Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: « 1 2 3 »   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: MASONI - poprostu  (Przeczytany 27886 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
strzygław
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 31


Zobacz profil
« Odpowiedz #10 : Marzec 11, 2010, 20:24:48 »

A jakby się, Leszek miały skończyć inaczej? Dywagujemy o stowarzyszeniu, którego nie sposób zdefiniować, o którym nikt nie wie jakie mają cele (bo tajne przecież) i nawet nie wiadomo czy tak naprawdę istnieją, bo jak zdefinować ich istnienie? Jak zdefiniować, że armia istnieje? To proste: strzelasz do wszystkich, co mają takie same ubrania, ale inne niż Twoje. Ze spiskowcami nie jest tak jednoznacznie.  Podałem linka do Templariuszy, bo oficjalnie to na tym linku są właśnie formalni spadkobiercy Templariuszy jako, że Templariusze byli formalnym zakonem w strukturze chrześcijańskiej i papież musiał wydać im przyzwoleństwo na działanie. Wiadomo, kto dostał to przyzwoleństwo po spaleniu Jakuba de Molay i kto je dzierży do dzisiaj. Czy nonnobis coś wiedzą o zaginionej flocie, skarbach i Bafomecie? Czy ktoś w ogóle wie? Ja nie znam odpowiedzi na to pytanie przy znanych mi faktach. Więc nie dywaguję zanim nie wpłyną nowe fakty. To samo stosuje się do masonów, illuminatów i innych rosenkranzów. Stare symbole pobudzają naszą wyobraźnię. (vide sukces kiepskiej literatury Dana Browna). Głównie chodzi nam jednak o to, żeby rządzili ci, co my myślimy, że rządzą. A przecież już wiemy, że nikt tak naprawdę nie rządzi, bowiem nie sposób stworzyć organizację, żeby się więcej niż jedna osoba dogadała:) Ludzka natura jest, że jak ktoś ma lepiej (uznajemy, że ci u władzy tak mają), to zaraz ja też chce mieć tak samo lepiej. Jak ktoś twierdzi, że jest tak czy tak, to od razu znajduje się ktoś kto twierdzi, że "owszem, ale..." i stąd tysiące odłamów każdej religii i każdego nurtu, z których każdy ma rację, bo działa w imię jednego-jedynego-najwyższego i najważniejszego, że już nic ważniejszego nie może być! Rozdrobnienie każdego spisku na organizacje składające się z jednego członka wydaje się być tylko kwestią czasu.Ba! Nawet w nauce, która powinna się opierać na faktach i nie powinno być problemu stwierdzić czy coś istnieje, zaraz znajdzie się jakiś baran, co powie, że przecież nie jesteśmy w stanie udowodnić, że coś nie istnieje. Notabene ten baran ma całkowitą rację:)
pozdrawiam
spiskogław
Zapisane
miszka
Aktywny użytkownik
***
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 123



Zobacz profil
« Odpowiedz #11 : Marzec 11, 2010, 20:59:00 »

Lechito, spox, rozmawiamy sobie, nikt nie kończy przecież.
Daj się doedukować (myślę o sobie oczywiście:-))
Choć z drugiej strony widzę, że inni tez potrzebują czasu ;-)
Ciekawy temat jak cholera, więc muszę poczytać co nieco.
Dam głos, za jakiś czas oczywiście a póki co, mam nadzieję tu
coś ciekawego poczytać.
misz wolnomularska
Zapisane
miszka
Aktywny użytkownik
***
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 123



Zobacz profil
« Odpowiedz #12 : Marzec 12, 2010, 00:46:54 »

Na początek obejrzałam podesłany przez Ciebie film.
http://www.onet.tv/masoni,5443098,5,klip.html#
lub
http://www.swietageometria.darmowefora.pl/index.php?topic=406.0

 No i co? No i to, ze jak dla mnie sprawa jest oczywista,
choć nie lubię używać kategorycznych stwierdzeń.
Ewidentna konkurencja - stąd  to się wzięło i wlecze przez historię. Oczernianie to dość prosty
i skuteczny sposób jak się okazuje.
Starcza tym co są manipulowani a także pozostawia w niezagrożonej pozycji - manipulatorów.
A mównica w "lokalu" przezornie i socjotechnicznie znacznie wyżej :-)
A tłum na kolanach i przeprasza, ze żyje. Smutne to niestety.

