Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
 
Strony: 1   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: Czym jest dla Ciebie "teoria spiskowa"?  (Przeczytany 7629 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« : Maj 26, 2009, 20:20:22 »

Tytułową frazę "teoria spiskowa" umieszczam w cudzysłowie, ponieważ wiele osób uważa, że to, co "teorie spiskowe" opisują jest po prostu prawdą, a nazywanie tej prawdy "teorią spiskową" jest dziełem tych, którzy chcą tę prawdę ukryć. W ten sposób posługiwanie się frazą "teoria spiskowa"  staje się elementem ich celowego działania, mającego dyskredytować tych którzy są bliscy odkrycia spisku...
Jak jest w istocie? Co jest prawdą a co fikcją? Co o tym myślisz?


Zacznę od poniższej konstatacji.

Problem ze spiskami jest taki, że idealny spisek, właśnie dlatego, że jest IDEALNY, pozostaje niewykryty, a wydarzenia, które spiskowiec zaplanował i którymi manipulował traktowane są przez "ludzi z zewnątrz" jako "naturalny bieg rzeczy".
Dlatego trudno jest w tej materii coś orzekać. Tym bardziej, że często idealnym spiskom i manipulacjom towarzyszy starannie zaplanowana wielopoziomowa dezinformacja. Stąd też udowodnienie czegokolwiek jest tutaj dość trudne jeżeli nie niemożliwe, każde łączenie ze sobą jakichś faktów, które miałyby się składać na realizację czyjegoś planu (spisku) można bowiem tłumaczyć jako "radosną twórczość" interpretatora tych faktów lub po prostu jako czysty "zbieg okoliczności"...

Co nam pozostaje? Liczenie na to, że ktoś spisek zdemaskuje i przedstawi dowody na jego istnienie. Czy jednak w dobie rozwiniętych technologii pozwalających tworzyć różne "fałszywki" można owym dowodom ufać?

Tak więc:
Czym są teorie spiskowe?
Kto spiskuje i dlaczego?
Czego dotyczą spiski?
Ile jest prawdy w teoriach spiskowych?

Zapraszam do dyskusji! Uśmiech
« Ostatnia zmiana: Czerwiec 01, 2009, 18:03:06 wysłane przez Leszek » Zapisane

miłość radość piękno
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #1 : Maj 27, 2009, 10:12:25 »

Tekst pochodzi z:
http://www.do.org.pl/media-i-teorie-spiskowe-cicha-wojna-dwoch-swiatow/
http://myslenie-nie-boli.blogspot.com/2009/05/cicha-wojna-dwoch-swiatow.html

Piotr Maciej Malachowski

Media i teorie spiskowe: cicha wojna dwóch światów


Teorie spiskowe to już nie tylko wymysł szaleńców doszukujących się podwójnego dna w każdym wydarzeniu. To nowy, medialny świat, wyposażony w dziennikarzy, kamery, mikrofony i ekspertów. Świat, który w jawny sposób stał się konkurencją dla oficjalnych mediów.

Zawalenie się wież World Trade Center oglądałem w polskiej telewizji, a cztery dni później pojechałem do Sztokholmu. To tam usłyszałem pierwszą teorię spiskową. – Czy naprawdę wierzysz, że zrobili to arabscy terroryści – zapytał mnie znajomy. – A jeśli nawet to oni przejęli stery samolotów, czy nie wiesz, że różne techniki pozwalają manipulować ludźmi i prowadzić ich do celu tak, jak prowadzi się samochód?

Odparłem grzecznie, że się myli, ale w duchu dodałem, że jest wariatem. Ja byłem mądry, bo widziałem wszystko dokładnie w telewizji. Wiele razy. Słuchałem wiadomości i czytałem gazety. Wierzyłem w to. Jak wszyscy. Dokończyłem więc lancz ze znajomym, a potem starałem się unikać z nim kontaktu. Przecież z osobami niespełna rozumu nie ma o czym rozmawiać.

