Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: 1 2 3 »   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: "MĂłzg i umysÂł: rozwĂłj.  (Przeczytany 38443 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« : Grudzień 06, 2009, 11:53:25 »

"Julian Jaynes (Princeton): œwiadomoœÌ istnieje zaledwie 3-4 tysiêcy lat.
Jêzyk pocz¹tkowo by³ dos³owny, najpierw pojawi³y siê rzeczowniki, póŸniej asocjacje opisuj¹ce œwiat wewnêtrzny.
Czasowniki abstrakcyjne pochodz¹ od konkretnych pojêÌ, np. w sanskrycie: "byÌ" - "bhu", czyli rosn¹Ì; "jestem" - "amsi", czyli oddychaÌ (ang. "am", niem. "atmen").

ŒwiadomoœÌ: synteza dzia³ania obu pó³kul mózgu. Cechy:

    * projekcja czaso-przestrzenna;
    * wybĂłr sceny, modelu, treÂści umysÂłu;
    * projekcja personifikacji "ja" w przestrzeni i w czasie;
    * narracyjny wybĂłr spĂłjnych sekwencyjnych zdarzeĂą;
    * skojarzenia i asymilacja doÂświadczeĂą.

Do -1500 roku sÂłowa majÂą tylko znaczenia konkretne (np. w Illiadzie).
Psyche = "oddech" a nie "dusza".
Niepe³na integracja pó³kul mózgu?
Prawa zarzÂądza gÂłosami bogĂłw, lewa wykonuje.
Stres: zamiast ÂświadomoÂści wyboru polecenie - gÂłos autorytetu.

Halucynacje sÂłuchowe w schizofrenii - czĂŞsto komentarze zdarzeĂą.
DraÂżnienie kory skroniowej: wywoÂłuje gÂłosy krytykujÂące, doradzajÂące, nakazujÂące ...
M. Persinger: stymulacja lewego pÂłata dolnoskroniowego wywoÂłuje poczucie mistycznej obecnoÂści.
Wizje, brak poczucia czasu, rytm i muzyka, intuicja - sacrum, wynik halucynacji.

RzÂądy teokratyczne sprzed 10 tys. lat: wÂładcy-bogowie (jeszcze do poÂłowy XX wieku w Japonii!), "Âślepe" posÂłuszeĂąstwo.
WieÂża Babel - Âślad z okresu, gdy sÂłyszano zbyt wiele gÂłosĂłw?
W greckich eposach boskie gÂłosy informujÂą o decyzjach.
Anarchia po upadku teokracji w Asyrii i w Japonii trwaÂła setki lat.
Pismo alfabetyczne, ok. -2000 lat, Egipt.
Rozwój lewej pó³kuli, myœlenie samodzielne - opór bogów.

"Fajdros" Platona: bĂłg Tot nauczyÂł sztuk i pisma lud krĂłla Tamuza, ktĂłry go tak krytykuje (ustami Sokratesa):

    Ten wynalazek niepamiĂŞĂŚ w duszach ludzkich posieje, bo czÂłowiek, ktĂłry siĂŞ tego wyuczy, przestanie ĂŚwiczyĂŚ pamiĂŞĂŚ; zaufa pismu i bĂŞdzie sobie przypominaÂł wszystko z zewnÂątrz, ze znakĂłw obcych jego istocie, a nie z wÂłasnego wnĂŞtrza, z siebie samego. WiĂŞc to nie jest lekarstwo na pamiĂŞĂŚ, tylko Âśrodek na przypominanie sobie. Uczniom swoim dasz tylko pozĂłr mÂądroÂści, a nie mÂądroœÌ prawdziwÂą. PosiĂŞdÂą bowiem wielkie oczytanie bez nauki i bĂŞdzie siĂŞ im zdawaÂło, Âże wiele umiejÂą, a po wiĂŞkszej czĂŞÂści nie bĂŞdÂą umieli nic i tylko obcowaĂŚ z nimi bĂŞdzie trudno; to bĂŞdÂą mĂŞdrcy z pozoru, a nie ludzie mÂądrzy naprawdĂŞ.

Po -1500 roku pojawiaj¹ siê w literaturze metafory i decyzje zale¿¹ od ludzi (np. w Odysei).

Trudno zweryfikowaĂŚ takÂą teoriĂŞ: mogÂą pomĂłc badania literackie i jĂŞzykoznawcze.
ŒwiadomoœÌ pierwotna widoczna u zwierz¹t, refleksyjna tylko u doros³ych ludzi?
Plamy na czole i reakcja dzieci oraz szympansĂłw.
"Interpretator" w lewej pó³kuli móg³ powstaÌ niedawno, okresie historycznym.
UmysÂły, postrzeganie Âświata zmienia siĂŞ z pokolenia na pokolenie.

Nie bĂŞdzie czasu na dalszÂą naturalnÂą ewolucjĂŞ mĂłzgu! NiedÂługo zaczniemy naprawiaĂŚ i udoskonalaĂŚ mĂłzgi.

Logika i intuicja? Czy sÂą dwa sposoby myÂślenia?
MyÂślenie intuicyjne - oparte na pamiĂŞci i reakcjach emocjonalnych, doÂświadczeniu, postrzeganiu caÂłoÂści, trudne do zwerbalizowania.
Myœlenie logiczne - trudne, wiêc zdarzaj¹ siê pomy³ki, ale wy¿szoœÌ intuicji jest fikcj¹.

Uszkodzenia lewej pó³kuli: trudnoœci z mówieniem, pisaniem, czytaniem, matematyk¹.
Uszkodzenia prawej pó³kuli: trudnoœci z rozpoznawaniem struktur geometrycznych, twarzy, trudnoœci z rysowaniem, percepcj¹ muzyki.

Dominacja prawej pó³kuli - artyœci, humaniœci; lewa - naukowcy, umys³y œcis³e.
Prawa pó³kula - Wschodni mistycyzm, lewa pó³kula - Zachodni racjonalizm (R. Ornstein).

Prawa pó³kula - lepiej zintegrowana z uk³adem emocji.
Media widziane lewym okiem wydajÂą siĂŞ mniej przyjemne, wrogie, niesmaczne.
Lewa pó³kula t³umi strachy prawej.
W snach prawa pó³kula dochodzi do g³osu, ale trudno to zwerbalizowaÌ.
Odkrycia we Âśnie - rozpoznawanie struktur?
We œnie istnieje czasem obserwator - czêœÌ lewej pó³kuli, komentator? "Kto pyta"?
We wszystkich jĂŞzykach prawe = prawidÂłowe, sÂłuszne, lewe = oszukaĂącze.
Prawo, prawda, prawidÂłowo, po prawicy.
Lewus, lewizna, leworĂŞczny, lewy interes.
"left" = "porzucony", linkisch, gauche - niezdarny.
Nie podajemy lewej rĂŞki. Tabu leworĂŞcznoÂści?
LeworĂŞczni byli niebezpiecznymi wojownikami? Ang. "left-handed" = podstĂŞpny
U AustralopitekĂłw ok. 80% praworĂŞcznych.

Teoria MacLeana: podziaÂł mĂłzgu na trzy struktury.
Zespó³ R (reptilian), pieù i œródmózgowie; œwiat gadów.
System limbiczny - emocje, zachowania spoÂłeczne; Âświat ssakĂłw.
Kora nowa - jĂŞzyk, abstrakcje; Âświat ludzi i naczelnych.
Rytualistyczno-hierarchiczne aspekty - zespó³ R, gady.
Emocjonalne, altruistyczne - ukÂład limbiczny, ssaki i ptaki.
Rozum, myÂślenie, planowanie - kora, naczelne i delfiny.
Zachowanie czÂłowieka - oddziaÂływanie tych trzech struktur mĂłzgu.

Freud:

    * Id - natura zwierzĂŞca, zespó³ R
    * Ego - emocje, struktura osobowoÂści, ukÂład limbiczny.
    * Superego - ÂświadomoœÌ spoÂłeczna, odpowiedzialnoœÌ, cechy abstrakcyjne.

Inny podziaÂł Freuda: przeÂżycia i dziaÂłania Âświadome, podÂświadome i przedÂświadome.
NiewÂłaÂściwe odwoÂłania do podÂświadomoÂści u Freuda pokutujÂą do dzisiaj.

Z grubsza prawda, ale u ssakĂłw ukÂład limbiczny ulegÂł przeksztaÂłceniu.
Kora nie jest tylko dodatkiem! Tworzy z pozosta³ymi obaszarami jedn¹, funkcjonaln¹ i neuroanatomicz¹ ca³oœÌ, do pewnego stopnia kontroluj¹c struktury podkorowe. Mechanizmy dzia³ania uwagi reguluj¹ jaka informacja do kory dop³ywa.
Sens wyodrĂŞbnienia ukÂładu limbicznego od innych struktur podkorowych bywa kwestionowany.

Dlaczego po tylu latach ewolucji struktury gadów nie zosta³y wyeliminowane? G³ówne przyczyny s¹ dwie:
Do czasu rozwoju spo³eczeùstw osiad³ych (a wiêc nie dawniej ni¿ kilkanaœcie tysiêcy lat) agresja stanowi³a szansê na przetrwanie i ochronê swojego terytorium, trudno by wiêc by³o znaleŸÌ nacisk na selekcjê pozbawiaj¹c¹ cz³owieka ni¿szych instynktów. Nowe struktury mózgu pozwalaj¹ na pewien kompromis pomiêdzy koniecznoœcia wspólpracy w grupie a ochron¹ interesów osobistych. Natura eksperymentuje i widaÌ du¿e zró¿nicowanie, od altruistów poœwiêcaj¹cych siê ca³kowicie dla dobra innych do egoistów, zajmuj¹cych siê tylko sob¹.
Ewolucja nie jest wszechmocna i nie projektuje inteligentnie swoich produktĂłw. Z punktu widzenia genetyki niemoÂżliwe jest cofniĂŞcie siĂŞ do punktu zero i zaczĂŞcie od nowa; rozwĂłj kory nowej mĂłzgu (neocortex) pokazuje jak obecna, 6-warstwowa kora powstaje z prostszej kory starej, cofajÂąc siĂŞ krok do tyÂłu i budujÂąc dalej nowe warstwy. Nie ma moÂżliwoÂści zmiany caÂłego planu Âżycia i zaczĂŞcia od nowa, poza oczywiÂście zniszczeniem caÂłego Âżycia i rozpoczĂŞciem od bakterii, ale wtedy historia siĂŞ powtĂłrzy ..."


WiĂŞcej znajdziesz tutaj:
http://www.fizyka.umk.pl/~duch/Wyklady/kog-m/01.htm
Zapisane

WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Styczeń 16, 2010, 12:15:23 »

PoniewaÂż nikt nie komentuje tego wÂątku zrobiĂŞ to ja.
Text ten jest przykÂładem tzw. naukowego podejÂścia do rzeczywistoÂści  autor rozpatruje pewne zagadnie w typowy dla tej grupy sposĂłb, czyli budowa wszystkich wywodĂłw  na podstawie pewnych teorii tzn. nie potwierdzonych w peÂłni faktĂłw,opierajÂąc siĂŞ caÂły czas na zaÂłoÂżeniach takich jak np
Cytuj
"œwiadomoœÌ istnieje zaledwie 3-4 tysiêcy lat"
co jest po prostu bredniÂą. NawiÂązanie do Schizofrenii czyli upoÂśledzeniem postrzegania lub wyraÂżania rzeczywistoÂści , opisuje ten artykuÂł doœÌ konkretnie, nawet autor uÂżyÂł tego sformuÂłowania w  swoim wywodzie. Wspó³czesna nauka skupiÂła siĂŞ na rozdrabnianiu rzeczywistoÂści by jÂą badaĂŚ, zapominajÂąc Âże nic nie wystĂŞpuje samoistnie i wszystko jest w ciÂągÂłej interakcji z wszystkim z obiektami Âżywymi lu nieoÂżywionymi .Dotyczy to zagadnieĂą czysto fizycznych (fizyka klasyczna czy kwantowa) jak i czysto empirycznych ("od szczegó³u do ogó³u")dotyczÂących Âżywych form Âżycia i ich interakcji z otoczeniem(Âżywym lub martwym).NiemoÂżna rozpatrywaĂŚ rzeczywistoœÌ w ten sposĂłb  oczekujÂąc poprawnych wnioskĂłw, nic nie wystĂŞpuje samoistnie i wszystko jet powiÂązane ze wszystkim dopiero takie podejÂście daje nam szanse na w miarĂŞ peÂłne zrozumienie rzeczywistoÂści i zjawisk w niej wystĂŞpujÂących.

