmuchawek. TÂłumaczy on, Âże w przypadku kurary, szanse na odkrycie wydajÂą siĂŞ maÂło prawdopodobne, poniewaÂż... "Istnieje czterdzieÂści typĂłw kurary, zrobionych z siedemdziesiĂŞciu gatunkĂłw roÂślin. Rodzaj uÂżywany w nowoczesnej medycynie pochodzi z Zachodniej Amazonii. ÂŻeby to wyprodukowaĂŚ, waÂżne jest aby zmieszaĂŚ kilka roÂślin i gotowaĂŚ je przez 72 godziny, podczas tego unikajÂąc zapachowych ale Âśmiertelnych oparĂłw emitowanych przez bulion. Produktem finalnym jest pasta, ktĂłra jest nieaktywna dopĂłki nie wstrzykniĂŞta pod skĂłrĂŞ. JeÂśli poÂłkniĂŞta, to nie ma efektu.
"Narby doœwiadczy³ dwóch zaindukowanych œrodkiem psychoaktywnym halucynacji; wspomnienia, które zmotywowa³y go dziesiêÌ lat póŸniej (kiedy gor¹cy temat, etno - biologia by³ podkreœlany w Rio na Konferencji Ziemi) do rozwiniêcia hipotezy zbadanej w "The Cosmic Serpent": Roœliny ujawniaj¹ swoje w³asne cechy, Indianie zdobywaj¹ molekularnie weryfikowalne informacje poprzez halucynacje zaindukowane wywarem.
Jego badania popychaj¹ go wzd³u¿ najbardziej zawi³ej i zakrêconej drogi i jest coœ, co zafascynuje czytelników, którzy doceniaj¹ naukê, jak równie¿ tych z nas, którzy czytaj¹ o duchowoœci i wiedzy tajemnej. Dr Narby zauwa¿a, ¿e szamani upieraj¹ siê z rozbrajaj¹c¹ konsekwencj¹ na istnienie na ca³ym œwiecie ¿ywych esencji (lub duchów), które s¹ powszechne dla wszystkich form ¿ycia. T³umacz, Carlos, odnosi siê do niewidzialnych istot, zwanych Maninkari, które mo¿na znaleŸÌ w zwierzêtach, roœlinach, górach, strumieniach, jeziorach i poszczególnych kryszta³ach oraz które s¹ Ÿród³em wiedzy. Duchy materializuj¹ siê, kiedy szaman przyjmuje tytoù i ayahuascê. Aborygeùscy szamani w Australii osi¹gaj¹ wyniki podobne do tych, co Amazoùscy, bez u¿ywania psychoaktywnych roœlin, pracuj¹c g³ownie ze swoimi snami.
Dr Narby uparcie tropi fakty, choÌ badania zabieraj¹ go w obszary, które nauka waha siê eksplorowaÌ. Obszary, które on nazywa "martwymi punktami". Zbiera on dowody, by dojœÌ do wniosku, ¿e szamani wiedz¹ na temat ukrytej jednoœci natury bardzo precyzyjnie, poniewa¿ posiadaj¹ dostêp do rzeczywistoœci biologii molekularnej.
Mam nadziejê zaciekawiÌ ciê nastêpuj¹cymi, intryguj¹cymi zwrotami, zaczerpniêtymi z tekstu "The Cosmic Serpent". Wiem, ¿e jakakolwiek ¿yj¹ca lub te¿ martwa dusza jest jak radiowe fale, lataj¹ce dooko³a w powietrzu. To oznacza, ¿e nie widzisz ich, ale one tam s¹, jak fale radiowe. Kiedy w³¹czysz radio, mo¿esz je odbieraÌ: szaman jest wprost przewodnikiem, który prowadzi nowicjusza w kontakcie z duchami. Nowicjusz zbiera informacje ujawnione przez duchy i robi to, co on lub ona chce. Racjonalizm oddziela rzeczy aby je zrozumieÌ. Ale jego podzielone dyscypliny maj¹ ograniczone perspektywy oraz s³abe, martwe punkty. I tak jak ka¿dy kierowca wie, jest to wa¿ne aby zwracaÌ uwagê na martwe punkty, poniewa¿ one mog¹ zawieraÌ podstawowe informacje. Aby osi¹gn¹Ì pe³niejsze rozumienie rzeczywistoœci, nauka bêdzie musia³a zmieniÌ swój sposób patrzenia. Czy szamanizm móg³by pomóc nauce skupiÌ siê w inny sposób? Prawdziwa rzeczywistoœÌ jest bardziej skomplikowana ni¿ nasze oczy prowadz¹ nas aby uwierzyÌ. To jest byÌ mo¿e jedna z najwa¿niejszych rzeczy, których nauczy³em siê podczas tego œledztwa: My widzimy to, w co wierzymy i na odwrót; i aby zmieniÌ to, co widzimy, czasem jest wa¿ne aby zmieniÌ to, w co wierzymy. Szamani wszêdzie mówi¹ sekretnym jêzykiem, jêzykiem ca³ej natury, który pozwala im komunikowaÌ siê z duchami.
DOSKONAÂŁY OPIS SYMBOLICZNYCH SCHEMATĂW WSZECHÂŚWIATA
U¿ycie kosmicznej symboliki wê¿a jest niezwykle star¹ metod¹ przedstawiaj¹c¹ powi¹zania, które opisuj¹ wszechœwiat. Staro¿ytni Minoanie znad Morza Œródziemnego, Amerykaùscy Indianie, Kultury Wschodnich Indian, pierwsi Druidzi Europy, ¯ydzi, Egipcjanie i inni, wszyscy u¿ywali wizerunków Wê¿a i / na Drzewie ¯ycia (Kadyceusz) lub Drzewa Poznania Dobra i Z³a do reprezentacji makro i mikro kosmicznego obrazu oraz rozumienia wszechœwiata. Staro¿ytna uniwersalnoœÌ tego symbolicznego obrazu i póŸniejsze zaprzestanie jego u¿ywania po rozkwicie Chrzeœcijaùstwa prowadzi do rozmyœlaù na temat sensu kryj¹cego siê w historii Œw. Patryka, kiedy on prawdopodobnie "wypêdzi³ wê¿e z Irlandii" (ma³o prawdopodobne wydarzenie, jeœli brane dos³ownie i bez kontekstu lub przyczyny).
Nowoczesna nauka jest niestety wybrakowana w metodologii aby rozumieÌ kryteria oparte na cechach, które wychodz¹ poza mo¿liwoœci analizy iloœciowej. Ocena tej ksi¹¿ki zbudowana na ograniczonych pogl¹dach naukowej weryfikacji nie jest stosowna, aby zrobiÌ to sprawiedliwie. DNA jest tylko jedn¹ aplikacj¹, do której obraz kosmicznego wê¿a mo¿e byÌ zastosowany. Ekstrapolacja tej koncepcji niesie ze sob¹ ogromne zrozumienie dla naukowców zdolnych do przeszczepienia uk³adu tego obrazu na inne zwi¹zki.
"Duchy, które niektórzy widz¹ podczas halucynacji s¹ trójwymiarowymi, emituj¹cymi dŸwiêki obrazami i mówi¹ te¿ jêzykiem zbudowanym z trójwymiarowych, emituj¹cych dŸwiêki obrazów. W innych œwiatach one s¹ zbudowane z ich w³asnego jêzyka, jak DNA. "......." przedstawia "wizualn¹ muzykê" projektowan¹ przez duchy przed oczami szamana : Jest to zrobione z trójwymiarowych obrazów, które ³¹cz¹ siê w dŸwiêk i które szaman naœladuje poprzez wydawanie odpowiednich melodii. ".........." Nawi¹zuj¹c do mojej hipotezy szaman zestawia ich œwiadomoœÌ do molekularnego poziomu i otrzymuje dostêp do molekularnych informacji.
Jeremy Narby: "The Cosmic Serpent"
OkoÂło piĂŞtnastu lat temu Narby studiowaÂł na temat rdzennych ludzi z PeruwiaĂąskiej Amazonii i byÂł zafascynowany ich wprawiajÂącÂą w osÂłupienie wiedzÂą botanicznÂą, konkretnie ich uÂżyciem roÂślin w celach medycznych i innych. Co zaintrygowaÂło go najbardziej, to jak ci ponoĂŚ prymitywni ludzie zdobyli tĂŞ wiedzĂŞ.
Jako ¿e oni nie maj¹ nauki w sensie, jaki my rozumiemy, musieli nauczyÌ siê, jak wytwarzaÌ lekarstwa metod¹ prób i b³êdów. Jednak¿e w Amazoùskich lasach deszczowych roœnie oko³o 80.000 gatunków roœlin, wiêc do odkrycia efektywnego lekarstwa u¿ywaj¹c tylko dwóch z nich, teoretycznie wymaga³oby to testowania ka¿dej mo¿liwej kombinacji - trochê mniej ni¿ 4 biliony razy. Dodatkowo wiele z ich lekarstw zawiera nie tylko dwie roœliny, ale kilka. Jeœli znaleŸli swoje receptury poprzez eksperymenty, mog³oby to zaj¹Ì miliony lat aby odkryÌ kilka, a jednak oni maj¹ ogromny zasób leków i innych substancji.
Dodaj¹c do tego - przygotowanie wielu z nich wymaga d³ugiego i skomplikowanego procesu z wieloma fazami. Klasycznym przyk³adem tego jest Kurara. Jest to potê¿na trucizna, której sk³adniki pochodz¹ od kilku ró¿nych roœlin i których, jak Narby podkreœla, dopasowanie wymaga bardzo precyzyjnego zestawu sk³adników. Myœliwi potrzebowali czegoœ takiego, co posmarowane na czubku strza³ek, które wydmuch..e siê przez rurkê, nie tylko zabi³oby zwierzê, ale tak¿e zapewni³o, ¿e nie zaciœnie siê ono gdzieœ w œmiertelnym uœcisku na ga³êzi i umrze poza zasiêgiem (jak czêsto zdarza³o siê ze zwierzêtami zabitymi strza³ami). No a miêso musia³oby byÌ bezpieczne do jedzenia. To wydaje siê byÌ bardzo trudnym zadaniem - ale kurara spe³nia perfekcyjnie wszystkie wymogi. Jest rozluŸniaczem miêœni, co zabija poprzez zahamowanie pracy miêœni dróg oddechowych. Jest tylko wtedy efektywna, kiedy wstrzykniêta prosto do obiegu. Transportowana jest przy pomocy dmuchawki ustnej i nie ma efektu, kiedy wziêta doustnie.
Najbardziej popularny typ kurary wymaga skomplikowanych metod przygotowania, w ktĂłrych ekstrakty kilku roÂślin sÂą gotowane razem przez 3 dni, podczas czego wydzielane sÂą Âśmiertelne wyziewy. KoĂącowy rezultat wymaga specyficznego kawaÂłka technologii - dmuchawki ustnej - aby to dostarczyĂŚ. Jak to wszystko zostaÂło wynalezione?
