Witaj Igmano, Drogi Ptaku
Mam nadziejĂŞ, Âże nie zadaÂłaÂś tych pytaĂą dla siebie, lecz majÂąc na myÂśli innych.
Bowiem wiele juÂż razem rozmawialiÂśmy i w treÂści tych rozmĂłw sÂą juÂż przesÂłanki do samodzielnego znalezienia odpowiedzi.
Zatem czy nawet ze wzglĂŞdu na innych mam tu odpowiadaĂŚ na nie - skoro kto chce znajdzie odpowiedzi gdzie indziej?
Jeœli zaœ pytasz dla siebie - to tym bardziej mo¿esz znaleŸÌ tam.
Np. w "Przypomnieniu". DokÂładnie na:
http://www.boga.fora.pl/przypomnienie,8/19-wyzsza-madrosc-droga-dla-dojrzalych-milosc,
22.html#100
ZnajdujÂą siĂŞ tam zdania o Bogu:
"jest wszystkim. Co jednak nie znaczy, Âże jest teÂż grzechem, czy zÂłem! Bo tak jak o zdrowym czÂłowieku powiemy, Âże ma wszystko, co trzeba, dlatego jest zdrowy - to, to iÂż ma wszystko, nie oznacza, Âże ma wszystkie choroby. TakÂże i BĂłg jest zdrowym Bogiem. "
TakÂże w "Przypomnieniu" o upadku Lucyfera napisaÂłem na
http://www.boga.fora.pl/przypomnienie,8/5-swiadectwo,14.html#69:
"WychodzÂąc z zaÂłoÂżenia, iÂż wszystko jest wszĂŞdzie i wszystko jest wszystkim, uznaÂł Âże zÂło jest dobrem, a dobro zÂłem.
PrzestaÂł siĂŞ liczyĂŚ z czymkolwiek i z NajwyÂższym Bogiem, mimo Âże czuÂł Jego moc nad sobÂą.
UwaÂżaÂł bowiem, iÂż to jest chwilowo."
___________________________
Droga Igmano.
Wobec tego, Âże napisaÂłem: U Boga liczÂą siĂŞ Ci, ktĂłrzy sÂą z Duchem ÂŚwiĂŞtym. Nie Ci, ktĂłrzy woÂłajÂą do Niego i obiecujÂą, a nie czyniÂą Jego ÂŚwiĂŞtej Woli – czyli nie postĂŞpujÂą wÂłaÂściwie.
ZapytaÂłaÂś:
"U doskonaÂłego Boga nie liczÂą siĂŞ Ci, co nie czyniÂą jego ÂświĂŞtej woli, czyli jak stwierdziÂłeÂś nie postĂŞpujÂą wÂłaÂściwie?"
Dziêkujê Igmano, ¿e zwracasz uwagê, na znaczenie s³ów.
Gdy coÂś piszĂŞ, a po jakimÂś czasie to czytam - takÂże sam zauwaÂżam, iÂż moÂże to byĂŚ odebrane zbyt jednoznacznie. Trudno jest zawsze pisaĂŚ wieloznacznie, tak, by kaÂżdy odczytaÂł to samo i wÂłaÂściwie. Tym bardziej, Âże w naszych ludzkich gÂłowach brzmiÂą sÂłowa i
wypowiedzi tych, ktĂłrzy byli przed nami. KtĂłre jedni odczytujÂą intuicyjnie, inni dosÂłownie.
Mimo, Âże tak jak i Ty uwaÂżam, iÂż obecnie w wypowiedziach naleÂży poÂłoÂżyĂŚ nacisk na dosÂłowne wyraÂżanie, gdyÂż czasy intuicji zastÂąpiÂł intelekt.
Jest to trudne i dla mnie. Wymaga wysiÂłku mĂłzgu :-)
A niezbyt to lubiĂŞ. hihihi
Zatem.
MyÂśl moja biegÂła za sÂłowami Jezusa:
"Tak wiĂŞc po owocach poznacie ich.
Nie kaÂżdy, kto do mnie mĂłwi: Panie, Panie, wejdzie do KrĂłlestwa Niebios; lecz tylko ten, kto peÂłni wolĂŞ Ojca mojego, ktĂłry jest w niebie. W owym dniu wielu mi powie: Panie, Panie, czyÂż nie prorokowaliÂśmy w imieniu twoim i w imieniu twoim nie wypĂŞdzaliÂśmy demonĂłw, i w imieniu twoim nie czyniliÂśmy wielu cudĂłw?
A wtedy im powiem: Nigdy was nie znaÂłem. IdÂźcie precz ode mnie wy, ktĂłrzy czynicie bezprawie.” (Mat. 7:20-23, BW)
/O czym jest takÂże w "Przypomnieniu":
http://www.boga.fora.pl/przypomnienie,8/22-zaplacenie-za-bilet-wykupienie-z-niewoli-grzechu,57.html#214/W Âświetle tego powinno byĂŚ jasne, Âże moja wypowiedÂź jest zgodna z wypowiedziÂą Jezusa, choĂŚ nie uwzglĂŞdnia obecnego ludzkiego okresu, jako przemijajÂącego zjawiska.
Ty pytasz o teraz. O przemijajÂące.
Moja wina, Âże zapomniaÂłem o przemijajÂącym, Âże bardziej jestem skoncentrowany na TYM - co trwa w przemijajÂącym.
Zatem masz racjĂŞ, iÂż jeszcze nie ma OWEGO DNIA - Âże jeszcze samo postĂŞpowanie niewÂłaÂściwe nie powoduje przekreÂślenia.
