Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: « 1 2 3   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Depopulacja ludzkoÂści fakt czy mit  (Przeczytany 25002 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
bou
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 126


Zobacz profil
« Odpowiedz #20 : Kwiecień 08, 2010, 23:15:18 »

a tu kilka ciekawych slow
<a href="http://www.youtube.com/v/Fhw7tKMnsuo&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/Fhw7tKMnsuo&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;" target="_blank">http://www.youtube.com/v/Fhw7tKMnsuo&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowFullScreen&quot; value=&quot;true&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;param name=&quot;allowscriptaccess&quot; value=&quot;always&quot;&gt;&lt;/param&gt;&lt;embed src=&quot;http://www.youtube.com/v/Fhw7tKMnsuo&amp;hl=pl_PL&amp;fs=1&amp;&quot; type=&quot;application/x-shockwave-flash&quot; allowscriptaccess=&quot;always&quot; allowfullscreen=&quot;true&quot; width=&quot;425&quot; height=&quot;344&quot;&gt;&lt;/embed&gt;&lt;/object&gt;</a>
http://www.youtube.com/watch?v=Fhw7tKMnsuo
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 08, 2010, 23:25:40 wysłane przez Leszek » Zapisane
MEM HEI SHIN
Aktywny uÂżytkownik
***
Wiadomości: 224


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #21 : Kwiecień 08, 2010, 23:24:59 »


No có¿..... szaman ma obsolutn¹ racjê.
Zadziwia mnie wrĂŞcz, Âże z pozoru taki prosty czÂłowiek, a potrafi rozró¿niĂŚ, (czyli jest Âświadomy) co jest czym.Czyli co jest narzĂŞdziem,  co jest  dzieÂłem, a co jest jego interpretacjÂą.

MĂłwi on teÂż o bardzo waÂżnej rzeczy.MĂłwimy o pospolitym wrĂŞcz zjawisku w spoÂłecznej ÂświadomoÂści zwanej przywiÂązaniem, lub utoÂżsamianiem.
Czyli identyfikacji z czymÂś, kim nie jesteÂśmy i nie ma to wpÂływu na nasze Âżycie, co jest kolejnÂą iluzjÂą i projekcjÂą.


 
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 08, 2010, 23:32:24 wysłane przez MEM HEI SHIN » Zapisane

ÂŚwiat potrzebuje nowej wiedzy, dziĂŞki ktĂłrej nauczylibyÂśmy siĂŞ wsÂłuchiwaĂŚ w ciszĂŞ swego serca.....
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest Âświat wedÂług Ciebie i wedÂług mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #22 : Kwiecień 08, 2010, 23:39:40 »

tijavar piêknie napisa³aœ. Oczywiœcie "Afryka" ma nasz¹ œwiadomoœÌ pobudzaÌ do wspó³czucia oraz dobrych intencji, wszak Afryka to kolebka ludzkoœci.

Afryka o której wiem z ró¿nych Ÿróde³, to œwiat wielkich kontrastów, W Grudniu 2009 mia³em przyjemnoœÌ uczestniczyÌ w spotkaniu z autorami foto-wyprawy do Ugandy. Projekt Uganda :

W czerwcu tego roku MichaÂł Kruszona i Robert Swornowski – podró¿nicy, goÂście grudniowego „Projektu Uganda” - przejechali ponad tysiÂąc kilometrĂłw przez UgandĂŞ, korzystajÂąc wy³¹cznie z lokalnej komunikacji. Ostatnim celem ich podró¿y byÂła misja franciszkaĂąska w Kakooge, niewielkiej miejscowoÂści poÂłoÂżonej na pó³noc od Kampali, i realizacja w tamtejszej szkole projektu fotograficznego. KilkanaÂście jednorazowych aparatĂłw fotograficznych zostaÂło rozdanych wybranym z tÂłumu dzieciom, dla ktĂłrych byÂł to pierwszy kontakt z fotografiÂą. Efektem ich pracy to dziesiÂątki klisz peÂłnych piĂŞknych zdjĂŞĂŚ. SpoÂśrĂłd czterystu fotografii wybrano 35.
http://cjg.gazeta.pl/cjg_szczecin/2,0E,,,,-17821131,V_CJG_EVENTS.html

Na spotkaniu na ¿ywo bohaterowie wyprawy opowiadali o ¿yciu w Afryce, o tym jak szybko mo¿na tam straciÌ ¿ycie i jak mocno jest ono powi¹zane z muzyk¹ , jak wplecione w otaczaj¹c¹ ludzi naturê. Dzieù przynosi rozliczne tragedie . Ludzie umieraj¹ na poboczach ulic i tam , na miejscu s¹ grzebani - nie ma ¿adnych krzy¿y. Nikt nie rozpacza specjalnie , bo œmierÌ jest wpisana w ¿ycie. Za to ka¿dej nocy rozbrzmiewaj¹ afrykaùskie bêbny tak jakby dŸwiêk by³ sam w sobie jednym z najwa¿niejszych rytua³ów ¿ycia.

PotrzebowalibyÂśmy na prawdĂŞ duÂżo miÂłoÂści, aby zrozumieĂŚ AfrykĂŞ i aby ona zrozumiaÂła nas.

