Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: 1 2 3 »   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: POLE ŻYCIA  (Przeczytany 30384 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
radoslaw
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 209



Zobacz profil
« : Lipiec 31, 2009, 12:32:53 »

świadomość  - wątek przeklejony , dodałem jako nowy post na końcu.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 19, 2010, 16:08:33 wysłane przez east » Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #1 : Wrzesień 18, 2009, 23:51:25 »

 Jest to najbardziej intersujący temat, któremu poświęcam coraz więcej czasu.
Wspaniała przygoda w głąb siebie, czyli w odkrywaniu samego siebie i swojego nieocenionego bytu.
Podróż, której wektor skierowany jest do wewnątrz, do pokładów prawdziwej świadomości, czyli tego kim tak naprawdę Jesteśmy.

Pole życia to pole energii - świadomości.
Można się spierać z całym naukowym światem, czym jest wszechświat i kim jesteśmy My.
Można go dzielić, wyodrębniać z niego co jest czym, ale po wielu żywotach  ludzie dostepują czegoś, co karze im myśleć inaczej i czują to, że wszechświat jest polem energii świadomości. Konkludując MY to świadomość, wyrażona w postaci pola życia. A przyglądajc się bliżej doświadczeniu swojego bytu dochodzimy do wniosku, że tak naprawdę nic nie istnieje, lecz tylko jest .......  wyrażone.
Wyrażone w postaci miłości i ....  światła.

Każdy człowiek tworzy swoje własne Pole Życia z własnym, subiektywnym przepływem CZASU. Funkcjonują tam jednocześnie w continuum czasowym: rozchodzące się fale zdarzeń i pojedyncze cząstki tej fali, czyli istniejące TERAZ zdarzenia. Tak jak światło, które jest jednocześnie falą i cząstką.

 Pole Życia jest jednocześnie falująco-jednolite i ziarniste.
 
To, co dzieje się TERAZ, jest wynikiem naszych wcześniejszych decyzji i tego, co czyniliśmy w ''przeszłości'' (wg. Prawa Przyczyny i Skutku). Ale jest też rezultatem tego, co wybraliśmy dla siebie w ''przyszłości''. TERAZ ponosimy skutki naszych wyborów dotyczących naszej przyszłości. Ponieważ wysłana w przyszłość fala (myśl, postanowienie w sumie energia ) już teraz zaczyna kreować naszą rzeczywistość i tworzyć zdarzenia.
 
TERAZ JEST SKUTKIEM ''PRZESZŁOŚCI''. TERAZ JEST PRZYCZYNĄ TEGO, CO ZAISTNIEJE W ''PRZYSZŁOŚCI''. I JUŻ TERAZ JEST ''PRZESZŁOŚCIĄ'' W STOSUNKU DO CZASU, KTÓRY CAŁY ISTNIEJE JEDNOCZEŚNIE, BO W NIM JUŻ WSZYSTKO SIĘ WYDARZYŁO.
 
I dlatego, przypominając sobie przyszłość, można już TERAZ powoływać określone przyczyny (decyzje i zdarzenia), by świadomie zmieniać tę przyszłość, jeśli oczywiście jest taka konieczność. Np. by uniknąć wypadku, który jest gdzieś zapisany na jednej z linii czasu. A ponieważ Pole Życia jest kulą i wszystko tak naprawdę dzieje się w kuli jednocześnie, a nie na linii czasu, to dokonując jakiejkolwiek zmiany oddziałujemy na całą czasoprzestrzeń Pola. Na jego przeszłość, teraźniejszość i przyszłość (o ile one istnieją) i zmienia się w nim JEDNOCZEŚNIE WSZYSTKO.
 
To MY TWORZYMY ten hologram, MAPĘ ŻYCIA każdą swoją decyzją i wyborem, (idąc w kierunku swego przeznaczenia), która NIE JEST PRAWDZIWĄ RZECZYWISTOŚCIĄ - ALE JEST ŚWIATEM , KTÓRY PRZEŻYWAMY JAK ŚWIADOMY SEN. I tę holograficzną mapę możemy kształtować, zmieniać. A wraz z takim świadomym działaniem, zmieniamy Przyczynę i zmieniamy Skutek. A co za tym idzie zmieniamy swoją Karmę.
Warto dodać, że Karma (przyczyna-skutek)  nie istnieje poza chwilą obecną.
Gdy nauczymy się żyć chwilą obecną odnajdziemy klucz do ''Duszy'', klucz do samego siebie, klucz do całego wszechświata,  klucz do ''Nieruchomego Królestwa'' , klucz do Wszystkiego !

Pozdrawiam kosmicznych wędrowców.

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 19, 2009, 00:28:57 wysłane przez Silver » Zapisane
(Nie)Ja
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 160



Zobacz profil
« Odpowiedz #2 : Wrzesień 19, 2009, 10:48:20 »

bardzo ciekawy wywód Silver Uśmiech

mnie też ostatnimi czasy "dręczy" koncepcja czasu. nie wszystko jeszcze rozumiem, ale to chyba bardziej kwestia czucia niż rozumienia.

przyglądając się koncepcjom czasu zastanawia mnie to czy nie można manipulować naszą historią.. umieścić w jakimś tam czasie (który nie istnieje) pewne "dowody" które są tylko sprytną manipulacją i myślimy, że wiemy, a tak naprawdę werzymy w wydarzenia, które nigdy nie zaistniały?

wspominają o tym przekazy Plejadian, które też moga być zmanipulowane, ale póki co czuję że są prawdziwe Uśmiech

"Czas jest koncepcją. Na Ziemi założyliście, że chwila teraźniejsza wynika z przeszłości. Sugerujemy wam, że chwila teraźniejsza wynika także z przyszłości. Poprzez czas prowadzi wiele bram, zaś zarówno przeszłość jak i przyszłość mają swoją wagę i znaczenie. Wszystko jest częścią wiecznie rozszerzającej się teraźniejszości. Przeszłość, w swoim teraz, stale wpływa na swoją trwającą teraźniejszość. Owe trwające chwile obecne stale rosną i dojrzewają, tak samo jak ich przyszłe odpowiedniki. Pochodzicie z przyszłości, a wasze zadanie polega na przemianie waszej przeszłości tak, by stworzyć odmienną teraźniejszość.