To, jak od tego czasu zmienił się świat, jest porównywalne do zawalenia się WTC, a może nawet bardziej niewyobrażalne. Kilka miesięcy temu czytałem wyniki badań społecznych, w którym prawie co piąty Amerykanin przyznał, że nie wierzy w to, co o zamachach 11 września 2001 roku powiedziały i mówią tradycyjne media. Dziś ta liczba jest pewnie większa, ale akurat w tym przypadku nie chodzi o ilość. Już sam fakt, że oficjalnie mówi się o nieoficjalnej wersji, może wywołać szok. Mamy bowiem do czynienia z wydarzeniem, które wywołało trwające do dziś dwie wojny z udziałem wielu państw i ogólnoświatowe przyzwolenie na ograniczenie wolności obywatelskich. Mamy do czynienia z wydarzeniem, które zmieniło świat i ludzi. 11 września jest podstawą tych zmian. Podstawa nie powinna mieć wersji oficjalnej i nieoficjalnej. Powinna mieć jedną wersję – prawdziwą. Tak jednak nie jest.

Internet to sprawił. To w internecie, z pominięciem oficjalnych kanałów, trwa nieograniczona dyskusja na temat tego, co stało się i dzieje aktualnie na świecie. To już nawet nie jest dyskusja, ale narodziny i rozwój nowego medium, które przedstawia w zupełnie innym, szerszym świetle to, o czym mówią telewizje i piszą gazety. W odwrotną stronę to nie działa. Oficjalne media w żaden sposób nie odnoszą się do tego, czego można dowiedzieć się z internetu. Nie konfrontują tego z tym, co same podały. Zachowują się tak, jakby problem w ogóle nie istniał. To kolejna niewyobrażalna sprawa. Telewizje i gazety poświęcają całe programy i łamy na sprawę jednego zabójstwa. Bardzo dobrze, że to robią, bo każde zabójstwo trzeba wyjaśnić. Ale ani przez moment nie zwracają uwagi na znaki zapytania i okoliczności wydarzenia, które pociągnęło za sobą i nadal wywołuje śmierć tysięcy ludzi.

Kto ma rację? W tym miejscu to sprawa drugorzędna. Najważniejsze jest milczenie tradycyjnych mediów, które nie robią tego, do czego są powołane. Nie informują.

Nie da się ukryć, że zachowanie tradycyjnych mediów jest kołem napędowym teorii spiskowych. Sposób przedstawiania przez nich faktów i „płytkość” ich komentowania, sprawdzało się jeszcze dziesięć lat temu. Teraz przypomina dryfowanie po oceanie, którego nie da się okiełznać. Lepiej więc go nie pokazywać i o nim nie mówić – takie można odnieść wrażenie. Rzeczywistość pokazuje jednak, że nad tą przestrzenią można zapanować. Teorie spiskowe wyrażają się już nie tylko w komentarzach na forach i na niszowych witrynach, ale przede wszystkim w niezależnych produkcjach filmowych oraz w internetowych audycjach radiowo-telewizyjnych. Wydarzenia z 11 września odbijają się w nich już tylko echem. Jako element większej całości - wizji nowego porządku świata, kierowanego przez jeden, globalny rząd „nadludzi” próbujących ograniczyć ludność Ziemi. To teraz najbardziej eksploatowane w internecie teorie spiskowe.

Racjonalne wydaje się wyjaśnienie, że tradycyjne media nie zajmują się sprawami niepoważnymi. Tak jak ja nie zajmowałem się poważnie moim szwedzkim kolegą, gdy zdradził – według mnie – brak zdrowego rozsądku. Jednak stwierdzenie istnienia wariatów nie zwalnia mediów z obowiązku informowania o tym. Wręcz przeciwnie. Nakazuje pokazywać taki świat. Dokładnie taki, jaki jest. Tym bardziej, że próby wyludnienia naszej planety i powołania rządu tyranów omawia się już także poza internetem. Na przykład podczas konferencji i na sympozjach z udziałem naukowców. O tych faktach tradycyjne media także milczą.

Jednak tylko pozornie współczesny człowiek znalazł się w pułapce – między młotem oficjalnych i kowadłem nieoficjalnych mediów. Oba światy walczą o masy. Ten pierwszy, oficjalny, by utrzymać stan posiadania – porwaną niegdyś i przetrzymywaną w szponach niedoinformowania ludzkość. Drugi walczy, by ją z tej niewoli odbić.