Obszerniej to objaÂśniÂłem w "Przypomnieniu":
"Jeœli wiêc ktoœ odrzuci Chrystusa, to nie oznacza to jeszcze, i¿ siê potêpi³; zaœ jeœli odrzuci mi³oœÌ i dobro, to odrzuca swoje zbawienie, którymi one s¹. Dlatego Chrystus powiedzia³:
„A jeÂśliby ktoÂś rzekÂł sÂłowo przeciwko Synowi CzÂłowieczemu, bĂŞdzie mu odpuszczone; ale temu, kto by mĂłwiÂł przeciwko Duchowi ÂŚwiĂŞtemu, nie bĂŞdzie odpuszczone ani w tym
wieku ani w przyszÂłym. ZasadÂźcie drzewo dobre, to i owoc bĂŞdzie dobry, albo zasadÂźcie drzewo zÂłe, to i owoc bĂŞdzie zÂły; albowiem z owocu poznaje siĂŞ drzewo.” /Mat.12,32-33/
Tak wiĂŞc Duch ÂŚwiĂŞty jest tym samym archetypem dobra co i Chrystus, ktĂłry wydaje dobre owoce. Ducha ÂŚwiĂŞtego nie widaĂŚ. On jest Duchem Prawdy, MiÂłoÂści i Dobra. Nie wszyscy ludzie chcieli byĂŚ pod Jego wpÂływem - nie wszyscy ludzie chcieli byĂŚ Âżywi i zdrowi, gdyÂż Âżycie i zdrowie pÂłynÂą jedynie z archetypu Boga. Ci ludzie sÂą chorzy i do nich przyszedÂł Chrystus jako widzialny przejaw archetypu Boga.
„Nie potrzebujÂą zdrowi lekarza, lecz ci, co siĂŞ Âźle majÂą; nie przyszedÂłem wzywaĂŚ do opamiĂŞtania sprawiedliwych, lecz grzesznikĂłw,” /Mar.2,17/
Wielu ludzi ³¹czy siĂŞ intelektualnie i emocjonalnie z archetypem miÂłoÂści /to sÂą ich liÂście/, lecz w rzeczywistoÂści nie majÂą takich uczynkĂłw, ktĂłre by tÂą miÂłoœÌ wyraÂżaÂły /brak im owocĂłw/. Co ich czeka mĂłwi wydarzenie z drzewem figowym. „I ujrzawszy przy drodze jedno drzewo figowe zbliÂżyÂł siĂŞ do niego, ale nie znalazÂł na nim nic oprĂłcz samych liÂści. I rzecze do niego: Niechaj siĂŞ juÂż z ciebie owoc nie rodzi na wieki. I uschÂło zaraz drzewo figowe.” /Mat.21,19/ Tak wiĂŞc nic czÂłowiekowi nie pomogÂą liÂście - nic nie pomoÂże akceptowanie, czy nawet gÂłoszenie nauk Jezusa Chrystusa."
/http://www.boga.fora.pl/przypomnienie,8/28-zbawienna-roza-archetypy,47.html#156/
Mam nadziejĂŞ, Âże te objaÂśnienia poszerzyÂły znaczenie mojej wczeÂśniejszej wypowiedzi.
I zharmonizowaÂły z Twoimi odczuciami.
Jeszcze inaczej sprĂłbujĂŞ. PowtĂłrzĂŞ Twoje pytanie i zajmijmy sie nim samym:
"U doskonaÂłego Boga nie liczÂą siĂŞ Ci, co nie czyniÂą jego ÂświĂŞtej woli, czyli jak stwierdziÂłeÂś nie postĂŞpujÂą wÂłaÂściwie?"
Otó¿ Bóg jest zbiorem doskona³ych przymiotów.
PostĂŞpujÂący niewÂłaÂściwie, to przymioty niedoskonaÂłego zbioru.
PozwĂłl zatem, Âże ja zadam Ci pytanie:
Có¿ to za zbiór doskona³ych elementów, jeœli zawiera³by w sobie elementy niedoskona³e?
____________________________________
DualnoœÌ zatem wymknê³a siê spod jego kontroli? Pierwotna œwiadomoœÌ nie przewidzia³a tego?
Ach... Igmano... Uwielbiasz rozg³aszaÌ wolnoœÌ jako Ptak ;-)
Zaœ zarzucasz Bogu, ¿e da³ wolnoœÌ. :-)
_______________________________
JuÂż nie spytam, co oznacza to „wÂłaÂściwie”. Czy zostaÂło to ustalone raz na zawsze i przez kogo? Przez Boga ze Starego Testamentu? Bo chyba tylko takiego ludzkoœÌ miaÂła okazjĂŞ „poznaĂŚ” poprzez religie i „ÂświĂŞte ksiĂŞgi”.
Podobny temat juz Igmano poruszyÂłaÂś na
http://www.boga.fora.pl/przypomnienie,8/rozwazania,5.html#83NapisaÂłaÂś tam:
"Jakiego Boga Jerzy opisujesz? Czy nie jest to Jahwe, skoro opierasz siĂŞ na biblii? Czy uwaÂżasz Jahwe za NajwyÂższego StwĂłrcĂŞ?
Jak dla mnie, za duÂżo krwi w Starym Testamencie. MĂłj BĂłg jest miÂłoÂściÂą. "
OdpowiedziaÂłem Ci tam bardzo obszernie:
<œwiaty s¹ tworzone wci¹¿ i nie koniecznie bezpoœrednio przez Boga!
Np. Twoje ciaÂło fizyczne stworzyÂła Twoja matka z Twoim ojcem. Czy to znaczy, Âże nie ma Boga?
Zawsze sa jacyÂś rodzice, ktĂłrzy tworzÂą dzieci. To jest ciÂągle.
A my mamy wiele ciaÂł.
I jest wiele poziomĂłw Âżycia.
I kaÂżdy z nich ma swojego stwĂłrcĂŞ.
KaÂżdy z takich poziomĂłw jest swoistym Âświatem. Jak np. Âświat fizyczny.
Ja jednak piszĂŞ najczĂŞÂściej o Bogu tych wszystkich ÂświatĂłw.
Stary Testament opisuje kilku bogĂłw. Dlaczego?
Jest o tym w moich ksi¹¿kach.