Czas się kurczy (..) Kurczenie się czasu pociąga za sobą zniszczenie muru kontroli częstotliwości, wyznaczającego granice świata, w którym działacie. Promienie kosmiczne zostają przechwycone przez wasze słońce i zasilają energią wasz układ słoneczny, a wszystko ulega przyspieszeniu. Zjawisko to sprawia, że w teraźniejszości pojawia się więcej ewentualności, i rozsadza granice trójwymiarowego czasu, wyznaczającego scenę, na której muszą rozgrywać się wydarzenia. Struktura trójwymiarowego czasu więzi was i izoluje od waszego medialnego “ja", od tego “ja", które porusza się poza czasem. Wasze medialne “ja" wie o rzeczach obecnych poza tym, co jest oczywiste w czasie, w którym się znajdujecie"

http://www.sm.fki.pl/index.php?nr=Ziemia_Zwiastunow_9


« Ostatnia zmiana: Wrzesień 19, 2009, 10:50:45 wysłane przez HabibiDah » Zapisane

..podważam wszystko i nie wykluczam niczego..
konserwa
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 196


Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Wrzesień 21, 2009, 13:10:27 »

temat poruszania się po liniach czasu został w ciekawy sposób sformułowany przez Vadima Zelanda - Transurfing; polecam, szczególnie frapujący jest tom II;
głównym problemem związanym z kształtowaniem rzeczywistości  jest chyba nasze zagnieżdżenie w pseudoteraźniejszości, która wynikła z nieuświadomionej przeszłości; po prostu teraźniejszość wyglądałaby inaczej gdybyśmy mieli obecną świadomość x lat temu - czyli niby jesteśmy tu i teraz ale tak na prawdę to biegamy w przeszłosći lub w przyszłości; ale na linii czasu, która jest naszym obecnym świadomym doświadczeniem możemy dokonywać zmian teraz w taki sposób aby przyszłość wyglądała tak jak chcemy ją widzieć teraz;

to "teraz" jest jak zaklęcie i zdobycie umiejętności totalnego zanurzenia się w "teraz" to cała magia...."tu i teraz" rządzi chciałoby się użyć bon motu!
ale tak jak pisał Tolle ludzkość pogrążona jest w chorobie psychicznej bo żyje w przeszłości lub przyszłości i w tym otoczeniu ja muszę potrafić znaleźć się w tu i teraz, a w podświadomości gdzieś mi wgrywają się obrazy z przeszłości i przyszłości; i tak w koło....

to mi pozwala zrozumieć istotę technik medytacyjnych sprowadzających się do osiągania stanu bezmyślności, co nie równa się bezrefleksyjności! myślenie odnosi się do przeszłości i przyszłości, refleksja do teraźniejszości
Zapisane
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest świat według Ciebie i według mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Październik 23, 2009, 13:26:59 »

Nie bardzo wiedziałem , gdzie umieścić swoje refleksje na temat .. światła i czasu , a zwłaszcza czasu nadchodzącego, zadumanego i bardzo refleksyjnego czasu wszystkich świętych. Temat pole życia wydaje mi się tutaj jak najbardziej na miejscu.
Głęboko w świadomości milionów ludzi w różnych częsciach kuli ziemskiej tkwi potrzeba oddawania czci zmarłym. Czasami są to święta smutne i zadumane jak u nas, a czasami są czymś zupełnie innym -  świętem światła, radości

Zawsze mnie fascynowało to morze zniczy na cmentarzach. Po cichu nazywałem ten czas świętem światła - to jest zawsze ten moment wielkiej magii dla mnie.  W Indiach na przykład nazywa się ono DIWALI. Zwycięstwo światła nad ciemnością. Właśnie w związku z tym świętem, które tam teraz trwa , otrzymałem od znajomego hindusa przepiękne życzenia, które są właściwie dla każdego, dlatego je tu zamieszczam.
Dear All,
May This Diwali be as bright as ever.
May this Diwali bring joy, health and wealth to you.
May the festival of lights brighten up you and your near and dear ones lives.
May this Diwali bring in u the most brightest and choicest happiness and love you have ever Wished for.
May this Diwali bring you the utmost in peace and prosperity.
May lights triumph over darkness.
May peace transcend the earth.
May the spirit of light illuminate the world.
May the light that we celebrate at Diwali show us the way and lead us together on the path of peace and social harmony

           “WISH U A VERY HAPPY DIWALI”

Święto Światła ma w kontekście tego forum pewne głębsze znaczenie.  W tradycji wschodniej wpisane jest w pradawną tajemnicę kwiatu życia


Święto zmarłych u nas to również zwyczaj palenia zniczy, tak jakby to światło było łącznikiem pomiędzy przeszłością człowieka, który zmarł ( zapalany zniczy na miejscu doczesnych szczątków zmarłego ) , nami, którzy są TERAZ i przyszłością w której żyją nasi kochani zmarli , w wiecznym świecie duchowych energii.

