Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: 1   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Rząd będzie mógł śledzić każdy ruch obywateli w internecie  (Przeczytany 2449 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« : Maj 23, 2009, 14:58:04 »

Rząd będzie mógł śledzić każdy ich ruch, każdą operację obywateli w internecie. Do Senatu USA trafią wkrótce dwie ustawy, które przyznają rządowi zdumiewająco szeroki dostęp do prywatnych danych amerykańskich użytkowników sieci.

Dostęp do prywatnej korespondencji elektronicznej, zamykanie przepływu niektórych informacji, a nawet kontrola przemysłu oprogramowania zabezpieczającego komputery – do tego będzie mógł się posunąć amerykański rząd w imię zapobiegania tzw. cyberzagrożeniu. Senator Jay Rockefeller przedstawił izbie dwie ustawy w tym zakresie - informuje "Nasz Dziennik".



Pomysły przedstawione przez demokratę mają być częścią tzw. Aktu cyberbezpieczeństwa 2009. Na jego mocy powstałoby Biuro Doradcy ds. Narodowego Cyberbezpieczeństwa, podległe bezpośrednio prezydentowi. Miałoby chronić kraj przed atakami przy użyciu sieci internetowej.

Właśnie w imię ochrony bezpieczeństwa państwowego służby te miałyby dostęp do prywatnych informacji, bez uzyskiwania jakichkolwiek pozwoleń. Dostęp do komputerów obywateli byłby nieograniczony żadnym prawem ani regulacjami, jakie do tej pory obowiązują policję i inne organy rządowe.

- Zwracamy uwagę na nieakceptowalnie wysoką podatność naszego kraju na masową cyberprzestępczość, cyberszpiegostwo oraz cyberataki, które mogą uszkodzić najistotniejsze elementy naszej infrastruktury - brzmi fragment uzasadnienia wnioskodawców.

Prawnicy ostrzegają jednak, że mimo istniejącego zagrożenia takich ataków, próby wprowadzenia proponowanych przepisów łamią prawa konstytucyjne. - Tak drastyczna interwencja rządu w sieć i czyjąś osobistą korespondencję gwałci zarówno jego bezpieczeństwo, jak i prywatność - uważa Leslie Harris, prezydent Center for Democracy and Technology, oficjalnie sprzeciwiając się ustawie.

Producenci oprogramowania i sprzętu komputerowego także - jak się można domyślać - nie są zachwyceni. W „Dolinie Krzemowej” ustawę określa się jako mglistą i natrętną.

Jak wnioskodawcy bronią pomysłu? Kreują potrzebę. Senator Rockefeller roztacza katastroficzne wizje globalnego zagrożenia, które wymagają natychmiastowego wprowadzenia takowych regulacji. W niebezpieczeństwie – według niego - jest niemalże wszystko: począwszy od źródeł wody pitnej, elektryczności i systemów bankowych, aż po światła ruchu drogowego i elektroniczne listy pacjentów w służbie zdrowia.

Dlatego – jego zdaniem – nowe przepisy muszą chronić infrastrukturę bez względu na koszty. - Jeśli nie podejmiemy zdecydowanych działań, czeka nas sieciowy huragan "Katrina" - straszy dodatkowo senator Olympia Snowe.

Kto miałby decydować czyją prywatną korespondencję trzeba przejrzeć? To zadanie przypadłoby... sekretarzowi handlu. Nikogo to jednak nie dziwi, bo czego się nie robi w imię ochrony państwa. Nikt też nie pyta jak daleko od "kontroli przepływu informacji" do cenzury.

Jeśli akt cyberbezpieczeństwa wzmocnią dwie proponowane ustawy, niedługo może się okazać, że amerykańska sieć zadziwiająco upodabnia się do chińskiej. Tam niewygodne dla rządu informacje nie mają najmniejszych szans na pojawienie się w internecie.

http://www.fronda.pl/news/czytaj/rzad_sprawdzi_amerykanom_emaile._by_zylo_sie_lepiej

+ suplement:
Zapisane

miłość radość piękno
Strony: 1   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

2p zoo-cassmitha testowe zwierzaki manunited