Problem staje siê jeszcze bardziej zbijaj¹cy z tropu, poniewa¿ nie mniej ni¿ czterdzieœci ró¿nych rodzajów kurary jest u¿ywanych w Amazoùskich lasach deszczowych. Wszystkie spe³niaj¹ tê sam¹ rolê, ale wykorzystuj¹ trochê inne sk³adniki, poniewa¿ te same roœliny nie rosn¹ w ka¿dym regionie. Dlatego te¿, w efekcie, kurara by³a wynajdywana czterdzieœci razy. Po g³owieniu siê nad takimi pytaniami od d³u¿szego czasu, Narby zrozumia³, ¿e najlepsz¹ drog¹ do znalezienia odpowiedzi, by³o zapytanie siê samych Amazoùczyków. Wiêc jak oni twierdz¹, ¿e odnaleŸli kurarê - i wszystkie inne roœliny - pochodne substancje, które oni u¿ywaj¹? W rzeczywistoœci oni nie przypisuj¹ zaszczytu sobie. Twierdz¹, ¿e wszystko by³o im dane od duchów poprzez ich szamanów.
Szamani istnieli na ca³ym œwiecie, szczególnie w spo³ecznoœciach plemiennych. Oni s¹, jak zwyk³o siê nazywaÌ znachorów lub czarowników, osobami specjalnie utalentowanymi oraz o zdolnoœciach parapsychologicznych, wyÌwiczonych we wchodzeniu w trans, które wykorzystuj¹ swoje dary aby leczyÌ, lokalizowaÌ najlepsze miejsca do polowaù, oraz znajdywaÌ wodê w czasach suszy. W skrócie oni pomagaj¹ rozwi¹zywaÌ problemy plemienia i pomagaj¹ prze¿yÌ. Szaman dokonuje tego poprzez wejœcie w trans, który mo¿e byÌ zapocz¹tkowany na ró¿ne sposoby, od krêcenia siê, uderzania w bêbny i taùczenia do wziêcia psychoaktywnych substancji pochodz¹cych od roœlin lub grzybów. Ci, na temat których prowadzi³ badania Narby w Peru, osi¹gaj¹ swój trans poprzez przyjêcie mikstury z roœlin zwanej Ayahuasca, której tê sam¹, naturaln¹ substancjê znaleziono w ludzkim mózgu i która w du¿ych dawkach jest potê¿nym halucynogenem.
Podczas bycia w transie duch szamana udaje siê w podró¿ do innego wymiaru, gdzie staje twarz¹ w twarz z okropnymi niebezpieczeùstwami. Ale kiedy pokona swoich przeciwników, komunikuje siê z wy¿szymi inteligencjami, które czêsto pojawiaj¹ siê pod postaci¹ zwierz¹t i które odpowiadaj¹ na jego pytania.
Jak w bajkach, duchy odpowiadaj¹ tylko na pytania, które zosta³y zadane - one rzadko, jeœli w ogóle, same od siebie udzielaj¹ dodatkowych informacji. Wiêc jeœli szaman spyta siê ich, jak uleczyÌ miejscow¹ dziewczynkê z zapalenia opon mózgowych, one udziel¹ mu tej informacji - ale nie powiedz¹ mu przy tym, jak na przyk³ad uleczyÌ raka jego matki, chyba ¿e on konkretnie siê o to spyta. A to mo¿e wymagaÌ kolejnej podró¿y. To w³aœnie powiedzieli Amazoùczycy Jeremiemu Narby na temat tego, sk¹d oni wiedz¹ o w³aœciwoœciach roœlin i jak je mieszaÌ. Ale oni równie¿ twierdz¹, ¿e w ten sposób nauczyli siê specyficznych technik, takich jak przemys³ drzewny i tkactwo - w rzeczywistoœci wszystkich sztuk i rzemios³ potrzebnych do prze¿ycia.
Musimy podkreœliÌ, ¿e Amazoùska wiedza o farmakologii (leki pochodz¹ce od roœlin i ich potencjalne i aktualne u¿ycie) nie jest zadziwiaj¹ca tylko w stosunku do ludów, które s¹ uznawane za prymitywne, ale w rzeczywistoœci przewy¿sza to nowoczesn¹, Zachodni¹ naukê. Wiele nowoczesnych lekarstw by³o zaczerpniêtych od tych u¿ywanych w Amazonii - kurara na przyk³ad jest u¿ywana w operacjach serca. Nawet gigantyczne firmy farmaceutyczne nie maj¹ zdolnoœci rozwoju produktów aby osi¹gn¹Ì specyficzne wymagania tak szybko, ³atwo - i naturalnie - jak potrafi¹ Amazoùscy szamani.
To przysz³o do g³owy Narbiemu z tego stwierdzenia, w którym te dwa powszechne obrazy bliŸniaczych wê¿y i zakrêconych drabin s¹ opisami podwójnej spirali DNA. W rzeczywistoœci, gdyby wyprostowaÌ nitki DNA, wygl¹da³yby one identycznie, jak drabina sznurowa. Narby sugeruje, ¿e szaman w pewien sposób komunikuje siê ze swoim w³asnym DNA i to jest miejsce, sk¹d bierze informacjê. To mo¿e brzmieÌ dziwacznie, ale musimy pamiêtaÌ, ¿e nie znamy funkcji 97% DNA, które nauka okreœla "zbêdnym DNA" a Narby sugeruje aby u¿ywaÌ zwrotu "tajemnicze DNA". Ca³a rozmaitoœÌ ¿ycia jest zaliczana na konto 3% DNA, wiêc wydaje siê niewyobra¿alne, ¿e dalsze 97% nie ma funkcji. Ale jak¹ funkcjê mog³oby pe³niÌ?
Narby idzie dalej. On zwraca uwagê, ¿e jest to znane, ¿e DNA w jednej komórce wymienia sygna³y z DNA w innych komórkach. On twierdzi, ¿e kiedy ktoœ zwróci siê raz do w³asnego DNA, to mo¿e póŸniej rozszerzyÌ komunikacjê na organizmy, gatunki - nawet na granicê miêdzy zwierzêciem a roœlin¹ - i ta suma ca³ego DNA na œwiecie formuje rodzaj matrycy. ByÌ mo¿e to mog³oby wyjaœniaÌ zjawiska takie jak telepatia lub ESP.
DNA w jednej komórce wysy³a i odbiera sygna³y od DNA z innych komórek. To siê odbywa dziêki fotonom emituj¹cym - tak jest. One w rzeczywistoœci wymieniaj¹ sygna³y pod postaci¹ œwiat³a, dziwnie przy czêstotliwoœci, która jest widziana dla ludzi. Mo¿e to jest miejsce, w którym dochodzimy do koncepcji bycia przez coœ oœwieconym i mog³oby to byÌ dos³ownym opisem "Œwiat³a" Gnostycyzmu. To s¹ pocz¹tki dla teorii DNA, ale w naszym rozumieniu ona dotyczy bardzo wielu rzeczy. Nie wzbudzaj¹ce w¹tpliwoœci jest to, ¿e szaman zbiera wiedzê wprost z jakiegoœ Ÿród³a, bez procesu prób i b³êdów. To jest wiedza, której oni nie mieli wczeœniej. U¿yteczna wiedza, której my nie umiemy wyt³umaczyÌ - i która jest bardzo czêsto bardziej zaawansowana ni¿ nasza. To jest coœ, co dzieje siê teraz i nie ma wyt³umaczeù na temat przybyszów z zaginionych kontynentów lub l¹duj¹cych statków kosmicznych.
WYWIAD PRZEPROWADZONY PRZEZ TODDA STEWARTA Z "ASCENT MAGAZINE"
1. Czy móg³byœ podsumowaÌ swoj¹ ksi¹¿kê "The Cosmic Serpent, DNA and the Origins of Knowledge"?
Badania wskazujÂą, Âże szamani majÂą dostĂŞp do inteligencji, ktĂłra, jak oni mĂłwiÂą, pochodzi z natury i daje im informacjĂŞ szokujÂąco zgodnÂą z biologiÂą molekularnÂą.
2. Twoja hipoteza ukrytej inteligencji zawartej w DNA wszystkich ÂżyjÂących rzeczy jest interesujÂąca. Czym jest ta inteligencja?
S³owo inteligencja pochodzi z £aciny - (inter - legere ) - wybraÌ pomiêdzy. Wydaje siê istnieÌ zdolnoœÌ do podejmowania wyborów skutkuj¹cych wewn¹trz ka¿dej komórki naszego cia³a, id¹c g³êbiej do poziomu pojedynczych protein i enzymów. DNA samo w sobie jest rodzajem "tekstu", który funkcjonuje poprzez system koduj¹cy zwany "kodem genetycznym" i który jest uderzaj¹co podobny do kodów u¿ywanych przez istoty ludzkie. Niektóre enzymy edytuj¹ zapis RNA tekstu DNA i dodaj¹ nowe litery do niego; jakikolwiek b³¹d zrobiony podczas tego edytowania mo¿e byÌ fatalny w skutkach dla ca³ego organizmu; wiêc te enzymy konsekwentnie dokonuj¹ w³aœciwych wyborów; jeœli nie, to coœ czêsto pójdzie w z³ym kierunku prowadz¹c do raka i innych chorób. Komórki wysy³aj¹ kolejne sygna³y pod postaci¹ protein i moleku³. Te sygna³y znacz¹: podziel, lub nie dziel, porusz lub nie poruszaj, zabij siebie lub pozostaù przy ¿yciu. Ka¿da inna komórka s³ucha setek sygna³ów w tym samym czasie i musi je zintegrowaÌ i zdecydowaÌ co robiÌ. Pytaniem jest, jak ta inteligencja funkcjonuje?
3. DNA zasadniczo utrzymuje swojÂą strukturĂŞ od 3,5 bilionĂłw lat. JakÂą rolĂŞ odgrywa DNA w naszej ewolucji?
DNA jest pojedyncz¹ moleku³¹ ze struktur¹ podwójnej spirali; to s¹ dwie pe³ne wersje tego samego "tekstu" zawiniête wokó³ siebie; to pozwala rozwin¹Ì i zrobiÌ kopiê samego siebie: bliŸniaki! Ten ³¹cz¹cy w pary mechanizm jest w sercu ¿ycia od momentu, kiedy ono siê zaczê³o. Bez tego jedna komórka nie mog³aby siê staÌ dwoma i ¿ycie nie mog³oby istnieÌ. I od jednego pokolenia do drugiego tekst DNA równie¿ mo¿e byÌ modyfikowany, wiêc to pozwala zarówno na niezmiennoœÌ, jak i na transformacjê. To oznacza, ¿e istoty mog¹ byÌ takie same i ró¿ne. Jedn¹ z tajemnic jest to, co kieruje zmianami tekstu DNA w procesie ewolucji. DNA najwyraŸniej istnia³o dooko³a od bilionów lat w swojej aktualnej postaci, w praktycznie wszystkich formach ¿ycia. Stara teoria "przypadkowego nagromadzenia siê b³êdów zwi¹zanych z selekcj¹ naturaln¹" nie wyjaœnia w pe³ni informacji aktualnie wytwarzanych przez genom sekwencyjny. To pytanie jest nadal szeroko otwarte.
4. Struktura DNA jakÂą znamy, jest zbudowana z liter a zatem ma specyficzny tekst i jĂŞzyk. MoÂżna by powiedzieĂŚ, Âże nasze ciaÂła zbudowane sÂą z jĂŞzyka, choĂŚ i tak przypuszczamy, Âże tego typu sÂłowa pochodzÂą z umysÂłu.
