Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 »   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Kartka z kalendarza, dzień 10 kwietnia, roku 2010  (Przeczytany 125540 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Echnaton
Aktywny użytkownik
***
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 241



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #100 : Kwiecień 18, 2010, 13:22:44 »

Udało się kilku delegacjom dotrzeć na obchody pogrzebowe. Rosja, Ukraina, Azerbejdżan, Niemcy, Maroko i Białoruś (o której mówiono wczesniej że jako jedyna nie przyśle przedstawicieli, a jednak).
Szewc, wydaje mi się że nie było bezpośredniej przyczyny w odwołaniach swoich wizyt jako niechęci do Polaków i ich stosunku do nas. Gruba nadinterpretacja. Tego typu uroczystość nie jest rozpatrywana z perspektywy poprawności politycznej (patrz np. Białoruś). A jeżeli juz o poprawności politycznej mówię, to wydaje mi się że każdy kto tu miałby się zjawić dodał by tylko punktów do swoich notowań...

.....

Bardzo trafnie moim zdaniem ocenia całą sytuację filozof religii  Zbigniew Mikołejko:
"My Polacy potrzebujemy męczeństwa jak powietrza".

"Polacy zawsze definiowali się poprzez pełną cierpień historię, począwszy od podziału Rzeczpospolitej szlacheckiej w XVIII w., poprzez obce panowanie rosyjskich carów, Prus i monarchii austriacko-węgierskiej, aż po agresję nazistowską. Wydaje się, że tragedia ze Smoleńska wspiera ten obraz historii" - pisze "Spiegel".

Jak mówi tygodnikowi prof. Mikołejko, "tożsamość Polaków polega na postrzeganiu siebie jako wiecznej ofiary" i to bardzo dobrze się Polsce udaje.

Ten "mit ofiar" trwa, choć Polska w 1989 r. bez rozlewu krwi zrzuciła komunistyczne jarzmo, a gospodarka kraju się rozwija. "Nie ma w tym sprzeczności" - uważa Mikołejko.

"Modernizacja kraju ma bowiem - w oczach wielu ludzi - wiele braków. Polska wciąż ma zrujnowaną infrastrukturę, a boom gospodarczy omija małe miasta i wsie. Korupcja jest codziennością, tak jak korki na przepełnionych ulicach, setki tysięcy Polaków opuściły kraj w zeszłym roku" - pisze tygodnik.

Mikołejko tłumaczy: "To tęsknota za wspólnotą ciągnie ludzi na ulice". W zwykłych okolicznościach większość Polaków gardziła politykami. Jednak gdy ktoś ginie tak tragicznie, jak Kaczyński, naród jednoczy się w zbiorowym żalu - dodaje.

...i moje wcześniejsze przemyślenia widze znowu się urzeczywistniają:

"Spiegel" spekuluje też, że Jarosław Kaczyński mógłby wystartować w wyborach prezydenckich. "Jest teraz bratem męczennika, który spoczywa na Wawelu - pisze tygodnik. - Ale czy wytrzyma ciężki osobisty kryzys?"

Tygodnik cytuje posła Pawła Poncyljusza (PiS), którego zdaniem Jarosław Kaczyński "to człowiek ze stali". Zdaniem Poncyljusza wyborcy PiS i członkowie partii oczekują, że szef PiS rozpocznie walkę o najwyższy urząd w państwie. "Zwycięstwo byłoby niemal pewne, do celu niosłaby go fala współczucia" - pisze "Spiegel".

Dodaje, że kandydat PO marszałek Sejmu Bronisław Komorowski byłby w trudnej sytuacji. "Nie można raczej atakować w kampanii wyborczej kogoś, kto stracił właśnie najbliższego krewnego" - ocenia niemiecki tygodnik.

Święte słowa... wszystko się zgadza.
Pozdrawiam
Zapisane

Wolność daje kolosalną energię, intensywność i żywotność. Tracicie ją zupełnie, uznając autorytety profesorów, czy duchowych przywódców. Uczuciowo jesteście sentymentalni, ogromnie przywiązani do jakiegoś boga, czy jakiejs osoby. Nie daje to energii ponieważ kryje w sobie lęk. - Jiddu Krishnamurti
brahman
Gość
« Odpowiedz #101 : Kwiecień 18, 2010, 13:35:48 »

Witam!

