Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 »   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Dan Winter - Wyjaśniając grawitację (PREZENTACJA)  (Przeczytany 89076 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
konserwa
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 196


Zobacz profil
« Odpowiedz #40 : Wrzesień 14, 2009, 15:14:52 »

Niestety jestem przedstawicielem nauk społecznych i nie będę się tutaj wymądrzał na temat torusów, stałych Plancka i prędkości światła. Jako kompletny kretyn w dziedzinie fizyki, wychodzę jednak z holistycznego założenia, że niezależnie czy będę analizował świat z punktu widzenia prawnika, filozofa, psychologa czy fizyka to wszyscy spotkamy się w jednym punkcie.
"Fizycy" są wspaniali, bo uparli się, że jeżeli jest coś, to można to coś obiektywnie zbadać, zmierzyć, owzorować...I bardzo dobrze, tylko dlaczego odbierać innym prawo do innej drogi odkrywania tego "co jest"? W tym miejscu wchodzę na grunt, w którym czuję się pewniej - czyli psychologii i nauk społecznych.
Otóż, każdy z nas ma swoją wizje świata i jest z nią bardzo "zżyty", dlatego fundamentalnym pierwszym przykazaniem dyskutantów winno być : Szanuję Twoją wizję świata mimo, że się z nią kompletnie nie zgadzam.
Niestety w tej dyskusji ktoś pierwszy rozlał mleko i dalej już poszło "z górki". Oczywiście doceniam u niektórych z Was talent retoryczny, który sprowadza się do kulturalnego i aluzyjnego dania do zrozumienia interlokutorowi, iż jest idiotą, ale w ten sposób daje się świadectwo swojemu brakowi pewności. A brak pewności to nasz stały atrybut (jedna z fundamentalnych aplikacji koniecznych dla działania ego) i w ten sposób każda dyskusja prowadzi do agresji. Po co "życzyć komuś powodzenia", kwitować jakiś pogląd jako bełkot, sekciarstwo czy kreować różne potworki retoryczne np: polecam coś tam,  odsyłam gdzieś tam i.t.p...
Myślałem dotychczas, że tylko mój zawód wymaga wymiany 10% argumentów merytorycznych w stosunku do 90% argumentów retorycznych....
Proponuję wykorzystać tą energię na łopatologiczne tłumaczenie poglądów, z pożytkiem między innymi dla autora niniejszego postu....
proszę zatem uprzejmie o skoncentrowanie się na merytorycznej stronie wymiany poglądów w tym pasjonującym temacie!

Zapisane
Lucyfer
Moderator Globalny
Aktywny użytkownik
*****
Wiadomości: 134



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #41 : Wrzesień 14, 2009, 16:06:00 »

Cytat: waldemar.m
Ważniejszym dla mnie jest, żeby ludzie się opamiętali i zrozumieli, że energię może przenosić tylko cząstka posiadająca masę.

O masie mówi pan tak:

Cytat: waldemar.m
Co do masy - dam Panu pewną radę: Jest jeszcze na świecie tyle rzeczy, których Pan nie zna, że tracenie czasu na szukanie odpowiedzi na pytanie "Skąd się bierze masa" jest nie tylko stratą czasu, ale zbrodnią przeciwko Pańskiemu wewnętrznemi intelektuałowi.

Na tym etapie proszę przyjąć, że masa jest nieodłączną cechą materii. Przecież z samym terminem masa jest tyle bałaganu (a jaka?), że życia może nie wystarczyć, żeby się z tym rozebrać.

Jeśli jednak upierałby się Pan, że Pan musi, no po prostu Pan musi wiedzieć co to jest masa, to proszę przyjąć do wiadomości, że jest to opór ruchu. Opór ruchu obiektu przeciw ... to, przeciw czemu, niech pozostanie dzisiaj za siedmioma górami, za siedmioma lasami.

Podstawiamy Pana  wzór:

Cytat: waldemar.m
 
Koncentracja słów - Informacja
Koncentracja informacji - Energia
Koncentracja energii - Materia
Informacja + Energia + Materia = Życie

I mamy wniosek

Masa = opór informacji przeciw informacji = konflikt = życie Mrugnięcie




Zapisane
waldemar.m
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 34


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #42 : Wrzesień 14, 2009, 16:50:18 »

I mamy wniosek
Masa = opór informacji przeciw informacji = konflikt = życie Mrugnięcie

Bóg nie da skłamać, że mam poczucie humoru i lubię sytuacyjne żarty, ale ... jeśli są logiczne.

Jeśli jednak ja piszę, że "Masa jest oporem ruchu obiektu przeciw ..." to nie podlega dyskusji, że pod pojęciem "obiekt" mam na uwadze materię, a nie informację.

Logika, Panie Leszku, logika!

