Choose fontsize:
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Aktualności
Forum przenieśliśmy w nowe miejsce:
http://forum.swietageometria.info/
 
Strony: 1   Do dołu
  Drukuj  
Autor Wątek: 1. Strzelanina w podziemiach DULCE?  (Przeczytany 10393 razy)
0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« : Czerwiec 20, 2009, 11:14:55 »

Artykuł z Tygodnika Polonijnego "Express" pt. Tajemnica bazy Dulce



Czy w stanie Nowy Meksyk istnieje tajna baza “obcych”, którzy od lat współpracują z rządem USA?
Wieści o podziemnej bazie-laboratorium, znajdującej się w miejscowości Dulce (stan Nowy Meksyk), od lat krążą wśród entuzjastów rozmaitych teorii spiskowych. Według nich, ogromny podziemny kompleks został stworzony przez kosmitów, z którymi współpracuje rząd amerykański. Baza ma siedem poziomów, te najniższe mają być pod wyłączną kontrolą obcych, a wejście tam odbywa się wyłącznie za ich zezwoleniem. Należy jednak podkreślić, iż nikt jak dotąd nie dysponuje niezbitymi dowodami świadczącymi o istnieniu tego miejsca, a zdecydowana większość naukowców nie traktuje doniesień o nim na poważnie (...)


Dulce jest niewielką, senną mieściną położoną w północnej części stanu Nowy Meksyk, w górskich okolicach (na wysokości 7,000 stóp). Mieszka tutaj zaledwie 900 osób, są to głównie “czerwonoskórzy”, gdyż okolica należy do rezerwatu indiańskiego Jicarilla Apache Indian Reservation. Znaleźć tu można tylko jeden motel oraz kilka sklepów. Turyści zaglądają do Dulce rzadko, przez cały rok ulice są puste.

Ale ów pozorny spokój jest jedynie przykrywką dla tego, co tak naprawdę dzieje się dwie mile pod ziemią. Otóż według licznych zwolenników obecności kosmitów na ziemi, tutaj właśnie znajduje się ogromna,

licząca siedem poziomów baza “obcych”,

z którymi od lat współpracuje rząd amerykański. Tajny kompleks usytuowany jest głęboko pod zaroślami szczytu Archuleta Mesa, a to, co dzieje się w środku, przywodzi na myśl najgorsze koszmary senne. Otóż kosmici mają tam dokonywać potwornych eksperymentów genetycznych na porwanych przez nich ludziach i zwierzętach.

Historia bazy sięga 1947 roku, gdy została tam zbudowana droga, którą miano rzekomo wozić drewno pozyskiwane z górskich lasów, lecz okoliczni mieszkańcy nie przypominają sobie, by trasą kiedykolwiek jeździły transporty tego surowca, a droga została wkrótce później zniszczona. W pobliżu Dulce Base znajduje się ogromna tama Navajo, która wyposażona jest także w elektrownię. Według obserwatorów, tama ta zapewnia prąd samej bazie.

Dulce (oznaczone greckim symbolem Tau - T), jest obiektem, który połączony jest z innymi “pozaziemskimi” kompleksami, na czele z osławionym laboratorium wojskowym

znajdującym się w LosAlamos.

Jak wieść niesie, pomiędzy oboma miejscami kursuje superszybka podziemna kolejka nosząca nieoficjalną amerykańską nazwę “tube-shuttle”, a tunele i jeżdżące nimi pociągi oplatają całe terytorium Stanów Zjednoczonych. Składy te mają być szybsze nawet od samolotów, gdyż kosmici dysponują technologią znacznie bardziej zaawansowaną od naszej. Niektórzy ufolodzy mówią, że tunele muszą być idealnie proste, według nich, nakreślenie mapy podziemnych pociągów jest zadaniem stosunkowo łatwym, trzeba tylko znaleźć jedno połączenie.

Po raz pierwszy wieści o Dulce pojawiły się w mass-mediach w połowie lat 70., gdy oficer New Mexico State Police, Gabe Valdez, przeprowadził własne śledztwo na temat tajemniczych porwań jego bydła, które następnie było znajdowane zmasakrowane na pobliskich polach. W czerwcu 1976 roku Valdez zaprosił na swą farmę grupę ufologów, którzy przeprowadzili badania. Wkrótce później prawą zainteresowali się inni badacze, na czele ze znanymi nazwiskami, takimi jak Greg Bishop oraz Paul Bennewitz.

Bennewitz był biznesmenem z Nowego Meksyku, który prowadził firmę Thunder Scientific Corporation, produkującą sprzęt do testowania lotów na wysokościach, przeprowadzanych przez pilotów wojskowych z Kirtland Air Force Base. To właśnie on miał wpaść na trop tajnego programu U.S. Air Force, którego celem było monitorowanie satelit wystrzelanych przez Sowietów. Bennewitz, od lat interesujący się UFO, doszedł do wniosku, że Jankesi współpracują z obcymi, prowadząc wspólne eksperymenty i zainteresował swym odkryciem innych ufologów, w tym grupę o nazwie APRO. Jednak z biegiem lat jego zdrowie psychiczne pogorszyło się i przestał być traktowany jako osoba wiarygodna.

Tak czy inaczej, teorie wysunięte przez zmarłego w 2005 roku badacza zainspirowały licznych zwolenników tego rodzaju ciekawostek, a Internet jest obecnie pełen wszelkiego rodzaju witryn opisujących bazę w Dulce. Według ufologów, kompleks, prowadzony wspólnie przez

istoty pozaziemskie oraz armię amerykańską,

poświęcony jest głównie genetyce. Ich teorie zakładają, że najwyższe władze Stanów Zjednoczonych jeszcze kilkadziesiąt lat temu podpisały sekretny układ z kosmitami, nie zdając sobie sprawy z ich prawdziwych intencji. “Obcy” udostępniają im swą technologię (a raczej jej część), w zamian za co uzyskali zgodę na porywanie ludzi (w liczbie około pół miliona rocznie) oraz zwierząt oraz na dokonywanie na ich ciałach wszelkiego rodzaju eksperymentów.

Przez lata Amerykanie nie zwracali uwagi na to, co dzieje się na dolnych poziomach bazy (składa się ona z siedmiu kondygnacji), lecz mniej więcej pod koniec lat 70. Jankesi zorientowali się, że “obcy” przesadzają, porywając coraz więcej ludzi i dokonując na nich coraz potworniejszych eksperymentów. Według rozmaitych źródeł, eksperymenty te przeprowadzane są na poziomach szóstym lub siódmym (czyli najniższych), w sali zwanej “Nightmare Hall”. Prawdopodobnie około roku 1979 pomiędzy oboma stronami wywiązała się

gwałtowna kłótnia,

która przerodziła się w wymianę ognia. Nie wiadomo jednak dokładnie, ile osób w strzelaninie poległo, kontrowersyjny inżynier Phil Schneider twierdził potem, że sam zabił dwóch kosmitów. Według niektórych źródeł, niemal wszyscy buntownicy zginęli, a “Greys” wkrótce potem powrócili do swych praktyk. Sam Schneider podróżował w połowie lat 90. po Stanach z odczytami na ten temat, aż do swej śmierci, która miała miejsce w niezwykle zagadkowych okolicznościach, 17 stycznia 1996 roku.

Jak można się domyślić, wejście do bazy jest właściwie niemożliwe, a wszelkie informacje na jej temat nie zostały potwierdzone i są spekulacjami. Wiemy już, że kompleks składa się z siedmiu poziomów.

Pierwsza kondygnacja (usytuowana jeszcze na powierzchni) to parking i garaż dla samochodów. Drugi poziom (już podziemny) jest swego rodzaju dworcem kolejowym, stąd odchodzą połączenia do innych baz, takich jak Area 19, Area 51, Plant 42, Green River, Dugway, Edwards AFB, Page oraz oczywiście Los Alamos. Kolejna, trzecia kondygnacja zawiera pomieszczenia mieszkalne dla pracowników, tutaj także jest sala kontrolna z głównym komputerem. Poziom czwarty obejmuje laboratoria prowadzące badania nad telepatią, hipnozą i snami. Podobno zdołano tutaj stworzyć ludzi, którzy stosują siłę bez używania mięśni ciała.

Ostatnie trzy poziomy (piąty, szósty i siódmy) zarezerwowane są dla dwóch rodzajów kosmitów - “Greys” oraz “Reptoids”, których mieszka tam

około pięć tysięcy.

Kondygnacja szósta to ciąg makabrycznych laboratoriów genetycznych, zwanych “Nightmare Hall”. Znaleźć tu można straszliwie okaleczonych, zdeformowanych ludzi, z kilkoma nogami i kilkoma rękami. W klatkach przebywają humanoidalne istoty, będące połączeniem ludzi i zwierząt. Na poziomie szóstym także klonowani są “Greys”, gdyż w taki sposób gatunek ten się rozmnaża.

Najniższy, siódmy poziom, jest przeznaczony dla ludzi oraz embrionów, trzymanych tysiącami w klatkach. Nieznany z nazwiska pracownik, który znalazł się tam, wspominał później, że widział “mnóstwo klatek, niektórzy ludzie zdawali się być pod wpływem jakichś specyfików, inni natomiast byli przytomni i głośno wzywali pomocy. Wiem o tym, że inni ludzie też dowiedzieli się o tym, co dzieje się na samym dnie bazy, z tego powodu w 1979 roku doszło do konfliktu zwanego Dulce Wars”.

Wiadomo, że rasą, która sprawuje kontrolę nad bazą, są “Greys”. To oni, uchodzący za istoty perfidne i nieprzyjazne ludziom, prowadzą eksperymenty, a rząd amerykański mniej więcej w połowie lat 80. zorientował się, że powstrzymanie tych złowrogich istot jest już niemożliwe, tak więc obecnie planuje się rozpoczęcie programów uświadamiających ludzi, iż

czeka nas spotkanie z kosmitami,

które nie będzie dla nas przyjemne. Naszymi sojusznikami mogą być “Reptoids”, którzy nie przepadają za “Greys”, a stosunki pomiędzy oboma grupami są bardzo napięte. Według niepotwierdzonych wieści, pewna część członków rządu USA już od dawna chce zerwać wszelką współpracę z “Greys”, są jednak także grupy kolaboracjonistów, które liczą, że w zamian za podtrzymanie układów, zostaną oszczędzeni podczas zbliżającej się wojny.

“Widziałem ludzi z kilkoma nogami, którzy wyglądali jak ośmiornice, widziałem istoty będące skrzyżowaniem ludzi z jaszczurkami” - wspomina osoba, która znalazła się w “Nightmare Hall”. “Są tam myszy, foki, ptaki i ryby, które w niczym nie przyglądają tego, co znamy”.

Czy baza w Dulce istnieje naprawdę? Tego nie wiemy, ale tysiące ufologów jest przekonane, że tak. Wystarczy wpisać termin “Dulce Base” w internetową wyszukiwarkę www.google.com, by przekonać się, że są wśród nas ludzie, dla których ów tajemniczy obiekt jest jak najbardziej realny.