Co na to sam porwany? Istnienie dwóch medialnych sił, przedzielonych tylko odległością komputera od telewizora, które przedstawiają tak diametralnie różne poglądy na świat, może wywołać u niego co najmniej zawrót głowy. Ale efekt tego może być zbawienny dla niego samego.

Po raz pierwszy widz ma bowiem szansę robić to, w czym media od zawsze go wyręczały, nadal wyręczają i nie zamierzają przestać wyręczać. Może wysłuchać wszystkiego, usiąść wygodnie i… myśleć. Po prostu zacząć myśleć. A potem spróbować żyć według tego, co wymyśli.

Takiej szansy nie miało dotąd żadne pokolenie ludzi.
« Ostatnia zmiana: Maj 27, 2009, 10:16:09 wysłane przez Leszek » Zapisane

miłość radość piękno
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #2 : Maj 27, 2009, 11:05:47 »

Onet.pl: 14.05.2009
http://wiadomosci.onet.pl/1557210,2679,1,1,oni_sa_wszedzie_czyli_spisek_powszechny,kioskart.html

Od czwartku w Atenach w hotelu Astir Palace, trwa doroczne spotkanie Grupy Bilderberga – ujawniło internetowe Centrum Informacji Anarchistycznej. Klub zrzesza ponad 150 najbardziej wpływowych osobistości z rządu, przemysłu, banków, mediów, środowiska akademickiego, wojska i szefów największych koncernów mediowych.

Dlatego miejsce i czas ich dorocznych spotkań są zawsze otoczone największą tajemnicą i chronione zazwyczaj przez miejscową policję i agencje rządowe. Nic dziwnego, wszak celem istnienia Grupy, jak twierdzą wtajemniczeni, jest przejęcie całkowitej władzy nad światem kosztem osobistej wolności jego obywateli. Informacji o ateńskim spotkaniu szukać należy raczej na YouTube niż w oficjalnych mediach, bo Klub Bilderberga to jedno z licznych wcieleń Onych.

Oni zabili JFK i księżnę Dianę, stoją za zamachami na WTC i huraganem Katrina, a ostatnio planują wykończyć nas świńską grypą. A już na pewno odpowiadają za globalny sukces powieści Dana Browna. Do kin wchodzi kolejna jej ekranizacja, "Anioły i demony", a my pytamy: dlaczego tak kochamy teorie spisku? Jacy Oni za tym stoją?

Są wszędzie. W najdroższych hotelach i mrocznych katakumbach, w gabinetach owalnych i kwadratowych, w Watykanie i CIA, a nawet w mieszkaniu po drugiej stronie korytarza. Noszą białe rękawiczki, cylindry i palą drogie cygara. Zakładają maski i spiczaste kaptury albo wyglądają zupełnie jak ty czy ja. To Oni wywołali rewolucję francuską, zabili generała Sikorskiego oraz sfingowali śmierć Elvisa. Oni przetrzymują kosmitów w Roswell i zatopili Titanica. Oni stworzyli AIDS, by zniszczyć homoseksualistów i/lub czarnych oraz świńską grypę, by zabić nas wszystkich. Wreszcie niewątpliwie Oni odpowiadają za to, że tak kiepska literatura, jak powieści Dana Browna, sprzedaje się w milionach egzemplarzy, a do kin trafia druga już ekranizacja jego prozy – "Anioły i demony". I z pewnością zarobi równie dużo, co pierwsza.

W ostatniej scenie filmu "Twierdza" Nicholas Cage wybiega z kościoła, wskakuje do samochodu i odjeżdża z piskiem opon. W ręku trzyma mikrofilm, który właśnie wydobył ze skrytki w jednej z ław. Przegląda go i mówi do prowadzącej auto kobiety: - Kochanie, chcesz wiedzieć, kto naprawdę zabił Kennedy'ego? Tu niestety – a może na szczęście – film się kończy, pozostawiając widza z jego własnymi domysłami w kwestii najsłynniejszego politycznego zabójstwa Ameryki. Ale taki mikrofilm zapewne śni się po nocach niejednemu zwolennikowi spiskowych teorii dziejów.