Jest tak, jak życzył mi tego znajomy Hindus. Światło transformuje świat, oświeca go duchem pokoju i pokazuje drogę ... do harmonii w świętej geometrii, która ma nam służyć każdego dnia.
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Cię otaczają są w Tobie " naucza   Mooji -  " są w Twoim umyśle, są w  Twojej świadomości . Wydaje Ci się , że patrzysz na inne ludzkie umysły , ale wszystkie te umysły egzystują w Tobie ponieważ Ty jesteś tym, który je postrzega. TO JEST ŚWIAT WEDŁUG CIEBIE "
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest świat według Ciebie i według mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Styczeń 01, 2010, 22:20:04 »

cytat 
Cytuj
" Dzisiejsi fizycy nie są świadomi tego, że czas jest kategorią psychiczną, a nie fizyczną. W świecie, w którym nie istnieje świadomość człowieka bądź zwierzęcia, nie istnieje ani czas przeszły, bo ten jest "funkcją psychiczną" pochodną istnienia psychicznego zjawiska zwanego pamięcią, ani czas przyszły, bo ten jest "funkcją psychiczną", której podstawą jest pamięć oraz wyobraźnia, która tworzy obrazy przyszłych zdarzeń.
W świecie "bez pamięci i wyobraźni" wiecznie istnieje jedynie "aktualna chwila", w której "bez pośpiechu i bez opóźnienia" przebiegają wszelkie oddziaływania."

Przyznam ,że lekko wzburzył mnie ten fragment wypowiedzi człowieka, który  nie ma zielonego pojęcia co to jest właściwie zjawisko zwane pamięcią czy czasem, a na siłę zaprzecza na zasadzie "bo ja  tak twierdze i już" .. Pamięć i czas akurat bardzo dobrze tłumaczą naukowcy , którzy opierają się na fizyce kwantowej sami niekoniecznie się nią zajmując . Niejaki Karl Pribram , neurochirurg próbując zlokalizować gdzie w mózgu znajduje się pamięć zamęczał mnóstwo kotów i innych zwierzaków robiąc eksperymenty na ich mózgach, ale nie mógł stwierdzić, ze pamięć znajduje się w jakiejkolwiek części mózgu jednoznacznie. Zwierzęta nawet z częściowo usuniętym mózgiem pamiętały wcześniej wyuczone zachowania. Z pomocą w zrozumieniu fenomenu pamięci przyszła Pribramowi .. holografia .
Dennis Gabor ( 1972 r - Nobel za odkrycie holografii ) wykorzystał z równania całkowe zwane tranformatami Fouriera nazwane tak dla uczczenia francuskiego matematyka Jeana Fouriera, który rozwinął je na pocz. XIX w . Pracując nad tym systemem analizy , który okazał aię podstawowym narzędziem współczesnej matematyki i nauk komputerowych Fourier  zaczął pracować w trakckie poszukiwań,  na życzenie Napoleona opytmalnej przerwy między wystrałami armat , tak, by lufa się nie przegrzewała . Z czasem okazło się, że za pomocą metody Fouriera można rozbić i dokładnie przełożyć na język matematyczny , opisujący zależności między falami kwantowymi wzory o dowolnym stopniu złożoności, Każdy obraz optyczny można zmienić w matematyczny obpowiednik wzorów interferencyjnych fal , informację, która powstaje, gdy fale nakładają się na siebie, Tą metodą można też przetworzyć coś, co istnieje w czasie i przestrzeni w  "domenę spektralną" - coś w rodzaju bezczasowego  , bezprzestrzennego stenogramu związków między falami traktowanymi jako energia, Elegancja tych równań polega na tym, że można ich użyć na odwrót, biorąc elementy reprezentujące oddziaływanie fal  - ich częstotliwość, amplitudę  i fazy - i użyć ich do rekonstukcji obrazu.

Percepcja powstaje jako wysoce złożny proces odczytywania i przetwarzania inormacji na inny poziom rzeczywistości,
Aby zrozumieć jak to jest możliwe,  trzeba zrozumieć szczególne właściwości fal, które idealnie można zilustrować na przykładzie optycznego hologramu laserowaego.  W klasycznym hologramie laserowym wiązka promieni ulega rozdzieleniu , Jedna część odbija się od fotografowanego obiektu - dajmy na to filiżanki z chińskiej porcelany  - druga jest odbijana  przez kilka  zwierciadeł. Wiązki są następnie łączone i utrwalane na kliszy fotograficznej, W rezultacie obraz na kliszy  - zawierający wzory interferencyjne tych fal- przypomina zestaw zawijasów i współśrodkowych okręgów.
Jednakże jeśli przez film przepuścisz wiązkę światła z lasera  tego samego rodzaju , otrzymasz pełny, niesamowicie szczegółowy , trójwymiarowy , wirtualny obraz filiżanki unoszącej się w powietrzu ( jak obraz księżniczki Lea z Gwiezdnych Wojen ). Mechanizm tego procesu zależy od właściwości fal, które umożliwiają im kodowanie informacji, a także szczególnej jakości wiązki laserowej  zawierającej spójne promieniowanie o jednakowej długości fali, będące doskonałym źródłem do tworzenia wzorów interferencyjnych, Kiedy obie wiązki powstałe z rozdzielenia wiązki laserowej trafiają na kliszę fotograficzną, jedna część dostarcza wzorów źródła światła, a  druga konfigurację filiżanki , i obie ze sobą interferują, Przepuszczając ten sam rodzaj światła przez kliszę , otrzymujesz  obraz,  który został  utrwalony. Inną dziwną cechą holografii jest to, że każda maleńka część zakodowanej informacji zawiera całość obrazu (fraktalność) . Gdyby pociąć wspomnianą kliszę zapisu na fragmenty , a przez jeden z pociętych kawałków przepuścić to samo światło to otrzymamy kompletny obraz filiżanki, a nie tylko jej fragment - i tak samo we wszystkich pociętych fragmentach kliszy.  W swoich badaniach , opierając się na holografii, Pribram wykazał, że pamięć nie znajduje się w żadnym szczególnym miejscu mózgu , ale , ze jest zapisana w postaci interferencyjnych fal wszędzie , w każdej części mózgu. Dlatego ulega zachowaniu nawet, gdy większa część mózgu ulegnie uszkodzeniu.

