co ciĂŞ spotka po filozofii bÂłogoÂści fragment z
http://www.rozmowy.all.plspowiedzi mĂŞÂżczyzn z krĂŞgu dobrze zarabiajÂących.
PrzyjemnoÂści seksualnie nie pochodzÂą z dziaÂłania neuroprzek.............
kom. od eljasz
---------------------
Wywiad udzielony przez dr LubomirĂŞ Szawdyn w czasopiÂśmie charaktery 10.2010 str.99 - fragment.
wywiad dotyczy mĂŞskoÂści w obecnym wydaniu.
red. pytajÂący Ale przecieÂż muszÂą zarabiaĂŚ aby utrzymywaĂŚ rodziny.
Lubomira Szawdyn - To nie ma nic wspĂłlnego z rodzinÂą, to jest pogoĂą za luksusem. ÂŚwiat , ktĂłry oglÂądam oczami moich pacjentĂłw jest przeraÂżajÂący i niesÂłychanie bolesny.
Do mnie przychodzi bardzo duÂżo ludzi uciekajÂących z duÂżych korporacji. MĂŞÂżczyÂźni prĂłbujÂący byĂŚ tam mĂŞÂżczyznami, chcÂący tam zaÂłoÂżyĂŚ rodzinĂŞ, mieĂŚ dzieci, natychmiast sÂą kasowani przez mÂłode wilki, wykorzystujÂący kaÂżde potkniĂŞcie - liczy siĂŞ tylko wyÂścig, rywalizacja, donosy, korupcja.
WÂłosy stajÂą dĂŞba na gÂłowie. A czÂłowiek nie jest do tego stworzony. CzÂłowiek jest stworzony Âżeby ÂżyĂŚ. A tam mĂŞÂżczyzna wykastrowany jest ze swojej mĂŞskoÂści, ktĂłra polega przecieÂż na byciu mĂŞÂżem i ojcem.
Wsadzony jest w garnitur singla, bo tylko singiel moÂże zrobiĂŚ karierĂŞ - i po prostu obumiera.
Id¹c do korporacji , automatycznie blokuje mo¿liwoœÌ rozwoju w swoim ¿yciu.
Nie mo¿na mieÌ 24 godzin zajêtych prac¹ , jednoczeœnie znaleŸÌ czas na ¿ycie. M³odzi mówi¹: "pójdê tylko na parê lat, zdobêdê doœwiadczenie, bêdê mia³ œwietne CV." Ale jak posmakuje tamtego smrodu, smrodu kasy, smrodu w³adzy, tego obrzydliwego smrodu posiadania, to pozostaj¹ w tym diabelskim krêgu i ja³owiej¹.
Tylko niektĂłrzy przychodzÂą do mnie, szukajÂąc pomocy.
red. Z jakimi problemami zgÂłaszajÂą siĂŞ obecnie mĂŞÂżczyÂźni? Czy coÂś siĂŞ zmieniÂło w ciÂągu tych 40 lat Twojej praktyki?
- W tej chwili po prostu zalewa mnie hazard , seksoholizm. Za ka¿dym razem jest taki sam scenariusz, nie mogê spaÌ, nie jestem ca³y czas poirytowany, nie mogê wytrawiÌ w jednym zwi¹zku, ka¿dy mi siê rozpada, nie mogê sobie poradziÌ w pracy, mam wahania nastroju, raz jest dó³ , raz jest góra, nic mi siê nie chce, mam k³opot z koncentracj¹ uwagi. z tym przychodz¹ mê¿czyŸni.
Nie wiedzÂą Âże sÂą uzaleÂżnieni?
- Nie majÂą zielonego pojĂŞcia, Âże sÂą seksoholikami. To Âże biegajÂą od agencji do agencji, Âże majÂą przypadkowe kontakty seksualne, Âże pÂłacÂą prostytutkom - zwalajÂą na garb nadmiernej pobudliwoÂści: taki jestem, ale to nie jest uzaleÂżnienie przecieÂż.
Ostatnio miaÂłam wstrzÂąsajÂące spotkanie z Âżonami seksoholikĂłw. Trudno sobie wyobraziĂŚ Âżycie z kimÂś kto myÂśli tylko o jednym, kto onanizuje kilkanaÂście razy. A przecieÂż w tych domach sÂą teÂż dzieci, one teÂż to widzÂą. Seksoholizm upadla czÂłowieka bardzo szybko, zamienia go w przedmiot. Ci mĂŞÂżczyÂźni nie mogÂą pracowaĂŚ, nie mogÂą ÂżyĂŚ normalnie, bo obsesyjne myÂślenie tylko o swoim penisie i rozkoszach seksualnych zabija mĂłzg.
KaÂżde uzaleÂżnienie do tego prowadzi.
- Ale przy uzaleÂżnieniach dotyczÂących popĂŞdĂłw dzieje siĂŞ to bÂłyskawicznie, od razu sÂą zaburzenia koncentracji i wszelkie przepÂływy kreatywnoÂści gdzieÂś siĂŞ zapadajÂą.
CzÂłowiek dotychczas bogaty intelektualnie i wewnĂŞtrznie staje siĂŞ pusty. Jego myÂślenie zawĂŞÂża siĂŞ do jednego tunelu, idzie torem wyuczonych, automatycznych czynnoÂści.
Nie jest w stanie skupiĂŚ siĂŞ na niczym innym. Seksoholizm to nowe uzaleÂżnienie, czy o tym siĂŞ po prostu nie mĂłwiÂło?
- Seksoholicy byli zawsze ale mĂłwiÂło siĂŞ "dziwkarze", "puszczalskie", byÂł inny jĂŞzyk. ByÂły osoby bardziej pobudliwe seksualnie, ktĂłre potrzebujÂą wiĂŞcej przyjemnoÂści erotycznych.
PóŸniej byli erotomani. Potem pojawi³ siê przemys³ erotyczny, generuj¹cy ogromne pieni¹dze. Ca³y rynek wizualny, medialny, zachêcaj¹cy , stymuluj¹cy - nie wszyscy potrafi¹ siê temu oprzeÌ..
KiedyÂś niektĂłrzy mĂŞÂżczyÂźni od czasu do czasu "szli na baby", albo mieli "skoki na boki", a w tej chwili przy tym zalewie seksu bardzo cienka jest granica, kiedy juÂż skok zamienia siĂŞ w przymus skakania.
A mo¿e to nie tylko rynek? Mo¿e to tkwi we wzorcu samca, udowadniaj¹cego swoj¹ mêskoœÌ iloœci¹ odbytych kopulacji?
- Tego typu wzorce istniejÂą w Âświecie zwierzÂąt, a my jesteÂśmy ludÂźmi. PowinniÂśmy siĂŞ kierowaĂŚ okreÂślonÂą hierarchiÂą wartoÂści.
JeÂżeli jestem w zgodzie ze sobÂą, w zgodzie ze swoimi normami spoÂłecznymi i rodzinnymi, to mi do gÂłowy nie przyjdzie zajmowanie siĂŞ swoim siusiakiem.
a jak nie mam wartoÂści to goniĂŞ za posiadaniem i rzÂądzÂą.
Ta ¿¹dza zrobienia sobie dobrze, pogoù za przyjemnoœci¹, napêdza wielu ludzi. Mimo, ¿e psychologia, socjologia, filozofia mówi¹ ¿e to szczêœcia nie daje - nikt tego nie s³ucha.