Szymon Tymański

Źródło:
http://www.ex-usa.com/index.php?function=show_all&no=200


Więcej:
http://www.cheops.darmowefora.pl/index.php?topic=2283.0
Zapisane

miłość radość piękno
radoslaw
Aktywny użytkownik
***
Wiadomości: 209



Zobacz profil
« Odpowiedz #1 : Czerwiec 22, 2009, 16:48:26 »

Wywiad z Thomasem Edwinem Castello - rzekomym pracownikiem ochrony w bazie Dulce

Thomas Edwin Castello oficjalnie nie istnieje i nigdy nie istniał, a jednak z nieoficjalnych źródeł możemy dowiedzieć się, że człowiek ten był oficerem ochrony w tajnym kompleksie badawczym Dulce, o którym to zrobiło się głośno po tym, jak Thomas E. Castello wykradł tajne dokumenty nazwane później "Dulce Papers", a które sprawiły, że oczy prywatnych badaczy zwróciły się w stronę tej podziemnej instalacji. Thomas Edwin Castello poświęcił swoją rodzinę i sam stracił życie za ujawnienie tajnych informacji.



Poniższy wywiad stanowi zbiór pytań, które zostały zadane Thomasowi E. Castello, wraz z odpowiedziami na nie. Odpowiedzi zostały udzielone na około rok przed tajemniczym zaginięciem Thomasa. Nie istnieją żadne dowody, które potwierdzałyby prawdziwość poniższego wywiadu.


PYTANIE: Kiedy właściwie powstała instalacja Archuleta?

ODPOWIEDŹ: Słyszałem, że Dulce zapoczątkowane zostało w latach 1937-38 przez wojskowych inżynierów, powiększane przez lata do roku 1965 lub 66, kiedy większość kompleksu została ukończona, łącząc tunele z bazą w Arizona ("Page Base") jednym ze starszych podziemnych obiektów. Czworokątna podstawa bazy nazwana została PERICA. Większość rdzennych Amerykanów żyjących na tym obszarze zdaje sobie sprawę z istnienia tej bazy i może potwierdzić informacje o dziwnych spotkaniach z innymi formami życia blisko tych obiektów, Bigfoot itp...

PYTANIE: W jaki sposób powstała ta instalacja? Czy jesteś zapoznany z postępem prac prowadzonych przez korporację RAND, nad wysoko wydajną maszyną wiertniczą, zdolną roztapiać skałę przy użyciu zasilanych energią atomową wolframowo-grafitowych wierteł?

ODPOWIEDŹ: Odnosząc się do słów kilku starszych robotników, część tej maszyny została wysadzona przez bomby jądrowe w latach sześćdziesiątych. Istnieją sekcje, takie jak tunele komunikacyjne, które uformowane zostały przez zaawansowaną maszynę wiertniczą, która pozostawia ściany tunelu gładkimi. Ukończone ściany w tych podziemnych tubach przypominają szkło wypolerowane do połysku.

PYTANIE: Przez kogo zapoczątkowana została instalacja Dulce?

ODPOWIEDŹ: Natura rozpoczęła od stworzenia naturalnych jaskiń. Draco (humanoidalna rasa reptilian) używali jaskiń i tunelów przez wieki. Później, za pośrednictwem korporacji RAND i jej planów, podziemne jaskinie były powiększane. Naturalne jaskinie, włączając w to jaskinie lodowe i te ze źródłami siarki stanowiły perfekcyjne wypełnienie potrzeb obcych. Jaskinie Dulce mogą rywalizować pod względem swojej objętości z kompleksem jaskiń Carlsbad Caverns.

PYTANIE: Czy wielokrotnie obserwowane samoloty lub statki kosmiczne, widziane w momencie odlatywania lub przylatywania w okolice góry Archuleta pilotowane były przez ludzi, obcych czy ludzi i obcych?

ODPOWIEDŹ: Mesa Archuleta jest mniej istotnym obszarem, samoloty odlatują i są rozmieszczone w pięciu obszarach. Jednym z nich jest Dulce, inny znajduje się blisko Durango, inny przy Taos, a główna flota znajduje się w Los Alamos.

PYTANIE: Niektórzy sugerowali, że niektóre rasy "obcych" w Dulce nie mają pozaziemskiego pochodzenia, tzn. że w rzeczywistości wywodzą się one od gadów lub takich stworzeń jak Velociraptor, Stenonychosaurus Equallus - rasy "serpentynów" lub ras mających powiązania z tymi napomkniętymi w trzecim rozdziale księgi Rodzaju.

ODPOWIEDŹ: Tak, niektórzy Reptoidzi są rodzimymi mieszkańcami tej planety. Rasą wiodącą wśród obcych są Reptilianie. Beżowe lub białe istoty zwane są Draco. Inne odłamy Reptilian mają zielone lub brązowe zabarwienie. Stanowią oni starożytne rasy Ziemi, żyjące pod jej powierzchnią. Być może istotą, która skusiła Ewę w Edenie był Draco. Reptoidzi słusznie określają siebie "rodzimymi Ziemianami." Być może są tymi, których my określamy upadłymi aniołami. Być może nie, w każdym bądź razie, my postrzegani jesteśmy jako "dzicy lokatorzy" tej planety.

PYTANIE: Gdzie do tej całej układanki pasują Szaraki?

ODPOWIEDŹ: Pracują oni i są kontrolowani przez Draco. Istnieją ponadto inne szare istoty, które nie należą do tej samej ligi co Draco.

PYTANIE: Czy kiedykolwiek rozmawiałeś z jakimś przedstawicielem obcej rasy w bazie?

ODPOWIEDŹ: Odkąd byłem starszym oficerem ochrony musiałem porozumiewać się z nimi codziennie. Kiedy pojawiały się jakiekolwiek problemy, które wiązały się z bezpieczeństwem lub z obsługą kamer wideo, byłem wzywany. Istniała kasta robotników Reptilian, która zwykle wykonywała prace fizyczne na niższych poziomach Dulce. Decyzje, które obejmowały tę grupę, podejmowane były przez białego Draco. Kiedy ludzcy pracownicy stwarzali jakieś problemy pracującym Reptilianom, informowano w pierwszej kolejności Draco, a ten wzywał mnie. Chwilami wydawało się, że tego typu problemu nigdy się nie skończą. Największy problem jednak stanowili ludzcy pracownicy, którzy niebezpiecznie zbliżali się do stref granicznych sekcji obcych. Sądzę, że ciekawość jest ludzką cechą, przekraczanie barier także. Zbyt często jednak łamano te bariery. Kamery blisko wejść zwykle powstrzymywały ciekawskich, zanim Ci popadli w poważne kłopoty. Kilkukrotnie musiałem jednak interweniować i prosić o zwrot ludzkiego pracownika.

PYTANIE: Czy istnieją inne miejsca, połączone z podziemną siecią komunikacyjną - inne niż te, o których wspominałeś. Jeśli tak, to gdzie znajdują się wejścia?

ODPOWIEDŹ: Gdzie? Wszędzie! Krzyżują cały świat jako niekończąca się sieć podziemnych autostrad... Podziemne tunele w Ameryce są jak autostrada z tą różnicą, że znajduje się ona pod ziemią. Ruch tą autostradą wymaga silników elektrycznych i niczym nie różni się od ruchu na powierzchni. Tego typu autostrady wykorzystywane są do podróży na ograniczoną odległość. Istnieje jednak inny sposób transportu ładunku i pasażerów wykorzystywany do szybkiego podróżowania. Ta bezkresna sieć nazywa się "Sub-Global System", posiada punkty kontrolne przy przekraczaniu granic każdego kraju. Są to tuby transportowe, które "wystrzeliwują" pociągi nadając im niesamowite prędkości przy wykorzystaniu magnetycznej lewitacji i metody próżniowej. Pociągi te podróżują z prędkościami przekraczającymi prędkość dźwięku. Część Twojego pytania odnosiła się do wejść do bazy. Najłatwiej powiedzieć, że każdy stan w USA posiada wejście do sieci tunelów. Często wejścia te są kamuflowane jako piaskowe kamieniołomy lub kopalnie. Inne skomplikowane portale znajdują się w bazach wojskowych. Nowy Meksyk i Arizona mają największą liczbę wejść, zaraz za nimi pod tym względem plasują się Kalifornia, Montana, Idaho, Kolorado, Pensylwania, Kansas, Arkansas, Missouri. Najmniej wejść mają stany Florydy i Północnej Dakoty. Wyoming posiada drogę, która prowadzi bezpośrednio na podziemną autostradę. Droga obecnie nie jest wykorzystywana, ale mogłaby być reaktywowana, gdyby tylko o tym zdecydowano - przy minimalnych kosztach. Zlokalizowana jest ona blisko Brooks Lake.

PYTANIE: Czy istnieją inne bazy w stanie Utah? Czy słyszałeś cokolwiek o domniemanych podziemnych instalacjach na obszarze Gór Wasatch?

ODPOWIEDŹ: Salt Lake, Lake Powell Area, Dark Canyon, Dougway Grounds, Modena, Vernal. Wszystkie tam istnieją, inne także.

PYTANIE: Czy podziemny system transportowy Archuleta łączy się z odnogą systemu Góry Shasta w Północnej Kalifornii?

ODPOWIEDŹ: Tak, Góra Shasta jest główną siedzibą Obcych - Starszej Rasy - Rasy Reptilian - spotkań z ludźmi. Każdy prezydent w historii Stanów Zjednoczonych odwiedził miasto Telos. Truman miał okazję odwiedzić niżej położone królestwa jako "Wysoki Archon na Ziemi". Miał możliwość spotkania się z Królem Świata, dał mu "klucze do U.S.A". Truman otrzymał zapewnienie w kwestii nowej technicznej wiedzy i zwycięstwa nad wszystkimi wrogami na Ziemi. Został przedstawiony Samaza i Khoach, obcym z Bootes i Tiphon, obydwaj królowie lub ambasadorzy rasy Reptilian. Truman zaktualizował dokument "Traktat Stu" i zażądał magnetycznego postępu, kosmicznej wiedzy naukowej. Knoach zgodził się, Samaza częściowo. Wymieniono zakładników dla eksperymentów genetycznych i uzyskania praw do technologii magnetycznej. Zawetowano uzbrojenie kosmiczne i broń promieniową.

PYTANIE: Czy zauważyłeś jakiekolwiek powiązania wysoko postawionych wolnomularzy, różokrzyżowców albo jezuitów z podziemną instalacją lub z obcymi?

ODPOWIEDŹ: Tak, ale to bardzo złożone pytanie i nie chciałbym komentować go szerzej. Nie jestem masonem, ani też członkiem jakiejkolwiek tajnej organizacji. Istnieje jedna organizacja, której członkiem jestem. To grupa powszechnie znana jako "Centralna Jednostka". To zaszczyt mówić Ci, że jestem członkiem "Sub-Galaktycznej Ligi" Kostaryki.

PYTANIE: Czy istnieje ziarno prawdy w twierdzeniach, jakoby CIA i Obcy założyli bazy na Księżycu czy Marsie?