Poprzez studiowanie go! Jest kilka dróg do wiedzy, w³¹czaj¹c w to naukê i szamanizm.
5. Symbol kosmicznego wê¿a, w¹¿, jest g³ównym tematem w twojej powieœci i w badaniach odkrywasz, ¿e obrazy wê¿y s¹ g³ówn¹ czêœci¹ symboliki w wiêkszoœci œwiatowych tradycji i religii. Dlaczego istnieje taki z³o¿ony system naturalnych symboli na œwiecie? Czy œwiat jest z natury symboliczny?
To jest obserwacja, ktĂłra mnie doprowadziÂła do Âśledztwa kosmicznego wĂŞÂża. OdnalazÂłem ten symbol w szamanizmie na caÂłym Âświecie. Dlaczego? To jest dobre pytanie. Moja hipoteza jest taka, Âże jest to powiÂązane z podwĂłjnÂą spiralÂą DNA wewnÂątrz praktycznie wszystkich ÂżyjÂących istot. I DNA samo w sobie jest symbolicznym kodem Saussure'a. WiĂŞc tak, w przynajmniej jednym waÂżnym przypadku ÂżyjÂący Âświat jest z natury symboliczny. JesteÂśmy zbudowani z ÂżyjÂącego jĂŞzyka.
6. Piszesz o tym, jak ideologia "racjonalnej nauki", wp³ywowej myœli jest i by³a w du¿ym stopniu ograniczaj¹ca w swoim podejœciu do nowych i alternatywnych, naukowych teorii; jest uwa¿ane, ¿e "tajemnica jest wrogiem". W swojej ksi¹¿ce opisujesz, jak musia³eœ zmieniÌ swoje os¹dy, aby "skupiÌ siê" i w ten sposób uzyskaÌ g³êbszy wgl¹d. Dlaczego myœlisz, ¿e jesteœmy czêsto ograniczeni w naszym racjonalnym, liniowym myœleniu i dlaczego tak niewielu jest sk³onnych i zdolnych przekroczyÌ te granice?
Nie wierzê, ¿e jesteœmy. Ludzie spêdzaj¹ godziny ka¿dego dnia myœl¹c nie - racjonalnie. Nasz emocjonalny mózg zajmuje siê wszystkimi informacjami, które odbieramy zanim nasza mózgowa kora nowa (neo-cortex) to zrobi. Naukowcy czêsto dokonuj¹ odkryÌ, kiedy marz¹, bior¹ k¹piel, biegaj¹, le¿¹ w ³ó¿ku i tak dalej.
7. Jakie sÂą zgodnoÂści pomiĂŞdzy PeruwiaĂąskimi szamanami i mikrobiologiÂą?
Zarówno szamani, jak i biolodzy molekularni zgadzaj¹ siê, ¿e jest jednoœÌ pod powierzchni¹ rozmaitoœci ¿ycia; oboje ³¹cz¹ tê jednoœÌ z kszta³tem podwójnej spirali (lub dwóch splecionych wê¿y, zakrêconej drabiny, spiralnych schodów, dwóch winoroœli zawiniêtych wokó³ siebie); oboje uwa¿aj¹, ¿e trzeba pracowaÌ na tym poziomie rzeczywistoœci w celu leczenia. Mo¿na zapisaÌ ksi¹¿kê na temat zbie¿noœci miêdzy szamanizmem i biologi¹ molekularn¹.
8. Czy myœlisz, ¿e to nie jest tylko inteligencja oparta na DNA, ale tak¿e œwiadomoœÌ?
Myœlê, ¿e powinniœmy zaj¹Ì siê s³owami, których u¿ywamy. "ŒwiadomoœÌ" niesie inny ³adunek ni¿ "Inteligencja". Wielu mog³oby zdefiniowaÌ ludzk¹ œwiadomoœÌ, jako inn¹ od, mówi¹c wprost, zwierzêcej œwiadomoœci, poniewa¿ ludzie s¹ œwiadomi bycia œwiadomym. Ale sk¹d wiemy, ¿e delfiny nie myœl¹ o tym, ¿e s¹ delfinami? Nie wiem, czy jest "œwiadomoœÌ" wewn¹trz naszych komórek; jak na razie pytanie wydaje siê byÌ poza zasiêgiem; mamy niewystarczaj¹co czasu na zrozumienie naszej œwiadomoœci - choÌ u¿ywamy jej przez wiêkszoœÌ czasu. Proponujê okreœlenie "inteligencja" do opisania, co proteiny i komórki robi¹ wprost, poniewa¿ to sprawia, ¿e dane s¹ bardziej zrozumia³e. To pojêcie bêdzie wymagaÌ przynajmniej dekady lub dwóch dla biologów do rozwa¿enia i zbadania. PóŸniej mo¿emy byÌ zdolni do ruszenia dalej i rozwa¿enia idei "œwiadomoœci komórkowej".
9. Konsekwencje niektórych z twoich odkryÌ w "The Cosmic Serpent" mog¹ byÌ ca³kiem du¿e. Co czujesz w zwi¹zku z t¹ ksi¹¿k¹ i tym, co ona mówi? Dlaczego j¹ napisa³eœ?
Napisa³em ksi¹¿kê, poniewa¿ uwa¿am, ¿e pewne rzeczy musia³y byÌ powiedziane. Pisanie ksi¹¿ki jest jak wysy³anie wiadomoœci w butelce: czasami dostanie siê odpowiedŸ. Wnioskuj¹c z odpowiedzi, zadziwiaj¹ca liczba ludzi otrzyma³a wiadomoœÌ g³oœno i jasno.
10. Jak szamanizm mo¿e uzupe³niaÌ wspó³czesna naukê?
WiêkszoœÌ definicji "nauki" obraca siê wokó³ testowania hipotez. Claude Levi - Strauss pokaza³ w swojej ksi¹¿ce "The savage mind", ¿e ludzkie istoty dok³adnie obserwowa³y naturê i niezliczon¹ iloœÌ razy testowa³y hipotezy od przynajmniej 10.000 lat. W ten sposób zwierzêta i roœliny zosta³y udomowione. Cywilizacja opiera siê na tysi¹cleciu Neolitycznej nauki. Myœlê, ¿e nauka szamanów mo¿e uzupe³niÌ nowoczesn¹ naukê poprzez pomoc w znalezieniu sensu w danych, która ona tworzy. Szamanizm jest jak odwrócona kamera odnosz¹ca siê do nowoczesnej nauki.
11. Szamani byli bardzo duchowymi ludŸmi. Czy któryœ z nich mia³ wp³yw na ciebie? Co oznacza duchowoœÌ w twoim ¿yciu?
Nie u¿ywam s³owa "duchowy" aby myœleÌ o moim ¿yciu. Ja spêdzam mój czas promuj¹c projekty dotycz¹ce ziemi i dwujêzycznej edukacji dla rdzennych mieszkaùców oraz myœl¹c, jak posun¹Ì wiedzê do przodu i jak udro¿niÌ zrozumienie pomiêdzy ludŸmi; równie¿ spêdzam czas z moimi dzieÌmi a tak¿e dzieÌmi w mojej spo³ecznoœci (jako trener pi³karski); dbam o roœliny w moim ogrodzie, bez u¿ywania pestycydów i tak dalej. Ale robiê to poniewa¿ uwa¿am, ¿e to wymaga robienia i poniewa¿ to jest wszystko, co mogê zrobiÌ, ale nie dlatego, ¿e jest to "duchowe". WiadomoœÌ, któr¹ dosta³em od szamanów by³a taka: Rób to, co mo¿esz dla tych dooko³a ciebie (w³¹czaj¹c roœliny i zwierzêta), ale nie rób z tego wielkiej sprawy.
"
ÂźrĂłdÂło
http://ayahuasca.ec/index.php/2008021777/artykuly/szamanizm/kosmiczny_waz_dna_i_pochodzenie_wiedzy.html
http://ayahuasca.ec/index.php
pozdrawiam
«
Ostatnia zmiana: Maj 29, 2009, 09:11:49 wysłane przez Leszek
»
Zapisane
radoslaw
Aktywny uÂżytkownik
Wiadomości: 209
Odp: Czym jest szamanizm?
«
Odpowiedz #2 :
Czerwiec 23, 2009, 19:07:25 »
http://www.youtube.com/v/3CQ80Nbln0k&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/3CQ80Nbln0k&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object>
http://www.youtube.com/watch?v=3CQ80Nbln0k
http://www.youtube.com/v/WAjOGaEImF8&hl=en&fs=1
http://www.youtube.com/watch?v=WAjOGaEImF8
http://www.youtube.com/v/jDc_Ym0ImpU&hl=en&fs=1
http://www.youtube.com/watch?v=jDc_Ym0ImpU
i mĂłj faworyt do Oscara:
http://www.youtube.com/v/qY2WTKoQVNQ&hl=pl_PL&fs=1&"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="http://www.youtube.com/v/qY2WTKoQVNQ&hl=pl_PL&fs=1&" type="application/x-shockwave-flash" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true" width="425" height="344"></embed></object>
http://www.youtube.com/watch?v=qY2WTKoQVNQ
pozdrawiam
«
Ostatnia zmiana: Styczeń 07, 2010, 23:59:22 wysłane przez Leszek
»
Zapisane
radoslaw
Aktywny uÂżytkownik
Wiadomości: 209
Odp: Czym jest szamanizm?
«
Odpowiedz #3 :
Czerwiec 27, 2009, 20:28:23 »
Przedstawiam IbogainĂŞ, ciekawÂą substancjĂŞ gdy ktoÂś ma problem z jakimÂś naÂłogiem.
"
Historia odkrycia i... ukrycia Ibogainy
Maciej TrojanowskiË 2003
Historia odkrycia i.... „ukrycia” Ibogainy jest niezwykÂła. W latach 60-tych w USA panowaÂła era Hippies i Psychodelic’u. LSD, kokaina, heroina i inne substancje uÂżywane byÂły jako Âśrodki do osiÂągniĂŞcia odpowiedniego stanu wzbudzenia, stanu potrzebnego do realizacji „celĂłw programowych” ró¿nych ruchĂłw i grup zainteresowaĂą: poszukiwania wiedzy i inspiracji we wnĂŞtrzu samego siebie. WÂśrĂłd wielu, oferowanych na czarnym rynku, ÂśrodkĂłw znalazÂł siĂŞ wyciÂąg z korzenia afrykaĂąskiego krzewu Tabernanthe Iboga, alkaloid o mocno stymulujÂącym i halucynogennym dziaÂłaniu, Ibogaina.
Wielu eksperymentuj¹cych psychonautów musia³o w tamtych czasach wzi¹Ì raz lub wiêcej razy dawkê Ibogainy, ale tylko jeden z nich potrafi³ zrozumieÌ i wykorzystaÌ jej niezwyk³e dzia³anie. Tylko jeden z nich spostrzeg³, ¿e choÌ wywo³ane przez ni¹ wizje przypominaj¹ te powodowane przez LSD, to jej dzia³anie na organizm niesie z sob¹ jeszcze coœ wiêcej...