Oczywiście dopuszczam, ze film może być tendencyjny co sobie z czasem zweryfikuję.

Bardzo mi odpowiada Wielki Architekt na nazwę siły sprawczej lub jak ktoś woli Boga.

Osobiście mam wielką awersję do wszelkich mundurków a tym bardziej fartuszków (szczególnie kuchennych)
ale jak zuchy lubią - to niech zuchy mają :-)
Myślę, że ludzi denerwują stopnie inicjacji i wtajemniczenia co moim zdaniem jest w takiej strukturze konieczne.
Zapobiega nieprzyjemnym incydentom jak z Panem (tu zapomniałam nazwiska), który kłamliwie oczernił
całą tę organizację, sugerując orgie i czapkowanie diabłu:-) Może jakiś fanatyk, któż to może wiedzieć.
Do tego dochodzi ta elitarność na dzień dzisiejszy już tak nie konieczna ale na wczoraj - jedyna możliwa.
Nie można się bawić w zuchy będąc zwykłym, ciężko zapracowanym chłopem - bo zwyczajnie nie ma na to czasu.
Tak więc bawią się chłopcy tylko mniej zajęci a to są już podziały na gorszych i lepszych, co budzi strach i niepokój.
Mówimy o genezie i podstawach niechęci do jak na mój gust bardzo porządnych i światłych ludzi acz lekko archaicznych.

Generalnie bardzo zdroworozsądkowy film i akceptowane przeze mnie podejście.
Zabrakło mi dość istotnej informacji w filmie o cele i środki jakimi chcą te cele  realizować.
Ale doszukam w innych miejscach, doszukam :-) Poza tym ok.

P.S.
Zdecydowanie Prokopiuk w wersji mówionej jest dla mnie strawniejszy niż w wersji pisanej a kiedyś było odwrotnie.
Jak to się ludzie zmieniają ;-)

misz cyrkielna
« Ostatnia zmiana: Marzec 12, 2010, 19:49:55 wysłane przez Leszek » Zapisane
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest świat według Ciebie i według mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #13 : Marzec 12, 2010, 01:03:14 »

Moje zdanie o Masonach jest zupełnie niesprecyzowane. Mogę jedynie odnieść się do określonych tekstów , a i to niekonkretnie masońskich, a pochodzących od "krewniaków" masonerii w postaci Różokrzyżowców, o których wspomniałeś Leszek.
Ten text na przykład http://www.rozokrzyz.pl/truman-show/ bardzo mi się podoba.

Słowami kluczami w opowiedzianej przez Różokrzyż znanej nam filmowej historii  są TU I TERAZ, które "przecinają sieć czasowej ciągłości przyczyny i skutku.".

W tym ujęciu Różokrzyż mi się bardzo podoba. Zwłaszcza, że jego sama nazwa nawiązuje do Świętej Geometrii , czyli do róży w której rekursywnie "krzyżują się" ( dodają i mnożą ) fale wyznaczone przez krawędzie płatków róży ..
Taka romantyczna ( i rekursywnie konstruktywna ) wersja masonerii mimo wszystko bardziej do mnie przemawia niż wyrachowany cyrkiel i węgielnica. Odwieczna tęsknota do wolności poza wszelkie ograniczenia jest niezwykle kusząca. Nawet poza prawo przyczyny i skutku narysowane dla nas przez Show.
Historia o Trumanie jest bardzo inspirująca zwłaszcza, jeśli z takim szacunkiem traktuje ją niemalże niewidzialne towarzystwo Różokrzyża.
Dlaczego niewidzialne ? Kiedyś na innym forum rozważaliśmy z Leszkiem taką myśl, że Różokrzyżowcem człowiek staje się poprzez styl bycia i myślenia , a nie dlatego , że się gdzieś zapisuje, nawet, jeśli nie ma się zielonego pojęcia o Różokrzyżu.