ODPOWIEDŹ: Słyszałem takie pogłoski, ale nie widziałem dowodów, które by to potwierdzały. Obcy posiadają bazy na kilku księżycach Jowisza i Saturna. CIA działa w innych krajach, ale nigdy nie słyszałem, żeby działało na innych planetach.

PYTANIE: Czy słyszałeś kiedykolwiek jakieś pogłoski na temat możliwości istnienia niższych poziomów niż poziom ULTRA-7 bazy Dulce, a także, gdzie zaprowadziłyby nas niższe poziomy i co moglibyśmy tam znaleźć?

ODPOWIEDŹ: Tak, Twoje pytania są tak samo dobre jak moje... Dużo na ten temat rozmawiano, ale to nie znaczy, że cokolwiek znajduje się poniżej poziomu 7. Jakkolwiek jednak, widziałem windy, które nie miały ograniczeń jeśli chodzi o poziom poruszania się. Dostęp do nich wymagał uprawnień UMBRA lub innego wyższego certyfikatu bezpieczeństwa. W bazie wszelkie informacje dostarczane były do mnie na zasadach "wie tylko tyle, ile potrzebne mu do pełnienia swoich obowiązków". Moje pozwolenie to ULTRA-7.

PYTANIE: Niektórzy sugerują, że rząd Stanów Zjednoczonych opracował własny dyskoidalny obiekt, oparty o ściśle tajne eksperymenty antygrawitacyjne przeprowadzane przez naukowców nazistowskich podczas drugiej wojny światowej.

ODPOWIEDŹ: Kiedy pracowałem przy bezpieczeństwie fotografii, słyszałem dużo na ten temat, ale nigdy nie widziałem dowodów. Jeden jedyny raz, w bazie powietrznej rozwinąłem rolkę filmu i zobaczyłem obiekt jak ten z filmów Adamskiego, ale ze swastyką po jednej stronie.

PYTANIE: Tom, czy miałeś dostęp do statków obcych? Czy kiedykolwiek w jakimś z nich byłeś?

ODPOWIEDŹ: Tak, często widywałem je w garażach, było ich całkiem sporo. Główna flota stacjonuje w Los Alamos. Tak, wszedłem do kilku statków. Były dwie rzeczy, które utkwiły w mojej pamięci, dziwne wrażenie gąbczastości podłóg i niezwykły różowawo fioletowy kolor oświetlenia. Załoga twierdziła, że podłoga fałduje się w czasie lotu, a fioletowy odcień oświetlenia zmienia sie do jaskrawo niebieskiego i białego. Całe wnętrze statku było zmniejszone w skali, jeśli porównalibyśmy je z proporcjami człowieka. Pomieszczenia były zakrzywione i wąskie, choć w jakiś sposób wewnątrz było więcej miejsca niż na to wyglądało z zewnątrz. Niektóre obszary - sekcje zewnętrzne - wyglądały prawie jak żywe, miało się także poczucie bytności czegoś żywego. Nigdy jednak nie znalazłem się w żadnej z tych sekcji.

PYTANIE: Czy możesz podać więcej informacji na temat rasy Reptilian, co robią oni na poziomie szóstym?

ODPOWIEDŹ: Kasta robotnicza sprawuje codzienne obowiązki - wycieranie podłóg z lateksu, czyszczenie klatek, przynoszenie pożywienia głodnym ludziom i innym gatunkom. Do zakresu ich pracy należy sporządzanie odpowiednich mieszanek dla istot typu pierwszego i drugiego, stworzonych przez rasę Draco. Robotnicy Ci pracują także w laboratoriach i bankach komputerowych. Zasadniczo ujmując, rasa Reptilian jest aktywna na wszystkich poziomach bazy Dulce. Istnieje kilka innych "ras" obcych, pracujących we wschodniej sekcji poziomu szóstego. Ta sekcja jest potocznie nazywana "Obcą sekcją". Draco są niekwestionowanymi mistrzami poziomów 5, 6 i 7. Ludzie są podrzędni jeśli chodzi o dowodzenie na tych poziomach. Sam często musiałem przystawać na polecenia jednego szefa Draco. Jego imię trudne jest do wymówienia - Khaarshfashst. Zwykle zwracałem się do niego "karsh", czego on nie znosił.

Przywódcy Draco są bardzo formalni, kiedy rozmawiają z ludzką rasą. Starożytne byty postrzegają nas jako rasę niższą. Karsh zwracał się do mnie "Przywódca Castello", ale używał tego zwrotu w bardzo sarkastyczny sposób. Jakkolwiek, kasta pracowników jest dość przyjazna, tak długo jak długo pozwalasz im mówić w pierwszej kolejności. Odpowiedzą, kiedy zwrócisz się do nich. Są to bardzo ostrożne istoty, postrzegające większość ludzi za wrogów. Zawsze wydają się zaskoczonymi, kiedy okazuje się, że wielu ludzi jest otwartych i godnych zaufania. Nie ma żadnego bratania się z obcymi "po godzinach". Zakazane jest prowadzenie rozmów z innymi rasami bez ukierunkowanego biznesowego powodu. Ludzie mogą rozmawiać z ludźmi, obcy mogą rozmawiać z obcymi i na tym się kończy. W miejscu pracy natomiast jest inaczej. Istnieje "wolność słowa" w laboratoriach. Koleżeństwo w laboratoriach dociera także do sekcji banków komputerowych, jednakże wszystko zmienia się z minutą, w której przekraczasz próg sali. Natychmiast wszystkie rozmowy stają się ściśle formalne. To trudne, ale kilka razy musiałem aresztować daną osobę tylko za to, że rozmawiała z obcym. To dziwne miejsce.

PYTANIE: Co właściwie sprawiło, że zdałeś sobie sprawę, że w Dulce dzieje się coś dziwnego? Dla mnie to miejsce wygląda strasznie i nie trzeba być Einsteinem, aby zrozumiueć, że to miejsce zbrodni. Dlaczego zabrało Ci to tak dużo czasu?

ODPOWIEDŹ: Jest kilka rzeczy, o których musisz wiedzieć. Złożyłem przysięgę, pod groźbą śmierci, że cokolwiek zobaczę lub usłyszę, nigdy nie wyjawię informacji na ten temat. Ponadto, podpisałem zrzeczenie się praw obywatelskich, zgodnie z którym zgadzam się dobrowolnie poświęcić swoje życie, jeśli zostanę oskarżony o zdradę. W Dulce, zdradą jest wszystko, co ma związek z wyjawieniem informacji na temat codziennych prac prowadzonych w kompleksie. Kiedy przybyłem tam po raz pierwszy, zastosowano politykę - "wie tyle, ile jest mu potrzebne do wykonywania swojej pracy". Powiedziano nam, że "To jest zakład biomedyczny o zaawansowanej technologii, zajmujący się zaawansowaną i śmiałą metodologią w celach dobra medycznego i mentalnego", co tak naprawdę było skomplikowaną definicją tego, co robią z ludźmi tylko po to, żeby zobaczyć jaki będzie tego efekt. Jeśli pojawi się lek, zostanie wyciągnięty na powierzchnię jako cudowna nowa metoda leczenia. Powiedzą wtedy, że odkrycia dokonano po latach badań w dobrze znanym ośrodku medycznym. Prawdziwa historia tego leku nie zostanie nigdy wyjawiona. Przecież baza Dulce jest tajnym ośrodkiem! Ci ludzie są bardzo dobrzy w tym co robią. Nigdy nie powiedzą prawdy o pechowcach, którzy skończyli w "Koszmarnej sali".

Pracowałem z obcymi. Mając to na uwadze, powinieneś zdawać sobie sprawę z powagi tajemnicy i poziomu bezpieczeństwa tego miejsca. Tak wiem, to nie była zwykła szpitalna posada, ale już na początku "kupiłem" cały pakiet. Każdego dnia przypominano mi przez interkom w windach, że "to miejsce wysokiego ryzyka medycznego i testów farmakologicznych, mających na celu wyleczenie choroby psychicznej, prosimy nie rozmawiać z więźniami, ponieważ może to zniweczyć lata pracy." Jestem rozsądny, gdy lekarze mówią, że mam z nimi nie rozmawiać, dlaczego miałbym się im przeciwstawiać? Jeden człowiek przyciągnął moją uwagę. Ciągle powtarzał, że nazywa się George S, oraz, że został porwany. Mówił, że na pewno ktoś go poszukuje. Nie wiem dlaczego utkwiło mi to w pamięci, zapamiętałem jego twarz myśląc przy tym, że nie wygląda na kogoś chorego umysłowo, choć wielu więźniów to mówiło. W kolejny weekend przekonałem przyjaciela, glinę, aby sprawdził tego faceta. Powiedziałem wtedy, że spotkałem go podczas biegania i że mnie zaciekawił. Nie wspominałem niczego o bazie. To było obrzydliwe uczucie, kiedy komputer potwierdził, że George S. jest zaginiony. Co gorsza, gliniarze uważali, że to kolejny facet zmęczony codzienną harówką, rozdarty życiowo.

To był początek. Następnego dnia szukałem Georga, ale już go nie było. Nie było też żadnych zapisków, które informowałyby co się z nim stało. Był inny pracownik ochrony, który podszedł do mnie mówiąc, że on i kilku pracowników laboratorium chce się ze mną spotkać przy jednym z tunelów. Ciekawość wzięła górę i powiedziałem ok. Tej nocy, spotkałem się z dziewiątką ludzi. Powiedzieli mi, że wiedzą, że narażają mnie, ale chcą pokazać mi kilka rzeczy, a które jak sądzą, powinienem zobaczyć. Raz po razie ukazywali zapisy dowodzące, że wielu więźniów to osoby zaginione. Były tam wycinki z gazet, a nawet zdjęcia, w jakiś sposób przemycone do bazy. Mieli nadzieję na przemycenie ich z powrotem na zewnątrz. Widziałem strach na ich twarzach, gdy mówili do mnie. Jeden mężczyzna powiedział, że wolałby raczej stracić życie próbując coś zrobić, niż stracić duszę nie robiąc niczego. To była ta uwaga, która przechyliła szalę. Powiedziałem im o George'u i o rzeczach, które wiem na jego temat. Po kilku godzinach przyrzekliśmy sobie odsłonić sekrety Dulce.

PYTANIE: Nazwa "Koszmarna Sala" jest bardzo wymowna, ale na pewno istniała jakaś "oficjalna" nazwa. Jak nazywano ją w podręcznikach?

ODPOWIEDŹ: W podręcznikach nazywano ją "Wiwarium". Opisywały one Dulce jako "chroniony obiekt przeznaczony do prowadzenia opieki nad biologicznymi formami życia każdego typu" W ich raporcie w innej definicji możemy przeczytać, że to "izolowany podziemny park biologiczny, z miejscami dla zwierząt - ryb, ptactwa, gadów i ludzi." Po wizytacji tego "parku", nazwa "Koszmarna Sala" lepiej oddaje charakter tego miejsca niż definicja z podręcznika. Miejsca "mieszkaniowe" dla więźniów w Koszmarnej Sali daleko odbiegają od ładnego obrazka przedstawianego w opisach.