A imię ich – legion


Wpisanie w Google "JFK conspiracy theory" pokazuje ponad 85 tysięcy wyników, teorie spisku dotyczące ataku na World Trade Center to ponad 256 tysięcy stron, a tradycyjnie najpopularniejszych w tym kontekście Żydów – 773 tysiące.

- Tworzenie spiskowych teorii to naturalny mechanizm, obecny właściwie od początków naszej kultury. Napędzają go dwa rodzaje przekonań: po pierwsze, że świat nie jest naprawdę tym, na co wygląda, a pod powierzchnią rzeczywistości operują ukryte dla nas sprężyny. Po drugie, wieczna opozycja My – Oni. My nie możemy w pełni kontrolować naszego życia, bo Oni – określone, obce grupy etniczne, religijne, społeczne – manipulują światem, oczywiście na naszą niekorzyść – mówi nam prof. Wojciech Burszta z SWPS.

Bezdyskusyjnie najbardziej znanymi Onymi, których popularność nie słabnie przez wieki, są Żydzi. Są obecni w większości spiskowych teorii dziejów (nie przeniknęli może tylko do jezuitów i Opus Dei), tak solo, jak i w większej ekipie, najczęściej w towarzystwie masonów, ale i komunistów, wielkiego biznesu, a nawet potomków Templariuszy.

Można by stąd wysnuć wniosek, że na szczytach prawdziwej władzy panuje niezły tłok. Ale niekoniecznie – wiele spiskowych teorii zakłada, że światem rządzą małe, ściśle wyselekcjonowane grupy, elity elit, przyjmujące w swój poczet tylko ludzi wpływowych – polityków, biznesmenów i artystów. I tak o naszych losach mieliby decydować starsi panowie z Bohemian Grove, absolwenci Yale ze stowarzyszenia Skull and Bones lub wspomniany już Klubu Bilderberg.

New World Order

Wszystkie powyższe spiski łączy idea Nowego Światowego Porządku (New World Order), prawdziwie Ogólna Teoria Wszystkiego w świecie tropicieli globalnych spisków. Nowy Światowy Porządek wywodzi się od niewielkiej, powstałej pod koniec XVIII wieku w Bawarii organizacji Iluminatów (Oświeconych). Stworzył ją w 1776 roku niemiecki filozof Adam Weishaupt w celu promowania idei Oświecenia. I choć Illuminati przetrwali jedynie dziewięć lat, zrobili naprawdę niezwykłą karierę – zarówno wśród zwolenników spiskowych teorii, jak i w literaturze i kinie.

W "Aniołach i demonach" chcą zniszczyć Watykan, ale, jeśli wierzyć teoriom spisku, na zadanie tak drobne Oświeceni nawet by się nie porywali. Przez ostatnie 200 lat bowiem Iluminaci mieli spowodować przynajmniej trzy wielkie rewolucje (nie licząc pomniejszych): amerykańską, francuską i rosyjską oraz wywołać dwie wojny światowe tylko po to, by doprowadzić do stworzenia ONZ – zalążku Nowego Światowego Porządku. Przy czym demonstrowana nader często niezdolność ONZ do konstruktywnego działania bynajmniej nie jest argumentem przeciw tej idei.

Okultyści i diaboliści

Dlaczego Iluminaci chcą zdobyć władzę nad światem? Część wyznawców spiskowych teorii uważa, że dążą do stworzenia świeckiego, socjalistycznego globalnego społeczeństwa, w którym indywidualna przedsiębiorczość będzie tłamszona, a religia wyrugowana z życia publicznego.

Dowodem takich planów miałyby być odniesienia do Nowego Światowego Porządku, pojawiające się w wystąpieniach światowych liderów (jak Winston Churchill, Michaił Gorbaczow, a ostatnio Gordon Brown). A koronnym argumentem – przemówienie George'a Busha seniora z 1990 roku, w którym ówczesny prezydent USA odnosi się do upadku komunizmu. - Dziś w zasięgu wzroku pojawił się nowy świat. Świat, w którym jest bardzo realna perspektywa nowego światowego porządku (…) w którym zasady sprawiedliwości i fair play chronią słabych przed silnymi – te słowa Busha uznano za niezbyt zawoalowaną zapowiedź stworzenia nowego globalnego ładu.