Piszę o tym w taki dość szczegółowy i obszerny sposób, ponieważ zastanawia mnie , czy koncepcję holograficznego mechanizmu postrzegania świata ( a w tym pamięci  ) można by odnieść w jakiś sposób do fraktalnej wizji wszechświata opartej o świętą geometrię ( zarówno w ujęciu proponowanym przez Nassima, jak i ujęciu Dana ) . .

Ponieważ wszystko , co nas otacza da się opisać w sposób kwantowy jako fale energii, to nasze postrzeganie , czy też budowanie obrazu świata jest jedynie INTERPRETACJĄ zapisu fal kwantowych w naszych mózgach ( a może nawet w czymś, co leży poza mózgiem ). Gdzie tu miejsce na świętą geometrię ?  Jeśli INTERPRETACJA zapisu kwantowego będzie odbywała się w sposób harmoniczny to wszechświat będzie postrzegany jako miejsce harmoniczne.
Acha , a czym jest nośnik tych fal kwantowych ? Wg Pribrama holografia jest czymś w rodzaju stenogramu interferencyjnego fal - językiem POLA ( pola punktu zerowego ).
Wspomniany wyżej fizyk, Gabor, zastosował obliczenia Heisenberga, użyte w fizyce kwantowej do ustalenia maksymalnej wielkości informacji możliwej do przesłania kablem telefonicznym pod Atlantykiem. Obliczenia , których dokonał zostały przez Pribrama adoptowane do badań na procesach zachodzących w mózgu człowieka .W rezultacie okazało się, że gorący, żywy twór, jakim jest mózg , działał zgodnie z dziwacznymi prawami teorii kwantowej.
Zgodnie z tymi wyliczeniami Pribram twierdził ,że kiedy obserwujemy świat, robimy to na znacznie głębszym poziomie niż sugeruje to namacalność otaczającego nas świata  "z krwi i kości ". Nasz mózg rozmawia sam ze sobą, a także z resztą naszego ciała nie słowami, czy obrazmi, czy nawet nie bitami lub impulsami chemicznymi, ale JĘZYKIEM INTERFERENCJI FAL : JĘZYKIEM FAZY, AMPLITUDY I CZĘSTOTLIWOŚCI.
W istocie postrzegamy obiekt poprzez "wchodzenie z nim w rezonans", zsynchronizowanie 

Wspomniany język fazy, amplitudy i częstotliwości jest znacznie bliższy językowi  geometrii.

Zatem według mnie, sposób opisu funkcjonowania świata jaki proponują specjaliści od świętej geometrii jest znacznie bliższy prawdziwości niż jakikolwiek inny opis czyniący masę założeń . Tutaj jest to weryfikowalne doświadczalnie .
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Cię otaczają są w Tobie " naucza   Mooji -  " są w Twoim umyśle, są w  Twojej świadomości . Wydaje Ci się , że patrzysz na inne ludzkie umysły , ale wszystkie te umysły egzystują w Tobie ponieważ Ty jesteś tym, który je postrzega. TO JEST ŚWIAT WEDŁUG CIEBIE "
Michał-Anioł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Styczeń 01, 2010, 22:34:40 »

Cytuj
Dzisiejsi fizycy nie są świadomi tego, że czas jest kategorią psychiczną, a nie fizyczną. W świecie, w którym nie istnieje świadomość człowieka bądź zwierzęcia, nie istnieje ani czas przeszły, bo ten jest "funkcją psychiczną" pochodną istnienia psychicznego zjawiska zwanego pamięcią, ani czas przyszły, bo ten jest "funkcją psychiczną", której podstawą jest pamięć oraz wyobraźnia, która tworzy obrazy przyszłych zdarzeń.
Do wypowiedzi east,a dodam tylko że jest jeszcze coś takiego jak entropia której też nie wziął pod uwagę autor textu Bogdan Szenkaryk

Według II zasady termodynamiki, każdy układ izolowany dąży do stanu równowagi, w którym entropia osiąga maksimum. Zakładając, że Wszechświat jako całość jest układem zamkniętym, powinien on również dążyć do równowagi. Stwierdzenie tego faktu jest jednak stosunkowo trudne do zaobserwowania i dlatego prowadzi się liczne dyskusje czy Wszechświat jest, czy nie jest układem zamkniętym oraz czy rzeczywiście dąży jako całość do równowagi. Przeciwnicy tej koncepcji głoszą, że rozszerzającego się Wszechświata nie można traktować jako układu zamkniętego, gdyż nie można wyznaczyć obszaru, z którego nie wychodziłoby promieniowanie. Wiadomo jedynie, że entropia olbrzymiej większości znanych układów zamkniętych rośnie w kierunku, który nazywamy przyszłością. Tak więc, z tego punktu widzenia, termodynamika określa kierunek upływu czasu (tzw. termodynamiczna strzałka czasu).