Na tym najbiedniejszym z kontynentów ludzie ¿yj¹ zupe³nie innym rytmem, którego my, naszym europejskim rozumem nie potrafimy obj¹Ì, gdy¿ jesteœmy ukszta³towani przez wartoœci, wpajane nam od dziecka w naszej cywilizacji.
Jedynie empatia i zwyk³a, ludzka ¿yczliwoœÌ umo¿liwi³y naszym bia³ym rodakom na ukoùczenie tego Projektu. ByÌ mo¿e dlatego zdjêcia wypad³y na prawdê piêknie.
NasÂłuchaÂłem siĂŞ wielu opowieÂści o ludziach z Europy, ktĂłrzy w Ugandzie prĂłbowali odnaleŸÌ nowe Âżycie. NiektĂłrym udaÂło siĂŞ przystosowaĂŚ, ale generalnie europejskie organizmy sÂą w Afryce wystawione na zagroÂżenia , ktĂłre tubylcy znoszÂą bez wiĂŞkszego uszczerbku dla zdrowia , a to z powodu tego, Âże w Europie nigdy nie byliÂśmy  naraÂżeni na afrykaĂąskÂą egzotykĂŞ ( malaria , ukÂąszenia jadowitych owadĂłw, oparzenia sÂłoneczne, dokuczliwe drobnoustroje, bakterie ) . To jest zupeÂłnie inny Âświat i nawet najwiĂŞksza miÂłoœÌ nie jest w stanie tego zmieniĂŚ.
ByĂŚ moÂże niektĂłrzy Mistrzowie sÂą w stanie z pola ÂświadomoÂści dostroiĂŚ swoje organizmy do zupeÂłnie nowych warunkĂłw, jednak wymagaÂłoby to na prawdĂŞ mistrzowskiego opanowania technik rezonansowych.
ZresztÂą kto wie  czego tak na prawdĂŞ jesteÂśmy w stanie dokonaĂŚ.
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, ktĂłre CiĂŞ otaczajÂą sÂą w Tobie " naucza   Mooji -  " sÂą w Twoim umyÂśle, sÂą w  Twojej ÂświadomoÂści . Wydaje Ci siĂŞ , Âże patrzysz na inne ludzkie umysÂły , ale wszystkie te umysÂły egzystujÂą w Tobie poniewaÂż Ty jesteÂś tym, ktĂłry je postrzega. TO JEST ÂŚWIAT WEDÂŁUG CIEBIE "
tijavar
Gość
« Odpowiedz #23 : Kwiecień 09, 2010, 00:52:53 »

east, <przytul>   
Zapisane
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #24 : Kwiecień 10, 2010, 02:07:01 »

SÂą i dobre wiadomoÂści?

¯yjemy w kraju, który ma pod dostatkiem wody pitnej. Wprawdzie hydrolodzy alarmuj¹, ¿e iloœÌ dostêpnej, czystej wody siê zmniejsza, ale przeciêtny Polak tego nie odczuwa. WartoœÌ wody doceniaj¹ naprawdê dopiero ludzi z obszarów dotkniêtych susz¹, gdzie ka¿dy kubek pitnej wody jest niemal na wagê z³ota. Wprawdzie wiêkszoœÌ obszaru naszej planety pokrywa woda, ale s³ona - nie nadaj¹ca siê do picia. Równie¿ wiêkszoœÌ wód s³odkich jest ju¿ zanieczyszczona.

Tam gdzie nie ma Ÿróde³ s³odkiej wody, a jest dostêpna woda morska, mo¿na j¹ odsalaÌ. Niestety, istniej¹ce instalacje odsalaj¹ce to olbrzymie kompleksy, drogie w budowie i utrzymaniu nawet dla zamo¿nych krajów, a co tu dopiero mówiÌ o biednych regionach, które najczêœciej dotkniête s¹ brakiem wody. S¹ te¿ oczywiœcie inne technologie. Wiele osób s³ysza³o o woreczkach, w jakie wyposa¿ona jest na przyk³ad armia amerykaùska:,wystarczy wlaÌ do nich dowoln¹ wodê: s³on¹, brudn¹, a z drugiej strony wylatuje ju¿ czysta. Ale có¿ tu kilka ³yków czystej wody, kiedy g³oduj¹ca Afryka potrzebuje niezliczonej jej iloœci?

Najnowoczeœniejsze dot¹d metody odsalania wody to filtruj¹ce membrany, dzia³aj¹ce na zasadzie tzw odwróconej osmozy. Ten tajemniczy termin oznacza tyle, ¿e pod wysokim ciœnieniem przez niewielkie otwory w pó³przepuszczalnej b³onie woda przenika bez trudu, natomiast sól i inne zanieczyszczenia zatrzymuj¹ siê na niej. Jednak poza koniecznoœci¹ zapewnienia odpowiedniego ciœnienia, a wiêc du¿ych kosztów energii, metoda ta ma wiele innych wad.
Nowa nadzieja zaÂświtaÂła dziĂŞki naukowcom i inÂżynierom z UCLA
http://kopalniawiedzy.pl/odsalanie-woda-pitna-odwrocona-osmoza-UCLA-Nancy-H-Lin-Yoram-Cohen-10115.html

no i zÂłe


W³aœnie trwa budowa tamy Gible III, która bêdzie najwy¿sz¹ i drug¹ co do wielkoœci tak¹ konstrukcj¹ w Afryce. Projekt uderzy w 200 tysiêcy rdzennych mieszkaùców ni¿szej Doliny Omo, którzy egzystuj¹c w trudnym pó³suchym klimacie ju¿ teraz zmagaj¹ siê z okresowym niedoborem ¿ywnoœci.

1. DOLINA OMO I JEJ MIESZKAÑCY

Ni¿sza Dolina Omo stanowi szczególny obszar kulturowy i przyrodniczy pó³nocnej Afryki. Pomimo gor¹cego, pó³suchego klimatu dolina odznacza siê urozmaiconym krajobrazem, pocz¹wszy od ³¹k a skoùczywszy na starych nadrzecznych lasach. Ze wzglêdu na swoj¹ wartoœÌ archeologiczn¹ i geologiczn¹ kraina znajduje siê na liœcie œwiatowego dziedzictwa UNESCO.

WzdÂłuÂż rzeki Omo Âżyje szereg plemion takich jak Bodi, Daasanach, Kara, Mursi, Kwegu (Muguji) i Nyangaton. ChociaÂż sucha ojczyzna tych ludĂłw naleÂży do jednej z najmniej sprzyjajÂących na ziemi tutejsi mieszkaĂący doskonale wpasowali siĂŞ w ograniczenia Âśrodowiskowe, tworzÂąc unikatowe i samowystarczalne spoÂłecznoÂści.

Kapitalne znaczenie dla prze¿ycia tubylców oraz œrodowiska obszarów nadrzecznych maj¹ okresowe wylewy rzeki, które u¿yŸniaj¹ wysuszone grunty i utrzymuj¹ bioró¿norodnoœÌ regionu. Wycofuj¹ce siê wody powodziowe pozostawiaj¹ ¿yzne mu³y na szkielecie, których tubylcy sadz¹ min. kukurydzê i fasolê. Niewielkie, pó³wêdrowne plemiê zbieraczy i myœliwych, lud Kwegu polega na rzece Omo jako miejscu po³owu ryb, które stanowi¹ wa¿ny sk³adnik ich diety.