Równie popularna jest teoria, że Illuminati to wyznawcy Szatana, którzy dążą do władzy nad światem, by zadowolić swojego pana. Wyraźnie wskazywać na diaboliczne powiązania organizacji ma już sama nazwa – Iluminaci, czyli Oświeceni, a Lucyfer to wszak "Niosący światło"... "Nie bez przyczyny nazywa się potocznie Globalizację - Luciferiański Nowy Świata Porządek" a "Lucyperianizm to najnowsza religia zaplanowana przez konstruktorów Nowego Świata Porządku, polegająca na otwartym wielbieniu Szatana" - czytamy na jednej z polskich stron poświęconych tej teorii.

Prawda jest gdzieś tam…


Równie popularne jest doszukiwanie się symboliki Iluminatów/masonów/satanistów (niepotrzebne skreślić) na... amerykańskiej walucie, a konkretnie na jednodolarowym banknocie. Ma o tym świadczyć widniejący na niej wizerunek niedokończonej piramidy z "wszechwiedzącym okiem", powtarzająca się liczba 13 elementów (trzynaście gwiazd, trzynaście liter w słowach) oraz dewiza Novus Ordo Seclorum (Nowy Porządek Wieków).

Spiskowe teorie dziejów od lat są intensywnie eksploatowane przez kino. Illuminati pojawiają się na przykład w "Skarbie narodów" czy Tomb Raiderze. A to jedynie wierzchołek góry lodowej. Rządowe spiski to temat takich filmów jak "Wszyscy ludzie prezydenta", "JFK", "Trzy dni kondora", czy "Wróg publiczny", wielkie korporacje knują w "Raporcie Pelikana", "Wiernym ogrodniku", "Syrianie" czy "International", Kościół – w "Kodzie da Vinci", tajemnicze, mniej lub bardziej legendarne organizacje – w "Wanted – Ścigani", a kosmici – w "Archiwum X". Nawet w "Teorii spisku", która początkowo ośmiesza paranoję zwolenników przekonania, że Oni za tym wszystkim stoją, okazuje się, że coś w tym jednak jest...

- Zło jest bardzo fotogeniczne, a tajemnicze mroczne siły, które z ukrycia rządzą naszym losem, na ekranie prezentują się jeszcze lepiej. Widz lubi razem z bohaterami rozwiązywać szarady i lubi, gdy w finale zwycięża dobro, a tajemnica zostaje odkryta. To się po prostu dobrze ogląda – uważa krytyk Zdzisław Pietrasik.

Więc kiedy razem z Robertem Langdonem będziecie w kinie tropić watykańskie spiski, pogryzając popcorn i popijając colę, pamiętajcie: Oni są wszędzie. A prawda, jak mawiał Fox Mulder, jest gdzieś tam...

Źródło:
http://wiadomosci.onet.pl/1557210,2679,1,1,oni_sa_wszedzie_czyli_spisek_powszechny,kioskart.html
« Ostatnia zmiana: Maj 27, 2009, 11:08:15 wysłane przez Leszek » Zapisane

miłość radość piękno
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #3 : Maj 27, 2009, 11:32:48 »

"Dlaczego te obśmiewane "spiskowe teorie", po latach okazują się "wołaniem na puszczy"? W 1794 roku, tak samo obśmiewano pewnie tajne "negocjacje" 3 sąsiednich mocarstw, na temat likwidacji Rzeczpospolitej. Historia pokazała, że coś co nie miało prawa się zdarzyć w nowożytnej historii Europy...zdarzyło się. Gebels tak samo głośno wyśmiewał "spiskową teorię" podziału II RP. Gdy na Paradę Zwycięstwa w Londynie, nie zaproszono przedstawicieli Armii Polskiej Na Zachodzie, również próbowano ten temat zmarginalizować mówiąc o "przewrażliwieniu Polaków". Historia pokazała, że nasze "przewrażliwienie" miało zdroworozsądkowe podstawy. Wtedy już sprzedano nas i nie chciano drażnić rosyjskiego niedźwiedzia. Ot...pragmatyzm. Dlatego jak ktoś dziś, głośno wyśmiewa tzw. "spiskowe teorie" marginalizując problem i uspokaja mnie w drwiący sposób, zaraz w głowie dzwoni mi alarm."

