Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 »   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Co mi w duszy gra...  (Przeczytany 141486 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Igmana (ptak)
Użytkownik
**
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 66


8067684
Zobacz profil
« Odpowiedz #100 : Listopad 22, 2009, 02:13:25 »

Cytat: Jerzy Karma
U Boga liczą się Ci, którzy są z Duchem Świętym.
Nie Ci, którzy wołają do Niego i obiecują, a nie czynią Jego Świętej Woli – czyli nie postępują właściwie.

Cytat: Jerzy Karma
Bogiem nazywam doskonałość. Ona jest Boga podstawą. Święta geometria jest tylko jednym z jej przejawów. /Powtarzam tu już się chyba 3 raz/

Cytat: Jerzy Karma
Jeśli zatem nawet ogólnie stwierdzę, że Bóg jest wszędzie, to na pewno nie ograniczę Go do świętej geometrii.

Witaj Jerzy,
skoro Bóg jest wszędzie i wszystkim, to skąd twierdzenie, że Bóg to tylko doskonałość? A niedoskonałość, to już Bogiem nie jest, bo to jakby śmieć? Coś obrzydliwego i niegodnego? Dualność zatem wymknęła się spod jego kontroli? Pierwotna świadomość nie przewidziała tego?
I dlatego u doskonałego Boga nie liczą się Ci, co nie czynią jego świętej woli, czyli jak stwierdziłeś nie postępują właściwie? Już nie spytam, co oznacza to „właściwie”. Czy zostało to ustalone raz na zawsze i przez kogo? Przez Boga ze Starego Testamentu? Bo chyba tylko takiego ludzkość miała okazję „poznać” poprzez religie i „święte księgi”.
I co to jest ta doskonałość? Dokąd ona sięga? Wg jakich kryteriów oceniasz ją swoim umysłem a raczej intelektem? Czy sądzisz, że intelekt Twój działa doskonale, skoro daje tak jednoznaczne twierdzenia? Jeśli tak nie sądzisz, to skąd odwaga wprowadzania ludzi w stan takiego pomieszania?

Jeśli Bóg jest wszystkim, to także niedoskonałością. Inaczej musiałby wyrzec się istnienia, które nie spełnia określonych kryteriów. Czyli nas wszystkich. Jeśli Bóg jest miłością, to ogarnia sobą całość istnienia, nawet tych najmniej doskonałych.
Inna kwestia, czy w ogóle może być coś niedoskonałego? Czy ludzkie postępowanie, uznane przez nas za niedoskonałe, jest takim w rzeczywistości? Czy czasem nie jest to tylko chwilowa zmienna, obieg po okręgu, przejście przez wszystkie punkty?

Wolę wiedzieć, że u Boga liczy się każdy, bez względu na miejsce pobytu. Wolę wiedzieć, że obdarowana zostałam wolną wolą z miłości i dla wolności, nie dla potępienia z powodu wynikających z jej użycia skutków.
Bez takiej świadomości utknęłabym w piekle grzechu i niedoskonałości.
A przecież jest we mnie święta geometria, jako przejaw doskonałości i Boga.

Wiem, zaraz intelekt Jerzego logiką swoich wywodów obali wszystko, co napisałam. I nie dbam o to, bo to niczego nie dowodzi. Jak i moje twierdzenia, również.  Duży uśmiech

Pozdrawiam serdecznie dyskutantów.
Fajnie Was się czyta. Jestem dopiero na szóstej stronie tego tematu.  Uśmiech
Zapisane

PRAWDA - WOLNOŚĆ - MIŁOŚĆ
Michał-Anioł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #101 : Listopad 22, 2009, 11:11:04 »

Wow   Mrugnięcie
Zapisane

Wierzę w sens eksploracji i poznawania życia, kolekcjonowania wrażeń, wiedzy i doświadczeń. Tylko otwarty i swobodny umysł jest w stanie odnowić świat
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest świat według Ciebie i według mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #102 : Listopad 22, 2009, 13:11:49 »

Igmana , napisżę jak ja to widzę. Niedoskonałość =  nieharmoniczność . Harmoniczność to doskonałość. Opierając się na modelu wszechświata wg świętej geometrii Dan Winter stwierdził  ,że
Cytuj
"Tylko miłość zagina światło, więc tylko miłość tworzy.
W oryginale Only love bends the light, therefore only love creates.
Miłość tworzy, miłość nie burzy. Miłość "przebija się" przez chaos ku harmonii i porządkowi."
( ostatni post Leszka stąd  http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=45.msg168#msg168 )
Dan oczywiście tego nie wymyślił, on tylko opisuje jak to działa. Przed nim zroblili to Sufici. A kto przed nimi ?