Cytuj
Teoria względności podkreśla doniosłość pola w fizyce. Nie udało się nam jednak dotąd sformułować fizyki czysto polowej. Na razie musimy zakładać istnienie obojga: i pola, i materii
.
I tutaj może coś nam podpowiedzieć święta geometria
« Ostatnia zmiana: Styczeń 01, 2010, 23:04:18 wysłane przez Michał-Anioł » Zapisane

Wierzę w sens eksploracji i poznawania życia, kolekcjonowania wrażeń, wiedzy i doświadczeń. Tylko otwarty i swobodny umysł jest w stanie odnowić świat
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest świat według Ciebie i według mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Styczeń 01, 2010, 23:22:38 »

POLE
W naszych rozważaniach przewija się genialna koncepcja POLA. Na razie bez wnikania w to , czym to pole jest pozwolę sobie na kontynuowanie wątku w oparciu o teorię Karla Pribrama . Otóż wykazał on  że móg jest niezwykle czułym analizatorem częstotliwości. Pokazał, że mózg zawieraz coś w rodzaju "koperty" , mechanizm ograniczający skądinąd nieskończoną ilość napływających informacji , co chroni nas przed całą masą informacji zawartych w ..POLU PUNKTU ZEROWEGO ( jak nazywał on pole wszystkich pól ).
W czasie swych badań laboratoryjnych Pribram ( neurochirurg ) potwierdził obserację, że kora wzrokowa kotów i małp reaguje na ograniczony zakres częstotliwości. Russel DeValois i jego współpracownicy wykazali też, że pola receptorowe w neuronach kory mózgowej są nastrojone na bardzo mały zakres częstotliwości. W badaniach kotów i ludzi także Campbell z Cambridge University dowiódł doświadczalnie, ze komórki nerwowe mózgu reagują na niektóre tylko częstotliwości.

Pribrama gnębiło pytanie w którym miejscu mózgu ten skomplikowany proces kodowania i transformacji czoła fali mógłby zachodzić, W pewnym momencie zrozumiał, że jedynym miejscem w mózgu, w którym mogłyby powstawać wzory interferencyjne fal nie są bynajmniej komórki , ale miejsca POMIĘDZY NIMI.  Na końcu każdej komórki nerwowej, podstawowej jednostki strukturalnej mózgu, znajdują się synapsy, na których zbierają  się ładunki elektryczne pochodzenia jonowego, co jakiś czas wyzwalające wyładowania elektryczne w miejscach między neuronami, W tych samych przestrzeniach miedzyneuronowych dendryty  - cieniutkie wypustki zakończeń nerwów , kołyszące się w tej przestrzeni niczym łany zboża na wietrze - komunikują się z innymi neuronami , wysyłając i otrzymując elektryczne impulsy falowe. Te tak zwane "potencjały wolnofalowe" przepływają przez glej , czyli komórki glejowe otaczające neurony, by delikatnie muskać czy nawet zderzać się z innymi falami, Być  moze to właśnie te tłoczne skrzyżowania , miejsca nieustannej przepychanki, sygnałów elektromagnetycznych synaps i dendrytów , gdzie skrzyżowania wzorów al cały czas produkują setki i tysiące nowych wzorów interferencyjnych , są najbardziej prawdopodobnymi miejscami wychwytywania fal o określonych częstotliwościach, ich  analizowania i tworzenia obrazów holograficznych,

Ta pusta przestrzeń POMIĘDZY ( czy to komórkami ,dendrytami , czy atomami ),  jest właśnie , według mnie, składnikiem , a może nawet ISTOTĄ, POLA.. Przestrzeń pełna fal i wyładowań elektrycznych.

« Ostatnia zmiana: Styczeń 06, 2010, 14:30:23 wysłane przez east » Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Cię otaczają są w Tobie " naucza   Mooji -  " są w Twoim umyśle, są w  Twojej świadomości . Wydaje Ci się , że patrzysz na inne ludzkie umysły , ale wszystkie te umysły egzystują w Tobie ponieważ Ty jesteś tym, który je postrzega. TO JEST ŚWIAT WEDŁUG CIEBIE "
Michał-Anioł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : Styczeń 05, 2010, 13:05:31 »

EDIT  : EAST
Myślę, że to dobry temat , aby dołączyć do niego kilkanaście rozproszonych postów po całym forum, postów dotyczących  POLA ( najogólniej rzecz ujmując ) .
Stąd tutaj znajdzie się zarówno temat Michala-Anioła STĄD http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=599.0  ,w którym wyjaśnia się dlaczego  przyczynowość  ( następstwo  przyczyna-skutek ) nie może być już dłużej podstawą opisywania naszego świata , naszej rzeczywistości , jak również , z czasem, znajdą się tutaj inne posty przenoszone z innych działów.
------------------------------------
         
ZYGMUNT ZAWIRSKI. 15 września "1930 r


T eorja kwantów a zasada przyczynowości ).


Po teorji względności z kolei teorja kwantów zwraca na
siebie uwagę filozofów przez swe konsekwencje, które zdają się
zagrażać podstawowym zasadom poznania przymdniczego. Pod-
czas kiedy pierwsza bmzyła nasze pojęcia o czasie i przestrzeni
i okazywała w nowem świetle stosunek materji do energji, dmga
odrzuca zasadę przyczynowości, zasadę determinizmu powszech-
nego i stara się mzwiązać zagadnienie ciągłości lub nieciągłości
w sposób dotychczas nieoczekiwany. Wedle teorji Nielsa Bohra
("Komplementaritatstheorie") 3) punkt widzenia kOl"puskularny
i punkt widzenia falowy są oba jednakowo dopuszczalne w opisie
zjawisk natury, i żaden z nich nie jest bardziej prawdziwy od
dmgiego! Ale cóż taka odpowiedź znaczy? Wedle stanowiska
korpuskularnego świat składa się z pewnej ilości bytów oddziel-
nych (elektmnów, pmtonów. fotonów, mniejsza o to zresztą jak
je będziemy nazywać), podczas gdy wedle stanowiska falowego
świat fizyczny winien być traktowany jako jedna istota, jeden
byt, "pole". jak się dziś mówi, aby uniknąć wyrazu "eter". pole
wiecznie falujące. wiecznie pulsujące. w którem korpuskuły tworzą
tylko pewne centra energji. Wszak to dawny przedmiot sporu
między pluralizmem a monizmem, napróżno przez filozofów dzie-
siątki wieków rozstrząsany. znajduje nagle rozwiązanie we fizyce
(oczywiście tylko w odniesieniu do świata fizykalnego). mzwią-