W 1962 roku Howard Lotsof, 19-letni narkoman z Bronx’u, przypadkowo wszedÂł w posiadanie dawki Ibogainy i przyj¹³ jÂą. Podró¿ byÂła na pewno niezwykÂła. DuÂżo bardziej niewiarygodne byÂło to, Âże gdy z niej wrĂłciÂł przestaÂł odczuwaĂŚ potrzebĂŞ wziĂŞcia heroiny. W rezultacie przyj¹³ piĂŞĂŚ co raz wiĂŞkszych dawek Ibogainy w tygodniowych odstĂŞpach. Od czasu tej autoterapii pozostaÂł czysty przez trzy i pó³ roku. Potem g³ód heroiny powrĂłciÂł ale nie udaÂło mu siĂŞ znowu kupiĂŚ Ibogainy. WrĂłciÂł do naÂłogu na pó³tora roku i w koĂącu podj¹³ kuracjĂŞ metadonem. ZdajÂąc sobie sprawĂŞ z uwiĂŞzienia w zaklĂŞtym krĂŞgu, udaÂło mu w koĂącu siĂŞ przejœÌ detoks od metadonu, g³ównie dziĂŞki doÂświadczeniu zdobytemu wczeÂśniej z IbogainÂą.
W roku 1980, po tym jak uda³o mu siê ustabilizowaÌ jego ¿ycie, Howard Lotsof podj¹³ dzia³ania w kierunku udostêpnienia Ibogainy jako powszechnego œrodka przerywaj¹cego uzale¿nienie. W 1986 za³o¿y³ NDA International, Inc., firmê maj¹c¹ promowaÌ badania nad t¹ substancj¹ i w rezultacie wprowadzenie na rynek Ibogainy pod handlow¹ nazw¹ Endabuse.
Niestety jego zamierzenie skazane byÂło na poraÂżkĂŞ. Jeszcze w latach 60-tych wÂładze amerykaĂąskie przeraÂżone rozmiarem i skutkami szerzÂącej siĂŞ narkomani wydaÂły bezpardonowÂą walkĂŞ handlowi i uÂżywaniu narkotykĂłw. PodjĂŞte w tamtych latach uchwaÂły Kongresu zabroniÂły nie tylko dystrybucji ale i posiadania najmniejszych choĂŚby dawek substancji psychostymulujÂących zawartych w specjalnie opracowanym i obowiÂązujÂącym oficjalnym wykazie. WÂładze nie patyczkowaÂły siĂŞ wcale. ChoĂŚ ujawnione dokumenty CIA potwierdzajÂą, Âże dziaÂłanie Ibogainy przerywajÂące uzaleÂżnienie od opiatĂłw znane byÂło wÂładzom amerykaĂąskim juÂż na poczÂątku lat 60-tych, z przyczyn nieznanych, ktĂłrych natury moÂżemy siĂŞ jedynie domyÂślaĂŚ, Ibogaina, jako jedna z substancji halucynogennych oferowanych na czarnym rynku, zostaÂła umieszczona w wykazie substancji zabronionych i sklasyfikowana jako narkotyk I-szej klasy.
W efekcie starania Howarda Lotsofa zarejestrowania Endabuse, jako leku spe³z³y na niczym. Nie jest bowiem ³atwym zadaniem dla pojedynczego cz³owieka, lub niewielkiej, s³abo zamocowanej grupy sponsorów zmieniÌ obowi¹zuj¹ce prawo, za którym stoj¹ autorytety polityczne, a byÌ mo¿e tak¿e interesy finansowe najbardziej wp³ywowych ludzi tego kraju. Sytuacjê pogorszy³ fakt, ¿e Howard Lotsof sta³ siê w³aœcicielem piêciu patentów dotycz¹cych leczenia Ibogain¹. Uzyskanie tych patentów przez Lotsofa pogrzeba³o mo¿liwoœÌ zainteresowania siê firm farmaceutycznych tym tematem. Przemys³ farmaceutyczny rz¹dzi siê przecie¿ prawami ekonomicznymi. Wprowadzenie na rynek zupe³nie nowego leku wymaga wydania fortuny na badania kliniczne, potwierdzaj¹ce jego skutecznoœÌ i bezpieczeùstwo. Zazwyczaj, przed rozpoczêciem takich badaù patentuje siê lek, jego stosowanie i technologiê produkcji, dopiero potem rozpoczyna siê same badania kliniczne, które mog¹ trwaÌ nawet 25 lat. Ochrona patentowa ma za zadanie zapewniÌ firmie inwestuj¹cej w badania dochody konieczne do pokrycia poniesionych kosztów i zyski w przypadku pomyœlnego zakoùczenia procesu rejestracji leku.
Howard Lotsow, choĂŚ z moralnego punktu widzenia, jako odkrywca, miaÂł prawo do otrzymania patentu na IbogainĂŞ, jednak wykonujÂąc ten, byĂŚ moÂże, nie do koĂąca przemyÂślany, manewr zamkn¹³ na kilkanaÂście nastĂŞpnych lat moÂżliwoœÌ wprowadzenia na rynek tej dobroczynnej substancji. Mimo wysiÂłkĂłw ró¿nych ludzi, ruchĂłw narkomanĂłw i organizacji zwalczajÂących lub zapobiegajÂących narkomanii, do dnia dzisiejszego nie udaÂło siĂŞ nie tylko zmieniĂŚ stanowiska FDA w tej sprawie, ale nawet swobodnie rozpocz¹Ì badaĂą subklinicznych niezbĂŞdnych do spowodowania zmiany sposobu myÂślenia decydentĂłw. W poÂłowie lat 90’tych wyglÂądaÂło wprawdzie, Âże dokonany zostaÂł przeÂłom w postawie wÂładz FDA ale rozÂłam miĂŞdzy Howardem Lotsofem i Deborah Mash (z University of Miami, ktĂłra prowadziÂła pierwsze oficjalne prĂłby subkliniczne w NIDA [National Institute for Drug Addiction]) i ich walka miĂŞdzy sobÂą rozwiaÂły te nadzieje. Promotorzy Ibogainy w USA to przede wszystkim byli narkomani, ktĂłrym dziĂŞki Ibogainie udaÂło siĂŞ zerwaĂŚ z naÂłogiem. Ich narzĂŞdziem nacisku jest protest publiczny i poparcie ze strony nauki. Te Âśrodki dziaÂłajÂą jednak zbyt wolno. PoÂświĂŞcone Ibogainie konferencje lub marsze odbywajÂą siĂŞ od czasu do czasu przynoszÂąc nadziejĂŞ rychÂłego jej zalegalizowania, jak dotÂąd jednak bezskutecznie. Wszystko wskazuje na to Âże jedyny sponsor, ktĂłry mĂłgÂłby sfinansowaĂŚ wprowadzenie na rynek Ibogainy, rzÂąd USA, nie jest tym zainteresowany. Paradoksalnie, Ibogaina nie jest dostĂŞpna w USA, a jej posiadanie jest przestĂŞpstwem.
Co jest tak niezwykÂłe w Ibogainie to to, Âże jako Âśrodek przerywajÂący uzaleÂżnienie nie tylko blokuje g³ód narkotykowy na okoÂło 6 miesiĂŞcy, ale rĂłwnieÂż niemal caÂłkowicie eliminuje zespó³ abstynencki. Abstynencja dla uzaleÂżnionego jest doÂświadczeniem powodujÂącym takie osÂłabienie organizmu, Âże w ekstremalnych przypadkach moÂże mieĂŚ fatalne skutki. W tym odniesieniu Ibogaina jest tak skuteczna, Âże narkomani poddani kuracji poproszÂą o wiĂŞksze jedzenie w 24 – 36 godzin po ostatnim braniu, rzecz nie do wyobraÂżenie w normalnych warunkach.
Ten nie do koùca wyjaœniony proces chemiczny stanowi tylko jeden aspekt dzia³ania Ibogainy. Krucjalne znaczenie dla terapii ma sama podró¿. Jak w swoich badaniach stwierdzi³ Naranjo, prze¿yte doznanie pozwala uzale¿nionemu pogodziÌ siê z doœwiadczeniami ¿yciowymi, które doprowadzi³y go do manifestowania zachowania narkomana. Ka¿dy terapeuta potwierdzi, ¿e jest to warunek niezbêdny dla uzyskania d³ugotrwa³ego efektu.
Badania nad skutecznoœci¹ Ibogainy prowadzi³y ró¿ne instytucje, z których warto tu wymieniÌ ICASH (Interational Coalition for Addict Self-Help), która w 1990 roku potwierdzi³a na 9 pacjentach wyniki Lotsofa. Do koùca 1992 roku przeprowadzi³a ona 21 skutecznych kuracji. ICASH zapocz¹tkowa³a parakliniczne stosowanie Ibogainy przez uzale¿nionych dla uzale¿nionych wykorzystuj¹c metodologiê nabyt¹ od holenderskiej organizacji DASH (Dutch Addict Self-Help) dzia³aj¹cej metodami partyzanckimi.
Te i inne badania potwierdzi³y, ¿e Ibogaina jest skuteczna w przerywaniu uzale¿nienia od szerokiej gamy substancji w³¹cznie z heroin¹, metadonem, kokain¹ i amfetamin¹, alkoholem, nikotyn¹ a nawet leków.
Mechanizm DziaÂłania Ibogany
WedÂług pracy Dr Popika dziaÂłanie Ibogainy, z grubsza mĂłwiÂąc, polega na blokowaniu receptora NMDA jednego z pobudzajÂących aminokwasĂłw (sÂą dwa: kwas glutaminowy i asparaginowy [NMDA]). Receptor ten uczestniczy w przekazywaniu informacji miĂŞdzy neuronami w mĂłzgu. DziĂŞki jego zablokowaniu informacja o gÂłodzie narkotykowym najprawdopodobniej nie dociera do miejsca, ktĂłre powoduje powstanie zespoÂłu abstynencyjnego. DziĂŞki temu uzaleÂżniony, jeÂśli chce, nie musi przyjmowaĂŚ narkotyku lub substancji, od ktĂłrej jest uzaleÂżniony i to bez Âżadnych konsekwencji. DziaÂłanie takie moÂże siĂŞ utrzymywaĂŚ do szeÂściu miesiĂŞcy po przyjĂŞciu jednokrotnej dawki, choĂŚ u wielu trwa ono przez znacznie krĂłtszy okres czasu.
Dr Popik ostrzega w swojej pracy, Âże Ibogaina niszczy komĂłrki mó¿dÂżku u szczurĂłw, sugerujÂąc, Âże podobny proces moÂże mieĂŚ miejsce w czasie terapii u ludzi, to jednak z informacji, ktĂłre posiadam wynika, Âże cytowana przez niego praca O’Heran i Molliver’a z 1993 roku zostaÂła negatywnie zweryfikowana w póŸniejszych badaniach. Zgodnie z mojÂą najlepszÂą wiedzÂą nie istniejÂą podstawy, by sÂądziĂŚ, Âże Ibogaina nie jest bezpieczna w dawkach niezbĂŞdnych do hamowania uzaleÂżnieĂą. Z rozmowy z Dr Popikiem zrozumiaÂłem zresztÂą, Âże jest on bardziej zainteresowany dekstrametorfanem (DMH), substancjÂą przeciw wykrztuÂśnÂą (wchodzÂącÂą w skÂład wielu syropĂłw przeciw kaszlowych) o bardzo podobnym dziaÂłaniu do Ibogainy a znacznie Âłatwiej dostĂŞpnÂą dla przemysÂłu farmaceutycznego, jako Âże jest ona od lat produkowana i powszechnie stosowana jako skÂładnik syropĂłw przeciw kaszlowych. Substancja ta pĂłki co jednak dla osĂłb uzaleÂżnionych nie ma istotnego znaczenia poniewaÂż maÂło jest informacji na temat stosowania jej dla hamowania uzaleÂżnieĂą. Jej przyszÂłoœÌ w tym zastosowaniu rĂłwnieÂż jest problematyczna z powodĂłw wynikajÂących z prawa patentowego: ZostaÂła ona opatentowana jako Âśrodek przeciw kaszlowy i nie moÂże byĂŚ ponownie opatentowana jako Âśrodek do innych celĂłw.