Ostatnio zastanawiam się nad pojęciem patriotyzmu. No bo co to właściwie jest ? Piłsudski po 120 latach zrobił tak, że Polska odzyskała wolność a Pan Prezydent po 20 latach wolności zrobił tak, że Polska utraciła suwerenność czyli wolność. Jeden i drugi podobno jest wielkim patriotą. Czy patriotyzm jest to coś co pasuje do wszystkiego? Widocznie tak.......
Zapisane
Szewc
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 113


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #102 : Kwiecień 18, 2010, 13:51:24 »

Zdecydowanie patriotyzm nie pasuje do wszystkiego. A nazywanie patriotą kogoś kto odbiera suwerennośc własnej ojczyźnie jest raczej przykładem nowomowy, do takiego działania bardziej pasuje określenie zdrada.
Zapisane

"Nie wymyślaj nowych czynników jeżeli nie istnieje taka potrzeba, a jeżeli już, to udowodnij najpierw ich istnienie" - Arystoteles
bou
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 126


Zobacz profil
« Odpowiedz #103 : Kwiecień 18, 2010, 14:13:15 »

Witam!

Ostatnio zastanawiam się nad pojęciem patriotyzmu. No bo co to właściwie jest ? Piłsudski po 120 latach zrobił tak, że Polska odzyskała wolność a Pan Prezydent po 20 latach wolności zrobił tak, że Polska utraciła suwerenność czyli wolność. Jeden i drugi podobno jest wielkim patriotą. Czy patriotyzm jest to coś co pasuje do wszystkiego? Widocznie tak.......

ja nie patrze na to pod tym katem. tak naprawde to ani ty ani ja nie wiemy co sie dzieje w kuluarach kto jakie pakty z kim zawiazuje i w jakim celu oraz co sie swieci. mozemy sie tylko domyslac jak juz pewne wydarzenia przebrzmia i maja swoje konsekwencje. nie patrze na patriotyzm w sensie hymnu i sztandaru ale na cos szerszego, cos co ma wymierne konsekwencje dla nas wszystkich.dzien po dni tydzien po tygodniu tracimy swoja wolnosc i prywatnosc. coraz wiecej przepisow przeciwko tak naprawde przeciwko nam (bo ktos tak chcial, bo ktos ma w tym interes itp). EU wbrew temu co niektorzy "pstepowi i nowoczesni" mysliciele glosza to sprowadzenie niektorych panstw w tym naszego a co za tym idzie nas samych do roli przedmiotu. Kaczynski podobnie jak Klaus zdawal sobie sprawe i walczyl tak jak mogl o to abysmy ty czy ja nie byli pomiatani. Doczekal sie w zwiazku z tym steku obelg od ludzi ktorzy za 5 groszy sprzedaliby nie tylko nas ale wlasne matki, za nimi szczekacze medialni i cala masa znawcow internetowych ktore madrosci czerpia od palikotow i niesiolkowskich.
czlowiek musi miec nadzieje, dlatego dla mnie prezydent byl jakas nadzieja, nie nadzieja ze zatrzyma bo fizycznie nie da rady ale chociaz przystopuje pewne procesu i zwroci uwage ze cos jest nie tak, ze moze wiecej nas sie obudzi.
Nawet nie chce myslec co bedzie jak pan p/o prezydenta zostanie jego nastepca i nasza klasa rzadzaca zrobi. Zwyczajnie po ludzku sie boje tego. nie ludzcie sie ze oni dbaja o nasze interesy. zwlaszcza pan p/o o ktorym duzo wiem, i to nie z gazet.
m.in dlatego bardzo mi zal tego co sie stalo
Zapisane
Szewc
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 113


Zobacz profil Email
« Odpowiedz #104 : Kwiecień 18, 2010, 14:33:46 »

bou.
Niestety w życiu ocenia się ludzi po dokonaniach a nie po chęciach czy intencjach, inaczej każdy był by święty... Nawet Hitler pragnął dobra swego narodu.
A w kompetencjach prezydenta leżała kwestia podpisac czy nie podpisac, on o tym decydował i on za to ponosi odpowiedzialnośc. Ale jak widac pojęcie poświecenia się dla dobra ogółu musiało mu byc obce.
Miał też trzecią drogę w postaci referendum, ale też z niej nie skorzystał, bo miało by to zły wpływ na jego wizerunek.
Zapisane

"Nie wymyślaj nowych czynników jeżeli nie istnieje taka potrzeba, a jeżeli już, to udowodnij najpierw ich istnienie" - Arystoteles
bou
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 126


Zobacz profil
« Odpowiedz #105 : Kwiecień 18, 2010, 14:39:46 »


Miał też trzecią drogę w postaci referendum, ale też z niej nie skorzystał, bo miało by to zły wpływ na jego wizerunek.

moze najpierw zajrzyj do konstytucji
REFERENDUM

Art. 125.