Najwa¿niejszym, swoistym centrum wokó³, którego toczy siê ¿ycie wiêkszoœci plemion to hodowla zwierz¹t: byd³a, kóz i owiec. Hodowla zwierz¹t dostarcza mleka, krwi i miêsa i jest kotwic¹, która zabezpiecza egzystencje plemienia gdy deszcze i zbiory zawiod¹ oczekiwania spo³ecznoœci. Byd³o to równie¿ wa¿ny œrodek p³atniczy oraz towarzysz niedoli. Bodi intonuj¹ pieœni i wiersze dla swych krowich ulubieùców. Podczas pory suchej tutejsze plemiona, w tym Mursi i Nyangton kopi¹ g³êbokie do³y w korycie rzeki tak aby pozyskaÌ wodê pitn¹ dla siebie i zwierz¹t.

Inne ludy takie jak Hamar ¿yj¹ dalej od rzeki ale sieÌ etnicznych zale¿noœci i przymierzy pozwalaj¹ im uzyskaÌ dostêp do obszarów zalewowych, zw³aszcza w okresach niedoboru. Wspó³praca to nie jedyny model relacji miêdzyplemiennych w obszarze Omo. Dolina wielokrotnie stawa³a siê ju¿ œwiadkiem tubylczych potyczek dyktowanych nie tylko zasz³oœciami ale i rywalizacj¹ o w¹skie zasoby naturalne (pastwiska dla byd³a, krowy, ¿yzne obszary)

2. TAMA NA RZECE OMO

Wiele dzielnic wspó³czesnej Addis Abeby, stolicy Etiopii nie ró¿ni siê szczególnie od innych dobrze prosperuj¹cych miast w Azji i w Europie. Samochody sun¹ce miejskimi arteriami oraz wysokie, wielopiêtrowe budynki rosn¹ce jak grzyby po deszczu, to wyraz pêdu ku tzw. dobrobytowi i zasobnoœci tak czêsto przedk³adanych ponad wartoœci oraz idee wy¿sze. Wspó³czesna Etiopia to ju¿ zupe³nie inny kraj ani¿eli ten do, którego przy niemej akceptacji Ligi Narodów, wkroczy³a faszystowska armia Mussoliniego w 1936 roku. Zmiany technologiczne i industrialne równie¿ i tu generuj¹ nowe potrzeby oraz ¿¹dania, w tym rosn¹ce zapotrzebowanie na energiê.

Rosn¹ce zapotrzebowanie na energiê rz¹d etiopski postanowi³ rozwi¹zaÌ, wykorzystuj¹c naturalne si³y i pok³ady przyrodnicze. Jednym z g³ównych projektów sta³a siê budowa serii 5 kaskadowych tam ochrzczonych nazw¹ Gible, które po³o¿¹ siê klamr¹ na rzece Omo. Pierwsze dwie serie tamy s¹ ju¿ gotowe zaœ trzecia, Gible III jest w³aœnie w budowie. Budowê tamy prowadzi w³oskie przedsiêbiorstwo Salini Constructori, które rozpoczê³o prace w 2006 roku. Gible III ma byÌ gotowa w roku 2012 (chm)a ju¿ teraz w³oscy in¿ynierowie mog¹ pochwaliÌ siê 1/3 ukoùczonych prac. Projekt budowy tamy Gible III stanowi najwiêksz¹ inwestycje w historii Etiopii. Tama poch³onie kwotê w wysokoœci 1,4 miliarda Euro, staj¹c siê najwy¿sz¹ i drug¹ co do wielkoœci tego typu konstrukcj¹ w Afryce. Œciana Gible III bêdzie mieÌ 240 metrów wysokoœci i wygeneruje energiê o wartoœci 1800 MW.

Zainteresowanie projektem wyrazi³ szereg inwestorów z, których wielu rozwa¿a ostateczne poparcie dla budowy Gible III. Wœród nich s¹: Afrykaùski Bank Rozwoju, Europejski Bank Inwestycyjny, Bank Œwiatowy, JP Morgan Chase (tutaj mo¿liwoœÌ po¿yczki w wysokoœci 400 mln dolarów) oraz rz¹d w³oski.

3. KONSEKWENCJE BUDOWY TAMY

Rzeka Omo liczy sobie 760 km d³ugoœci, k³ad¹c swój bieg miêdzy wy¿yn¹ po stronie etiopskiej a Jeziorem Turkana w Kenii do, którego zarazem wp³ywa. Budowa serii tam spoœród, których rozmiarami wyró¿ni siê w³aœnie wznoszona Gible III, skutkowaÌ bêdzie znacznymi konsekwencjami dla œrodowiska oraz biegu rzeki. Obecnie wznoszona konstrukcja przyniesie znaczne zaburzenia w dotychczasowym ¿yciu rzeki oraz jej terenów nadbrze¿nych. Gible III utworzy olbrzymie rozlewisko, sztuczne i bierne jezioro, którego d³ugoœÌ mo¿e siêgaÌ nawet 150 kilometrów.

Budowa tamy zak³óci proces wylewania, niszczÂąc lasy dookoÂła rzeki oraz niwelujÂąc zdolnoœÌ plemion niÂższej Doliny Omo do uprawy i zbioru wystarczajÂącej liczby ÂżywnoÂści. JuÂż teraz tubylcze spoÂłecznoÂści niÂższej doliny Omo borykajÂą siĂŞ z okresowym gÂłodem. W listopadzie 2009 roku zmarÂło szeÂściu czÂłonkĂłw plemienia Kwegu, w tym dwĂłjka dzieci oraz czwĂłrka dorosÂłych. Kwegu, polegajÂący – w wiĂŞkszym stopniu niÂż inne spoÂłecznoÂści – na zbieractwu i poÂłowie ryb bĂŞdÂą szczegĂłlnie podatni na perturbacje spowodowane uruchomieniem tamy. CzÂłonek plemienia Kwegu przestrzegaÂł: „Ludzie Kwegu sÂą gÂłodni. Inne plemiona majÂą bydÂło i krew. My nie mamy bydÂła; jemy z rzeki Omo. ZaleÂżymy od ryb, one sÂą jak nasze bydÂło. JeÂżeli powodzie rzeki Omo odejdÂą, umrzemy.”