W każdym razie mamy siłę sprawczą . Jest nią harmoniczna miłość, która zagina przestrzeń.

To , co nie jest miłością jest mniej lub bardziej nieharmoniczne. Wyobrażam to sobie tak, że obok organizującego wszystko , podstawowego wiru zgodnego z PHI ( osadzającego bryły platońskie itd ) istnieją nieharmoniczne zawirowania. One wszak nie są trwałe, nie są w stanie  zburzyć samoorganizującej się harmonii życia, bo moc , która je zasila jest słaba.

Gdyby twierdzenie Dana o miłości zaginającej światło rozwinąć to.. otrzymamy Boga i wszystko, co sie harmonicznie we wszechświecie pojawia plus wiry nieharmoniczne powstałe przy okazji. Cała różnorodność nieharmoniczna może być nawet bardziej widoczna i przytłaczająca swoją masą, ale i tak zawdzięczają one swoje istnienie pierwotnej harmonii.

Co więcej, skoro miłość jest tym , co nakręca harmonię wszechświata i organizuje ją, to powinniśmy ćwiczyć się w miłości, w jej emitowaniu  na różne sposoby. Przecież potrafimy miłować. Miłować bliźniego swego, jak siebie samego. Oto zasada samopodobieństwa w praktyce.

Ponieważ miłość może zakrzywiać światło , więc możemy przy jej pomocy przeorganizowywać własny wszechświat, którego jesteśmy horyzontem zdarzeń .
uups.. chyba popłynąłem razem z Danem Mrugnięcie
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Cię otaczają są w Tobie " naucza   Mooji -  " są w Twoim umyśle, są w  Twojej świadomości . Wydaje Ci się , że patrzysz na inne ludzkie umysły , ale wszystkie te umysły egzystują w Tobie ponieważ Ty jesteś tym, który je postrzega. TO JEST ŚWIAT WEDŁUG CIEBIE "
Igmana (ptak)
Użytkownik
**
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 66


8067684
Zobacz profil
« Odpowiedz #103 : Listopad 22, 2009, 16:03:53 »

Ja tam nie wiem East, czy kochając zaginam światło oraz przestrzeń (choć skłonna jestem wierzyć Winterowi, że tak się dzieje), wiem natomiast, że wprowadzam harmonię w siebie i najbliższe otoczenie. I że jest mi z tym niewiarygodnie dobrze i błogo. Oraz, że zaczynają się wówczas przejawiać pozytywy w moim życiu. Z doświadczenia też wiem, że przeciwstawne uczucia dezorganizują moje wewnętrzne środowisko, czyli jakby rozbijają wcześniejszą harmonię. Dlatego Winter ma rację mówiąc o tym chociaż innym, bardziej naukowym językiem.

Tylko pytam, dlaczego Miłość (Bóg) miałaby odrzucać coś, co jest jakby produktem jej doświadczania na przeciwstawnym biegunie? Można powiedzieć, że stany nieharmoniczne, poprzez swoją nieodpowiedniość, dotkliwość dla ich twórcy same niejako wymuszają poszukiwania i znajdowania owej harmonii. Czy jednak jest to niedoskonałość z punktu widzenia samej Miłości (Boga)?
A czyż dzieci, które przejawiają niemądre, niedoskonałe zachowania są przez rodziców wyrzucane z ich pola miłości? Czy przestają się dla nich liczyć?
Czy zatem u Boga liczą się tylko Ci doskonali, który świadomie są już z duchem świętym ( i co to oznacza być z duchem świętym, skoro duch przenika wszystko), jak to sugeruje Jerzy Karma? Czyli „dzieci” są be? Mimo, że to okresowe wiry nieharmoniczne, jednak z wpisaną w siebie harmonią, jako pierwotną zasadą miłości?

Pozdrawiam  Uśmiech
Zapisane

PRAWDA - WOLNOŚĆ - MIŁOŚĆ
Michał-Anioł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #104 : Listopad 22, 2009, 16:09:04 »

Igmana
Normalnie jesteś bogiem
Jak będziesz w łodzi zapraszam na kawe
Zapisane

Wierzę w sens eksploracji i poznawania życia, kolekcjonowania wrażeń, wiedzy i doświadczeń. Tylko otwarty i swobodny umysł jest w stanie odnowić świat
Igmana (ptak)
Użytkownik
**
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 66


8067684
Zobacz profil
« Odpowiedz #105 : Listopad 22, 2009, 16:16:17 »

A pewnie, że jestem bogiem, choć dla niektórych jest to obrazoburcze twierdzenie.
No i nie omieszkam skorzystać z zaproszenia, jak tylko będę z Łodzi. W końcu kawa z aniołem, to coś …  Chichot
Zapisane

PRAWDA - WOLNOŚĆ - MIŁOŚĆ
Xellos
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 100



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #106 : Listopad 22, 2009, 19:21:54 »

Dalej widzę ciągniecie tą dyskusję o bogu Mrugnięcie

Ten temat to prawdziwa nieskończoność opisana w skończoności. A tą skończonością jest korzeń/podstawa/budulec czy jak tam chcecie. Dla mnie nauka.