~observer , 20.02.2009
http://www.forum.michalkiewicz.pl/viewtopic.php?f=4&t=11343&start=0&sid=b15738e9f98ff8ccacfa7ea6b4b13b7a
Zapisane

miłość radość piękno
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #4 : Maj 27, 2009, 11:54:41 »

Poniższy tekst pochodzi z bloga Janusza Korwina Mikke
http://korwin-mikke.blog.onet.pl/Spiskowa-dziejow-teoria,2,ID226046731,n

Spiskowa dziejów teoria?

Miałem nie polemizować z komentarzami, ale niektóre są tak typowe, że trzeba. Oto p. {~Andrzej Matuszewski} napisał:

Przepraszam Panie Januszu, ale nie przeczytałem dokładnie. Ze względu na to, że nie wierzę w spiskową teorię dziejów. Zwalanie na "służby" niepomyślnych wiadomości jest dość przykrą chorobą. Nawet jeśli one odegrały pewną rolę, to pani Angela jest uzależniona mniej więcej od tysiąca innych układów, zobowiązań, nacisków, przemyśleń, doradców, układów wewnątrz koalicji z SPD itd. Nawet "socjalista" Lech Kaczyński odegrał na pewno większą rolę niż "służby".

I po przeczytaniu tego doprawdy ręce opadają. Podejrzewam, że nieboszczyk Kiereński, gdy trzy kompanie bolszewików podchodziły juz pod Pałac Zimowy, mówił, że nie chce słuchać o żadnym bolszewickim spisku, bo nie wierzy w spiskowa teorię dziejów...

P.p. {~Andrzej Matuszewski} w gruncie rzeczy wierzy w spiskową teorię dziejów. Wierzy bowiem, że jakaś grupa superspiskowców tak fałszuje dokumenty i przeinacza fakty, by ludziom wydawało się, że "spiskowa teoria dziejów" jest najbardziej prawdopodobna. To by dopiero musiał być gigantyczny "spisek".

Tymczasem ja w ogóle nie dyskutuję o tym, co to jest "spiskowa teoria dziejów" - bo nie wiem, co to jest. Natomiast wiem, że w historii ludzkości zdarzały się spiski. Czy ktoś to neguje? Nie, to fakt: zdarzyło się kilka - np. spisek "dekabrystów". Albo spisek (czy intryga niemieckiego wywiadu) który wyniósł był do władzy śp.Józefa Piłsudskiego. Więc ja tylko twierdzę, że akurat teraz mamy do czynienia z jeszcze jednym takim spiskiem - i tyle. Ta hipoteza najlepiej wyjaśnia to, co się dzieje - więc w nią, jako uczony, musze wierzyć.

Zdania "Zwalanie na "służby" niepomyślnych wiadomości jest dość przykrą chorobą" po prostu nie rozumiem - żadnych wiadomości nie zwalam na "służby". Natomiast jeśli chodzi o istnienie "departamentu plotki" w MSW i MSWiA to jest on po prostu faktem - podobnie, jak faktem jest, że paręset tysięcy Polaków pracowało dla SB. Byli na listach płac - czy p.{~Andrzej Matuszewski} kwestionuje listy płac SB?

I jedna uwaga: prawdą jest, że agenci są uwikłani w rozmaite siatki zależności - ale, widzi Pan, urzędnik w firmie handlowej może być uwikłany w setki zależności, ale opłacany jest przez pryncypała i w 99% robi to, co wynika z jego obowiązków w firmie. I to samo dotyczy Firmy; tej Firmy. Agenci są po prostu opłacani. Niektórzy, jak wiemy z akt IPN i nie tylko, rezygnują z pracy we Firmie (czy Firmach). Ale czy słyszał pan kiedykolwiek człowieka, który powiedziałby publicznie, lub choćby przyjaciołom: "No, własne przestałem pracowań dla UB/SB/UOP/ABW - mówię Wam, chłopaki: co za ulga!" Nie słyszał Pan o takim przypadku?