Cytuj
Ewolucja nie jest wszechmocna i nie projektuje inteligentnie swoich produktĂłw. Z punktu widzenia genetyki niemoÂżliwe jest cofniĂŞcie siĂŞ do punktu zero i zaczĂŞcie od nowa; rozwĂłj kory nowej mĂłzgu (neocortex) pokazuje jak obecna, 6-warstwowa kora powstaje z prostszej kory starej, cofajÂąc siĂŞ krok do tyÂłu i budujÂąc dalej nowe warstwy. Nie ma moÂżliwoÂści zmiany caÂłego planu Âżycia i zaczĂŞcia od nowa, poza oczywiÂście zniszczeniem caÂłego Âżycia i rozpoczĂŞciem od bakterii, ale wtedy historia siĂŞ powtĂłrzy ..."
Tak samo jest wykazane odciĂŞcie od wspó³czesnych badaĂą w tym cytacie,daleko idÂące w nioski z teorii dotyczÂącej ewolucji ktĂłrej zrozumienie jest bardzo powierzchowne i nie ogarniajÂące caÂłego zjawiska, teoria ewolucji opisuje nam pewne zjawiska wystĂŞpujÂące w przyrodzie ,prĂłbuje nam tÂłumaczyĂŚ dlaczego tak siĂŞ dzieje ,ale jest to tylko prĂłba oderwana od caÂłego zagadnienia ,gdyÂż  Âżycie nie wystĂŞpuje jako samoistny byt bez tej caÂłej (drobnostka  ) reszty jakÂą jest ta planeta jako taka ,ukÂład sÂłoneczny  i reszta wszechÂświat, ktĂłry ma niewÂątpliwie wpÂływ na Âżycie na tej planecie i jej ewolucje.A jeÂśli dodamy do tego czasoprzestrzeĂą ?

Podsumowanie:
Wszystko jest wszystkim i nic teÂż jest wszystkim 
« Ostatnia zmiana: Styczeń 16, 2010, 12:35:44 wysłane przez MichaÂł-AnioÂł » Zapisane

WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #2 : Styczeń 16, 2010, 14:37:08 »

To trochĂŞ jak w kawale o Âżabie, ktĂłra naukowcy chcieli poznaĂŚ.
Pokroili ÂżabĂŞ na kawaÂłeczki, ponazywali kaÂżdy jej fragment i wiedzieli juÂż wszystko o... pokawaÂłkowanym ciele Âżaby... ale z pewnoÂściÂą nie o Âżabie...
Zapisane

mi³oœÌ radoœÌ piêkno
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #3 : Styczeń 25, 2010, 14:16:08 »

ŒwiadomoœÌ okreœla nasze istnienie i rzeczywistoœÌ. Ale w jaki sposób mózg generuje myœli i uczucia?

Religie i filozofie starajÂą siĂŞ znaleŸÌ odpowiedzi na najbardziej fundamentalne pytania, rĂłwnieÂż w kwestii ÂświadomoÂści. Czym jest i w jaki sposĂłb siĂŞ manifestuje? Czy teoria Ochr-OR przyczyni siĂŞ do poznania najbardziej fundamentalnych tajemnic?…

WiêkszoœÌ wyjaœnieù przedstawia mózg jako komputer z³o¿ony z komórek nerwowych (neuronów) oraz ich po³¹czeù synaptycznych dzia³aj¹cych jak proste przekaŸniki, które oddzia³uj¹ w z³o¿ony sposób.

WedÂług tej teorii ÂświadomoœÌ przejawia siĂŞ jako zespó³ zÂłoÂżonych interakcji miĂŞdzy neuronami. Jednak to podejÂście nie wyjaÂśnia, dlaczego posiadamy uczucia, ÂświadomoœÌ i “Âżycie wewnĂŞtrzne”. Tak wiĂŞc nie wiemy, w jaki sposĂłb mĂłzg tworzy ÂświadomoœÌ.

Nie wiemy rĂłwnieÂż, czy nasze Âświadome postrzeganie dokÂładnie odzwierciedla Âświat zewnĂŞtrzny, lub jeÂśli wszyscy podobnie go odbierajÂą, co w takim razie wykracza poza nasze umysÂły? W rzeczywistoÂści, fundamentalna natura rzeczywistoÂści pozostaje tajemnicza tak jak mechanizm naszego Âświadomego postrzegania.

RzeczywistoœÌ wydaje siê byÌ opisana przez dwa zbiory praw. W naszym codziennym œwiecie, fizyka Newtona i Maxwella dok³adnie i logicznie przewiduje zachowanie obiektów i energii. Jednak w bardzo ma³ej skali (np. atomów i cz¹steczek sub-atomowych), dzia³aj¹ z pozoru dziwne i paradoksalne prawa mechaniki kwantowej. Na przyk³ad w œwiecie kwantowym, cz¹steczki mog¹ znajdowaÌ siê równoczeœnie w wielu miejscach w tym samym czasie (superpozycja kwantowa). Tak¿e cz¹steczki które dzieli pewna odleg³oœÌ mog¹ byÌ ze sob¹ œciœle powi¹zane (spl¹tanie nielokalne) i po³¹czone wspólnymi jednostkami (spl¹tanie Bosego Einsteina).

Mimo naszego sÂłabego zrozumienia, te dziwne wÂłaÂściwoÂści wykorzystuje siĂŞ w obliczeniach kwantowych i innych formach informacyjnej technologii kwantowej (np. kryptografii kwantowej czy teleportacji kwantowej), ktĂłre mogÂą zrewolucjonizowaĂŚ naukĂŞ.

Komputery kwantowe ró¿niÂą siĂŞ od zwykÂłych komputerĂłw, ktĂłre reprezentujÂą informacje np. binarne bity 1 i 0. W komputerach kwantowych informacje mogÂą byĂŚ reprezentowane jednoczeÂśnie przez superpozycjĂŞ kwantowÂą, zarĂłwno 1 jak i 0 (bity kwantowe lub “qubity”)! W superpozycji, interakcje/obliczenia qubitĂłw z innymi qubitami odbywajÂą siĂŞ za sprawÂą splÂątania nielokalnego. Ostatecznie kaÂżdy gubit “wypada” ze swej kwantowej schizofrenii i nie wybiera 1 albo 0 jako swej klasycznej formy. PoniewaÂż kwantowe interakcje pomiĂŞdzy qubitami w pobliÂżu nieskoĂączonej rĂłwnolegÂłoÂści, komputery kwantowe majÂą potencjalnie ogromnÂą przewagĂŞ nad konwencjonalnymi komputerami, przynajmniej w niektĂłrych zastosowaniach.

Ale dlaczego istniej¹ dwie odrêbne rzeczywistoœci i jak s¹ one powi¹zane? Granica miêdzy œwiatem kwantowym i klasycznym jest niejasna, a przejœcie pomiêdzy nimi jest czêsto okreœlane jako obni¿enie stanów kwantowych, za³amanie funkcji falowej lub dekoherencji. ChoÌ efekty kwantowe wystêpuj¹ zwykle w ma³ej skali nie ma widocznego przejœcia lub granicy ze wzglêdu na wielkoœÌ i skalê, nie ma te¿ jednoznacznych powodów dla których du¿e obiekty nie mog³y byÌ w superpozycji.

PoczÂątkowe eksperymenty kwantowe zwiÂązane z superpozycjÂą kwantowÂą w odniesieniu do ÂświadomoÂści doprowadziÂły naukowcĂłw do tak zwanej “interpretacji Kopenhaskiej”, duĂąski naukowiec Nils Bohr jest zwolennikiem tej szkoÂły. Interpretacja Kopenhaska umieszcza ÂświadomoœÌ poza fizykÂą!

Aby zilustrowaĂŚ gÂłupotĂŞ tego pomysÂłu, Erwin SchrĂśdinger w 1935 roku sformuÂłowaÂł swĂłj sÂłynny eksperyment myÂślowy obecnie znany jako “Kot SchrĂśdingera”. WyobraÂź sobie kota w pudeÂłku. Poza pudeÂłkiem superpozycja kwantowa jest po³¹czona z truciznÂą wewnÂątrz pudeÂłka. WedÂług interpretacji Kopenhaskiej trucizna bĂŞdzie zarĂłwno uwolniona i nieuwolniona, a kot bĂŞdzie zarĂłwno Âżywy jak i martwy do czasu gdy pudeÂłko zostaÂłoby otwarte. Tylko w tej chwili kot jest zarĂłwno martwy i Âżywy. Wyniki eksperymentu SchrĂśdingera pokazujÂą, jak absurdalna byÂła interpretacja Kopenhaska, jednak do dnia dzisiejszego nie ma sposobu na wyjaÂśnienie odizolowanej superpozycji kwantowej.

Eksperymenty wydajÂą siĂŞ takÂże nie pokazywaĂŚ kiedy w superpozycji kwantowej dochodzi do redukcji/zapaÂści, zwÂłaszcza Âże wedÂług klasycznych teorii w ró¿nych moÂżliwych stanach superpozycja kwantowa byÂła przypadkowa. Domniemanie to nie podobaÂło siĂŞ Einsteinowi: “BĂłg nie gra w koÂści z wszechÂświatem”.

Istnieje kilka nowoczesnych interpretacji redukcji stanĂłw kwantowych, czy “zaÂłamania funkcji falowej”:

1. UtrzymujÂąca siĂŞ interpretacja Kopenhaska (pomiar lub Âświadoma obserwacja zaÂłamania funkcji falowej), ktĂłra jest zgodna z “pozytywistycznÂą” filozofiÂą umysÂłu, w ktĂłrym buduje rzeczywistoœÌ. Interpretacja Kopenhaska wynosi ÂświadomoœÌ poza fizykĂŞ, ale nie stanowi podstawy rzeczywistoÂści, a jedynie wyliczenia z eksperymentĂłw.

2. Teoria “wielu ÂświatĂłw” czy “wielu umys³ów” wysuniĂŞta przez Hugh Everetta zakÂłada, Âże kaÂżda superpozycja jest wzmacniana, co prowadzi do odga³êzienia nowego Âświata i Âświadomego obserwatora, w jednym wszechÂświecie kot jest martwy, a w innym Âżywy. Nie ma tu Âżadnych ograniczeĂą, jest jednak wymagana nieskoĂączonoœÌ rzeczywistoÂści (lub Âświadomego umysÂłu).

3. W innej interpretacji, wysuniĂŞtej przez Davida Bohma, obiekty majÂą zarĂłwno wÂłasnoÂści czÂąsteczek jak i fali (bez ukrytych zmiennych lokalnych i potencja³ów kwantowych), ktĂłra dziaÂła na czÂąsteczki i przewodniki. PodejÂście Bohma pokazuje, Âże Âświat kwantowy moÂże istnieĂŚ niezaleÂżnie od ludzkiego umysÂłu, ktĂłry oferuje “realistycznÂą” alternatywĂŞ dla “pozytywistycznej” Bohma.

Brytyjski fizyk-matematyk Sir Roger Penrose proponuje, aby kaÂżdej superpozycji odpowiadaÂło rozwidlenie/separacja wszechÂświata w jego najbardziej podstawowym poziomie (kwantowej grawitacji, lub podstawie geometrii czasoprzestrzeni w skali Plancka). Jednak zgodnie z teoriÂą Penrose separacja wszechÂświata na jego najbardziej fundamentalnym poziomie jest niestabilna i spontanicznie siĂŞ zapada ze wzglĂŞdu na cel, nieod³¹cznÂą cechĂŞ geometrii czasoprzestrzeni (“cel redukcji”). Ponadto im wiĂŞksza superpozycja tym szybciej siĂŞ zmniejsza. Na przykÂład pojedyncze elektrony w superpozycji ulegajÂą kolapsowi dopiero po 10 milionach lat; natomiast w przypadku jednego kilograma materii ten czas wynosi 10 – 37 sekund. Wniosek Penrose’a jest obecnie testowany eksperymentalnie.

W 1989 roku Penrose zaproponowa³, ¿e oddzia³ywania wynikaj¹ce z niniejszej grawitacji kwantowej nie s¹ przypadkowe, ale osadzone w skali Plancka, podstawowym poziomem wszechœwiata. Ponadto ten rodzaj braku losowego wyboru (nieobliczalnoœci) jest charakterystyczny dla wyborów dokonywanych przez œwiadomoœÌ.

Ludzkie myÂśli bardzo ró¿niÂą siĂŞ od klasycznych komputerĂłw. Ksi¹¿ka Penrose’a byÂła postrzegana jako policzek dla zwolennikĂłw sztucznej inteligencji (AI), ktĂłrzy twierdzili, Âże ÂświadomoœÌ komputerĂłw moÂżna rozwijaĂŚ poprzez symulacjĂŞ neuronĂłw synaptycznych.

