Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: 1   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Richarda C. Hoagland - Pierwowzór C3PO  (Przeczytany 4211 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Redmuluc
Nowy użytkownik
*
Wiadomości: 48


Zobacz profil Email
« : Kwiecień 27, 2010, 12:28:53 »



Pełne tłumaczenie: http://www.enterprisemission.com/datashead.htm

Uwaga: następujący fragment pochodzi z wychodzącej właśnie książki “Dark Mission – Księga Pierwsza: Tajna historia Narodowej Agencji Aeronautyki i Administracji Kosmosu” Richarda C. Hoagland i Michaela Bary. Książka zostanie opublikowana przez Feral House Books http://www.feralhouse.com

Głowa Daty

“Panie Data, pańska głowa nie jest artefaktem.”
 -- Dowódca Riker w odcinku Star Trek: Następne Pokolenie “Strzała czasu.”


Wzdłuż drogi do krateru Shorty, obrzeżonego czarnym halo krateru na obrzeżach materiału lekkiego płaszcza pochodzącego z lawiny Południowego Masywu Schmitt i Cernan zatrzymali się by pobrać próbki wzdłuż krawędzi małego krateru. Przystanek który miał trwać 20 minut został poczyniony by pobrać podwójną próbkę rdzenia, zrobić odczyty grawitometra i by zrobić parę 500 milimetrowych ujęć ogólnego obszaru. Ten posterunek okazał się być katastrofą gdzie astronauci mieli wiele problemów ze sprzętem i Schmitt dokonał spektakularnych rozsypów próbując odzyskać niektóre z toreb z próbkami. Załoga nazwała później swój posterunek “Kraterem Baletu” dla uhonorowania upadku Schmitta i astronauta usiłował później wykonać kilka baletowych ruchów w swoim kombinezonie po tym jak zażartowano, że Fundacja Baletowa w Houston wezwała go na przesłuchanie w sprawie jego usług.

Ukończenie swoich zadań w Kraterze Baletu zajęło astronautom blisko 37 minut i stamtąd udali się prosto do Krateru który był głównym przystankiem dla pojazdu EVA wraz z Nansenem. Przed przybyciem w obszar Shorty'ego astronauci zatroszczyli się o porządki w sprzęcie i wtedy po raz pierwszy spojrzeli do tego krateru.


145:22:22 Schmitt: Shorty jest kraterem w rozmiarze który znasz (około 100 metrów średnicy.) Co oczywiste jest on ciemno obrzeżony chociaż fragmenty skał dla większości pokrywy zdają się nie różnić od reszty płaszcza. Ale wewnątrz...Whoo, whoo, whoo!

145:22:38 Cernan: Człowieku, zrobisz zdjęcie teraz.

145:22:40 Schmitt: O tak.

145:22:41 Parker: Nie możemy się doczekać.

Opis Schmitta zdawał się dowodzić, że podczas gdy Shorty z zewnątrz był relatywnie niespektakularny obszar wewnątrz krateru był co najmniej bardzo interesujący. Na nieszczęście kiedy kamera ruszyła, był on skierowany na łazika i odległy Południowy Masyw. Została ona na tamtej pozycji kiedy Schmitt odsunął się by zrobić panoramę krateru. W ciągu kilku minut podczas tej sekwencji Cernan dziwnie oświadcza “O-kaay! O-kaay.” W tym momencie Schmitt zaczyna omawiać coś dziwnego co zauważył przez swój wizjer. Podnosząc swój filtr nagle staje się zaabsorbowany tym co widzi.

145:26:25 Schmitt: Poczekaj minutę...

145:26:26 Cernan: Co?

145:26:27 Schmitt: Gdzie są refleksy? Już raz dałem się nabrać. Tu jest pomarańczowa gleba!!

145:26:32 Cernan: Więc nie ruszaj jej dopóki jej nie zobaczysz.

145:26:35 Schmitt: (Bardzo podekscytowany) Jest wszędzie!! Pomarańczowa!!!

145:26:38 Cernan: Nie ruszaj się dopóki tego nie zobaczę.

145:26:40 Schmitt: Poruszyłem ja moją stopą.

145:26:42 Cernan: (Również podekscytowany) Hej, tak jest!!! Mogę to stąd zobaczyć!

145:26:44 Schmitt: Jest pomarańczowa!

145:26:46 Cernan: Czekaj minutkę, niech odsunę mój wizjer. Wciąż jest pomarańczowa !

145:26:49 Schmitt: Z pewnością! Szaleństwo!

145:26:53 Cernan: Pomarańczowa!

145:26:54 Schmitt: Muszę wykopać rów, Houston.