Kto jest najwyÂższym stwĂłrcÂą kiedyÂś opublikujĂŞ /mam nadziejĂŞ/.
Jest On ponad wszystkimi poziomami.
PrzenikajÂąc je wszystkie.
Obecnie najwy¿sza forma Boga, jak¹ przedstawiono ludziom i jak¹ mog¹ w miarê poj¹Ì, to ukazanie jej jako Jahwe - co znaczy JESTEM
W JESTEM nie ma pragnieù, cech, panowania. Jednak ONO jest realnym BYTEM. Dlatego ma w sobie mo¿liwoœÌ twórczego dzia³ania. Dlatego inaczej Jahwe oznacza "on powoduje, ¿e siê staje". I tylko z tego powodu inne byty postrzegaj¹ Go jako Pana. On sam siebie takim nie postrzega, gdy¿ jest czystym JESTEM.
Sam BĂłg przedstawiÂł siĂŞ w ten sposĂłb MojÂżeszowi na samym poczÂątku kontaktu.
Ale jeÂśli ja znam te cech Boga, to teÂż mogĂŞ siĂŞ tak przedstawiĂŚ... Co nie znaczy, Âże bĂŞdĂŞ owym Bogiem.
Maj¹c jednak jak¹œ moc i czêœciow¹ wiedzê, ka¿dy mo¿e zwodziÌ.
Dlatego naleÂży badaĂŚ kaÂżdego.
Nawet tych, ktĂłrzy siĂŞ podajÂą za Boga NajwyÂższego.
I nawet jeÂśli sÂą to dusze przewyÂższajÂące dusze ludzkie.
Czy zatem ten, ktĂłry podawaÂł siĂŞ za Jahwe MojÂżeszowi byÂł prawdziwym Jahwe?
MyÂślĂŞ, Âże juÂż to wiesz.
SÂłusznie napisaÂłaÂś, Âże BĂłg jest miÂłoÂściÂą.
Stary Testament to miĂŞdzy innymi dzieje naduÂżywania imienia boÂżego.
Dlaczego zatem czĂŞsto opieram siĂŞ na Biblii?
Dlatego, Âże w niej jest zawartych wiele informacji. I wiele jest cennych.
Dlatego teÂż i Jezus powoÂływaÂł siĂŞ na Stary Testament.
Bo jeÂśli coÂś jest dobre, to naleÂży to przyjmowaĂŚ, gdyÂż jest poÂżyteczne dla ludzi.
Jezus zaÂś przyszedÂł ku poÂżytkowi czÂłowieka. >
Igmano - Ptaku,
Wybacz, Âże jeszcze CiĂŞ zacytujĂŞ, lecz postawiÂłas bardzo mocne pytania wzglĂŞdem mnie.
I co to jest ta doskona³oœÌ? Dok¹d ona siêga? Wg jakich kryteriów oceniasz j¹ swoim umys³em a raczej intelektem? Czy s¹dzisz, ¿e intelekt Twój dzia³a doskonale, skoro daje tak jednoznaczne twierdzenia? Jeœli tak nie s¹dzisz, to sk¹d odwaga wprowadzania ludzi w stan takiego pomieszania?
Niedoskona³e by poznaÌ doskona³oœÌ musi odrzuciÌ niedoskona³oœÌ.
MyÂśl o siĂŞganiu stawia ograniczenia, gdyÂż samo siĂŞganie zakÂłada ograniczenie - bowiem siĂŞga siĂŞ czymÂś. U ludzi wszystkie uÂżywane narzĂŞdzia sÂą ograniczone. Dlatego pytasz jako czÂłowiek.
W transcendencji nie ma: dokÂąd, ani: siĂŞga. W niej siĂŞganie jest toÂżsame z posiadaniem.
Czy jest to zatem siĂŞganie w ludzkim rozumieniu?
Zatem nie ja oceniam. Tym bardziej nie "swoim umysÂłem" czy intelektem.
Zdecydowanie mĂłj intelekt jest na tyle niedoskonaÂły, Âże jakby go nie byÂło.
Stawiam jednoznaczne stwierdzenia?
RzeczywiÂście wiele moich zdaĂą tak wyglÂąda. ÂŻadne jednak nie jest w rzeczywistoÂści do koĂąca jednoznaczne. Np. takie zdanie, gdy jednoznacznie stwierdzam, Âże jestem GÂŁUPI.
I tu przypomnĂŞ Igmano TwojÂą ulubionÂą ;-) DUALNOÂŚĂ.
Stwierdzasz, Âże mam odwagĂŞ?
Hmmm... W szarym Âżyciu mam. Tu jestem nieustraszony. :-))
Lecz nie wiem, czy to brak odwagi, ale jeÂśli chodzi o gÂłoszenie czegokolwiek, by "wprowadzaĂŚ ludzi w stan pomieszania", to jestem na drugim biegunie tego.
A poza tym - o jakie pomieszanie Ci chodzi? Gdy napisaÂłaÂś: "takiego".
_________________________
Jeœli Bóg jest mi³oœci¹, to ogarnia sob¹ ca³oœÌ istnienia, nawet tych najmniej doskona³ych.
Uwa¿asz, ¿e mi³oœÌ do zbioru doskona³ego zniszczy naturê tego zbioru wpuszczaj¹c doù niedoskona³oœÌ?
UwaÂżasz, Âże do zbioru miÂłujÂących siĂŞ wpuÂści takich, ktĂłrzy bĂŞdÂą ich nienawidziĂŚ?
To jest Twoje wyobraÂżenie KrĂłlestwa BoÂżego?
_________________________
czy w ogĂłle moÂże byĂŚ coÂś niedoskonaÂłego? Czy ludzkie postĂŞpowanie, uznane przez nas za niedoskonaÂłe, jest takim w rzeczywistoÂści? Czy czasem nie jest to tylko chwilowa zmienna, obieg po okrĂŞgu, przejÂście przez wszystkie punkty?
