Słuchajcie. Jest w necie wiele różnych koncepcji geometrycznych, że trzeba coś zdecydować. Ja wybrałem Dana i Nassima i w tym wątku chcę połączyć statykę Nassima z dynamiką Dana.
Michał-Anioł,
jeśli dobrze rozumiem w którą stronę drążysz, to zerknij tutaj:
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=45.msg168#msg168Piszesz Xellos:
"Dla Leszka w mojej opinii liczy się głównie dynamika tego w ruchu. A mnie bardziej ciekawi to o czym mówił Nassim, że każda komórka jest zbudowana wedle schematu i ma mikro czarną dziurę Chichot Od małego do dużego. Bo gdybym miał do tego dokładać, że każda z moich komórek wiruje to nie umiem tego ogarnąć ;p Przecież tego jest miliardy"Interesuje mnie dynamika i statyka. Interesuje mnie połączenie statyki i dynamiki. Co więcej
uważam, że połączenie o które mi chodzi doprowadzi do pokazania tego co Dan rozumie pod pojęciem świętego Graala i tego jak go w sobie odnaleźć... Ta wiedza istnieje już na tym forum w formie rozproszonej lub baaardzo skondensowanej w filmach Dana...

Zakładam, że jak się już uda opisać oba te aspekty, to wtedy połączysz sobie chyba wszystko..., bo święta geometria jest - summa summarum - wiedzą holistyczną, opisującą i wyjaśniającą (w sposób matematyczny i geometryczny) wszystko: fizyczną przestrzeń, świat chemii, biologii, psychologii (myśli i uczuć) i ich wzajemne powiązania.
Plan dość ambitny, nie powiem.
Pisałeś, że zainteresował Cię człowiek pomiędzy mikro i makro-światem, (chodzi o wątek z 1 części wykładu Nassima, gdzie mówi on, iż nasze komórki rezonują na takiej częstotliwości, że plasuje to ludzką biologię dokładnie "pośrodku" wszechświata (prawo skalowania pod koniec pierwszej części wykładu Nassima); teraz piszesz, że interesują Cię czarne dziury...
Czarne dziury i ich wiry to nic innego jak aspekt dynamiczny, który chcę połączyć ze statyka Nassima. Myślę, że jak uda się to zrobić, to wiele się wyjaśni. Jeśli więc o czarne dziury chodzi, to wspomina o nich (jak zwykle "hasłowo") Dan Winter w 3 części filmu "Wyjaśniając grawitację" -
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=392.msg1358#msg1358 ).
Przestrzeń.To jest oddzielna sprawa. Mam tu problem w rodzaju "co było pierwsze jajko czy kura" - czy kształt przestrzeni dyktuje formę ruchu czy też forma ruchu dyktuje kształt przestrzeni...
Powiem teraz tyle, że obstaję przy tym, że przestrzeń zbudowana jest z czworościanów, które połączone wierzchołkami tworzą w swoim "wnętrzu" wnęki w kształcie ośmiościanów (Izotropowa matryca wektorowa z części 2.0 wykładu Nassima).
Kadry z wykładu Nassima

Geometria pięcio- i sześciokątna (przymiarka)Jak pamiętacie z filmu wzajemne przenikanie się czworościanów (polaryzacja) tworzy czworościan gwiaździsty. Nassim pominął fakt, że czworościan gwiaździsty idealnie wpisuje się w sześcian podobnie zresztą jak czyni to jego 64 elementowa struktura próżni, której krawędzie tworzą równowagę wektorową Buckminster Fullera. A to idealnie pasuje do sześcianu obecnego w Gwiezdnej Matce Wintera o czym przy innej okazji.

Nota bene dlatego czworościan, ośmiościan i sześcian (trzy z pięciu brył platońskich) oraz pewna ich kompilacja dająca sześcio-ośmiościan wchodzą w skład geometrii hexagonalnej (sześciokątnej). Dwudziestościan jest w pewnym sensie POMIĘDZY geometrią pięcio- i sześciokątną, a dwunastościan jest już czystą geometrią pięciokątną w świecie trójwymiarowym.
I w tym miejscu chciałbym podziękować VAVELOWI za linki. Dzięki Tobie Vavel (oraz Lucyferowi, który potrafi szybko robić gify) mogę teraz zobrazować czym jest GEOMETRIA SZEŚCIOKĄTNA w kontekście tańca Jitterbug Buckminster Fullera i nie tylko
Tak więc po kolei
1. Zobrazowanie struktury próżni Nassima wpisanej w sześcian.
2. Przejście od "równowagi wektorowej" do czworościanu gwiaździstego i vice-versa.
Na poniższym widać przejście od "równowagi wektorowej" do czworościanu gwiaździstego w czerwonym ośmiościanem w środku. Czworościan gwiaździsty i sześcio-ośmiościan idealnie wpisują się w sześcian.
Zwróćcie uwagę, że niebieskie i czerwone "patyczki" poruszają się WYŁĄCZNIE W PŁASZCZYŹNIE KWADRATÓW tego sześcianu złożonego z ośmiu mniejszych sześcianów. Przekształcenia odbywają się całkowicie w ramach płaszczyzn sześcianu.

To, co pozostało, to wpisanie tej sześciokątnej geometrii w pięciokątną geometrię złotego wiru opartego na Phi tworzoną przez naprzemienne pulsowanie dwudziestościanu i dwunastościanu... (Zrobię to w najbliższym czasie w pierwszym poście tego wątku)
Wspomnę tylko, że można to zrobić przynajmniej na dwa sposoby (jeden zaproponował Dan w swej Gwiezdnej Matce -
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=15.msg107#msg107 ). Drugi sposób to wykorzystanie do tego celu faktu, że "równowaga wektorowa" (w tańcu Jitterbug) przekształcając się w ośmiościan przechodzi przez fazę dwudziestościanu, który należy do innego, ale komplementarnego porządku geometrycznego. Tą myśl rozwinę jednak w pierwszym poście tego wątku za dwa trzy dni.
Zamieszczam poniżej drugą animację, która nie trzyma się kolejności przekształceń z Jitterbug Buckminster Fullera, ale dzięki temu LEPIEJ OBRAZUJE przekształcenie na linii ośmiościan - dwudziestościan. Widać na animacji wyraźnie, że dwudziestościan
NIE PSUJE do sześciokątnej geometrii (nawet autor animacji "wymazał" niebieskie kreski, aby nie robiły bałaganu, gdy czerwony ośmiościan przekształci się już w dwudziestościan).

Pamiętajcie jednak, że kształt dwudziestościanu pojawia się w przekształceniach Jitterbug, co zostało pokazane w pierwszym poście tego wątku. I ten dwudziestościan jest miejscem wzajemnego stykania i przenikania się obu geometrii: pięcio- i sześciokątnej.
To na razie tyle.
Pozdrawiam

P.S
Obrazki na podstawie filmików z
http://www.newciv.org/Synergetic_Geometry/tjbug.htm