JeÂśli spojrzymy wg³¹b komĂłrek nerwowych pantofelka i innych komĂłrkowcĂłw, zobaczymy bardzo uporzÂądkowane sieci (cytoszkielet) zÂłoÂżone z mikrotubul i innych nitkowatych struktur, ktĂłre organizujÂą pracĂŞ komĂłrek. BodÂźce zmysÂłowe i ruchowe pantofelka, podziaÂł komĂłrek (mitoza), wzrost komĂłrek, formowanie siĂŞ synaps i wszystkie inne procesy sÂą realizowane przez mikrotubuliny – walcowate polimery biaÂłka tubulin uÂłoÂżone w szeÂściokÂątne siatki posiadajÂące cylindryczne Âściany.

Przez dwadzieÂścia lat studiowaÂłem jak mikrotubuliny mogÂą przetwarzaĂŚ informacje, dziaÂłajÂąc jak komputery. W latach 80-tych XX ubiegÂłego wieku ja i moi koledzy Rich Watt, Steen Rasmussen i innymi zasugerowaliÂśmy, Âże wspĂłlne interakcje wÂśrĂłd podjednostek tubulin speÂłniajÂą rolĂŞ “automatĂłw komĂłrkowych” w skali molekularnej. Nasza praca wykazaÂła, Âże tubuliny przechodzÂąc w mikrotubuliny majÂą potencjalnie takÂą samÂą zdolnoœÌ do przetwarzania informacji w kaÂżdej komĂłrce nerwowej w mĂłzgu na poziomie synaptycznym. Ale ogromny wzrost klasycznego przetwarzania informacji nie pomoÂże w tajemniczych kwestiach ÂświadomoÂści.

JednakÂże mikrotubuliny wydawaÂły siĂŞ byĂŚ doskonaÂłymi kandydatami na komputery kwantowe ktĂłrych szukaÂł Penrose. Jak stwierdza tubuliny sÂą kontrolowane przez wewnĂŞtrzne siÂły mechaniki kwantowej (siÂły Van der Waalsa ), mogÂą one istnieĂŚ w superpozycji kwantowej wielorakich stanĂłw (bitĂłw kwantowych, albo qubitĂłw) i mikrotubule mogÂą byĂŚ postrzegane jako komputery kwantowe w organizacji komĂłrkowej.

ÂŚwiadomoœÌ jest wiĂŞc ciÂągiem dyskretnych zdarzeĂą, wynikajÂących z przemian fazy 1) pojedynczej spĂłjnej superpozycji kwantowej ( w tym stanĂłw kwantowych mikrotubuli ktĂłre sÂą izolowane przez Âżelowe aktyny), oraz 2) klasycznego wejÂścia/wyjÂścia w ktĂłrym mikrotubule przekazujÂą informacje z nieÂświadomej czĂŞÂści mĂłzgu, systemu nerwowego i Âświata zewnĂŞtrznego. Fazy przemian odpowiadajÂą neurofizjologii mĂłzgu, np. znane “40Hz” drgaĂą gamma EEG.

DostĂŞp do uczuĂŚ i Âświadomych doÂświadczeĂą uzyskujemy dziĂŞki filozoficznej pan-protofizyce w ktĂłrej skÂładniki Âświadomych doÂświadczeĂą sÂą ograniczone do minimum, fundamentalnymi jednostkami osadzonymi w skali Plancka z fundamentalnÂą geometriÂą czasoprzestrzennÂą. Nasza propozycja jest zgodna z filozofiÂą A. N. Whiteheada ktĂłry zaproponowaÂł by, ÂświadomoœÌ byÂła ciÂągiem “okazji doÂświadczeĂą” nastĂŞpujÂących w “podstawowym polu proto-fizycznych doÂświadczeĂą”.

StÂąd nieskoĂączenie malutka skala Plancka, opisana wedÂług pĂŞtli ciĂŞÂżkoÂści kwantowej, teorii sznurka etc. jest autentycznym matrycÂą ktĂłra skonfigurowana daje poczÂątek Âświadomemu doÂświadczeniu (i wszystkiemu innemu).

Ogromna wiĂŞkszoœÌ aktywnoÂści mĂłzgu zachodzi w sposĂłb nieÂświadomy; ÂświadomoœÌ jest “wierzchoÂłkiem gĂłry lodowej” . Jednak niesprecyzowane rejony mĂłzgu stanowiÂą ostojĂŞ ÂświadomoÂści. KomĂłrki nerwowe mogÂą byĂŚ nieÂświadome w jednym momencie i wspieraĂŚ Âświadome doÂświadczenia w nastĂŞpnym. Dla tej transformacji zaproponowaliÂśmy teoriĂŞ Orch OR. Oznacza to, Âże wczeÂśniejsze Âświadome dziaÂłania, w tym podÂświadomoœÌ Freuda i nasze marzenia manifestujÂą siĂŞ jako informacje kwantowe, np. schizofreniczne superpozycje wielu moÂżliwoÂści. Dziwaczna natura Âświata snĂłw zostaÂła opisana (Matte Blanco, 1971) nastĂŞpujÂąco: “gdzie panuje paradoks i coÂś przeciwnego ³¹czy siĂŞ w podobieĂąstwa”. Jest to rĂłwnieÂż trafny opis Âświata kwantowego.

Dlatego s¹dzimy, ¿e œwiadomoœÌ jest wewnêtrznym procesem przetwarzania informacji na krawêdzi miêdzy œwiatem kwantowym a klasycznym œwiatem i zwi¹zkiem pomiêdzy biologicznymi systemami a fundamentalnym poziomem wszechœwiata. Orch OR jest zgodne nie tylko z neurobiologi¹ i fizyk¹, ale i duchowymi tradycjami takimi jak Buddyzm, Buddyzm i Kaba³¹.

ŒwiadomoœÌ mo¿e wystêpowaÌ jedynie w bardzo szczególnych okolicznoœciach: superpozycja kwantowa musi byÌ odizolowana od œrodowiskowej dekoherencji wystarczaj¹co d³ugo aby osi¹gn¹Ì próg dla Penrose OR. AktywnoœÌ neuronów w mózgu wystêpuje zwykle w skali czasu rzêdu kilkudziesiêciu do kilkuset milisekund, wymaga izolacji superpozycji z mikrotubulami zajmuj¹cymi tysi¹ce komórek nerwowych. Proste organizmy komórkowe mog¹ byÌ œwiadome, ale wymagaj¹ d³u¿szych okresów odizolowanej superpozycji i dlatego rzadko przejawiaj¹ œwiadomoœÌ. Podczas gdy my mo¿emy mieÌ 40 œwiadomych momentów na sekundê, prosty robak mo¿e mieÌ zaledwie jeden œwiadomy moment na minutê (i znacznie mniejsz¹ intensywnoœÌ ni¿ przejawy naszej œwiadomoœci).

OR moÂże takÂże wystĂŞpowaĂŚ w kosmologicznych sytuacjach, takich jak gigantyczne zagĂŞszczenie Bosego Einsteina w gwiazdach neutronowych. WedÂług naszej definicji, takie zdarzenia mogÂłoby byĂŚ Âświadome, ale nie moÂżemy tego dowieœÌ (OR bez Orch). Astrofizyk Paola Zizzi zasugerowaÂł, Âże rozszerzanie wszechÂświata w okresie Wielkiego Wybuchu reprezentuje superpozycjĂŞ kwantowÂą w poczÂątkach wszechÂświata, ktĂłra zostaÂła zakoĂączona przez OR. StÂąd w chwili narodzin wszechÂświat miaÂł okres ogromnej ÂświadomoÂści (“Big Wow”) – makrokosmos naszych Âświadomych indywidualnych mikrokosmosĂłw.

Pracujê jako lekarz anestezjolog i rutynowo odbieram i przywracam œwiadomoœÌ moim pacjentom. Œrodek znieczulaj¹cy wydziela gaz który dostaje siê przez p³uca do krwi i mózgu gdzie wewn¹trz gdzie zlokalizowane s¹ ma³e kieszenie niektórych neuronów bia³ek. Bia³ka które odpowiadaj¹ za znieczulenie/utratê œwiadomoœci obejmuj¹ tubuliny jak równie¿ inne b³ony bia³kowych receptorów. Maleùkie kieszenie intraprotein ³¹cz¹ siê z pewnymi obszarami, w których dynamika bia³ek jest kontrolowana przez si³y kwantowe, zwane si³ami Van der Waalsa Londona. W przeciwieùstwie do jakichkolwiek innych leków, œrodki znieczulaj¹ce najwyraŸniej zapobiegaj¹ os³abiaj¹ si³y Londona, których ³¹czna spójnoœÌ jest niezbêdna do zaistnienia œwiadomoœci.

Pomimo ostrej krytyki ze strony naukowego, matematycznego i filozoficznego establishmentu Orch OR pozostaje teori¹, a mo¿e tylko kompletnym modelem w pe³nym tego s³owa znaczeniu zdolnym zaj¹Ì siê tajemniczymi cechami œwiadomoœci i dostarczyÌ teorie mo¿liwe do przetestowania. Najnowsze dowody wskazuj¹, ¿e niektóre formy kwantowych procesów z udzia³em cz¹steczek organicznych s¹ wzmocnione przez wzrost temperatury, co sugeruje, ¿e dekoherencja nie mo¿e byÌ powa¿nym problemem.

Wielu postrzega pojĂŞcie ÂświadomoÂści kwantowej (w szczegĂłlnoÂści Orch OR), jako maÂło prawdopodobne. Ale ja widzĂŞ to jako „punkt na horyzoncie”, paradygmat ktĂłry ostatecznie zdominuje naszÂą ocenĂŞ mĂłzgu, umysÂłu i rzeczywistoÂści. Jest to jedyne podejÂście, ktĂłre wydaje siĂŞ zdolne do rozwiÂązania wszystkiego. Ponadto po³¹czenie z podstawowÂą rzeczywistoÂściÂą Platona stanowi naukowÂą drogĂŞ do duchowoÂści.

ÂŹrĂłdÂło: NWO
Zapisane

WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest Âświat wedÂług Ciebie i wedÂług mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #4 : Styczeń 25, 2010, 17:51:48 »

Brytyjski fizyk-matematyk Sir Roger Penrose proponuje, aby kaÂżdej superpozycji odpowiadaÂło rozwidlenie/separacja wszechÂświata w jego najbardziej podstawowym poziomie (kwantowej grawitacji, lub podstawie geometrii czasoprzestrzeni w skali Plancka). Jednak zgodnie z teoriÂą Penrose separacja wszechÂświata na jego najbardziej fundamentalnym poziomie jest niestabilna i spontanicznie siĂŞ zapada ze wzglĂŞdu na cel, nieod³¹cznÂą cechĂŞ geometrii czasoprzestrzeni (“cel redukcji”). Ponadto im wiĂŞksza superpozycja tym szybciej siĂŞ zmniejsza. Na przykÂład pojedyncze elektrony w superpozycji ulegajÂą kolapsowi dopiero po 10 milionach lat; natomiast w przypadku jednego kilograma materii ten czas wynosi 10 – 37 sekund. Wniosek Penrose’a jest obecnie testowany eksperymentalnie.

Testowany eksperymentalnie przez zespó³  Hameroff-Penrose  http://www.quantumconsciousness.org

Jak materializuje siê œwiadomoœÌ ?
ŒwiadomoœÌ to szczególny rodzaj "zakrzywienia energii".

Stuart Hameroff :  "consciousness is collapse. More precisely, consciousness is a particular type of
self-collapse proposed by Penrose involving quantum gravity (currently
being tested)"

Ten "colapse" zachodzi w mikrotubulach, czyli biaÂłkach znajdujÂących siĂŞ w cytoszkielecie. Polega to na komĂłrkowej emisji biofotonĂłw . Biofotony sÂą noÂśnikiem informacji i zachowujÂą siĂŞ w sposĂłb kwantowy . Mikrotubule sÂą ÂświatÂłowodami w ktĂłrych pÂłynÂą fale biofotonĂłw. Kiedy ich amplituda, faza i czĂŞstotliwoœÌ zaczynajÂą byĂŚ  spĂłjne ( w sÂąsiednich mikrotubulach ) to nastĂŞpuje wymiana informacji - rezonans. Dzieje siĂŞ to nie tylko w obrĂŞbie organizmu. Kwantowy charakter tych zjawisk dopuszcza nielokalnoœÌ . Czyli ,Âże indywidualna ÂświadomoœÌ poprzez rezonans ³¹czy siĂŞ z innymi ÂświadomoÂściami bez wzglĂŞdu na odlegÂłoœÌ w ktĂłrej siĂŞ znajdujÂą. Razem tworzÂą pole ÂświadomoÂści. PoniewaÂż materia rĂłwnieÂż bierze swĂłj poczÂątek w zakrzywieniu energii tego kwantowego pola , to ÂświadomoœÌ  zaczyna rezonowaĂŚ z otoczeniem porzÂądkujÂąc je . Kiedy pojawia siĂŞ silna , zogniskowana intencja ( jako suma indywidualnych ÂświadomoÂści) to uporzÂądkowanie zaczyna  przeksztaÂłcaĂŚ materiĂŞ.