Następnie astronauci zaczęli pobierać próbki pomarańczowej gleby która jak później odkryto jest wysoce oksydowana, było to odkrycie które miało poważne implikacje dla późniejszej kolonizacji Księżyca. Ekstrahowanie tlenu z powierzchni Księżyca uczyniłoby pomysł stałej bazy księżycowej bardziej osiągalnym. Po obserwacjach i pobraniu próbek rdzenia Schmitt przesunął się na bok by zrobić kilka ujęć wnętrza krateru. Na tych zdjęciach możemy zobaczyć dziwne obiekty które nie przypominają spękanych skal wulkanicznych których można by oczekiwać w tym miejscu.



Zamiast tego wyglądały one jak kawałki popsutej maszynerii. Na krótko przed opuszczeniem tego miejsca dla następnego posterunku Schmitt zatrzymuje się i wykonuje kilka panoram w wysokiej rozdzielczości wewnątrz krateru Shorty i obszaru wokół niego. Zaintrygowani innymi obrazami szczątków wyglądających na mechaniczne i pomarańczową glebą w tym obszarze zdobyliśmy wczesną generację negatywów tych panoram i poddaliśmy je przetwarzaniu i wzmacnianiu kolorów.

Robiąc tak stało się jasne, że niektóre ze szczątków w kraterze Shorty były delikatnie mówiąc co najmniej niezwykłe. Wzmocnienie kolorów pokazało, że wiele ze tych skał miało wysoce niezwykłe własności widma, odbijały światło bardziej jak kryształy lub wysoce wypolerowane metaliczne pudła niż sugerowałaby to zwykła "skala ogrodowa".


Dwa najwyraźniej otoczone metalem lub wykute obiekty z krawędzi Krateru Shorty.


Kolejne strzaskane mechaniczne elementy z wnętrza Krateru Shorty( NASA Kadr AS17-132-21000)

Gdy skanowaliśmy centrum Shorty'ego zauważyliśmy bardzo duży i dziwnie wyglądający artefakt który mocno przypominał mechanizm pompujący lub obudowę silnika. Przezwany "indykiem" z powodu swojego dziwnego podobieństwa do tego ziemskiego stworzenia obiekt ten zdaje się posiadać serię rur i mechanicznych elementów wychodzących z geometrycznej, metalicznej obudowy. Jest tam nawet coś co wygląda na przyspawane łączniki lub punkty mocowania na obiekcie.



To przy bliższym badaniu tego szczególnego obiektu Hoagland po raz pierwszy zauważył nawet jeszcze bardziej dziwaczne odkrycie leżące na zboczu krateru za "indykiem". Jego oczy jak zawsze błądziły po tym co nie należało do tego zdjęcia. Nawet kiedy je badał nie mógł się zdobyć na przyznanie przed samym sobą na co to wyglądało.


Humanoidalna głowa. W kraterze. Na Księżycu.


Wzmocniona kolorystycznie wersja “głowy Daty” w kraterze Shorty'ego.
Czerwony pasek nie jest artefaktem procesu przetwarzania obrazu.


Po opanowaniu swojego pierwszego szoku gładko założył, że nie może to być ludzka czaszka. W końcu leżała ona w polu szczątków z krateru uderzeniowego w którym wymieszały się wszelkiego rodzaju odpadki i materiały spod warstwy regolitu w podłożu doliny. coś tak kruchego jak skamieniała kość nie mogłaby przetrwać takiego uderzenia. Dalsza ekspozycja na silne promieniowanie słoneczne i kosmiczne już dawno zredukowałoby do tej pory materiał organiczny do postaci proszku. Nie, ten obiekt musiał się odnosić do wszystkiego innego co widział na kadrze co nieomylnie było pochodzenia mechanicznego.

A więc głowa robota?

Gdy jego umysł zmagał się nawet z tą niewiarygodną możliwością wciąż wracał do poprzednich oświadczeń Schmitta i Cernana o tym co widzieli w całym tym obszarze EVA. Jak ujął to Cernan nawet gdy widział to na własne oczy wciąż nie mógł się zmusić by w to uwierzyć. I określił całą tę dolinę "tajemniczo wyglądającym miejscem". On i Schmitt wpatrując się w otchłań w Nansen widzieli podobne kawałki wyglądających na mechaniczne szczątków, czy odłożyli zdjęcia na potem na późniejszą przerwę? Czy Shorty był po prostu kolejnym przykładem tego rodzaju "niewiarygodnych" rzeczy które widzieli całą drogę w tym drugim obszarze badawczym EVA?


Kolorowa kompozycja z czterech kadrów “głowy Daty”.

Wzmocnienie kolorów pokazuje, że “głowa” posiada wyraźny czerwony pasek wokół obszaru gdzie powinna znajdować się górna warga, cecha która wyraźnie zdaje się być namalowana lub anodyzowana na tym obiekcie. Kompozycje z innych kadrów pokazują, że głowa ma dwa oczodoły, czoło, łuki brwiowe, nos wraz z nozdrzami, bliźniacze kości policzkowe i górną połowę szczęki. "Dolna szczęka" wydaje się być zaginiona. Jednak wciąż jest to zdumiewające znalezisko fotograficzne. I podobieństwo do innej, nawet bardziej znanej postaci nie umknęło uwadze autorów...