Dlaczego?

Pewno spisek, proszę Pana, pewno spisek...

Otóż ja wierzę, że spiski istnieją - ale nie podzielam poglądu jednego z Komentatorów, że skoro ten spisek tak dobrze działa, to MUSI on wygrać. Jedne spiski się udają - inne się nie udają. Ja twierdzę nawet, że ten się nie uda - przecież to już rozsypuje się w rękach! Spiskowcy się wykruszają - a nowych nie można w spiski wtajemniczać. Spiski wcale nie są najlepszym sposobem rządzenia ludźmi.

A masoneria, bo ktoś o niej wspomniał - jak najbardziej istnieje. Mam nawet w kieszeni kartę wstępu do Biblioteki Wielkiej Zjednoczonej Loży Anglii - i czasem koresponduję z masonami, choć sam masonem nie jestem. Istnieją tez pseudo-masoni - i oczywiście większy etatyzm Francji bierze się z ogromnych wpływów "Wielkiego Wschodu" (który tez istnieje - kto jeździ do Paryża, niech sobie pójdzie na rue de Cadet 16 - a kto nie jeździ, niech zajrzy na stronę <www.GOdF.org>. Jednak, oczywiście, wyjaśnienie może być inne: Francuzi jako naród są skłonni do etatyzmu - i dlatego akurat we Francji najsilniej rozwinął się "Wielki Wschód", a nie masoneria.

Kończąc te uwagi: wyjaśnianie zjawisk gospodarczych bez zrozumienia, że istnieje grupa ludzi pociągających za sznurki (i mających interes, by metodą sterowania gospodarką było pociąganie za sznurki, a nie wolny rynek - to próba wyjaśnienia zachowań Pinokio bez przyjęcia do wiadomości, że ktoś tą marionetką porusza.

Więc proszę mi (bez teorii spisku) wytłumaczyć następujący fakt. Panna Hanna Suchocka, urzędująca premierka "Rządu" III RP, spędza dwa dni na rozmowach z WM GOdF w będącym we władaniu masonerii pałacyku w Ciążeniu (Wielkopolska). W co najmniej 2 dziennikach ukazują się o tym dwuwierszowe wzmianki - nonparelem, na czwartej stronie. Spotyka się - to się spotyka; ale proszę mi wytłumaczyć, dlaczego ani jednak gazeta typu "Fakt", "Superekspress" czy "DZIENNIK" nie wywalają na pierwszej stronie tytułu: "O czym do cholery, p.HS rozmawia z p.Q, przedstawicielem jakieś podejrzanej organizacji?"

By być ścisłym: ŻADNA gazeta o tym nie napisała.

No, więc: DLACZEGO?


PS. Często Komentatorzy wzbogacają mój aparat interpretacyjny. Najcenniejsza i najcelniejsza dziś była (podpisana {~wróg klasowy}) uwaga:

Po co pod koniec epoki "minionej" ówczesne władze kazały zwerbować największą dotąd ilość kapusiów? Pod koniec?! Bo to nie był koniec, tylko początek !!!!!!!

Zapisane

miłość radość piękno
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #5 : Kwiecień 05, 2010, 18:41:44 »

Ostatni numer "Obywatela" ma ciekawy tytuł


Obywatel nr 1/2010 (48)

Praktyka spiskowa


Nazwać kogoś wyznawcą spiskowej teorii dziejów to mniej więcej tak, jak przyłapać sportowca na zażywaniu środków dopingujących. Był człowiek – nie ma człowieka.