Na razie naukowe badania nad ÂświadomoÂściÂą dopiero raczkujÂą, ale juÂż widaĂŚ, Âże ta nauka wkracza na teren dotÂąd zarezerwowany dla wiary.
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, ktĂłre CiĂŞ otaczajÂą sÂą w Tobie " naucza   Mooji -  " sÂą w Twoim umyÂśle, sÂą w  Twojej ÂświadomoÂści . Wydaje Ci siĂŞ , Âże patrzysz na inne ludzkie umysÂły , ale wszystkie te umysÂły egzystujÂą w Tobie poniewaÂż Ty jesteÂś tym, ktĂłry je postrzega. TO JEST ÂŚWIAT WEDÂŁUG CIEBIE "
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #5 : Styczeń 28, 2010, 22:00:36 »

     
 

Tekst pochodzi ze strony FranzBardon.pl
ŒwiadomoœÌ a mózg

OryginaÂł angielski © 2005 Rawn Clark
 

>> Od d³ugiego czasu nurtuje mnie jedno pytanie i nie mogê znaleŸÌ odpowiedzi. Chodzi o to, czy œwiadomoœÌ jest wytworem mózgu, czy te¿ mózg jest wytworem œwiadomoœci? <<

Fizyczny mózg jest *fizycznym* organem, którego ludzka œwiadomoœÌ *wymaga* by móc bezpoœrednio oddzia³ywaÌ na sferê fizyczn¹ i bezpoœrednio jej doœwiadczaÌ. ŒwiadomoœÌ istnieje niezale¿nie od fizycznego mózgu i nie jest w ¿aden sposób produktem ani te¿ jej istnienie nie jest zale¿ne od istnienia fizycznego mózgu. Jednak jeœli ludzka œwiadomoœÌ chce bezpoœrednio doœwiadczaÌ lub oddzia³ywaÌ na sferê fizyczn¹, to musi to wykonywaÌ *poprzez* fizyczny mózg.

>> Innymi sÂłowy: czy Âświat i ciaÂło sÂą snem ÂświadomoÂści, czy teÂż system mĂłzgowy Âśni o Âświecie w dzieĂą i noc? <<

Ani jedno ani drugie. ?ÂŚwiat i ciaÂło? sÂą aspektami czy manifestacjami ÂświadomoÂści, lecz nie sÂą one ?snem?.

>> Chcia³bym wierzyÌ, ¿e cia³o i œwiat s¹ œnione przez œwiadomoœÌ, gdy¿ to oznacza, ¿e ¿ycie bêdzie bieg³o dalej po œmierci cia³a i mózgu i znaczy, ¿e ¿ycie jest czymœ wiêcej ni¿ tylko przetrwaniem i prokreacj¹ <<

Fakt, ¿e ¿ycie jest wieczne nie zale¿y od tego, czy ?cia³o i œwiat? s¹ ?snem?. ¯ycie jest œwiadomoœci¹, która jest wieczna ? dopiero *formy* jakie œwiadomoœÌ wype³nia w sferze doczesnej, s¹ *doczesne*. Myœlê, ¿e mylisz ¯ycie z form¹.

>> wiêkszoœÌ moich doœwiadczeù wspiera teoriê, ¿e to wszystko to neurony i chemia mózgu... moje w³asne doœwiadczenia jednoœci, poszerzonej œwiadomoœci, bycia bogiem i poza ¿yciem i œmierci¹, by³y wywo³ane przez narkotyki, chemikalia i odczuwa³em to jako jedyn¹ prawdê, jako to czym naprawdê jestem, by³o to coœ jak oœwiecenie, a po kilku godzinach, kiedy s³ab³ efekt narkotyku, zostawa³em ze swoim ma³ym ego... czy zatem oœwiecenie jest zmian¹ chemii mózgu? <<

;-) Nie. Chemiczne zmienianie chemii mózgu wywo³uje jednak skutek w twoich zdolnoœciach postrzegania, co *przypomina* bardzo, bardzo s³ab¹ imitacjê ?oœwiecenia?. Prawdziwe ?oœwiecenie? jest przekszta³ceniem samej œwiadomoœci, a nie chemii mózgu. Ta transformacja samej œwiadomoœci na sta³e zmienia sposób, w jaki œwiadomoœÌ integruje siê z fizycznym mózgiem i jasnoœÌ, z jak¹ œwiadomoœÌ jest w stanie w pe³ni wyra¿aÌ siê poprzez ograniczenia na³o¿one przez fizyczny mózg.

>> A jeÂśli mĂłzg jest uszkodzony czy teÂż zmieniony przez chemiĂŞ, alkohol czy chorobĂŞ, to czy oÂświecenie jest wtedy tracone? <<

Jeœli uszkodzona jest struktura fizycznego mózgu, wtedy œwiadomoœÌ nie jest w stanie doœwiadczaÌ i dzia³aÌ w fizycznej sferze w ?normalny? sposób. ?Oœwiecenie? nie bêdzie ?utracone?, lecz jego zdolnoœÌ do wyra¿ania siebie w sferze fizycznej faktycznie bêdzie zmieniona lub ograniczona.

KrĂłtkotrwaÂłe zmienianie chemii mĂłzgu poprzez alkohol i inne narkotyki w Âżaden sposĂłb nie wpÂływa na *prawdziwe* ?oÂświecenie?.

>> Nawet Ken Wilber pisze w swojej ksi¹¿ce ?One Taste?, ¿e po butelce wina, ca³a jego podtrzymywana przez 24h œwiadomoœÌ i bycie jednoœci¹ z ca³ym kosmosem jest tracone do momentu, gdy alkohol nie opuœci jego cia³a... <<

Wskazuje to wyraŸnie, ¿e nie osi¹gn¹³ on bardzo g³êbokiego stopnia dyscypliny mentalnej.

>> Czy medytacja po prostu zmienia mĂłzg i jego chemiĂŞ na trochĂŞ lepsze? <<

MyÂślĂŞ, Âże zaleÂży to od tego, co nazywasz ?medytacjÂą?. Wtajemniczenie nie polega na zmienianiu chemii mĂłzgu ? dotyczy transformowania samej ÂświadomoÂści, ktĂłra, jak mĂłwiÂłem powyÂżej, w Âżadnym stopniu nie jest zaleÂżna od fizycznego mĂłzgu. Wtajemniczenie tworzy *permanentnÂą* zmianĂŞ.

>> RĂłwnieÂż ÂświatopoglÂąd Ramany, Âże codzienne Âżycie jest takim samym snem jak Âśnienie. <<

Szczerze mĂłwiÂąc, to jest to bzdura. Ostatecznie, jest to autodestrukcyjne spojrzenie na Âświat.

>> Czy jakiœ sens ma medytacja i zmiana œwiadomoœci poprzez ró¿ne techniki czy nawet bycie tu i teraz, skoro jakiœ wypadek czy choroba mog¹ uszkodziÌ mózg i ponownie cofn¹Ì mnie to stadium œwiadomoœci z pocz¹tku œcie¿ki? <<

;-) Có¿, czy jest sens w braniu kolejnego oddechu, skoro z ka¿dym oddechem masz bli¿ej do œmierci? Czy jest sens w myœleniu nastêpnej myœli czy jedzeniu nastêpnego posi³ku? ;-) ;-) ;-)

>> Jak to mo¿liwe, ¿e mi³oœÌ, b³ogoœÌ, ekstaza, cisza i oœwiecenie mo¿na osi¹gn¹Ì bior¹c œrodki takie jak ecstasy, prozac czy LSD? <<

;-) Nie mo¿na tych rzeczy osi¹gn¹Ì w ten sposób. Przy pomocy tych narkotyków mo¿esz mieÌ wszelki rodzaj *tymczasowej* zabawy, rozrywkowych doœwiadczeù, lecz nie bêdzie to *prawdziwa* ?mi³oœÌ, b³ogoœÌ, ekstaza, cisza i oœwiecenie?! ;-) To czego doœwiadczasz poprzez chemiczne zmiany w fizycznym mózgu to naprawdê ¿a³osne imitacje tych wy¿szych stanów.

>> ChciaÂłbym, by te wÂątpliwoÂści byÂły nonsensem i by istniaÂło Âżycie poza ciaÂłem, mĂłzgiem i umysÂłem, lecz jak mogĂŞ siĂŞ o tym przekonaĂŚ, skoro zawsze jestem w ciele i nawet doÂświadczenia pozacielesne wydajÂą siĂŞ byĂŚ tworzone przez mĂłzg? <<

Có¿, jeœli podchodzisz do tego powa¿nie i chcesz zrobiÌ coœ co wymaga trochê wiêcej wysi³ku JaŸni ni¿ branie narkotyków, to polecam ?Wtajemniczenie do Hermetyzmu? Franza Bardona.

>> A jeœli masz sta³¹ œwiadomoœÌ, która zawsze tam bêdzie etc., to czy mo¿esz powiedzieÌ mi co siê z tym dzieje gdy upijesz siê, zostaniesz uœpiony czy walnie ciê doniczka z pi¹tego piêtra? <<

O ile nie mogĂŞ mĂłwiĂŚ z wÂłasnego doÂświadczenia o uszkodzeniu mĂłzgu czy narkozie, to mogĂŞ mĂłwiĂŚ o byciu pijanym i pod wpÂływem innych chemicznie zmieniajÂących mĂłzg substancji. DoÂświadczam przewidywanych *fizycznych* skutkĂłw tych substancji, lecz moja Âświadoma uwaga i kontrola nad sobÂą nie sÂą w Âżaden sposĂłb dotkniĂŞte.
Zapisane

WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #6 : Styczeń 28, 2010, 22:03:03 »

Istota ÂświadomoÂści

Na pytanie; „Czym jest ÂświadomoœÌ?” trudno dziÂś szukaĂŚ jednoznacznej odpowiedzi. ChciaÂłoby siĂŞ uproÂściĂŚ sprawĂŞ mĂłwiÂąc, Âże jest to przeciwieĂąstwo stanu w ktĂłry zapadamy zasypiajÂąc - ale to oczywiÂście niczego nie wyjaÂśnia. Obecnie kwestia ÂświadomoÂści jest dla nauki najciĂŞÂższym (obok deszyfracji kodu DNA) orzechem do zgryzienia. Powstaje multum publikacji, ksi¹¿ek, organizowane sÂą rĂłwnieÂż sympozja poÂświĂŞcone temu konkretnemu tematowi. Mimo to ten ostateczny bastion pozostaje nie zdobyty i nie ma pewnoÂści czy szybciej nie podbijemy gwiazd niÂż poznamy tajemnicĂŞ wszechÂświata wewnĂŞtrznego.

Problem ÂświadomoÂści nurtuje czÂłowieka od zarania dziejĂłw z prostego powodu. To wÂłaÂśnie istota czÂłowieczeĂąstwa zawarta jest w poczuciu toÂżsamoÂści, ÂświadomoÂści, bycia i istnienia. DowiadujÂąc siĂŞ na czym polega mechanizm Âświadomego istnienia, dowiemy siĂŞ rĂłwnieÂż dlaczego i czy naprawdĂŞ istniejemy.

Badacze ÂświadomoÂści dzielÂą siĂŞ z grubsza na dwie grupy: na osoby poszukujÂące odmiennych, medytacyjnych lub psychodelicznych stanĂłw oraz na tych, ktĂłrzy pragnÂą zbadaĂŚ ÂświadomoœÌ posÂługujÂąc siĂŞ nowoczesnÂą technikÂą. Szczerze powiedziawszy mimo pewnych ograniczeĂą, to wÂłaÂśnie podró¿nicy po wewnĂŞtrznej przestrzeni - jogini, guru i leaderzy pokolenia „dzieci kwiatĂłw” wnieÂśli najwiĂŞcej w rozumienie odmian i pó³cieni ÂświadomoÂści. Niestety napotkali oni na mur nie do przebicia - patrzÂąc wg³¹b siebie nie mogli dostrzec aspektĂłw bardziej subtelnych niÂż stosowane narzĂŞdzie obserwacji jakim jest wÂłaÂśnie ÂświadomoœÌ. Aby zejœÌ g³êbiej niezbĂŞdna jest eksploracja „dodatkowymi” zmysÂłami. Techniki badania ludzkiego umysÂłu takie jak PET Scan, rezonans magnetyczny, EEG etc. przekraczajÂą granice ludzkiego poznania pozwalajÂąc obserwowaĂŚ procesy zachodzÂące w bardzo krĂłtkich odcinkach czasu, lub w miejscach niedostĂŞpnych bezpoÂśredniej obserwacji.