 
Tym co było najbardziej uderzające w porównaniu do C3-PO – i mówiło najwięcej – były oczy. Tak jak u C3-PO głowa naszego robota miała zamierzone, stereoskopowe, okrągłe oczy.

Soczewki obiektywów. Zupełnie jak u C3-PO.

Patrząc w kontekście panoramy w której została sfotografowana Hoagland był w stanie potwierdzić, że głowa była w przybliżeniu tej samej wielkości co ludzka co między innymi oznacza, że mogli ją przywieźć z powrotem ze sobą.

Transkrypcje z rozpoznania Shorty EVA wskazują, że astronauci z całą pewnością śpieszyli się na to stanowisko z powodu czasu który zmarnowali w Kraterze Baletu. Jest też możliwe, że Schmitt i Cernan nigdy nie widzieli kwestionowanego obiektu lub zdecydowali, że próba jego odzyskania będzie zbyt ryzykowna. Jednakże z całą pewnością mieli wystarczająco dużo czasu poza kamerą by zejść do krateru i odzyskać ją jeśliby tylko chcieli.
Patrząc na te obrazy autorom przypomniał się jeden odcinków Star Trek: Następne Pokolenie pt. "Strzała Czasu". W tym odcinku statek Enterprise zostaje wezwany na Ziemię 24 stulecia na wykopaliska archeologiczne pod San Francisco. Podczas tych wykopalisk kapitan Picard Dowódca Data – androidowi - ukazują się zadziwiające artefakty. Pan Data demontuje robotyczną głowę.




W rozwoju tej historii głowa Daty i  informacje zawarte w jej "pozytronowym mózgu" są kluczowe dla odkrycia tajemniczej przeszłości Ziemi. Podłączając się do pamięci tego starożytnego i uszkodzonego artefaktu załoga Enterprise jest w stanie powstrzymać ludzką historię przed powtórzeniem się i zagrożeniem jej egzystencji.

Czy był to być może największy sekret Apollo 17? Czy był to powód dla dziwnego zachowania Cernana na ceremonii NASA? Czy przez dziesięciolecia czekał na próżno by NASA ujawniło zawartość "głowy Daty?” Czy był rozgniewany o to, że poproszono go by uczestniczył w kolejnym oszustwie na amerykańskiej opinii publicznej po tym jak już raz uczestniczył w misji 17 tylko po to czekać 31 lat na szansę powrotu i być może naprostować zapisy?

Ostatecznie nie ma to znaczenia czy jest to prawdziwa “głowa Daty,” czy jakiegoś rodzaju inny mechaniczny artefakt który Cernan i Schmitt sprowadzili z doliny Taurus-Littrow. Jak widzieliśmy to na poprzednich stronach było mnóstwo dowodów na to, że znaczące obszary w pobliżu lądownika były sztuczne ale też zruinowane. Nawet ruiny pozostawią jakieś wskazówki co do majestatu z jakim niegdyś stały. Nic nie pozostaje pogrzebane na zawsze.

Nic, być może nawet wiedza, że, ci którzy nam posłużą byli niegdyś naszymi panami….




Tłumaczył: Łukasz redimix@aol.pl  davidicke.pl
Zapisane
tijavar
Gość
« Odpowiedz #1 : Kwiecień 27, 2010, 22:26:19 »

ciekawe, co na to George Lucas? Duży uśmiech A tak już bardziej poważnie, to, zakładając, że to wszystko jest prawdziwe, ta głowa rzeczywiście robi wrażenie, zwłaszcza w takim miejscu, i wierzyć mi się nie chce, że  nikt się po nią nie pofatygował i nie przytransportował na Ziemię. Lecz, póki co, możemy sobie jedynie pogdybać.
Zapisane
Echnaton
Aktywny użytkownik
***
Płeć: Mężczyzna
Wiadomości: 241



Zobacz profil Email
« Odpowiedz #2 : Kwiecień 28, 2010, 00:07:17 »

Pomijając całą resztę, ja nie widzę pomarańczowej gleby... jeżeli ta fotka jest zrobiona w tym kraterze Shorty.
Z drugiej strony ta fotka wygląda na mocno podrabiana, chodzi mi przede wszystkim o drugi plan. Te góry są klejone w jakimś przedpotopowym Photoshopie. To oryginalne zdjęcia z misji, czy jakieś przerobione na potrzeby medialne ?

Pozdrawiam
Zapisane

Wolność daje kolosalną energię, intensywność i żywotność. Tracicie ją zupełnie, uznając autorytety profesorów, czy duchowych przywódców. Uczuciowo jesteście sentymentalni, ogromnie przywiązani do jakiegoś boga, czy jakiejs osoby. Nie daje to energii ponieważ kryje w sobie lęk. - Jiddu Krishnamurti
Strony: 1   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

zapresentojswojefora zabojcy biblia-ksiega-faktow zwiazek-ludowy ps-team