Jako substancja psychotropowa Ibogaina wpÂływa w istotny sposĂłb na psychikĂŞ czÂłowieka. Jej dziaÂłanie byÂło przedmiotem badaĂą psychiatrĂłw. Efekty Ibogainy u ludzi najszerzej opisaÂł Naranjo, chilijski psychiatra, ktĂłry prowadziÂł badania nad zastosowaniem Ibogainy w psychoterapii w latach 1967-1973. Obserwowane efekty podsumowaÂł jako wejÂście w stan podobny do snu jednak bez utraty ÂświadomoÂści, za to charakteryzujÂący siĂŞ wystĂŞpowaniem silnych fantazji i wizji, okreÂślanych przez pacjentĂłw jako „film” lub „podró¿”. Przedmioty wizji majÂą charakter archetypalny (dotyczÂąc ludzi i zwierzÂąt) i mogÂą byĂŚ przedmiotem manipulacji ze strony terapeuty zadajÂącego kuracjuszowi pytania na ich temat. Pytany kuracjusz bez trudu moÂże odpowiadaĂŚ na pytania nie zapominajÂąc treÂści swoich wizji. Nie stwierdzono przy tym Âżadnych zaburzeĂą myÂślenia i uznano, Âże ibogaina moÂże byĂŚ doskonaÂłym narzĂŞdziem psychoterapii, skracajÂąc jej czas przez uÂłatwienie przypominania sobie faktĂłw z Âżycia kuracjusza.
Po przyjêciu Ibogainy cz³owiek prze¿ywa d³u¿sz¹ lub krótsz¹ podró¿ przez zakamarki swojej pamiêci. W sposób spontaniczny odgrzebuj¹ siê dawno zapomniane lub celowo odrzucone fakty z jego przesz³oœci maj¹ce bezpoœredni wp³yw na jego póŸniejsz¹ decyzjê uzale¿nienia siê. S¹ to fakty, z którymi cz³owiek najczêœciej nie chce siê pogodziÌ. Ucieka zatem od rzeczywistoœci w krainê u³udy, która kiedy raz w ni¹ wejdzie, nie pozwala mu ju¿ z niej wyjœÌ. Przerwanie brania narkotyku bez usuniêcia psychicznej przyczyny uzale¿nienia jest bezcelowe, gdy¿ drêcz¹cy narkomana od wewn¹trz niepokój, nie akceptacja wizerunku w³asnego lub otoczenia wczeœniej, czy póŸniej spowoduje powrót do zwyczaju brania. Dlatego w³aœnie po ka¿dym detoksie jedyn¹ nadziej¹ jest psychoterapeuta. Silna wola nie wspomagana psychoterapi¹ mo¿e nie wystarczyÌ. Po przyjêciu Ibogainy wielu uzale¿nionych jest jednak w stanie samemu poradziÌ sobie z na³ogiem. Jeœli ich motywacja jest wysoka to wizje, których doœwiadczaj¹ pozwalaj¹ im zrozumieÌ i pogodziÌ siê z przyczyn¹ ich uzale¿nienia samym bez pomocy z zewn¹trz. Nie nale¿y jednak uwa¿aÌ tego za pewnik i przyjêcie Ibogainy uwa¿aÌ za za³atwienie sprawy, gdy¿ ³atwo siê rozczarowaÌ, wracaj¹c do na³ogu po krótkim okresie abstynencji. Jedno jest niemal u wszystkich pewne: Ibogaina w jednokrotnej dawce zapewnia komfortowy i skuteczny detoks, który umo¿liwia rozpoczêcie dalszej terapii lub autoterapii.
MoÂżliwoÂści terapii
Jakie sÂą moÂżliwoÂści terapii? MoÂżna by je podzieliĂŚ na dwie kategorie: sesje terapeutyczne lub autoterapia. SÂą one bardzo ograniczone i do tego kosztowne. Wynika to bezpoÂśrednio ze statusu Ibogainy na Âświecie. Jest ona zabroniona pod groÂźbÂą kary w USA, Belgii i Szwajcarii. W innych krajach choĂŚ jej posiadanie i uÂżywanie nie stanowi przestĂŞpstwa, handel niÂą jest nielegalny i niesie za sobÂą potencjalne konsekwencje karne. Pozostaje szara strefa i zwiÂązane z niÂą ryzyko. Ryzyko zarĂłwno prawne jak i fizyczne, wynikajÂące z nieznajomoÂści ÂźrĂłdÂła pochodzenia substancji.
Nie mog¹c zalegalizowaÌ Ibogainy w USA Howard Lotsof zorganizowa³ i prowadzi sesje terapeutyczne w Panamie. Pocz¹tkowy cel tych sesji polega³ na wykazaniu skutecznoœci Ibogainy i zmianie stanowiska opinii publicznej i decydentów w USA, zapewne mia³y one s³u¿yÌ równie¿ dalszemu finansowaniu promocji Ibogainy. Po roz³amie z Lotsofem, D. Mash stworzy³a podobny oœrodek terapeutyczny na Karaibach. WydawaÌ by siê mog³o, ¿e spowoduje to obni¿enie kosztów i w miarê up³ywu czasu oraz nabywania doœwiadczenia, u³atwi odbycie terapii. ChoÌ obie te osoby prowadz¹ niezale¿ne kampanie na rzecz upowszechnienia stosowania Ibogainy, nawo³uj¹c do poparcia ze strony wszystkich zainteresowanych stron, nawo³uj¹c do ratowania umieraj¹cych, pozbawionych pomocy i bezdomnych narkomanów, do ograniczenia ekspansji AIDS, organizuj¹c marsze i konferencje w ró¿nych krajach œwiata, sami swoim dzia³aniem nie budz¹ zaufania jako popularyzatorzy ³atwej i skutecznej pomocy uzale¿nionym. Sesje terapeutyczne w Ameryce Œrodkowej s¹ prowadzone w sposób wysoce profesjonalny z zapewnieniem najlepszej opieki medycznej. Oficjalnie Howard Lotsow motywuje to koniecznoœci¹ wyeliminowania pomy³ki mog¹cej kosztowaÌ wiele wszystkich walcz¹cych o zarejestrowanie Ibogainy jako leku. Doniesienie o œmierci lub powa¿nych komplikacjach po przyjêciu Ibogainy by³oby gwoŸdziem do jej trumny w USA i co za tym idzie na ca³ym œwiecie. Trudno siê jednak oprzeÌ wra¿eniu, ¿e z drugiej strony jest to wysoce lukratywny biznes. Wychodz¹c z za³o¿enia, ¿e terapia narkomana w USA kosztuje przeciêtnie ¿yciowy dochód pracuj¹cego Amerykanina, Howard Lotsof i Deborah Mash bior¹ za parudniow¹ sesjê od 15.000 $ do 20.000 $ bez kosztów podró¿y. Jest to zatem oferta tylko dla osób bogatych, jej wysokoœÌ powa¿nie kwestionuje intencje deklarowane przez te osoby. A przecie¿ mo¿na to zorganizowaÌ znacznie taniej.
IbogainĂŞ przyjmuje siĂŞ w kilku postaciach: w naturalnej i w postaci chlorowodorku znacznie uÂłatwiajÂącej podanie. W pierwszym przypadku iloœÌ, ktĂłrÂą siĂŞ poÂłyka jest znaczna i wynosi ok. 20 gram, w drugim niewielka (ok. 15 – 19 mg/kg wagi ciaÂła) ok. 0,8 do 1,2 grama. Z tego powodu chlorowodorek jest bardzo poszukiwany ale nie do kupienia w oficjalnej podaÂży a jego cena waha w granicach 500 DM za gram. Podlega ona przy tym staÂłym fluktuacjom i nieliczne oferty tracÂą swojÂą waÂżnoœÌ bardzo szybko. Cena formy naturalnej, tj. kory korzenia Tabernanthe Iboga oscyluje w okolicach 15 DM/g i podlega znacznym zmianom. Fragmenty korzenia o stosunku kory do rdzenia wahajÂącej siĂŞ miĂŞdzy 1:1 a 1:100 i Âśredniej zawartoÂści ibogainy w korze 2 – 3% wynosi 3 marki za gram. Jest to forma droÂższa od samej kory ale ze wzglĂŞdu na ÂłatwoœÌ identyfikacji stanowi bezpieczniejsze ÂźrĂłdÂło alkaloidu.
Rezygnuj¹c z niezwykle rozbudowanej i w wiêkszoœci przypadków po prawdzie zbêdnej opieki medycznej, Eric Taub, Amerykanin dzia³aj¹cy w opozycji do sposobu postêpowania Lostofa i Mash wychodzi z za³o¿enia, ¿e narkoman, który wstrzykuje sobie brudn¹ ig³¹ nieczyszczon¹ heroinê ponosi daleko wiêksze ryzyko utraty zdrowia i ¿ycia ni¿ przyjmuj¹c Ibogainê. Eric Taub organizuje sesje poza Stanami i ¿¹da za nie o wiele mniej: 2.500$ (te dane pochodz¹ sprzed 4 lat i nie wiem jak cena ta kszta³tuje siê dzisiaj, ale nie s¹dzê, by by³a ni¿sza, bowiem sesje terapeutyczne oferowane s¹ niedaleko USA, a tam, wed³ug naszych standardów, wszystko jest drogie z definicji. Podobna cena, jak s³ysza³em, obowi¹zuje u terapeuty w Pó³nocnych W³oszech. W obu tych przypadkach Ibogaina podawana jest w formie chlorowodorku. Jej dzia³anie, ze wzglêdu na ³atw¹ absorpcjê w organizmie, jest szybkie i umo¿liwia krótkie dwudziesto kilko godzinne spotkanie z terapeut¹.
Ibogainê mo¿na tak¿e przyj¹Ì samemu w ramach autoterapii pod w³aœciw¹ opiek¹. W zale¿noœci od formy jej koszt bêdzie siê waha³ w granicach od 500 DM/g czystej Ibogainy w przypadku kory do 1.000 DM/g czystej substancji w przypadku chlorowodorku. Bardzo interesuj¹c¹ alternatyw¹ jest skondensowany wyci¹g z kory korzenia, oferowany za cenê kilkudziesiêciu dolarów za gram, przy dawce wahaj¹cej siê miêdzy 4 a 6 gram. ChoÌ rzeczywista iloœÌ przyjêtej Ibogainy jest ni¿sza, to wiele wskazuje, ¿e ten preparat jest tak samo skuteczny, dziêki synergistycznemu (wspomagaj¹cemu) dzia³aniu innych, zawartych w nim alkaloidów.