Przy uÂżyciu tych kosztownych i wyspecjalizowanych narzĂŞdzi trwa nieustanny szturm na zagadkĂŞ ÂświadomoÂści. Jednym z bardziej popularnych podejœÌ badawczych jest prĂłba Âśledzenia mechanizmu tworzenia siĂŞ ÂświadomoÂści od poziomu najbardziej elementarnego, wrĂŞcz molekularnego do poziomu funkcjonowania caÂłego mĂłzgu (zainteresowanych szczegó³owym wywodem odsyÂłam do ksi¹¿ki „Schody do UmysÂłu” Alwyna Scotta). Istotnym zaÂłoÂżeniem badaczy umysÂłu jest materialne podÂłoÂże ÂświadomoÂści. Oznacza to, Âże ÂświadomoœÌ jest wynikiem procesĂłw zachodzÂących w naszym materialnym Âświecie, specyficznÂą ich konfiguracjÂą lub oddziaÂływaniem pomiĂŞdzy materialnym czÂąsteczkami itd. To wÂłaÂśnie tĂŞ specyficznÂą konfiguracjĂŞ naukowcy pragnÂą poznaĂŚ. OczywiÂście jeÂśli to zaÂłoÂżenie jest nieprawdziwe wĂłwczas nauka idzie w dokÂładnie przeciwnym kierunku niÂż wÂłaÂściwy, a licencja wci¹¿ spoczywa w rĂŞkach mistykĂłw.

Elementarnym poziomem opisu jest œwiat mechaniki kwantowej: uniwersum bardzo ma³ych odleg³oœci i krótkich odcinków czasu. W jednej kwestii zgadzaj¹ siê tutaj zarówno laicy jak i osoby wtajemniczone - prawa mechaniki kwantowej przecz¹ zdrowemu rozs¹dkowi, logice i rzadko kiedy mo¿emy znaleŸÌ jakieœ punkty wspólne pomiêdzy prawid³ami œwiata makro i œwiata kwantowego. To w³aœnie fizyka œwiata kwantowego daje nam nadziejê na istnienie wolnej woli. Posuwaj¹c siê w górê hierarchii widzimy wy³aniaj¹ce siê struktury, których w³aœciwoœci wynikaj¹ ju¿ ze wzajemnych przyczynowo-skutkowych oddzia³ywaù (czasem bardzo z³o¿onych). Gdyby œwiadomoœÌ by³a w³aœciwoœci¹ wy¿szych piêter materii, wówczas by³aby te¿ ca³kowicie zdeterminowana, a o wolnej woli moglibyœmy zapomnieÌ. Poziom wy¿ej nad funkcjami falowymi, paczkami fal funkcji itd. istnieje poziom moleku³, badany i opisywany przez chemiê. TrudnoœÌ w po³¹czeniu zjawisk zachodz¹cych na obu poziomach wynika z niezwykle skomplikowanych równaù matematycznych opisuj¹cych kwantowe zachowanie siê cz¹steczek chemicznych - st¹d fizyka i chemia raczej nie id¹ w parze.

Najprostszymi strukturalnie zwi¹zkami budulcowymi naszego mózgu, a wiêc równie¿ i œwiadomoœci, s¹ aminokwasy. Z nich powstaj¹ bia³ka, komórki a z tych ostatnich tkanki. Poziomem, który szczególnie uwa¿nie badaj¹ neuropsycholodzy s¹ procesy funkcjonowania i wspó³dzia³ania komórek nerwowych. Znany ka¿demu szkolny schemat komórki nerwowej jest bardzo du¿ym uproszczeniem. Przede wszystkim wystêpuj¹ dziesi¹tki rodzajów neuronów i dziesi¹tki substancji przy pomocy neurony te komunikuj¹ siê. Ogólnie zaœ ca³oœÌ zwana mózgiem jest uk³adem chemiczno-elektrycznym. Jest tak dlatego, i¿ nerwami p³ynie impuls elektryczny, natomiast pomiêdzy synapsami neuronów wystêpuje przekaŸnictwo chemiczne. Mózg to jednak coœ wiêcej ni¿ neurony - na wy¿szym poziomie tworz¹ go ca³e szlaki, spójne struktury, j¹dra mózgu. Poniewa¿ mózg nie jest jednolit¹ struktur¹ mo¿na przypuszczaÌ, ¿e specyfika œwiadomoœci równie¿ wynika z jego makroskopowej budowy i wspó³dzia³ania wiêkszych struktur neuronów. Ma to sens, gdy¿ obecnie panuj¹cy paradygmat wskazuje na istotn¹ role cykli pulsowania ca³ych partii neuronów, zaœ magiczn¹ liczb¹, któr¹ coraz czêœciej wymieniaj¹ neuropsycholodzy jest 40 cykli na sekundê. Stwierdzono, ¿e zawsze (równie¿ u zwierz¹t) gdy pojawia siê œwiadomoœÌ, wœród fal mózgowych zaczynaj¹ dominowaÌ impulsy elektryczne w cyklu 40Hz.

Procesów mog¹cych odgrywaÌ rolê w powstawaniu œwiadomoœci jest niezwykle du¿o. Wprawdzie czêœÌ z nich jest prawdopodobnie nieistotna dla œwiadomoœci ale aby to stwierdziÌ nauka musi najpierw poznaÌ istotê wszystkich tych procesów. Pozostaje nadzieja, ¿e tak naprawdê œwiadomoœÌ wynika z bardzo prostych relacji. Inaczej nawet jeœli dowiemy siê pewnego dnia czym jest œwiadomoœÌ, to nie bêdziemy w stanie tego poj¹Ì.
ŒwiadomoœÌ poszerzona

Poziom na którym mamy do czynienia ze struktur¹ mózgu cz³owieka nie jest ostatni w omawianej hierarchii. Jak pisa³em wczeœniej ka¿dy z nas jest czêœci¹ wiêkszego systemu. ChoÌ z ca³¹ pewnoœci¹ mamy wiêksz¹ swobodê ruchu ni¿ neurony w mózgu, to jednak podobnie jak neurony przekazujemy informacje, przetwarzamy je i odbieramy dane z otoczenia. W pewnym sensie jako jednostki pe³nimy podobn¹ funkcjê jak neurony. Chocia¿ ka¿dy z nas ma na uwadze przede wszystkim w³asne dobro, to jednak aby je maksymalizowaÌ musimy wspó³pracowaÌ, a wiêc musimy byÌ czêœci¹ systemu. Nawet tam, gdzie wydawaÌ by siê mog³o wspó³praca jest ostatni¹ myœl¹ zaanga¿owanych osób wystêpuje efekt grupowego myœlenia. Przyk³adem takiego systemu jest gie³da papierów wartoœciowych. ChoÌ ka¿dy z graczy podejmuje decyzje indywidualnie, to przecie¿ wystêpuj¹ na gie³dzie masowe cykle hossy i bessy, œwiadcz¹ce o podejmowaniu tych samych decyzji przez du¿e grupy ludzi. Mimo bycia œwiadomym tego zjawiska niewielu graczy udaje siê zdystansowaÌ od rytmu funkcjonowania gie³dy, a ju¿ z pewnoœci¹ nikt nie mo¿e powiedzieÌ, i¿ na jego postêpowanie nie maj¹ wp³ywu cykle koniunkturalne o d³ugich okresach. Ci, którzy nie graj¹ na gie³dzie nieœwiadomie poddaj¹ siê cyklom na przyk³ad kulturowym. Charakterystyczne dla rozwoju sztuki i literatury jest naprzemienne wystêpowanie tendencji do humanizmu i racjonalizmu.

Bardzo moÂżliwe, iÂż jako Âświadome jednostki jednoczeÂśnie odgrywamy pewnÂą rolĂŞ w tworzeniu siĂŞ ÂświadomoÂści globalnej. O ile jednak nie „czujemy za miliony” to nie mamy o niej pojĂŞcia. ObserwujÂąc jej rytmy biologiczne oraz szczegĂłlne cykle charakterystyczne przede wszystkim dla organizmĂłw Âświadomych zaczynamy zadawaĂŚ sobie pytania - w dalszej czĂŞÂści artykuÂłu wiĂŞcej na ten temat. 

O istnieniu istoty globalnej moÂżemy siĂŞ wiĂŞc domyÂślaĂŚ wykorzystujÂąc jedynie poszlaki. Utrudnieniem jest fakt, Âże prawdopodobnie istnieje ona w zupeÂłnie innej skali czasowej i przestrzennej. Istnieje uniwersalne prawo ukÂładĂłw biologicznych (tzn. zwierzÂąt i roÂślin), ktĂłre mĂłwi, Âże wraz ze wzrostem masy i wielkoÂści osobnika zmieniajÂą siĂŞ rĂłwnieÂż jego parametry Âżyciowe: wzrasta dÂługoœÌ Âżycia, maleje liczba uderzeĂą serca, maleje metabolizm. ZwiÂązek masy i wymienionych parametrĂłw obliczany jest poprzez podniesienie masy do potĂŞgi okreÂślonego wspó³czynnika. Tak wiĂŞc wewnĂŞtrzny, subiektywny czas zwalnia w miarĂŞ wzrostu wielkoÂści organizmu. Dzieje siĂŞ tak poniewaÂż Âżycie moÂżliwe jest dziĂŞki cyklicznoÂści - inaczej mĂłwiÂąc przepÂływowi informacji w okrĂŞgu sprzĂŞÂżenia zwrotnego. Informacje, energia oraz substancje wewnĂŞtrzne poruszajÂą siĂŞ po okrĂŞgu ciaÂła. Nie dosÂłownie - poprzez wzajemne powiÂązania ró¿nych organĂłw, oraz dosÂłowne - krew pompowana jest ze sta³¹ prĂŞdkoÂściÂą. GdybyÂśmy umieÂścili we krwi zwierzĂŞcia maÂły stateczek wĂłwczas wykonaÂłby on peÂłny obrĂłt, tzn. powrĂłciÂł do serca po okreÂślonym czasie. Ten czas byÂłby krĂłtszy dla myszy i dÂłuÂższy dla czÂłowieka. JeÂśli naszymi wewnĂŞtrznymi zegarami zawiadujÂą hormony pulsujÂące wraz z biciem serca i omywajÂące cyklicznie ró¿ne partie ciaÂła to moÂżna powiedzieĂŚ, Âże zegar myszy i czÂłowieka dziaÂła w innej skali czasowej ze wzglĂŞdu na ró¿nÂą wielkoœÌ. Wobec tego jeÂśli porĂłwnujemy czas Âżycia myszy i czÂłowieka stwierdzamy, Âże jest ró¿ny, ale ten sam w ich subiektywnym czasie. Mysz Âżyje krĂłcej i „szybciej” od czÂłowieka, ale biologiczny czas Âżycia jest podobny. Serce czÂłowieka bije wolniej z tego wzglĂŞdu, Âże impulsy nerwowe pokonujÂą wiĂŞksze odlegÂłoÂści (ich cykle sÂą wiĂŞc dÂłuÂższe). WyobraÂźmy sobie, Âże zwiĂŞkszamy skalĂŞ istnienia organizmu. Nawet jeÂśli byÂłby on Âświadomy, to ze wzglĂŞdu na ró¿nÂą szybkoœÌ metabolizmu nie mĂłgÂłby siĂŞ z nami bezpoÂśrednio komunikowaĂŚ. My rĂłwnieÂż mielibyÂśmy z tym problemy, bo zadawszy pytanie (zakÂładajÂąc znajomoœÌ jĂŞzyka) musielibyÂśmy czekaĂŚ na odpowiedÂź setki lat.

Znany psycholog Carl Gustav Jung zakÂładaÂł jednak, Âże pomiĂŞdzy nami a tym hipotetycznym organizmem zachodzi nieÂświadoma wymiana informacji. MĂłwiÂł on, Âże czerpiemy inspiracjĂŞ z tzw. ÂświadomoÂści kolektywnej - zasobu wiedzy i doÂświadczeĂą gatunku ludzkiego. CzĂŞÂściowo my jÂą tworzymy, a czĂŞÂściowo ona nas.