Jak wszystko jest tutaj doskona³e - po có¿ oddychamy?
Ty nazwiesz to chwilowÂą zmiennÂą.
A co z tym, co nieprzemijajÂące?
Owszem - ONO jest zawsze staÂłe i DOSKONAÂŁE.
I... stÂąd tyle sprzecznych opinii...
CaÂła tajemnica tkwi w PERSPEKTYWIE.
Postaw takie pytanie sama sobie:
Gdzie ja jestem? - W chwilowej zmiennej? Czy juÂż poza niÂą?
Zajmij sie Igmano tym - w czym jesteÂś.
Nie mo¿esz p³yn¹Ì ³odzi¹ bêd¹c w autobusie. /Nie pisz mi tylko, ¿e p³yniesz autobusem na promie ;-)/
Chodzi przecieÂż o wyjÂście z owej zmiennej.
Bo co robisz w tematach zwiÂązanych z duchowoÂściÂą?
JeÂśli jeden czÂłowiek krzywdzi celowo drugiego to nazwiesz to doskonaÂłoÂściÂą?
Skoro wszystko jest doskona³e, to po có¿ Ci duchowoœÌ?
Po co jakiekolwiek rozwijanie tego Âświata?
Có¿ wobec w/w Twoich pojêÌ znaczy doskonalenie?
OczywiÂście, Âże u "Boga liczy siĂŞ kaÂżdy, bez wzglĂŞdu na miejsce pobytu". Dlatego kaÂżdy z tych kaÂżdych istnieje.
WolĂŞ wiedzieĂŚ, Âże obdarowana zostaÂłam wolnÂą wolÂą z miÂłoÂści i dla wolnoÂści, nie dla potĂŞpienia z powodu wynikajÂących z jej uÂżycia skutkĂłw.
To nie sama wolna wola jest powodem zÂła, czy niedoskonaÂłoÂści.
Wolna wola jedynie stworzy³a mo¿liwoœÌ przejawienia istotom swojej natury.
Na poczÂątku doskonaÂłej, lecz obdarzonej moÂżliwoÂściami reakcji na to, co byÂło poza owÂą naturÂą. Zatem albo pozostanie w sobie - w swojej doskonaÂłej naturze, albo "przyklejenie siĂŞ" do zdarzeĂą i bieg za nimi w stronĂŞ chaosu - niedoskonaÂłoÂści.
Rozumiesz teraz dlaczego mêdrcy medytuj¹c odcinali siê od zmys³ów, od tego œwiata, i pogr¹¿ali siê we wnêtrzu tej pierwotnej natury?
Bo na pewno nie we wnĂŞtrzu ega - powstaÂłym mechanicznie w czasie biegu za zdarzeniami :-)
Oczywiœcie Droga Igmano wolna wola jest dla "mi³oœci i dla wolnoœci" - abyœ sama z siebie mia³a mo¿liwoœÌ wybrania doskona³oœci i mi³oœci.
Przecie¿ z ³atwoœci¹ ka¿dego mo¿na by³o zaprogramowaÌ na mi³oœÌ. Nie by³oby jednak wolnoœci wtedy.
Oczywiœcie, ¿e jest w Tobie doskona³oœÌ (jak napisa³em ju¿ wy¿ej) - zatem wracaj w ni¹.
____________________________
Wiem, zaraz intelekt Jerzego logikÂą swoich wywodĂłw obali wszystko, co napisaÂłam. I nie dbam o to, bo to niczego nie dowodzi. Jak i moje twierdzenia, rĂłwnieÂż.
:-)
Och Igmano :-) NaprawdĂŞ? :-)
Hmmm... Nie o to chodzi.
Ja niczego nie chcĂŞ dla siebie.
Tak sobie tylko czasem przelejĂŞ coÂś na papier. Obecnie nie zamierzajÂąc tego.
Sama mnie zmusiÂłaÂś :-) Âże nic innego robiĂŚ nie mogĂŞ... ;-)
Lecz spotkaĂŚ siĂŞ z TobÂą byÂło bardzo miÂło - mimo, Âże uderzasz w te same miejsca MiÂła
"Bokserko" ;-)
WidzĂŞ, Âże nie robisz tego dla siebie.
ChoÌ jeszcze tkwi¹ w Tobie niektóre nie do koùca rozwiniête prawdy - spostrze¿enia. Na tyle tkwi¹, ¿e dominuj¹ nad pamiêci¹ krótkotrwa³¹. Ego nad ni¹ dominuje swoj¹ pamiêci¹.
Stykasz siĂŞ np. z czymÂś dziÂś, lecz i tak jutro bĂŞdziesz w tym, w czym byÂłaÂś wczoraj...
I nie tylko Ty - my wszyscy.
Bo przeszÂłe skÂłada siĂŞ z bagaÂżu wielu dni - jak jeden dzieĂą zdoÂła je pokonaĂŚ?
Dlatego wielcy nauczyciele uczyli o koniecznoÂści duchowej pracy, wytrwaÂłoÂści i cierpliwoÂści.
By powstaÂł Nowy CzÂłowiek - nowy dla nas, bo On w rzeczywistoÂści jest starszy od nas.
____________________________________
P.s.
CzytajÂąc wypowiedÂź @Easta widzĂŞ, Âże nawet nie musiaÂłem nic odpowiadaĂŚ.
Zatem lepiej moze byÂło, bym najpierw jÂą przeczytaÂł - ale wtedy nie miaÂłbym przyjemnoÂści napisania czegoÂś do cenionej przeze mnie myÂślicielki jakÂą jesteÂś Igmano, Âże aÂż MichaÂł-AnioÂł napisaÂł: "Wow" :-)
____________________________________
Drogi East,
Masz bardzo dobre skojarzenia.