PYTANIE: Wspominałeś o jednym przywódcy Reptilian - Khaarshfashst, czy wiesz coś o nim, skąd pochodzi? Pochodzi z Ziemi czy z innej planety?

ODPOWIEDŹ: Jego imię znaczy "utrzymujący prawo". Oni otrzymują imiona w momencie, gdy każdy z nich osiągnie "wiek świadomości". Nie uznają oni czasu za tak ważny czynnik w "byciu świadomym", za jaki zwykli uznawać go ludzie. W momencie osiągnięcia "wieku świadomości", stają się oni świadomi swojej pozycji i zadań, jakie muszą wypełnić. W tym czasie wybierają sobie, lub pozwalają komuś innemu aby wybrał dla nich imię. Ich imiona zawierają w sobie pozycję jaką pełnią i kilka osobiście dobranych liter. Każda litera ma znaczenie osobiste, znane tylko obcemu i osobie, która (jeśli) wybierała imię. Reptilianie nie tylko zachowują prywatność, ale także są bardzo skryci jeśli chodzi o lokalizację ich rodzimego miejsca. Dla nich narodziny lub pojawienie się życia postrzegane jest jako jeden ze świętych obrzędów. Uznają oni Ziemię lub "Terra" za "planetę - dom", jednakże kilku Reptilian omawiało mapy gwiezdne. Większość z omawianych gwiazd znajdowała się w obrębie Drogi Mlecznej. Wśród nich znajdowały się gwiazdy i ich planety należące do grupy "Planet Lojalnościowych" (lub "Planet Poddanych"). Ziemia jest jedną z planet leżącą na przecięciu ich szlaków handlowych. Gdyby jakiś człowiek zapytał wprost o "Poddaństwo", obcy zwróciliby się z tym pytaniem do Draco. Draco z kolei przekazałby pytanie mnie - jako przełożonemu. Nie posiadałem informacji na temat gwiazd, ponieważ nie były mi one potrzebne do wykonywania pracy.

PYTANIE: Czy ktokolwiek z pracowników kasty włączył się do buntu? Czy mógłbyś podać jakieś imiona?

ODPOWIEDŹ: Kilku dozorców wśród Reptilian dało nam do zrozumienia, że wiedzą o naszych zamiarach sabotażu wkroczenia na poziomy szósty i siódmy. Jeden z nich, o imieniu Sshhaal w tajemnicy uformował małą grupę Reptilian, z takim samym nastawieniem jak moja grupa. Sshhaal wziął na siebie niebezpieczeństwo informowania mnie. Był tak szczery jak to tylko możliwe w tej wyjątkowej sytuacji. W dniu, w którym się o tym dowiedziałem, przeprowadzałem inspekcję kamery blisko wyjścia tunelu. Podszedł do mnie, zatrzymał się, pozornie zdrapując jakiś nieistniejący brud i cicho powiedział, "Kilku z nas przyznało, że jesteś osamotniony w swoich wysiłkach w sprawie raportów zaginionych ludzi. Jeśli to prawa oddal się, znajdę Cię. Jeśli to nie prawda, zniszcz moje życie teraz!." Moje serce niemal nie wyskoczyło z mojej klatki piersiowej, jednak spokojnie odszedłem w stronę jednej z bezkresnych sal.

Od tego czasu pamiętałem te słowa! Po raz pierwszy widziałem, że Reptilianie mają indywidualne myśli i opinie! Zasadniczo wszyscy oni formowali jednakowy front, z niewielką różnorodnością interesów, albo przynajmniej tak ich postrzegaliśmy. To było na kilka dni przed tym zanim usłyszałem go znowu, kiedy przeszedł przede mną na szóstym poziomie niesławnej sali. Usłyszałem jak mówi: "Wejdź do tunelu wyjściowego na poziomie szóstym po Twojej zmianie." Następne kilka godzin dłużyło się i wypełnione było myślami o zdradzie lub czymś gorszym, ale nie powinienem się martwić. Skontaktowałem się z jedną osobą z naszej grupy, dając mu znać co jest na rzeczy. Gordon chciał iść ze mną, ale przekonałem go, żeby poczekał kilka metrów od wyjścia i udawał, że ma problemy ze swoim wózkiem. Kiedy tam poszedłem, było ich trzech. Sshhaal, przedstawił Fahsshhaa i Huamsshha. Szybko zaciągnąłem Gordona z sali i pięcioro z nas zaczęło rozmawiać i przechadzać się ciemnymi tunelami przez około trzy godziny. Po tym dniu, zebrana grupa oporu stawała się coraz większa i śmielsza.

Ostatecznie wszystko skończyło się, kiedy przy tunelu wyjściowym doszło do wojskowej interwencji. Zginęli wszyscy, którzy byli na liście, ludzie i Reptilianie. Odpowiedzieliśmy na atak, ale nikt z pracującej kasty nie miał broni, ani nikt z ludzi - pracowników laboratorium. Tylko siły ochrony i kilku pracowników banku komputerowego miało flash gun'y. To była masakra. Każdy krzyczał i szukał schronienia. Sale i tunele zapełniły się błyskawicznie. Sądziliśmy, że to Delta Force postanowiła uderzyć w momencie zmiany pracowniczej i zabić tak wielu jak to tylko było możliwe, o ile znajdowali się na liście. Do dzisiejszego dnia nie wiemy kto nas zdradził. Gordon Ennery biegł przy mnie gdy zmierzaliśmy do tunelów wyjściowych na poziomie trzecim. Zginął, kiedy kiedy kilka kul trafiło go w plecy. Wyparowałem zabójcę i uciekałem dalej. Ciągle uciekam. Gordona nie zapomnę.

PYTANIE: Powiedz mi więcej o Flash Gun'ie. Czy trudno nim operować, czy to rodzaj broni jak w Star Treku, czy może ogłuszać i zabijać na różnych trybach pracy?

ODPOWIEDŹ: To zaawansowana broń promienna, która może działać w trzech różnych trybach. Tryb pierwszy, jak w Star Trek, może ogłuszać, ale także zabić, jeśli trafiona osoba ma słabe serce. W trybie drugim, może lewitować wszystko, bez względu na wagę. Tryb trzeci jest naprawdę mocny. Może zostać użyty do sparaliżowania wszystkiego co żyje, ludzi, zwierząt, obcych i rośliny. Przy wyższym ustawieniu w tym samym trybie, może powodować tymczasową śmierć. Zapewniam Cię, każdy doktor zaświadczyłby, że taka osoba jest martwa, jednak jej esencja życiowa pozostaje w jakimś dziwnym stanie zawieszenia. W ciągu jednej do pięciu godzin, taka osoba powraca do życia, powoli, najpierw powracają funkcje życiowe, następnie świadomość.

W tym trybie, obcy naukowcy przeprogramywują ludzki mózg i zasiewają fałszywe informmcje. Kiedy osoba "wraca", powraca jej spreparowana pamięć, jako ta, nabyta podczas życia. Taka osoba nie ma żadnej możliwości aby dowiedzieć się prawdy. Ludzki umysł "pamięta" i wierzy w całkowicie spreparowane dane. Nawet jeśli spróbujesz ich przekonać, że ich wspomnienia nie są prawdziwe, będą się śmiać i złościć. Nigdy Ci nie uwierzą.

Pytasz, czy Flash Gun jest trudny w obsłudze. Dwuletnie dziecko mogłoby go obsługiwać jedną ręką. Przypomina latarkę, z czarnym szkłem - stożkową odwróconą soczewką. Po jednej stronie znajdują się trzy osadzone gałki, w trzech zakrzywionych rowkach. Każda gałka ma inny rozmiar. Im dana gałka znajduje się bliżej dłoni tym większa jest siła danego trybu. To bardzo proste. Każda gałka ma trzy pozycje spoczynku. Najsilniejsza pozycja odparowuje każdą żyjącą rzecz. Ten tryb jest tak potężny, że nie zostawia śladu tego, co zostało odparowane.

PYTANIE: Czy ta broń nazywa się Flash Gun, czy ma jakąś inną podręcznikową nazwę?

ODPOWIEDŹ: Wszyscy nazywają je Flash Gun'ami, lub bardziej powszechnie "Flash" lub "mój Flash", kiedy o nim mówią. W podręcznikach broń ta została po raz pierwszy przedstawiona pod nazwą ARMORLUX, następnie używano nazwy Flash Gun.

PYTANIE: Jaki rodzaj ochrony jest używany w bazie Dulce? Co jeszcze używane jest przeciwko szpiegom lub w razie nieautoryzowanego dostępu?

ODPOWIEDŹ: Wspomnę o kilku, ale jest praktycznie niemożliwe opisać wszystko. Poza Flash Gun'em, najczęściej stosowana jest broń akustyczna. Wbudowana w każdy element oświetlenia jest urządzeniem, które może zamroczyć świadomość człowieka w ciągu sekundy przy użyciu tylko cichego tonu. W Dulce znajdują się także statyczne i ruchome kamery, skanery tęczówki oka, skanery dłoni, czujniki wagowe, lasery, sprzęt emitujący fale ELF i EM, sensory ciepła, detektory ruchu i wiele innego sprzętu. Nie ma żadnego sposobu, abyś mógł dostać się dostatecznie daleko wgłąb bazy. Jeśli uda Ci się dostać na poziom drugi, zostaniesz zauważony po kilku metrach. Bardziej niż pewne jest, że stałbyś się jednym z więźniów i nigdy już nie zobaczył światła dziennego i świata na powierzchni. Gdybyś miał "szczęście", zostałbyś przeprogramowany i stałbyś się jednym z niezliczonych szpiegów kasty rządzących.

PYTANIE: Zgodnie z pewnymi raportami Dulce gości innych obcych, którzy żyją na poziomie piątym. Czy to prawda? Czy ludzie mogą swobodnie przemieszczać się pomiędzy salami, spotykać sam na sam, czy istnieje jakiś specjalny protokół w tej kwestii?

ODPOWIEDŹ: Istnieje protokół, stosowany od pierwszej chwili gdy tylko wejdziesz do bazy i należy postępować zgodnie z nim za każdym razem, kiedy widzisz obcą istotę. Począwszy od kasty pracowników, do obcych gości, aż po kastę rządzących, istnieje niekończąca się lista zasad, praw i surowych protokołów. Nie ma okazji, aby przemierzać poziom piąty. Obszar zamieszkany przez obcych na poziomie piątym - "Alien Housing Area" jest obszarem zabronionego dostępu dla ludzi. Centrum kompleksu - HUB - otoczony jest przez ochronę, arsenał, wojsko, sekcje CIA/FBI. Obszar za "ścianą ochrony" jest jednym z najbardziej strzeżonych obszarów, ponieważ znajduje się w nim wiele ściśle tajnych dokumentów. Cała wschodnia część piątego poziomu jest niedostępna dla ludzi, za wyjątkiem tych posiadających uprawnienia dostępu ULTRA-7 lub wyższe. Garaż po zachodniej stronie piątego poziomu wymaga pozwolenia ULTRA-4.

PYTANIE: Co z windami, czy schodzą one bezpośrednio od powierzchni, aż po siódmy poziom w ciągu kilku sekund? Czy wiesz coś na ich temat? Czy są podnoszone elektrycznie?