We wspomnianej opowieści "oczami" Różokrzyża, uderzył mnie pewien fragment , który , według mnie , może się wprost odnosić do "sekretnej" wiedzy ( a raczej wiedzy tak oczywistej , że aż niewiarygodnej  ) . Oto on :
"Jeszcze przed urodzeniem Truman znajdował się nieustannie na wizji jako centralna postać „igrzysk”, będących źródłem energii dla milionów widzów i potężnej korporacji. Christof, mieszkaniec Księżyca, przekonuje nas, że ta rzeczywistość jest prawdziwa, autentyczna, że w zamkniętym, wyreżyserowanym świecie można dzięki nieświadomości wykreować prawdę "

Kim jest Christof - mieszkaniec Księżyca ? Nie chodzi tu chyba o filmowego Chrisa. - "kreatora świata w świecie" .... No cóż. Może przesadzam i nadinterpretuję. Przyznać się muszę, że jestem gorącym zwolennikiem tego, że nasz Księżyc jest w środku pusty. Gdyby to kiedykolwiek okazało się prawdą, to klasyk pt "Truman Show" stałby się filmem historycznym, a nie zgrabnie wymyśloną fikcją .My wszyscy zrozumielibyśmy , że gramy rolę Trumanów i jesteśmy rzeczywiście źródłem energii ( kolejny interesujący zwrot użyty przez Różokrzyżowców ) dla " milionów widzów i potężnej korporacji", które ludzie czasami nazywają Astralnymi bytami, innym razem UFO, albo Pasożytami, czy też , niekiedy , Matrixem - programem. I o tym również wspomina Różokrzyż "W tej historii wszystko jest zaprogramowane – kawa, którą pijemy w pracy, ładna kobieta mijająca nas na ulicy czy krew płynąca z rany. Zaprogramowani mogą być również nasi przyjaciele i wrogowie, nasze sympatie i antypatie. Co więcej, nad nami również panuje program, który przy współpracy innych istot ludzkich jest w stanie powoływać do życia potężne siły."
http://www.rozokrzyz.pl/matrix%E2%80%93system-zbiorowej-iluzji/

Czy macie jakieś intuicyjne przeczucia co do tych niepokojących porównań ?

Według mnie  to nie jest koniec . Tak na prawdę to my sami , nasze wewnętrzne , najgłębsze jestestwo może być zarówno reżyserem tej sztuki ( Matrix czy Chris w Truman Show ) jak i aktorem w niej uczestniczącym. Chodzi właśnie o nieświadomość, która odkrywa Świadomość w swoim "Tu i Teraz Show " łamiąc konwenans przyczyny i skutku. Tu wszystko jest ustawione pomimo pozorów wolnej woli. A nawet i ta wpisuje się w Sztukę.

Czy uczestniczymy tu w jakimś cyrku  ? Nie , to raczej odtwarzanie fraktalności odkrywcze i koniec końców - przewidywalne, jak odsłona kolejnej "ruskiej babeczki" . A mimo to - fascynujące Uśmiech
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Cię otaczają są w Tobie " naucza   Mooji -  " są w Twoim umyśle, są w  Twojej świadomości . Wydaje Ci się , że patrzysz na inne ludzkie umysły , ale wszystkie te umysły egzystują w Tobie ponieważ Ty jesteś tym, który je postrzega. TO JEST ŚWIAT WEDŁUG CIEBIE "
MEM HEI SHIN
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 224


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #14 : Marzec 12, 2010, 01:31:48 »

Moje zdanie o Masonach jest zupełnie niesprecyzowane. Mogę jedynie odnieść się do określonych tekstów , a i to niekonkretnie masońskich, a pochodzących od "krewniaków" masonerii w postaci Różokrzyżowców, o których wspomniałeś Leszek.