Sens jest tylko wtedy kiedy wiarę się akceptuje a nie polemizuje.Inaczej zjawia się ktoś nowy (Igmana) i wszystko zacznie się od nowa na kolejne kilka stron.

Tak polemizować będziecie jeszcze wiele lat tutaj Uśmiech Prawda jest wtedy kiedy ma sens dla wszystkich. I to łączy ludzi.

Jerzy stosuje świetny wymyk otóż budulec miesza bogiem i było by to ok dopóki bóg by był wyrazem zastępczym świętej geometrii. Ale do tego dokłada całą masę a nawet tonę własnych filozoficznych przemyśleń opartych na Biblii. I tym samym polemizując oponent polemizuje już ze świętą geometrią a nie z bogiem. I tym samym zatraca sens. To prowadzi donikąd.

By zacząć ludzi jednoczyć, trzeba zacząć od tematów łączących a nie dzielących. A tymczasem przy próbie łączenia i pytaniu czy święta geometria to podstawa napisał tak:

Cytuj
Drogi Xellosie,
Wspólną podstawą jest doskonałość.
Nie ma innej.
Święta geometria jest tylko jednym z wyrazów doskonałości.
Wszystkie doskonałości są kompatybilne poprzez naturę doskonałości.

I tak wygląda cała dyskusja. Świętą geometrię sprowadził tylko do jednego z wyrazów. Podczas gdy innym razem jest ona doskonałością. A innym razem bogiem. Cel jest jeden, by nie kończyć dyskusji i tematu, tylko go ciągnąć w nieskończoność.


Cytuj
Świat to wszystko, co znasz i czego nie znasz.
Zobacz ile w nim rzeczy. Wszystko, co służy światu nie przeszkadza mu.

Czy nikt jeszcze nie zauważył, że tu nie chodzi o polemikę argumentów ? Tu chodzi tylko o odpowiedź na każde pytanie tak by rozmówca wyszedł na głupca a Jerzy na mędrca Europy.
Zapisane
Michał-Anioł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #107 : Listopad 22, 2009, 19:47:17 »


http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=42.0
nic lepiej tego nie wyjaśni .

Zapisane

Wierzę w sens eksploracji i poznawania życia, kolekcjonowania wrażeń, wiedzy i doświadczeń. Tylko otwarty i swobodny umysł jest w stanie odnowić świat
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #108 : Listopad 22, 2009, 20:57:03 »

Jerzy stosuje świetny wymyk otóż budulec miesza bogiem i było by to ok dopóki bóg by był wyrazem zastępczym świętej geometrii.

Tak właśnie sobie myślę, że niejacy masoni nazywają Boga właśnie Wielkim Architektem Wszechświata i z geometrycznej harmonii tegoż wszechświata wyciągają dla siebie postulaty etyczne....
Wspominał o tym niedawno jeden z nich w pierwszym lub drugim wywiadzie (nie pamiętam) w radiu TOK FM .
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=406.msg1648#msg1648

Zabawne, ale podobnie to rozumiem.  Z politowaniem

A  a propos aniołów to daję linka do ciekawego wywiadu pt. Anioły - religijnie, kulturowo, ezoterycznie (rozmowa z dr Janem W. Suliga)
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=419.msg1649#msg1649

Pozdrawiam!
... w szczególności żeńskiego anioła Mrugnięcie

« Ostatnia zmiana: Listopad 23, 2009, 01:27:23 wysłane przez Leszek » Zapisane

miłość radość piękno
Michał-Anioł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #109 : Listopad 22, 2009, 21:17:31 »

Leszek przez ciebie wypalę oczy ,ale też zapraszam na kawę
Zapisane

Wierzę w sens eksploracji i poznawania życia, kolekcjonowania wrażeń, wiedzy i doświadczeń. Tylko otwarty i swobodny umysł jest w stanie odnowić świat
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 »   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

zapresentojswojefora wiedzminlandrp colorfulworld wojnawatah pegasus