ODPOWIEDŹ: Mogę Ci powiedzieć, że nie ma żadnej windy w Dulce, która opuszcza się od powierzchni, aż po siódmy poziom. Plany obiektu pokazują, że poziomy są pokonywane stopniowo, piętro po piętrze, poziom po poziomie. Nawet centralny obszar - HUB - nie ma ekspresowej windy. Po pokonaniu trzeciego poziomu musisz nie tylko zmienić windę, ale jesteś też ważony i kolorystycznie znaczony, zanim wejdziesz do wagonika. Wszystkie windy kontrolowane są magnetycznie, nawet światła w windach, tak samo jak całe oświetlenie na wszystkich poziomach wykorzystuje indukcję magnetyczną. Żarówki nie są typowymi, jakie można kupić na powierzchni. To zupełnie inny system oświetlenia. Iluminacja tutaj jest dużo bardziej zbliżona do naturalnego światła słonecznego, niż iluminacja jakiegokolwiek sztucznego światła na powierzchni. Kształt wind jest unikalny. Przypominają misę ze ściętą podstawą. Ruch jest spokojny i cichy, niemal niezauważalny gdy winda startuje lub zatrzymuje się. Kable nie są potrzebne, ponieważ winda jest magnetyczna, nie elektryczna.

PYTANIE: Tajemniczy oficer ochrony nazywający samego siebie agentem "Yellow Fruit" (Żółty owoc) twierdzi, że pracował w Groom Lake (Strefa 51). Oficer ten twierdzy, że był w kontakcie z dobrotliwymi obcymi w Groom Lake. Czy masz jakieś informacje na temat istnienia takiej grupy (Yellow Fruit)?

ODPOWIEDŹ: "Yellow Fruit" jest jedną z nazw w potocznym języku dla "Yellow Jack" (potocznie. "Tchórzliwy Jack") lub "Yellow Flag" ("Żółta flaga"), które nawiązują do kwarantanny i konieczności zachowania ostrożności w laboratoriach. Istnieje wiele różnych slangowych nazw w laboratoriach Dulce. W Dulce "Yellow Fruit" to laboranci. "Banana" (Banan) to starsi pracownicy, "Lemon" (Cytryna) to "nowi" itd..

PYTANIE: Czy istnieje dowód, który może potwierdzić Twoje słowa na temat tego podziemnego kompleksu, czy jesteśmy zmuszeni uwierzyć Ci na słowo?

ODPOWIEDŹ: Wiele osób zadawało to pytanie. Nie, nie oczekuję aby ludzie wierzyli ślepą wiarą. Istnieje rzeczowy dowód, który widziało, analizowało całkiem sporo osób. Nie mam dobrej pozycji do tego, aby wykładać powyższe informacje każdemu z osobna, oko w oko. Próbuję przeżyć. Wszystko co mogę zrobić to raz jeszcze ogłosić, że Dulce to tajny ośrodek. Pracują w nim ciężko, aby mieć całkowitą pewność, że nikt nie odkryje tego miejsca. Jeśli ktokolwiek mógłby je łatwo znaleźć, nie byłby to już tajny kompleks. Wyjaśniałem jakie zaawansowane techniki ochrony są stosowane w Dulce. Istnieje jeszcze jeden dowód - jest to pięć zestawów kopii ulokowanych w pięciu różnych pojemnikach, w pięciu różnych miejscach. Zawartość tych pojemników stanowi kompletny dowód na wszystko to, co starałem się wytłumaczyć. Tutaj jest lista zawartości każdego z tych pojemników: [A] 27 arkuszy fotografii w formacie 8 x 10 przedstawiających obcych, stworzenia, klatki i kadzie. Jedna taśma video z zarejestrowanym materiałem ukazującym banki komputerowe, kadzie, wiele ujęć "Koszmarnej Sali", dwa ujęcia Szaraków, jedno ujęcie terminala ukazujące znak "Do Los Alamos", oraz około 30 sekund nagrania przedstawiającego powracający pociąg w tubie transportowej. [C] 25 stron diagramów, chemicznych wzorów i schematów urządzeń obcych. [D] Kopia nowego kompletnego układu z Obcymi, z podpisami. [E] 2 strony oryginalnych dokumentów Obcych podpisanych przez Ronalda Reagana (jako gubernatora Kalifornii), każda strona zawiera jego podpis.

Oryginał zestawu wymienionego powyżej zgromadzony został w jednej plastikowej hermetycznie zapakowanej torbie. Ten zestaw zawiera [A] 27 arkuszy fotografii w formacie 8 x 10 wraz z negatywami. Kasetę Video oraz oryginalny mikrofilm, z którego wykonywane były kopie. [C] 25 oryginalnych stron diagramów, wzorów, schematów obcych urządzeń wraz ze schematami Flash Gun'a i mój Flash Gun. [D] Dokument z podpisami Reagan'a i podpisami siedmiu innych polityków, oraz cztery podpisy Obcych. Działający Flash Gun jako jeden z dowodów stanowi niezwykle niebezpieczną broń. Gdyby trafił w niepowołane ręce nie ma takich słów, które mogłyby opisać stopień zagrożenia, jaki mógłby spowodować. Dowód musi być chroniony, gdyby trafił w ręce określonej agencji rządowej, nie zostałby potraktowany jako dowód na istnienie Obcych. Rząd zna prawdę, publicznie kłamiąc.

Pomyśl o tym w następujący sposób - czy wiesz na pewno, że George Washington żył? Czy raczej wierzysz w to, co inni ludzie mówią na jego temat? Nie ma obecnie nikogo żywego, kto na własne oczy widział George'a Washington'a, ani kogokolwiek, kto z własnego doświadczenia wie, co o nim sądzono. Osądzasz wszystko co wiesz na jego temat na podstawie wiedzy innych osób. Kolumb powiedział, że odkrył nowy ląd i ląd ten wkrótce znaleziono. Ja mówię, że w wielu podziemnych bazach w tym kraju znajdują się Obcy. Ponadto dzieją się tam potworne rzeczy. Jeśli umrę, zanim zostanie to udowodnione, szukajcie samodzielnie. Jakby na to nie patrzeć, Dulce i inne podziemne kompleksy "nigdzie się nie wybierają". To nie to samo co w przypadku zjawiska UFO, które daje się zaobserwować w danym miejscu tylko jeden jedyny raz, by już nigdy więcej nie pojawić się ponownie. Jeśli te bazy tam są, to muszą istnieć jakieś oznaki tego faktu. Żądajcie, aby rząd przyznał się do ich istnienia. Jeśli dostatecznie dużo osób będzie tego żądać, znajdą sposób aby wytłumaczyć fakt istnienia bazy, albo przynajmniej dlaczego musi ona pozostać tajnym kompleksem. Jest wielu ludzi, którzy pracują obecnie w Dulce i którzy mnie znają. Wyzywam tych pracowników, aby zaczęli mówić, przynajmniej anonimowo. Wyślijcie list, telegram, faks, aby potwierdzić to o czym mówię. W imię odwagi mężczyzn, kobiet, dzieci i Obcych, którzy zginęli próbując poinformować opinię publiczną o tym co dzieje się tam na dole w Dulce. Ujawnijcie to straszne miejsce, zanim tysiące nowych niewinnych ludzi zostanie poddanych torturom i umrze nieopisaną śmiercią.

PYTANIE: Czy istnieje instalacja Obcych pod Groom Lake lub Papoose Lake na Obszarze Testowym w Nevadzie? Czy na tym obszarze przeprowadza się biologiczne badania?

ODPOWIEDŹ: Większość rzeczy związanych z obszarem Groom Lake dotyczy obronności, ale istnieje rozległy obszar magazynowy w tunelach, które zawierają tysiące części obcych statków. Z tego co udało mi się usłyszeć, testy medyczne przeprowadzane na Obszarze Testowym w Nevadzie prowadzone są przez i dla Marynarki Wojennej.

PYTANIE: Odnosząc się do moich źródeł, firmy związane z aeronautyką posiadają tajną podziemną bazę w górach Tehachapi, niedaleko Rosamond, Edwards. Podobno eksperymentują oni z zaawansowaną technologią w postaci antygrawitacyjnych dysków. Niektórzy świadkowie widzieli kule wielkości piłki do koszykówki unoszące się blisko tego ośrodka. Czy posiadasz jakieś dodatkowe informacje na ten temat?

ODPOWIEDŹ: Góry kalifornijskie - Tehachapi, Chocolate, Shasta - wszystkie mają związek z podziemnymi kompleksami Obcych i z ich sprzętem. Kule wielkości piłek do koszykówki stosowane są do bezzałogowego patrolowania, Są ciche, jednak w momencie gdy wykonują fotografie, słychać rodzaj brzęczącego dźwięku. Poświata jaką emitują te kule to aura magnetyczna. Światło to znajduje się w widzialnym przedziale spektrum - 3900 angstremów. Możesz je zobaczyć, ale ono nie oświetli żadnego przedmiotu.

PYTANIE: Czy możesz powiedzieć cokolwiek na temat Księżyca, instalacji obcych? Atmosfery? Baz Stanów Zjednoczonych?

ODPOWIEDŹ: Niewiele mogę powiedzieć na ten temat. Nie brałem udziału w programie księżycowym. Słyszałem, że bardzo dużo sprzętu zostało wysłane na Księżyc w latach 1959-1964 w projekcie pod kryptonimem "Projekt Whiteout".

PYTANIE: W jaki sposób Obcy wykorzystują magnetyzm? Czy wykorzystują go jako źródło energii? Czy jest coś jeszcze co powinniśmy wiedzieć o magnetyzmie?

ODPOWIEDŹ: Obcy wykorzystują magnetyzm do wszystkiego. Wykorzystują go jako podstawę ich źródła energii. Im więcej uczymy się o magnetyzmie tym lepiej. Ludzie nazywają je "magnesami", Obcy "lodestar". Obcy wykorzystują magnetyzm naszej planety od wieków, chcą go w całości dla siebie. Tak długo jak my - ludzie - wykorzystujemy potęgę magnesu raczej sporadycznie, tak długo nie istnieje żaden problem. W przeszłości jednakże, ludzka rasa wykorzystywała magnes na szerszą skalę niż obecnie. Znaliśmy także więcej sposobów na wykorzystanie jego własności. Na pewnym etapie został zawarty układ. W oryginale, ludzka rasa miała zaprzestać wykorzystywania magnesu dla własnych korzyści, jednak gdy ludzie szukali innych źródeł energii, zawsze powracali do magnetyzmu. Obcy zażądali nowego układu. Co mogliśmy im zaoferować? Wybrali ziemię, prawa do wydobywania surowców naszej planety, prawa do zwierząt i ludzi do nowych eksperymentów. Opinia publiczna nigdy nie dowiedziała się o tym układzie. Światowi przedstawiciele rządu podpisali nowy układ w 1933 roku. Tym razem dostaliśmy w zamian techniczną wiedzę. Obecnie, im bardziej wykorzystujemy naturalny magnetyzm dla własnych korzyści, tym oni (przyp. Obcy) roszczą sobie większe prawa do ludzi i ziemi. Zostaliśmy "sprzedani" w wymianie za magnesy. Jeśli w to wątpisz, rozejrzyj się - istnieją firmy, które wykorzystują moc magnesu, ale opierają się one głównie na elektryce lub na magnesach ceramicznych, nie na "lodestar" - magnesach opartych o magnetyczny tlenek żelaza.