„Wyznawca spiskowej teorii dziejów” – to wyrok śmierci, nie fizycznej, lecz cywilnej, publicznej. Poniekąd słusznie. Do czasu, gdy z rozmaitymi spiskowymi rojeniami stykałem się sporadycznie, problem wydawał mi się błahy. Dziś, gdy za sprawą Internetu wszystkiego jest jakby więcej, spiskowi teoretycy przyprawiają mnie nieraz o ból głowy i – excusez le mot – odruch wymiotny. Prawica epatuje wizjami spisków Żydów i gejów, lewica pieczołowicie tropi spiski faszystów, mainstream demaskuje spiski terrorystów i pedofilów, przeciwnicy mainstreamu przekonują, że chce on nas wykończyć szczepionkami przeciwko grypie, tajemniczym promieniowaniem i mega-hiper-utajnionymi operacjami finansowymi. A „Obywatela” finansuje Kreml lub amerykańscy neokonserwatyści. Czy na sali jest lekarz?

Ktoś kiedyś trafnie zauważył, że miłośnicy teorii spiskowych są najlepszymi sojusznikami faktycznych spiskowców. Z tego prostego powodu, że produkowany przez tych pierwszych paranoiczny bełkot pozwala tym drugim bardzo łatwo wyśmiać wszelkie próby analizy działań zakulisowych, niejawnych, unikających społecznej kontroli. Czyżbyś wierzył w knowania masonów, kosmitów i tajnej sekty czcicieli św. Graala? – z pogardliwym uśmieszkiem pytają, gdy tylko ktoś wspomni, że coś tu nie gra, że w demokratycznym kraju niepokojące rzeczy dzieją się w sposób niedostępny wzrokowi „gawiedzi”.

Tylko wariaci wierzą we wszechobecny spisek. I tylko dzieci wierzą, że wszystko dzieje się jawnie, że wszyscy mają czyste ręce, że różne grupy interesy nie próbują w półmroku załatwić tego, czego w świetle kamer i fleszy nie udałoby się przeforsować. Dlatego w niniejszym numerze „Obywatela” postanowiliśmy przyjrzeć się zakulisowym wymiarom życia społecznego. Zapytaliśmy profesora Andrzeja Zybertowicza o jedną z dziedzin jego zainteresowań naukowych – mianowicie o to, co dzieje się, gdy jawność życia publicznego zawodzi z jakichś przyczyn. Natomiast jego wychowankowie z toruńskiego uniwersytetu przygotowali dla nas kilka tekstów ukazujących, czym są, jak przebiegają i do czego prowadzą niejawne działania w różnych sferach życia – w mediach, w nauce, w przemyśle, a żeby całość bardziej osadzić w polskich realiach, jeden z autorów przedstawia nam swoisty leksykon dwudziestu afer gospodarczych na dwudziestolecie III RP. Tylko głupcy wierzą w spiski? Oceńcie sami po lekturze. (...)

http://www.obywatel.org.pl/index.php?module=pagemaster&func=viewpub&tid=3&pid=1372
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 06, 2010, 00:01:01 wysłane przez Leszek » Zapisane

miłość radość piękno
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #6 : Październik 24, 2010, 19:26:00 »

Prosimy Was o pisanie nowych postów w tym temacie w nowej lokalizacji.

Tutaj: http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,478.msg2496.html#msg2496

Wątki przekopiowane do nowej lokalizacji będą tutaj zamykane i z podaniem linka do nowej lokalizacji - jak wyżej.
(Jest to zawsze link do OSTATNIEGO posta, który widzisz w wątku na starym forum)

Przepraszamy za mały kłopot, bo trzeba się zarejestrować ponownie w nowej lokalizacji. Mogę (jako admin) zrobić to za każdego, który sobie tego zażyczy i przesłać mu na e-maila nowe hasło (z nowego forum), które sam  łatwo sobie zmieni w zakładce PROFIL/Ustawienia dotyczące konta.  Wyślę wszystkim instrukcję jak to zrobić.

Wszystkich poinformuję w środę/czwartek o powodach przenoszenia forum.
Wyślę wówczas wszystkim forumowiczom wiadomość na PW.

Przepraszamy za tą niedogodność. Liczymy na wyrozumiałość.

Pozdrawiamy! Uśmiech

Zespół Forum
Zapisane

miłość radość piękno
Strony: 1   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Powered by SMF 1.1.11 | SMF © 2006-2008, Simple Machines LLC | Sitemap
BlueSkies design by Bloc | XHTML | CSS

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

pyn car-o magiaslonca chopin svcraft