   1. W sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa może być przeprowadzone referendum ogólnokrajowe.

   2. Referendum ogólnokrajowe ma prawo zarządzić Sejm bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów lub Prezydent Rzeczypospolitej za zgodą Senatu wyrażoną bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.

   3. Jeżeli w referendum ogólnokrajowym wzięło udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania, wynik referendum jest wiążący.

   4. Ważność referendum ogólnokrajowego oraz referendum, o którym mowa w art. 235 ust. 6, stwierdza Sąd Najwyższy.

   5. Zasady i tryb przeprowadzania referendum określa ustawa.
Zapisane
tijavar
Gość
« Odpowiedz #106 : Kwiecień 18, 2010, 15:30:28 »

A tak z ciekawości, to co, według Was, należałoby zrobić, aby zmienić sytuację obecną? Jakie kroki przedsięwziąć?

Pytam, bo jesteście naprawdę ciekawymi ludźmi, z szerszą perspektywą postrzegania tej rzeczywistości, wyposażonymi we wciąż zgłębianą wiedzę, duchowo wrażliwymi, czy macie jakieś pomysły, przemyślenia? Cokolwiek, co umożliwiłoby przerwanie tego impasu?

Jak nadać ton zmianom? Jak przedrzeć się do reszty świadomości zbiorowej i przekazywać impulsy? Padły już głosy o tym, że należy to wszystko ruszyć aktywnym działaniem, jakim? Myśleliście trochę pod tym kierunkiem?

Pozdrawiam!
Zapisane
Echnaton
Aktywny użytkownik
***
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 241



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #107 : Kwiecień 18, 2010, 15:33:30 »

Niestety większość osób piastujących wysokie władze musi lawirować politycznie. Przez co nie jest łatwo znaleźć taką, która czarno na białym będzie miała nieskazitelną biografię. Są pewne szarości wynikające z różnych układów, sił politycznych, różnych ich interesów. Traktat lizboński jest jednym z tych przykładów, który kładzie sie cieniem na prezydencie Kaczyńskim. Ja mogę zrozumieć to olbrzymią presją wynikającą z członkostwa w UE. Tłumaczenie podpisu przystąpieniem Irlandii i uzależnieniem tym samym naszego przystąpionia to gafa polityczna. Polityka to gra w konsekwencji której mamy lepsze lub gorsze kontakty gospodarcze. Poprawność historyczna to zupełnie coś innego. Próba łączenia tych dwóch rzeczy na arenie światowej to olbrzymia pomyłka i cięgi gospodarcze dla całego narodu (proszę sprawdzić jak wygląda nasz eksport do Rosji, a jak wyglądał 10 lat temu - przede szystkim spożywka). Paradoksalnie przez tą katastrofę ludzie na całym świecie dowiedzą się o prawdzie katyńskiej, tej sprzed 70 laty. To niewątpliwie pośmiertny sukces Lecha Kaczyńskiego. Jakie będą korzyści polityczne ? Zjednoczenie rosjan i polaków wobec tragedii jest zauważalne, ile będzie ono trwało i jak odbije się na gospodarce? Zobaczymy, ja nie jestem zbytnim optymista w tej kwestii.

PS. Jeśli chodzi o panteon do którego dostali się Państwo Kaczyńscy na Wawelu, to akurat postać Piłsudskiego nie jest najlepszą do odpierania ataków. Piłsudski miał w swoim życiorysie pełno "szarych" momentów, ale zgadzam się, że te przełomowe dla naszej historii były przy jego konkretnym udziale i osobistym zaangażowaniu. Typowy wódz który bierze pełną odpowiedzialność za swoje czyny. Myślę, że nawet przy tej dziwnej konfrontacji nie mamy czego porównywać. Decyzji, działań... to wynika też z ograniczonej władzy Prezydenta oczywiście dzisiaj. Olbrzymie fo pa polityczno-kościelne i trudny temat dla historyków... ktorzy wiedzą o co chodzi.