PYTANIE: Nawiązując do przypadków okaleczeń zwierząt. Do czego obcym potrzebna jest bydlęca krew i inne części ciała? Czy potrzebują tego typu "płynów" do badań czy do życia?

ODPOWIEDŹ: Obcy wykorzystują krew i części ciała do tworzenia formuły, która utrzymuje ich przy życiu (w formie pokarmu), oraz do wykorzystania w kadziach wzrostu i sztucznych łonach. Osocze i płyn owodniowy stanowią dwa najbardziej witalne składniki potrzebne im do życia. Również sok z niektórych roślin może utrzymać ich przy życiu przez miesiące. Większość z tych roślin to rośliny pasożytnicze, ale np. czerwone winogrono i roślina ketmii jadalnej mogą być dodane do formuły i utrzymać ich przy życiu, w sytuacji, kiedy brakuje podstawowych składników.

PYTANIE: Raporty z uprowadzeń kobiet przez Obcych pokazują, że część z tych kobiet zostało zapłodnionych. Czy próbują oni skrzyżować nasze gatunki?

ODPOWIEDŹ: Tak, hodują oni poddanych - żołnierzy, w zbliżającej się wojnie z innymi rasami. Rasy "serpentynów" znajdują się na orbicie Ziemi, Wenus i Marsa.

PYTANIE: Uprowadzeni przez Obcych donoszą, że Ci potrafią przenikać ich Ciała lub dokonywać wzięć przez szyby okienne. Czy to rodzaj magii, osiągnięty dzięki zaawansowanej technologii czy rodzaj fizycznej mocy?

ODPOWIEDŹ: Obcy opanowali materię atomową. Potrafią przenikać przez ściany tak jak my przez wodę. To nie magia tylko fizyka. Możemy nauczyć się tego samego. Wszystko polega na kontrolowaniu zachowania atomów siłą woli.

PYTANIE: Czy zostałeś w USA czy żyjesz poza granicami kraju? Czy obecnie pracujesz? Wiem, że przez ostatnie kilka lat ciągle uciekasz.

ODPOWIEDŹ: Tak, dobrych kilka lat. Odwiedzam Stany Zjednoczone, ale to naprawdę niebezpieczne. Żyłem w kilku krajach. Kilka lat spędziłem w Meksyku pracując jako żołnierz - najemnik. To ciężka praca, często żyjesz w buszu, jesz to co samemu uda Ci się znaleźć. Spędziłem trochę czasu w Południowej Ameryce walcząc z kartelem narkotykowym. Osiedliłem się na Kostaryce, kupiłem mały dom w Limon. W zasadzie jest to porzucona chałupa. Zapłaciłem odpowiednik 11 dolarów jednemu z lokalnych konstablów za prawo do nazywania tej "posiadłości" własną. Moje imię zmienia się gdy tylko zauważę, że ktoś zadaje pytania. Pracowałem w jednej z podziemnych baz blisko granicy z Panamą. Baza ta znajduje się w górach, niezbyt daleko od uśpionego wulkanu. Nie jest tu tak fantazyjnie jak W Dulce, ale ludzie są wspaniali.

PYTANIE: Jakie jest najlepsze miasto na Kostaryce do odwiedzenia lub zamieszkania?

ODPOWIEDŹ: Żadne nie jest wiele warte w porównaniu z miastami w Stanach Zjednoczonych, ale lubię Limon. Można doznać kulturowego szoku, kiedy będąc na Kostaryce opuścimy obszary przeznaczone dla turystów. Generalnie w obszarach zurbanizowanych nie jest najgorzej, ale z dala od udeptanych ścieżek obraz zmienia się diametralnie. Nie ma kanalizacji, systemu odprowadzania ścieków, utwardzonych dróg. Jeśli jednak zostaniesz w mieście, nie odczujesz wielkiej różnicy kulturowej. Kostaryka ma wciąż wiele do zaoferowania. Ładną pogodę, wspaniałe plaże i piękne drzewa z rosnącymi na nich owocami.

PYTANIE: Czy istnieją inne nazwy poziomów dostępu (inne niż "secret", "top secret", "ultra")?

ODPOWIEDŹ: Tak, istnieje wiele innych identyfikatorów dostępu, oto kilka z nich: UMBRA, STELLAR, G2-7Z, TRIAD, UMT (Universal Military Training), UMS (Universal Military Service), ASTRAL i SUB-ASTRAL. UMBRA to wyższe uprawnienia niż ULTRA.

PYTANIE: Jako, że żyłeś w krajach, gdzie mówi się po hiszpańsku to naturalne, że jesteś dwujęzyczny. Jakimi jeszcze posługujesz się językami?

ODPOWIEDŹ: Jeśli chodzi o języki inne niż angielski to posługuję się tylko hiszpańskim i eusshu - pospolity język używany przez Obcych w Dulce. Po hiszpańsku mówię biegle i dostatecznie dobrze w języku eusshu, aby trzymać się z dala od kłopotów. Krótko po tym, gdy przybyłem do Dulce wziąłem intensywny kurs eusshu. Przybywając do bazy z zamiarem pozostania tam dłużej niż tydzień, rozsądnie jest nauczyć się podstaw eusshu, w przeciwnym razie do poruszania się potrzebna będzie eskorta. Wszystkie tablice informacyjne w bazie pisane są w symbolicznym powszechnie rozpoznawanym języku. Eusshu jest logiczny i łatwy do nauczenia się.

PYTANIE: W jaki sposób odżywiają się Obcy. Czy są mięsożerni?

ODPOWIEDŹ: To zależy od tego czy jest to Szarak pracujący w kaście robotniczej, Reptilian czy jeden z wyżej rozwiniętych przywódców Draco. Możesz też zapytać o stworzone istoty, replikantów, istotę typu drugiego lub jedną z naprawdę dziwacznych genetycznych mieszanek. Spróbuję jednak nawiązać do wszystkich istot.

Formuła zawiera płyn owodniowy, osocze i kilka innych części ciała (surowe, zazwyczaj bydlęce). To niemal czysta mieszanka o strukturze puree brzoskwiniowego i prawie o takim samym kolorze. Szaraki starają się nie jadać przy ludziach, ponieważ odór formuły jest bardzo nieprzyjemny dla jakiegokolwiek człowieka. Potrafią oni spędzać całe dni a nawet tygodnie pomiędzy posiłkami. Pracująca kasta Reptilian je mięso, owady i gustuje w dużej różnorodności roślin włączając w to warzywa i owoce. Preferują oni raczej surowe i bardzo świeże mięso, choć nauczyli się jeść z dużą przyjemnością mięso ugotowane jak np. krwisty befsztyk. Nie jadają mięsa ludzkiego. Mawia się, że wolą bardzo świeże, młode mięso - wolne od toksyn, gdyż mięso stare zgromadziło tzw. "emocjonalny osad energetyczny", który szczególnie silnie uwidacznia się u ludzi. W odróżnieniu od Szaraków, Reptilianie jedzą często i zwykle noszą jedzenie ze sobą lub idą po nie na przerwach.

Kasta rządząca nie ujawnia swoich posiłków. Stworzyła kilka żywieniowych mitów, które delikatnie ubarwia gdy nadarza się ku temu okazja. Jedna z ich ulubionych legend mówi, że potrafią zjeść całe stado gęsi za jednym posiedzeniem. Rzadko jadają na widoku innych, ostrożnie dobierając jedzenie zanoszą je do swoich kwater. Reptilianie o ludzkim wyglądzie jedzą jakieś ugotowane warzywa. Opierają swoją dietę głównie na witaminach i płynnym białku. Gdyby zmuszeni byli jadać na powierzchni, pochłonęliby cokolwiek by im zaserwowano, ale po jakimś czasie zwróciliby cały przyjęty pokarm. Ich system trawienny często nie radzi sobie z naszym jedzeniem.

Jeśli chodzi o tworzone genetycznie istoty to mają one specjalnie dobraną dietę, w zależności od potrzeb żywieniowych. Mieszanka obejmuje kilka posiłków organicznych połączonych z płynami owodniowymi, osoczem. Te unikatowe stworzenia zjadają także sporadycznie zielone rośliny, zazwyczaj trawę lub sałatę. Istoty tworzone tylko po to aby być żołnierzami żywią się płynami bogatymi w białko.

PYTANIE: W dokumentach z Dulce miedź zdaje się mieć duże znaczenie. Do czego jest wykorzystywana?

ODPOWIEDŹ: Jednym z głównych zastosowań miedzi jest powstrzymywanie magnetycznego przepływu. Magnesy są bowiem powszechnie wykorzystywane w bazie. Niesławne kadzie wzrostu wyłożone są od wewnątrz miedzią. Ich ściany zewnętrzne zbudowane są ze stali nierdzewnej. Mechaniczne ramie, które miesza płyn zrobione jest ze stopu miedzi. Miedź jest wykorzystywana także na potrzeby żywieniowe. Istnieje także kilka specjalnie zaprojektowanych komórek lub pomieszczeń zbudowanych z ołowiu, następnie pokrytych magnetyczną stalą i miedzią. Komórki te znajdują się na poziomie czwartym i zawierają żyjącą esencję. Esencja ta, to coś co można by nazwać przechwyconą bezcielesną duszą lub ciałem astralnym (przypis. nawiązując tutaj do raportów pochodzących od tzw. "astralnych szpiegów" - czyli osób, które wykonywały projekcje astralne do podziemnych kompleksów takich jak Dulce czy Pine Gap - doświadczyli oni bliskiego spotkania z astralnymi polami blokującymi, lub nawet zostali przez takie pole złapani i wypuszczeni dopiero po "przeskanowaniu" przez super czuły sprzęt elektroniczny. W jednym przypadku, postrzegający pozazmysłowo badacz z Australii, penetrujący ośrodek Pine Gap zobaczył trzech innych szpiegów astralnych. Ciało astralne jednego z tych ludzi zostało schwytane przez pole blokujące. Ten mężczyzna - Robert, widział także Szaraków i Reptilian pracujących na głębszych poziomach Pine Gap. Widział także ludzi o rysach skandynawskich, którzy byli jeńcami, z czego nie byli specjalnie zadowoleni.)

PYTANIE: Hodowanie różnogatunkowych istot, formuły z krwi i materiału ludzkiego w kadziach wzrostu - to wszystko brzmi jak kiepska fabuła filmu science-fiction. Lekarze i naukowcy świata twierdzą przecież, że nie można krzyżować gatunków. Czy mógłbyś dostarczyć jakichś informacji na ten temat, tak aby przeciętny czytelnik mógł zrozumieć istotę tego zjawiska?