Ostatnie duÂże deszcze w obrĂŞbie Doliny Omo spadÂły trzy lata temu.

Gible III bêdzie mieÌ niepomierny wp³yw na ¿ycie spo³ecznoœci w obszarze Doliny Omo. Zmiany œrodowiskowe zak³óc¹ podstawowe dobra egzystencjalne tubylców oraz zatrzês¹ w¹t³ym, ci¹gle niestabilnym pokojem w regionie.

Rzeka Omo jest najwa¿niejszym ciekiem wodnym zasilaj¹cym Jezioro Turkana po stronie kenijskiej. Wokó³ jeziora ¿yje oko³o 300 tysiêcy ludzi, którzy pas¹ tam byd³o oraz ³owi¹ ryby. Prognozy ostrzegaj¹, ¿e budowa tamy w znacznym stopniu zmniejszy iloœÌ wody docieraj¹cej bezpoœrednio do jeziora za poœrednictwem rzeki Omo. Najbardziej pesymistyczne przypuszczenia zak³adaj¹, ¿e poziom wód w jeziorze, bêd¹cym podstaw¹ prze¿ycia wielu kenijskich plemion, spadnie nawet o 10 metrów.

4. ZUCHWA£O¦Æ ETIOPSKICH POLITYKÓW

Ju¿ od kilkudziesiêciu lat plemiona ni¿szej Doliny Omo pozbawiane s¹ dostêpu do ziemi oraz jej kontroli. W latach szeœÌdziesi¹tych i siedemdziesi¹tych XX wieku w obrêbie doliny powsta³y dwa parki narodowe: Mago i Omo a tubylców wy³¹czono z programu zarz¹dzania zasobami. Nie by³oby w tym nic kontrowersyjnego gdyby równoczeœnie nie udostêpniono terenu parku dla turystów, którzy odt¹d mogli korzystaÌ z bogatej oferty safari. W latach osiemdziesi¹tych du¿¹ czêœÌ szczepowych ziem przemianowano na paùstwowe, zak³adaj¹c naù irygowane gospodarstwa rolne.

Najnowszy projekt etiopskich notabli zak³ada wydzier¿awienie du¿ych obszarów plemiennej ziemi dla zagranicznych przedsiêbiorstw i rz¹dów w celu uprawy roœlin s³u¿¹cych do produkcji biopaliw.

Rdzenni mieszkaùcy Doliny Omo nie maj¹ wystarczaj¹cych informacji na temat zagro¿eù jakie niesie za sob¹ budowa tamy Gible III. Tubylcy wci¹¿ tworz¹ wysoce zintegrowane spo³ecznoœci plemienne, pozostaj¹c czêsto poza etiopskim programem edukacyjnym. Procent osób pos³uguj¹cych siê pismem jest tu najni¿szy w kraju.

RzÂąd Etiopii oraz krĂŞgi zainteresowane realizacjÂą projektu nie tylko negujÂą zagroÂżenia jakie niesie za sobÂą projekt budowy tamy ale co wiĂŞcej, skÂłonne sÂą twierdziĂŚ, Âże przyniesie on tubylcom same korzyÂści. JuÂż teraz zadbano o to aby powstrzymaĂŚ wszelkie gÂłosy krytyczne, mogÂące wywoÂłaĂŚ reakcje sprzeciwu ze strony tubylcĂłw i etiopskiego spoÂłeczeĂąstwa. W lutym 2009 roku uchwalono dekret, ktĂłry okreÂśla finansowanie organizacji pozarzÂądowych. WedÂług nowego prawa organizacje zajmujÂące siĂŞ kwestiami zwiÂązanymi z dobroczynnoÂściÂą, prawami czÂłowieka oraz demokracjÂą tylko 10% swoich ÂśrodkĂłw mogÂą pozyskiwaĂŚ z zewnĂŞtrznych ÂźrĂłdeÂł.

Jest to posuniĂŞcie nie przypadkowe, majÂące zaszachowaĂŚ dziaÂłania opozycyjne, zwÂłaszcza jeÂśli uÂświadomimy sobie, Âże niemal wszystkie Âśrodki wspierajÂące organizacje o tym profilu pochodzÂą wÂłaÂśnie ze ÂźrĂłdeÂł zewnĂŞtrznych. W lipcu 2009 roku Biuro BezpieczeĂąstwa Regionu PoÂłudniowego odwoÂłaÂło upowaÂżnienia dla 41 lokalnych stowarzyszeĂą spoÂłecznych, oskarÂżajÂąc je o brak kooperacji z politykÂą rzÂądu. W obliczu ostatnich apodyktycznych posuniĂŞĂŚ rzÂądu oraz administracji moÂżna ÂśmiaÂło zasugerowaĂŚ, Âże to jawna prĂłba wyciszenia dyskusji i sprzeciwu wobec tamy Gible III.

5. OSTATNI DZWONEK DLA DOLINY OMO

Na poczÂątku 2010 roku w czterech miastach w Kenii zebrali siĂŞ demonstranci aby zaprotestowaĂŚ przeciwko budowie tamy Gible III na rzece Omo. Reprezentanci organizacji FoLT (Przyjaciele Jeziora Turkana) wyrazili swoje zaniepokojenie projektem wskazujÂąc, Âże tama zmniejszy dopÂływ rzeki do Jeziora Turkana tak dalece, Âże zachwiana zostanie jego ekologiczna rĂłwnowaga. Nie naleÂży spodziewaĂŚ siĂŞ rĂłwnie trzeÂźwej reakcji ze strony rzÂądu kenijskiego. JuÂż wczeÂśniej umowa miĂŞdzy rzÂądami Etiopii i Kenii zagwarantowaÂła temu ostatniemu bonus w postaci 500 MW produkcji jakÂą wygeneruje nowo budowana tama.