Kliknij tu, a zobaczysz pewien obrazek:
http://www.boga.fora.pl/przypomnienie,8/14-samozniszczenie-albo-samoodmladzanie-wplyw-na-innych,28.html#110ZgodnoœÌ sensu Twojej odpowiedzi z sensem mojej jest okreœlonym rodzajem potwierdzenia - w ka¿dym razie jak¹œ przes³ank¹, ¿e sobie czegoœ nie urajamy ;-)
Bo urojenia musiaÂłyby mieĂŚ inny sens.
____________________________________
Czytam kolejnÂą wypowiedÂź Igmany - i widzĂŞ, Âże Twoja odpowiedÂź @East, nie rozwiaÂła niektĂłrych Jej wÂątpliwoÂści i zastrzeÂżeĂą, co do niektĂłrych kwestii. W zasadzie to bardzo dobrze.
Tak - Igmano - Twoje wnikanie w szczegó³y wszystkiego jest bardzo cenne.
Wiele rzeczy bowiem wymaga byĂŚ wyjaÂśnionymi.
Wspólnymi si³ami podo³amy - bez dr¹¿enia bylibyœmy w jaskini ;-)
Zatem jest potrzeba zrobienia dziury w tej jaskini.
:-)
Jaskinia jest nieprawdÂą. :-)
Dziury likwidujÂą Âściany - stopniowo.
Robi siĂŞ baÂłagan - pomieszanie...
Wystarczy dziurawiĂŚ z miÂłoÂściÂą - by zachowaĂŚ spokĂłj, bez pomieszania.
/To nie dotyczy Ciebie - Igmano. Zatem skÂąd pomieszanie? Czy myÂślenie o pomieszaniu u innych?/
_____________________________________
Zatem -
Droga Igmano - odpowiedÂź do nowych kwestii w Twoim II poÂście.
A czyÂż dzieci, ktĂłre przejawiajÂą niemÂądre, niedoskonaÂłe zachowania sÂą przez rodzicĂłw wyrzucane z ich pola miÂłoÂści?
SÂą dwojakiego rodzaju niedoskonaÂłoÂści.
Np. wychodz¹ca z ziemi roslinka - nie jest jeszcze w pe³ni rozwiniet¹ doskona³¹ roœlin¹.
Z tego punktu widzenia jest niedoskonaÂła, lecz jakÂże jest doskonaÂła w swoim stanie.
Co innego, gdy komĂłrki tej roÂśliny caÂłkiem zrakowaciejÂą - nikomu jej juÂż nie podarujesz... i nie bedziesz jej podziwiaĂŚ ani jako mÂłodej, ani jako dojrzaÂłej. Wyrzucisz jÂą, bo bĂŞdzie tak niedoskonaÂła, Âże juz nie bĂŞdzie nawet roÂślinÂą.
Gdy mÂłoda roÂślinka tylko zachoruje, tak, Âże bĂŞdzie moÂżna jÂą jeszcze uzdrowiĂŚ - podejmiesz odpowiednie starania.
BĂłg jest dobrym Rolnikiem?
Odró¿nia sposród tych dwóch rodzajów niedoskona³oœci - gdzie w zasadzie tylko jeden z nich jest prawdziwie niedoskona³y. Niedoskona³y nie do odzysku.
____________________________________
Igmano - byĂŚ z Duchem ÂŚwiĂŞtym takÂże ma dwa znaczenia - lecz oba pozytywne.
Jedno to d¹¿enie do Ducha Œwiêtego - co ju¿ jako ukierunkowanie na œwiêtoœÌ czyni cz³owieka bliŸnim Ducha Œwietego. Pozostaje tu jeszcze kwestia, czym jest d¹¿enie i ukierunkowanie. W bajkach okreœlano to jako "czyste serce" - lecz a¿ takich wymagaù nie ma co do przesz³oœci :-) Na szczêœcie. Niech to bêdzie czysta szczera intencja ku œwiêtoœci.
JesteÂśmy niedoskonali oczywiÂście - wszyscy.
Zatem:
Jestem niedoskona³y, lecz nie usprawiedliwia mnie to, gdy wybiorê krzywdzenie kogoœ - bo wtedy przejawiê z³¹ intencjê. Nawet z³¹ dla siebie wtedy - gdy bêdê mniema³, ¿e jest dobra dla mnie.
MuszĂŞ zatem badaĂŚ i poznawaĂŚ wÂłasne kroki - czy sÂą poÂżyteczne. I znowu moÂżna tu wiele napisaĂŚ o poÂżytecznoÂści. Zatem juÂż skrĂłtowo: Obym nie krzywdziÂł innych i staraÂł siebie czyniĂŚ lepszym tak, by byĂŚ lepszym wobec innych - chociaÂż odrobinĂŞ przydatnym.
Duch ÂŚwiĂŞty przenika wszystko i nie przenika.
Znowu sÂłowa i PERSPEKTYWA.
Jezus mówi³, by wzi¹Ì Ducha Œwiêtego, zst¹pi³ On tak¿e na Jezusa.
Zst¹pi³ i przenikn¹³ - wg tego odniesienia wczeœniej nie przenika³.
Jak jednak mo¿emy Go wzi¹Ì gdyby nie by³ wszêdzie?
W tym sensie przenika wszystko.
Przenika Ciebie i mnie - pozwólmy Mu siê przenikn¹Ì tak, byœmy byli jak On - œwiêci.
W œwiêtoœci upatruj¹c normalnoœÌ - nic niezwyk³ego.
To tak jak z KrĂłlestwem BoÂżym - jest w nas - a prawie wszyscy Go szukajÂą.
Nie wiedzÂą jak szukaĂŚ. Bo nie wiedzÂą czym Ono jest.
MajÂą jakieÂś wyobraÂżenie - niby - bo tak naprawdĂŞ widzÂą raczej KrĂłlestwo Ega i myÂślÂą, Âże takie jest KrĂłlestwo Niebieskie - jak to Jezus mawiaÂł.
Czyli „dzieci” sÂą be? Mimo, Âże to okresowe wiry nieharmoniczne, jednak z wpisanÂą w siebie harmoniÂą, jako pierwotnÂą zasadÂą miÂłoÂści?