P.S.: Najbardziej mi żal tego, że marnujecie swój potencjał na intuicyjne propagowanie cudzych ideii, zamiast skupić się w kręgu wolnych badaczy i ... szukać swojego. Bez Dona? Ależ nie. Tak się nie da. Don jest częścią bazą wiedzy cywilizacji i nie można go omijać w swoich poszukiwaniach. Nie można tego jednak robić tak, jak zaproponował wczoraj kolega shielder
Zapisane
Lucyfer
Moderator Globalny
Aktywny użytkownik
*****
Wiadomości: 134



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #43 : Wrzesień 14, 2009, 17:30:40 »

Cytat: waldemar.m
pod pojęciem "obiekt" mam na uwadze materię, a nie informację.

Materia składa się z koncentracji energii

A energia składa się z koncentracji informacji

Czyli Materia składa się z bardzo dużej ilości skoncentrowanej informacji - Logiczne?

Pan posiada dużo informacji i Dan Winter posiada dużo informacji
Możecie sie panowie kłucić kto ma racje albo wymienić informacjami

Myśle że można skorzystać z panów wiedzy:)

Pozwole sobie na przykładową fuzje Pana informacji z informacją Dana Wintera

Cytat: waldemar.m
W 2008 r. eksperyment, polegający na zmierzeniu prędkości rozprzestrzeniania się promieni monochromatycznych światła naturalnego w powietrzu przeprowadzią autor teorii, D. Bazijew, dokazując tym samym jej prawdziwość.
Uzyskał następujące rezultaty dla odpowiednich promieni:
- czerwone (λ = 760 nm) – rozprzestrzeniają się wolniej od c na 85%;
- zielone (λ = 546 nm) – wolniej na 41%,
- niebieskie (λ = 460 nm) – wolniej na 18%;
- fioletowe (λ = 400 nm) – z prędkością c;
- ultrafioletowe - (λ = 330 nm) – szybciej na 20,4%

Cytat: Dan Winter
kiedy DNA staje się
wystarczająco "podekscytowane",  a wszyscy podróżnicy w czasie,
obojętnie czy jest to Montauk, Damanhur czy Incunabula, mówili
że seksualna ekscytacja była kluczowym składnikiem,
seksualna ekscytacja była kluczowym składnikiem tego,
jak podekscytować wystarczająco DNA, by odwirować wystarczająco dużo
ultrafioletu, aby stworzyć te małe urocze kokony, których możesz potem użyć
by przejść przez prędkość światła... I każdy wie, że podczas dobrego seksu
widzisz gwiazdy! Więc fizyka działa!

Ps. Ja to nie Leszko Mrugnięcie











Zapisane
shielder
Nowy użytkownik
*
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 28



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #44 : Wrzesień 14, 2009, 17:44:03 »

Każdy ma swoje tempo, sposób docierania do informacji i sposób dzielenia się z nimi. To co dla kogoś może być jasne i proste dla innego może być bełkotem. Jesteśmy wszyscy poróżnieni przez to jak rozumiemy definicje, które wyglądają tak samo w postaci słów, ale już niekoniecznie  są tak samo rozumiane. Mój sposób polega na tym, że zgłębiam znaczenie definicji tak, aby uzyskać jak najwięcej podstawowych cech, które się na nią składają. Obiekt kryje za sobą informację z której się składa. W ten sam sposób postrzegam materię, oraz masę. Nie użyłbym nawet tych pojęć normalnie - robię to tylko dlatego, aby odnieść się do pojęć, które obecnie funkcjonują. To tyczy się słów foton, sekunda, stała, czy czegokolwiek innego. Jesteśmy częścią jednolitego pola, którego nie rozumiemy do końca z powodu dziedzictwa jakim jest rozmienianie wszystkiego na drobne. Jedynym sposobem na napisanie programu, którego architektura nie przerośnie możliwości programisty jest programowanie obiektowe w którym klasy obiektów są do siebie samopodobne. Uważam, że to samo tyczy się teorii, którą tu omawiamy. Każdy z nas znalazł się tutaj z jakiegoś powodu i ma swoją rolę do odegrania.
Zapisane
waldemar.m
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 34


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #45 : Wrzesień 14, 2009, 18:04:07 »

Ps. Ja to nie Leszko Mrugnięcie

Nie mam żadnych wątpliwości! Pan Leszek na takie głupie porównania chyba nie wpadłby!

Pozdrawiam,

Rozmowę w tym stylu uważam za zakończoną.
Zapisane
waldemar.m
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 34


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #46 : Wrzesień 14, 2009, 18:11:33 »

Jesteśmy częścią jednolitego pola, którego nie rozumiemy do końca z powodu dziedzictwa jakim jest rozmienianie wszystkiego na drobne.

Tak na odchodnym, rzucę przez ramię uwagę, którą radzę Panu uważnie postudiować: jednolitość pola oznacza jednorodność, a więc nierozróżnialność, a jednak Pan jest inny niż ja, a kamień wyrzucony ręką Lucyfera w moją stronę, może trafić mnie w głowę i rozbić ją.