1) Artykuł powyższy jest wolnym przekładem odczytu wygłoszonego
w Oxfordzie. Obszerniej traktujemy tensam przedmiot w pracy, która ukaże
się w Księdze Pamiąt. 25-lecia Tow. filozof. we Lwowie.
2) Niels Bohr, "Das Quantenpostulat und die neuere Entwicklung der Ato-
mistik" w Naturwissenschaften, 1928, str. 245; po angielsku w Nature, str. 580.
      

/0031.djvu - 297


zanie naukowe. i wedle zdania fizyków, o ile teorja się utrzyma.
ostateczne i nieodwo-łalne! Zdumiewać hi milsi każdego nie tylko
sam fakt, iż antynomia, która zdawała się przekraczać granice
poznania ludzkiego, okazuje się zdolną do naukowego rozwią-
zania, ale nadto zdumiewa sam sposób jej rozwiązania. Z dwu
zdań sprzecznych oba uznane są za prawdziwe, niezgodność ich
ma być pono tylko pozorna. gdyż żadne z nich stosowane do
faktów nieda się przemyśleć konsekwentnie do końca bez od-
wołania się do drugiej tezy. Dziwne rozwiązanit'! Świat jest
jednością i wielością zarazem! W szak to jakaś coincidentia
oppositorum, coś co przypomina język Mikołaja z Kuzy, z tą
różnicą, iż językiem tym przemawia fizyka współczesna w imię
swoich badań eksperymentalnych i formuł matematycznych na
nich opartych! Nie mniej niezwykłe jest ściśle z tem stanowiskiem
związane zaprzeczenie zasady przyczynowości, które było dotąd
podstawą naszych rozumowall o faktach. I tu nowa rzecz nie-
zwykła, iż zaprzeczenie to wychodzi właśnie z łona tej nauki,
która dotychczas dostarczała nam najsilniejszej podstawy do wiary
w słuszność tej zasady, która była jej źródłem i ojczyzną pierwotną. bo z łona mechaniki.
Mimowoli tedy ciśnie się pytanie, czy konsekwencje te są
ostateczne i naprawdę nieodwołalne? Przypatrzmy się sprawie
bliżej. W rozwoju teorji kwantów można odróżnić dwa okresy.
jeden od r. 1900 do mniejwięcej 1925 i drugi od 1925 do chwili
obecnej. Nas interesuje przedewszystkiem okres ostatni, zainicjo-
wany z jednej strony przez prace księcia de Broglie oraz
Schrodingera (mechanika falowa), z drugiej strony przez prace
Heisenberga, Borna i Jordana (mechanika matrycowa). Co prawda
pierwsze ataki przeciw zasadzie przyczynowości pokazały się już
w pierwszym okresie. Już Einstein l) chcąc wyjaśnić. dlaczego
elektrony w modelu atomu Bohra przeskakują z jednego toru
na drugi i powodują w ten sposób promieniowanie, stwierdził,
iż t. zw. ."warunek częstości" Bohra (1913), jakoteż formuła pro-
mieniowania Plancka z r. 1900 i jeszcze jeden wzór z teorji
kwantów (fotochemiczne prawo ekwiwalencji) dadzą się wszystkie
razem wyprowadzić z praw statystycznych w sposób stosunkowo
prosty. jeśli się przyjmie dwa źródła promieniowania: p r o m i e-
n i o w a n i e s p o n t a n i c z n e b e z ż a d n e j p r z y c z y n y z e- w n ę t r z n e j i promieniowanie wywołane przez wpływ pola
otaczającego (we formie- emisji lub absorbcji). Einstein zaznacza
wprawdzie, iż uważa to za słabą stronę teorji swej, iż nie może
ona wskazać żadnej przyczyny promieniowania w wypadku
pIerwszym. nie wątpi jednak w słuszność swojej dedukcji.
Kilka lat później uczony niemiecki Exner 1) wyraził zdanie,
iż zasada przyczynowości nie jest wcale oczywistą i że prawdo-
podobnie wszystkie prawa przyrody mają charakter statystyczny.

W r. 1924 pojawiła się teorja Bohra, Cramersa i Slatera 2), uznana
później za mylną, lecz zasługująca na uwagę z tego względu, iż
była to pierwsza próba zrealizowania myśli Exnera o statystycznym
charakterze wszystkich praw przyrody niewyłączając i prawa
zachowania energji. Teorja ta naruszała zarówno prawo przy-
czynowości jak prawo zachowania energji, upadła jednak
głównie pod wpływem zjawiska Comptona, którego wyjaśnienie
zmuszało do przyjęcia zasady zachowania energji jako ważnej
bezwzględnie nawet w mikrokos:nosie. .
Cios ostateczny zadał zasadzie przyczynowości Heisenberg
w r. 1927. W pracy swej: ,.Ober den anschaulichen Inhalt der
quantentheoretischen Kinematik und Mechanik" wyprowadził słynną
formułkę, z której wynika, iż zasada przyczynowości jest nie-
sprawdzalną, i to nie wskutek jakiejś chwilowej niedokładności
technicznej naszych przyrządów mierniczych. lecz niesprawdzalna
zasadniczo i wskutek tego bez warto'ści naukowej.