Zatem dzieci Igmano nie s¹ be. Bowiem jak ta roœlinka tu siê przebi³y. Roœlinka musi byÌ na ileœ zdrowa, by siê dostaÌ na powierzchniê. PóŸniej to ju¿ ró¿nie bywa. Decyduj¹ czynniki zewnêtrzne, ale te¿ predyspozycje roœlinki. No i przy postrzeganiu tylko jednego ¿ycia cz³owieka daleko w rozumieniu siê nie zajdzie. Bo predyspozycje sami kszta³tujemy wczeœniej i teraz na póŸniej. Nawet czynniki zewnêtrzne wynikn¹ z tego.
Co posiejemy i jak to pielĂŞgnujemy - tak zbieramy.
____________________________________
O! Igmano,
WidzĂŞ, Âże jesteÂś Bogiem nie tylko sama wg siebie, ale teÂż i dla MichaÂła-AnioÂła ;-)
MichaÂł-AnioÂł jest tu znakomitym przykÂładem jak mdÂłe sÂą ludzkie umysÂły.
No - chyba, Âże CiĂŞ podrywa :-)
Tak - kawa wyskoczyÂła. hehe
Przynajmniej moÂże bĂŞdzie jakaÂś materializacja tych rozwaÂżaĂą.
hehehe
____________________________________
Szanowny Xellosie,
JeÂśli dotarÂłeÂś do tego miejsca w czytaniu - hehe - to gratulujĂŞ, i mam nadziejĂŞ, Âże chociaÂż odrobinĂŞ CiĂŞ przekonaÂłem, iz wkÂład Igmany wiele wniĂłsÂł - tutaj.
ChoĂŚ i Ty masz caÂłe mnĂłstwo racji. Jak to, Âże nauka /dla ego/ jest podstawÂą.
A polemika na wiele lat?
MoÂże juÂż wystarczy subiektywnoÂści.
Jak sam twierdzisz: AKCEPTACJA
Zaakceptujmy zatem pogl¹dy innych. Jeœli zaœ s¹ sprzeczne z naszymi - wysilmy siê, by znaleŸÌ z powodu jakiej niewiedzy w nas postrzegamy je jako sprzeczne?
Wielu z Was rozumie co mam na myÂśli.
Dajmy taki przykÂład:
Igmana jest Bogiem.
Igmana nie jest Bogiem.
Mamy sprzecznoœÌ. Nawet jest jedna herezja - wg wielu.
Wg mnie teÂż. ;-)
Ale pewnie bym zmieniÂł zdanie jako facet, gdybym znalazÂł sie obok Niej. :-)
Koniec Âżartu hehe Teraz powaÂżniej /dajmy na to/.
Zatem jest Bogiem majÂąc w sobie potencjaÂł Boga, bramĂŞ do boskiej natury - ktĂłra jednak jest zawsze JEDNA!
Nie jest Bogiem - bo jest IgmanÂą ;-)
W kaÂżdym razie nie dla kobiet.
/Zlitujcie siĂŞ nie piszcie chociaÂż, Âże sÂą lesbijki./
;-)
Swoj¹ drog¹, wczoraj napomkn¹³em, ¿e coœ tu /rozmowa trwa na dwóch w¹tkach - to dopiero zabawa/ kobiet nie ma...
I kobieta siĂŞ zmaterializowaÂła :-) W tematach.
_____________________________
Xellosie, sugerujesz, Âże robiĂŞ jakieÂś "wymyki".
Zdefiniuj i daj przykÂłady.
Ten ktĂłry daÂłeÂś jest Âżadnym.
Zarzucasz mi dzielenie ludzi, sam zaÂś dzielisz.
Oto przykÂład:
ÂŚwiĂŞtÂą geometriĂŞ sprowadziÂł tylko do jednego z wyrazĂłw. Podczas gdy innym razem jest ona doskonaÂłoÂściÂą. A innym razem bogiem.
Oto daÂłeÂś przykÂład na to - co wyÂżej juÂż opisaÂłem.
O ile argumentacja Igmany posiada naturĂŞ intelektualnÂą i niesie pozytek, o tyle Twoja jest goÂłosÂłownym atakiem na mnie - bo Ty nie rozwaÂżasz moich zdaĂą. Nic wobec nich nie napisaÂłeÂś. To ja Ci siĂŞ nie podobam. Nie Twoja to wina. To tylko nie ma pewnie miĂŞdzy nami choĂŚby 1,6 ;-)
Nie lubisz mnie - bo nie lubisz Boga.
Ja zaÂś Boga gÂłoszĂŞ.
Jak zatem moÂżliwe byÂłoby, byÂś mnie lubiÂł...
Czy nikt jeszcze nie zauwaÂżyÂł, Âże tu nie chodzi o polemikĂŞ argumentĂłw ? Tu chodzi tylko o odpowiedÂź na kaÂżde pytanie tak by rozmĂłwca wyszedÂł na gÂłupca a Jerzy na mĂŞdrca Europy.
Czy dlatego tak napisaÂłeÂś, Âże nic innego na moje wypowiedzi nie mogÂłeÂś napisaĂŚ?
TakÂże nie zajmujesz sie tym, co piszĂŞ, tylko mnÂą.
UÂświadom sobie, Âże mnie tu nie ma. Nie byÂło mnie tu tysiÂąc lat temu i za tysiÂąc nie bĂŞdzie.
ZaÂś to - co czytasz - byÂło milion lat temu i za milion bĂŞdzie.
Có¿ ja mam do tego?
OprĂłcz tego, Âże odwalam nieprzyjemnÂą robotĂŞ.
ChoĂŚ czasem bywa przyjemna.
Inaczej nie miaÂłaby sensu.
Z nikogo gÂłupca nie chcĂŞ robiĂŚ i sam siĂŞ mam za gÂłupca, bo niczego nie wiem.