Realizacja projektu trwa wiĂŞc w najlepsze. Partnerstwo rzÂądu etiopskiego i wÂłoskiego przedsiĂŞbiorstwa Salini Constructori posuwa przedsiĂŞwziĂŞcie do przodu. Ostatnim ratunkiem, ktĂłry moÂże zablokowaĂŚ lub tymczasowo wstrzymaĂŚ zamierzenia zespoÂłu to wycofanie poparcia ze strony inwestorĂłw i instytucji finansowych. AfrykaĂąski Bank Rozwoju, Europejski Bank Inwestycyjny, Bank ÂŚwiatowy, rzÂąd wÂłoski. Czy ktĂłrykolwiek z owych decydentĂłw opamiĂŞta siĂŞ wznoszÂąc siĂŞ ponad pragmatyzm rynku i ekonomii? OczywiÂście, moÂżna zasÂłoniĂŚ siĂŞ Âślepym argumentem, Âże budowa tamy to zastrzyk dla etiopskiej gospodarki i ekonomii (czyt. propagandowe: „Super! Wszystkim bĂŞdzie ÂżyÂło siĂŞ lepiej”).

Ostatnie kilkadziesiÂąt lat to powolne pozbawianie tubylcĂłw z niÂższej Doliny Omo ich niezaleÂżnoÂści oraz stabilnoÂści gospodarczej. W latach osiemdziesiÂątych XX wieku fala gÂłodu jaka przetoczyÂła siĂŞ przez EtiopiĂŞ poruszyÂła obiektywy medialne na caÂłym Âświecie. Dzisiaj jednak, gdy z wolna, korzystajÂąc z podium wÂładzy spycha siĂŞ ku przepaÂści podstawy utrzymania wzglĂŞdnie niezaleÂżnych spoÂłecznoÂści takich jak Kwegu , nie widzimy juÂż rĂłwnie krzepkich reakcji.

Etiopskie rz¹dy, jako nominalni ojcowie wszystkich ludów ¿yj¹cych w granicach etiopskiego paùstwa powinny wspieraÌ wszelk¹ niezale¿noœÌ oraz podstawy utrzymania lokalnych spo³ecznoœci. Tymczasem stajemy siê œwiadkami starej regu³y kiedy tzw. dobro spo³eczne próbuje realizowaÌ siê kosztem lub na szkielecie praw i dobra innych. Zastanawiaj¹cym jest parali¿ reakcyjny Unii Europejskiej (mam tu na myœli równie¿ wszystkie jej paùstwa), która odwo³uje siê do idei solidarnoœci i sprawiedliwoœci spo³ecznej a, której podmioty poœrednio a nawet bezpoœrednio uczestnicz¹ w procesie uwierzytelniaj¹cym realizacjê budowy tamy Gible III.

Plemiê Surma spokrewnione z Mursi, zamieszkuj¹cymi ni¿sz¹ Dolinê Omo s³ynie z zwyczajowych walk kijami podczas ceremonii donga. Te walki maj¹ce podstawê kulturow¹ s³u¿¹ równie¿ roz³adowaniu napiêÌ spo³ecznych. BrutalnoœÌ tych potyczek mog¹ca zaszokowaÌ obserwatora z zewn¹trz pozostaje niczym w porównaniu z usystematyzowanym i odgórnym procesem przemocy ekonomicznej jakiemu poddawani s¹ tubylcy ze strony magla ekonomicznego z Addis Abeby. Jego najwa¿niejsza i nieuchronnie zbli¿aj¹ca siê ods³ona to tama Gible III, która zmieni œrodowisko regionu. Za ni¹ przyjd¹ uprawy i biopaliwa; a, ¿e rynek inwestycji nie lubi wegetacji w nastêpnych latach mo¿emy spodziewaÌ siê nowych pomys³ów.

Drogi czytelniku! Pomimo, ¿e dzieje przedstawione powy¿ej realizuj¹ siê najprawdopodobniej daleko od miejsca w, którym siê znajdujesz to masz wszelkie prerogatywy, w³asne sumienie, wolê i godnoœÌ aby ju¿ dziœ, we w³asnym zakresie przeciwstawiÌ siê budowie tamy oraz zagro¿eniu jakie czyha na mieszkaùców Doliny Omo.

Napisz list na poniÂższy adres, domagajÂąc siĂŞ wstrzymania budowy tamy Gible III oraz obrony niezaleÂżnoÂści plemion z Doliny Omo. WskaÂż na to, Âże projekt zachwieje podstawowymi Âśrodkami utrzymania tubylcĂłw, przyczyniajÂąc siĂŞ do zaistnienia ognisk gÂłodu:

Meles Zelawi
Prime Minister
Prime Minister’s Office
PO Box 1031
Addis Abeba
Ethiopia

Ambasada Etiopii
Boothstrasse 20 A,
D-12207 Berlin

Poinformuj o sytuacji przedstawiciela polskiego rzÂądu:

Kancelaria Prezesa Rady MinistrĂłw
Donald Tusk
Premier Rzeczpospolitej Polski
Al. Ujazdowskie 1/3
00-583 Warszawa

Masz równie¿ mo¿liwoœÌ podpisania poni¿szych petycji, które bezpoœrednio ujmuj¹ siê za obron¹ Doliny Omo oraz jej mieszkaùców:

http://www.survivalinternational.org/actnow/writealetter/omovalley

http://www.stopgibe3.org/pages/petition.php
http://wolne.media.pl/
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 10, 2010, 02:47:28 wysłane przez MichaÂł-AnioÂł » Zapisane

WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
east
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 620


To jest Âświat wedÂług Ciebie i wedÂług mnie


Zobacz profil
« Odpowiedz #25 : Kwiecień 11, 2010, 14:19:04 »

Ludzkie ¿ycie jest nierozerwalnie zwi¹zane z pitn¹ wod¹. Wymyœlamy ró¿ne technologie oczyszczania wody i wci¹¿ siê .. nie op³aca.
Tymczasem natura daje nam w prezencie oczyszczalnie i to za darmo...

Cytuj
W sytuacji, gdy aÂż 1,1 miliarda ludzi na Âświecie nie ma Âłatwego dostĂŞpu do wody pitnej, kaÂżda technologia pozwalajÂąca na oczyszczenie tej niezwykle waÂżnej cieczy jest na wagĂŞ zÂłota. Na szczĂŞÂście wiele wskazuje na to, Âże przygotowanie wody nadajÂącej siĂŞ do picia przez ludzi jest moÂżliwe (lub przynajmniej znacznie uÂłatwione) dziĂŞki nasionom pospolitej roÂśliny uprawianej... na wielu terenach dotkniĂŞtych jej niedoborem.