Kontakt o ktĂłrym mĂłwiÂł Jung przebiega byĂŚ moÂże z ró¿nym nasileniem w ró¿nych okresach Âżycia. W kaÂżdym z nas istnieje bowiem tendencja do indywidualizmu i kolektywizmu. Ta oczywista sprzecznoœÌ wywoÂłuje szereg napiĂŞĂŚ a tez kolei powodujÂą ruch i rozwĂłj. OdwoÂłamy siĂŞ tutaj do s³ów Ericha Fromma - Na przestrzeni wiekĂłw czÂłowiek porusza siĂŞ od wolnoÂści i podejmowania Âświadomych wyborĂłw do poddania siĂŞ wyÂższej sile i realizacji jej celĂłw. PomiĂŞdzy nimi wystĂŞpuje caÂły szereg przejœÌ po ktĂłrych poruszajÂą siĂŞ trendy spoÂłeczne. Oba stany, jak zauwaÂża Fromm, nie dajÂą czÂłowiekowi peÂłnej satysfakcji. BĂŞdÂąc caÂłkowicie wolnym czuje siĂŞ wyizolowany i bezsilny wobec przytÂłaczajÂących go siÂł zewnĂŞtrznych. Tym bardziej przeraÂża go odpowiedzialnoœÌ za wÂłasne czyny i decyzje gdyÂż ciĂŞÂżar decyzji spoczywa tylko na jego barkach. Takie moÂżliwoÂści daje kapitalizm, swoboda seksualna i wreszcie anarchia. Skrajna wolnoœÌ w tworzeniu wÂłasnego Âżycia powoduje wiĂŞc wewnĂŞtrzne rozdarcie czÂłowieka i wynikajÂące z tego konsekwencje. Orientacja czÂłowieka zaczyna siĂŞ wiĂŞc powoli zmieniaĂŚ w kierunku poddania siĂŞ grupie, doktrynie, lub autorytetowi. Przejawia siĂŞ to w konformizmie i jak okreÂśla to Fromm „masochizmie” czÂłowieka. RĂłwnieÂż pewne odmiany religii speÂłniajÂą waÂżnÂą rolĂŞ psychologicznÂą odci¹¿ajÂąc czÂłowieka od odpowiedzialnoÂści i pokazujÂąc wÂłaÂściwÂą drogĂŞ Âżycia (ktĂłrÂą samemu trudno jest odnaleŸÌ). W ten wÂłaÂśnie sposĂłb czÂłowiek ucieka od wolnoÂści do Âżycia wedÂług pewnych struktur zachowaĂą, myÂślenia, mĂłwienia itd. Jest to przejaw odwiecznej chĂŞci czÂłowieka do posiadania trwaÂłego i stabilnego systemu wartoÂściowania Âświata. Niestety peÂłne poddanie siĂŞ systemowi nie speÂłnia oczekiwaĂą czÂłowieka. Podejmuje wiĂŞc prĂłbĂŞ ucieczki do wolnoÂści, uwalniania siĂŞ od krĂŞpujÂących go schematĂłw i wiĂŞzĂłw. W ten sposĂłb caÂły cykl zamyka siĂŞ i powtarza a czÂłowiek odbija siĂŞ jak piÂłka od kolektywizmu do indywidualizmu.
 http://www.open-mind.pl/Ideas/GlobalnaS.php
Zapisane

WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #7 : Styczeń 28, 2010, 23:23:39 »

Czy mĂłzg jest urzÂądzeniem kwantowym?
Autor tekstu: Victor J. Stenger

TÂłumaczenie: MaÂłgorzata Koraszewska

W 1989 roku wybitny matematyk i kosmolog z Oksfordu, Roger Penrose, opublikowaÂł bestseller pod tytuÂłem Nowy umysÂł cesarza, peÂłen wspaniaÂłego materiaÂłu dotyczÂącego fizyki, matematyki i komputerĂłw. G³ównÂą tezÂą Penrose’a jest twierdzenie, Âże mĂłzg czÂłowieka nie przypomina komputera, ale musi dziaÂłaĂŚ w jakiÂś sposĂłb, ktĂłrego nie moÂżna odtworzyĂŚ na Âżadnym komputerze, niezaleÂżnie od jego mocy. To znaczy, Âże mĂłzg nie pod¹¿a „algorytmami" dla rozwiÂązywania problemĂłw, przed ktĂłrymi staje. Jak dotÂąd, wszystko w porzÂądku. NastĂŞpnie jednak wypÂływa na szerokie wody z nieprawdopodobnÂą tezÂą, Âże faktyczny mechanizm ma coÂś wspĂłlnego z grawitacjÂą kwantowÂą.

Penrose spotka³ siê ze znacznym sceptycyzmem, szczególnie wœród naukowców zajmuj¹cych siê sztuczn¹ inteligencj¹, któr¹ w zasadzie próbowa³ doprowadziÌ do upadku, ale tak¿e wœród fizyków, którzy nie widzieli, co grawitacja kwantowa mo¿e mieÌ wspólnego z du¿¹, gor¹c¹ struktur¹, tak¹ jak mózg.

Penrose po³¹czy³ nastêpnie si³y z anestezjologiem Stuartem Hameroffem i zaproponowali model tego, jak mechanika kwantowa dzia³a w mózgu. Oto jak to wyjaœniaj¹:

WedÂług zasad OR (obiektywna redukcja, zaproponowana przez Penrose’a w jego ksi¹¿ce z 1994 roku, Shadows of Mind) naÂłoÂżone stany majÂą wÂłasne geometrie czasoprzestrzenne. Kiedy stopieĂą spĂłjnej ró¿nicy masy-energii prowadzi do wystarczajÂącego oddzielenia geometrii czasoprzestrzeni, system musi wybraĂŚ i rozpada siĂŞ (redukuje, zapada) w pojedynczy stan wszechÂświata, zapobiegajÂąc w ten sposĂłb „wieloÂści wszechÂświatĂłw". W ten sposĂłb przejÂściowe naÂłoÂżenie siĂŞ nieco ró¿niÂących siĂŞ geometrii czasoprzestrzeni trwa do pojawienia siĂŞ nagÂłej klasycznej redukcji kwantowej i jedno lub drugie zostaje wybrane. W ten sposĂłb ÂświadomoœÌ moÂże wiÂązaĂŚ siĂŞ z samozak³óceniem geometrii czasoprzestrzeni.

Hameroff byÂł jednÂą z osĂłb, z ktĂłrymi przeprowadzano wywiad do filmu dokumentalnego z 2004 roku „What the (Bleep) do We Know?" Film ten, wraz z kolejnym filmem z 2005 roku oraz nadal znajdujÂącÂą siĂŞ na listach bestsellerĂłw ksi¹¿kÂą The Secret, eksploatuje koncepcjĂŞ, Âże wedÂług mechaniki kwantowej sami tworzymy wÂłasnÂą rzeczywistoœÌ (patrz „Reality Check", wrzesieĂą 2007).

W „Scientific American" ze stycznia 2005 roku Michael Shermer napisaÂł zjadliwÂą recenzjĂŞ z filmu "What the (Bleep)". OdnoÂśnie modelu Penrose’a i Hameroffa Shermer odwoÂłuje siĂŞ do mojej ksi¹¿ki z 1995 roku The Unconscious Quantum, w ktĂłrej omawiam tĂŞ tezĂŞ doœÌ szczegó³owo, jak rĂłwnieÂż poruszam ogĂłlnÂą kwestiĂŞ, czy mĂłzg jest urzÂądzeniem kwantowym. W szczegĂłlnoÂści Shermer wskazywaÂł na kryteria, ktĂłre zastosowaÂłem do zdecydowania, czy system musi byĂŚ opisany przez mechanikĂŞ kwantowÂą. JeÂśli produkt typowej masy (m) i prĂŞdkoÂści (v) oraz odlegÂłoÂści (d) dla czÂąsteczek tego systemu jest rzĂŞdu staÂłej Plancka (h) lub mniejszy, to nie moÂżna uÂżyĂŚ mechaniki klasycznej, by go opisaĂŚ, ale musi uÂżyĂŚ siĂŞ mechaniki kwantowej.

StosujÂąc to kryterium do mĂłzgu posÂłuÂżyÂłem siĂŞ typowÂą masÂą czÂąsteczki neuroprzekaÂźnika, jego ruchem cieplnym opartym na prĂŞdkoÂści i odlegÂłoÂściÂą przez synapsĂŞ i stwierdziÂłem, Âże mvd jest o okoÂło dwa rzĂŞdy wielkoÂści zbyt duÂże, by efekty kwantowe musiaÂły byĂŚ obecne.

W liÂście odpowiadajÂącym na artykuÂł Shermera Hameroff napisaÂł:

"Aby obaliÌ nasz¹ teoriê, Shermer cytuje twierdzenie z ksi¹¿ki Victora Stengera, ¿e produkt masy, prêdkoœci i odleg³oœci w uk³adzie kwantowym nie mo¿e przekraczaÌ sta³ej Plancka. Nie widzia³em tej propozycji w piœmie recenzowanym przez specjalistów, ani nie s³ysza³em nigdzie jako powa¿nej interpretacji mechaniki kwantowej. W ka¿dym razie twierdzenie Stengera obali³ Anton Zeilinger w eksperymencie pokazuj¹cym zachowanie fali kwantowej w fulerenach i biologicznych bia³kach porfiru. (Sceptycyzm, panie Shermer, dzia³a na obie strony.) Niemniej zgadzam siê ze Stengerem, ¿e synaptyczna transmisja chemiczna miêdzy neuronami jest ca³kowicie klasyczna. Obliczenia kwantowe, które proponujemy, s¹ izolowane w mikrotubulach wewn¹trz neuronów. Klasyczna neurotransmisja dostarcza danych wejœciowych i danych wyjœciowych, mikrotubulowe obliczenia kwantowe przekazuj¹ œwiadomoœÌ w dendrytach neuronowych".

Przede wszystkim kryterium, ktĂłre proponowaÂłem, opiera siĂŞ na podrĂŞczniku mechaniki kwantowej, pochodzÂącym od Nielsa Bohra z 1913 roku — nie wydaje siĂŞ, by potrzebowaÂło recenzji specjalistĂłw. Po drugie, przedstawiam je jako kryterium koniecznego uÂżycia mechaniki kwantowej w sytuacjach, w ktĂłrych nie moÂżna obejœÌ siĂŞ uÂżyciem mechaniki klasycznej. ZauwaÂżam, Âże istniejÂą makroskopijne systemy kwantowe, takie jak lasery i nadprzewodniki. PolegajÂą one na zjawisku koherencji kwantowej, ktĂłra moÂże dziaÂłaĂŚ na duÂżych odlegÂłoÂściach.

W kaÂżdym razie Hameroff przyznaje, Âże zgadza siĂŞ ze mnÂą w kwestii wniosku, Âże „synaptyczna transmisja chemiczna miĂŞdzy neuronami jest caÂłkowicie klasyczna". Powiada on, Âże jego i Penrose’a zdaniem efekty kwantowe zachodzÂą w mikrotubulach wewnÂątrz neuronĂłw. Mikrotubule to wydr¹¿one, cylindryczne polimery, ktĂłre sÂą czĂŞÂściÂą struktury podporowej komĂłrki. Ten model opisujĂŞ w mojej ksi¹¿ce i gÂłowiĂŞ siĂŞ nad tym, Âże zdarza siĂŞ to tylko w komĂłrkach mĂłzgu, a nie na przykÂład komĂłrkach duÂżego palca u nogi.

W artykule z 1999 roku fizyk Max Tegmark przyjrzaÂł siĂŞ problemowi koherencji kwantowej w mĂłzgu i ustaliÂł, Âże skale czasowe dekoherencji byÂłyby o dziesiĂŞĂŚ lub wiĂŞcej rzĂŞdu wielkoÂści krĂłtsze niÂż skale czasowe zdarzeĂą w mĂłzgu. MĂłzg jest po prostu zbyt duÂży i zbyt gorÂący, by byĂŚ urzÂądzeniem kwantowym, koherentnym czy niekoherentnym.

MoÂżna bezpiecznie powiedzieĂŚ, Âże model Penrose’a i Hameroffa nie zostaÂł poparty dowodami wystarczajÂącymi dla olbrzymiej wiĂŞkszoÂści neuronaukowcĂłw. Za³ó¿my jednak, Âże Penrose ma racjĂŞ co do tego, Âże mĂłzg nie jest zwykÂłym komputerem algorytmicznym. Istnieje prosty mechanizm, dobrze znany teoretykom zÂłoÂżonoÂści, ktĂłry potrafi umoÂżliwiĂŚ mĂłzgowi czy obwodowi elektronicznemu na dziaÂłanie w nie dajÂący siĂŞ obliczyĂŚ sposĂłb.