I nawet gdyby byÂło inaczej.
To kto miaÂłby zostaĂŚ owym mĂŞdrcem Europy?
Ja niby?
A gdzie ja jestem wg Ciebie?
By ktoÂś zostaÂł kimÂś lub czymÂś - to musi chociaÂż byĂŚ.
Mnie zaÂś nie ma.
Czytasz tylko jakieÂś sÂłowa. JakieÂś wypowiedzi.
Mnie nie spotkasz.
Nie spotkasz Âżadnego "mĂŞdrca Europy".
Bo go nie ma.
Ty tylko go widzisz. ObraÂżasz siĂŞ na niego za to, Âże Ty go widzisz.
Zamiast zaj¹Ì siê tym - co widzisz.
I co jest Twoje.
Sam siebie odrzucasz.
TrzymajÂąc siĂŞ naleciaÂłoÂści.
Lustro umysÂłu musi byĂŚ czyste.
Có¿ to Jerzy Karma?
JakaÂś nazwa podobna nazwie papieru, na ktĂłrym czytasz - czy podobna nazwie monitora.
Nie miej problemĂłw.
______________________________
Nie dziaÂła powyÂższy link.
To samo tutaj
http://www.dailymotion.pl/video/x98qco_dr-quantum-wizyta-w-paskolandi-pl_tech______________________________
Igmano,
W trakcie pisania pojawiÂł siĂŞ TwĂłj kolejny post.
Nic nie zamieszaÂłaÂś Igmano - przynajmniej w myÂślach jakie tu rzuca jakiÂś Jerzy Karma
hehehe
Tyle tylko, Âże wymagajÂą ogromu wysiÂłku mentalnego.
Intuicja niezbêdna w tej tematyce. Pomaga dojœÌ do ³adu szybciej, ni¿ to osi¹gnie sam intelekt.
/A Wy spaĂŚ nie chodzicie?/
Napiszê Ci czym jest Bóg dla cz³owieka - jest Tym jak cz³owiek jest w stanie siêgn¹Ì w swoim pojmowaniu Boga.
Jak w stanie jest póŸniej Go opisaÌ - czyli swoje pojmowanie Go.
Nawet Ci - ktĂłrym siĂŞ objawiÂł - mieli objawienie wg swoich moÂżliwoÂści postrzegania Boga.
Dlatego warto jest poznawaĂŚ opisy innych.
I sprawdzaĂŚ po to, z jeszcze innymi, by nie trafiĂŚ na wariata, ktĂłry uraja, albo na kogoÂś takiego - jak to Xellos nazwaÂł Jerzego KarmĂŞ.
Pewnie miaÂł racjĂŞ - skoro tak nazwaÂł.
Jego racjĂŞ, ktĂłra pewnie odnosiÂła siĂŞ do jakiejÂś ludzkiej cechy u Karmy - do jego niedoskonaÂłoÂści - z powodu ktĂłrej cokolwiek napisaÂł.
Inaczej by nic nie napisaÂł.
Nie byÂłoby go w inny sposĂłb - tutaj.
_________________________________
Kto z ludzi Igmano jest wolny od wpÂływu innych?
Nie jestem pod Âżadnym wpÂływem, gdy mnie nie ma - bo kto wtedy jest pod wpÂływem?
Niekoniecznie piszĂŞ o jakimÂś sobie /tu/.
Jednak w materii dziaÂła siĂŞ przez materiĂŞ.
KaÂżda materia ulega wpÂływom innych materii.
ChoĂŚ duch jak chce i dziaÂła jak naleÂży - to CZUWA nad kontrolowaniem wpÂływĂłw.
Duch, czy czÂłowiek - oto jest pytanie.
KaÂżdy ma wybĂłr.
Dobrze Igmano napisaÂłaÂś, by kaÂżdy sÂłuchaÂł siebie, a innych czytaÂł tylko wtedy, gdy jest to fajne.
Zatem Xellos nie czytaj co jest w postach Jerzego Karmy - Tobie nie jest fajny.
:-)
_________________________________
treœci ju¿ nie do koùca musz¹ byÌ s³uszne, czy korzystne dla ogó³u. ChoÌ On sam powo³uje siê na praktycznoœÌ.
Wyraz "choĂŚ" oznacza podanie dowodu na zaprzeczenie, lecz nie pojawiÂło siĂŞ zaprzeczenie.
Có¿ znaczy: Nie musz¹ byÌ s³uszne?
O sÂłusznoÂści decyduje czÂłowiek bez wzgledu na prawdĂŞ. Bo to czÂłowiek przyjmuje lub odrzuca.
A co znaczy: "korzystne dla ogó³u"?
O korzyÂściach takÂże decyduje sam wg swoich mniemaĂą i aktualnych - przemijajÂących - potrzeb.
I co to znaczy "ogó³"?
Jesteœ tam Ty - ty - ty - ja - ja - ja - oni - oni - oni = normalnoœÌ bez nadprzeciêtnoœci.
Zatem wszyscy.
Nie jest to wg Igmany praktyczne?
MoÂże takÂże nie byĂŚ sÂłuszne? Zatem kiedy nie jest sÂłuszne?
PiszĂŞ w liczbie trzeciej, by nikt znowu nie czepiaÂł siĂŞ osĂłb ;-)
I trochĂŞ czasem ÂżartujĂŞ - Ty juÂż mnie znasz Igmano.
Ale i ¿arty s³u¿¹ czasami wyra¿aniu prawdy.
Masz racjĂŞ, Âże nie pisane treÂści nie do koĂąca muszÂą byĂŚ sÂłuszne.
Nawet nie sÂą.
Nie naleÂży sie spodziewaĂŚ, Âże w takich warunkach, w jakich siĂŞ kreujemy, dotrwamy do koĂąca sÂłusznoÂści ;-)
Jedni jednak s¹ tu, inni bardziej tam - a po drodze nieskoùczonoœÌ innych miejsc...