Ibogainowa podró¿, choÌ pe³na wizji, nie nale¿y do doznaù ³atwych i przyjemnych. Pomijaj¹c mo¿liwoœÌ konfrontacji z w³asnym ja, co w przypadku narkomanów na pewno jest traumatyczne, niesie ze sob¹ element cierpienia fizycznego. Silne dzia³anie wymiotne Ibogainy powoduje, ¿e odruch ten nie daje siê pohamowaÌ przez kilkanaœcie godzin. Ka¿dy, kto choÌ raz dobrze siê zatru³ wie jak niszczycielskie dzia³anie na uk³ad pokarmowy i na ogóln¹ kondycjê organizmu ma d³ugotrwa³e wymiotowanie. Czynnik taki, jak choroba morska mo¿e doprowadziÌ nieodpornego podró¿nika morskiego do stanu skrajnego wyczerpania. W wielu przypadkach narkomani s¹ ju¿ w z³ym stanie fizycznym i przyjêcie przez nich Ibogainy stanowi wyzwanie, któremu nie ka¿dy mo¿e stawiÌ czo³a od razu. Za wolnoœÌ zawsze siê p³aci i traumatyzm podró¿y ibogainowej jest najwa¿niejszym elementem ceny za uwolnienie siê od na³ogu.
W naszej, polskiej rzeczywistoÂści wiĂŞkszoœÌ skazana jest na system radÂź sobie sam i co za tym idzie na najtaĂąsze formy Ibogainy i kuracji, dlatego choĂŚ moja praca w znacznej mierze polegaÂła na znalezieniu i przetÂłumaczeniu materia³ów dostĂŞpnych w Internecie to jednak dla osoby chcÂącej pomĂłc samej sobie lub swojemu bliskiemu, powinna stanowiĂŚ zbiĂłr podstawowych, ale niezbĂŞdnych informacji do podjĂŞcia decyzji zwiÂązanej z IbogainÂą. ChoĂŚ na pewno nie jest ona wyczerpujÂąca ma na celu dostarczenie informacji pozwalajÂących osobie zainteresowanej zrozumienie istoty dziaÂłania Ibogainy i wyobraÂżenie sobie jak uÂżyĂŚ IbogainĂŞ we wÂłasnym zakresie. W przekazywanej pracy brakuje opisĂłw doznaĂą Ibogaina’utĂłw, ich wizji i póŸniejszych doÂświadczeĂą. WymagajÂą one tÂłumaczenia prywatnej korespondencji i mogÂą byĂŚ dostĂŞpne na Âżyczenie.
BezwzglĂŞdnie polecam zapoznanie siĂŞ z pracÂą Dr Piotra Popika z Instytutu Farmakologii PAN w Krakowie wydanÂą w zeszytach WykÂładĂłw Monograficznych Instytutu Farmakologii w roku 1996 Nr. 32, KrakĂłw. OprĂłcz bardzo duÂżego zakresu zawartej tam fachowej wiedzy teoretycznej na temat hamowania uzaleÂżnieĂą praca ta stanowi potwierdzenie moÂżliwoÂści skutecznego i „bezbolesnego” hamowania uzaleÂżnieĂą przy wykorzystaniu substancji psychotropowych.
J.M. TrojanowskiË 2003
"
ÂźrĂłdÂło
http://www.zigzag.pl/jmte/Historia%20Ibogainy.htm
Zapisane
east
Moderator Globalny
Ekspert
Wiadomości: 620
To jest Âświat wedÂług Ciebie i wedÂług mnie
Odp: Czym jest szamanizm?
«
Odpowiedz #4 :
Październik 02, 2009, 17:23:04 »
Skoro wspomnieliÂście o Karaibach ...
Szamanizm na karaibskich wyspach, a w szczególnoœci na Jamajce jest zjawiskiem powszechnym, chocia¿ niewielu ludzi myœli o tam o sobie jak o szamanach. Wybraùcami pod tym wzglêdem s¹ jamajscy Rastamani wci¹¿ ¿yj¹cy w komunach w górach Blue Mountain. Ich filozofia opiera siê na po³¹czeniu aspektu fizyczn-EGO oraz œwiadomoœci wyra¿anym na codzieù jako "I&I " . Ja-i-JA . Ma³e ja to ego , du¿e JA to œwiadomoœÌ. Kiedy rdzenny Rastaman mówi "wiemy i rozumiemy" to ma na myœli siebie ,jako wypowiadaj¹cego te s³owa po³¹czonego ze wszystkim co ¿yje za pomoc¹ JA.
KultywowaÌ "szamanizm" wœród tej spo³ecznoœci pomaga im palenie kwiatostanów ¿eùskich konopi indyjskich, które nazywaj¹ GANJAH ( gandzia). Twierdz¹ ,¿e sam Bóg kaza³ im paliÌ zio³o , aby mogli siê z nim ³atwo po³¹czyÌ.
DziaÂłanie gandzi jest bardzo Âłagodne i ma bardziej relaksacyjne wÂłaÂściwoÂści niÂż trujÂące i co waÂżne - NIE UZALEÂŻNIA.
cyt "
Cytuj
Dzia³anie marihuany jest trudne do opisania, chocia¿by z tego wzglêdu, ¿e zale¿y od wielu czynników: psychiki palacza i jego nastroju, wp³ywu otoczenia, iloœci i rodzaju trawki, sposobu palenia, itp. W skrócie mo¿na powiedzieÌ, ¿e wywo³uje ona stan lekkiej euforii i odprê¿enia, wyostrza zmys³y, a zw³aszcza s³uch i smak, czêsto wywo³uje gadatliwoœÌ, weso³oœÌ, niefrasobliwoœÌ i nag³e napady œmiechu. Jest te¿ lekko dezorientuj¹ca, spowalnia logiczne myœlenie na rzecz szybkich i doœÌ luŸnych skojarzeù. W relacjach miêdzyludzkich sprawia, ¿e dostrzega siê wiêcej nie zauwa¿anych wczeœniej, podœwiadomych sygna³ów. U wiêkszoœci ludzi likwiduje agresjê i nastraja pokojowo. Nieprawd¹ jest, ¿e trawka wywo³uje halucynacje, a ju¿ na pewno nie w iloœciach które mo¿na wch³on¹Ì poprzez palenie.
Wielu palaczy przyznaje, ¿e trawka zwiêksza ich wra¿liwoœÌ na odbiór sztuki, a szczególnie muzyki, gdy¿ dŸwiêk staje siê bardziej przestrzenny i bogatszy. Jest te¿ czêsto u¿ywana przez artystów dla pobudzenia wyobraŸni lub skierowania myœlenia na trochê inne tory.
Z fizjologicznych efektów naj³atwiej zauwa¿yÌ przekrwione oczy, suchoœÌ w ustach i nosie i nag³y wzrost apetytu.
Dzia³anie, po jednokrotnym zapaleniu, trwa oko³o trzech godzin, po czym nieraz wystêpuje lekkie zmêczenie i sennoœÌ. "
http://www.marihuana.za.pl/efekty.php#200
OczywiÂście to nie trawka decyduje o tym kto jest szamanem, a kto nie. Zawsze decyduje o tym czÂłowiek. Ona tylko uÂłatwia skierowanie uwagi na konkretne , wybrane obszary zainteresowaĂą, a gdy sÂą nimi kwestie duchowe, czy poszukiwanie prawdy, to w tym wÂłaÂśnie kierunku wzmacnia ludzkÂą percepcjĂŞ.
Znamienne jest, ¿e Rastamani ³¹cznie z gandzi¹ za¿ywaj¹ swojej rytmicznej, ³agodnie bujaj¹cej muzyki reggae. Muzyczne wibracje wraz z ODDECHOW¥ praktyk¹ - czyli palenia gandzi pozwalaj¹ im wczuÌ siê w naturê wszechœwiata i wyra¿aÌ j¹ poprzez w³asn¹ muzyczn¹ twórczoœÌ.
O ile Carlos Castaneda i Don Juan Matus byli w latach 70 tych inspiracj¹ dla hippisów, to dla duchowych poszukiwaù ludzi na ca³ym œwiecie w latach 80 tych inspiracj¹ sta³ siê Bob Marley - "szaman" muzyki reggae , który pozosta³ nim do dzisiaj dla wci¹¿ nowych pokoleù ludzi. Przes³anie , które wypuœci³ w œwiat ten muzyk mówi miêdzy innymi o tym, ¿e ka¿dy cz³owiek mo¿e staÌ siê szamanem dla samego siebie, gdy¿ , wg s³ów jednej z piosenek ( Get Up Stand Up )
" We know and understand
Almighty God is a living Man .. "
Palenie zioÂła miaÂło wydobywaĂŚ na powierzchniĂŞ ÂłagodnÂą i dobrÂą stronĂŞ ludzkiej natury, co opisano w fachowej literaturze .
Cytuj
Halpern ju¿ w 1944 r. zaznaczy³ w "La Guardia-Report", ¿e po zapaleniu marihuany agresja siê obni¿a, a inni badacze potwierdzili, ¿e palacze trawy s¹ mniej agresywni i prowokuj¹cy ni¿ przeciêtni ludzie. Murphy w 1966 r. napisa³: "WiêkszoœÌ powa¿nych obserwatorów jest zgodna co do tego, ¿e konopie indyjskie w ¿adnym wypadku nie prowadz¹ do dzia³aù agresywnych i przestêpczych...". Równoczeœnie pod wp³ywem czterohydrokonabinolu ³atwiej zauwa¿a siê w³asn¹ agresjê - 42% spoœród badanych okreœli³o siebie przed zapaleniem marihuany jako agresywnych, po jej zapaleniu stwierdzi³o to o sobie a¿ 88% (Halpern w "La Guardia-Report"). NajwyraŸniej wiêc wzrasta wra¿liwoœÌ na w³asn¹ agresjê, przy czym agresja rzeczywista wcale nie roœnie.
W jednym z nowszych badaĂą zajmowano siĂŞ agresjÂą okazywanÂą w dyskusji. Przed zapaleniem jointa wyraÂżano jÂą uprawiajÂąc wrogÂą krytykĂŞ wypowiedzi partnera.
Pod wp³ywem THC komunikowano uczucia agresywne kpin¹, która stawa³a siê powodem do œmiechu dla obu stron, a po pewnym czasie, sk³onnoœÌ do zachowaù agresywnych w ogóle mala³a
. Pod wp³ywem narkotyku uznawano partnerów rozmowy za bardziej przyjaznych, chêtnych do wspó³pracy i pe³nych zrozumienia.
Wyniki tych testów odpowiada³yby rozpowszechnionemu wœród palaczy trawy przekonaniu, ¿e pod jej wp³ywem maleje sk³onnoœÌ do czynów agresywnych, k³ótni i wrogoœÌ. Nabiera siê pewnoœci, ¿e s¹ ciekawsze zajêcia ni¿ zachowania agresywne, lub te¿ cz³owiek staje siê po prostu bardziej pokojowo usposobiony.
http://www.marihuana.za.pl/efekty.php#200
Oj , przydaÂłoby siĂŞ wÂśrĂłd niektĂłrych forumowiczĂłw wiĂŞcej dystansu do siebie , wiĂŞcej Âśmiechu i wyrozumiaÂłoÂści ...