Zespó³ Habauki Kwaambwy z Uniwersytetu Botswany zaj¹³ siê drzewem Moringa oleifera nieprzypadkowo. Jest to pospolita roœlina uprawiana w niektórych krajach Afryki, Ameryki Po³udniowej i Centralnej oraz Azji. Ju¿ kilka lat temu ustalono, ¿e jedna z protein wytwarzanych przez nasiona tego organizmu, zwana bia³kiem koaguluj¹cym, posiada zdolnoœÌ do wychwytywania wielu rodzajów substancji zawieszonych w wodzie i wytr¹cania siê wspólnie z nimi z zawiesin. Naukowcy chcieli obliczyÌ, na ile silne jest wi¹zanie potencjalnych zanieczyszczeù przez to bia³ko.

Na podstawie przeprowadzonych analiz ustalono, ¿e zdolnoœÌ bia³ka koaguluj¹cego do wi¹zania drobin zawieszonych w wodzie zaczyna siê ju¿ przy jego stê¿eniu odpowiadaj¹cym 0,025% stê¿enia wystêpuj¹cego w nasionach. Co wiêcej, pomiary dynamiki tego procesu wskazuj¹, ¿e nawet niewielki wzrost stê¿enia badanej proteiny pozwala na znaczne zwiêkszenie skutecznoœci procesu oczyszczania.

Odkrycie dokonane przez zespó³ pana Kwaambwy potwierdza zdolnoœÌ bia³ka koaguluj¹cego do usuwania niektórych substancji obni¿aj¹cych jakoœÌ wody. Dodatkowo badacze wstêpnie ustalili dawki potrzebne do skutecznego oczyszczenia wody z myœl¹ o jej przeznaczeniu do konsumpcji przez ludzi. Bior¹c pod uwagê, ¿e nasiona M. oleifera s¹ ³atwo dostêpne w wielu rejonach o utrudnionym dostêpie do wody pitnej, praca zespo³u z Uniwersytetu Botswany mo¿e wiêc doprowadziÌ do znacznej poprawy jakoœci ¿ycia na tych obszarach.
http://kopalniawiedzy.pl/forum/index.php?topic=14793


Ja ze swojego podwĂłrka jeszcze dodam informacjĂŞ o wodzie z brzozy. Jest lekko sÂłodka, orzeÂźwiajÂąca i czysta. PozyskaĂŚ jÂą moÂżna wprost z rosnÂącej brzozy i od razu ugasiĂŚ pragnienie.
To stary survivalowy sposĂłb na napicie siĂŞ czegoÂś dobrego w lesie. Natura jest peÂłna gotowych rozwiÂązaĂą technologicznych i zawsze gotowa nam sÂłuÂżyĂŚ, tylko my, ludzie dawno o tym zapomnieliÂśmy ....
Zapisane

..  " wszystkie te istnienia, ktĂłre CiĂŞ otaczajÂą sÂą w Tobie " naucza   Mooji -  " sÂą w Twoim umyÂśle, sÂą w  Twojej ÂświadomoÂści . Wydaje Ci siĂŞ , Âże patrzysz na inne ludzkie umysÂły , ale wszystkie te umysÂły egzystujÂą w Tobie poniewaÂż Ty jesteÂś tym, ktĂłry je postrzega. TO JEST ÂŚWIAT WEDÂŁUG CIEBIE "
MichaÂł-AnioÂł
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Wiadomości: 669


Nauka jest tworem mistycznym i irracjonalnym


Zobacz profil
« Odpowiedz #26 : Kwiecień 19, 2010, 18:29:04 »


Pod lufÂą karabinu – zapomniane konflikty
Opublikowano: 19.04.2010

Wiele kilometrĂłw od naszych granic trwajÂą wojny, w niejasnych okolicznoÂściach znikajÂą przeciwnicy rzÂądu, a lokalnymi drogami sunÂą sznury uchodÂźcĂłw. O wielu z tych wydarzeĂą nigdy nie usÂłyszysz.

TysiÂące dzieci, kobiet i mĂŞÂżczyzn ginÂą w trakcie konfliktĂłw, ktĂłre zwykÂło siĂŞ okreÂślaĂŚ jako “zapomniane”. Ich dramat rozgrywa siĂŞ z dala od kamer Âświatowych mediĂłw. Te, zaprzÂątniĂŞte “modnymi” tematami nie chcÂą lub nie mogÂą przybliÂżaĂŚ dramatĂłw peryferyjnych regionĂłw, maÂłych paĂąstw i odlegÂłych ludĂłw.

TAK DALEKO STÂĄD

IstotÂą “zapomnianych” konfliktĂłw jest nie tyle nawet ich “geograficzne”, co “geopolityczne” i “ekonomiczne” oddalenie. Z reguÂły toczÂą siĂŞ bowiem z dala od granic najbogatszych paĂąstw Âświata, a jednoczeÂśnie dotyczÂą najbiedniejszych. Los tych krain i ludĂłw ma minimalny wpÂływ na interesy g³ównych graczy naszego globu. StÂąd teÂż i zainteresowanie opinii publicznej (przynajmniej zdaniem medialnych decydentĂłw) tÂą tematykÂą pozostaje minimalne.

Granica miĂŞdzy “zapomnianym” a “nagÂłoÂśnionym” konfliktem jest zresztÂą pÂłynna. Podobnie rozmyta jest granica miĂŞdzy tym, co juÂż jest wojnÂą, a tym co moÂżna scharakteryzowaĂŚ przez eufemizm “napiĂŞta sytuacja”.

“Zapomniane konflikty” rzadko sÂą regularnymi wojnami prowadzonymi przez wrogie sobie paĂąstwa. NajczĂŞÂściej stronami jest wÂładza centralna i wystĂŞpujÂące przeciwko niej ugrupowania rebelianckie.

AFRYKA SPÂŁYWA KRWIÂĄ

WÂśrĂłd regionĂłw szczegĂłlnie czĂŞsto nawiedzanych wojnami zÂłowrogie pierwsze miejsce naleÂży z pewnoÂściÂą do Afryki, gdzie w ostatnich latach toczyÂło siĂŞ bÂądÂź nadal toczy szereg mniej lub bardziej “zapomnianych” konfliktĂłw. Wojenny walec przetoczyÂł siĂŞ przez takie paĂąstwa jak Liberia, WybrzeÂże KoÂści SÂłoniowej, DemokratycznÂą RepublikĂŞ Konga, AngolĂŞ, Burundi, SomaliĂŞ, Sudan (m.in. dramat Darfuru) i UgandĂŞ. Ale tak naprawdĂŞ, w ostatnich dekadach niewiele paĂąstw kontynentu dÂługo cieszyÂło siĂŞ pokojem i spokojem.