ZewnĂŞtrzne ÂźrĂłdÂła w Âśrodowisku, takie jak promieniowanie kosmiczne, czy wewnĂŞtrzne, takie jak radioaktywny potas (K40) we krwi, mogÂą spowodowaĂŚ fluktuacje w prÂądach w mĂłzgu. Te procesy sÂą pochodzenia kwantowego, co oznacza, Âże sÂą losowe — przynajmniej w wiĂŞkszoÂści interpretacji mechaniki kwantowej. Podobnie jak fluktuacje, ktĂłre umoÂżliwiajÂą mutacje w procesie ewolucyjnym, mogÂą one wyzwalaĂŚ to, co teoretycy zÂłoÂżonoÂści nazywajÂą bifurkacjÂą, kiedy system przechodzi z jednego quasi stabilnego stanu do drugiego.

Mózg móg³by dzia³aÌ w ten sposób, bêd¹c zasadniczo klasyczny i deterministyczny, ale czasami wstrz¹sany losowym zdarzeniem kwantowym. Ciekawe jest to, czy decyzje podejmowane w ten sposób by³yby nie do odró¿nienia od aktów twórczych lub wolnej woli. Czy to jest wszystko, o co tu chodzi?

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,5821/q,Czy.mozg.jest.urzadzeniem.kwantowym
Ewolucyjna specjalizacja zwojĂłw

Mózg jest powiêkszonym i wyspecjalizowanym zwojem w oœrodkowym uk³adzie nerwowym, po³o¿onym najbli¿ej przedniego koùca lub najwy¿ej. Kiedy zaczyna siê posiadanie mózgu? Roœliny nie posiadaj¹ go wcale. Glista Ascaris paso¿ytuj¹ca w przewodzie pokarmowym ma dok³adnie 162 komórki w swym mózgu, plus 92 komórki w obrêbie ogona i uk³adu trzewnego. Uk³ad nerwowy pszczo³y sk³ada siê z oko³o 7 tys. neuronów. U Amphioxus,zwierzêcia nies³ychanie prymitywnego, wzd³u¿ grzbietu tu¿ za strun¹ grzbietow¹ biegnie struna nerwowa z wyodrêbnionym, podzielonym na trzy czêœci mózgiem. Mózg gadów ulega dalszemu zró¿nicowaniu, mo¿na wyodrêbniÌ w nim rdzeù przed³u¿ony, mó¿d¿ek, œródmózgowie i pó³kule mózgowe. Mózg ptasi góruje nad mózgiem gadzim, który góruje nad mózgiem p³azów, a ten nad mózgiem ryb, ale wszystkie, w ich ewolucyjnym rozwoju, zbudowane s¹ wed³ug tego samego wzorca typowego dla krêgowców. Ptaki s¹ najwy¿ej stoj¹cymi krêgowcami, które prze¿ywaj¹ usuniêcie mózgu. Przez pewien czas mog¹ lataÌ, biegaÌ i zbieraÌ pokarm, choÌ nie potrafi¹ ³¹czyÌ siê w pary, budowaÌ gniazd ani opiekowaÌ siê potomstwem.

Porównuj¹c mózgi ssaków z ptasimi, najmniejsze zmiany zauwa¿ymy w rdzeniu przed³u¿onym (zwanym te¿ opuszk¹ mózgu), który spe³nia funkcjê sterowania oddychaniem, kr¹¿eniem krwi i innymi podstawowymi procesami fizjologicznymi. Mó¿d¿ek ssaków jest znacznie wiêkszy i bardziej z³o¿ony, a traci na znaczeniu œródmózgowie, którego funkcje wzrokowe i s³uchowe przejmuj¹ pó³kule mózgowe. I tu nastêpuje najwiêksza zmiana. Pó³kule mózgowe ssaka dramatycznie powiêkszaj¹ siê przejmuj¹c tak wiele funkcji, ¿e reszta mózgu nie tylko w ich cieniu niknie optycznie, ale tak¿e traci siê poczucie innych istotnych zmian, jakie dokona³y siê w ca³ym mózgu. W pó³kulach wyodrêbnia siê konkretne obszary, zawiaduj¹ce zmys³ami i miêœniami, oraz tak zwane obszary nieme. P³aty czo³owe mózgu s¹ w wiêkszoœci z³o¿one z obszarów niemych, a procentowo s¹ one najwiêksze u najwy¿szych gatunków ssaków.

W przyrodzie mo¿na dostrzec stopniowy i nieustanny rozwój od najbardziej prymitywnej sieci nerwowej jamoch³onów, a¿ po najdoskonalsze narzêdzie, jakim jest mózg cz³owieka. ¯aden uk³ad nerwowy nie ma takiej z³o¿onoœci, sprawnoœci i przemyœlnoœci. Jego rozwój jest zdumiewaj¹cy, a nie mówimy tu o masie (mózg wieloryba jest szeœciokrotnie wiêkszy, mózg s³onia cztery razy ciê¿szy od ludzkiego) tylko o organizacji. W nim mieœci siê wszystko, co stanowi o m¹droœci cz³owieka: myœl, wyobraŸnia, wynalazczoœÌ, przezornoœÌ, wra¿liwoœÌ, wspó³czucie.
Cz³owiek przez swój mózg sta³ siê zwieùczeniem zwierzêcego œwiata. Mo¿na dokonywaÌ anatomicznych porównaù zwierz¹t wspó³czesnych lub zastanowiÌ siê nad rozwojem mózgowia naczelnych w ostatnich 500 tysi¹cach lat. W tym czasie rozwinê³o siê ono w masie od 500 cm3 (tyle np. posiada wspó³czesny goryl) do 1400 cm3 (przeciêtny mózg wspó³czesnego cz³owieka).

Z trzech czĂŞÂści wspĂłlnych dla krĂŞgowcĂłw najbardziej „staroÂżytne" czĂŞÂści to tyÂłomĂłzgowie i ÂśrĂłdmĂłzgowie, ktĂłre stanowiÂą u ludzi okoÂło 15%. W ewolucyjnym rozwoju najbardziej rozwinĂŞÂło siĂŞ u nas przodomĂłzgowie — dzielone jeszcze na miĂŞdzymĂłzgowie, kresomĂłzgowie i wĂŞchomĂłzgowie - zajmujÂące 5/6 pojemnoÂści czaszki. KresomĂłzgowie prawie w caÂłoÂści to kora mĂłzgowa (nowa), choĂŚ maÂła czêœÌ wĂŞchomĂłzgowia wraz hipokampem odpowiedzialnym za tworzenie ÂśladĂłw pamiĂŞciowych, zaliczana jest do kory starej.
W wielkim uproszczeniu centralny uk³ad nerwowy to: kora podzielona na dwie pó³kule po cztery pó³p³aty, plus uk³ad limbiczny, plus pieù mózgu, plus rdzeù krêgowy.
W mózgach mamy upakowane kilkadziesi¹t (Ÿród³a podaj¹ od 15 do 150, ale za ka¿dym razem jest bardzo du¿o) miliardów neuronów. Oczywiœcie liczba po³¹czeù miêdzy nimi idzie jeszcze parê rzêdów wy¿ej. Aby to zobrazowaÌ, Susan Greenfield, autorka monograficznej pracy o mózgu, porównuje ten uk³ad z liczb¹ drzew rosn¹cych na 600 tysi¹cach hektarów d¿ungli amazoùskiej. Gdyby ka¿demu drzewu odpowiada³ jeden neuron, to po³¹czeù (synaps) jest w przybli¿eniu miêdzy nimi tyle, ile liœci na owych drzewach. A jest to dopiero pocz¹tkiem z³o¿onoœci procesów, gdy¿ synapsy tworz¹ sieÌ wzajemnych po³¹czeù na ca³e gamy sposobów i liczba mo¿liwych po³¹czeù jest w³aœciwie nieskoùczona.

MĂłwiÂąc najproÂściej, mĂłzg skÂłada siĂŞ z komĂłrek nerwowych, ktĂłre przewodzÂą i przekazujÂą bodÂźce innym komĂłrkom nerwowym. KaÂżda z nich jest zdolna do przyjĂŞcia i przewodzenia bodÂźca z jednego koĂąca na drugi, gdzie uwalnia substancjĂŞ chemicznÂą (neuroprzekaÂźnik) — stanowiÂącÂą bodziec dla drugiej komĂłrki. A nastĂŞpnie Âładuje siĂŞ na nowo, przygotowujÂąc do przekazania nastĂŞpnego bodÂźca.
Wytworem materialnego mózgu jest niematerialny umys³ wraz z najbardziej oczywist¹ i najbardziej tajemnicz¹ jego cech¹, jak¹ jest œwiadomoœÌ. Czyli samowiedza o naszym istnieniu oraz o tym, co aktualnie w naszym umyœle siê dzieje.
Od poczÂątku dwudziestego wieku zaczĂŞto stosowaĂŚ nieinwazyjne badania fal mĂłzgowych. RozpoczĂŞÂły od zapisania przez Hansa Bergera fal mĂłzgowych jego syna za pomocÂą elektroencefalografu (elektrycznego opisywacza gÂłowy) nazwanego w skrĂłcie EEG.
ÂŚwiadomoœÌ w mĂłzgu moÂżna ÂśledziĂŚ nie tylko w przestrzeni, ale takÂże w czasie. Neuronaukowcy od dawna wiedzieli, Âże ÂświadomoœÌ zaleÂży od pewnych czĂŞstotliwoÂści oscylacji na encefalografie (EEG). Te fale mĂłzgowe skÂładajÂą siĂŞ z pĂŞtli aktywacji miĂŞdzy korÂą (pomarszczonÂą powierzchniÂą mĂłzgu) a wzgĂłrzem (zestaw wĂŞz³ów komunikacyjnych poÂśrodku, ktĂłre sÂłu¿¹ jako stacje przekaÂźnikowe danych wejÂściowych i wyjÂściowych). DuÂże, powolne, regularne fale oznaczajÂą ÂśpiÂączkĂŞ, narkozĂŞ albo g³êboki sen, kiedy nic siĂŞ nie Âśni; mniejsze, szybsze, bardziej spiczaste fale odpowiadajÂą stanowi obudzenia i czujnoÂści. Te fale nie sÂą jak bezuÂżyteczny szum z haÂłaÂśliwego urzÂądzenia, ale pozwalajÂą ÂświadomoÂści na wykonywanie swojej pracy w mĂłzgu. MogÂą wiÂązaĂŚ aktywnoœÌ daleko rozrzuconych obszarĂłw (jednego dla koloru, drugiego dla ksztaÂłtu, a trzeciego dla ruchu) w koherentne, Âświadome przeÂżycie, trochĂŞ tak jak nadajniki i odbiorniki radiowe nastawione na tĂŞ samÂą czĂŞstotliwoœÌ. I rzeczywiÂście, kiedy dwa wzory wspó³zawodniczÂą o uwagĂŞ w obuocznej rywalizacji, neurony reprezentujÂące to oko, ktĂłre „zwyciĂŞÂża" we wspó³zawodnictwie, oscylujÂą synchronicznie, podczas gdy te, ktĂłre reprezentujÂą stÂłumione oko, tracÂą synchronizacjĂŞ.