1) Einstein, "Zur Quantentheorie der Strahlung", 1917, Physik.
Zeitschrift, XVIlI.
więcej tutaj:
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/plain-content?id=120376      
« Ostatnia zmiana: Styczeń 10, 2010, 12:37:39 wysłane przez Leszek » Zapisane

Wierzę w sens eksploracji i poznawania życia, kolekcjonowania wrażeń, wiedzy i doświadczeń. Tylko otwarty i swobodny umysł jest w stanie odnowić świat
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest świat według Ciebie i według mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #9 : Styczeń 06, 2010, 14:21:40 »

Dla potrzeb tego tematu kopiuję również treść posta który napisał  MICHAŁ -ANIOŁ  w tym temacie http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=514.0
Tam go pozostawiam, aby zachować ciągłość .
Powinienem w jakiś sposób poukładać te posty chronologicznie, ale niestety nie wiem jak to się robi.
Mam nadzieję, że obraz POLA nie zostanie przez to zbytnio zagmatwany.
--------------------------------------------
MICHAŁ-ANIOŁ napisał


Pole i materia
 
W
idzieliśmy, jak i dlaczego upadł mechanistyczny punkt widzenia. Wyjaśnienie wszystkich zjawisk przez założenie prostych sił działających między niezmiennymi cząstkami okazało się niemożliwe. Nasze pierwsze próby wyjścia poza pogląd mechanistyczny i wprowadzenia pojęć polowych doprowadziły w dziedzinie zjawisk elektromagnetycznych do doskonałych wyników. Sformułowano prawa struktury dla pola elektromagnetycznego, prawa wiążące pomiędzy sobą zdarzenia bardzo bliskie w przestrzeni i w czasie. Prawa te są zgodne ze szczególną teorią względności, gdyż są niezmienne względem transformacji Lorentza. Później ogólna teoria względności sformułowała prawa ciążenia. Są one znów prawami struktury, opisującymi pole grawitacyjne między cząstkami materialnymi. Łatwo było również uogólnić prawa Maxwella, tak by można je było stosować w dowolnym u. w., podobnie jak prawa ciążenia ogólnej teorii względności.
       Mamy dwa byty rzeczywiste: materię i pole. Nie ulega wątpliwości, że nie potrafimy sobie dziś wyobrazić całej fizyki zbudowanej w oparciu o pojęcie materii, tak jak to sobie wyobrażali fizycy początku dziewiętnastego stulecia. Przyjmiemy na razie oba te pojęcia. Czy można wyobrazić sobie materię i pole jako dwa odrębne i różne byty? Mając małą cząstkę materii, moglibyśmy sobie stworzyć naiwny obraz, według którego istnieje określona powierzchnia cząstki, gdzie sama cząstka przestaje istnieć i pojawia się jej pole grawitacyjne. W tym obrazie obszar, w którym obowiązują prawa polowe, jest wyraźnie oddzielony od obszaru, w którym obecna jest materia. Jakie są jednak kryteria fizyczne odróżniające materię od pola? Zanim poznaliśmy teorię względności, moglibyśmy odpowiedzieć na to pytanie w następujący sposób: materia ma masę, podczas gdy pole jej nie ma. Pole przedstawia energię, materia – masę. Ale wiemy już, że w świetle później zdobytej wiedzy taka odpowiedź nie jest wystarczająca. Z teorii względności wiemy, że materia przedstawia kolosalne zasoby energii oraz że energia przedstawia materię. Nie możemy więc odróżnić jakościowo materii od pola, gdyż różnica między masą a energią nie jest jakościowa. Ogromna większość energii jest skupiona w materii; jednakże pole otaczające cząstkę również przedstawia energię, choć w nieporównanie mniejszej ilości. Moglibyśmy zatem powiedzieć: Materia jest tam, gdzie koncentracja energii jest wielka, pole – gdzie koncentracja energii jest mała. Ale jeśli tak jest, to między materią a polem istnieje różnica raczej ilościowa niż jakościowa. Nie ma sensu uważać materii i pola za dwie zupełnie od siebie różne jakości. Nie można sobie wyobrazić określonej powierzchni wyraźnie oddzielającej pole od materii.
       Ta sama trudność powstaje dla ładunku i związanego z nim pola. Nie można, jak się zdaje, podać oczywistego jakościowego kryterium, pozwalającego odróżnić materię od pola lub ładunek od pola.
       Nasze prawa struktury, to znaczy prawa Maxwella i prawa ciążenia, zawodzą dla wielkich skupisk energii, czyli – jak można powiedzieć – tam, gdzie istnieją ładunki elektryczne lub materia. Czy nie można by jednak naszych równań tak zmienić, by obowiązywały one wszędzie, nawet w obszarach o ogromnej koncentracji energii?
       Nie można zbudować fizyki w oparciu o samo tylko pojęcie materii. Ale po uznaniu równoważności masy i energii podział na materię i pole jest czymś sztucznym i nieokreślonym. Czy nie moglibyśmy odrzucić pojęcia materii i zbudować fizyki czysto polowej? To, co dostarcza naszym zmysłom wrażenie materii, jest w rzeczywistości wielką koncentracją energii w stosunkowo małej przestrzeni. Moglibyśmy uważać materię za obszary przestrzeni, w których pole jest niezwykle silne. W ten sposób można by stworzyć nowe podłoże filozoficzne, którego ostatecznym celem byłoby objaśnienie wszystkich zjawisk przyrody za pomocą praw struktury, obowiązujących zawsze i wszędzie. Z tego punktu widzenia, rzucony kamień jest zmiennym polem, przy czym stany o największym natężeniu pola przemieszczają się w przestrzeni z prędkością kamienia. W naszej nowej fizyce nie byłoby miejsca dla materii i dla pola; jedynym bytem rzeczywistym byłoby pole. Ten nowy pogląd nasuwają nam wielkie osiągnięcia fizyki polowej, powodzenie w wyrażeniu praw elektryczności, magnetyzmu i ciążenia w postaci praw struktury i wreszcie równoważność masy i energii. Naszym ostatecznym celem byłoby takie zmodyfikowanie praw pola, aby nie zawodziły one w obszarach o ogromnej koncentracji energii.
       Jak dotąd nie udało nam się zrealizować tego programu w sposób przekonujący i konsekwentny. Decyzja, czy w ogóle jest to możliwe, należy do przyszłości. W chwili obecnej wciąż jeszcze musimy we wszystkich naszych faktycznych konstrukcjach teoretycznych zakładać istnienie dwóch bytów: pola i materii.
       Ciągle jeszcze mamy przed sobą podstawowe zagadnienia. Wiemy, że cała materia zbudowana jest tylko z niewielu rodzajów cząstek. W jaki sposób z tych elementarnych cząstek zbudowane są rozmaite rodzaje materii? W jaki sposób te elementarne cząstki oddziaływują z polem? Poszukiwanie odpowiedzi na te pytania doprowadziło do powstania w fizyce nowej koncepcji – teorii kwantów
(..)
Streszczamy:
 