Dziecko-ÂżoÂłnierz podczas szkolenia wojskowego. Demokratyczna Republika Konga, 13.12.2003.

Polityka na Czarnym LÂądzie latami budowana byÂła na braku pozytywnych wzorcĂłw legalnego przejmowania wÂładzy i tradycji spoÂłeczeĂąstwa obywatelskiego – za co czĂŞsto znacznÂą winĂŞ ponoszÂą teÂż kraje europejskie, w tym dawni kolonizatorzy. Zamiast demokracji i dobrobytu byÂła bieda, analfabetyzm, powszechna korupcja i … caÂłkiem sporo broni, o ktĂłrÂą to dbali sponsorzy lokalnych satrapĂłw – sponsorzy ze Wschodu i Zachodu, liczÂący na lojalnoœÌ bez oglÂądania siĂŞ na detale takie jak, “demokracja” i “prawa czÂłowieka”.

Gdy skoùczy³a siê zimna wojna, dawne re¿imy pozbawiane zewnêtrznego wsparcia zaczê³y siê chwiaÌ. CzêœÌ upad³a, oddaj¹c w³adzê tym, którzy z du¿¹ trudnoœci¹ buduj¹ dziœ demokracjê, ale spora czêœÌ odchodz¹c, pogr¹¿y³a swe dawne w³oœci w politycznym niebycie. Przez kontynent przetoczy³a siê fala wojen sukcesyjnych, w której stronami najczêœciej by³y plemiona i klany.

Z czasem wojna stawaÂła siĂŞ dopuszczalnym i praktycznie jedynym znanym narzĂŞdziem zdobywania wÂładzy w szeregu paĂąstw afrykaĂąskich. DziÂś z duÂżym trudem wychodzi ten kontynent z dekad naznaczonych przemocÂą.

Ale przecieÂż na Afryce nie koĂączy siĂŞ historia “zapomnianych konfliktĂłw”.

RADYKALIZM I PRZEMOC

Jednym z czynnikĂłw, ktĂłre powodujÂą zaostrzenie sytuacji w skali globalnej jest radykalizacja ruchĂłw religijnych podszytych nacjonalizmem. Odnosi siĂŞ to m.in. do integrystĂłw islamskich, ktĂłrzy na swĂłj przewrotny sposĂłb interpretujÂą zasadĂŞ “ÂświĂŞtej wojny”.

Tak jest w Azji PoÂłudniowo-Wschodniej, a przykÂładem punktu zapalnego moÂże byĂŚ Mindanao na Filipinach, gdzie mniejszoœÌ Moro walczy o utworzenie niezaleÂżnego paĂąstwa islamskiego. Podobnie wyglÂąda sytuacja w indyjskiej czĂŞÂści Kaszmiru czy poÂłudniowych rejonach Tajlandii. Z terrorem islamistĂłw mierzy siĂŞ Afganistan, o ktĂłrym ostatnio ciszej, a w ktĂłrym radykaÂłowie wszelkimi metodami zwalczajÂą “zachodnie” wpÂływy.

PoÂłudniowe rejony Azji sÂą teÂż terenem starĂŚ pomiĂŞdzy maÂłymi grupami etnicznymi a wÂładzÂą centralnÂą. CzĂŞsto konflikty te trwajÂą od dziesiĂŞcioleci. Tak jest choĂŚby w Birmie, gdzie z wojskami rzÂądowymi walczÂą separatyÂści z ludĂłw Karen, Szan i Kaczin. Niewiele lepiej sytuacja wyglÂąda w Wietnamie i Laosie, gdzie mniejszoÂściowe grupy etniczne pozostajÂą w sporze z wÂładzÂą centralnÂą.

O wÂłasne paĂąstwa zbrojnie wystĂŞpujÂą partyzanci z dwĂłch indonezyjskich prowincji: Aceh oraz Irian Jaya (Papua Zachodnia). Obie “zapomniane wojny” wi¹¿¹ siĂŞ z licznymi naruszeniami praw czÂłowieka, g³ównie przez stronĂŞ rzÂądowÂą.

BARONOWIE NARKOTYKOWI I SZWADRONY ÂŚMIERCI

Wraz z zakoĂączeniem zimnej wojny spadÂły na znaczeniu partyzantki lewicowe, w ktĂłrych “specjalizowaÂła” siĂŞ Ameryka ÂŁaciĂąska. Powody ich powstania nie znikÂły: rozpaczliwa bieda wiĂŞkszoÂści, bogactwo nielicznych. Jednak demokratyzacja paĂąstw regionu, jak teÂż rozpad ZSRR, ktĂłry wspieraÂł finansowo wiele z tych ruchĂłw spowodowaÂły, Âże wiĂŞkszoœÌ z nich przeszÂła od aktĂłw przemocy do pokojowej walki wyborczej. Niemniej sÂą takie kraje, gdzie mnogoœÌ formacji zbrojnych i nakÂładajÂących siĂŞ interesĂłw nadal paraliÂżujÂą dziaÂłania na rzecz pokoju. SzczegĂłlne miejsce zajmuje tu Kolumbia, gdzie w ró¿nych konfiguracjach wystĂŞpujÂą (i z reguÂły zwalczajÂą siĂŞ) wojska rzÂądowe, lewacka partyzantka, antypartyzanckie podziemne siÂły prawicowe i baronowie narkotykowi. Przy czym nieÂłatwo zorientowaĂŚ siĂŞ, gdzie koĂączy siĂŞ polityka, a zaczyna narkobiznes.

Ameryka ÂŁaciĂąska naznaczona jest teÂż niechlubnym dziedzictwem “szwadronĂłw Âśmierci”, ktĂłre bynajmniej nie zakoĂączyÂły swego Âżywota wraz z zimnÂą wojnÂą. Formacje powiÂązane z policjÂą, wojskiem czy latyfundystami nadal dokonujÂą samosÂądĂłw na ludnoÂści indiaĂąskiej, rolnikach walczÂących o swÂą ziemiĂŞ, miejskiej biedocie, dziaÂłaczach na rzecz praw czÂłowieka i ekologach. I jakkolwiek skala tego zjawiska jest ró¿na, to z ca³¹ pewnoÂściÂą wiadomoÂści, ktĂłre o tych masakrach docierajÂą do przeciĂŞtnego Europejczyka sÂą nikÂłe, jeÂśli nie Âżadne.