Dzisiejsza aparatura jest coraz bardziej precyzyjna, ale ciÂągle rezultaty jej stosowania przypominajÂą poznawanie miasta z duÂżej wysokoÂści po dochodzÂących do nas dÂźwiĂŞkach.
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4826
« Ostatnia zmiana: Styczeń 29, 2010, 00:01:55 wysłane przez MichaÂł-AnioÂł » Zapisane

WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest Âświat wedÂług Ciebie i wedÂług mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #8 : Styczeń 29, 2010, 01:23:21 »

MichaÂł-AnioÂł dziĂŞki. Dwa Âświetne , ale ró¿niÂące siĂŞ interpretacjÂą podejÂścia. Mnie osobiÂście podoba siĂŞ wizja Penrose&Hameroff. ZresztÂą jest bardziej logiczna i spĂłjna. Klasyczne wytÂłumaczenie przewodzenia bodÂźcĂłw neruronami , kĂłre uwalniajÂą jakieÂś chemiczne , kodujÂące zwiÂązki  jest po prostu ZBYT WOLNE. Chodzi o przepustowoœÌ ³¹czy. Kiedy piszĂŞ ten tekst moje obie rĂŞce ÂściÂśle wspó³pracujÂą ze sobÂą uderzajÂąc w klawisze. Do obu rÂąk pÂłynie informacja z mĂłzgu, ale z palcĂłw do dÂłoni, stamtÂąd, przez rĂŞce itd aÂż do mĂłzgu musiaÂłaby pÂłyn¹Ì "chemiczna" informacja zwrotna. MĂłzg jÂą przetwarzaÂłby i zwrotnie wysyÂłaÂł impulsy idealnie w czasie rozdzielajÂąc pomiĂŞdzy wszystkie palce. Plus kontrola i korekcja b³êdĂłw w czym biorÂą udziaÂł oczy. Wszystko to dzieje sie niemalÂże jednoczeÂśnie. Wymagany jest zatem niezwykle silny procesor o gigantycznej mocy obliczeniowej i wielkiej przepustowoÂści. SieĂŚ neuronowa nie speÂłnia tych jednoczesnych  oczekiwaĂą przynajmniej jeÂśli chodzi o przepustowoœÌ wg spó³ki Penrose/Hameroff i tu bym siĂŞ z nimi zgodziÂł.
Bo przeÂśledÂźmy ten choĂŚby proces :"KaÂżda z nich jest zdolna do przyjĂŞcia i przewodzenia bodÂźca z jednego koĂąca na drugi, gdzie uwalnia substancjĂŞ chemicznÂą (neuroprzekaÂźnik) — stanowiÂącÂą bodziec dla drugiej komĂłrki. A nastĂŞpnie Âładuje siĂŞ na nowo, przygotowujÂąc do przekazania nastĂŞpnego bodÂźca."
CoÂś mi to wyglÂąda na strasznie dÂługÂą procedurĂŞ. Czy nie daÂłoby siĂŞ proÂściej ?

Wg Hameroffa da siĂŞ. Takie moÂżliwoÂści daje  sieĂŚ ÂświatÂłowodowa, czyli komunikacja za pomocÂą fal Âświetlnych niosÂących informacjĂŞ poprzez "ÂświatÂłowody" jakimi sÂą  mikrotubule. Fale Âświetlne nie tyle mknÂą tam i z powrotem co REZONUJÂĄ ze sobÂą w czasie rzeczywistym przekazujÂąc NATYCHMIAST dowolne informacje do dowolnej komĂłrki ciaÂła w dowolnym miejscu. Jest to moÂżliwe poprzez w³¹œciwoœÌ kwantowÂą biofotonĂłw przypominajÂącÂą  nielokalnoœÌ. Harmonia procesĂłw kwantowych to harmonia caÂłego organizmu. SpĂłjnoœÌ fal biofotonowych generowanych przez organizm oraz ich skÂłonnoœÌ do nielokalnoÂści byÂłyby podstawÂą do uznania komunikacji z wszystkimi Âżywymi organizmami w caÂłym otoczeniu organizmu i to bez wzglĂŞdu na odlegÂłoœÌ, a nawet czas. To wyjaÂśniaÂłoby indiaĂąskie rozmowy z przodkami,

W tym miejscu  przydajÂą siĂŞ badania nad "remote viewing " , ktĂłre wykazujÂą pewne prawidÂłowoÂści i uporzÂądkowanie zdarzeĂą .
Klasyczna teoria przeczy temu twierdz¹c jakoby mózg by³ zbyt gor¹cym i zbyt wilgotnym œrodowiskiem do tego, aby mog³y w nim zachodziÌ zjawiska kwantowe. Ponadto wed³ug niej wszelkie procesy zachodz¹ce w danym organizmie nie przenosz¹ siê na inny organizm dlatego, ¿e brakuje miêdzy nimi po³¹czeù nerwowych.

SkÂąd wiĂŞc mamy spoÂłeczeĂąstwo , kolektywne postĂŞpowanie, archetypy , wspó³pracĂŞ  itd ? SkÂąd siĂŞ bierze empatia i chĂŞĂŚ dzielenia siĂŞ z innymi , a nawet wspó³-dzielenia  w czasie rzeczywistym ? Skoro czÂłowiek jest samotnÂą wyspÂą w oceanie innych ludzi to w jaki sposĂłb jest zdolny do reagowania na odlegÂłe od niego zdarzenia tak, jakby dotyczyÂło to jego samego ? PokrĂŞtne tÂłumaczenia psychologiczne sÂą zbyt skomplikowane i wymagajÂą budowania oddzielnych i wielce zÂłoÂżonych modeli teoretycznych do kaÂżdego przypadku. Natura nie ma na takie duperele czasu. Wymiana ma siĂŞ dziaĂŚ bÂłyskawicznie i bardzo sprawnie;wedÂług prostych zasad, czytaj  -> szybko i dokÂładnie.

Na dobrÂą sprawĂŞ caÂła materia na swoim najbardziej podstawowym poziomie ma charakter i wÂłaÂściwoÂści  kwantowe wiĂŞc w moÂżna sobie wyobraziĂŚ, Âże w naszej, ludzkiej  skali, analogiczne kwantowe procesy mogÂą zachodziĂŚ na wyÂższym poziomie. WÂłaÂściwoÂści Âświata kwantowego wykorzystuje siĂŞ z powodzeniem w komputerach kwantowych. Dzieje siĂŞ tak poniewaÂż jest to zgodne z zasadÂą fraktalnoÂści wszechÂświata  "jako w niebie tak i na ziemi ".

Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, ktĂłre CiĂŞ otaczajÂą sÂą w Tobie " naucza   Mooji -  " sÂą w Twoim umyÂśle, sÂą w  Twojej ÂświadomoÂści . Wydaje Ci siĂŞ , Âże patrzysz na inne ludzkie umysÂły , ale wszystkie te umysÂły egzystujÂą w Tobie poniewaÂż Ty jesteÂś tym, ktĂłry je postrzega. TO JEST ÂŚWIAT WEDÂŁUG CIEBIE "
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest Âświat wedÂług Ciebie i wedÂług mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #9 : Styczeń 29, 2010, 13:16:55 »

W  powyÂższym tekÂście napisaÂłem o "spĂłjnoÂści fal biofotonowych generowanych przez organizm". Ale co to wÂłaÂściwie znaczy ? To znaczy ,Âże komĂłrki, a ÂściÂślej NASZE DNA emituje biofotony .
Na stronie : http://www.thehealinguniverse.com/dna_physics.html

czytamy  " Niski poziom emisji ÂświatÂła jest  wspĂłlnÂą wÂłasnoÂściÂą wszystkich Âżywych komĂłrek.
DNA jest ÂźrĂłdÂłem tej emisji fotonĂłw.(..) Emitowane ÂświatÂło ma charakter SPÓJNEJ fali Âświetlnej , podobnej jak monochromatyczne ÂświatÂło lasera " ( tutaj  pod nr 24 znajduje siĂŞ ÂźrĂłdÂło tych informacji  http://www.thehealinguniverse.com/library.html do pobrania w fomacie .doc )
KomĂłrki pochÂłaniajÂą wirtualne struktury ÂświatÂła  ( informacje ) o stanie Âśrodowiska, i emitujÂą  wÂłasne wewnĂŞtrzne virtual-struktury dotyczÂące  stanu ich wewnĂŞtrznego Âśrodowiska.

Efekt ten zaobserwowano zarĂłwno w podczerwieni i ultrafiolecie czĂŞstotliwoÂści (IR i UV) MoÂżna to potraktowaĂŚ  jako pojedynczy odstĂŞp harmonicznych - oktawĂŞ, muzycznie rzecz biorÂąc.

Ten sam efekt moÂże byĂŚ powielany w innych przedziaÂłach harmonicznych widma elektromagnetycznego czĂŞstotliwoÂści.

Co wiĂŞcej. DNA MOÂŻNA NASTROIÆ TAK, JAK SIÊ NASTRAJA INSTRUMENT MUZYCZNY - dziaÂłajÂąc na nie odpowieniÂą czĂŞstotliwoÂściÂą ÂświetlnÂą, a nawet  .. sÂłowem.


W  poniÂższym linku otworzy siĂŞ u gĂłry maÂły odtwarzacz za pomocÂą ktĂłego moÂżna posÂłuchaĂŚ MUZYKI BIOFOTONÓW
http://www.21stcenturysciencetech.com/articles/summ01/Biophysics/Biophysics.html#harmony%20of%20biophotons

Jest to nagranie "rozmowy" dwĂłch komĂłrek bakterii
 DÂźwiĂŞki odpowiadajÂą korelacji sygna³ów emisji fotonĂłw w dwĂłch prĂłbkach gonyaulax polyedra. Im wyÂższy dÂźwiĂŞk, tym lepsza korelacja sygna³ów w dwĂłch prĂłbkach.

Co wiĂŞcej :  DNA reaguje na muzykĂŞ i jĂŞzyk mĂłwiony:
Sekwencja nukleotydĂłw w obrĂŞbie czÂąsteczki DNA jest odbiciem lustrzanym  "sylaby" w ludzkim jĂŞzyku i pod¹¿a podobnymi podstawami gramatycznymi. [24]

JĂŞzyk ludzki wydaje siĂŞ rzeczywiÂście powstaÂły z DNA.
DNA reaguje na sÂłowa modulowane ÂświatÂło laserowe i inne fale elektromagnetyczne. [24]

DNA ma jeszcze jedn¹ zadziwiaj¹c¹ w³aœciwoœÌ .
Jest organicznym  nadprzewodnikiem, ktĂłry zachowuje siĂŞ tak, kondensat Bosego-Einsteina:
Kondensat Bosego-Einsteina jest PIÂĄTYM STANEM SKUPIENIA MATERII .Charakteryzuje siĂŞ on zarĂłwno wÂłaÂściwoÂściami cieczy jak i spĂłjnych fal materii. Atomy w "Kondensacie Bosego-Einsteina" zlewajÂą siĂŞ tak, Âże jeden atom nie moÂże byĂŚ oddzielony  od drugiego.

SÂą to rewelacje przetÂłumaczone przeze mnie ze strony  http://www.thehealinguniverse.com/dna_physics.html opracowane przez:
John aMichaela Mallon`a. Autor  posiada inÂżynierskie i magisterskie stopnie uzyskane w Pure & Applied Physics and Electronics z Queen's University w BelfaÂście. ZajmowaÂł kilka stanowisk dydaktycznych i badawczych - w tym z Queen's University w BelfaÂście oraz Georgia Institute of Technology w Atlancie, Georgia. Jest zaÂłoÂżycielem kilku firm technologicznych i technicznych zostaÂł konsultantem wielu miĂŞdzynarodowych firm i ONZ FAO i sÂłuÂżyÂł jako ekspert techniczny dla programĂłw BRITE "EU" badaĂą. Posiada bogate doÂświadczenie w zastosowaniach czujnikĂłw w oparciu o laser, kuchenkĂŞ mikrofalowÂą, ultradÂźwiĂŞki i technologii obrazowania .

O tym wszystkim wiemy juÂż z prac Dana Wintera, a jednak dobrze jest poprzeĂŚ te prace alternatywnymi, niezaleÂżnymi ÂźrĂłdÂłami. Dan Winter  idzie znacznie dalej udowadniajÂąc w jaki sposĂłb powstaÂł jĂŞzyk ( przeksztaÂłcajÂąc zÂłotÂą spiralĂŞ ) i Âże ma to odniesienie do DNA. Nie darmo herbrajski nazywany jest  JÊZYKIEM ÂŚWIATÂŁA .

Œci¹gn¹³em sobie wielce interesuj¹cy materia³ , dostêpny tak¿e na stronie
http://www.21stcenturysciencetech.com/articles/summ01/Biophysics/Biophysics.html#harmony%20of%20biophotons#harmony%20of%20biophotons
,   ktĂłry sprĂłbujĂŞ przetÂłumaczyĂŚ, gdyÂż tam wÂłaÂśnie znajduje siĂŞ wiele odpowiedzi i wyjaÂśnieĂą do powyÂższych rewelacji zebranych przez Johna Michaela Mallona. Ale to w kolejnym poÂście.

pozdrawiam.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 29, 2010, 14:32:13 wysłane przez east » Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, ktĂłre CiĂŞ otaczajÂą sÂą w Tobie " naucza   Mooji -  " sÂą w Twoim umyÂśle, sÂą w  Twojej ÂświadomoÂści . Wydaje Ci siĂŞ , Âże patrzysz na inne ludzkie umysÂły , ale wszystkie te umysÂły egzystujÂą w Tobie poniewaÂż Ty jesteÂś tym, ktĂłry je postrzega. TO JEST ÂŚWIAT WEDÂŁUG CIEBIE "
Strony: 1 2 3 »   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

wyscigi-smierci yourlifetoday ganggob vfirma rekogrupastettin