Zapisane
.. " wszystkie te istnienia, ktĂłre CiĂŞ otaczajÂą sÂą w Tobie " naucza Mooji - " sÂą w Twoim umyÂśle, sÂą w Twojej ÂświadomoÂści . Wydaje Ci siĂŞ , Âże patrzysz na inne ludzkie umysÂły , ale wszystkie te umysÂły egzystujÂą w Tobie poniewaÂż Ty jesteÂś tym, ktĂłry je postrzega. TO JEST ÂŚWIAT WEDÂŁUG CIEBIE "
radoslaw
Aktywny uÂżytkownik
Wiadomości: 209
Czym jest szamanizm?
«
Odpowiedz #5 :
Styczeń 07, 2010, 14:56:38 »
Czym jest szamanizm?
Wiele osób pyta mnie o szamanizm. Niektórzy s¹ po prostu ciekawi, a inni maj¹ ju¿ w³asne wyobra¿enie czym ta staro¿ytna nauka jest, pragn¹c potwierdziÌ swoje domniemania. Kiedy zaczynam o tym mówiÌ, czêsto nastêpuje zdziwienie i koniecznoœÌ zrewidowania œwiatopogl¹du w tym temacie. Dlaczego ?
Otó¿ szamanizm jest sztuk¹, której nie da opisaÌ siê prostolinijnie. To bardzo z³o¿one zagadnienie obejmuj¹ce najstarsze ludzkie praktyki medyczne i magiczne. Szamanizm to rozwijaj¹ce siê od zarania dziejów praktyki kultywuj¹ce
Pachamama
, czyli innymi s³owy Matkê Naturê. Poprzez wnikliw¹ obserwacjê biosfery ziemskiej rdzenna ludnoœÌ staro¿ytnych l¹dów by³a w stanie uzyskaÌ g³êbok¹, transpersonaln¹ ³¹cznoœÌ z wewnêtrznymi i zewnêtrznymi strukturami organizuj¹cymi œwiat natury. Na zewn¹trz chodzi³o przede wszystkim o obserwacjê jego rytmu, pog³êbianiu wiedzy o roœlinach, drzewach, zwierzêtach i nas samych. Z kolei wewnêtrzny kontakt i zrozumienie natury mo¿liwy by³ przez specyficzne gatunki roœlin wywo³uj¹ce efekt psychoaktywny, halucynogenny, dziêki któremu szaman spojgl¹da³ na rzeczywistoœÌ z innej perspektywy, dociera³ na granicê sennych mira¿y, a stamt¹d podró¿owa³ po duchowej krainie biosfery oraz innych wymiarach. Wizje i informacje przychodzi³y równie¿ w snach, powoli sk³adaj¹c siê w coraz pe³niejszy obraz tego czym s¹ i jak dzia³aj¹ si³y natury. Jej kult nie by³ przypadkiem, bo w³aœnie dziêki niemu ludzkoœÌ pozna³a rytua³y lecznicze, dywinacyjne i duchowe.
Narodziny szamaĂąskiego okultyzmu
G³êbokie transpersonalne wizje szamaùskie dostarcza³y mistycznym podró¿nikom szerokiej gamy informacji o kwantowym mikroœwiecie energetycznym i jego implikacjach w widzialny przejaw materii. Wówczas rodzi³ siê okultyzm. Poznano duchowy potencja³ kreowania rzeczywistoœci fizycznej i symbole geometryczne, które wzmacnia³y mo¿liwoœci modulacji rzeczywistoœci. Nabyt¹ wiedzê wykorzystywano do celów pozytywnych (np. rytua³y lecznicze, ochronne, wzmacniaj¹ce, eksplorowanie œwiadomoœci) oraz negatywnych (rzucanie uroków, przejmowanie kontroli nad podœwiadomoœci¹ lub œwiadomoœci¹, kontakty z ciemnymi bytami i ró¿nego rodzaju manipulacje). Dziêki wysublimowanym i trwaj¹cym tysi¹clecia praktykom okultystycznym zbudowano pomnik wiedzy stoj¹cy w roœlinnej kopalni botaniczno-medycznej, sk¹d startowa³ pojazd kosmiczny sterowany przez ludzk¹ œwiadomoœÌ, a celem jego podró¿y by³a eksploracja kosmologii Wszechœwiata. Szamani odkryli, ¿e ka¿da roœlina ma swojego opiekuùczego ducha z wy¿szego wymiaru, który pojawia siê w wizjach i przekazuje wiedzê o swoim podopiecznym (w tym wypadku danej roœlinie): w jaki sposób u¿yÌ go w rytuale leczniczym i co dodaÌ do takowej kompozycji, aby ewentualnie wzmocniÌ jej dzia³anie. To w³aœnie interakcja z duchami œwiata roœlinnego przynios³a plemiennym kap³anom icaros, œwiête pieœni podyktowane w transie. Icaros to niezwykle piêkne melodie oparte o specyficzne sekwencje dŸwiêków i s³ów, które maj¹ na celu wprawienie w ruch mechanizmów obronnych i leczniczych organizmu, a tak¿e u³atwiaj¹ wezwanie i pracê z roœlinnym duchem, od którego icaros pochodzi. Bêd¹c w peruwiaùskiej Amazonii spotka³em siê z przypadkiem, który w pe³ni pokazuje si³ê icaros: Pewna kobieta mia³a bardzo chore dziecko i przynios³a go do lokalnego szamana. Stan malucha by³ bardzo powa¿ny, co objawi³o siê zapaœci¹ i zatrzymaniem akcji serca. Przy zdarzeniu obecny by³ m³ody Amerykanin, uczeù szamana, który chcia³ rêcznie reanimowaÌ dziecko. Szaman powstrzyma³ go przed t¹ czynnoœci¹. W zamian wzi¹³ do rêki
mapacho
, tytoù u¿ywany w rytua³ach, podmucha³ nim m³odego pacjenta, a nastêpnie zacz¹³ œpiewaÌ icaro. Co siê dalej sta³o ? Kr¹¿enie w ciele dziecka cudownym sposobem wróci³o i jego serce zaczê³o ponownie biÌ. Wibracja specyficznego uk³adu dŸwiêków zawartych w icaro wprawi³a w rezonans uk³ad kr¹¿enia dziecka, co pozwoli³o na przywrócenie go do ¿ycia. Brzmi nieprawdopodobnie ? Na tym polega szamanizm. Na utrzymaniu tradycji, magicznej wiedzy o œwiecie natury i otaczaj¹cej nas rzeczywistoœci.
Nauka w tym wypadku siĂŞ nie myli
W powy¿sze s³owa wierzyÌ nie trzeba. Natomiast w naukê zajmuj¹c¹ siê badaniem szamanizmu wierzyÌ wypada, gdy¿ ta podaje fakty oparte na wnikliwych badaniach i eksperymentalnym empiryzmie. Zatem obojêtnie czy szamani kontaktuj¹ siê z duchami roœlin, czy nie, u¿ywaj¹ mocy, czy nie - skutecznoœÌ medyczna i terapeutyczna plemiennych tradycji jest niepodwa¿alna i zosta³a ju¿ szeroko udokumentowana przez rzesze naukowców, którzy osobiœcie zbadali te obszary wiedzy. Mam tu na myœli udane kuracje pacjentów ze zdiagnozowanymi nowotworami, nerwicami, depresjami, bezsennoœci¹ etc. oraz pomyœlne wyprowadzanie osób z zaawansowanych na³ogów narkotykowych (heroina, kokaina, crack, amfetamina). Wysoka skutecznoœÌ metodologii szamaùskiej polega nie tylko na fizjologicznym oczyszczeniu i wzmocnieniu organizmu za pomoc¹ specjalnie dobranych roœlin, ale te¿ wykorzystaniu stanów transowych do pracy z energetyk¹ cia³a pacjenta. Szaman wchodz¹c w metafizyczn¹ nadprzestrzeù pojmuje proces leczniczy za pomoc¹ zupe³nie innych kategorii, korzystaj¹c z poszerzonej o dodatkowe zmys³y perspektywy, jest w stanie dostosowaÌ postrzeganie organizmu, choroby i ludzkiego biopola elektromagnetycznego do mo¿liwoœci, jakie daje wymiar, w którym siê znajduje. W ten sposób obok fizjologicznej detoksyfikacji nastêpuje to samo, ale w sferze mentalnej, ponadzmys³owej - innymi s³owy g³êboko w umyœle pacjenta. Jest to wiêc swojego rodzaju psychoanaliza, któr¹ z pomoc¹ szamana wykonuje sam pacjent, usuwaj¹c w ten sposób energetyczne, emocjonalne, toksyczne z³ogi t³ocz¹ce siê gdzieœ w zakamarkach umys³u lub podœwiadomoœci.
Nale¿y zadaÌ sobie pytanie: W jaki sposób halucynogenne enteogeny indukuj¹ transpersonalne prze¿ycia, które potrafi¹ leczyÌ psychikê oraz regenerowaÌ po³¹czenia nerwowe w mózgu. PrzyczyniaÌ siê do wielkich odkryÌ naukowych lub dawaÌ szamanom wiedzê z zakresu biologii molekularnej. Jednym ze zwolenników skorych do udzielenia odpowiedzi na powy¿sze pytanie jest Dr Jeremy Narby, urodzony w Kanadzie antropolog, który w swojej ksi¹¿ce
"Kosmiczny W¹¿: DNA i Pochodzenie Wiedzy"
twierdzi, ¿e byÌ mo¿e szamani potrafi¹ operowaÌ na poziomie molekularnym, komórkowym i stamt¹d czerpaÌ wiedzê na temat korelacji roœlinnych, leczeniu ró¿nego rodzaju schorzeù oraz uniwersalnych praw determinuj¹cych znan¹ nam kosmologiê. W zwi¹zku z tym dalsza czêœÌ pytania brzmi: Jak mo¿emy ignorowaÌ tak bogat¹ formê wiedzy i zakazywaÌ dostêpu do wielu gatunków roœlin o olbrzymim potencjale medycznym, co skutkuje równie¿ utrudnianiem prowadzenia naukowych badaù nad nimi.