Lista “zapomnianych konfliktĂłw” jest oczywiÂście znacznie dÂłuÂższa. SÂą na niej teÂż m.in. Nepal (krwawa wojna rzÂądu z maoistowskÂą partyzantkÂą), Haiti (starcia przeciwnikĂłw i zwolennikĂłw obalonego prezydenta Aristide’a), Czeczenia (temat, ktĂłry czĂŞsto znika na dÂługie miesiÂące mimo ogromu zbrodni popeÂłnianych przez wojska Federacji Rosyjskiej) i szereg innych.

WIEDZA BOLESNA, ALE POTRZEBNA

CzĂŞsto podnoszÂą siĂŞ gÂłosy, Âże to nie nasz (czyli Europy, StanĂłw Zjednoczonych, cywilizacji zachodniej itp.) problem. “JeÂśli chcÂą siĂŞ mordowaĂŚ, niech to robiÂą”.

To ciekawe, bo przecieÂż historia peÂłna jest wydarzeĂą, ktĂłre w dwuznacznym Âświetle stawiajÂą nasz humanitaryzm i “cywilizacyjnÂą wyÂższoœÌ”. W koĂącu to nasi przodkowie mordowali siĂŞ w wojnach sukcesyjnych, religijnych i etnicznych. To w centrum Europy rozgrywaÂł siĂŞ koszmar Nocy ÂŚwiĂŞtego BartÂłomieja, na stosach pÂłonĂŞÂły tysiÂące “czarownic”, dymiÂły kominy hitlerowskich obozĂłw Âśmierci, a komunistyczne represje pochÂłaniaÂły miliony ludzkich istnieĂą. A byÂło jeszcze Kosowo, Srebenica, Naddniestrze, Irlandia Pó³nocna…




Gdy jest konflikt, sÂą i jego ofiary, a w “zapomnianych konfliktach” duÂży ich odsetek stanowiÂą najbardziej bezbronni i czĂŞsto najmniej lub wcale nie zaangaÂżowani w walkĂŞ, w tym kobiety i dzieci. SÂą zatem ranni, sÂą uchodÂźcy, sÂą ofiary gÂłodu bĂŞdÂącego nastĂŞpstwem napiĂŞtej sytuacji, chorzy, pozbawieni domostw zniszczonych na skutek dziaÂłaĂą zbrojnych i represji. SÂą wreszcie dzieci wcielane do formacji militarnych wbrew swej woli. Jest wiĂŞc problem, a w zasadzie caÂła masa problemĂłw, ktĂłre czekajÂą na rozwiÂązanie. Przypomnijmy: kraje, ktĂłre objĂŞte sÂą “zapomnianymi konfliktami” nale¿¹ z reguÂły do najbiedniejszych, o sÂłabym aparacie paĂąstwowym i systemie zabezpieczeĂą socjalnych. Nawet, gdy juÂż zapanuje wzglĂŞdna stabilizacja, same nie sÂą w stanie poradziĂŚ sobie z ogromem problemĂłw. A tu stawkÂą jest czÂłowiek i jego Âżycie.

Dlatego wÂłaÂśnie “zapomniane konflikty” nie powinny byĂŚ “zapomniane”.

Ale wiedza potrzebna jest i dlatego, by do takich konfliktĂłw nie dopuszczaĂŚ lub przynajmniej wpÂływaĂŚ na ich ograniczenie. I tu jest najtrudniejsze zadanie. NiektĂłrzy sÂądzÂą, Âże niewykonalne. Jednak lata pracy mediatorĂłw, dziaÂłaczy ruchĂłw pokojowych i obroĂącĂłw praw czÂłowieka pokazaÂły, Âże wszystko jest moÂżliwe. Tak staÂło siĂŞ choĂŚby w Indonezji, gdzie nadal w prowincjach Aceh i Irian Jaya ginÂą ludzie. Ale w tej samej Indonezji jeszcze niewiele lat temu trwaÂł inny “zapomniany konflikt” – w Timorze Wschodnim. I mimo, Âże referendum w sprawie losĂłw tego terytorium poprzedziÂły krwawe wydarzenia prowokowane przez stronĂŞ rzÂądowÂą, to jednak w efekcie politycznego rozwiÂązania zapanowaÂł pokĂłj.

Na przemoc rozgrywajÂącÂą siĂŞ z dala od “spokojnej” Europy czy Ameryki Pó³nocnej moÂżna oczywiÂście zamkn¹Ì oczy. Ale moÂżna teÂż je szeroko otworzyĂŚ by zobaczyĂŚ aÂż nazbyt wyraÂźnie , Âże pokĂłj (podobnie jak dobrobyt) jest wartoÂściÂą bĂŞdÂącÂą udziaÂłem tylko czĂŞÂści mieszkaĂącĂłw naszego globu. Zapominanie o reszcie moÂże na dÂłuÂższÂą metĂŞ okazaĂŚ siĂŞ zawodne. Bo poÂżar, choĂŚ rodzi siĂŞ daleko i od maÂłej iskierki, to w koĂącu dociera jako niszczÂąca siÂła w najmniej oczekiwanym czasie i miejscu.

ChoĂŚ moÂże lepszym doradcÂą niÂż strach o siebie, powinna jednak byĂŚ empatia? Ale to takie idealistyczne podejÂście.

Autor: Artur SaÂłaszewski
ZdjĂŞcia: Eliana Aponte, Finbarr O’Reilly, Antony Njuguna i Carlos Barria
ÂŹrĂłdÂło: Pomagamy
http://wolne.media.pl/
Zapisane

WierzĂŞ w sens eksploracji i poznawania Âżycia, kolekcjonowania wraÂżeĂą, wiedzy i doÂświadczeĂą. Tylko otwarty i swobodny umysÂł jest w stanie odnowiĂŚ Âświat
Strony: « 1 2 3   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

classicdayz rekogrupastettin wyscigi-smierci cybersteam cinemak