Moim zdaniem na samym początku należałoby  postawić roboczą tezę, czym jest Masoneria, a czym jest Różokrzyż ?
To, że masoneria zapożyczyła różne trędy, wizje, programy od różokrzyża nie znaczy tym samym, że jedno z drugim ma wiele wspólnego.
Po pierwsze Różokrzyż jest pewną szkołą, chociaż słowo (szkoła) może być mylące ponieważ mamy tu do czynienia raczej z dochodzeniem do prawd głównie poprzez swoje doświadczenie.
A czy Masoneria jest jakokolwiek formą  szkoły ?
Jeżeli tak, to jaką ?
Masonem może zostać w każdej chwili, tylko jest jeden warunek - musisz być bardzo wpływowym człowiekiem - znanym biznesmenem,  znanym politykiem, adwokatem, prokuratorem....
Kto choć trochę ma w sobie tzw.politycznego wyrobienia, to zapyta wpierw : a gdzie jest polska konstytucja i co w niej jest napisane, a dalej dowie się, że polska konstytucja to przysłowiowy kawałek papieru, a nie żadna konstytucja.Tylko, że to, że  ona taka jest to należy podziękować polskiej masonerii. A jak ktoś temu nie wierzy, to proszę wpierw dokładniej zaznajomić się z tematem.
O innych ''zasługach'' i ''wyczynach''  masonerii pisał nawet nie będę, bo szkoda mi  na to czasu i zdrowia. Kto chce się dowiedzieć to się dowie, bo są ku temu dostępne i wiarygodne źródła.



« Ostatnia zmiana: Marzec 12, 2010, 01:33:26 wysłane przez MEM HEI SHIN » Zapisane

Świat potrzebuje nowej wiedzy, dzięki której nauczylibyśmy się wsłuchiwać w ciszę swego serca.....
miszka
Aktywny użytkownik
***
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 123



Zobacz profil
« Odpowiedz #15 : Marzec 12, 2010, 02:22:35 »

O rany East, skąd Ty się tu wziąłeś ty niepoprawny romantyku :-) Ty chyba epoki pomyliłeś.
Się czepił cyrkla, no. Cyrkiel to symbol i narzędzie do nakreślenia jakże pięknego doskonałego koła :-)
Choć kula jest doskonalsza :-)
A film widziałeś. Słyszałeś uzasadnienie cyrkla? Mi się podobało.

Truman Show także polecam, choć widziałam dawno to ciągle pamiętam. Mi jednak się mniej podobało.
Nie lubię klatek i struktur ograniczonych nie znoszę ograniczeń :-) Fraktale zdecydowanie mi bardziej odpowiadają ;-)
Ale jeszcze raz zaznaczam, ze warto zobaczyć.

misz-różo-akysz
Zapisane
strzygław
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 31


Zobacz profil
« Odpowiedz #16 : Marzec 12, 2010, 04:09:35 »

/.../
Masonem może zostać w każdej chwili, tylko jest jeden warunek - musisz być bardzo wpływowym człowiekiem - znanym biznesmenem,  znanym politykiem, adwokatem, prokuratorem....