Pozdrawiam
Zapisane

Wolność daje kolosalną energię, intensywność i żywotność. Tracicie ją zupełnie, uznając autorytety profesorów, czy duchowych przywódców. Uczuciowo jesteście sentymentalni, ogromnie przywiązani do jakiegoś boga, czy jakiejs osoby. Nie daje to energii ponieważ kryje w sobie lęk. - Jiddu Krishnamurti
bou
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 126


Zobacz profil
« Odpowiedz #108 : Kwiecień 18, 2010, 15:53:30 »

A tak z ciekawości, to co, według Was, należałoby zrobić, aby zmienić sytuację obecną? Jakie kroki przedsięwziąć?

Pytam, bo jesteście naprawdę ciekawymi ludźmi, z szerszą perspektywą postrzegania tej rzeczywistości, wyposażonymi we wciąż zgłębianą wiedzę, duchowo wrażliwymi, czy macie jakieś pomysły, przemyślenia? Cokolwiek, co umożliwiłoby przerwanie tego impasu?

Jak nadać ton zmianom? Jak przedrzeć się do reszty świadomości zbiorowej i przekazywać impulsy? Padły już głosy o tym, że należy to wszystko ruszyć aktywnym działaniem, jakim? Myśleliście trochę pod tym kierunkiem?

Pozdrawiam!

tak cos od siebie. duzo czasu spedzam na sri lance. jest to taki nieznany dla wiekszosci (samowystarczalny odporny na swiatowe wzloty i upadki) kraj a wlascicwie wyspa, gdzie jest inny niz wszedzie system. poniewaz moje pobyty nie wiaza sie tylko z turystyka, wiem jak funkcjonuje z kazdej strony. znam spoleczenstwo, zwyczaje, kulture, bzines, polityke i prawie wszystko mi sie podoba. wszystko jest klarowne, jasne, proste, bardzo latwo jest tam zyc nie tylko ze wzgledu klimat, ale na brak "kolkow pod nogami" na jakie napotykamy sie nagminnie w europie. poza tym tam sie czuje "powiew boga" ze tak poetycko sie wyraze nie tylko w buddyjskich swiatynniach i okolicach, ale w kazdym miejscu. i co najpiekniesze to zyczcliwi ludzie, nie szukajacy w innych wrogow czy konkurentow. mysle ze prawda jest ze my sami swoimi myslami, postepowaniem wytwarzamy energie ktora pozniej na nas oddzialywuje. za kazdym razem jak wracam do europy jestem tak przytloczona "zla energia" jaka zastaje ze proces dochodzenia do siebie trwa kilka dni. zyczylabym sobie, aby przemiany ktore podobno nastepuja i maja nastapic stworzyly cos na podobienstwo tego kraju. zeby wszystko bylo proste, ludzie zyczliwi, bez agresji, mysle ze kazdy z nas szuka tego spokoju, a niestety w naszymi przywodcami, ktorych sami wybieramy bedzie trudno.
Zapisane
tijavar
Gość
« Odpowiedz #109 : Kwiecień 18, 2010, 16:25:23 »

bou, roztoczyłaś przepiękną perspektywę, bliskie są mi te klimaty. Jednak wszystkich nas sri lanca nie pomieści. Mentalności też nie przeszczepimy. Biorąc pod uwagę materiał jaki mamy, jak możemy go wykorzystać? Np gdyby ktoś dał nam możliwość tworzenia czegoś od nowa, z tą świadomością jaką już mamy, to jak ma funkcjonować społeczeństwo dla obopólnego dobra... Coś czuję, że pożeglowałam w "ciężkie" tematy, ale proponuję do tego podejść na luzie  Mrugnięcie Sama magluję temat już od jakiegoś czasu, i nie daje mi on spokoju. Ale chyba to dyskusja na osobny wątek  Mrugnięcie pozdrawiam pozytywnie
Zapisane
Strony: « 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 »   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

pogromcymitow gryzonie fluffy-toys herdtigersnacht elita-mam