Nie ma dla ludzkości najmniejszego znaczenia, czy na początku było jednolite pole. Dla nas jest ważne dzisiaj i jutro, a to stan daleki od tej jednolitości. Przejść tą granicę możemy tylko bez cielesnej powłoki.

Więc jest tylko jedno pytanie: po co pchać się z butami na pokoje Pana, jeśli dał on nam zadanie żyć godnie w tej postaci jaką nam dał?

Na chwałę Jego!
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 14, 2009, 18:13:31 wysłane przez waldemar.m » Zapisane
shielder
Nowy użytkownik
*
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 28



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #47 : Wrzesień 14, 2009, 18:46:55 »

Tak, jednolitość oznacza jednorodność. A w wypadku fraktalnej teorii jednolitego pola mamy mechanizm do rozdzielania jednorodności. Samopodobieństwo w różnej skali - taki trik dzięki któremu jesteśmy w stanie rozbijać sobie głowy w tej jednorodności.

Ktoś jednak zgłębił te tajemnice do tego stopnia, że mamy ogromne masy ludzi żyjące w ignorancji, małą grupę tych, którzy kontrolują informację oraz jakiś procent ludzi, którzy widzą że coś jest nie tak. Błogość nie powinna być osiągana sposobami technicznymi bo będziemy jak upadłe anioły, ale jednak wiedza jest potrzebna byśmy nie dali się zmanipulować.

Zapisane
Whoever
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 27



Zobacz profil
« Odpowiedz #48 : Wrzesień 14, 2009, 22:23:44 »

Nie wiem, czy warto zakladac nowy temat, a wiec zostawie tylko link do tematu na Salonie24

Temat sie nazywa ETERYCZNE ROZWAZANIA, a poczatek swoj wzial w notce o Grawitacji wg Dana Wintera Uśmiech

http://between.salon24.pl/

pozdrawiam wszystkich promiennie Uśmiech

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 14, 2009, 22:26:58 wysłane przez Ayshien » Zapisane
Silver
Gość
« Odpowiedz #49 : Wrzesień 15, 2009, 00:20:55 »


 jednolitość pola oznacza jednorodność, a więc nierozróżnialność

Jednolitość lub jednorodność (wolę to drugie) oznacza, że wszechświat jest : jednorodnym kwantowym polem energii o nieskończonej ziarnistości. Podkreślę słowo (nieskończonej ziarnistości) odnosząc się do faktu, że gdyby jej nie było, nie było by jednorodności.
Dalej pozwolę sobie rozszerzyć, że ta powyższa defincja jest mocno nieścisła, gdy nie przyjmiemy jednoznacznie faktu, że owe pole jest falowym zaburzeniem.Czyli obserwator będący w dowolnym punkcie obserwacji może jedynie stwierdzić fakt zaburzenia energii.

....  a jednak Pan jest inny niż ja, a kamień wyrzucony ręką Lucyfera w moją stronę, może trafić mnie w głowę i rozbić ją.

A to już czysta matafizyka, rodem z osiedlowego podwórka


Nie ma dla ludzkości najmniejszego znaczenia, czy na początku było jednolite pole. Dla nas jest ważne dzisiaj i jutro, a to stan daleki od tej jednolitości. Przejść tą granicę możemy tylko bez cielesnej powłoki.


Pytajmy lepiej co dla ludzkości ma znaczenie, a nie co nie ma znaczenia.
Więc jeśli miałbym na to pytanie uczciwie odpowiedzieć to znaczenie ma odpowwiedź na fundamentalne pytanie : kim jestem i co ja tu robię ? A skoro nie znamy odpowiedzi na o pytanie, to wszelkie inne działania uważam za buńczuczne i zadufane.

I na koniec tych pseudoakademickich dysput : nie jest ważne dziś i jutro, lecz ważna jest chwila obecna ta która jest, czyli TERAZ.
Ludzkie wyobrażenia typu dziś, jutro , wczoraj, przedwczoraj i kiedyś
to dobra dyskusja na temat, czy dziś piłem piwo, a jeżeli nie to wypije go jutro...

Ps. Nie jestem pewien odnośnie  wcześnieszych dyskusji na temat  C jest constans, lecz powiem, że  D.Winter prawidłowo odniósł się do C, ponieważ w swej tezie przyjął jedynie fakt prędkości obiektu o zerowej masie jakim jest foton poruszający się w próżni.
Więc w tym momencie przyjął on wzorzec jakim jest prędkość fotonu w póżni, która jest constans !

Inna zupełnie kwestią jest rozważanie absorcji, załamania, dyfrakcji fali itd..   w środowiskach innych niż  próżnia, gdzie nastepuję  fazowe przesunięcie prędkości.
Kończąc ten dyskurs powiemy : C jest constans w próżni, a poza próżnią nie jest.





« Ostatnia zmiana: Wrzesień 15, 2009, 00:32:53 wysłane przez Silver » Zapisane
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 »   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

kolospawalniczeswc skandynawistyka neverdie proskills watahafernflower