Nie jest to zgodne z prawdą. Może trochę faktów: słowo mason uznaje się, że pochodzi z francuskiego maçon i oznaczało pierwotnie "budowniczego ścian" lub "kamieniarza". Określenie freemason pojawiło się w połowie XII wieku i używano go na określenie budowniczych o najwyższym kunszcie. Współczesne znaczenie określenia freemasonry  - wolnomularstwo pochodzi z konstytucji wielkiej loży Anglii z 1717 roku.
Wszyscy rozsądni badacze zajmujący się masonerią są zgodni, że nie można ustalić początków masonerii ze względu na obsesyjną tajność masonerii. Moja prywatna opinia jest, że masoneria osiągnęła absolut tajności i nie nikt zna prawdy. W pierwszym znanym nam dokumencie odtyczącym masonerii współczesnej "Konstytucja wolnych masonów" z 1713 roku czytamy, że masoneria jest stowarzyszeniem dla poprawy gatunku ludzkiego, opierającym swe metody na geometrii i wypływającej z niej sztuce. Dalej czytamy, że masonerię założył sam Wielki Architekt, patronami byli Adam (ten od Ewy) i patriarchowie biblijni. Na liście wielkich mistrzów znajduje się również Jezus Chrystus. Niektórzy twierdzą, że historia masonerii zaczęła się już w XIV wieku, ale nie ma żadnych dowodów na to, że organizacje wewnątrz szkockich klanów miały spójną filozję masońską. Bowiem ta zaczęła się formować dopiero po wspomnianej wyżej "Konstytucji...". W latach 50 XVII wieku masoni ustalili formalnie pierwszy "statut masona". Głosił on, że  wolność masona zawiera się między 25-ciom "słupami" i oparta jest na fundamentalnych wartościach, których nie mogą podważać nawet wspólczesne zastępy masonów. Zasady te to:

- rozpoznanie za pomocą tajnych znaków, uścisków ręki, symboli, etc - tajność ponad wszysko
- minimum trzy stopnie w hierarchi masońskiej
- Hiram - legendarny (nie dla masonów) budowniczy świątyni Salomona miał najwyższy stopień wtajemniczenia
- ochrona loży przed "śniegiem" i "deszczem" czyli przed infiltracją nie-masonów
- prawo każdego masona do odwiedzania każdej loży na świecie
- wiara w stwórcę i życie pozagrobowe
- Pojemność Świętego Prawa czyli... nie jest do końca wyjaśnione "czyli co", bo tajność
- równość masonów w obrębie loży
- tajność, bo jeszcze nie była wspominana
- symboliczne metody nauczania
- niezmienność tego wszystkiego co powyżej:)

Do loży mógł wstąpić każdy posiadający odpowiednie cechy, wyznający masońskie ideały i posiadający nienaganną moralność, etykę i status cywilny. Żeby wstąpić do loży była wymagana rekomendacja od już istniejącego masona. Nie było mowy o statusie majątkowym czy społecznym. Zresztą jakby mogłoby być w organizacji naprawiającej świat. Chłopów w lożach oczywiście nie było, bo... ktoś musiał żywić ferajnę od fartuszków, cyrkli i legend. Kobiet do loży nie przyjmowano, bo nie miały w tamtych czasach statusu cywilnego. Dygresja jest, że w Szwajcarii zyskały ten status dopiero w 1971.


Cytuj
Kto choć trochę ma w sobie tzw.politycznego wyrobienia, to zapyta wpierw : a gdzie jest polska konstytucja i co w niej jest napisane, a dalej dowie się, że polska konstytucja to przysłowiowy kawałek papieru, a nie żadna konstytucja.

Mnie się widzi, że każda konstytucja, to kawałek papieru. Konstytucje wchodzą, wychodzą, są łamane, zmieniane i poprawiane, bowiem to tylko deklaracje, co dany naród uważa za najważniejsze w swoim państwie i to się zmienia.

Cytuj
Tylko, że to, że  ona taka jest to należy podziękować polskiej masonerii. A jak ktoś temu nie wierzy, to proszę wpierw dokładniej zaznajomić się z tematem.

Ale której masonerii? Mamy jakiegoś polskiego naczelnego masona? Nie, pewnie, że nie mamy, bo jest tajny. No, dobra, ale co w tej konstytucji jest nie tak? Nie ma dostępu do internetu jako niezbywalnego prawa człowieka, to wiem i się zgadzam, że granda. Ale poza tym, to konstytucja jnormalna. Reżimowa, jak każda konstytucja. Kto tę konstytucję napisał? Wiem, wiem, masoni, ale skąd się ci masoni wzięli w tej sali gdzie konstytucję pisano? Naród chodzi do wyborów, wybiera kogo uważa i musi być wybrał tych masonów. Ale to się nazywa demokracją: dyktatura większości. No, chyba, że twierdzisz, że masoni fałszują wybory, to wtedy trzeba do Strasbourga z tym i Amnesty International i gdzie tam uważasz, bo chyba zostały  jeszcze jakieś nadrzędne ciała na świecie nie opanowane przez masonów.