Okultyzm wÂśrĂłd elit
Szamanizm nie jest wiêc gotowaniem magicznych zió³ek i przepowiadaniem przysz³oœci. To zjawisko znacznie g³êbsze, przypominaj¹ce nam, ¿e egzystujemy w rzeczywistoœci duchowej, elementarnej, która determinuje nasze postrzeganie œwiata materialnego i ma wp³yw na ka¿dy aspekt naszego ¿ycia na Ziemi. Szamanizm przypomina nam, ¿e nadal istnieje magia, mechanizmy okultystyczne kszta³tuj¹ce otoczenie, a nawet programuj¹ce percepcjê. Ponadto dysharmonia spowodowana anomaliami cywilizacyjnymi znacz¹co wp³ywa na poziom komórkowy naszych organizmów dezorganizuj¹c "harmonogramy" komórek, które zwyczajnie buntuj¹ siê przeciwko swoim "braciom i siostrom" dzia³aj¹c na w³asn¹ rêkê, tworz¹c uk³ad paso¿ytniczy, co prowadzi do narodzin nowotworów lub innych schorzeù. Wiedza o okultyzmie zosta³a skutecznie zakamuflowana przez mass-media generuj¹ce popkulturowy, letargiczny teatr dla uwik³anych w system ludzi. Praktyki te przyczyni³y siê do kojarzenia magii z biegaj¹cymi w kolorowych szatach lub nago Indian, szamanów VooDoo, czy rzucaj¹cych kl¹twy brujos. LudzkoœÌ straci³a z oczu bardzo wa¿ny obrazek - elity, polityków, bankierów i tajne stowarzyszenia, które s¹ bardzo zorientowane w praktykach i strukturach okultystycznych. Warto zatem zastanowiÌ siê dlaczego organizacje i uk³ady osób, które maj¹ ogromny wp³yw na ¿ycie szarego cz³owieka, tak ¿ywo interesuj¹ siê magi¹ ? Wystarczy przyjrzeÌ siê klanom bankierskim Rotschildów, Morganów, prezydentom Stanów Zjednoczonych, elitom Wielkiej Brytanii, masonerii, aby z ³atwoœci¹ wy³apaÌ, ¿e oni buduj¹ znany nam system w³aœnie za pomoc¹ narzêdzi okultystycznych: stawiaj¹ budowle oparte o œciœle okreœlone w magicznych ksiêgach kszta³ty geometryczne, zak³adaj¹ stowarzyszenia i tworz¹ wewn¹trz nich stopnie inicjacyjne w myœl staro¿ytnych i nowo¿ytnych technik mistycznych, magicznych. No i najwa¿niejsze: czy korzystaj¹ z tajemnej wiedzy w odpowiedni sposób ? Patrz¹c na historiê naszego œwiata mo¿emy wysnuÌ odwa¿ny wniosek, ¿e piramida w³adzy zdominowana zosta³a przez ciemne oblicze magii.
Czym zatem jest szamanizm w najprostszej definicji ? To próba zrozumienia natury poprzez obserwacje i eksploracje jej struktur wewnêtrznych, które manifestuj¹ i organizuj¹ œwiat zewnêtrzny. Szamanizm to synteza wiedzy i praktyki wynikaj¹cej z intuicji, wizji transowych i sennych. To inspiracja p³yn¹ca z wymiarów niefizycznych, która pozwala nam na odciskanie wiedzy poznanej wewn¹trz, w widzialnym, materialnym œwiecie zewnêtrznym. To magiczny pas startowy, z którego jesteœmy w stanie odbyÌ fascynuj¹c¹, czasem niebezpieczn¹ podró¿ do g³êbszych poziomów tego, co nazywamy œwiatem rzeczywistym. Czy warto to poznaÌ ? Wybór nale¿y do Ciebie.
Autor: Jakub Babicki
http://www.botanicscience.blogspot.com/
Zapisane
east
Moderator Globalny
Ekspert
Wiadomości: 620
To jest Âświat wedÂług Ciebie i wedÂług mnie
Odp: Czym jest szamanizm?
«
Odpowiedz #6 :
Styczeń 07, 2010, 19:00:36 »
Cytuj
Czym zatem jest szamanizm w najprostszej definicji ? To próba zrozumienia natury poprzez obserwacje i eksploracje jej struktur wewnêtrznych, które manifestuj¹ i organizuj¹ œwiat zewnêtrzny. Szamanizm to synteza wiedzy i praktyki wynikaj¹cej z intuicji, wizji transowych i sennych. To inspiracja p³yn¹ca z wymiarów niefizycznych, która pozwala nam na odciskanie wiedzy poznanej wewn¹trz, w widzialnym, materialnym œwiecie zewnêtrznym. To magiczny pas startowy, z którego jesteœmy w stanie odbyÌ fascynuj¹c¹, czasem niebezpieczn¹ podró¿ do g³êbszych poziomów tego, co nazywamy œwiatem rzeczywistym
A nie proÂściej napisaĂŚ , Âże jest to kwantowe pole Âżycia ?
Zapisane
.. " wszystkie te istnienia, ktĂłre CiĂŞ otaczajÂą sÂą w Tobie " naucza Mooji - " sÂą w Twoim umyÂśle, sÂą w Twojej ÂświadomoÂści . Wydaje Ci siĂŞ , Âże patrzysz na inne ludzkie umysÂły , ale wszystkie te umysÂły egzystujÂą w Tobie poniewaÂż Ty jesteÂś tym, ktĂłry je postrzega. TO JEST ÂŚWIAT WEDÂŁUG CIEBIE "
konserwa
Aktywny uÂżytkownik
Wiadomości: 196
Odp: Czym jest szamanizm?
«
Odpowiedz #7 :
Styczeń 19, 2010, 10:14:47 »
jakie to jest pole, kwantowe, torsyjne itd., to chyba juÂż przestaje mieĂŚ znaczenie...choĂŚ poglÂąd, Âże materia nie tylko siĂŞ podporzÂądkowuje woli, ale jest wrĂŞcz jej manifestacjÂą, o czym w coraz wiĂŞkszej iloÂści mĂłwiÂą fizycy jest zdumiewajÂące i krzepiÂące;
wielcy mistycy, szczegĂłlnie XX w. mieli racjĂŞ....
wielcy szamani (maÂło ich tak na prawdĂŞ...) od 2 tysiĂŞcy lat mieli racjĂŞ...
im nie byli potrzebni fizycy
uczciwie trzeba sobie powiedzieÌ, ¿e rzeczywistoœÌ psychiczna ma wiele pu³apek, na które czasami dajemy siê z³apaÌ (prawdziwi przewodnicy wymarli); Dan Winter to chyba jedyny fizyk (de facto...) który cywilizacyjne/religijne wzorce rzeczywistoœci psychicznej przek³ad na jêzyk nauki œcis³ej , miêdzy innymi tutaj:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=256.0
koÂło siĂŞ powoli zamyka!
ja niestety idĂŞ po tej czĂŞÂści krzywizny koÂła, ktĂłra posÂługuje siĂŞ intuicjÂą, trochĂŞ zazdroszczĂŞ Wam ÂścisÂłowcom
Zapisane
Leszek
Administrator
Ekspert
Wiadomości: 1391
Odp: Czym jest szamanizm?
«
Odpowiedz #8 :
Sierpień 25, 2010, 19:28:51 »
Prosimy Was o pisanie nowych postĂłw w tym temacie w nowej lokalizacji.
Tutaj:
http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,172.msg1180.html#msg1180
WÂątki przekopiowane do nowej lokalizacji bĂŞdÂą tutaj zamykane i z podaniem linka do nowej lokalizacji - jak wyÂżej.
(Jest to zawsze link do OSTATNIEGO posta, ktĂłry widzisz w wÂątku na starym forum)
Przepraszamy za maÂły kÂłopot, bo trzeba siĂŞ zarejestrowaĂŚ ponownie w nowej lokalizacji. MogĂŞ (jako admin) zrobiĂŚ to za kaÂżdego, ktĂłry sobie tego zaÂżyczy i przesÂłaĂŚ mu na e-maila nowe hasÂło (z nowego forum), ktĂłre sam Âłatwo sobie zmieni w zakÂładce
PROFIL/Ustawienia dotyczÂące konta.
WyÂślĂŞ wszystkim instrukcjĂŞ jak to zrobiĂŚ.
Wszystkich poinformujĂŞ w ÂśrodĂŞ/czwartek o powodach przenoszenia forum.
Wyœlê wówczas wszystkim forumowiczom wiadomoœÌ na PW.
Przepraszamy za t¹ niedogodnoœÌ. Liczymy na wyrozumia³oœÌ.
Pozdrawiamy!
Zespó³ Forum
Zapisane
mi³oœÌ
radoœÌ
piĂŞkno
Strony:
1
Do góry
Drukuj
« poprzedni
następny »
Skocz do:
Wybierz cel:
-----------------------------
ÂŚWIĂTA GEOMETRIA
-----------------------------
=> W TEORII
=> W PRAKTYCE
=> Artyku³y, ksi¹¿ki, filmy, LINKI
-----------------------------
Dan Winter i jego ÂŚwiĂŞty Graal
-----------------------------
=> TwórczoœÌ Dana Wintera [PL, ENG]
===> Odkrycia innych osĂłb "wspierajÂące" niektĂłre aspekty pracy Dana Wintera
=> WYKÂŁAD: Implozja - sekretna nauka ekstazy i nieÂśmiertelnoÂści
=> PREZENTACJA: WyjaÂśniajÂąc grawitacjĂŞ
=> WYKÂŁAD Purpose of DNA [PL]
=> WYKÂŁAD The EggX Files: Galaktyczna historia DNA [PL]
=> WYKÂŁAD Bliss Practice: Duchowy uÂżytek z energii seksualnej [PL]
=> WYKÂŁAD Fraktalna teoria ÂŚwiadomoÂści, Grawitacji, JĂŞzyka, DNA i Udanej ÂŚmierci... [PL]
=> WYWIAD: Sekret Âżycia i architektura biologiczna
=> WYKÂŁAD: Udana ÂśmierĂŚ i prawdziwa fizyka ÂŚwiĂŞtego Graala
-----------------------------
Nassim Haramein, 2012 i... zagadka "obcych"
-----------------------------
=> Nassim Haramein - PrzekroczyĂŚ Horyzont ZdarzeĂą
=> SÂłoĂące, UkÂład SÂłoneczny i rok 2012
=> StaroÂżytne cywilizacje i zagadka "obcych"
-----------------------------
Kluczem do zrozumienia jest wiedza
-----------------------------
=> Kluczem do zrozumienia jest wiedza
=> Fizyka
=> Metafizyka
=> Filozofia
-----------------------------
Ró¿ne koncepcje œwiata i cz³owieka
-----------------------------
=> Ró¿ne koncepcje cz³owieka i œwiata
=> ŒwiadomoœÌ, percepcja, rozwój wewnêtrzny, tradycje "duchowe"
=> Szmaragdowe Tablice Thota
=> CZYTELNIA - teksty ró¿ne
=> Kreacjonizm i ewolucjonizm
-----------------------------
Medycyna komĂłrkowa, Codex Alimentarius, GMO
-----------------------------
=> Medycyna komĂłrkowa, Codex Alimentarius, GMO
-----------------------------
SOCJOTECHNIKA
-----------------------------
=> Socjotechnika
===> Cenzura, Dezinformacja, Agentura w Internecie
-----------------------------
Multimedia
-----------------------------
=> Multimedia
-----------------------------
"Tajne" stowarzyszenia i "teorie spiskowe"
-----------------------------
=> "Tajne" stowarzyszenia
=> "Teorie spiskowe"
===> Filmy DAVIDA ICKE'A by Redmuluc - http://davidicke.pl/
=> Nowy PorzÂądek ÂŚwiata w codziennych wiadomoÂściach
=> Globalne ocieplenie - najwiĂŞkszy szwindel?
-----------------------------
Powitania, Kawiarenka i Hyde Park
-----------------------------
=> Kawiarenka "Pod Gwiazdami" i Powitania :-)
=> KÂącik muzyczny
=> Hyde Park - inne
-----------------------------
Sprawy administracyjne, OGÂŁOSZENIA i INICJATYWY SPOÂŁECZNE
-----------------------------
=> Sprawy administracyjne - pytania i odpowiedzi
=> INICJATYWY SPOÂŁECZNE
=> OGÂŁOSZENIA
Ładowanie...
Polityka cookies
Darmowe Fora
|
Darmowe Forum
julandia
wyscigi-smierci
cinemak
rekogrupastettin
yourlifetoday