ODPOWIEDŹ: Lekarze i naukowcy świata mogą mówić takie rzeczy, ale pod ziemią, z dala od wścibskich oczu etyków, hoduje się trans-genetyczne istoty! Na ten temat istnieje bardzo dużo materiału dostępnego w bibliotekach. Jednym z najlepszych źródeł jest przystępna pozycja książkowa opublikowana w roku 1969 przez Prentice-Hall International pod tytułem "Druga Księga Rodzaju, nadchodząca kontrola życia" autorstwa Alberta Rosenfelt'a. W książce tej omawiane jest zagadnienie specjalnego hodowania i żywienia zwierząt w celach dostarczania zapasu genetycznie niezawodnych organów dla ludzi. Omawiana jest także kwestia wykorzystania płodu lub materiału embrionalnego, z którego wyhodowane mogą być następnie organy i tkanki dla dorosłego człowieka. Co więcej, w książce tej opisywany jest fakt, zgodnie z którym tkanka embrionalna nie posiada jakiejkolwiek immunologicznej aktywności, dlatego nie prowokuje systemu immunologicznego odbiorcy - innymi słowy organ taki zostaje przyjęty jako naturalne białko, a nie jako obcy antygen. W dalszej kolejności omawiany jest przypadek tzw. dzieworództwa zwanego także partenogenezą. Na świecie na 1,6 miliona urodzeń przypada średnio jeden przypadek partenogenezy. W Dulce ta zależność jest odwrócona. Okazjonalnie, normalnie zrodzone ludzkie niemowlę przychodzi na świat w oddziałach szpitalnych na poziomie siódmym. Partenogeneza jest metodą używaną do tworzenia istot typu drugiego. Obecnie powszechnie znana chirurgia transseksualna na powierzchni Ziemi miała swój początek w Dulce.

PYTANIE: W jaki sposób powstrzymano ludzkich robotników przed ujawnianiem informacji na temat Dulce?

ODPOWIEDŹ: Implanty, strach przed groźbą skrzywdzenia najbliższej rodziny, kontrola EM, reprogramowanie przy użyciu fal ELF, narkotyki - to najpopularniejsze metody aby zmusić robotników do nie ujawniania lokalizacji bazy i codziennych zajęć.

PYTANIE: Robotnik budowlany przy "Ant Hill" (przyp. Baza na obszarze Tehachapi) relacjonował o zaobserwowaniu człowieka wysokiego na 10-12 stóp w laboratoryjnym fartuchu. Kim są Ci ludzie? Czy pochodzą z pustej Ziemi?

ODPOWIEDŹ: Są oni prawdopodobnie trutniami (robotnikami) z wewnętrznej Ziemi. Im głębiej zejdziemy tym dziwniejsze formy życia napotkamy. Wysocy ludzie pochodzą z podziemi. Jeszcze niżej żyją oszpecone formy karłów. Nie ufam żadnej z tych grup istot. Istnieją jeszcze inne formy, których obawiają się zarówno wysocy ludzie jak i karły. Są to istoty podobne do "Wielkiej Stopy", niezwykle agresywne i żywiące się wszystkim tym co w danej chwili znajdą i co wciąż pozostaje żywe. Są to podludzie o IQ około 15. Reptilianie, zamieszkują przeważnie płytkie jaskinie, preferują góry pustynne. Używają kamuflażu zamiast walki, jednak noszą przy sobie laski VRIL do ochrony. Mają oni swój symbol - smok z ogonem w paszczy w formie okręgu z siedmioma gwiazdami wewnątrz.

PYTANIE: Istniały raporty, jakoby Delta Force posiadało czarne furgonetki bez opon, które unosiły się nad ziemią. Jak bardzo my - ludzie czerpiemy z obcych kultur?

ODPOWIEDŹ: Nigdy nie widziałem furgonetek, o których wspominasz. Jesteśmy totalnie połączeni z kulturą obcych. Bardzo niewiele pozostało z naszej rodzimej ludzkiej kultury.

PYTANIE: W jaki sposób możemy zbliżyć się do jakiegoś rodzaju danych, które dowiodą innym, że istnieje realne zagrożenie ze strony nie-ludzkich istot.

ODPOWIEDŹ: Dobre pytanie. Obawiam się jednak, że twardy dowód pojawi się dopiero gdy zostaniemy zaatakowani. Staraj się nosić przez cały czas mały aparat fotograficzny. Gdy szukasz Obcych, trzymaj go zawsze w kieszeni.

PYTANIE: Czy istnieje jakaś konkretna lokalizacja, w której ludzie mogą ustawić swoje kamery i sprzęt aby udokumentować istnienie rządowo-obcej bazy, lub działalność związaną z jej istnieniem?

ODPOWIEDŹ: Problem polega na tym, że większość spotkań odbywa się w bazach wojskowych lub pod ziemią. W obiekcie Groom Lake oblatuje się kilka obcych statków, które regularnie przelatują nad niezamieszkanymi terenami - południowa Kalifornia ma kilka takich obszarów. Twenty Nine Palms - Lancaster lub Chocolate Mountains są także dobrze znanymi miejscami tego typu aktywności.

PYTANIE: Czy mógłbyś dostarczyć nam kopię Twojej odznaki lub karty identyfikacyjnej jakiej używałeś w Dulce?

ODPOWIEDŹ: Karty nigdy nie opuszczają bazy. Wszystkie wyjścia posiadają metalowe bramki. Aby je otworzyć trzeba skorzystać z karty. Kiedy wkładasz kartę do slotu wyjściowego ta już nie wychodzi. Za każdym razem kiedy opuszczasz bazę otrzymujesz nową kartę, z wszystkimi danymi na Twój temat i Twoją wagą, która jest korygowana każdego dnia.

PYTANIE: Jakie są wymiary kompleksu Dulce?

ODPOWIEDŹ: Pod Dulce i północnym Nowym Meksykiem znajduje się 2700 kilometrów wybetonowanych dróg. W kierunku Los Alamos biegnie 1200 kilometrów podziemnych tuneli. Baza ciągle jest powiększana.

PYTANIE: Jaka jest maksymalna głębokość bazy?

ODPOWIEDŹ: Pierwszy poziom rozpoczyna się 200 stóp (przyp. ok. 60 metrów) pod powierzchnią. Każdy poziom posiada sufit na wysokości 7 stóp (przyp. ok. 2,1 metra), za wyjątkiem poziomu piątego i szóstego, gdzie sufit znajduje się na wysokości odpowiednio 45 i 60 stóp (przyp. ok. 13 i 18 metrów). Kolejne poziomy dzieli od siebie około 45 stóp (przyp. ok. 14 metrów). Średnia wysokość tunelu podziemnej autostrady to 25 stóp (przyp. ok. 7,5 metra). Centrum kompleksu - HUB - szeroki jest na 3000 stóp (ok. 914 metrów).

PYTANIE: Czy istnieją typowe drogi wyjazdowe z Dulce, które mogą być obserwowane z powierzchni?

ODPOWIEDŹ: Tak, ale znajdują się one wewnątrz Los Alamos

PYTANIE: Czy są jakieś wyjścia, które mogą zostać zaobserwowane z powierzchni?

ODPOWIEDŹ: Dwadzieścia mil na północ od Dulce (po drugiej stronie granicy z Kolorado - Branton) znajduje się duży hangar, ukryty przez fasadę klifów. Spójrz na odizolowaną krótką drogę na szczycie mesy, do której nie dochodzi i od której nie odchodzi żaden odjazd.

PYTANIE: Czy na powierzchni widoczne są szyby wentylacyjne?

ODPOWIEDŹ: Szyby wentylacyjne są ukryte wśród krzewów lub prowadzą do wnętrza jaskiń. Pięć szybów znajduje się na szczycie mesy. Należy być ostrożnym, w większości z nich znajdują się kamery.

PYTANIE: Czy wokół Dulce można natknąć się na naziemną ochronę? Czy można ją zaobserwować np. w okolicy miasta?

ODPOWIEDŹ: Na powierzchni obecna jest minimalna ilość ochrony. Większość z ludzi na powierzchni to żołnierze Air Force lub tzw. "załoga autostrady". "Best Western Motel" gości lub zatrudnia wielu pracowników bazy z poziomu pierwszego. Nie wiem czy ten motel ciągle działa w tym rejonie. Większość z pracowników ochrony mieszka w Santa Fe, inni żyją w okolicy White Pine (przyp. Los Alamos).

PYTANIE: Jeśli możesz, podaj nam jakieś informacje na temat zbliżającej się wojny z obcymi. Kiedy ma się rozpocząć? Czy zalecasz zejście do podziemia?

ODPOWIEDŹ: Wojna już się rozpoczęła. Na początku wykorzystują oni urządzenia do "kontroli pogodowej", które mogą sparaliżować dane miasto w ciągu godzin. Burze, powodzie i susza - te kilka rzeczy bardzo szybko może rzucić dowolny kraj na kolana. Tak zalecam zejście do podziemia. Wybierzcie obszar, który położony jest wyżej niż okoliczne tereny. Wybierzcie jaskinię lub nawet opuszczony szyb górniczy, zgromadźcie zapas prowiantu włączając w to żywność i wodę. Umieśćcie zapasy w twardych plastikowych pudełkach o szczelnych wieczkach. Kiedy zajdzie taka potrzeba udajcie się do tego podziemnego schronu i tam zostańcie. Jeśli posiadacie ziemię, stwórzcie system tuneli i nie mówcie o nim nikomu. Użyjce tuneli do składowania zaopatrzenia i zaplanujcie możliwość życia w tych korytarzach, kiedy zajdzie taka konieczność.

PYTANIE: Co ze statkami Reptilian, które krążą po orbicie wokół równika, czy są w ukryciu (przyp. niewidoczne)?

ODPOWIEDŹ: Nie są one niewidzialne w normalnym tego słowa znaczeniu, lub w sposób w jaki wielu ludzi zdaje się sądzić, że są. To raczej coś w rodzaju tego, że nikt nie uczy się ich DOSTRZEGAĆ, nawet jeśli znajdują się one w zasięgu wzroku. Jednym z ulubionych sposobów na zatajenie aktywności jest ukrycie ich operacji w tak oczywisty sposób (lub w tak oczywistym miejscu), że jakiekolwiek podejrzenia nie przyszłyby nikomu do głowy. Dla przykładu ukryte wejścia do podziemnych baz znajdujące się pod religijnymi sanktuariami, w budynkach federalnych, kopalniach, centrach handlowych, bibliotekach, domkach letniskowych, hotelach - generalnie w miejscach, które uznalibyśmy za najmniej odpowiednie do tego, aby wewnątrz mieściły się włazy do podziemnych kompleksów.

PYTANIE: Na co podatne / wrażliwe są Szaraki?

ODPOWIEDŹ: Szaraki są wrażliwe na światło - szczególnie jaskrawe jasne światło rani ich oczy. Unikają światła słonecznego i podróżują w nocy. Flasz aparatu powoduje, że cofają się. Może być użyty jako pewna forma broni przeciwko nim, ale szybko odzyskują oni pełną sprawność. Za jego pomocą moglibyśmy zyskać jednak trochę dodatkowego czasu do ucieczki. Użycie komend / rozkazów lub niemających żadnego znaczenia słów w formie rozkazów spowoduje, że cofną się. Ich mózgi są bardziej logiczne niż nasze i nie kreują rozrywki / zabawy. Nie rozumieją także poezji. To co najbardziej mąci im w głowach to używanie tzw. świńskiej łaciny*. Uczyliśmy się jej w pośpiechu i używaliśmy jej przeciwko nim w wojnie w Dulce.