Cytuj
O innych ''zasługach'' i ''wyczynach''  masonerii pisał nawet nie będę, bo szkoda mi  na to czasu i zdrowia. Kto chce się dowiedzieć to się dowie, bo są ku temu dostępne i wiarygodne źródła.

Ja to mam pewnie inną definicję wiarygodności. Wierzę każdemu, kto nie ma interesu w tym co mówi, nie ma obsesji i ma weryfikowalne dowody na to co mówi. Zastanawia mnie jak to jest, że wszyscy dyrdymałowcy obnażają niecnych masonów w wiarygodnych źródłach i pies z kulawą noga nie podejmuje działań antymasońskich. Musi być, że albo to bzdury wierutne, albo masoni opanowali już wszystkie instytucje. W obu przypadkach nie mamy się czym przejmować.

z pozdrowieniami
masiglław

P.S. W kwestiach merytorycznych o historii masonów nie będę się sprzeczał, bo jak wiadomo nikt nic nie wie na temat masonów, bo wszystko tajne. Jakby ktoś się pytał skąd się wzięły fakty przeze mnie przedstawione, to mogę pejstnąć listę bibliografii, że spadnei pod ekran. Fakty są od dziesiątek badaczy, którzy przez lata ustalili, że na pewno wiadomo o masonach, to co przytoczyłem.






[/quote]
Zapisane
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest świat według Ciebie i według mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #17 : Marzec 12, 2010, 09:42:50 »

Czyli wygląda mi na to,że masoni są tak tajni, że sami nie wiedzą ilu ich jest i gdzie są. Ma to tę niepodważalną zaletę, że wszystkim się wydaje , że jest ich bardzo dużo i że  są wszędzie . Bardzo sprytne.
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, które Cię otaczają są w Tobie " naucza   Mooji -  " są w Twoim umyśle, są w  Twojej świadomości . Wydaje Ci się , że patrzysz na inne ludzkie umysły , ale wszystkie te umysły egzystują w Tobie ponieważ Ty jesteś tym, który je postrzega. TO JEST ŚWIAT WEDŁUG CIEBIE "
konserwa
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 196


Zobacz profil
« Odpowiedz #18 : Marzec 12, 2010, 10:46:58 »

Czyli wygląda mi na to,że masoni są tak tajni, że sami nie wiedzą ilu ich jest i gdzie są. Ma to tę niepodważalną zaletę, że wszystkim się wydaje , że jest ich bardzo dużo i że  są wszędzie . Bardzo sprytne.
i w ten sposób East doszedłeś do punktu, w którym pojawił się Pan Weishaupt Adam i postanowił rzeczy uporządkować...
poszło mu całkiem nieźle, na wiedzy tej zjednoczeni masoni stworzyli imperium rządzące światem do dzisiaj; jak w całej powyższej dyskusji również wątek illuminatów wymyka się dualistycznym podsumowaniom dobro/zło;
tzn., dzisiaj to my mądrzy jesteśmy bo mamy wgląd w tą historyczną perspektywę...ale jeśli wysiłkiem wyobraźni przenoszę się do końca XVIIIw., gdzie jestem dość zamożnym mieszczaninem, to oferta p.AW wydawać się może całkiem interesująca...
Zapisane
miszka
Aktywny użytkownik
***
Płeć: Kobieta
Wiadomości: 123



Zobacz profil
« Odpowiedz #19 : Marzec 12, 2010, 16:49:17 »

wykasowałam bo doczytałam ;-)))) i się zdewaluowało.
« Ostatnia zmiana: Marzec 12, 2010, 20:54:47 wysłane przez miszka » Zapisane
Strony: « 1 2 3 »   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

fox watahanowiu kolospawalniczeswc skandynawistyka devils