TreÂści sÂą czĂŞsto niesÂłuszne, gdyÂż biegnÂą przez ludzki umysÂł i ludzkie zwroty myÂślowe.
Dlatego tak¿e tyle religii i szkó³ duchowych - wszystkie dostosowuj¹ siê do "s³usznoœci" licznych odmiennych grup, które - ka¿da chce siê trzymaÌ swojego.
Dlatego i Xellos ma jak¹œ racjê w atakowaniu, choÌ stwarza sobie karmê przez Karmê ;-)
To jak w sÂłowach:
"Zgorszenia musz¹ przyjœÌ, lecz biada temu, przez kogo przychodz¹".
OczywiÂście Xellos nie gorszy, tylko wylewa kubeÂł zimnej wody, by jakis tam Jerzy Karma za bardzo siĂŞ nie rozgrzaÂł i nie stworzyÂł jakiegoÂś ega Jerzego Karmy hehehe
Robi chÂłob zÂłotÂą robotĂŞ, chociaÂż metodÂą glinianÂą.
Ale wÂłaÂśnie w glinianych piecach wypalano zÂłoto.
;-)
__________________________
@East,
MÂądrze napisaÂłeÂś a to zdanie jest mÂądre i piĂŞkne, Âże pragnĂŞ je zacytowaĂŚ:
"Mi³oœÌ nie jako uczucie do konkretnej osoby ( bo to jest szczególne mi³owanie ), ale raczej jako stan istnienia w odniesieniu do wszystkiego"
To jest TO.
OczywiÂście nic nowego.
Tylko trzeba wiĂŞcej ÂświadomoÂści tych prawd.
_________________________________
Xellosie,
Nie sprowadziÂłem czasu do banaÂłu dlatego, Âże napisaÂłem prawdĂŞ o nim.
To Ty oczekujesz cudĂłw - taki niby realista.
Ja tymczasem g³oszê normalnoœÌ = bana³.
Xellosie, czemu maja sÂłuÂżyĂŚ manipulacje moimi wypowiedziami?
hehehe widzĂŞ mam kogoÂś - kto usiÂłuje atakowaĂŚ :-)
JeÂśli wspominasz, Âże: "Jerzy wypowiedziaÂł siĂŞ za "Âświat" - to czy nie uwaÂżasz, Âże
powinieneœ przytoczyÌ treœÌ tej wypowiedzi - bo to wiele zmienia.
SÂą kwestie, gdzie kaÂżdy wyraÂża sobÂą caÂły Âświat.
Natomiast moje zdania, ktĂłre tu zacytowaÂłeÂś - w czym wg Ciebie sÂą nieprawdziwe.
O tym nie wspominasz nawet - nie mĂłwiÂąc juz o argumentowaniu jakimÂś.
Zamiast tego dajesz swĂłj osÂąd osoby Jerzego Karmy - bo z pewnoÂściÂą nie mnie.
ZresztÂą i Jerzego Karmy nie.
Oceniasz jedynie samego siebie.
I tak to wiêkszoœÌ odbierze - co rzucasz spada na Ciebie.
I tak jesteÂś bardzo sympatyczny - choĂŚby przez to, Âże coÂś mogĂŞ dziĂŞki Tobie ukazaĂŚ.
Tu - draÂżni CiĂŞ sÂłowo UKAZAĂ - lecz dla sprawiedliwoÂści i banaÂłu: kaÂżdy coÂś ukazuje.
Ty takÂże. ÂŚwiadomie, czy nie - ukazujesz. To i ja mogĂŞ.
ByÂś mĂłgÂł napisaĂŚ i zarzuciĂŚ mi:
Raz pisze, Âże nic nie pisze, a potem, Âże coÂś ukazuje.
:-)
Wszyscy bawimy siĂŞ w osoby. NiektĂłrzy tylko zapomnieli.
To jak u gracza: Raz gra, a póŸniej jest poza gr¹. Gorzej jak w grze zapomni o RZECZYWISTOŒCI.
Wg Ciebie Xellosie, wyraÂżam skupienie na wÂłasnej doskonaÂłoÂści, samozadowoleniu oraz ÂświadomoÂści wÂłasnej wartoÂści, znaczenia i moÂżliwoÂści?
Wg Ciebie mam zawyÂżonÂą nieprawidÂłowÂą samoocenĂŞ, system urojeĂą, urojenia wielkoÂściowe w zaburzeniach o charakterze psychotycznym?
A któ¿ z ludzi tego nie ma?
ZresztÂą nie ja pierwszy to stwierdzam - zatem znowu daje Ci banaÂł.
Lecz Ty go nie znaÂłeÂś - inaczej, jaki sens miaÂłbyÂś mi stawiaĂŚ zarzut typu:
JesteÂś czÂłowiekiem.
MyÂślaÂłeÂś, Âże posty idÂą z kosmosu?
Ty - taki realista - "naukowiec"?
___________________________
Uff...dobrze, Âże wszyscy juÂż ÂśpiÂą i nie pojawiÂły sie nowe posty
hehehe
MĂłzg siĂŞ prawie zgotowaÂł :-)
IdĂŞ w ciszĂŞ
Czego i Wam ÂżyczĂŞ
P.s.
1. Bardzo miÂło Igmano byÂło CiĂŞ znowu spotkaĂŚ
2. W ludzkim Âświecie ludzie lubiÂą jak ktoÂś powie coÂś gÂłupiego - wtedy sami siĂŞ lepiej czujÂą ;-)
Prawda Xelios? Bo dlaczego Âźle siĂŞ czujesz "ze mnÂą"?
Zapomnij "o mnie".
Zapomnij o wszystkim co napisaÂłem.
Dla Ciebie wg Ciebie
Osoba - Jerzy Karma
Hmmm... ale w polskich cywilnych aktach taka osoba nieistnieje... hmmm...
;-)
Xeliosie - to Âżart
Nie denerwuj siĂŞ
:-)