W
fizyce pojawia się nowe pojęcie, najdonioślejsza koncepcja od czasów Newtona: pole. Uświadomienie sobie, że zasadniczej roli w opisie zjawisk fizycznych nie odgrywają ani ładunki, ani cząstki, lecz pole w przestrzeni między nimi, wymagało wielkiej wyobraźni naukowej. Pojęcie pola odnosi wielkie triumfy i prowadzi do sformułowania równań Maxwella, opisujących strukturę pola elektromagnetyczne-go i rządzących zjawiskami zarówno elektrycznymi, jak i optycznymi.
Teoria względności bierze swój początek w zagadnieniach pola. Sprzeczności i niekonsekwencje starych teorii każą nam przypisać nowe własności continuum czasoprzestrzennemu, będącemu scenerią wszystkich zdarzeń w naszym świecie fizycznym.
Teoria względności rozwija się w dwóch etapach. Pierwszym etapem jest tak zwana szczególna teoria względności, stosująca się tylko do inercjalnych układów współrzędnych, to znaczy do układów, w których obowiązuje sformułowane przez Newtona prawo bezwładności. Szczególna teoria względności opiera się na dwóch założeniach: prawa fizyki są takie same we wszystkich układach współrzędnych, poruszających się względem siebie ruchem jednostajnym; prędkość światła ma zawsze tę samą wartość. Z tych założeń, w pełni potwierdzonych przez doświadczenie, wysnuwa się wnioski co do własności poruszających się sztab i zegarów, zmian ich długości i rytmu w zależności od prędkości. Teoria względności zmienia prawa mechaniki. Stare prawa zawodzą, gdy prędkość poruszającej się cząstki jest bliska prędkości światła. Nowe, podane przez teorię względności prawa ruchu ciał są znakomicie potwierdzane przez doświadczenie. Dalszą konsekwencją (szczególnej) teorii względności jest związek między masą a energią. Masa jest energią, a energia posiada masę. Dwa prawa zachowania – dla masy i dla energii – zostają przez teorię względności połączone w jedno prawo zachowania masy-energii.
Ogólna teoria względności daje jeszcze głębszą analizę continuum czasoprzestrzennego. Zakres ważności teorii nie jest już ograniczony do inercjalnych układów współrzędnych. Teoria atakuje zagadnienie ciążenia i formułuje nowe prawa struktury dla pola grawitacyjnego. Zmusza nas do rozważenia roli, jaką odgrywa geometria w opisie świata fizycznego. Fakt równości masy grawitacyjnej i bezwładnej uważa za zasadniczy, a nie, jak w mechanice klasycznej, za czysto przypadkowy. Konsekwencje doświadczalne ogólnej teorii względności różnią się tylko nieznacznie od konsekwencji mechaniki klasycznej. Wszędzie, gdzie możliwe jest porównanie, wytrzymują one dobrze próbę doświadczenia. Ale siła teorii leży w jej wewnętrznej zwartości i w prostocie jej podstawowych założeń.
Teoria względności podkreśla doniosłość pola w fizyce. Nie udało się nam jednak dotąd sformułować fizyki czysto polowej. Na razie musimy zakładać istnienie obojga: i pola, i materii.
http://www.wiw.pl/fizyka/ewolucja/Esej.asp?base=r&cp=1&ce=37
« Ostatnia zmiana: Styczeń 06, 2010, 14:33:44 wysłane przez east » Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Cię otaczają są w Tobie " naucza   Mooji -  " są w Twoim umyśle, są w  Twojej świadomości . Wydaje Ci się , że patrzysz na inne ludzkie umysły , ale wszystkie te umysły egzystują w Tobie ponieważ Ty jesteś tym, który je postrzega. TO JEST ŚWIAT WEDŁUG CIEBIE "
Strony: 1 2 3 »   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

grafikaztelenowel marblevillestable black-for pet-city rycerze-erathii