* - świńska łacina (ang. pig-latin) - gra językowa oparta na języku angielskim, jednak możliwe jest dostosowanie jej także do innych języków.

Oto jej zasady:

Słowo które zaczyna się na samogłoskę (w ang. A E I O U) dostaje końcówkę "WAY" (w niektórych dialektach "YAY") Słowo zaczynające się na spółgłoskę ma przemieszczone wszystkie spółgłoski na koniec wyrazu (do pierwszej samogłoski) i dostaje końcówkę "AY". Więcej: http://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awi%C5%84ska_%C5%82acina

PYTANIE: Czy Szaraki mogą odczytywać Twoje zamiary?

ODPOWIEDŹ: Tak, odczytują oni intencje dzięki naturalnej częstotliwości ludzkiego ciała. Rasa ludzka emituje częstotliwość, którą oni rozpoznają w formie elektromagnetycznego impulsu. Każda osoba posiada nieco inną częstotliwość - różnicę tę my nazywamy "osobowością". Kiedy człowiek myśli emituje silne impulsy, a w przypadku doświadczania strachu, częstotliwość ta wzrasta i jest łatwa do rozpoznania. W ten sam sposób, zachowanie spokoju i stanu uporządkowanego umysłu sprawia, że dużo trudniej "odczytać" nasze zamiary.

PYTANIE: Czy możemy chronić się w jakiś sposób przed ich mentalną kontrolą?

ODPOWIEDŹ: Możemy chronić się przed nimi, jednakże 95% ludzkiej rasy nigdy nie próbowała kontrolować swoich myśli, a kontrola myśli jest najlepszą bronią. Przeciętny człowiek rzadko myśli w uporządkowany sposób, pozwalając aby mózg pracował bardzo chaotycznie. Kontroluj swoje myśli, a to uniemożliwi Obcym uprowadzenie Cię i zapanowanie nad Tobą. Kontrolowanie własnych myśli pozwoliło mi utrzymać się przy życiu przez wiele lat.

PYTANIE: Czy mógłbyś rzucić trochę światła na przypadki abdukcji? Jakiego typu ludzie uprowadzani są przez obcych?

ODPOWIEDŹ: Mogę powiedzieć, że najczęściej dotyka to drobnych kobiet w ich wczesnych latach 20 lub 30, ciemnowłosych chłopców w wieku od 5 do 9 lat, mężczyzn o drobnej lub średniej budowie ciała w wieku od 25 do 45 lat. Podkreślam jednak, że w Dulce znajdują się ludzie każdego typu, wbrew swojej woli. Są tam potężnie zbudowani mężczyźni i kobiety, nastolatkowie, ludzie w podeszłym wieku i bardzo małe dziewczynki w klatkach i kadziach. Wspominam tylko, że najczęściej dotyka to osób o drobnej budowie ciała. Najbardziej pożądani są chłopcy, ponieważ w ich młodym wieku ich ciała szybko dojrzewają a ich materiał atomowy daje się zaadaptować w komorze transferowej. Młode kobiety są też często bardzo płodne. Mężczyźni wykorzystywani są dla spermy. Nie mam pojęcia dlaczego preferowani są drobni ludzie.

PYTANIE: Czy kiedykolwiek widziałeś jakichś bliźniaków lub trojaków?

ODPOWIEDŹ: Nie, nigdy ich nie szukałem, ale to nie oznacza, że ich tam nie ma. Nie było sposobu, żebym mógł przyglądnąć się każdej osobie w tak olbrzymim kompleksie.

PYTANIE: Jaka ludzka rasa jest najbardziej powszechna w Dulce? Ciekawi mnie to w kontekście pracowników i więźniów.

ODPOWIEDŹ: Pracownicy ludzcy należą do każdej możliwej rasy jaka żyje na powierzchni. Jedyną rzeczą, jaka ich łączy jest fakt, że rozmawiają po angielsku. Jeśli pytasz, czy są tam ludzie o białym, czarnym, czerwonym, żółtym lub brązowym kolorze skóry to odpowiedź brzmi tak. Muszę powiedzieć, że nie ma tam rasy dominującej. To samo dotyczy więźniów, widziałem wszystkie możliwe rasy.

PYTANIE: Proszę wyjaśnij metodę jaka jest używana do identyfikacji każdego więźnia.

ODPOWIEDŹ: Nikt nie ma imienia. Osoba przewieziona do tego ośrodka otrzymuje jeden długi numer. Zazwyczaj na kod ten składają się cyfry i litery. Wskazuje miejsce, jak i przez kogo, poprzedzony czasem, wiekiem, płcią i na końcu numerem osobistym. Dla przykładu może wyglądać tak: NVLV-00A-00700-P00:00:00-00-M-000-00-000

PYTANIE: W tak dużym obiekcie śmieci i odpady muszą stanowić poważny problem. W jaki sposób są usuwane?

ODPOWIEDŹ: To nigdy nie był problem. Część z nich jest ponownie przetwarzana. "Mokre odpady" zjadane są przez formy bakteryjne, a to co pozostanie jest odparowywane w specjalnej komorze.

PYTANIE: Gdzie jest Twoja rodzina? Nie tylko żona i syn, ale rodzince i rodzeństwo?

ODPOWIEDŹ: Cathy i Eric są wciąż zaginieni. Moi rodzice zginęli podczas wypadku samochodowego gdy byłem nastolatkiem. Mam jednego brata i jeśli wciąż żyje, podejrzewam, że znajduje się gdzieś wewnątrz bazy. Nie miałem żadnych wieści od niego przez ostatnie kilka lat. Proszę pomódl się za nich.

PYTANIE: Kiedy i gdzie się urodziłeś?

ODPOWIEDŹ: 23 kwietnia 1941 roku w Glen Ellyn, IL.



Informacje końcowe

Sprawa kompleksu w DULCE ujrzała światło dzienne w roku 1987, kiedy to brytyjska grupa badawcza d.s. UFO - Quest International, ujawniła dokumenty tzw. DULCE PAPERS. Dokumenty obiegły świat w okresie, kiedy termin "ufologia" dopiero raczkował, w okresie, w którym dopiero pojawiały się pierwsze piktogramy w zbożu, a ilość obserwacji zjawiska UFO na świecie każdego roku można było policzyć na palcach obydwu rąk. W roku 1996 w sieci pojawił się film oznaczony etykietą "AREA51". Zwrócił on oczy osób zafascynowanych zjawiskiem UFO, gdyż dostrzeżono w nim analogię do informacji zawartych w rzekomych dokumentach z DULCE sprzed 10 lat. Licząc od chwili obecnej, było to 12 lat temu. Kiedy nakręcono / zmontowano ten materiał filmowy? Nie wiadomo. Możemy założyć, że to oszustwo, jednak na ile prawdopodobne jest, że ktoś mógł czerpać jakiekolwiek korzyści ze stworzenia filmu w dobie ówczesnej techniki komputerowej i zadania sobie trudu stworzenia całej historii DULCE 20 lat temu, która przecież nigdy nie ukazała się w formie publikacji książkowej?

Wg. dokumentów z DULCE, w roku 1979 w podziemnym kompleksie doszło do buntu, w którym zginęło 66 ludzi, a 44 zdołało uciec. Jednym z uciekinierów miał być Thomas Edwin Castello - agent CIA i pracownik ochrony kompleksu. Miał dokonać obserwacji, notatek, wykonać zdjęcia i nagrać słynny film z DULCE. Od tamtego czasu pozostawał w ukryciu kontaktując się co 6 miesięcy z jedną z 5 osób, które otrzymały kopie zebranego materiału. Thomas Edwin Castello założył, że gdy 4 osoby z owych 5 zaginą, materiały muszą ujrzeć światło dzienne. Jednostki dbające o bezpieczeństwo dokumentów nie posiadały wiedzy technicznej i same wiedziały bardzo niewiele na temat tego, czym mają się opiekować. W grudniu 1987 roku treść dokumentów została ujawniona - trafiając w ręce wielu badaczy. Uważa się, że przeciek pochodził od jednego z dozorców dokumentów. Niestety same dokumenty, zdjęcia, film, rysunki, flash gun zaginęły. Przypuszcza się, że osoby z nimi powiązane nie żyją lub są zaginione. Istnieje obecnie rzekomo tylko JEDNO autentyczne zdjęcie pochodzące z DULCE. Zostało ono wysłane przez anonimowego informatora administratorowi strony www.crowdedskies.com. Zdjęcie ma przedstawiać laboratoria "Bloodlabs" w Dulce i stanowić jedno ze zdjęć wykradzionych przez Thomasa E. Castello. W laboratoroach tych miały być wykonywane eksperymenty z ludzką i Obcą krwią, płynami ustrojowymi itp.



Jedyne istniejące przedruki dokumentów DULCE






PYTANIE: Przeszedłeś przez tak wiele i ciągle walczysz, co przeraża Cię najbardziej?

ODPOWIEDŹ: Przeraża mnie to, że społeczeństwo zapomni o niewinnych ludziach uwięzionych w tym podłym miejscu i zignoruje los setek dzieci, kobiet i mężczyzn, którzy trafiają do tego miejsca każdego kolejnego miesiąca...


Tłumaczenie i opracowanie: Eurycide
źródło: DULCE PAPERS
www.paranormalne.pl


« Ostatnia zmiana: Czerwiec 22, 2009, 16:51:19 wysłane przez radoslaw » Zapisane
Leszek
Administrator
Ekspert
*****
Wiadomości: 1391



Zobacz profil WWW Email
« Odpowiedz #2 : Sierpień 22, 2010, 21:32:12 »

Proszę Was o pisanie nowych postów w tym temacie w nowej lokalizacji.
Tutaj: http://forum.swietageometria.info/index.php/topic,87.msg482.html#msg482

Wątki przekopiowane do nowej lokalizacji będą tutaj zamykane i z podaniem linka do nowej lokalizacji - jak wyżej.

Przepraszam za mały kłopot, bo trzeba się zarejestrować w nowej lokalizacji od nowa. Mogę to zrobić za każdego, który sobie tego zażyczy i przesłać mu na e-maila nowe hasło z nowego forum, które sam sobie łatwo zmieni w zakładce PROFIL
Wyślę zresztą wszystkim instrukcję jak to zrobić.

Wszystkich poinformuję w środę/czwartek o powodach przenoszenia forum.
Wyślę wówczas wszystkim forumowiczom wiadomość na PW.

Przepraszam za tą niedogodność. Liczę na wyrozumiałość.

Pozdrawiamy! Uśmiech

Zespół forum
« Ostatnia zmiana: Sierpień 23, 2010, 09:01:54 wysłane przez Leszek » Zapisane

miłość radość piękno
Strony: 1   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

watahanowiu watahafernflower skandynawistyka zagroda-slonca watahapolnocnejciszy